Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dom Spokojnej Starości

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Melusine O. Pennifold
Melusine O. Pennifold

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 169
C. szczególne : turban na głowie z magicznymi wzorami, piegi na twarzy, płynne ruchy, zwiewne ubrania;
Galeony : 758
  Liczba postów : 653
https://www.czarodzieje.org/t15444-meluisne-pennifold
https://www.czarodzieje.org/t15473-meluzyna#415677
https://www.czarodzieje.org/t15446-meluisne-pennifold#414814
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptySro 6 Maj 2020 - 17:35;

First topic message reminder :


Dom Spokojnej Starości


Adara Alexopoulos i jej rodzina od lat zajmuję się Domem Starości stojącym na obrzeżach Doliny Godryka. Od kiedy miasteczko zaczęło ponownie rozkwitać jest obecnie najpopularniejszym i najbardziej magicznym domem dla seniorów w całej Anglii. Odbywa się tu wbrew pozorom mnóstwo atrakcji i magicznych warsztatów prowadzonych przez czarodziei najróżniejszych profesji. Szczególnie popularny jest wśród eliksowarów oraz magicznych historyków. Przez tych pierwszych, przez to że posiada najróżniejsze magiczne eliksiry próbujące odmłodzić, wyleczyć czy podtrzymać przy życiu seniorów. Zaś drugich ponieważ oczywiście najstarsi czarodzieje mają najciekawsze historie!

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptySob 23 Maj 2020 - 2:25;

KOSTKA: 1
KOŚCI: 6, 6, 2, 2 i 5, 1, 3, 1

Nie potrafiła się w pełni skupić, gdy siedziała w jednej sali z Maxem i mimowolnie myślała o nieudanej próbie, a także tym, że potrzebowała pomocy z tarotem. Chciała poprosić go o pomoc, nie znając nikogo innego, a jakoś nie przepadała za chodzeniem do profesorów, gdy tylko miała z czymś problem. Chciała spróbować układu "tak/nie", ale nie w pełni go rozumiała, a w każdym razie nie rozumiała kart. Jeszcze. Jednak nie podejrzewała, aby Gryfon z chęcią udzielił jej pomocy. Podejrzewała, że zwyczajnie odmówi, a nawet jeśli zgodziłby się, musiałaby wyjaśnić mu, dlaczego używa i zadać pytanie... Nie, lepiej nie.
- Nie widzę... - mruknęła, gdy kolejny raz nie potrafiła nic zobaczyć. Zniecierpliwiona wstała na moment z krzesła, aby oczyścić umysł, przestać za wiele myśleć o własnych problemach i skupić się na wspomnieniu, które mieli znaleźć. W swoim obecnym stanie nie widziała nic. Zawsze miała problem z cierpliwością i irytacją, ale nie mogła sobie teraz pozwolić na błędy. Nie robiła tego dla siebie, ale dla tych staruszków. Usiadła na nowo na krześle, nieświadomie nucąc mugolską, dość spokojną piosenkę, która z niewiadomych przyczyn przyszła jej do głowy, a pomogła nieznacznie się uspokoić. Miała nadzieję, że teraz uda jej się coś zobaczyć i wnieść nieco więcej do tej wizji. W przeciwnym razie zacznie podejrzewać, że nie powinna próbować swoich sił we wróżbiarstwie.

@Maximilian Brewer
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptySob 23 Maj 2020 - 23:16;

Kostka: 1; nieparzysta
Kości: 6, 6, 2, 2 i 5, 1, 3, 1, 1

Być może było pomiędzy nimi zbyt wiele pierdolonej, negatywnej energii, kto wie? Tak czy inaczej, nie szło im zbyt dobrze, nie wiedzieli chyba również, jak powinni do tego podejść i miotali się jak wściekli, bo chcieli coś znaleźć, a w efekcie widzieli tylko mgłę. Kiedy Lou znowu się odezwała, a później wstała, Max całkiem się zdekoncentrował i poczuł, jakby wyłaniał się z głębokiej wody. Zamrugał. Kurwa, to się ani gówna, ani chuja nie trzymało, nie dało się znaleźć nic, o czym mogliby opowiedzieć i podejrzewał, że za chwilę będą musieli spierdalać oknem, bo okaże się, że chujowi z nich wróżbici. Chociaż, czy właściwie tak można było ich nazwać? Nie przewidywali w tej chwili przyszłości, a pierdolili się z jebaną przeszłością, która, jak widać, miała jeszcze większy problem z tym, żeby do nich przyjść. Czuł się trochę, jakby chciał wyrwać jakieś jebane wspomnienie pierdolonemu nieboszczykowi, ale szło mu to tak po grudzie, że aż chciało mu się z tego wszystkiego kurewsko wyć.
- Zawsze możemy go zapytać, czy przypomina sobie nadmorskie miasteczko - burknął, na znak, że to może w końcu jakoś pobudzi wspomnienia staruszka, z drugiej jednak strony nie byli nawet pewni, czy to o niego, kurwa, chodziło. A może to dotyczyło kogoś innego? Chuj wie, ale pozostawało im jeszcze nieco się skupić i spróbować dotrzeć do sedna sprawy, a nie tak zapierdalać z miejsca w miejsce, bez jakiegoś sensu.

@Loulou Moreau
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptyNie 24 Maj 2020 - 12:01;

KOSTKA: 5
KOŚCI: 6, 6, 2, 2 i 5, 1, 3, 1, 1, 5

Zdecydowanie wcześniejsze spięcie i późniejsze sytuacje nie ułatwiamy współpracy sam na sam. Choć nie chciała tego przyznać, bardziej jej przeszkadzała atmosfera między nimi, niż mogłoby się zdawać. Być może przez to nie potrafiła w pełni skupić się na zadaniu? A może chodziło jednak o to, że próbowali wywróżyć przeszłość? Tutaj bardziej pomogłaby hipnoza niż kryształowa kula i musiała się hamować, żeby o tym nie wspominać. Już i tak wystarczyło, że przez jedną rozmowę Max był w stanie założyć, że ona zna zakazane zaklęcia. Nie była pewna, czy jedynie strzelał, czy rzeczywiście się domyślał, ale nie chciała ryzykować.
Wpatrywała się w mgłę tkwiącą w kuli, czując, jak z każdą nieudaną próbą zaczyna mieć tego dosyć. Mogła wróżyć przyszłość z fusów, nawet z tarotem mogła się bawić, ale kule? Przeszłość? Podejrzewała, że do zaglądania w minione dzieje służy jeszcze coś innego, dym z palonych ziół, czy kości. Pewności nie miała, nigdy nie była wybitna we wróżbiarstwie, jedynie się nim interesując przez wzgląd na babcię. Teraz miała efekty - nie widziała kompletnie nic ponad wcześniejszy zarys łodzi, który po prostu mógł sugerować wszystko. Od bycia marynarzem przez staruszka, aż po nadmorską mieścinę. Aż zgrzytnęła zębami zirytowana. Zmarnowany czas!

@Maximilian Brewer
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptyNie 24 Maj 2020 - 12:05;

KOSTKA: 3; nieparzysta
KOŚCI: 6, 6, 2, 2 i 5, 1, 3, 1, 1, 5, 3

Max podejrzewał, że cały jebany problem leżał w tym, że szukali przeszłości, a nie przyszłości i za chuja pana nie wiedział, co ma z tym zrobić. Czuł się jednak w chuj źle i miotał się, próbując się skoncentrować i pozwalając obrazom na to, by do niego przychodziły, ale jak łatwo można było się zorientować, to dokładnie gówno dawało, bo nawet z taką bramą, z takim pozwoleniem, widział jedynie mgłę i zaczynał mieć, kurwa, podejrzenie, że to pierdolone miasteczko było tylko jakimś ich wymysłem, z którym nie mógł sobie normalnie, kurwa, po ludzku poradzić. Odetchnął głęboko, ale serce waliło mu jak wściekłe, a w głowie zaczynało mu huczeć, wiedział więc, że musi odpocząć, bo jeszcze chwila i zacznie tutaj, kurwa, rzygać albo dawać inne jebane popisy, kiedy więc w szklanej kuli znowu dostrzegł tylko i wyłącznie mgłę, przycisnął palce do skroni i wstał, by podejść do okna. Potrzebował odpoczynku, już zdawał sobie z tego sprawę, czuł, że sytuacja zrobiła się co najmniej chujowa, czuł, że dalej nigdzie nie przeskoczy.
- Mam dość. Łeb mnie napierdala, nie zobaczę nic więcej - stwierdził i pokręcił głową. Mieli spróbować, do chuja pana, to spróbowali, ale teraz wszystko i wszyscy mogli się jebać, nie zamierzał się z tym zadaniem pierdolić do następnego poranka, bo już teraz miał, kurwa, dość. - Jak nic nie zobaczysz, to spierdalamy. Powiemy, że się nie udało i tyle - dodał jeszcze, opierając się czołem o dość chłodną, na szczęście, szybę.

@Loulou Moreau

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptyNie 24 Maj 2020 - 12:42;

KOSTKA: 3; nieparzysta
KOŚCI: 6, 6, 2, 2 i 5, 1, 3, 1, 1, 5, 3, 3 (przewaga nieparzystych)

Karuzela śmiechu. Przyszła dwójka z koła wróżbitów, która miała znać się na rzeczy. Jedno z nich to nawet przewodniczący! Biegły w kilku sposobach, bo podejrzewała, że nie zna się jedynie na tarocie. Przyszli, usiedli, zaczęli coś wyłapywać i… Wszystko się posypało. Śmiejąc się dalej, wizja poszła z dymem. Wpatrując się w kulę, miała wrażenie, że nie widzi tam już niczego innego jak shake’a, na który nabierała ochoty. Nie miała jednak rozmyślać o słodyczach, a szukać wspomnienia.
Drgnęła, gdy Max wstał, spoglądając na niego uważnie. Widać, nie tylko ona zaczynała mieć tego dosyć. Wciągnęła powietrze, ponownie próbując uspokoić myśli, ale od wytężania umysłu zaczynała boleć ją nie tylko głowa, ale też kark. Położyła na nim dłoń, żeby nieznacznie uciskać bolące miejsca, po czym na nowo spróbowała skupić się na kuli, ale nie była już pewna, czy to przez zmęczenie, czy irytację, dym pozostawał dymem, a wspomnienie uciekło.
- Mam dość, od tego jest hipnoza, a nie wróżenie - mruknełą wstając nieco zbyt szybko, przez co kula została strącona i spadła ze stołu, tocząc się po podłodze. Wpatrywała się w nią chwilę mało przyjemnym spojrzeniem, po czym zignorowała ją. - Chodźmy, może komuś innemu się uda - dodała, mało przekonującym tonem i wyszła z pokoju wyraźnie zirytowana bezproduktywnym siedzeniem przy kuli. Nie udało im się odnaleźć żadnego wspomnienia, co doprowadzało ją do szału, biorąc pod uwagę, jak chciała pomóc. Trudno, może innym się uda.


/zt x2
@Maximilian Brewer
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4277
  Liczba postów : 11920
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptyPią 29 Maj 2020 - 23:14;

Inny czas / Szlaban  3/4

Ledwo zdążył dziś złapać świstoklika, aby dotrzeć do Doliny Godryka. Skupił się na pracy domowej i nawet nie zauważył, jak uciekł mu czas. Zerwał się więc z biblioteki i oto tu był. Znowu. Jakoś średnio się cieszył na kolejny dzień zmieniania pieluch staruszkom, ale jak trzeba to się zagryza zęby i idzie. Życie było mu milsze, bo mimo, że tutaj nie mógł jej używać, to w końcu odzyskał swoją różdżkę.
Przywitał się z personelem i już miał zabierać ze składzika środki czyszczące, gdy zatrzymała go jedna z sanitariuszek. Poinformowała go, że stażyści wykonali już jego zadania i dzisiaj będzie pomagał w porządkowaniu sal. Emeryci mieli teraz obiad, a następnie wieczorek bingo, czy innego starczego gówna, więc na spokojnie mogli zmienić pościele i uzupełnić flakoniki z eliksirami. Wszedł do pierwszej sali w towarzystwie sanitariuszki, która pokazała mu dokładnie, co musi zrobić. Z pozoru zadanie łatwe, ale wolał jeszcze się tak nie cieszyć. Po kolei wchodził więc do sal i zaczynał według tego samego schematu. Najpierw otwierał okna, aby trochę wywietrzyć pomieszczenie, następnie zagarniał puste naczynia i mył je w przypokojowej łazience. Gdy fiolki schły, zajmował się uprzątaniem wszelkiego rodzaju śmieci, papierów. Później zdejmował starą pościel i chował do worka, a nową ubierał. Na końcu uzupełniał eliksiry i szedł do następnego pokoju. Dziwił się, jak niektóre staruszki utrzymywały porządek. Z kolei niektóre pokoje były tak zaniedbane, że aż nie mógł uwierzyć, do jakiego stanu można doprowadzić pomieszczenie w tak krótkim czasie. Przede wszystkim naoglądał się podczas sprzątania wielu rodzinnych pamiątek. Zdjęcia, medaliki, notesy... To wszystko starannie czyścił i odkładał na miejsce. Zapewne były to cenne przedmioty dla rezydujących tu osób. Niekiedy musiał uważać, gdzie stawia kroki, bo w pokojach walało się porozbijane szkło, czy porozlewane substancje. W kilku pokojach znalazł poukrywane pod pościelą słodycze, czy galeony. Gdy wymieniał poszewki, dbał, aby położyć te skarby w to samo miejsce. Nie chciał być posądzony o kradzież, a jeżeli to nie był zamierzony schowek, ktoś mógł się miło zaskoczyć znajdując pod poduszką monetę, czy dwie. Kilku emerytom nawet ustawił koło łóżka kociołkowe pieguski. Zdążył już się dość dobrze dogadać z paroma z nich. Zaczęło się już ściemniać, gdy ukończył porządki w pokojach. Zaniósł więc wór z brudną pościelą i zaczął prać. To też należało dzisiaj do jego obowiązków. Spędził tutaj dziś dużo więcej czasu niż się spodziewał. Gdy jednak prał kolejny komplet pościeli, jeden z sanitariuszy przyszedł mu pomóc. pogawędzili trochę nad mydłem i wodą i w końcu pozostało im tylko wywiesić to, co właśnie wyprali. Dowiedział się, że staruszek, który bał się wody przeżył katastrofę statku i dlatego teraz niechętnie spotykał się z tym żywiołem, a jedna z emerytek - Louisa, w młodości hodowała i nielegalnie handlowała ognistymi krabami. Na podstawie życiorysów rezydentów tego domu można by napisać nie jedną ciekawą historię. Gdy pościel była już ogarnięta wszedł do środka i pomógł staruszkom wrócić do pokojów. Niektórzy gorzko komentowali, że gra była oszukana i ustawiona, a obiad za słony, podczas gdy inni z uśmiechem gawędzili o przyjemnych rzeczach, czy dzielili się wspomnieniami. W kilku pokojach zabawił dłużej pytając o pamiątki rodzinne. Zaczynał czuć się tam naprawdę komfortowo. Właśnie rozmawiał z jednym staruszkiem, gdy sanitariusz przyszedł i powiedział, że jeżeli chce zdążyć na transport do Hogwartu, musi się już zbierać. Pożegnał się więc z emerytem i opuścił ten przybytek.

@Joshua Walsh

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4277
  Liczba postów : 11920
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptyPon 8 Cze 2020 - 1:32;

Inny czas: Szlaban 4/4

Ostatni dzień jego miesięcznego szlabanu w Domu Spokojnej Starości. Max musiał przyznać, że dziwnie się czuł wiedząc, że to ostatnie jego regularne spotkanie tutaj. Zdążył się już polubić z niektórymi staruszkami i członkami personelu. Był ciekaw, co dzisiaj będzie mu przydzielone do roboty. Praktycznie nie miał już problemu z żadnym zadaniem. W końcu gorzej niż mysie starców i sprzątanie nocników raczej już nie trafi.
Z uśmiechem na twarzy przekroczył więc próg Domu Starców i przywitał się z jednym z pielęgniarzy, który od razu powiedział mu, że dzisiaj będzie pomagał karmić staruszków i jak ostatnio, czeka go zmiana pościeli. Poszedł więc się przebrać i ruszył prosto na stołówkę umieszczoną praktycznie na końcu budynku. W drodze natknął się na Dennise, jedną z emerytek, które tutaj mieszkały. Wziął ją więc pod ramię i pomógł staruszce doczłapać się na miejsce, prowadząc po drodze miłą pogawędkę.Gdy usadowił już ją na swoim miejscu udał się do swoich obowiązków. Wbrew pozorom nie było to aż tak proste zadanie. Wiele staruszków miało problemu z utrzymaniem pokarmu w ustach i Max musiał pomagać im się oczyścić co jakiś czas. Jedna emerytka narzekała na menu, które tego dnia obowiązywało i odmawiała zjedzenia czegokolwiek w kolorze zielonym, co lekko irytowała Solberga, ale z uśmiechem na ustach starał się ją przekonać, że jeść mimo wszystko trzeba. Max miał też ze sobą listę rezydentów, których musiał przypilnować, aby wzięli do posiłku swój eliksir. Nie wszyscy byli skłonni go słuchać. Solberg miał wrażenie, że niektórzy staruszkowie zachowują się jak rozwydrzone dzieci, które będą wrzeszczeć dopóki nie postawią na swoim. Na szczęście przez ten miesiąc miał wystarczająco czasu, aby chociaż trochę ich poznać i wyrobić sobie metody przekonywania ich do różnych rzeczy.
Obiad był podzielony na kilka tur, więc Max spędził dobre parę godzin wpychając emerytom jedzenie do ust. Gdy skończył, sam dostał posiłek, aby zregenerować sił i gdy już był najedzony udał się zmieniać pościele.
Jak zawsze zaczął od pokoju Roberta, który dzisiaj był na spacerze z odwiedzającą go wnuczką. Tutaj poszło mu sprawnie. Gorzej było za ścianą, gdzie jakimś cudem pościel była umazana cała jakimś tajemniczym niebieskim płynem. Max wolał nie wnikać w to, co się tam wydarzyło. Gdy ściągał pościel zastosował jednak rękawiczki, aby przez przypadek nie uszkodzić się, gdyby niebieska substancja okazała się niezbyt bezpieczna. Chodził od pokoju do pokoju ciągnąc za sobą dwa worki: ten z czystą pościelą na zmianę i ten, do którego chował zużyte poszewki. Największe zdziwienie zastało go w pokoju staruszka, który ponoć bał się wody. Max zastał bowiem emeryta siedzącego w wózku inwalidzkim przed oknem. Zmienił mu więc pościel i postanowił chwilę z nim porozmawiać. Staruszek ponoć źle się dzisiaj czuł i postanowił nie opuszczać pokoju. Chciał też nacieszyć się pięknym widokiem, jaki rozciągał się za jego oknem. Solberg został z nim do momentu, aż czarodziej nie usnął w swoim wózku. Gdy to się stało postanowił, że położy go do łóżka. Gdy staruszek leżał już spokojnie w czystej pościeli Max udał się dalej. Nie wiedział czemu, ale zaczęło go dręczyć jakieś dziwne, nieokreślone przeczucie. Sprawnie jednak wykonywał swoje dalsze obowiązki i gdy już skończył udał się wyprać brudne pościele. Zajęło mu to chwilę, bo dzisiaj nie miał kto mu pomóc. Większość personelu była zajęta tym co zwykle, a kilku pielęgniarzy nagle poruszonych pobiegło gdzieś. Solberg więc pilnował swojego nosa i dalej stał nad brudnymi pościelami.
Gdy wieszał jedną z ostatnich poszewek, aby wyschła na świeżym powietrzu, przyszedł do niego jeden z sanitariuszy z dość smutną miną. Okazało się, że staruszek, który ponoć nie lubił wody zmarł. Solberg lekko się przeraził i ogarnął go smutek. Mimo całej swojej upierdliwości zdążył przywiązać się do tego czarodzieja. Gdy skończył swoje obowiązki i przebrał się już w swoje prywatne ubrania, ostatni raz zajrzał do pokoju emeryta, z którym jeszcze przecież dzisiaj rozmawiał. Pielęgniarze pozwolili mu się z nim krótko pożegnać. Lekko przybity Max nie miał nawet ochoty odwiedzać dzisiaj pegazów. Pożegnał się ze wszystkimi i ruszył w stronę świstokliku powrotnego cały czas myśląc o staruszku, który ponoć nie lubił wody.

//zt

@Joshua Walsh

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1136
  Liczba postów : 1047
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 EmptySob 4 Maj 2024 - 18:56;

widziadła G - nie
psoty fogsa 2 - pogryziona różdżka

Kiedy tylko dowiedział się, a nie było to proste, że pani Dorothea Pompetzki została odesłana do domu spokojnej starości, miał mieszane uczucia. Cieszył się, że kobieta wydobrzała, ale nie rozumiał, dlaczego nie wróciła do swojego mieszkania. Nie miał pewności, czy w domu spokojnej starości mogli posiadać zwierzęta, ale i tak postanowił zabrać ze sobą szczeniaka. Wpakował go do plecaka, wcześniej chwilę siłując się z nim, aby oddał mu różdżkę, na której ostatecznie zostały ślady zębów szczeniaka. Przeklinając pod nosem, pakował psa do środka, pozwalając mu jednak wystawić głowę. Trzymając plecak przed sobą, mając go założony na brzuch, teleportował się do Doliny Godryka i skierował się w stronę właściwego domu.
- Dzień dobry, ja do pani Pompetzki - przywitał się z pracującą czarownicą, która zmierzyła go uważnym spojrzeniem, a zaraz po nim spojrzała na szczeniaka, jakby chciała powiedzieć, że powinien zostawić go na zewnątrz. Ostatecznie wskazała mu drogę do ogródka, gdzie miał znaleźć staruszkę. Jamie stanął jednak w wejściu do ogrodu i poczuł, że nie chce tu być. Miejsce, choć nie mógł powiedzieć, aby było nieprzyjemne, miało dziwną aurę. Było niczym poczekalnia do śmierci i nie mógł pozbyć się tego wrażenia. Szczeniak zaszczekał radośnie i Norwood, choć bardziej wyczuł jego zachowanie, niż usłyszał rzeczywisty szczek,  podążył za jego spojrzeniem, dostrzegając w końcu kobietę. Wciągnął powietrze i ruszył do niej z lekkim uśmiechem na twarzy, starając się jej nie odstraszyć zmarszczonymi brwiami.
- Witam pani Dorotheo, przyniosłem pani szczeniaka - odezwał się, kiedy podszedł do kobiety i otwarł plecak, aby wyjąć z niego fogsa.

@Nicholas Seaver

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dom Spokojnej Starości  - Page 3 QzgSDG8








Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty


PisanieDom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty Re: Dom Spokojnej Starości   Dom Spokojnej Starości  - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dom Spokojnej Starości

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dom Spokojnej Starości  - Page 3 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-