Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wolny obszar pomiędzy namiotami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyPon 30 Lip - 16:51;


Wolny obszar pomiedzy namiotami


Niezagospodarowany obszar pomiędzy namiotami - znajdują się tutaj różne ścieżki i przejścia. Żeby się tutaj znaleźć, wystarczy wyjść z namiotu.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyWto 31 Lip - 0:00;

Ten dzień dla Daniela Slone do najszczęśliwszych nie należał. Jego przyjaźń wisiała na włosku, On nie wie co z tym zrobić. Czuł się cały dzień podle. Czuł się jakby ktoś wrzucił go do maszynki do mielenia mięsa. Wszystko było nie tak, jak powinno być. Chodził z Bellatrix- WTF?! On i panna Lennox? Przecież nic nigdy nie czuł do niej. To Clara zawsze była na pierwszym miejscu. Teraz Ona traci do niego zaufanie, super. Nic dziwnego, że swoje smutki zaczął topić w wódce. Później winie. Następnie piwie. Skończyło, że szlajał się z butelką whisky w ręce mamrocząc jak to mu okropnie nie jest, cały świat się na niego uwziął i co On biedny, mały człowieczek może. Bozia go nie kocha, ot co. Picie samotnie w namiocie w końcu go znudziło. Nawet jego super dziewczyna nie chciała go znosić. Postanowił wybyć w świat. Chwycił niedokończoną whisky i chwiejnym krokiem ruszył na pole namiotowe. Może picie od rana do… która teraz w zasadzie była? Spojrzał na zegarek na lewym nadgarstku. Sporo kosztowało go dojrzenie wskazówek zegarka, ale po kilku próbach w końcu odczytał- 23:45. Ładna godzina, pomyślał, po czym wypił solidny łyk whisky. A miała być na specjalne okazje… cóż, będzie musiał uzupełnić zapasy alkoholu niebawem. Teraz się tym nie przejmował. Nie obchodziło go zupełnie nic.
- Kuuuuuuuuuurwaaaaaaaa, nie spać, cioty! Ja tu rzygam, rozumiecie?! Rzygam beznadziejnością!- zaczął drzeć się wniebogłosy. Miał w poważaniu co ludzie pomyślą, jak zareagują nauczyciele. Pragnął podzielić się ze światem swoim cierpieniem po raz pierwszy w życiu, niech inni to docenią.- CLARA! Gdzie jesteś?! Ja Cię, kurwa, kocham!- ton jego głosu nie malał. Z każdym wyrazem przybierał na sile.- KOCHAM CLARĘ HEPBURN, GŁUPIE DZIADY! ONA MA MNIE W DUUUUUUUUUPIE.- jego jęki nie miały końca. Kiedy gardło zaczęło go boleć usiadł pod jednym z namiotów co chwile wykrzykując jak to rzygać mu się chce i jak bardzo szaleje za panną Hepburn.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyWto 31 Lip - 0:31;

Od samego ranka, który zaczął się dla Clary niezbyt kolorowo, dziewczyna kręciła się po miasteczku i jego okolicach. Odwiedziła miejscowe sklepiki, posiedziała na plaży oraz odwiedziła latarnię morską...czekała, aż Daniel wreszcie wyśle jej list, na który tak uparcie czekała. Miała nadzieję, że Daniel da jej szanse na to, żeby mu wszystko wytłumaczyła - że będzie chciał się z nią spotkać. Odwaga przychodziła i odchodziła - przez moment gryfonka miała wrażenie, że wyzna Danielowi wszystko, ale za chwilę dopadały ją wątpliwości i bała się już mu powiedzieć cokolwiek. Bała się, że może pogorszyć sytuację, która już w tym momencie wydawała się jej tragiczna.
Jej cierpliwość jednak nie została nagrodzona, nie doczekała się żadnego listu. Dla Clary był to jasny znak - Daniel dał sobie z nią spokój, dochodząc do wniosku, że nie jest warta jego uwagi.
Teraz czuła się jeszcze gorzej. Jak w ciągu dwóch dni można tak WSZYSTKO spieprzyć?
Pewnie kiedy wróci do namiotu 18 po walizkę, nie zastanie tam Daniela ani Bellatrix - zakładała, że wyszli na romantyczny spacer albo coś. Trochę to nie w stylu Slone'a, no ale miłość zmienia ludzi. Z resztą, gdyby ich tam zastała, to trudno. Weźmie swoją walizkę, i ulotni się do Bell. Czuła się tak zmęczona, rozczarowana i po prostu smutna, że mało ją obchodziło co pomyśli o niej Lennox. Osoba, na której zależało Clarze najbardziej na świecie, ma już wybrankę serca - trudno, musiała się z tym pogodzić. Głosik w jej głowie, jasno dawał blondynce do zrozumienia, że się z tym nie pogodzi, ale na razie nie chciała głębiej o tym rozmyślać - dość łez i mazgajenia się na dzisiaj. Chciała jak najszybciej znaleźć się w łóżku i już nigdy z niego nie wstawać. Nidy, przenigdy.
Idąc do osiemnastki, nagle przypomniała sobie o tych arabach porywaczach, przed którymi ostrzegał ją Max...poczuła na plecach zimny dreszcz i od razu rozejrzała się w okół siebie. Żywej duszy, wszyscy albo w namiotach, albo gdzieś na mieście. Przeszła parę kroków, i usłyszała...boże, co to było? Pewnie zawodzenie pijaka. Wyciągnęła różdżkę (przezorny zawsze ubezpieczony, co nie?) i przeszła jeszcze parę metrów...BOŻE, TO BYŁ DANIEL! Wygląda na to, że był spity niemal do takiego stopnia jak Clara wczoraj.
- Daniel, co w Ciebie wstąpiło? Jak będzie przechodził tędy jakiś nauczyciel, to...to masakra! - uklęknęła obok niego i schowała różdżkę. Nagle z głowy wyleciało jej wszystko co do tej pory ją trapiło - taratatam, Clara bohaterką! Dlaczego tak się spił ?Coś się stało? Zerwał z Bellatrix? Blondynka nie sądziła, że to ona może być powodem stanu w jakim znalazł się jej przyjaciel, była pewna, że już zdążył o tym zapomnieć. Tylko dlaczego, zwykle jej głos rozsądku, a teraz pijany Daniel Slone, siedział pod czyimś namiotem, wykrzykując nieco niezrozumiałe hasła?
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyWto 31 Lip - 1:01;

Nie myślał nad tym ile tak siedzi, na czym w ogóle sobie grzecznie spoczywa i czy ktoś może się przez jego jęczenie obudzić. Nawet jeśli przerwie sen paru osobom nie będzie miał sobie tego za złe. Jak inni mogą spać kiedy on przeżywa takie katusze? No ludzie święci, tak nie można! Konsekwencje tego poniesie później, kiedy to już wytrzeźwieje. Tymczasem spływało po nim totalnie wszystko, co nie tyczyło fatalnej sytuacji, w jakiej się znalazł. To było nie w jego stylu. Zdarzało mu się schlać, ale wtedy raczej panował nad językiem i czynami. Dziś nie miał na to ochoty. Całe życie był ogarnięty, tę jedną noc może przegiąć. Co ta miłość z ludźmi wyczynia…
Coś zakłóciło jego jęczenie. Usłyszał kroki zbliżające się w jego kierunku.
- Nie boje się! Nic mi nie zrobicie!- zaczął krzyczec, choć sam nie wiedział o co mu konkretnie chodzi. Czuł się zagrożony, tylko to było pewne. Upił kolejny łyk alkoholu. Może on doda mu siły. Kiedy owa tajemnicza persona uklękła przy nim, On zmrużył oczy by dokładniej widzieć. To była JEGO CLARA! Ta sama,. Dpo której pałał wielkim uczuciem od… on sam nie wie od kiedy! Ta, przez którą siedział teraz jak jakiś menel z trunkiem w ręce. Co Ona tu w ogóle robiła?! Czyżby ją zbudził? Nie, tego nie chciał. Komu jak komu, ale jej nie zamierzał uprzykrzać życia. Jeśli już się od niego chce izolować to on jej na to pozwoli. Kurde, mógł trochę ściszyć tę japę. Przez jego głupotę musi Ona obserwować go w tak opłakanym stanie. A chciał odejść z godnością… no nie wyszło.
-Kogo ja tu widzę! LUDZIE! Clara przyszła!- i znów zaczął się drzeć. Upił sporo whisky po czym kontynuował- Tak! Ta sama Clara, która ma w poważaniu to, że ją kocham!- i jeb. W tym momencie poleciał na namiot. Za dużo alkoholu, stanowczo. Wirowało mu w główce, jednak gadać nie przestawał.- CLARO HEPBURN, CZEMU TY MASZ W DUPIE TO, ŻE JA CIE KOCHAM?!- mimo, ze był zalany w trupa to teraz jego słowa były zrozumiałe. Chyba jak jutro wstanie, i dotrze do niego to co zrobił strzeli sobie Avade Kedavre w zadek.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyWto 31 Lip - 1:30;

Clara westchnęła. Rewelacyjne ukoronowanie, tego jakże cudownego dnia. Wstała z klęczek i wyciągnęła w kierunku Daniela rękę, chcąc mu jakoś pomóc wstać i odprowadzić do Bellatrix, zanim na przykład zwali komuś namiot na głowę. Chłopak i tak pewnie zaraz zaśnie i nic nie będzie pamiętał - skąd ona to znała? Ale czekajcie, czekajcie. Co Daniel właśnie wykrzyczał? Nie przesłyszała się? Chyba nie, bo wydawało się, że nawet jak na kompletnie pijanego mówił w dość zrozumiały sposób. Gdyby nie znajdował się w takim stanie w jakim się znajdował dziewczyna pewnie rzuciłaby mu się na szyje i powiedziała, że również go kocha, no ale. Tak czy siak, miło było słuchać takich słów padających z ust Daniela. Zawsze coś. Jutro pewnie i tak nie będzie nic z tego pamiętał, więc Clara postanowiła nie bawić się w uprzejmości. Miała nadzieję, że nie natkną się na żadnego nauczyciela, bo sytuacja mogłaby się jeszcze pogorszyć - o ile to możliwe.
- Absolutnie nie mam tego w poważaniu, ja też Cię kocham. Uwierz mi, i to bardziej niż Ty mnie, niestety.- zaczęła znudzonym tonem. Dobrze wiedziała, że to co mówił Daniel to nieprawda i nie zamierzała sobie robić nadziei, ponieważ rozczarowanie bolało by ją cztery razy bardziej. - Tak w ogóle to dlaczego leżysz tutaj jak jakiś pijak? Gdzie jest Bellatrix? - to ją akurat serio zastanawiało i miała nadzieję, że Daniel udzieli jej odpowiedzi. Znów westchnęła i wyciągnęła drugą rękę, wskazując głową na pustą do połowy butelkę whisky. - Dawaj to. - nie chciało jej się bawić w subtelności, zwłaszcza, że na trzeźwo Daniel i tak by się do niej nie odezwał.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyWto 31 Lip - 9:52;

Zaczął się śmiać. Do jego móżdżku dotarły słowa Clary, przepuścił je przez niego, a kiedy dotarł do chłopaka ich sens po prostu zaczął się rechotać. On nie mówił o milości przyjacielskiej, no matko boska. Dla przyjaciół aż tak się nei spija, nie im wyznaje milość przed całym obozem.
-Claro, Claro, Claro! Ty mówisz o miłości, a jeszcze dzis miałaś mnie w dupie, ta?! I wczoraj1 I już w ogóle na zawsze! Bo po co Ci taki Danielek- i znów zaczęła się faza marudzenia- ale wiesz co? Ja Ci dam odejść. Z miłości. Wiesz, jak kogoś kochasz to dajk mu odejść i takie tam beednie. A że ja nikogo bardziej nigdy nie kochałem to prosz. Idz! Zostaw mnie i idz w swiat!- mamrotał coś, co miało tak brzmieć, ale ile błędów językowych zrobił tego nikt nie zliczy.
Chwycił mocniej butelkę, gdy ta kazała mu ją oddać.
-Nie! To moja przyjaciółka! Kiedy wy, baby, ranicie to na nią zawsze mogę liczyć. Moja pseudo-dziewczyna cholera wie gdzie jest, pewnie się z kimś pieprzy, osoba, która moją dziewczyną jest widzi mnie zlanego w trupa po tym, jak wcześniej o mało mnie nei zniszczyła. Miły dzień.- i znów się śmiał. Złapał rękę panny Hepburn, lecz zamiast wstać powaliła na ziemie, tuż obok siebie.
Ah, jaka Clara jest piękna. Księżyc oświetlał jej delikatną buźkę, a by mógl zachwycać się jej urodą. Nigdy nie spotkał kogoś z takim błyskiem w oku i zniewalającym uśmiechem. Nawet rano, kiedy to miała podkrążone oczy i cuchnęło od niej jak ze starego browaru wyglądała cudnie. W sukni ślubnej też byłoby jej don twarzy. Na pewno się o tym przekona, kiedy to już zdecyduje się na jakiegoś Ślizgona, czy innego araba. Na tę myśl pociągnął z butelki po raz setny w ciągu doby.
-Jak trzeba będzie to Cię porwę, pieprze Twoich mężulków Ślizgonów! Powinnaś być pani Slone.- Ostatnie zdanie tradycyjnie wykrzyczał tak, by całe pole namiotowe go usłyszało.

Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyWto 31 Lip - 14:26;

Kiedy Daniel złapał ją za rękę, była pewna, że chłopak z jej pomocą wstanie i będzie mogła odprowadzić go do namiotu. Niestety okazało się, że Slone ma inne plany i Clara już po chwili siedziała obok krukona. Nawet nie chciało jej się wstawać - zrozumiała, że musi znaleźć jakiś inny sposób, żeby nakłonić Daniela do ruszenia się stąd. Na razie jednak oparła głowę o namiot, przymykając oczy i wyobrażając sobie, jakby to było gdyby te słowa wyszły z ust nie pijanego Daniela. Szkoda, że on wytrzeźwieje, doprawdy szkoda.
- Powiem Ci coś Daniel, bo jutro i tak tego nie będziesz pamiętał. A jak powiem to raz, to później będzie mi już łatwiej. NIGDY nie mam Cię w dupie, i praktycznie myślę o Tobie cały czas. Na merlina, no! - dziewczyna głęboko westchnęła, kierując spojrzenie na towarzysza. - I nie zostawię Cię. Ani teraz, ani w ogóle. Uwierz mi, próbowałam, ale wracasz jak bumerang. Na wszystkich możliwych polach. Po prostu Cię kocham Daniel, ok? I to nie jak przyjaciela. - dziwna sytuacja, zwierza się pijanemu Slone'owi z miłości do niego. Zastanawiała się czy właśnie przekroczyła granicę absurdu, czy jeszcze jej trochę zostało. Może kiedy chłopak wytrzeźwieje, to Calara zwróci się do niego tymi słowami?
- Porywaj mnie ile chcesz, wątpię, żebym wyszła za jakiegoś ślizgona. A tym bardziej araba. - wzruszyła ramionami i znów wskazała głową na butelkę - Serio Daniel, oddaj mi to, bo tylko pogarszasz sytuację. - co prawda nie wiedziała dlaczego przyjaciel gada takie bzdury, ale wolała nie brać tego na serio. Jutro wszystko się skończy, Daniel wróci do Bellatrix i tyle.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptySro 1 Sie - 0:54;

Śmiał się jak głupi. Czuł się głupio. Nie potrafił zapanować nad samym sobą. Może faktycznie Clara miała racje i powinien oddać jej tę butelkę. Nie. Raczej nie. Czasem trzeba przegiąć. On miał dziś do tego prawo. Co go tak smieszyło? To, ze mówiła, iż nie ma go w dupie. To wlaśnie dlatego, że dziewczyna nie chciała byc z nim rano szczera on spił się jak świnia, a teraz ona pieprzy, ze nie ma go w dupie, ani nic. W ogóle. Bo przecież normalne jest, ze nie chce się zwierzyć przyjacielowi, ale o tym już było.
- Kochana moja, ja Cie proszę o litość. Spiłem się, bo czułem sie beznadziejnie, ze zawaliłem na całym froncie. Może nie byłem wzorowym chloptasiem, ale no kurde, nikt nim nnie jest- znów majaczył niewyraźnie. Kiedy zamknął swą jadaczkę zaczął zastanawiać się nad resztą wypowiedzi blondynki. co? Ona mówiła mu, ze go kocha? No ludzie, tak sobie żartować? Był pijany, ale nie na tyle, by w to uwierzyć. Takie kobiety nie kochają takich facetów jak Daniel. Liczyła, ze On w to uwierzy, narobi sobie nadziei i bedzie mogla się z niego śmiac? To bardzo nie fair. Nie w stylu Clary. A może Ona serio coś wiecej do niego czuje...? Nie, to nie możliwe. Slone, nie bądź idiotom, nie jesteś dla niej wystarczająco dobry.
-Nie. Ty mnie nie kochasz.- wykrzyczał po czym czknął.- Nie mów tak! Nie śmiej się z moich uczuć! Wiesz, że ja u mnie z miłością było ciezko, a ty od tak wznieciłaś ten płomień. Teraz z tego szydzisz.- schował twarz w lapki. Nie miał zamairu się rozryczeć- to nie w jego stylu, nawet nietrzeźwy Daniel nie ryczy. Po prostu żal mu było siebie, lepiej nie pokazywać swojej twarzy Clarze.
-Dobra. Ukradnę Cię i polecimy do Australii. Ale Ty o tym nie wiesz.- powiedział próbując patrzeć jej prosto w oczy, co okazało się nie być tak latwym zadaniem.
Kiedy ponownie poprosiła go o butelkę ten spojrzał na trunek, potem na przyjaciółkę. Skoro to ma ja uszczęśliwić... W koncu oddał jej alkohol.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptySro 1 Sie - 1:27;

Wzięła od Daniela butelkę, upiła łyk i roztrzaskała ją o jedną z metalowych podpórek na których był wsparty namiot, obok którego siedzieli. Odłamki szkła poleciały na piaszczyste podłoże, a reszta pechowej whisky rozlała się, uwalniając charakterystyczny zapach. Clara miała już dość alkoholu, w każdej postaci.
- Fajnie by było gdyby to co mówisz rzeczywiście było prawdą. - prychnęła. I nagle doświadczyła takiego dziwnego uczucia, w stylu radosnego podniecenia. A co jeśli Daniel mówił prawdę? Cichutki głosik w jej głowie kazał gryfonce wziąć to pod uwagę. Co jeśli to prawda? Co jeśli przez długi okres czasu bawili się w kotka i myszkę, nie wiedząc, że oboje czują do siebie do samo? Dobra, stop. Gdyby tak było, to Daniel nie byłby teraz w związku z Bellatirx, to chyba logiczne. Clara była przekonana, że Slone powiedziałby jej, gdyby rzeczywiście się w niej zakochał. Szkoda, przez jedną sekundkę wydawało jej się, że może...
- To raczej Ty się śmiejesz ze mnie i z moich uczuć. - właściwie to można było tak nazwać. Może był to śmiech nieświadomy i niedosłowny, ale związkiem z Bellatrix dobił ją kompletnie - czuła się właśnie tak, jakby ją wyśmiał. Jakby wyśmiewał ją cały czas.
- Kocham Cię, na merlina kocham do szaleństwa. - powiedziała z mocą, starając się nawiązać kontakt wzrokowy. Niestety było to trudne do zrealizowania, więc poprzestała, znów opierając głowę na namiocie za nimi. Tak w ogóle to ciekawe na czyim namiocie się opierali...
- Czuję się jakbym rozmawiała z drugim Danielem, bo i tak nic nie będziesz jutro pamiętał... - przynajmniej miała taką nadzieję. A co jeśli Daniel jednak będzie pamiętał każdy szczegół? Albo chociaż większość z tego co ona powiedziała? Ojej. W sumie i tak zamierza mu to powiedzieć...kiedyś. Na chwilę obecną odwaga znów jej przeszła. Obrzuciła chłopaka badawczym spojrzeniem - co prawda nie zanosiło się na to, żeby pamiętał cokolwiek z tego co się teraz dzieje, ale mimo wszystko miał z pewnością mocniejszą głowę do alkoholu niż Clara.
- Możesz porywać mnie gdzie chcesz i kiedy chcesz. Najlepiej to już teraz. - uśmiechnęła się smutno i spojrzała na Daniela. - Mówię serio, lepiej się stąd wynośmy, bo jakiś nauczyciel zauważy Cie w takim stanie. Raczej nie zdołam Cię podnieść sama, więc miło by było gdybyś wykazał trochę chęci w sprawie ratowania swojego tyłka.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptySro 1 Sie - 23:23;

Świat się tak kręci czy jaka cholera? Przecież On siedzi sobie w miejscu grzecznie, wiec nie było mowy, by to on jak głupi latał w kółko. Może nie był to pierwszy raz, kiedy przegiął z alkoholem, jednak nigdy nie czuł się tak fatalnie. Może zmieszanie wszystkich wysokoprocentowych napoi jakich posiadał nie było najlepszym pomysłem? O boziu, nigdy więcej. Ile razy to powtarzał po ostrym piciu? Ojej, sama bozia przestała to liczyć, bo stwierdziła, ze i tak ześle chuja do piekła, wiec na cholere ma zawracać sobie głowę jego chlaniem. Tym razem jednak by mu wybaczył. Miał powód, kurde. Gdyby nie zechciał tworzyć kobiety, to siedziałby sobie trzeźwy, a nie bredził na całe obozowisko. To jego wina, wiec niech się buja.
-Nie pij, Claroo!- dziwnie to brzmiało z jego ust- Nie będę Cię później zanosił do namiotu.- nie widział nigdy spitej blondynki, nie chciał widzieć. Wolał ją w tej prawdziwej odsłonie. Tej niewinnej, delikatnej, w której się zakochał.
Dobra, możliwe, ze procenty w głowie mu szumiały to On zdawał sobie sprawę z tego, co Ona do niego mówi. Może trochę wolniej to do niego dociera... ale dociera, nie? A to, ze śmi w to wątpić i bierze to za niegrzeczny żart z jej strony to inna bajka. I nie bój nic, będzie to doskonale pamiętał również jutro. Nigdy nie miał amnezji poprocentowej, w przeciwieństwie do poniektórych.
-Dopsz. Moje słowa są prawdziwe, kurde. Po raz pierwszy to powiedziałem i jest mi z tym fajnie. Wiesz, tkie trunki dodają odwagi- skinął głową na roztrzaskaną butelkę- Gdybym nie był ciotą to może i wcześniej bym Ci to powiedział. Ale teraz wszystko mi jedno. Już za późno, Ty nie chcesz mnie znać, wiec coooo mi tam.- już wydawał się powracać do normalności, lecz pod koniec tej jakże cudnej przemowy jego głos znów przypominał pijackie zwodzenie.
-Ja z Ciebie? Co za baba! Ludzie! Słyszeliście?! Ona mówi, ze to ja z niej się śmieje! Claro Hepburn, jedyne chwile, kiedy z Ciebie brechtam to te, kiedy powiesz coś bez przemyślenia, jakąś głupotę, ale nie jest to chamskie z mojej strony. Po prostu nie potrafię się nie uśmiechnąć wtedy. To takie rozczulające, kiedy bredzisz coś, a uświadomiwszy sobie, ze źle to zabrzmiało zalewasz się rumieńcem- czyżby whisky zrobiła z niego pieprzonego romantyka? Wszystko to nie powinno wypłynąć z jego ust, miało zostać na wieki w jego móżdżku.
-Zapamiętam sobie te słowa- powiedział. Zaczął wyobrażać sobie gdzie to mógłby porwać swój obiekt westchnień. Z nią to nawet na koniec świata.
Kiedy zdał sobie sprawę z tego, ze faktycznie może narobić jej i sobie bagna wstał łaskawie z ziemi oczywiście chwiejąc się jakby go prąd pieścił. Podał łapkę Clarci chcąc jej pomóc.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyCzw 2 Sie - 0:28;

- To prędzej ja będę musiała nieść Ciebie. I jeśli chcesz wiedzieć, nie zamierzam nadużywać alkoholu przez następne tysiąclecie. - prychnęła i wstała z pomocą Daniela. Otrzepała się, i oceniła sytuację. - Możesz iść...prawda? - cóż, chłopak nie był chory, tylko pijany, no ale...gdyby zaczął się zataczać, pewnie musiałaby mu pomóc, a różnica w ich posturach jakaś była, nie ma co tu kryć. Clara i jej superhiper mięśnie ledwo wytrzymywały pod ciężarem szkolnych podręczników, a co dopiero pod ciężarem Slone'a.
- Dodają odwagi, albo odejmują rozum. - skomentowała krótko, pokazując pijanemu przyjacielowi co sądzi o jego wyznaniach. Gdyby okazały się one prawdą, Clara byłaby prawdopodobnie najszczęśliwszą osobą świata, ale za to gdyby w nie uwierzyła, a wyznania okazały się nieprawdą - byłoby to gorsze praktycznie od wszystkiego złego co ją do tej pory spotkało. Wolałaby już nawet powtórzyć wczorajszą noc, byleby tylko uniknąć takiego rozczarowania, z którym pewnie by już sobie nie poradziła. Koniecznie musiała pogadać z trzeźwym Danielem. Jeśli mówił prawdę, i spił się właśnie z jej powodu...
- Ja Cię nie chcę znać? To Ty dzisiaj nie chciałeś ze mną porozmawiać, ignorując list, który Ci wysłałam. Rozumiem, że chciałeś sobie to wszystko ułożyć, ale na merlina, czekałam cały dzień! Cały dzień, bezczynnego siedzenia i obmyślania różnych scenariuszy rozmowy. - westchnęła. Nie miała ochoty na kłótnię, zwłaszcza z pijanym Danielem.
- Rozczulające? Weź, to...niezbyt wygodne, no. - i jak na komendę, twarz dziewczyny oblała się szkarłatem. Za każdym razem, kiedy czuła się zawstydzona na jej twarzy pojawiał się rumieniec, czego szczerze nienawidziła. Nienawidziła tego nawet jeszcze bardziej niż piegów. Kiedy jakaś osoba, zwracała uwagę na jej zarumienioną twarz, blondynka miała ochotę zapaść się pod ziemię. Daleko jej było do stwierdzenia, że wygląda rozczulająco, ale kiedy Daniel uznał, że właśnie tak wygląda...zrobiło jej się aż miło.
- Musimy jakoś dotrzeć do naszego namiotu, więc zbierz się w sobie i powiedz mi czy jesteś w stanie iść, w miarę się nie zataczając? - martwiła się, pewnie, że tak, ale bardziej o niego niż o siebie. Gdyby jakiś nauczyciel złapał go, w dodatku pijanego do tego stopnia...Co z tego, że był pełnoletni, wyleciałby z wakacji jak nic. I pewnie zarobiłby punkty minusowe dla swojego domu, tak na nowy rok.

Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyPon 13 Sie - 22:12;

-Mnie?!- powiedział z oburzeniem.- Przecież ja potrafię ustać w miejscu o własnych siłach. Nie powiem kto tu ma wątpliwości co do wydarzeń mających miejsce ostatniej nocy- gdyby nie był mocno zmożony alkoholem pewnie Clara nigdy nie usłyszałaby takich słów z ust starego pana Slone. Nie jest takim chamem… okej, jest, ale nie dla niej. Nie zdał sobie sprawy, ze te słowa mogły ją lekko zranić, takie wytykanie nie jest miłe, a już zwłaszcza, kiedy chodzi o przypominanie sytuacji, których owa osoba żałuje. Chyba żaluje, nie? Cholera wie, może blondynce się podobało? Nie, nie mogło. Ona taka nie jest.
Wyprostował się chcąc tym pokazać, ze jest w stanie iść, tańczyć, czy cokolwiek jeszcze.
-ZE niby jestem głupi mówiąc o uczuciach?- spytał- może racja. Coś w tym jest, przecież gadanie o uczuciach jest dla debili. Kto w tych czasach robi takie rzeczy? Tylko wariaci, którzy chcą być wyśmiani przez ukochana osobę. Dalej, śmiej się ile wlezie. Danielek Slone jest na to gotów. Proszę bardzo!- Faktem jest to, ze nie raz nie dwa mówił swojej przyjaciółce jakie to cioty wypowiadają na głos slowo ,,kocham”. W zasadzie nie kłamał jej. Dalej twierdził, że słabi ludzie się zakochują, Ci co nie potrafią sobie sami z życiem poradzić. Teraz musiał przyznać, ze zdradzenie się ze swoimi myślami wymaga nie lada odwagi. Lub pieniędzy wydanych na alkohol, jak w przypadku blondyna. Przeszło mu przez usta to wszystko, wiec w zasadzie ciotą nazwać go nie można.
-Dziwisz się? Nie chciałaś mi nic mówić, utajniłaś przede mną cholera wie ile rzeczy. Pamiętaj, że wiem, kiedy mnie okłamujesz. Po takim czymś miałem od tak się z Tobą spotkać, udawać, ze wszystko gra?- przypomniał sobie to okropne spotkanie w kawiarni. Nie należało do najpiękniejszych, zwłaszcza zakończenie. Nie potrafił inaczej. Próbował to jakoś ogarnąć, ale nie był w stanie. Nie na trzeźwo.
-To idziemy. Ale Ty prowadź, bo ten świat coś mało wyraźny jest dla mnie tej nocy.- powiedział i chwycił dziewczynę za rękę. Jak się wyjebią to razem. Jakie to urocze.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8




Gracz




Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami EmptyPon 13 Sie - 22:49;

I rzeczywiście, słowa Daniela zabolały Clarę. Miała na uwadze to, że Slone jest pijany i nie powinna brać wszystkiego co mówi na poważnie (np. tego, że ją kocha - takie rozczarowanie byłoby dla dziewczyny mordercze), ale i tak poczuła się jakby ktoś właśnie wymierzył jej policzek. Najgorsze oczywiście było to, że Daniel wytknął gryfonce prawdę. Bolesną prawdę. Pomimo usilnych starań Clara po prostu N I E mogła przypomnieć sobie co robiła ostatniej nocy. I z kim.
-Uwierz mi, że chciałabym, żeby wszystko potoczyło się inaczej. I żeby poprzedniej nocy w ogóle nie było..chociaż dla mnie właściwie jej nie było.- zaczęła z goryczą. -Fajnie by było jakby to co się dzisiaj stało, w ogóle się nie zdarzyło. Właściwie to chciałabym, żeby te wakacje potoczyły się całkiem inaczej. Żałuję, że na nie w ogóle pojechałam. - westchnęła, wzięła pijanego przyjaciela za rękę i ruszyła, chcąc po ciemku znaleźć ich namiot. Postanowiła upewnić się, że Daniel dotrze bez przygód do osiemnastki, zabrać swoją walizkę i od razu wyemigrować do Bell. Nie chciała jeszcze bardziej komplikować sytuacji pomiędzy nią a Danielem.
- Oczywiście, że nie. I nie będę się śmiać, bo nie uważam, że ktoś jest debilem jeśli mówi drugiej osobie o swoich uczuciach. Uważam, że ktoś jest debilem jeśli właśnie tego nie zrobi. W tym wypadku chodzi o mnie. - ściszyła głos do szeptu, stanęła i rozejrzała się w okół siebie, w celu sprawdzenia, czy nie idzie jakiś nauczyciel. Upewniwszy się, że są tutaj sami, znów pociągnęła Daniela za sobą, chwytając go za rękę. Po chwili jednak zatrzymała się i nieco zadzierając głowę, wbiła niebieskie oczy w przyjaciela.
- Nie utajniałam przed Tobą PRAWIE nic, ok? Ja rozumiem, że chciałeś sobie to wszystko poukładać i w ogóle, no ale...- głos się jej załamał w pół zdania, więc zrezygnowała z dalszego tłumaczenia chłopakowi swojego punktu widzenia. Wzięła Slone'a za rękę i znów zaczęła iść, rozglądając się na boki. Czuła się jak szpieg, hehe.
Wreszcie udało im się dojść do namiotu numer 18! Bellatrix nie było, więc wzięła swoją nierozpakowaną walizkę i upewniwszy się, że Daniel zaraz pójdzie spać, udała się do Bell - czyli tam gdzie czekało na nią wolne łóżko. Musiała to sobie wszystko porządnie przemyśleć i przeczuwała, że czeka ją bezsenna noc. Chociaż sen był tym, czego chyba najbardziej potrzebowała.
- Dobranoc. - powiedziała w kierunku Daniela, ale nie odwróciła się żeby sprawdzić czy przypadkiem już nie zasnął.

/zt.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wolny obszar pomiędzy namiotami QzgSDG8








Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty


PisanieWolny obszar pomiędzy namiotami Empty Re: Wolny obszar pomiędzy namiotami  Wolny obszar pomiędzy namiotami Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wolny obszar pomiędzy namiotami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wolny obszar pomiędzy namiotami JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
egipt
 :: 
Glowna Oaza
 :: 
Pole Namiotowe
-