Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wypożyczalnia kajaków

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Zilya Fyodorova
Zilya Fyodorova

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 2714
  Liczba postów : 1932
https://www.czarodzieje.org/t8036-zilya-nikolaevna-fyodorova
https://www.czarodzieje.org/t8071-syberyjska-sowka#225017
https://www.czarodzieje.org/t8067-zilya-fyodorova
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Administrator




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptySob Cze 07 2014, 20:41;


Wypożyczalnia kajaków

Przy jednym z pobliskich jezior od ponad sześćdziesięciu lat funkcjonuje stara wypożyczalnia kajaków. Stara, to doskonałe określenie, bowiem nawet sprzęt jaki oferują, zdaje się pamiętać czasy młodości Dumbledora. Co jednak zaskakujące, nigdy nie brakuje śmiałków gotowych skorzystać z tych atrakcji.
Wypożyczenie kajaku – 10G

Kostki opisujące Twoje przygody podczas wiosłowania:
1 - 2 - Chyba nigdy nie pływałeś kajakiem, co? Widać to od razu, bo męczysz swojego towarzysza wiecznym wierceniem się, co powoduje mniej więcej to, że wasz kajak niebezpiecznie odchyla się w prawą stronę, a wy po chwili wpadacie do wody. Umiecie dobrze pływać czy nie za bardzo?
3 - 4 - Czasem tak jest, że chciałoby się komuś pokazać, że jest się lepszym, a to niespecjalnie działa. Szczególnie w sytuacjach stresowych. Nic zatem dziwnego nie ma w tym, że podczas płynięcia kajakiem zaczynacie kogoś wyprzedzać przy okazji uderzając w coś, co powoduje pęknięcie kajaka. Chyba musicie szybko wrócić do wypożyczalni i wymienić go na inny, plus oczywiście zapłacić symbolicznych 5 G na nowy. W sumie więc wydacie 15 G razem z wypożyczeniem innego (po wypożyczeniu drugiego kajaka nie musicie już rzucać kostkami).
5 - 6 - Mijacie tych wszystkich, których spotkały przygody z kostek 1,2,3,4. Wydaje wam się, że dobrze wam idzie? Macie rację, ale uważajcie, bo nurt zaczyna was porywać szczególnie w jednym miejscu. Macie jednak to szczęście, że drzemią w was chyba umiejętności godne tego, co by rzeczywiście sobie popływać kajakiem i dalsza podróż mija spokojnie.

Pamiętaj by uregulować opłatę w tym temacie.

Powrót do góry Go down


Malakias Egede
Malakias Egede

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 154
  Liczba postów : 175
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8055-malakias-egede#224917
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8059-super-sowa-malakiasa#224963
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8063-malakias-egede#224992
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyPią Lip 04 2014, 03:57;

Szczerze mówiąc wolałby jechać do jakiś chłodniejszych krajów. Może po spędzeniu większości życia w oblodzonej Grenlandii wskazywałoby na to, że Malakias wolałby teraz spędzić trochę czasu w cieple, ale nic bardziej mylnego. Upały i pot lejący się z czoła na każdym kroku nie sprzyjały noszeniu długich rękawów. A co za tym idzie nie sprzyjały ukrywaniu blizn po nocach pełnych krzyku. Dlatego na przekór trzydziestu sześciu stopniom w cieniu, Egede stał przy wypożyczalni łódek w długich rureczkach, zakrytych butach i koszuli, która przynajmniej wydawała się luźniejsza i bardziej przewiewna niż zazwyczaj. Poprawił okulary przeciwsłoneczne na oczach i wyjął papierosa Feniksowego planując popalić sobie w oczekiwaniu na przyjaciela. Może przy okazji właściciela kajaków tak otumani jego dym, dzięki jego magicznym właściwościom, że wypożyczy im je odrobinę taniej. Eskimos nie miał pojęcia dlaczego akurat wybrał to miejsce, ale pewnie miał po prostu ochotę na jakąś męską rozmowę w trakcie tak męskiej czynności jak pływanie rozwalającym się kajakiem. W ręku trzymał siatkę z ślicznie zapakowaną super regionalną potrawą Gobi tikka, którą kupił po drodze nie mając pojęcia, że jest ostre i jak smakuje. Miał nadzieję, że XYZ również pomyślał o czymś na ich uroczy piknik. Chociażby o alkoholu, skoro Malakias dzielnie zajął się jedzeniem. Zaciągnął się papierosem szybko orientując się, że nie był to dobry pomysł. Palnie również nie sprawiało tyle przyjemności w taki ukrop jak podczas łagodnego lata w Grenlandii.
Powrót do góry Go down


Xavier Y. Zoellis
Xavier Y. Zoellis

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 319
  Liczba postów : 251
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8082-xavier-yuri-zoellis#225133
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8083-pamietam-kazdy-list#225135
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8149-xavier-yuri-zoellis
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyNie Lip 06 2014, 14:07;

Xavier natomiast gdy tylko wrócił ze swojej wspaniałej podróży i postanowił wrócić, a i dowiedział się o tym, że ma przybyć do Indii to szczerze się zdziwił. Przecież to wszystko wydało mu się teraz nagle tak śmieszne. Mieli brać udział w konkursie, a jechali na darmowe wakacje? Całkiem to nierealne i zaczął się doszukiwać w tym spisku. Z nikim jednak nie dzielił się tym wnioskiem i zwyczajnie tu przyjechał. Oczywiście nudził się już od momentu, w którym rozeszły się jego drogi z Zilką, bo ona to sobie polazła gdzieś tam, a on biedny musiał dostać się na łódkę, gdzie jaka Deanerys zajęła jego myśli, ale tylko na chwilę. Wszak nic nie mogło go skupić bardziej niż to co mu w głowie siedziało. List od Malakiasa okazał się być wybawieniem od gnicia w kajucie, więc rzeczywiście kupił jakąś wybitnie mocną butelkę uścisku Merlina za dziesięć galeonów i schłodziwszy to odpowiednim zaklęciem niósł teraz ze sobą ukryte dość dobrze. Bo przecież już pewnie jakiś super nauczyciel biegł ku niemu wymierzać sprawiedliwość. A że Xavier nawet nie wiedział, kto tu bawi się w bycie pedagogiem ze względu na młody wygląd profesorek, to pewnie strzeliłby gafę i tyle by z tego wyszło. Teraz jednak zmierzał ku wypożyczalni kajaków całkiem spóźniony, bo drogi odnaleźć nie mógł. Jakoś tak to wszystko wyszło, że nadal miasteczka nie zwiedził. Pojawił się jednak w określonym miejscu i zauważywszy dziwny ubiór Malakiasa postanowił tego nie komentować. Sam był przyodziany w luźną koszulkę i spodenki do kolan. Przecież gorąco zżerało tu każdą komórkę ciała. Zatem strój Malakiasa? Był dość abstrakcyjny. Xavier jednak żadną stylistką nie był, więc i przyjaciela częstować nie zamierzał swoimi przemyśleniami. Stanął zatem na przeciwko niego witając się:
- No proszę, proszę. Kogo tu przyniosło. Przywiozłeś ze sobą drogą śniegu z rodzinnych stron? Przyda się tu na oziębienie. Świetnie, widzę że masz żarcie. Ja mam wódkę. Nie wiem co z tego wyniknie, ale jeśli najpierw ją wypijemy to nasze kajakowanie będzie dość... Osobliwą przygodą. - Nie wiedzieć czemu rozbawiła go wizja tonącego Malakiasa i jego, więc machnął głową energicznie na znak, że może rzeczywiście najpierw napić się powinni.
Nagle jednak obejrzał się wokół siebie kilka razy.
- A gdzie ten rudy przylepiec? - Oczywiście o Odettę mu chodziło, ale nie było to pytanie nacechowane negatywnie. Ot zaczepka.
Powrót do góry Go down


Malakias Egede
Malakias Egede

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 154
  Liczba postów : 175
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8055-malakias-egede#224917
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8059-super-sowa-malakiasa#224963
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8063-malakias-egede#224992
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyPon Lip 07 2014, 13:36;

To prawda, Malakias również nie rozumiał tej całej sytuacji i darmowych wakacji, które fundowała im szkoła. Hogwart naprawdę musiał spać na pieniądzach i nawet jego Trausnitz wydawało się ubogą dziurą, skoro angielską szkołę było stać na takie luksusy, szczególnie, że przecież właśnie musieli organizować tego całego Sfinksa. Egede również wydawało się to jakieś nierealne, ale też bez specjalnych narzekań po prostu pojechał w to gorące miejsce. Naprawdę, szkoda, że nie wybrali jakiegoś chłodniejszego kraju. Przynajmniej fakt, że nie chodzi w krótkich spodenkach i koszulkach nie sprawiałby, że wygląda jak pajac. Biedny Malakias.
Całe szczęście żaden pedagog nie namierzył przekradającego się Xaviera, bo faktycznie jeszcze nie poznaliby  nawet chłopcy, że to pani profesor i zaczęliby ją częstować i podrywać, dopiero potem orientując się to, że mniej lub bardziej szanowana nauczycielka. Szczególnie, że spora część profesorek była bardziej atrakcyjna niż angielskie dziewczyny, co było dla Egede całkiem zdumiewające.
Chłopak uśmiechnął się do przyjaciela i wyciągnął rękę, żeby mogli sobie uścisnąć dłoń jak jacyś prawdziwi mężczyźni.
- Widzę, aż żałuję, że nie zostałem w swoich zaspach – stwierdził Malakias wyciągając z ust papierosa, rzucając na ziemie i przydeptując go swoim eleganckim laczkiem. – Napijmy się po łyku i chodźmy gdzieś dryfować z alkoholem. Liczę na to, że na wodzie jest chłodniej – zaproponował Eskimos i machnął ręką na znak, że może wyjąć swój skitrany alkohol.
- W domu. Ma jakieś… problemy – wytłumaczył oględnie Egede, wzruszając ramionami. Nie chciał wnikać w to co tam się działo u jego dziewczyny, bo nie miał zielonego pojęcia jak jej pomóc a wydawało mu się, że Odetta wyjątkowo łaknie jego uwagi i rady. Co dosyć przerażało Malakiasa, bo wolał, żeby leżała i pachniała, a nie miała zbyt dużo problemów.
Powrót do góry Go down


Xavier Y. Zoellis
Xavier Y. Zoellis

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 319
  Liczba postów : 251
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8082-xavier-yuri-zoellis#225133
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8083-pamietam-kazdy-list#225135
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8149-xavier-yuri-zoellis
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyPon Lip 07 2014, 23:45;

Może gdyby podzielili się wzajemnie swoimi obawami, to doszukując się spisku faktycznie by do czegoś doszli. Szczerze mówiąc Xavier też zwrócił uwagę na to szastanie kasą. Ardeal jedynie się wykosztował na fałszywe lustra Ain Eingarp, co by pokazać adeptom, że ich pragnieniem jest wygrana w Sfinksie. Xavier do tej pory wzruszał ramionami na wspomnienie, że jedno z nich zwyczajnie unicestwił krzesłem. Zdenerwowało go to bardzo mocno. Nikomu przecież nie można niczego wmawiać, w nim i tak tkwiło zbyt wiele sprzeczności, by ktoś mógł dokładać kolejne. Nie chciał. I to udowadniał to tym ludziom na każdym kroku.
- To dobry pomysł. W sumie Twoje zaspy nie brzmią tragicznie w porównaniu z tą piekielną temperaturą. Rozumiem, że Nuka nie dała się przekonać do przyjazdu? Trochę szkoda, moglibyśmy się zebrać większą ekipą i gdzieś się ustawić. Nawet na łódce, na której mieszkam. Chyba by się nie pogniewali, jakbym ich wyrzucił na jedną noc na jakąś tratwę. - Oczywiście trochę żartował. Był zbyt wielkim gentlemanem, żeby dokonywać takich roszad. Wszak obowiązywały tu jakieś hinduskie obyczaje, który XYZ nie zamierzał burzyć czy denerwować. Lepiej nie wywoływać wilka z lasu, bo jeszcze klątwa, milion lat nieszczęścia i dodatkowy prześladowca oprócz wspomnienia.
Wyjąwszy butelkę otworzył ją szybkim ruchem i pociągnął z niej dwa spore łyki i naturalnie skrzywił się trochę, bo dawno nie spożywał tego typu alkoholu, a poza tym ten był wyjątkowo mocny. Podał go zaraz Malakias'owi i zaczął się rozglądać gdzie kajak mógł wynająć. Od razu odnalazł jakąś budkę, gdzie wyjął pokrętnie dziesięć galeonów z kieszeni i po chwili to ciągnął ku Malakiasowi niewielkie, dwuosobowe coś.
- Świetnie, że nie ma twojej rudej, bo pewnie byłoby jej smutno, że siedzi na brzegu. Wiesz, męski sport, a trzyosobówek nie mają w ofercie! - Chyba już go trochę wódeczka wzięła skoro zbierało mu się na takie dowcipy.

Teraz rzucasz kosteczkami na nasze szalone poczynania!
Powrót do góry Go down


Malakias Egede
Malakias Egede

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 154
  Liczba postów : 175
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8055-malakias-egede#224917
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8059-super-sowa-malakiasa#224963
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8063-malakias-egede#224992
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyWto Lip 08 2014, 18:53;

To może w sumie dobrze, że nie rozmawiali. Jeszcze faktycznie doszliby do jakiś pochopnych wniosków i olali darmowe wakacje w Indiach. Malakias nigdy nie miał pieniędzy na takie podróże, więc to pewnie był jakiś pierwszy raz w takim egzotycznym miejscu. Swoją drogą ciekawy pomysł z tymi fałszywymi lustrami! Przynajmniej wydali na coś, co faktycznie dawało jakiś pożytek szkole, może ktoś się na to nabrał! A nie na superdrogie wakacje w odlotowym miejscu dla wszystkich uczniów, które co najwyżej może sprawdzić sporo problemów przez niespodziewane ciąże, czy coś w tym stylu.
- Kto wie, może jeszcze dojedzie. Co prawda raczej nie przepada za wszelkimi takimi wyjazdami, ale regularnie ją namawiam w listach. W końcu co ona tam robi sama w zaspach. Może powinniśmy iść do mojej łódki? Mieszkam z twoją siostrą, to przynajmniej dwie osoby miałyby bliżej. – Współlokatorzy Malakiasa z pewnością mu nie przeszkadzali i mogliby z nimi sobie pomelanżować. A poza tym, może znajdą dzień w który nie przyjdą przed dwunastą i ich łódeczka zdąży odpłynąć wraz z ich imprezą. Naprawdę dziwaczny pomysł z tym dopływanie do domu.
Egede również hardo pociągnął z butelki i już trochę mniej męsko zakaszlał po zbyt dużym łyku.
- Masz coś do popicia? – zapytał, najwyraźniej kończąc ze swoją niewątpliwą wizją supermacho i wyjął papierosa, by przynajmniej nim zabić okropny smak. Kiedy on zajął się odpalaniem feniksowego, XYZ poszedł po kajaczek. Malakias uniósł do góry brwi, widząc co przyniósł jego przyjaciel. Cóż zbyt bezpiecznie to nie wyglądało!
- Po co miałbym ją tu przyprowadzać na taki męski wypad?- zapytał Egede żartobliwie i złapał również za łódeczkę, by zgrabnie położyć ją z ziomkiem na wodzie. Wzruszył ramionami patrząc na ich zdobycz, wrzucił do środka jedzenie, po czym sam wpakował się na tylne siedzenie, ledwo utrzymując równowagę.
- Może usiądź naprzeciwko mnie, a nie również przodem. Będzie nam wygodniej na naszym pikniku. Poza tym co może się stać – zaproponował Malakias, bardzo pewny siebie. Przecież na co dzień popyla kutrem z ojcem, łowiąc ryby, więc CO MOŻE SIĘ STAĆ NO CO.

eheh jak coś to 1
Powrót do góry Go down


Xavier Y. Zoellis
Xavier Y. Zoellis

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 319
  Liczba postów : 251
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8082-xavier-yuri-zoellis#225133
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8083-pamietam-kazdy-list#225135
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8149-xavier-yuri-zoellis
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyCzw Lip 10 2014, 15:18;

Faktycznie, może dobrze że ukrywali przed sobą te poglądy bo faktycznie zaczęliby siać propagandę i sprawiliby, że wszyscy uczniowie z obcych szkół rozpoczęliby masowe szukanie mordercy, który wybije ich jak konkurencję. Na razie nic jednak nie wskazywało na to, by taki plan mógł się ziścić. Choć w sumie może to wszystko po to, żeby uśpić ich czujność? Z tego co Xavier czytał przed wyjazdem do Hogwartu, w zeszłym roku zabito kilka osób podczas rozgrywek mistrzostw juniorów w Quidditch'u. Reprezentantka Red Rock zginęła w pociągu, może i ich to czeka? Xavier nie bał się pomysłowych przygód, które szykował mu los. Umiał znosić wszelkie niewygody, jednak to byłoby już delikatną przesadą.
Na dźwięk słów "twoja siostra" wzdrygnął się nieznacznie, bo przecież Blanka faktycznie brała udział w Złotym Sfinksie i też przyjechała ze szkołą na wakacje, lecz... Lecz Xavier unikał jej jak ognia. Czy to przypadek? Chyba nie. Przecież to, że wieszała się na nim wzrokiem i próbowała zabić każdego kto z nim rozmawiał... Nie było zbyt przyjemnym doświadczeniem na dłuższe chwile w życiu. W każdym razie teraz nie rozbijał tego na czynniki pierwsze, tylko według instrukcji popatrzył na łódkę i machnął ręką zadowolony od ucha do ucha prawie jak nigdy i faktycznie władował się do tej łódki odwrotnie niż powinien. Było mu niezmiernie niewygodnie. Wszak dziura na nogi była z drugiej strony. Wszystko jednak dało się jakoś pogodzić i tak oto próbował się teraz usadowić raz po raz przekręcając się z boku na bok, bo wciąż kuło go coś w bok, a to w tyłek, a to w ogóle w żebro.
- Z Blanką zdążymy się jeszcze spotkać, ale jasne. Potem możemy iść. Chyba nawet powinniśmy, bo skoro dopiero przyjechałeś, to będę takim dobrym kolegą, że cię odprowadzę pod właściwą łódeczkę, żebyś się nie zgubił. - Powiedział Xavier przesadnie dobierając teraz słowa z troską. Ktoś by pomyślał, że rzeczywiście budzi się w nim matczyny instynkt.
- Podaj wiosło. Będę wiosłować odwrotnie. Ciekawe jak daleko dopłyniemy. Albo ty wiosłuj w moją stronę, a ja w twoją. Zobaczymy który z nas ma więcej siły! - Rzucił Xavier ochoczo. Nie wiadomo skąd mu przychodziło do głowy teraz tyle szalonych pomysłów, ale... Ale to coś zupełnie nowego!

w twoim poście możemy się wywrócić skoro ja się wiercę xd
Powrót do góry Go down


Avis Dakers
Avis Dakers

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Galeony : 214
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8692-avis-dakers#245357
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8693-visiowa-poczta#245386
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8695-avis-dakers#245391
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyPon Sie 11 2014, 01:12;

Odsunęła się, kiedy Ivy szarpnęła głową, zabierając jej zabawkę w postaci blond kosmyków. No dobra, w końcu nie każdy to lubi. Podążyła wzrokiem za spojrzeniem Puchonki. Ryba jej się spaliła. To było do przewidzenia, skoro wrzuciła ją w ogień. Że niespecjalnie, o jeny no. Ognia to nie interesowało. Ryby zresztą tez już nie. Właściwie jej to już od dłuższego czasu nie interesowało, co się z nią dzieje, bo była martwa, nie? Właśnie.
Kiedy panna Haden wyciągnęła różdżkę i zaczęła tworzyć prowizoryczny ruszt, była pod wrażeniem. Nie wpadła na to. A to było takie genialne w swojej prostocie! Z drugiej strony survival to survival, ułatwianie wszystkiego czarami mijało się z celem.
Ale może przynajmniej będzie co zjeść.
- Ej no, udałoby się. Trzeba by tylko poświęcić temu trochę więcej uwagi, wiesz? Dałabym radę, serio. Byłaby dobra ryba. Ale niech ci będzie, że to ma jakiś tam sens. Niewielki. - Ciężko było stwierdzić, czemu tak paplała bez końca. Może to obecność dziewczyny tak na nią wpływała, trudno powiedzieć.
Ten rumieniec był naprawdę uroczy.
- Co się stało, co się stało… Prawie mi zeszłaś tam w krzakach, to się stało! I nie rób mi wyrzutów, bo ja, w przeciwieństwie do innych obecnych tu osób, nie narobiłam niczego głupiego. I chyba mogę sobie zrobić piknik, nie? No. Ale dobrze, że jesteś - zakończyła już łagodniej. O wiele łagodniej. Właściwie tak łagodnym tonem, jakiego używała wyłącznie w odniesieniu do Ivy. Nie żeby zdawała sobie z tego sprawę, bo nie. - Tak, słońce. Ale teraz proponuję stąd iść, bo słońce tak grzeje, że znowu mi zejdziesz. Upieczmy tylko te ryby i idźmy gdzieś w las. Co ty na to?
Puchonka nie sprawiała wrażenia, jakby miała coś przeciwko, więc Vi rzuciła ryby na ruszt, wyciągnęła z koszyka butelkę z wodą i podała ją Haden, po czym, w oczekiwaniu na obiad, zaczęła zwijać cały gruz, który tu przywlekła. Nagle zatrzymała się i zawołała radośnie:
- Lepiej! Zjedzmy i idźmy na kajaki! Będzie genialnie, mówię ci!
Ciężko było z nią dyskutować, także jak tylko zjadły (swoją drogą powalające to jakoś nie było…), ruszyły w stronę tej części jeziora, gdzie mieściła się wypożyczalnia kajaków.
Kiedy dotarły na miejsce, wypożyczyły kajak, zostawiły rzeczy na brzegu, wlazły do tego podejrzanego środka transportu i zaczęły wypływać na głębsze wody, okazało się jedno: żadna z nich tego wcześniej nie robiła. Vi zaczęła panikować. Pływała całkiem nieźle (chyba), ale nie była pewna, jak z Ivy. A co, jak kajak się wywróci…?

Wylosowałam jeden, możesz nas wywrócić xd
Powrót do góry Go down


Ivy Haden
Ivy Haden

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : ścigająca, kapitan
Galeony : 405
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8460-ivy-haden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8480-ivy-haden-sowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8481-ivy-haden-kuferek#240059
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptySro Sie 13 2014, 10:54;

Avis wydawała się nie do końca zadowolona z prowizorycznego rusztu i Ivy poczuła się nieco skarcona za jego stworzenie. Nie miała nic do zwykłych leśnych przygód z namiotem, krzemieniem, wędką z patyka i przegotowaną wodą ze strumienia, ale wciąż nie wiedziała, co Avis dokładnie robiła w tym miejscu. I w zasadzie chciała tylko pomóc. A potem... Cóż, potem było jeszcze gorzej. Dakers zabrzmiała niemal oskarżycielsko, nie pytając ani razu, jak właściwie Ivy znalazła się w tamtym miejscu. Haden słuchała więc posłusznie, wciąż nieco otumaniona, ale mimo wszystko bardziej świadoma całej sytuacji. Chciała przerwać Avis, krzyknąć, żeby się powstrzymała, wyjaśnić wszystko od samego początku. Coś boleśnie ściskało jej serce. I kiedy nerwy Haden były już na samym brzegu cienkiej granicy, Vi niespodziewanie spuściła z tonu. Brzmiała niemal tak, jakby naprawdę jej ulżyło. Jakby obecność blondynki sprawiała jej przyjemność. Ivy nie była już pewna niczego poza tym, że Dakers gwałtownie przechodziła z jednej strony równoważni na drugą. W jednej chwili zdawała się odpychać, podczas gdy w drugiej sprawiała, że nogi Haden miękły i uginały się. Niespodziewana propozycja pójścia do lasu sprawiła, że Puchonka lekko zadrżała. A jeśli ta świnia wciąż tam jest? Zdecydowanie wolała już nigdy więcej jej nie spotkać. I zdecydowanie nie chciała narażać na takie spotkanie Avis. Ale nie potrafiła odmówić, licząc na spędzenie z nią większej ilości czasu.
Kilka łyków wody z butelki Krukonki sprawiło, że poczuła się lepiej. Płyn pozwolił też przełknąć nieco gumowatą rybę. Ivy poderwała się na niespodziewany, radosny okrzyk Avis. Pomysł wydawał się jednak o niebo lepszy od łażenia po lesie. Z drugiej strony Haden nie była pewna czy w pobliskim jeziorze również nie pływają jakieś stwory. Zachęcona entuzjazmem Dakers i jednocześnie nieco zaniepokojona swoimi umiejętnościami pływackimi pomogła zwinąć resztę rzeczy i ruszyła razem z Vi do wypożyczalni kajaków.
- Przepraszam za te... krzaki - wypaliła nagle. - Nie chciałam cię wystraszyć.
Zanim Ivy zdążyła powiedzieć coś jeszcze, dotarły na miejsce, a ich oczom ukazały się stare kajaki. Stare. STARE. Haden miała wątpliwości co do ich stanu. Nie miała ochoty wypłynąć na środek jeziora i się tam utopić. Już otwierała usta, żeby powiedzieć coś na ten temat, ale zamknęła je natychmiast z głuchym kłapnięciem. Miała przesrane. Vi pokryła szybko koszty wypożyczenia sprzętu i, porzucając rzeczy na brzegu, obie wsiadły do chybotliwego kajaka. Z początku nie wyglądało to najgorzej. Ivy poczuła się nieco lepiej, czując na twarzy chłodny wietrzyk bijący od wody, kiedy płynęły coraz dalej i dalej. Haden odprężyła się nieco, obserwując plecy Avis. Talię Avis. Zgrabny tyłek Avis. Łódź drgnęła niebezpiecznie i cała leśna scena ze świnią w roli głównej stanęła Ivy przed oczami. Merlin chyba planował jej śmierć. Właśnie tego dnia. Dakers wyglądała na spanikowaną i chociaż Puchonka mimo wszystko zachowała spokój - być może wciąż wywołany wcześniejszym otępieniem albo zbytnim skupieniem na pośladkach towarzyszki - nie potrafiła zrobić niczego, by zapanować nad coraz bardziej rozchwianym kajakiem.
- Nie ruszaj... - zaczęła. Reszta zdania była tylko cichym, bulgoczącym "się", gdy głowa Haden znalazła się pod wodą. Czuła, jak całe jej ubranie nasiąka w błyskawicznym tempie. Machała nerwowo rękami, starając się wydostać spod kajaka i wynurzyć nad powierzchnię wody. Wypuściła wiosło wciąż kurczowo ściskane w prawej ręce. Chaotyczne ruchy kończyn ani trochę nie pomagały w powrocie nad wodę. Dopiero teraz miała oficjalne przesrane.

Powinna stracić przytomność czy coś? xd Usta-usta? xd
Powrót do góry Go down


Avis Dakers
Avis Dakers

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Galeony : 214
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8692-avis-dakers#245357
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8693-visiowa-poczta#245386
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8695-avis-dakers#245391
Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8




Gracz




Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków EmptyPią Sie 15 2014, 11:31;

Nie zdawała sobie sprawy, jak nieprzyjemnie brzmi, kiedy tak narzeka. Ale jej ton wynikał głównie z tego, że się martwiła. Co, jeśli Ivy coś by się stało? Kto wie, co się kryje w indyjskich lasach. Jakie żmije, robactwo czy jeszcze co gorszego... A ta się wybrała na przełaj przez las. No głupio strasznie, więc się Vi przejmowała. Jednocześnie była naprawdę szczęśliwa, że dziewczyna tu jest.
- Wiem, że nie chciałaś. Nic się nie stało. Po prostu... Martwię się o ciebie, to wszystko - powiedziała miękko.
Te kajaki wydawały jej się naprawdę dobrym pomysłem. Lekki chłód bijący od spokojnej tafli jeziora wydawał się być tak cudownym ukojeniem w tym upale. Co mogło pójść nie tak?
Poza tym, że wszystko?
Kiedy kajak zaczął się trząść, zdenerwowała się. Nie miała pojęcia, co może kryć się w głębinach. Jak tak o tym myślała, to doszła do wniosku, że przecież nawet w jeziorze w Hogwarcie jest kałamarnica, a tam było w miarę kontrolowane środowisko, prawda? Nie to co tu. Dzikie jezioro, zero kontroli, one dwie na rozwalonym kajaczku. Pięknie, po prostu pięknie.
Zaczęła panikować. Naprawdę się bała. Kiedyś jej się śniło coś takiego. Też była w kajaku, też z Ivy, też coś poszło nie tak. Obudziła się z krzykiem, kiedy nie mogła docucić Puchonki. Czemu nie posłuchała tego snu...? Mogła wymyślić coś innego. Cokolwiek. Ale nie, jakby podświadomie doprowadzała do spełnienia swojego koszmaru. Idiotka.
Poszły pod wodę. Różnica między nimi była taka, że ona pamiętała, że w takiej sytuacji należy się rozluźnić, za to Haden wierzgała na wszystkie strony. To zabawne, że w obliczu takiej sytuacji panika nagle odeszła. Umysł miała czysty, wiedziała, co robić.
Musiała uspokoić Ivy. Próbowała objąć dziewczynę pod wodą, ale to jej nie uspokajało, mało tego, istniało ryzyko, że zaraz obie pójdą na dno. Przycisnęła więc ją mocno do siebie i w zasadzie na ślepo przycisnęła usta do jej ust. Podziałało - najwyraźniej wprawiło to dziewczynę w takie osłupienie, że momentalnie przestała się bronić. Teraz już łatwo było ją wyciągnąć. No, na tyle łatwo, jak łatwe może być holowanie dorosłego człowieka przez jezioro. Całe szczęście, że Puchonka dość szybko zaczęła współpracować, machając nogami.
Kiedy wreszcie dotarły na brzeg, obie legły na piasku wykończone.
- Słońce, trzeciego razu nie dam rady dzisiaj... - wymamrotała, próbując wyrównać oddech.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wypożyczalnia kajaków QzgSDG8








Wypożyczalnia kajaków Empty


PisanieWypożyczalnia kajaków Empty Re: Wypożyczalnia kajaków  Wypożyczalnia kajaków Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wypożyczalnia kajaków

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wypożyczalnia kajaków JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Indie
-