Mathilde Villadsen napisał:34 godziny w tygodniu. 148 tematów do przygotowania. lekcje zero i minus jedynki.
cóż za niespodzianka. nie spodziewałam się. pozdrawiam z polski.
:czarodziej:
Średnio 7 godzin dziennie. 148 tematów - jakich tematów? BOŻE JAKIM WY SYSTEMEM IDZIECIE? Czuje się coraz bardziej staro. Lekcje zero chociaż później niż 7 rano? Nie wiem co to minus jedynki, ale... :lubie:
W każdym razie - moja noga wygląda jakby po niej przejechał walec, a młotem ktoś mi doprawił. Serio wierzyłam, że w ciągu 3 dni mi przejdzie. Chyba jednak to były tylko moje marzenia.
Jakoś tak się czegoś boję. Jakoś tak mi smutno bez tej idiotki. Jakoś tak nie umiem się zebrać do kupy. Jakoś tak nie umiem się za to wszystko zabrać. Jakoś tak za dużo mam tych pierdolonych złych dni. Nic nie jest tak, jak być powinno, słuchawki się zepsuły, lakier się rozlał, bransoletka się rozerwała, szkicownik mokry do granic możliwości, portfel jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, taka z niego pszczółka jebana i w ogóle tego, a dajcie mi spokój. ;_;
Voice Lloyd napisał: Nic nie jest tak, jak być powinno, słuchawki się zepsuły, lakier się rozlał, bransoletka się rozerwała, szkicownik mokry do granic możliwości, portfel jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, taka z niego pszczółka jebana i w ogóle tego, a dajcie mi spokój. ;_;
Bardzo mi przykro, moje drogie dziecko. Pocieszę się. NIE MAM KOMU PSOCIĆ, moje życie jest bez sensu.
Mistrz Gry napisał:Bardzo mi przykro, moje drogie dziecko. Pocieszę się. NIE MAM KOMU PSOCIĆ, moje życie jest bez sensu.
Tak mi przykro, Mistrzuniu Zaproponowałabym, żebyś mi napsocił, ale Cię znam i w ogóle tego, musisz sobie żonę znaleźć, na pewno się nie będziesz nudził.