Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zrujnowany Taras

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość


Katya Kolosova
Katya Kolosova

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 311
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10984-katya-kolosova#299068
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10986-kwiecisty-szambelan#299082
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10987-katya-kolosova#299085
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty21/10/2015, 21:35;

First topic message reminder :


ZRUJNOWANY TARAS

Stosunkowo daleko na zachód od Hogsmeade, na skraju niewielkiego lasu, znajduje się ten stary element architektury. Nikt z miejscowych, poza kilkoma wyjątkami (każdy ma nieco ponad dziewięćdziesiąt lat) nie ma pojęcia, czego ów taras był częścią. Gdy zaś zdoła się cokolwiek wyciągnąć od nielicznych pryków, będzie się wiedziało, iż w czasach nadzwyczaj zamierzchłych stał tu ogromny pałac. Teraz ostał się jedynie kamienny relikt z mugolopodobnym fragmentem ogrodzenia, aby jeszcze mocniej zniechęcić zagubionych spacerowiczów od szperania w okolicy. Chodzą plotki, że znajdują się tu jedne z najwymyślniejszych skrytek, jakie byli w stanie stworzyć uczniowie Hogwartu.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty15/11/2021, 16:00;

Finite: 37 - 50 + 77 = 64
Fluctus inpulsa: 17 - 70 + 77 = 24
Fluctus inpulsa: 65 + 70 + 77 = 72

Kwestia przede wszystkim podejścia do danej sytuacji. Wystarczy mniej myśleć pod względem różnic, by zębatki, które prowadzą do działania mechanizmu, nie uległy w jakimś stopniu uszkodzeniu. Człowiek, który dostrzega różnice, musi je również akceptować. Wiadomo, nie wszystkie, wszak niektóre z nich są na tyle odchylone od rzeczywistości, że należy powiedzieć, iż coś jest mimo wszystko nie tak, by nie potęgować działania czegoś, co niesie ze sobą negatywny skutek. Felinus zerkał zatem na Julię, z którą nie łączył go charakter, a prędzej jedna osoba. Zazwyczaj siedział w cieniu, choć od momentu, gdy się otworzył, stał się złakniony kontaktu. Z łatwością zawierał kolejne znajomości aż do momentu, gdy był w stanie uznać, że jest w pełni za nie odpowiedzialny. I nabrał je samodzielnie.
- Dokładnie! Zwariowałby bądź coś w ten deseń. - rzuciwszy tym tekstem, Lowell przeszedł do kolejnych testów zaklęć, choć na słowa, które ta powiedziała, nie tyle się uspokoił, co bardziej opanował. Sam nie wiedział, skąd ta chęć rezerwowania sobie działania w danym spektrum - tutaj względem własnej różdżki - dlatego nieco go to przerażało, aczkolwiek nie pozwalał, by jakieś nieprzyjemności z tego wynikły. Prędzej pozostawał biernym obserwatorem, pod kopułą czaszki nie akceptując tak łatwo obecności posiadanego, magicznego patyczka w rękach cudzej osoby. Głębszy wdech, akceptacja.
Przyglądał się zatem kolejnym poczynaniom Julii, by jednoznacznie poczuć na własnej skórze - a raczej przez płuca, gdy klatka piersiowa poruszała się w równomiernym rytmie - że to, czego użyła pałkarka, wcale nie należało do przyjemnych. Aż się skrzywił, bo takiego smrodu już dawno nie czuł i wcale nie zamierzał się mu poddawać. Chwyciwszy palmowy patyczek, postanowił wyprowadzić odpowiednio zaklęcie. 
- Finite. - zakończył festiwal smrodu i wszelkich innych płynów ustrojowych człowieka, ale na szczęście stał dzielnie w jednym miejscu, pozwalając sobie na bardziej statyczne podejście do problemu. Przeciwzaklęcie zadziałało, choć z lekkim defektem; niewielka ilość woni nadal unosiła się w powietrzu, aczkolwiek na tyle, by to nie przeszkadzało. - Chyba powinnaś wynaleźć takie zaklęcie. Działałoby lepiej niż jakiekolwiek ofensywne... - niczym granat z dymem, normalnie w sumie dobry pomysł; Lowell wziął głębszy wdech, decydując się na zastosowanie eksperymentalnego uroku.
- Fluctus inpulsa. - i chyba Merlin go chronił czy jakaś inna siła wyższa, bo ruch zgodny z tym, jaki panuje z użyciem Aquaqumulus nie spowodował żadnego efektu. Mogło to się skończyć o wiele gorzej, o czym wiedział, ale chciał nieco bardziej zaryzykować; zdecydował się na kolejny ruch, kolejne uderzenie, które tym razem było wystarczająco silne. Nawet za silne, bo nagły huk prowadzony przez falę uderzeniową spowodował ogłuszenie użytkownika, a Julka również mogła poczuć się nieco bardziej poszkodowana. Fala zadziałała na większy promień, powodując niemal całkowite popękanie tarasu, a jedyne, co słyszał młody już mężczyzna, to pisk we własnych uszach. Przyłożywszy dłoń do skroni, lepka posoka zdobiła ją dość widocznie. - O kurwa. - mruknął pod nosem, zerkając na Julię, czy aby na pewno jest z nią wszystko w porządku. Rzucił urok w przeciwnym zwrocie, no ale chciał się upewnić. - W porządku? - nadal nieco nie słyszał, oszołomiony wystarczająco, by usiąść na dupie.

Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1563
  Liczba postów : 4798
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty16/11/2021, 10:15;

zaklęcie: 91+46-40=97

Co tu dużo mówić. Wybór zaklęcia, na które zdecydowała się Brooks, stanowił broń obosieczną i ona sama padła jej ofiarą, choć zaklęcie i tak nie miało pełnej mocy, jako że różdżka Felka nie współpracowała z nią tak sprawnie, jak jej własna.

- Uh, dzięki – wymamrotała, prawie zielona od tego zapachu, kiedy to chłopak zakończył działanie czaru. – W sumie to myślałam kiedyś o stworzeniu eliksiru, który działa obezwładniająco, trochę jak gaz pieprzowy – dodała, rozdmuchując ręką pozostałe w powietrzu zapaszki. – Ale niestety nie mam czasu. Może kiedyś.
O ile wybór zaklęcia w wykonaniu Brooks był głupotą, to z kolei decyzja podjęta przez Felka była skrajnym debilizmem, zwłaszcza że korzystał z obcej różdżki. Nagle potężna eksplozja wstrząsnęła i tak w nie najlepszym stanie tarasem. W powietrze wzbiły się tumany pyłu, a sama Brooks, wyrwana podmuchem jak tłuczkiem z miotły, uniosła się w powietrze i wyleciała poza taras. Całe szczęście, że wzorowa sprawność fizyczna umożliwiła jej kontrolowanie ciała podczas lotu, dzięki czemu, zamiast polecieć jak szmaciana lalka, zdołała się obrócić i wylądować na nogach. Nie oznaczało to jednak, że lądowanie było przyjemne. Dziewczyna zatrzymała się na niemal samej krawędzi rozpieprzonego tarasu. Jej twarz pokrywał pył i krew, sącząca się z płytkich rozcięć po kamiennych fragmentach, które niosła eksplozja. Kaszląc jak po czystym blancie i ocierając łzy cieknące jej po policzku, spojrzała na Lowella, który wyglądał na oszołomionego.

- Nie, kurwa, nie jest w porządku! – zapiekliła się, sycząc przez zaciśnięte ze złości usta. – Mało nas nie zabiłeś, do cholery! – Krukonka dokonała szybkich oględzin własnego ciała. Wyglądało na to, że poza drobnymi rankami na licu i paroma siniakami, nic jej nie dolega. Rzuciła więc na siebie zaklęcie chłoszczyść, aby nieco doprowadzić do ładu brudne ubrania i okurzoną twarz.
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty16/11/2021, 12:04;

Zły podmuch wiatru, zła projekcja podejmowanego czynu i wystarczyło to do zaistnienia w rzeczywistości momentu, dzięki któremu Lowell równie dobrze mógłby się nieco przerazić zapachu, jaki to noszony był przez funkcjonujące w otoczeniu niewłaściwie rzucone Essentia Mirabile. Na szczęście ekspresowa naprawa - przysłowiowy plasterek - pozwoliły tym samym na to, żeby nie udusili się niczym po wejściu do łazienki obleganego przez głowę rodziny. Całe szczęście, że takich problemów przez większość własnego życia nie miał, ale to już inna bajka i kompletnie inna historia, z którą raczej nie chciałby trzymać się za rączkę, by następnie się nią chwalić. Pewne rzeczy należało zostawić za sobą, a im więcej kłopotów, tym bardziej czuł, że nie jest aż tak łatwo, jak chciał, by po prostu było.
- Nie ma problemu. - lekko się uśmiechnął, trzymając w dłoni palmową różdżkę, która może nie zadziałała w pełni, no ale nie wiązała się jednocześnie z czymś, co mogłoby powodować odruch wymiotny. Nieco podmuchów wiatru, głębszy wdech i już mogli cieszyć się z życia pełną piersią, gdy liście wędrowały po tarasie bez najmniejszych skrupułów. - Jest taki... kapsaicynowy. Ale korzystanie z niego jest wyjątkowo trudne. No wiesz, łatwo jest siebie samego obezwładnić. - podzieliwszy się tym faktem, Lowell przeszedł do największego błędu ostatnich kilku miesięcy, którym nie pochwali się nikomu. Korzystanie z tak eksperymentalnej formy zaklęcia mogło się wiązać z idiotyzmem, ale gdy się tak na niego patrzyło przez dłuższy czas, można było mieć wątpliwości, czy cokolwiek pod kopułą czaszki u niego się znajduje.
Znajdował się zatem blisko uderzenia, jakie zagwarantował w jednym kierunku. Jak na złość Julia stała nieopodal, a on... on oberwał co prawda nieźle i mocno, ramię aż zabolało, zapiekło z bólu, udowadniając nadwyrężenie mięśni, gdy odrzut do tyłu mógł wybić z łatwością bark. Podobne doświadczenie posiadł już znacznie wcześniej, kiedy z Darrenem miał okazję testować pierwotne wersje, a oberwał całkiem podobnie. Zacisnąwszy mocniej zęby, Felinus na krótki moment stał się pozbawiony większości zmysłów. Ból głowy opanował jego ciało, prawa ręka mówiła "dość", kurz oplótł twarz swoimi ramionami, a liczne kamienie przyczyniły się do drobnych siniaków i rozcięć. Na skroni powstało jedno, większe, wynikające z wyrzucenia gwałtownej fali ciśnienia. Nic nie słyszał, dudniło mu w uszach, utrzymanie równowagi było wyjątkowo trudne - nie bez powodu usiadł na dupie, tuż przy krawędzi prowadzącej do upadku i nicości.
Prędko się oczyścił, najprostszym zaklęciem, a leczenia się nie podejmował. Pierwsze, co musiał zrobić, to odzyskać własny, drewniany patyczek; odpowiedzi na pytanie nie uzyskał, jako że słowa docierały do niego jakby ktoś postanowił na pilocie wyciszyć znajdującą się obok Brooks. Idealnie.
- Daj mi różdżkę. - zwrócił tę palmową, by następnie dzierżyć ostrokrzew we własnej dłoni, podejmując się natychmiastowego leczenia. Szybkim ruchem nadgarstka usunął najbardziej drażniący go punkt, czyli pękającą czaszkę, by bardziej spokojnie usunąć krew i zaleczyć ranę na skroni "byleby było". Nagły wyrzut magii był dla niego niespodziewany, choć nieco powinien pomyśleć tą swoją idiotyczną głową, zanim czegokolwiek się podejmie. Rękawem kurtki przetarł twarz z brudu. - Chodźmy stąd, zanim ktoś tutaj przyjdzie... - jeden z kamieni padł poza taras, skutecznie się od niego odklejając.

Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1563
  Liczba postów : 4798
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty16/11/2021, 12:33;

Choć Brooks należała raczej do grona osób tych opanowanych i jak już się wkurwiała, to najczęściej wewnątrz siebie, teraz była naprawdę wściekła. Coś, co miało być prostym testowaniem zaklęć rzucanych inną różdżką, zamieniło się w pylisty i kamienisty armagedon. I choć ucierpiała znacznie mniej niż ex-puchon, nie poprawiało jej to humoru w żadnym wypadku. Miała za sobą naprawdę mnóstwo dziwnych i groźnych przeżyć, zwłaszcza w ostatnich kilku miesiącach, tak więc liczyła na chwilę wytchnienia. Spadające jej na głowę kubły z farbą, rzucane przez poltergeista, zasypianie w losowych momentach dnia, oberwanie mieczem podczas wyprawy Lancastera. Mogłoby się wydawać, że wyczerpała limit urazów na ten rok. Nic bardziej mylnego, bo Lowell postanowił zamienić zrujnowany taras w bardzo zrujnowany taras.

- Aha - mruknęła, wyciągając przed siebie dłoń z różdżką chłopaka, a sama odebrała tę palmową. - Tergeo – dodała, kręcąc patyczkiem i celując we własną twarz. Łzy, kurz i krew zniknęły momentalnie, zostawiając pociętą twarz dziewczyny we względnym ładzie, choć i tak wyglądała, jak po zapasach w agreście z wkurwionym pustnikiem. – Aha – mruknęła ponownie, idąc bez słowa za chłopakiem, marząc tylko o tym, żeby zapalić i ukoić skołatane nerwy.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Atlas M. O. Rosa
Atlas M. O. Rosa

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
C. szczególne : czar wili rozdawany na lewo i prawo, ogromne zainteresowanie każdym rozmówcą, lekki zapach lawendy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 2431
  Liczba postów : 1041
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty21/10/2023, 18:08;


 
Rzut dynią do celu

W okolicach zrujnowanego tarasu przygotowano przestrzeń do konkursu na rzuty dyniami. Lewitujące kociołki krążą po przestrzeni, po drugiej stronie szerokiej lady, na której poukładane są różnej wielkości i kształtu dynie. To od Ciebie zależy którą sobie wybierzesz i jak dobrze Ci się nią rzuci!
Każdemu z uczestników rozgrywki przysługują trzy rzuty, a nagrodę atrakcji zdobywa osoba z najwyższą ilością punktów!

Cele (k6):
1 Zielony kociołek - 12 punktów
2 Czerwony kociołek - 8 punktów
3 Żółty kociołek - 4 punkty
4 Złoty kociołek - 20 punkktów
5 Fioletowy kociołek - 16 punktów
6 Czarny kociołek - 10 punktów


Przeszkadzajki (litera):
spółgłoska - nie ma przeszkadzajki
samogłoska:
a - duch przelatuje przez Twoją dynię, zmieniając jej trajektorię na inny kociołek niż celowałeś! (-1 oczko do kości celu)
e - nietoperz zderza się z Twoją dynią (-2 oczka od kości rzutu)
i - latająca czaszka zjada Twoją dynię, rzut nieudany

Rzut (k6):
Wynik 1-2: Rzut nieudany, dynia ląduje poza kociołkiem.
Wynik 3-4: Rzut częściowo udany, dynia wprawdzie rozbija się o krawędź kociołka, ale część do niego wpada! Gracz zdobywa połowę punktów przypisanych do danego celu.
Wynik 5: Rzut udany, gracz zdobywa pełną liczbę punktów za dany cel.
Wynik 6: Perfekcyjny rzut! Gracz zdobywa pełną liczbę punktów oraz dodatkowy bonus za precyzję (+3 punkty).

Modyfikatory:
Każdy gracz ma możliwość użycia "Wingardium Leviosa" jeden raz podczas gry - pozwala to na lekkie skorygowanie trajektorii lotu dyni (dodaje +1 do wyniku kostki na rzut).


Zagadka Patrona

Krzyk w nocy, zapowiedź śmierci bliskiej,
Długie włosy i szata wśród mroku błyszczy.
Jeśli mój głos usłyszysz, bądź gotowy na nowinę złą,
już płaczę tuląc w ramionach zimą siną głowę Twą

Kod

Kod:
<zg>Rzut nr 1/2/3</zg>
<zgss>Kociołek:</zgss> [url=link]wynik k6[/url] - wartość kociołka
<zgss>Przeszkadzajki:</zgss> [url=link]wynik kości litery]litera[/url] - wartość
<zgss>Rzut:</zgss> [url=link]wynik k6[/url] - wynik rzutu
<zgss>RAZEM:</zgss>

Pytania i wątpliwości można kierować do @Atlas M. O. Rosa



Powrót do góry Go down


Cleopatra I. Seaver
Cleopatra I. Seaver

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Egipska uroda | tatuaże | krótkie włosy | złote oczy | biżuteria - naszyjnik ze złotym zniczem
Galeony : 99
  Liczba postów : 383
https://www.czarodzieje.org/t22484-cleopatra-ifrith-seaver#746111
https://www.czarodzieje.org/t22540-poczta-cleopatry#748319
https://www.czarodzieje.org/t22485-cleopatra-ifrith-seaver#746155
https://www.czarodzieje.org/t22567-cleopatra-i-seaver-dziennik#7
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty23/10/2023, 18:16;

Strój: Gnijąca Panna Młoda

Rzut nr 1
Kociołek: 3 - 4 > 8pkt
Przeszkadzajki: A -1 oczko do kości celu
Rzut: 6 - udany (+3pkt)
RAZEM: 12pkt

>wszystko to w next poście

HALLOWEEN! Kto nie lubił Halloween? Ze wszystkich świąt wydawało mi się najbardziej luźne, skupione na zabawie oraz interakcjach z innymi ludźmi. Wszystko mi się w tym czasie podobało, zarówno tradycje związane z przebraniami i dekoracjami, jak i jesienny klimat, gdy wcześnie zapadał zmrok, co tylko dodawało aury grozy. Dzięki zakładaniu naprawdę grubych swetrów nie męczyłam się aż tak ze znacznie chłodniejszą pogodą. Byłam pełna zapału oraz dobrego humoru, gdy dreptałam do Hogsmeade po błotnistej ścieżce. Specjalnie się na ten jeden wyjątkowy dzień w roku (swoją drogą, następnego dnia z kolei miałam swoje siedemnaste urodziny i też zamierzałam "imprezować") wystroiłam. Nosiłam długą białą suknię z różnymi falbankami. Gdzieniegdzie specjalnie ją wybrudziłam lub delikatnie podarłam albo poplamiłam keczupem. Na czarne włosy zarzuciłam welon. Całość dopełniał mój makijaż, który miał uczynić mnie jeszcze bledszą, a do tego mocne cienie dookoła oczu sprawiały, że wyglądałam groźniej. Do tego poszalałam i zrobiłam delikatnie odchodzące od kąciku ust czarne linie symbolizujące pęknięcia lub zakażone żyły. Wydawało mi się, że to kawał dobrej roboty.
Kręciłam się chwilę w centrum miasteczka, kompletnie oszołomiona wszystkim, co się działo. Tyle ludzi! Tyle kolorów, światełek, dźwięków! Nie mogłam się oprzeć przed wysłaniem listu do Nico z pytaniem czy spędzi ze mną trochę czasu. Przez całe zamieszanie z jego powrotem, a moją przeprowadzką zdecydowanie nie mieliśmy okazji zamienić chociaż kilka słów, a przecież ja tak bardzo cieszyłam się, gdy powrócił niemalże dosłownie z martwych. Nie wątpiłam w to, że jeszcze go zobaczę. Nie miałam tylko pojęcia, jak się zmienił.
Poszłam popatrzeć na innych czarodziejów przy rzucaniu dyniami w cierpliwym oczekiwaniu. Klaskałam, gdy komuś wyszło perfekcyjnie, uśmiechając się ciepło. Czerpałam pełnymi piersiami z tej halloweenowej atmosfery.

@Nicholas Seaver


Ostatnio zmieniony przez Cleopatra I. Seaver dnia 28/10/2023, 21:15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1149
  Liczba postów : 1406
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty27/10/2023, 20:19;

Rzut nr 1
   Kociołek: złoty - 20pkt
   Przeszkadzajki: B
   Rzut: 2+wingardium=3
   RAZEM: 10pkt
Migrena: będzie bolało

Halloween było chyba jednym z najlepszych świąt, które istniały. Przynajmniej tak twierdziła Mulan, która uwielbiała podobną atmosferę zabawy, psoty i grozy. Nic dziwnego, że zdawała się być z niesamowicie dobrym humorze. Tym bardziej, że miała okazję do tego, aby spędzić czas z Maxem. Już samo to mogło zwiastować niesamowity chaos oraz mnogość atrakcji. Tym bardziej, że zdecydowali się na udział w jednym z ciekawszych konkursów.
- To co? Teraz rzucamy, a później zrobimy sobie konkurs na żarcie dyni? Przegrywa ten, co pierwszy się zrzyga - zapowiedziała od razu, wiedząc, że to będzie na pewno przednia zabawa.
Chwilowo jednak mieli przed sobą konkurencję na rzut a nie rzyg dynią oraz kilka kociołków, do których mieli trafić. Oczywiście, że niemal od razu Huang na swój cel wzięła ten, który gwarantował najwięcej punktów. Jednak nawet po tym jak nim rzuciła, zorientowała się w tym, że jednak kurs jej dyni różni się nieco od miejsca, w którym znajdował się kociołek. Dlatego też dyskretnie poprawiła go przy pomocy wingardium leviosa, aby ostatecznie uderzyć o cel i zdobyć chociaż część należnych jej punktów.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty27/10/2023, 20:42;

Rzut nr 1
Kociołek: 6 - 10 pkt
Przeszkadzajki: wynik kości litery]B - n/d
Rzut: 4 - połowa wartości
RAZEM: 5

Max właściwie nie wiedział, jaki miał stosunek do Nocy Duchów, ale kiedy można było się bawić, on zawsze był na pokładzie i co do tego nie było najmniejszych nawet wątpliwości. Po prostu robił to, co dawało mu szczęście, a obecnie było tym chodzenie po tym całym jarmarku i rzucanie dyniami, czy robienie innych bzdur, które nie miały większego sensu. Wiedział co prawda, że musiał teraz na siebie uważać, skoro na wyprawie do młyna udało mu się zarazić czymś tak wspaniałym, jak titik, ale bardzo grzecznie przyjmował stworzony specjalnie dla niego eliksir, mając świadomość, że nie może tego zaniedbać, bo doprowadzi tym samym do zdecydowanie poważniejszych konsekwencji. Tego zaś wolał uniknąć, więc był grzecznym pacjentem, który postanowił tej nocy nieco odpocząć.
- To już wygrałem, błagam cię, nie będziesz w stanie zjeść więcej dyni, niż kilka kawałków - powiedział, parsknąwszy, ale umowa została zawarta i oczywiste było, że postanowią zrobić coś równie debilnego. - Chyba że chcesz zębami wygryźć tę dynię, bo podobno gdzieś tutaj można jakieś rzeźbić. Pewnie zrobisz z niej jakiegoś starego młynarza - dodał, unosząc brwi i uśmiechając się do niej sugestywnie, nawiązując do ich ostatniej przygody, za którą pewnie ktoś powinien oderwać im uszy, bo zachowywali się co najmniej idiotycznie.
A teraz nie byli lepsi, kiedy zabrali się za rzucanie dynią i wyglądało na to, że nie będą w tym najlepsi, chyba że faktycznie będą oszukiwać! Max co prawda na razie nie miał takiej potrzeby, z rozbawionym syknięciem obserwując, jak jego dynia rozbija się o kociołek, częściowo do niego wpadając, co uznał za sukces, będąc pewnym, że jakoś poradzi sobie z tym ambitnym zadaniem, nawet jeśli nigdy nie grał w podobne gry, czy coś podobnego. Liczyła się zabawa.
- Tę dynię też chcesz żreć? - zapytał kurtuazyjnie.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1149
  Liczba postów : 1406
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty28/10/2023, 12:10;

Rzut nr 2
   Kociołek: zielony - 12pkt
   Przeszkadzajki: B
   Rzut: 5
   RAZEM: 22pkt

W zasadzie to ta dwójka zapewne mogłaby się dobrze bawić nawet bez jakiejkolwiek okazji, bo zawsze byli w stanie znaleźć sobie jakieś atrakcje, ale biorąc pod uwagę, że właśnie trwało powszechne święto to po prostu mieli do tego wszystkiego oficjalny pretekst i to ktoś inny dawał im propozycje zabaw. Według Mulan to już był wspaniały pretekst do tego, aby się zabawić. Tym bardziej, że rzucanie dyniami do celu wydawało się być wprost wspaniałym pomysłem na spędzanie wolnego czasu.
- Bo co? Bo jestem dziewczyną? Nie doceniasz mnie - prychnęła wyraźnie oburzona, bo Brewer powinien sobie zdawać sobie sprawę z tego, że żołądki Huangów były wiecznie nienasycone. Przynajmniej tak to się prezentowało w jej przypadku i pewnie dlatego tak bardzo wyrosła. Jeśli w końcu chodziło o gabaryty to praktycznie dorównywała wzrostem przyjacielowi.
- Słuchaj, możemy też rzeźbić, ale nie mam pojęcia jakie cuda nam tutaj faktycznie wyjdą - zapowiedziała, bo jednak nie była szczególnie uzdolniona w podobnych dziedzinach. No, ale co im szkodziło wziąć w tym udział i przekonać się co do tego jak faktycznie mogliby sobie z tym radzić?
Na wzmiankę o młynarzu jeszcze trzepnęła Maxa w ramię, bo na pewno nie chciała, aby wypominał jej to jak skończyła się ich poprzednia przygoda. Bieganie jak pojebani po młynie i łamanie nogi z pewnością nie było czymś z czego mogła być dumna chociaż nie należała do osób, które starały się maskować swoje porażki.
Oboje uzyskali nieco podobny wynik rzutów chociaż Max wyraźnie obrał za cel inny kociołek. No, ale można powiedzieć, że na ten moment była to jedynie rozgrzewka, aby zapoznali się z tym jak przedstawiała się cała zabawa.
- Jak chcesz mogę te dynie pozbierać dla ciebie, żebyś nie miał takiego problemu z przeżuwaniem, staruszku - odgryzła się, sięgając po kolejną dynię.
Tym razem zdecydowanie poszło jej o wiele lepiej, a warzywo wleciało do obranego przez nią kociołka, który nie stanowił aż takiego wielkiego wyzwania jak ten złoty, który został ustawiony pod problematycznym kątem. Widząc swój wynik, Huang zawyła z zachwytem, czekając na to, co też pokaże jej przyjaciel, szykujący się do własnego ruchu.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4254
  Liczba postów : 11902
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty28/10/2023, 12:20;

Ilość punktów: +5 (aktywność)

Rzut nr 1
Kociołek: czerwony - 8pkt.
Przeszkadzajki: brak
Rzut: 4
=> 4pkt.
RAZEM: 4pkt.

Po wspólnych eliksirach poszli na stanowisko rzucania dyniami. Co prawda Max uprzedzeń do szlam nie miał, samemu przez większość życia myśląc, że jest jedną z nich, ale zawsze fajnie było pocelować sobie w ludzi. A przynajmniej taki miał zamiar, choć na miejscu okazało się, że zamysł organizatorów był nieco inny.
-Serio? Chyba naprawdę pisane nam są wspólne kociołki. - Prychnął, widząc na czym to wszystko ma polegać. -Jakiś mały zakładzik? - Zaproponował, przymierzając się do pierwszego rzutu, który... No cóż, prawie mu wyszedł. Jedyne co było w nim spektakularne to rozbryzg połowy dyni, która nie zmieściła się do kociołka.
-To była ta, rozgrzewka. - Rzucił z uśmiechem czekając na to, czy Gale poradzi sobie lepiej.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty28/10/2023, 14:02;

Rzut nr 2
Kociołek: 4 - 20
Przeszkadzajki: C
Rzut: 2 - ale 3, bo używam modyfikatora
RAZEM: 5 + 10 = 15

Każdy powód był dobry do tego, żeby się bawić, tak po prostu. Mogło być to skończenie pracy, a mogło to być coś zdecydowanie poważniejszego, jak dzisiaj. Chociaż oczywiście Noc Duchów nie miała w sobie niczego tak niesamowitego, żeby musieli z góry zakładać, że naprawdę, ale to naprawdę, będą w stanie coś tutaj osiągnąć. Jedynym osiągnięciem, na jakie powinni w końcu liczyć, była po prostu rozrywka, po to tutaj przyszli, zapominając chwilowo o pacjentach, o zwierzętach w rezerwacie i całej reszcie rzeczy, jakie zwyczajnie nie powinny ich po prostu interesować. O wiele były ważniejsze dynie, na których w tej chwili należało się po prostu skoncentrować.
- Powiedz mi jeszcze, że wepchniesz sobie trzy czekoladowe żaby na raz do gęby - odciął się, uśmiechając się do niej w sposób, który zdecydowanie świadczył o tym, że zamierzał to zobaczyć na własne oczy, a jeśli Mulan nie chciała tego zrobić, to oznaczało tylko jedno - tchórzyła. Pomysł był równie debilny, jak każdy inny, to było oczywiste, ale nie zamierzał się tym ani trochę przejmować, w końcu w życiu właściwie tylko takimi się kierowali.
- Na pewno wygrasz konkurs na najlepszy lampion, a potem zostaniesz Jeźdźcem Bezgłowy - zapowiedział jej, uchylając się przed jej ciosem, śmiejąc się z niego jeszcze bardziej, wiedząc, jak musiało to zabrzmieć w kontekście spotkania z młynarzem, jakie oboje przypłacili zdrowiem. Już odbijało mu się eliksirem leczniczym, ale wiedział, że inaczej tej choroby nie opanuje, a zdecydowanie nie zamierzał nikogo zarażać. Absolutnie nikogo, chociaż pewnym osobom mogłoby się jednak przydać.
- Och, dziękuję dobra dziewczynko! Będziesz mogła potrzymać moją sztuczną szczękę, kiedy będę jadł. Możesz też nią rzeźbić dynie - stwierdził, sięgając po kolejne warzywo, które poszybowało zaraz w stronę kociołka, ale widać było, że nie trafi. Nic zatem dziwnego, że Max pomógł trochę dyni prostym zaklęciem, korygując jej lot i częściowo ją rozwalił, ale znowu trafiła do wnętrza, dokładnie tak, jak powinna. Skwitował to zadowolonym uśmieszkiem, a potem nadstawił ucha, słysząc, jak ktoś wspomniał coś o kukurydzy i błądzeniu.
- Słuchaj, zdaje się, że mamy tutaj prawdziwy kukurydziany labirynt. Jak już zrobimy te lampiony z dyni, idziemy się w nim gonić.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1149
  Liczba postów : 1406
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty28/10/2023, 19:34;

Rzut nr 3
Kociołek: 5
Przeszkadzajki: E
Rzut: wychodzi że 0 XD
RAZEM: 22pkt

W odpowiednim towarzystwie powód do dobrej zabawy i świętowania zawsze mógł się znaleźć. Trzeba było po prostu chcieć, a wtedy to już wszystko z górki. Akurat biorąc pod uwagę kondycję, w której znajdowała się ich jedyna komórka mózgowa, która wędrowała między tymi dwoma czerepami to praktycznie tylko do wymyślania podobnych rzeczy się nadawała. Na pewno nie do tego, aby podejmować jakieś dojrzałe i odpowiedzialne decyzje.
- A co? Chcesz robić też konkurs na czekoladowe żaby, żeby zobaczyć kto ich więcej w pysku zmieści? Jak dla mnie to spoko - powiedziała, nastawiając się już na więcej różnego rodzaju konkurencji, które mieli mieć przed sobą.
Nikt nie powiedział, że byli mądrzy. W końcu było właściwie na odwrót i niejednokrotnie słyszeli o tym, że byli debilami z czym oczywiście się zgadzali. Nie było możliwości, aby ta dwójka zaprzeczała faktowi, że nie grzeszyli inteligencją, gdy chodziło o coś poza ich dziedziną ekspertyzy.
- Mówisz jakby to były twoje aspiracje. Nie będę cię obdzierać z marzeń - odparowała i mruknęła coś niby w złości, gdy nie udało jej się trafić starszego.
Często przekomarzali się w podobny sposób i zapewne Brewer wiedział już, że musi przy niej uważać i wykazywać się refleksem, aby nie oberwać. Co wcale nie znaczyło, że już zawsze tak będzie. Pewnego dnia nie będzie się spodziewał ciosu i nie będzie w stanie go uniknąć, a wtedy ona przyłoży mu w ten pusty dzban, który powinien być jego głową.
- Nie ma za co, dziadku. Powinnam o ciebie dbać - odpowiedziała, obserwując kolejne poczynania Maxa, które tym razem jednak przyniosły jakiś efekt, bo mimo wszystko jego dynia trafiła w kociołek.
- Możemy pobiegać. Zobaczymy czy się zgubisz w krzakach - zaśmiała się, chcąc rzucić kolejną dynią, ale w momencie, gdy wykonywała rzut poczuła jak czaszkę przeszywa jej niewyobrażalny ból.
Kolejnym co udało jej się zarejestrować był fakt, że wylądowała na ziemi, a rzucone warzywo trafiło w przelatującego nietoperza przez co skończyło dosyć marnie. Nie miała jednak okazji do tego, aby obserwować swój wynik. Była skupiona jedynie na rozsadzającym jej głowę bólu, sprawiającym, że aż pociemniało jej przed oczami. Jak mogła zapomnieć o tych cholernych migrenach, które nawiedzały ją od czasu Avalonu? W dodatku nie miała przy sobie eliksiru, który mógłby chociaż w pewien sposób ulżyć jej w cierpieniu. Starała się oddychać miarowo i skupić się na tym, ale nie była w stanie myśleć o czymkolwiek poza faktem, że to wszystko bolało tak mocno.

#ostatecznestarcie
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 232
  Liczba postów : 280
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty28/10/2023, 22:01;

Rzut nr 1
Kociołek: 4 - 20 punktów (złoty kociołek)
Przeszkadzajki: B - brak
Rzut: 2 - rzut nieudany, ale używam modyfikatora Wingardium Leviosa -> 3 (połowę punktów)
RAZEM: 10 pkt

Nic nie ma do ludzi niemagicznych, ale czuje się od nich lepszy. Ojciec od dziecka prał mu mózg tą propagandą rodu czystokrwistych czarodziejów. Solberg jako ślizgon nie mógł zaliczać się do szlam, nawet jeśli jest w połowie magiczny, to jednak Tiara Przydziału zaproponowała mu miejsce w Slytherinie. Nie sądzi, żeby Maximilian obraził się na propozycje rzucania w czarodziejskie dzieci mugolaków, a nawet jeśli to Gale ma nadzieje nie doczekać się jakiegoś durnego wykładu "mam wielu przyjaciół wśród szlam ble ble". Dear wie jedno ważne to pozory, dlatego, nawet jeśli polubiłby kogoś poniżej piędziesięciu procent czystości krwi, to jednak taka znajomość nie wchodzi w grę, może dlatego, że zbyt jego umysł trzyma się paranoi, zwłaszcza teraz kiedy jego ojciec wyszedł z Azkabanu — Gale jest na celowniku. Nie zdziwiłby się, gdyby Julius zaczął sprawdzać i dobierać mu znajomych. Niestety już musiał wybierać sobie przyszłą narzeczoną, matka naciskała!
To prawda kociołek to chyba symbol ich znajomości. Śmieje się na słowa Maximiliana, jakby właśnie opowiedział śmieszny żart.
- Myślisz, że jak mam na nazwisko Dear to śpię na galeonach? - Unosi jedną brew, patrząc poważnie na Maxa, za chwile to jednak uśmiecha się, wyciągając z kieszeni galeona. - Przegrany stawia kremowe piwo. - Bawi się przez chwile monetą, udając, że nie patrzy, jak Solberg wykonuje rzut za połowę, bo druga część dyni rozbija się o krawędź czerwonego kociołka.
- Też tak sądzę. - Przytakuje mu, przymierzając się do celu. Złoty kociołek — ambitnie, a jednak dynia zbacza z toru. Sprawnym machnięciem różdżki Gale modyfikuje jej lot. Podobnie jak u Maxa ta również rozlatuje się o krawędź, ale wynik jest lepszy.
- Ja też się dopiero rozgrzewam. - Uśmiecha się chytrze do kociołkowego kumpla.

@Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4750
  Liczba postów : 2276
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 08:39;

Rzut nr 1
Kociołek: 1 - 12
Przeszkadzajki: F - n/d
Rzut: 4 - połowa, ale użyję zaklęcia
RAZEM: 12

Christopher uniósł brwi, jakby chciał zapytać Josha, co ten chciał mu przekazać, nie do końca poddając się tej całej grze. Bawił się przy tym wyśmienicie, zawsze będąc rozbawionym z powodu tego, jak bardzo stracił na tym wycofaniu, jakim się cechował. Przynajmniej w obecności starszego mężczyzny, przy którym zachowywał się jak najprawdziwszy na świecie chochlik i nic nie było w stanie go przed tym powstrzymać. Świętowanie Nocy Duchów dodawała mu zaś możliwości do psocenia i zachowywania się absolutnie i całkowicie niepoważnie, co było również całkiem dobre. Zwłaszcza że w innych okolicznościach musiałby się pilnować, musiałby mimo wszystko pamiętać o swoich obowiązkach godnych profesora, ale w tej chwili nie miało to najmniejszego znaczenia.
- To może naucz ich, jak utrzymywać tę formę, zamiast wpadać na każdy możliwy tłuczek? Podejrzewam, że większość z nich nie ma bladego pojęcia o tym, jak ważna jest w życiu spostrzegawczość - zauważył, dodając przy okazji, że skoro niektórzy wchodzili prosto w diabelskie sidła albo bez zastanowienia łapali za glicynię, to zdecydowanie powinni nauczyć się rozglądać po tym, co ich otaczało. Bo inaczej nie nadawali się do gry, a przynajmniej takie było jego zdanie, może nieco zaczepne, ale skoro już i tak podjęli się tej dyskusji, to nie widział powodu, żeby ją przerywać.
Poza tym, że próbował złapać jabłka. Co oczywiście i tak poszło mu tragicznie, i musiał przyznać swoją porażkę, mając świadomość, że najwyraźniej tej nocy nie dane było mu wygrać. Josh zaś cieszył się jak dziecko, więc nie zamierzał mu tego przerywać, zgadzając się, by poszli rzucać dynią, chociaż brzmiało to jak jakieś wariactwo. Spojrzał na kociołki, kiedy tylko dotarli w okolicę zniszczonego tarasu, i przekrzywił lekko głowę, wzdychając przy tej okazji.
- Tyle dyń na zmarnowanie - powiedział, jakby to go faktycznie martwiło, a później jakby nigdy nic, zabrał się po prostu za wykonywanie zadania. Widząc, że rzucona przez niego dynia na pewno nie poleci nazbyt celnie, użył prostego zaklęcia, żeby ją skorygować i dzięki temu warzywo znalazło się dokładnie w tym kociołku, do którego celował. - Jeśli na meczu można oszukiwać, to powiedzmy, że mógłbym rzucać kaflem.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4447
  Liczba postów : 2016
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 11:03;

Rzut nr 1
Kociołek: 6 - 10
Przeszkadzajki: H - brak
Rzut: 3 - częściowo udany, dynia wprawdzie rozbija się o krawędź kociołka, ale część do niego wpada! Gracz zdobywa połowę punktów przypisanych do danego celu.
RAZEM: 5

Widać było, że pomimo wygłupów, pomimo wyjątkowo luźnego dnia i teoretycznego zapomnienia o obowiązkach, Josh zaczął zastanawiać się nad sposobem na poprawienie właśnie spostrzegawczości dzieciaków. Żeby potrafili mimo skupiania się na locie i rzucie kaflem, odbiciem tłuczka, orientować się w sytuacji na boisku. Czasem miał wrażenie, że wszystko zdołał już przekazać na wcześniejszych zajęciach i nie chciał odtwarzać ich ponownie, a czasem myślał wręcz za dużo. Jednak zdecydowanie słowa Chrisa zapadły w sercu miotlarza, który wiedział, że będzie musiał usiąść w gabinecie i nieco popracować nad zaplanowanymi do tej pory lekcjami.
Teraz o wiele ciekawsze było drażnienie się z Chrisem i rywalizowanie. W konkurencji z jabłkami wygrał, ale nie było powiedziane, że tak samo będzie przy rzucie dyniami. Owszem, przez lata rzucał kaflem do obręczy, ale istniała duża różnica między dynią a kaflem. Przyglądał się, jak Chris chwyta za dynię i posyła ją, wspomagając się zaklęciem, prosto do kociołka.
- W grze nie wolno, ale teraz powiedzmy, że ci odpuszczę oszustwo - zaśmiał się, samemu łapiąc za dynię, którą podrzucił wpierw w rękach, próbując określić, jak mocno musiał nią rzucić. W końcu cisnął nią w stronę kociołka, ale zdecydowanie zrobił to za lekko, gdyż dynia rozbiła się o krawędź, częściowo wpadając do środka. Dostał za to połowę punktów, ale trudno było powiedzieć, żeby miotlarz był zadowolony.
- Myślisz, że przyprowadzają tu później jakieś zwierzęta, żeby to zjadły, czy rzucają chłoszczyść i po kłopocie? Swoją drogą, są jakieś zwierzęta, które żywią się dynią? - zapytał Chrisa, odchodząc na bok, aby zielarz mógł wykonać kolejny rzut.

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4750
  Liczba postów : 2276
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 12:05;

Rzut nr 2
Kociołek: 3 - 4
Przeszkadzajki: wynik kości litery]J - n/d
Rzut: 5 - cały
RAZEM: 12 + 4


- W grze nie wolno - powtórzył za nim zdecydowanie zaczepnie, jakby chciał mu powiedzieć, że musiał go przekonać do tego twierdzenia. Ostatecznie miał przed sobą kogoś, kto w pewnych sytuacjach uznawał, że wszystkie chwyty są dozwolone, a kiedy zdarzało mu się grać z dzieciakami, nie dawał im żadnych forów. Zdarzało się, że z nimi wygrywał, co niezmiennie go bawiło, ale czuł się z tego powodu całkiem zadowolony. Ostatecznie bowiem udowadniał sam sobie, że wcale nie był tak stary, jak niektórzy zapewne sądzili i był w stanie dorównać młodszym od siebie w dziedzinach, które były ich konikiem.
- Oczywiście, że są. Zacznijmy od najbardziej pospolitego, czyli świni. Potem możemy mówić o niektórych niedźwiedziach, borsukach, lisach, sarnach i części ptaków. Z bardziej egzotycznych, to również małpy, jeżozwierze i hipopotamy lubią tego typu przysmaki - wyliczał na spokojnie, zauważając, że las był na tyle blisko, że bardzo prawdopodobne było, że po prostu okoliczna zwierzyna zajmie się tym, co było do zjedzenia, kiedy już obchody Nocy Duchów dobiegną końca. Wcale by się nie zdziwił, ostatecznie bowiem część czarodziejów w wiosce zdawała sobie sprawę z tego, że nie żyli tutaj zupełnie sami, a co za tym szło, musieli dzielić się tym, co posiadali.
Najwyraźniej te myśli nie wpłynęły zbyt dobrze na Christophera, który chociaż trafił niewielką dynią do kociołka, obrał sobie za cel ten bardzo nisko punktowany. Wzruszył na to ramionami, dochodząc do prostego wniosku, że raz się wygrywało, a raz się przegrywało i nie było w tym niczego dziwnego. Chociaż musiał przyznać, że myśl, że miałby przegrać tej nocy dosłownie wszystko, nie była do końca przyjemna, ostatecznie też lubił rywalizować, a jako Gryfon czuł się momentami wręcz predysponowany do tego, żeby być górą.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 12:26;

Rzut nr 3
Kociołek: 6 - 10
Przeszkadzajki: D - n/d
Rzut: [url=https://www.czarodzieje.org/t22610p338-kostki#754458]5/url] - cały
RAZEM: 5 + 10 + 10 = 25

- Brzmi jak plan, kurwa, sprytny - podsumował, uznając, że mają zawartą umową i mowy nie było, żeby teraz się z niej wycofał, skoro chcieli tego wieczoru, czy raczej nocy, robić wszystko, co idiotyczne. Nie przeszkadzało mu to, że zachowywali się, jakby mieli po dwanaście lat, a nie więcej, że rzucali sobie tak głupie wyzwania, jak tylko było to możliwe, właściwie nic mu nie przeszkadzało, bo zwyczajnie dobrze się bawił i równie dobrze mógł po prostu w najbliższym czasie zacząć smarkać czekoladą albo rzygać dynią. Obie opcje wchodziły w rachubę, a on nie zamierzał ich od siebie odsuwać. W końcu jak się bawić, to się bawić, drzwi wyjebać, okna wstawić. To zaś, że mogli się na tym nieźle przejechać, nie było już z całą pewnością jego problemem.
- Jak twoja dynia wyjdzie, lepsza, od mojej, to obiecuję, że wsadzę ją sobie na łeb - zapowiedział uroczyście, przykładając dłoń do piersi, doskonale się tym bawiąc, po czym zakaszlał, jakby w ten sposób chciał jej pokazać, jaki był stary i zmęczony. Tragedia, tak po prostu! Skoro miała o niego dbać, to dosłownie na każdym kroku, bo inaczej to Merlin raczył wiedzieć, co się z nim stanie i oboje zdawali sobie z tego sprawę. To, że znowu to były z ich strony idiotyczne żarty na poziomie dna, nie miało znaczenia.
- W krzakach to się sra. Albo inne rzeczy robi, ale się nie gubi, chyba że siedzą tam jakieś straszne duchy, które od razu mnie zeżrą - stwierdził na to, kręcąc przy okazji głową, po czym westchnął ciężko i zabrał się za ostatni już rzut, wybierając sobie niezbyt okazałą dynię, by po chwili pchnąć ją w stronę kociołka i trafić do niego idealnie, zupełnie, jakby był jakimś urodzonym zawodnikiem. - Ale zanim wepchniesz mnie w krzaki, to rewanż w wyławianiu jabłek - powiedział, wskazując we właściwą stronę.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4447
  Liczba postów : 2016
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 14:33;

Rzut nr 2
Kociołek: 5 - 16
Przeszkadzajki: D - brak
Rzut: 4 - połowa, ale używam zaklęcia
RAZEM: 5 + 16 = 21

Josh zaśmiał się cicho na zaczepkę męża, unosząc nieco dłonie na znak, że się poddawał. W trakcie meczu coś podobnego zdecydowanie nie przeszłoby, ale prawdę mówiąc, żaden z dzieciaków nie wpadł jeszcze na pomysł, żeby pomóc sobie zaklęciami. Miotlarz nawet nie zamierzał im tego podpowiadać, ale z Chrisem mogli próbować wszystkich chwytów byle wygrać. Choć akurat zagadanie nie było zagrywką Josha i po chwili poczuł się odrobinę niepewnie, czy powinien kontynuować rozmowę, kiedy rzucali dyniami, gdy zobaczył, że najwyraźniej rozkojarzył męża.
- Z drugiej strony, czy to nie byłoby dziwne, gdyby naprawdę zostawiali wszystko w takim stanie, aby sobie zwierzęta ewentualnie zjadły? Choć to na pewno lepsze niż zmarnowanie dyń - stwierdził w końcu, łapiąc za swoją dynię. Wypatrzył kociołek oznaczony najwyższą wartością i spróbował rzucić do niego. Widział, że dynia zdecydowanie nie wpadnie tam cała, więc jedynie uśmiechnął się lekko pod nosem, wyjmując pospiesznie różdżkę, aby wspomóc jej lot prostym zaklęciem, posyłając ją pięknie do kociołka.
-To skoro mówisz, że można sobie dopomóc - powiedział, śmiejąc się cicho, ale schował różdżkę. Mimo wszystko wolał wygrywać bez drobnych sztuczek, choć jednocześnie czuł satysfakcję z tego, że jednak był na prowadzeniu. - Trzeba omówić dokładniej kwestię zapłaty… - dodał ciszej, krzyżując ramiona na piersi.

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4750
  Liczba postów : 2276
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 15:42;

Rzut nr 3
Kociołek: 6 - wartość kociołka
Przeszkadzajki: E - trafiam nietoperza
Rzut: 3 - więc pudło
RAZEM: 12 + 4 + 0 = 16

- A dlaczego by nie? To tak naprawdę wiele ułatwia, jedzenie się nie marnuje. Myślę, że mogą również przenieść je do okolicznych hodowców, żeby użyźniły glebę albo faktycznie zostały skonsumowane. Wiesz, jeśli wszystko jest dobrze przemyślane, to autentycznie nic się nie marnuje. Zresztą, przecież wiesz, jak to wygląda w domu - odpowiedział, uśmiechając się lekko, bo faktem było, że razem z Mędrką wprowadzili nieco rygorystyczny styl życia, starając się marnować jak najmniej jedzenia, wykorzystując przy okazji te odpadki, które mogły jeszcze przysłużyć się czemuś dobremu. Mieli ogród, mieli zwierzęta, więc bez problemu mogli faktycznie wykorzystywać drobne pozostałości, by nie gniły gdzieś na śmietniku, ale raczej zasiliły wieczny krąg życia.
- A czy ja coś takiego powiedziałem? - odparł pytaniem na jego zaczepkę, zastanawiając się wyraźnie, jak zostały odebrane jego wcześniejsze słowa, zdając sobie sprawę z tego, że znowu mieszał. Jak zawsze, kiedy wchodzili na taki etap rozmów, na taki etap wzajemnego zaczepiania się. To było coś, co sprawiało im przyjemność, ale niestety było również powodem rozkojarzenia. Tak samo, jak rozmowa o zapłacie, która niestety doprowadziła do tego, że niewielka, rzucona przez Chrisa dynia, musnęła biednego nietoperza, zrzucając go oszołomionego na ziemię.
Zielarz nie spojrzał nawet na to, czy udało mu się trafić do kociołka i właściwie od razu znalazł się przy stworzeniu, które ostrożnie podniósł, starając się upewnić, że z tym wszystko było dobrze. Sprawiało wrażenie oszołomionego i niepewnego, więc zdecydowanie należało się nim zająć. I właśnie to zrobił Christopher, ostatecznie chowając nietoperza w kieszeni bluzy, tak żeby ten miał możliwość ruchu, jednocześnie kręcąc lekko głową, gdy stworzenie jakoś się tam umościło, choć drżało z przerażenia.
- Mamy pasażera na gapę.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1149
  Liczba postów : 1406
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 15:50;

Mieli zatem przed sobą prawdziwą rozgrywkę gastronomiczną. Oby tylko Merlin pozwolił im dożyć do tego momentu. Nie obawiała się jakoś szczególnie samego momentu, w którym miała wpieprzać dynie aż do momentu, gdzie się porzyga ani też próby utrzymania w ustach jak największej ilości dokazujących czekoladowych żab. Jej największym zmartwieniem w tej chwili było opanowanie tego cholernego bólu rozsadzającego czaszkę, który wcale nie chciał tak łatwo odejść. Całe szczęście, że jednak jedynie w pierwszym momencie potrafił on ją na tyle zaskoczyć, by zwalić ją z nóg. Dopiero po chwili podniosła się, wciąż czując tę okropną migrenę.
- Obiecuję, że zesrasz się ze strachu w tych krzakach - wycedziła przez zęby, czując, że słowa Brewera nieprzyjemnie obijały się jej o czaszkę. - Niech ci będzie. Zajmiemy się jabłkami. Prowadź.
Skoro dopełnili już obowiązkowego rzutu dynią to mogli udać się w kierunku kolejnej atrakcji, w której mieli spróbować swoich sił.

z|t x2
#ostatecznestarcie
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4447
  Liczba postów : 2016
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty29/10/2023, 16:16;

Rzut nr 3
Kociołek: 2 - 8
Przeszkadzajki: H - brak
Rzut: 3 - połowa
RAZEM: 5 + 16 + 4 = 25

Na słowa męża nie pozostawało mu nic innego, jak pokiwać lekko głową, przyznając mu rację. Zbyt dobrze wiedział, jak wszystko funkcjonowało w domu, aby poddawać w wątpliwość organizację festynu. Obawiał się jedynie wejścia dzikich stworzeń w środek miasteczka, choć z drugiej strony z pewnością nie raz coś podobnego miało miejsce, a po przygodach ze smokami z pewnością mieszkańcy Hogsmeade byli przyzwyczajeni do podobnych odwiedzin.
- Nie mówiłeś? A to przepraszam, już za późno - stwierdził jedynie Josh, śmiejąc się cicho pod nosem, wiedząc dobrze, że gdyby jak dawniej, próbował nadążyć za słowami i myślami Chrisa, zdążyłby się zgubić. Teraz po prostu bawił się chwilą, nie zastanawiając się nad każdym jednym słowem męża, odbierając je intuicyjnie. Tak jak teraz kiedy zaczepiał go i wygłupiał się aż do chwili, gdy ucierpiał niewinny nietoperz. Poczekał, aż Chris zbierze ogłuszone stworzenie i rzucił niezbyt celnie dynią. Połowa niej wpadła do kociołka, ale Josh ledwie zwrócił na to uwagę, spoglądając na męża i nietoperza, który zdecydowanie zbyt wygodnie układał się w kieszeni.
- Dziwne, że wyleciał… Nie jest tu dla niego za głośno? Może lepiej przejdźmy gdzieś, gdzie jest spokojniej, a on dojdzie do siebie - zaproponował, wskazując na stanowisko, przy którym przygotowywano różnego rodzaju eliksiry.

no to kierunek eliksiry

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4254
  Liczba postów : 11902
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty31/10/2023, 09:16;

Rzut nr 2
Kociołek: fioletowy - 16pkt.
Przeszkadzajki: D - brak
Rzut: 5 - 16pkt.
RAZEM: 4+16 = 20pkt.

Cóż, Gale by się zdziwił, gdyby usłyszał o krwi Maxa i innych jego rodzinnych przebojach, ale że nie pytał, tylko z góry zakładał, ich relacja mogła od początku iść w kierunku, w którym zmierzała, a wyglądało na to, że nic za bardzo do siebie nie mają. Oczywiście Solberg bardzo cenił sobie tę znajomość, jako że miał do czynienia z Dearem, ale w drugą stronę przecież niekoniecznie musiało tak być. Max był przyzwyczajony do tego, że musi udowadniać swoją wartość, choć głównie samemu sobie.
-A nie? Nie mów, że rodzinna skrytka nie jest dla Ciebie dostępna. - Zapytał ironicznie, bo jakoś nie chciało mu się wierzyć w taki obrót spraw. Nie znał nikogo, kto wywodziłby się z czystego rodu i narzekał na swoją sytuację finansową. Nie żeby dwudziestolatek teraz miał na co narzekać. Otwarcie Pure Luxa dość mocno podreperowało jego skrytkę u Gringotta. I to legalnie! -Stoi. - Przystał na taki zakład, bo to nie o pieniądze chodziło a o jego miłość do hazardu, którą starannie pielęgnował, bo akurat to mu życia za bardzo nie psuło, a szastać miał czym.
Początek rzucania dyniami nie poszedł im za dobrze, ale jak obydwoje stwierdzili, tylko się rozgrzewali.
-To teraz czas zacząć zabawę na poważnie. Pa, biorę fioletowy, bo taki będziesz miał zaraz kolor, jak wygram. - Zażartował, by zaraz skupić się na celowaniu. I okazało się, że wcale nie był tak beznadziejny, trafiając w sam środek wspomnianego wcześniej kociołka, zdobywając tym samym pełne punkty. -Pokaż na co Cię stać. Ale nie jeden raz. - Zaśmiał się, wskazując na ruch Gale`a, przy pomocy piosenki, którą kiedyś puścił mu znajomy puchon z Polski.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 392
  Liczba postów : 298
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty1/11/2023, 13:57;

Ilość punktów: 5pkt (kostium) + 5pkt (jabłka) + 8pkt (eliksiry) + 5pkt (rzut dynią)

Rzut nr 1, 2 i 3
Kociołek: 6 (10)/ 4 (20) / 5 (16) - wartość kociołka
Przeszkadzajki: B / H / B
Rzut: 5 / 1/ 2
RAZEM: 10 + 8 = 18

Po bardzo wymagających tego wieczoru aktywnościach, postanowiła spróbować czegoś spokojniejszego. Łowienie jabłek nie poszło jej zbyt dobrze, za to warzenie eliksirów o dziwo się udało - ciekawe jak będzie z rzucaniem do celu. Słyszała, że w mugolskim świecie jest taki sport drużynowy, w którym celem jest przerzucenie piłki przez zawieszoną na wysokości obręcz jak najwięcej razy z różnych odległości i zbieranie na tej podstawie punktów. W magicznym świecie w noc duchów czekały na nią lewitujące kociołki i różnej wielkości dynie. Chociaż jak się przyjrzała dokładniej, dynie wcale tak bardzo nie różniły się od siebie kształtem czy rozmiarem. Z uwagi na fakt, że nie była specjalnie wysportowana, starała się wybierać te dynie, które w jakimś sensie wydawały jej się lżejsze lub mniejsze. Nie mogła tu jednak zbyt długo się zastanawiać, bo jeszcze podejrzewaliby ją o oszukiwanie. Złapała w końcu jedną z dyni i przymierzyła się do rzutu w kierunku czarnego kociołka. Nie był specjalnie daleko ustawiony, ale też nie był tym najbliżej ustawionym, toteż uznała, że jest on dobrym wyborem na pierwszą próbę. Zbierała się do samego rzutu niezwykle długo - próbowała ułożyć dynię nieco wygodniej w dłoni, przeprowadziła test zginania i prostowania nadgarstka, by może nadać warzywu nieco większego podkręcenia w locie, a finalnie po prostu cisnęła nim w kierunku kociołka. I trafiła! Rozdziawiła buzię w zaskoczeniu, nie wierząc własnym oczom. Drużyno Quidditcha, nadchodzi DD! Uskrzydlona pierwszym sukcesem, chwyciła drugą dynię i bez większego zastanowienia rzuciła nią w kierunku złotego kociołka, ustawionego trochę dalej. Niestety przeceniła swoje siły - dynia ledwie doleciała do tego miejsca, rozbijając się na ziemi tuż przed kociołkiem. Skrzywiła się, że tak lekkomyślnie zmarnowała jedną z szans. Wzięła więc trzecią dynię i zastanowiła się chwilę, w który kociołek spróbować wcelować. Nie chciała iść na łatwiznę z tymi postawionymi bliżej, ale jednocześnie nie odważyła się na ponowny rzut do złotego kociołka i podwójne ośmieszenie. Wybrała więc na cel ten fioletowy, nieco dalej niż czarny, ale bliżej niż złoty. Już podczas układania się do rzutu wiedziała, że nie będzie to jej najlepsze podejście. Instynktownie chwyciła różdżkę, by rzucić Wingardium leviosę na dynię i nieco zmienić jej trajektorię lotu. Nie chciała być jednak przyłapana na tym zbiegu, w związku z tym wyszeptane pod nosem zaklęcie było, choć skuteczne, krótko działające. Dynia rozbiła się o brzeg kociołka i częściowo wpadła do środka, a częściowo spadła na ziemię. No cóż, połowicznie zaliczyła ten cel.


Ostatnio zmieniony przez DeeDee Carlton dnia 1/11/2023, 15:01, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 232
  Liczba postów : 280
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty1/11/2023, 14:36;

Rzut nr 2
Kociołek: 3 - żółty, 4 pkt
Przeszkadzajki: E (-2 oczka od kości rzutu)
Rzut: 3 - 2 = 1 rzut nieudany, czyli 0 pkt
RAZEM: 10 pkt + 0 pkt = 10 pkt

Poznać kogoś nad kociołkiem w środku nocy to musi być prawdziwa przyjaźń. Rozumienie się bez słów. Na początku wkrada się nieufność i to nie tak, że sobie znika, nie w przypadku podejrzliwości Dear'a, a jednak lubi Maximiliana. Jest w porządku, przy nim nie musi zagłębiać się w mroczną przeszłość, rozmyślać o pogmatwanej przyszłości; jedyny ich problem to co się stanie, jeśli do bulgoczącej nalewki z piołunu, dodadzą oko traszki, umaczane w krwi salamandry — czy nie czeka ich kolejna eksplozja? Czy nie trzeba będzie skakać przez okno lub zmyć się szybko z miejsca skażonego przez nielegalne eksperymenty? Jeszcze tak daleko ich relacja nie poszła do przodu, ale kto wie?
- Nadal wydzielają mi kieszonkowe. - Wzrusza ramionami, ta oczywistość jest oczywistością. Gale nie należy do jednych z tych rozpieszczonych bogatych dupków, czasami głupio mu, że musi od siostry pożyczyć dodatkową sumę galeonów, jako Dear nie kupuje byle czego, z tańszej półki. Zawsze wydaje mu się, że jednak droższa rzecz to lepsza rzecz.
Chociaż propozycja zakładu wychodzi od Solberga, on sam przystaje na to, proponując nagrodę całkowicie legalną i bezalkoholową. Tak dla smaku, aby uczcić zwycięstwo wygranego, a także się nie spłukać. Jeszcze za młody jest, aby pielęgnować uzależnienie staczające na samo dno rynsztoku, ale jaki nałóg tak nie czyni?
Patrzy, jak ślizgon wykonuje rzut, całkiem elegancko zdobywając kolejne punkty. Trafia do fioletowego kociołka — bezbłędnie. Dear przewraca oczami, lekko prychając na słowa chłopaka. Mruży oczy, wybierając cel. Najlepiej ten z największą ilością punktów, ale nie udaje się, dynia leci do żółtego kociołka, jakby wleciała, byłoby nie najgorzej, jednak nic z tego. Niespodziewanie nietoperz zderza się z dynią, a ta zwalnia i upada na ziemie.
- Szlag. No weź, co to ma być? Na puściłeś tego wampira na moją dynię? - Macha rękami niezadowolony. Właściwe to chciałby wygrać z Maxem, jak na prawdziwego, ambitnego ślizgona przystało. Swoją drogą skoro Solberg uważa, że skrytka jest przed Gale'm otwarta to może jednak powinien postawić mu to piwo i utrzymać te pozory spania na pieniądzach.

@Maximilian Felix Solberg


Ostatnio zmieniony przez Gale O. Dear dnia 6/11/2023, 21:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4254
  Liczba postów : 11902
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty2/11/2023, 10:52;

Rzut nr 3
Kociołek: 1 - 12pkt.
Przeszkadzajki: F - brak
Rzut: 4 - Rzucam Wingardium Leviosa i zbieram pełen pakiet.
RAZEM: 20+12 = 32pkt.

Miał wystarczająco dość babrania się w przeszłości i za dużo wątpliwości na temat przyszłości. Nie potrzebował tego. Cieszył się, jak mógł po prostu cieszyć się tym, co tu i teraz, a przy Gale`u miał do tej pory zero zmartwień i to mu się podobało.
- Odpowiedzialnie. -W myślach nawet pochwalił takie podejście. Nie było nic gorszego niż zadufani w sobie gówniarze, którzy uważali się za lepszych tylko dlatego, że galeony im wychodziły z dupy przy sraniu. Co prawda Max domyślał się, że kieszonkowe Deara znacząco różniło się od tygodniówki przeciętnego nastolatka, ale nadal było to zachowanie, które popierał, bo ograniczało liczbę idiotów na świecie.
-Nie było mowy nic o uczciwej grze. - Wyszczerzył się, choć naturalnie nie miał żadnej umowy z nietoperzami, by przeszkadzały innym w zdobywaniu punktów. Prędzej użyłby do tego węży, ale niestety nie było żadnego w zasięgu wzroku. -Dobra, już go odwołuję, no. - Westchnął, jakby Gale zjebał mu cały misterny plan. -E, Ty, Gacek! Wypierdalaj, tu się gra uczciwie! - Pokrzyczał na nietoperza, machając rękoma, aż w końcu ten sobie odleciał, wyrównując teoretycznie szanse. Teoretycznie, bo tym razem to Max postanowił posłużyć się zaklęciem lewitacyjnym i dzięki temu trafił w sam środeczek zielonego kociołka, zdobywając kolejne punkty i kończąc z pulą trzydziestu dwóch.
-To ja może już pójdę zarezerwować stolik w Trzech Miotłach. - Zażartował, bo naturalnie nigdzie się nie ruszał, czekając na to, jak będzie wyglądać ostatnie zagranie Deara.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 232
  Liczba postów : 280
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty4/11/2023, 18:39;

Rzut nr 3
Kociołek: 6 - 10 pkt
Przeszkadzajki: D - nie ma
Rzut: 1 - nieudany
RAZEM: 10 pkt + 0 pkt + 0 pkt = 10 pkt jestem frajerem xD

Jako cichy, introwertyczny nastolatek, nie jest dzieciakiem narzekającym na galeony. Nie imprezuje, nie wydaje na zachcianki, czasami brakuje na coś, co by się chciało, a to kwestia cierpliwości.
To prawda nie umawiali się na uczciwą grę, Gale wie jedno, jeszcze wielu rzeczy w życiu musi się nauczyć. Na pewno Solberg zna belferstwo świata na wysokim poziomie i większość zasad tej gry. Dear może na tym skorzystać. Trochę wątpi, że Max nasłał nietoperza na jego dynie, skoro wygrywał, to chyba nie chciał jeszcze dobić młodego ślizgona?
Obserwuje, jak kociołkowy kumpel rzuca dyniami, jakby od dziecka to robił. To po prostu jakieś czary.
- Pewnie zarezerwowałeś już stolik, za nim zaczęliśmy grać, a ja się dałem wrobić w cały ten zakładzik. - Wzdycha zawiedziony, wykonując dłoniami cudzysłów, mówiący o tym, że dał się wkręcić w to wszystko niczym wąż bez łusek, nieopierzony kruczek, gryffon bez grzywy lub borsuk bez swoich czarnych pasków.
Coś mu się wydaje, że wyszedł totalnie na frajera, a Solberg to nawet żadnych nietoperzy do tego nie potrzebował, kiedy ostatnim rzutem Dear pudłuje — wszystko staje się jasne.
- Dobra prowadź kolega, nic tu po nas. - Chowa różdżkę z godnością wychowanka Salazara Slytherina. Czas na piwo kremowe i wydanie trochę galeonów.

| 2 x zt

@Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zrujnowany Taras - Page 7 QzgSDG8








Zrujnowany Taras - Page 7 Empty


PisanieZrujnowany Taras - Page 7 Empty Re: Zrujnowany Taras  Zrujnowany Taras - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zrujnowany Taras

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 8Strona 7 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zrujnowany Taras - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-