Kto by się spodziewał, że podczas tej wycieczki znajdzie się coś tak spektakularnego? Syberyjska tajga to jednak nie jest coś, wobec czego przejść można obojętnie. Tysiące drzew stojących w dziwnych szykach, pokrytych srebrzystą, śnieżną pokrywą. Pierwsze kilometry lasu są dość geometryczne i raczej ciężko się tam zgubić, jeżeli jednak ktoś zapuści się wgłąb iglastych gąszczy może pałętać się w nich przez dobre parę godzin. Okoliczni mieszkańcy mówią, że niektórzy z nich spędzili tam nawet dnie, gdyż w chłodną zawieruchę wszystkie rośliny wyglądają identycznie. Nie trzeba nawet wspominać o stworzeniach zamieszkujących to borealne środowisko. Kilku czarodziei natknęło się na niezwykle groźne Iglice, chodzą również plotki o większych potworach czających się w cieniu jodeł i syberyjskich świerków.
Na tym terenie nie działa teleportacja, a skupienie magii może wywołać nieprzewidziane skutki w rzucaniu zaklęć!
Sheila dowiedziała się o pewnym ciekawym zadaniu. Mianowicie pan Blaze Ettréval-Revie zapewnił wszystkim uczniom i studentom trochę rozrywki, wszyscy chętni mieli udać się na poszukiwania roślin. Właściwie Greene nie znała ich wszystkich, zaledwie kojarzyła kilka z lekcji zielarstwa, na szczęście profesor zaopatrzył wszystkich w rysunki roślin, które miały pomóc w poszukiwaniach. Blondynka nie wiedziała, od którego miejsca można zacząć zbieranie. W dodatku miała tendencje do gubienia się w odizolowanych od ludzi miejscach, dlatego na tą małą ‘podróż’ zaciągnęła brata, bo w końcu czemu tylko ona ma się wysilać? Ubrała się w najcieplejsze ciuchy, które posiadała, sama nie wiedziała ile czasu spędzi zbierając roślinki. Miejscem, do którego postanowiło wybrać się rodzeństwo Greene była syberyjska Tajga, oczywiście nie zapuszczali się w głąb lasu, a chodzili jedynie po obrzeżach. Sheila nie wiedziała czy był to najlepszy pomysł, przeszli kilkanaście metrów i nie zobaczyli żadnej z roślin których rysunki znajdowały się na kartkach. Po chwili Puchonka zobaczyła kwiatek, który przypominał Scillię syberyjską, czemu przypominał? Dziewczyna nie mogła tego zidentyfikować, ponieważ roślinka była lekko oklapnięta i wyglądała na chorą, cóż warto było spróbować. Sheila ostrożnie wyciągnęła ją z ziemi i uśmiechnęła się do Aidena. Rodzeństwo Greene trochę się nachodziło, kiedy zaczęło się ściemniać postanowili opuścić las. Blondynka była trochę zmęczona i nawet nie zdążyła zapytać brata czy coś znalazł. Za to miała nadzieję że jej kwiatka uda się uratować i że będzie się do czegoś nadawał. Puchnoka ciągnąc za sobą Aidena ruszyła w stronę gospody Kirilija, tam miał czekać na wszystkich pan Blaze, żeby ocenić rośliny zebrane przez uczniów.
Poszukiwania ziol Wylosowana kostka: 4 Link do losowania: *klik*
z/t
Ostatnio zmieniony przez Sheila Greene dnia Sob Lut 21 2015, 20:38, w całości zmieniany 2 razy
Średnio mu się ten pomysł podobał. Nie był jakimś wielkim fanem zielarstwa, ale skoro siostra prosi to nie może odmówić, tym bardziej, że chce się pakować do lasu, a nie ma opcji, żeby poszła tam sama. Tutejsza tajga jest dość nieprzewidywalna, można spotkać urocze misie lub inne zwierzęta, które mogą próbować nas zjeść. Niestety poszukiwania nie szły najlepiej. Chodzili w kółko i w kółko nie znajdując kompletnie żadnego badyla, dla profesora. Swoją drogą był on bardzo sympatycznym człowiekiem, ale niestety Aiden jak na złość nigdy nie przepadał za tymi jego ziółkami. Zawsze wydawało mu się to nudne i zadania na zajęcia odrabiał na odwal. Wracając do poszukiwań, albo raczej do nieudanych prób odnalezienia czegokolwiek. Sheila nie chciała wchodzić w głąb lasu, co mogło pomóc, ale jak to biedne Puchoniątko miało nie bać się takiego strasznego lasu? Nie mógł mieć tego za złe. Oczywiście mógł pójść sam, ale siostrzyczka mu na to nie pozwalała. Gdy już wszelka nadzieja upadła i nie liczyli już na nic, a chcieli już wrócić do domu, kochana Sheila znalazła jakiś kwiat. Nie był w dobrej kondycji, ale zawsze to coś. Ku zdziwieniu obojga, chłopak ujrzał kilka kroków dalej podobną roślinę. Podszedł do niej i delikatnie wyjął z ziemi. Zmęczony i znudzony, mógł nareszcie już iść. Ciągnięty za rękę przez siostrę poszedł w stronę gospody.
Poszukiwania ziol Wylosowana kostka:5 wpisz Link do losowania:http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p75-kostki#288264 [url=wpiszlink]*klik*[/url]
:: 
