Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kawiarnia Francuski Pocałunek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 12 z 13 Previous  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Next
AutorWiadomość


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyCzw Sty 23 2014, 15:28;

First topic message reminder :


Kawiarnia Francuski Pocałunek

Kawiarnia została zaczarowana w taki sposób, że padający deszcz czy śnieg nie dosięga stolików stojących przed urokliwą kamienicą. Kawiarnie wypełnia zapach cynamonu i pieczonego ciasta. Możesz zawsze liczyć na słodkości, które poruszą Twoje zmysły. Nie obawiaj się kalorii. Wchodząc do środka, czujesz, że możesz całkowicie się zatracić i nie istnieją już żadne problemy.

Dostępny asortyment::

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyPon Mar 25 2024, 23:48;

Widziadła: I
Scenariusz: Świat

Szczerze powiedziawszy, Adela miała odrobinę dość pracowania w Miodowym Królestwie - spodziewała się po tej pracy doznać jak w Fabryce Honeycottów, a dostała wrzeszczące dzieciaki i podłe pieniądze. W dalszej perspektywie wiedziała, że chce tę pracę zmienić, ale potrzebowała forsy na kursy, więc jeszcze jakoś się męczyła.
Ten dzień miał być jednak wyjątkowy - dzięki Kate, która urobiła swoje szefostwo do nawiązania współpracy z Miodowym Królestwem. Adela równie sprawnie postąpiła ze swoim szefem i wyruszyła w delegację, wraz z pysznościami, które miały zostać zdegustowane we Francuskim Pocałunku. Liczyła, że właścicielom i obsłudze uda się coś wybrać, bo wtedy miałaby szansę na premię. No i przede wszystkim, że będzie miała szansę pogadać z Kate choć chwilę sam na sam. Ostatnio, mimo wspólnych lekcji, nie miały zbyt wiele czasu na plotki, a było naprawdę sporo tematów, które mogłyby, a być może nawet powinny, razem poruszyć.
Niestety, ten wielki dzień od początku był mocno zaburzony - jeszcze w w sklepie dopadły ją widziadła i to takie harde. Najpierw głosy krzyczały do niej, że uraziła ich właścicieli, a gdy nauczona doświadczeniem z poprzedniego ataku ignorowała je, dostawała ciosy w ramiona i łydki. Tym razem była przygotowana, więc miała większą kontrolę nad swoim stanem i nie krzyczała w niebogłosy, niemniej utrudniało jej to zarówno zapakowanie wypieków, jak i dostanie się do celu.
Finalnie, mimo szybszego wyjścia, dotarła praktycznie w ostatniej chwili, lekko utykając.
- Heej - odparła i od razu przeszła do rzeczy, totalnie się nie patyczkując - Proszę pomóż mi, mam te widziadła...
Nie powinna narzekać, bo w sumie zdarzały się jej dość rzadko, ale jednak za każdym razem dostawała z bani tak mocnymi, że czuła się po prostu źle. Liczyła, że to będzie miły dzień, a tymczasem wszystko składało się bardzo źle. Mimo wszystko starała się robić dobrą minę do złej gry.
- Przywiozłam chyba z 20 rodzajów, na pewno coś wybierzecie - powiedziała, starając się ignorować ból kończyn. Gdy usłyszała od Kate, że muszą pogadać, skinęła głową, bo w gruncie rzeczy miała to samo do przekazania. Było tyle tematów do poruszenia, ale najpierw musiały się zająć rozłożeniem degustacji.

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Mar 30 2024, 19:54;

Kate, zatrudniając się we Francuskim Pocałunku, przede wszystkim szukała łatwego pieniądza - okazywało się jednak wraz z mijającym czasem, że marnowała go w kawiarni dość sporo, a wynagrodzenie jednak niekoniecznie ją zadowalało. Również stała u progu zmiany ścieżki kariery, jej problem niestety polegał na tym, że nie do końca wiedziała, w którą stronę miałaby udać się dalej. Robienie kawy i podawanie ciast było proste i choć początkowo miała w tym zerowe doświadczenie, już nie była junior baristką i osiągnęła w tym fachu względną swobodę. O ile parzenie kawy na taką skalę mogła nazwać fachem. Nadal za mało wiedziała i wyczuwała, jeśli chodziło o różnicę w ziarnach i ich blendach, nie była kawową wirtuozerką jak reszta składu. Ten myk ze współpracą z Miodowym Królestwem prawdopodobnie zapewni jej angaż na dłuższą chwilę, bo gdyby nie jej wspaniały pomyślunek, pewnie niedługo szef sam by stwierdził, że niewiele tu po niej.
W końcu, jak pewien Ślizgon słusznie zauważył, nic tylko chciałaby flirtować z klientami... Szkoda, że dawno jej nie odwiedził w pracy.
Zobaczyła, że Adela utyka i posłała jej pytające spojrzenie spod lekko zmarszczonych brwi, lecz gdy tylko dowiedziała się, że koleżankę nękają smogowe wizje, natychmiast zrozumiała w czym tkwił problem. Ona sama całkiem niedawno padła ich ofiarą i też skończyła nieźle poobijana.
- Jasne, daj mi to i to - powiedziała, wskazując na pakunki znajdujące się najbardziej na wierzchu, by prosto było jej przejąć od niej ciężary. - Faktycznie, chyba wyniosłaś połowę Miodowego - stęknęła pod naporem słodkości, po czym ruszyły do wejścia. Kate pchnęła drzwi łokciem i pozwoliła Adeli wejść jako pierwszej do środka. Przedstawiła ją szybko szefowi, który powitał ją z szerokim uśmiechem. Milburn skinęła głową na jedną z kelnerek, by pomogła im rozstawić wszystkie dobroci przyniesione przez Honeycottównę. Jako że wcześniej przedstawiła jej wstępny plan, starali się wszyscy go trzymać - czyli najpierw rekonesans smakowy, dopiero później jakiekolwiek decyzje. Kate już widziała jedną czy dwie rzeczy, które swoim wyglądem przemawiały do niej bardziej niż inne, lecz to nie do niej należała decyzja. Poza tym czasem te pozornie nie wyglądające smakołyki okazywały się być najlepsze.
Złapała jedno z ciastek z kruchym spodem, po czym odeszła na bok, ciągnąc Adelę za sobą.
- Słyszałam o waszych wyścigach i szlabanie - zaczęła na starcie. - Wciąż nie mogę uwierzyć, że żadne z was nie wpadło na to, żeby mnie wziąć... - dodała z wyrzutem w głosie, bardzo kiepsko kryjąc bijącą od niej zazdrość.

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySro Kwi 03 2024, 20:43;

To tajemnicze bicie jej ciała, nawet mimo wsparcia Kate, więc Adela szła coraz wolniej, z trudem utrzymując równowagę i modląc się, by tym razem nie zaliczyć gleby. Już abstrahując od swojego własnego samopoczucia - czuła się także winna, że straumatyzowała Cole'a, a jednak przyjaciółka była jej dużo droższa, więc Gryfonka nieszczególnie miała ochotę na dostarczanie jej nieprzyjemności tego rodzaju. Dodatkowe poruszanie utrudniała jej wszecho
- Starałam się wybrać jak najwięcej pozycji, żeby twoje szefostwo miało z czego wybierać - powiedziała, krzywiąc się z bólu i starając odwrócić uwagę od słyszanych krzyków - Obie wyjdziemy dobrze na tym, jeśli zdecydują się coś wybrać.
Plusem tej całej "ustawki" było to, że faktycznie miały szansę upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - Adela mogła być doceniona za znalezienie klienta, a Kate - za załatwienie dostawcy z preferencyjnymi cenami. Nawet jeśli nie otrzymałyby premii, to zawsze dobrze mieć pozytywne relacje z szefostwem i trochę "wyjść przed szereg"..
Mimo "niedogodności" targających jej ciałem, Adela grzecznie przywitała się z szefostwem Kate, a następnie pomogła w rozkładaniu słodkości, tylko pod nosem, bardzo dyskretnie sycząc "ał". Co by nie powiedzieć - zazwyczaj brakło jej ogłady, ale w tej sytuacji nie chciała zwracać na siebie zbyt wiele uwagi, by Milburn nie miała jakichś niedogodności ze strony szefostwa. Zresztą, uderzenia i krzyki powoli słabły, więc Honeycottówna miała nadzieję, że wkrótce jej marna sytuacja ulegnie poprawie.
Sytuacja jednak pogorszyła się - nie ze względu na ból, ale na to, że przyjaciółka Adeli była wyraźnie zawiedziona jej postawą w kwestii feralnego wyściu.
- Przepraszam - powiedziała Adela, nie starając się nawet silić na jakieś wymówki lub tłumaczenia, mimo że brak propozycji skierowanej do Kate wynikał tylko i wyłącznie z jej braku pomyślunku - Jeśli cię to pocieszy, to straciłam 30 galeonów, 100 punktów i tymczasowo czucie w kolanie. No i resztki godności przed Whistlerem, ale możliwe, że to poszło już w Himalajach. Także no zasadniczo słaby deal.
Mimo wspaniałej przygody, straty były zaskakująco duże, a Adela czuła się lekko straumatyzowana tymi zasranymi widziadłami.

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyPon Kwi 15 2024, 22:24;

Wychodzenie przed szereg nie było kartą, którą Kate lubiła zagrywać. Inicjatywa też nie była jej drugim imieniem, toteż dzisiejsze popołudnie należało do ewenementów pod każdym tego słowa znaczeniem. W zasadzie nie wiedziała, dlaczego tak się wyrwała z tą propozycją sprowadzenia tu Adeli i łakoci z Miodowego Królestwa, ale jeśli tym samym obie partie miały ugrać dobry biznes, w sumie czemu nie? Wciąż szukała w życiu swojej drogi i kto wie, może było nią zarządzanie biznesem?
Oby nie, bo jednak liczyła na coś bardziej ekscytującego w swoim życiu.
Na przykład na nielegalne wyścigi miotlarskie! Musiała się naprawdę ugryźć w język, by nie zadręczyć przyjaciółki o ten brak pomyślunku, bo jej samej w głowie się nie mieściło, że została wykluczona z tak istotnego wydarzenia towarzyskiego - nie tylko przez Lockiego, który się do niej nie odzywał, ale i przez nią i jej przybranego brata! Oczywiście doskonale wiedziała, że stracili masę punktów i wylądowali na szlabanie, i choć nie były to rzeczy szczególnie pożądane, tak czy siak złapała niezłe FOMO przez nich.
- Sto punktów... - powtórzyła niemal bezgłośnie, z przesadą artykułując każdą głoskę i ruszając ustami jak aktorka teatralna, która chciała mieć pewność, że zarówno pierwszy jak i dziesiąty rząd zobaczy grymas jej twarzy. - To musiało zaboleć - dodała, bo choć sama specjalnie nie skupiała się na zdobywaniu punktów domowych (chyba że na lekcjach profesora Rosy...), tak skrupulatnie unikała ich tracenia, nie chcąc podpaść nauczycielskiej kadrze. Adela najwyraźniej nie miała takich oporów, ale czy Kate to dziwiło? Nieszczególnie. - Zaraz, zaraz, jak to w Himalajach? Co się działo w Himalajach? - zapytała, mocno skonfundowana tą wzmianką o utracie godności przed Cole'm. Im więcej słyszała z ust innych o feriach w górach, tym bardziej wydawało jej się, że w ogóle jej na nich nie było. Kiedy Adela miała okazję upokorzyć się przed jej bratem? - Ups, przepraszam - mruknęła, odchodząc i na moment zostawiając koleżankę samą, bo zauważyła, że współpracownica z kawiarni machała do niej ręką, by do niej podeszła. Zaraz potem Kate zamachała do Adeli, bo do zadania jej powierzonego potrzebowała ekspertyzy drugiej Gryfonki. - Masz sporządzoną jakąś listę tych smakołyków? Bo jak nie, to musimy szybko je spisać i przyporządkować im numery, żeby później stworzyć ankietę i dokonać wyboru - powtórzyła jej słowa drugiej baristki. - No i natychmiast musisz mi opowiedzieć, co miałaś wcześniej na myśli! - dodała półgębkiem, otwierając jeden karton z ciastkami i śliniąc się na sam ich widok. Myślała, że to ona będzie tutaj dostarczała Adeli ploteczek, ale jak zwykle Honeycott nie próżnowała i nie zamierzała pozostać jej dłużna.

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyPią Kwi 26 2024, 22:32;

Energiczne, choć niewidoczne dla osób z zewnątrz ciosy oraz bezlitosne, świdrujące mózg Adeli głosy, były niezmiennie uciążliwe. Znając dotychczasowy czas trwania tego typu ataków, miała nadzieję, że już wkrótce pozbędzie się tych okrutnych halucynacji. Na razie musiała jednak funkcjonować z nimi, bo mały „biznes”, który ukartowała z Kate nie mógł się spartaczyć przez taką głupotę. Nawet jeśli wyjątkowo bolesną.
Dodatkowo, Adeli było naprawdę głupio, że wcześniej nie zaprosiła drugiej Gryfonki na te całe żałosne wyścigi. Mogłaby sobie tłumaczyć to tym, że to Lockie był organizatorem, ale w gruncie rzeczy uważała, że szukanie wymówek w tej sytuacji nie było szczególnie stosowne. No zjebała i tyle, o utracie stu punktów nawet nie wspominając, bo do tego typu incydentów już przywykła. Trzeba było to wziąć na klatę, nim jednak udało jej się to zrobić, temat dość płynnie przeszedł w jej upokorzenia przed Whistlerem.
Na pytanie koleżanki, Adela lekko spąsowiała, bo mimo że zazwyczaj nie brakowało jej odwagi, to cała ta sytuacja była z perspektywy czasu dość niezręczna, szczególnie biorąc pod uwagę, że Gryfonce przez moment (albo i pięć momentów) wydawało się, że między nią, a znanym graczem Quidditcha coś zaiskrzyło. Najwyraźniej jednak było to tylko złudzenie, biorąc pod uwagę, że po akcji z wyścigami, niespecjalnie kontynuowali tę znajomość.
- Co się działo w Himalajach, zostaje w Himalajach – powiedziała takim tonem, że Kate mogła bez cienia wątpliwości zgadnąć, że to żart i w gruncie rzeczy Adela zaraz zaparzy im ich ulubioną herbatkę i wszystko opowie. Ale przekomarzanie się było super, szczególnie z perspektywy tej bardziej łobuzującej Gryfonki.
Na moment temat zszedł jednak na pracę – i słusznie, bo przecież w gruncie rzeczy każda z nich dzisiaj pracowała i nawet jeśli było przyjemniej niż zwykle, to głupio byłoby stracić upragnioną premię.
- Nie mam listy, tylko pudełka są podpisane – odparła, podnosząc się. Atak powoli ustawał, więc mogła brać się do roboty. Faktycznie, brak listy łakoci był nieco uciążliwy, ale Adela nie widziała problemu, żeby natychmiast to nadrobić – Ale spokojnie, nadrobimy to.
Szybko odnalazły pergamin, by zabrać się do pracy. Honeycottówna, korzystając z „remisji” ataku widziadeł zaczęła spisywać wszystkie smakołyki na jednej liście. W przeciwieństwie do Kate, mogła powstrzymać wyciek ślinki bez większego problemu, bo była przyzwyczajona do tego rodzaju zapachów.
- Byliśmy razem na weselu. Przypadkiem. Wcześniej znalazłam go w moim łóżku. Bez podtekstu. – powiedziała tajemniczo, być może zbyt bardzo dawkując emocje, ale tylko tyle była w stanie powiedzieć półgębkiem, gdy spisywała te pieprzone ciasta. Chętnie opowiedziałaby więcej, dlatego miała nadzieję, że zaraz znajdzie się dla nich coś do sprzątania, czy inna, podobna i niespecjalnie angażująca robota.

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyPon Kwi 29 2024, 23:17;

Kate też wyznawała zasadę, że co działo się w Himalajach, powinno w Himalajach pozostać, jednak Adela wzbudziła w niej niezwykłą ciekawość wspominając o początku historii sięgającej aż do wyjazdu na ferie. Na którym zresztą były one obie, i Cole, i Lockie najwyraźniej też. Niesamowite, jak wiele rzeczy musiało się tam dziać tuż pod jej nosem... Odkrywanie kolejnych kart dziwnych wydarzeń sprawiało, że czuła się, jakby urwała się z choinki albo teleportowała z innej planety. Stanęła w obliczu bardzo dziwnych towarzyskich konotacji, na które, jeśli miałaby być zupełnie szczera, chyba nie była wystarczająco gotowa.
Postanowiła pomóc koleżance, bo choć nie znała absolutnie wszystkich łakoci, które przytargała do kawiarni, przynajmniej kilka była w stanie nazwać, nawet jeśli roboczo. Zaraz jednak słowa Adeli rozbrzmiały w dzielonej przez nie ciasnej przestrzeni i z siłą bomby atomowej raziły Gryfonkę, aż zapomniała, jak się pisze. Długopis przekreślił kartkę z głośnym zgrzytem, a Kate tylko ostatkiem zdrowego rozsądku nie krzyknęła na całe gardło, ściągając uwagę wszystkich zebranych.
- Znalazłaś go GDZIE? - zapytała, w głowie dopisując przynajmniej trzy akapity do początku tej historii, niekoniecznie niosące prawdziwe informacje. Na gacie Merlina, dlaczego dzieliły się ze sobą takimi smakowitymi kąskami akurat tutaj, w pracy? Marzyła, by rzucić wszystko, złapać ją za rękę i wyprowadzić z Francuskiego Pocałunku, by zasiąść w trzech miotłach przy kremowym piwie i zgłębić wszystkie tajniki jej przeżyć z Colem. Co było o tyle dziwne, że na jej ramieniu wiła się czarna wstęga łączącego ich zaklęcia bratnich dusz. - Nie wierzę... Czy Ty już zdążyłaś zaliczyć mojego brata?! - wyszeptała jej w ucho tonem na poły oskarżycielskim, na poły pełnym podziwu. - Musisz mi opowiedzieć absolutnie WSZYSTKO - zakomunikowała, po czym posławszy kilka uprzejmych uśmiechów w kierunku kierownictwa, przekazała sporządzoną w międzyczasie listę i mało dyskretnie złapała Adelę za rękaw, by pociągnąć ją w kierunku toalet.
Już ona się wszystkiego dowie!

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyPon Maj 06 2024, 21:00;

Choć działały zaskakująco sprawnie, to jednak zdawało się, że ich praca i notowanie tych wszystkich słodkich skarbów trwało naprawdę wieki. Pociąg do plotek był tak silny, że ani Kate, ani Adela nie miały specjalnej ochoty zajmować się pracą – niemniej jak mus to mus.
- W łóżku. Weszłam do namiotu, a on spał w moim łóżku. Coś mu się pokićkało – Adela opowiadała o tym zupełnie beztrosko, jakby zapominając o dziwnie erotycznym podtekście swojej poprzedniej wypowiedzi. Tak jakby znalezienie kogoś w swoim łóżku nie było czymś dziwnym, tylko kolejną, lekko głupawą przygodą. Choć w gruncie rzeczy, wcale nie miałaby nic przeciwko, żeby wynikło z tego coś więcej… I to nie dlatego, że Whistler był znanym graczem Quidditcha (w ogóle to na nią nie działało), ale dlatego, że po prostu bardzo go polubiła i naprawdę miło spędzili razem czas.
- Niestety nie… - powiedziała, uśmiechając się pod nosem, by po chwili uświadomić sobie, co tak naprawdę usłyszała. Uśmiech natychmiast spełzł z jej twarzy, a ona zbladła, wyrzucając z siebie słowa – JAKIEGO BRATA?
Temat okazał się zaskakująco grząski i wszystko wskazywało na to, że Honeycottówna cierpiała na niedomiar informacji. Na całe szczęście druga Gryfonka, załatwiła sprawę tak, by miały chwilę na rozmowę w ustronniejszym miejscu. Czy aby na pewno „na szczęście”?

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyPon Maj 06 2024, 22:01;

Od dawna powszechnie wiadomo, że to w kiblu prowadziło najbardziej zaognione rozmowy. Wybieranie się w parach tam, gdzie nawet Merlin chadzał piechotą, sprzyjało nadrabianiu wszelkiego rodzaju towarzyskich ekscesów. Między dziewczynami przez ostatni czas zdecydowanie zawodziła komunikacja i należało dojść do sedna problemu, i wskazać powód tego dziwnego spięcia na łączach. Jak doszło do tego, że Adela nie miała pojęcia o ich prawie-rodzinnych konotacjach? Jakim cudem Kate nie wiedziała, że przyjaciółka w Himalajach dobrze się bawiła w towarzystwie pewnego Ślizgona? Let's find out!
Wparowała do toalet, popychając z hukiem drzwi, nie przejmując się, że ktoś inny dowie się o ich tajemniczym wspólnym wyjściu w ustronne miejsce. Wpakowała Adelę do kabiny i zatrzasnęła za nimi dwiema drzwi, za chwilę rzucając w ich stronę Muffliato. Nie będą ich podsłuchiwać, ot co!
- Mojego brata - odparła, opierając się o obitą płytkami ścianę. - Nie mam pojęcia, jakim cudem nam to umknęło... - mruknęła, w pamięci myśląc intensywnie, czy rzeczywiście nie wspomniała dotychczas nic na temat Cole'a. - Wydawało mi się, że dawno temu mówiłam Ci, że moja mama ma nowego faceta. To... W sumie w święta okazało się, że jest nim ojciec Whistlera. Miałam o tym za bardzo nie mówić w związku z tym jego wypadkiem, ale aż mi się nie chce wierzyć, że przez całe ferie nie zdołałam Ci powiedzieć, że będziemy z Colem rodziną - powiedziała, rzucając nieco więcej światła na tę tajemniczą sprawę. Podwinęła rękaw tak wysoko, jak tylko była w stanie, by pokazać jej swoje prawe przedramię, w tej chwili bez jawnie widocznej czarnej obrączki. - Jak się ścigaliście w tym cholernym lesie, paliła mnie ręka i pół nocy chciało mi się rzygać. Zrobiliśmy straszną głupotę w tych Himalajach - dodała, sugerując, że wraz z Puchonem związali się zaklęciem bratnich dusz jak ostatnie głąby. - Ale to było coś z tego wspólnego łóżka? Opowiadaj! Zresztą, ja potem też Ci muszę coś w końcu powiedzieć - zakomunikowała wielkie wieści z niemal grobową miną. Cóż, nadszedł czas, by odkryć wszystkie swoje karty. Zbyt długo zachowywały szczegóły własnych żyć dla siebie.

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySro Maj 08 2024, 00:14;

Weszły do łazienki, która choć z założenia była dopasowana raczej do potrzeb  jednej osoby, to w obliczu wystarczająco gorącej plotki była w stanie pomieścić nawet pięć dziewcząt. Adela słuchała, zamiast paplać, co zdarzało jej się niezwykle rzadko. Jednak w tym momencie, jej nieliczne zwoje mózgowe doznały nagłego przegrzania, więc potrzebowały czasu, by przetworzyć informacje wypływające z ust Kate.
- Mówiłaś, że mama się spotyka, ale nie mówiłaś kto jest synem kogo – wydukała, trochę plącząc słowa, absolutnie bez pretensji, wciąż będąc w ciężkim szoku. Niemniej, emocje powoli ustępowały, bo mimo wszystko bycie „prawie-przyrodnim-bratem” Kate było mniej dyskwalifikujące w podrywie niż gdyby był to jakiś zaginiony starszy brat, czy coś w ten deseń. Bynajmniej nie dlatego, że miała coś przeciwko rodzinie Milburnówny, po prostu potencjalna relacja seksualna z jej bratem wydawała się czymś niezręcznym, tak jakby Kate nagle zaczęła uprawiać seks z jej młodszym bratem – Leofriciem. Dalsza opowieść drugiej Gryfonki wskazywała na to, że jednak Adela popełniła błąd, oceniając relację przybranego rodzeństwa jako powierzchowną.
- Cooooo – powiedziała tylko, wywracając oczami z szoku, gdy Kate opowiadała o rytuale bratnich dusz. Honeycott sama wykonała go ze swoim bratem, z tym że¬ Leofric był nim od ponad 17 lat, co znacząco zmieniało światło padające na ich przypadek.
Po tym wszystkim Adeli było odrobinę głupio kontynuować swoją opowieść, szczególnie że zwróciła uwagę, iż Kate również chce jej coś opowiedzieć, ale w końcu podjęła próbę. Głównie dlatego, że obawiała się, że kolejna nowina od przyjaciółki może być jeszcze bardziej ekstremalna i zwalić ją z nóg.
- Aj tam zaraz wspólnego. Obudził się i wstał. I od słowa do słowa, poszliśmy razem na to wesele – powiedziała, dość zręcznie pomijając dotknięcie dłoni podczas zapinania łańcuszka, które wywołało w niej dreszcz. Nie chciała wyjść na psychofankę przed SIOSTRĄ Cole’a, szczególnie, że przecież absolutnie nie leciała na sławę – Problem w tym, że zrobiliśmy podobną głupotę co wy wcześniej i nabazgraliśmy sobie jakieś runy na łapach. On był na mnie napalony jak sto pięćdziesiąt, ale jeszcze nad sobą panował, więc skończyło się na buziaku w czoło. Ale ja…
Adela westchnęła z zażenowania, bo choć wiedziała, że przyjaciółka nie będzie się śmiała, to ta sytuacja wywołała w niej lekkie ciarki wstydu, co w przypadku Honeycottówny nie było zjawiskiem częstym.
- To zaklęcie zupełnie mnie odkleiło. Pierdoliłam mu jakieś kocopoły o tym, że jest piękny jak promień słońca i że jego towarzystwo jest jak rajski ogród pełen harmonii. Potem to przeszło i mimo tej całej krindżówy była nawet jakaś chęć kontaktu i chemia na tym wyścigu, ale po moim ataku widziadeł i darciu mordy, chyba jestem ostatecznie spalona.
Wyrzuciła słowa ciurkiem, korzystając z okazji, że akurat się nie zacina. Nie była zdesperowana, by jakoś mocno przejmować się tym, że nic z tego nie wyszło, ale mimo wszystko był to trochę upokarzający zbieg wydarzeń. Była już gotowa, by spytać Kate o „jej temat”, uznała jednak, że najpierw da się koleżance ustosunkować.

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySro Maj 08 2024, 21:57;

Niestety jej historia nie była porywająca na tym samym poziomie co opowieści o odnajdywaniu swoich zaginionych bliźniąt, a w ogóle ich pokrewieństwo miało być wyłącznie uznaniowe, niemniej jednak musiała powiadomić Adelę o wiążących ich konotacjach, bo w końcu miał być jakąś częścią jej rodziny, a tym samym jej życia. Jako dorośli nie musieli w prawdzie utrzymywać przyjacielskich stosunków czy w ogóle jakiegokolwiek kontaktu, lecz okazało się, że podłapali wspólny język, a nawet dzielili jakieś dwie szare komórki, skoro podjęli się tego idiotyzmu w postaci rytuału bratnich dusz. Perspektywa Gryfonki randkującej z Colem z jednej strony zdawała się być wymarzonym scenariuszem uczuciowego życia Puchona (jeśli łudziłaby się, że miała cokolwiek do powiedzenia w tym temacie), a z drugiej wprawiała ją w jakiś dziwny dyskomfort, którego nie potrafiła zwerbalizować.
- Serio? Nie widziałam was tam - stwierdziła z niemałym zaskoczeniem, marszcząc brwi i próbując wrócić pamięcią do tego wieczoru, kiedy połowa Himalajów zwariowała na punkcie bollywoodzkiego wesela. Fakt faktem ona również bawiła się gdzieś tam w tłumie i doskonale wiedziała, o jakich malowanych runach mówiła Adela - te, które zdobyła razem z Roycem nie powodowały jednak podobnych efektów (aczkolwiek oni sami w tamtym momencie nie potrzebowali też większej zachęty do migdalenia się). Musieli minąć się przy tym stanowisku, w sumie im dłużej się zastanawiała, tym bardziej stwierdzała, że faktycznie mogli się zwyczajnie nie zobaczyć w tym tłumie ubranych w kolorowe stroje weselników.
Im więcej słów wylatywało z ust Adeli, tym szerzej otwierały się oczy Kate. Jeśli dziewczyna myślała, że Milburn na pewno się nie będzie śmiała, czekało ją przykre zderzenie z rzeczywistością, bo słysząc o wylewnych epitetach, którymi go określiła (już naprawdę pomijamy buziaka w czoło), nabrała powietrza w usta i parsknęła niekontrolowanie, natychmiast zasłaniając usta dłonią.
- OMM* Adela, to absolutnie złote - wydusiła z siebie między usilnie powstrzymywanymi napadami rozbawienia, które chciało wyjść z niej każdym porem skóry. - Piękny jak promień słońca, sikam - dodała, adekwatnie nawiązując do miejsca ich plotkowania. Jeszcze chwila i faktycznie będzie musiała z tego kibla skorzystać. - Och, naprawdę piękne! - Otarła łezkę rozbawienia, która przysiadła w zewnętrznym kąciku jej oka. - Ale jeśli mam być szczera, myślę, że nie jest to najgorsza rzecz, jaką mogłaś odwalić, serio. Co prawda nie wiem, co krzyczałaś po wyścigu, ale o ile go nie zwyzywałaś, może nie wszystko stracone! Poza tym, gurl, na pewno nie będziesz bardziej spalona niż ja - dodała, przy ostatnim zdaniu kwaśniejąc nieco, bo rozgrzebywanie tego tematu wciąż było dla niej drażliwe. - Moja pamiętna, zakrapiana amortencją randka w ciemno najwyraźniej uraziła uczucia jednego kolesia, na którym mi zależało i teraz boję się, że już nie ma odwrotu - wyznała jej w końcu i na moment zamilkła, bo nie wiedziała, czy powinna zrzucać na nią tę bombę teraz, czy jednak poczekać, aż usiądzie (na klopie). Nie chcąc jednak trzymać jej w większej niepewności kim był ów jegomość niezwykle zraniony jej występkiem (całowaniem), westchnęła i wydusiła z siebie imię: - Lockie...
Zamknęła oczy, jakby przygotowywała się na wybuch.

*OMM - O mój Merlinie

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Maj 11 2024, 13:57;

- Serio, serio. Ale się dużo spóźniliśmy i nie pobalowaliśmy zbyt długo – odparła, już nieszczególnie rozwijając temat, bo łatwo można było się domyślić, że po tym festiwalu krindżu, żadne z nich nie miało zasobów na to, by podbijać parkiet do białego rana. Tak czy siak, wbrew oczekiwaniom Honeycottówny, Milburn znalazła sporo powodów do śmiechu, więc chyba nie było sensu dostarczać jej kolejnych. Normalnie w takich sytuacjach, blondynka była pierwszą osobą do kręcenia beki, jednak w tej sytuacji jeszcze nie do końca pogodziła się z tym, że sytuacja z Whistlerem nie poszła po jej myśli.
- Tylko nie obszczaj spodni – skomentowała żartobliwie, starając się nie pokazać, że mimo wszystko trochę jej głupio. Na całe szczęście, dość szybko rozmowa odeszła od festiwalu porażek Adeli, kierując się w stronę życia uczuciowego Kate, które nie było pozbawione zwrotów akcji i grubych dram. Honeycott uniosła brwi, wsłuchując się w słowa przyjaciółki, bo to co usłyszała, było zdecydowanie mocniejsze niż mogłaby się spodziewać.
I faktycznie, wybrzmiewające z ust Kate imię Lockiego, sprawiło, że Adela musiała usiąść na klopie, bo niemalże zmiotło ją z wrażenia. Oczywiście, gdyby była trochę bystrzejsza, połączyłaby kropki, biorąc pod uwagę jak często widywała tych dwoje w swoim towarzystwie. No ale powiedzmy sobie szczerze – gdy rozdawali spostrzegawczość, Adela stała w kolejce po umiejętność polerowania kul i pucharów, która przydawała jej się podczas licznych szlabanów.
Mózg Adeli potrzebowała chwili, by przetworzyć koncept relacji Kate i Lockiego, który był z perspektywy Honeycottówny niemal jak brat, co czyniło go absolutnie aruchalnym, niezależnie od cech wizualno-charakterologicznych. Trudno więc było Honeycottównie zrozumieć to uczucie, mimo całkiem nieźle rozwiniętej empatii.
- Okej, to jest bardzo mocne – powiedziała Adela, kładąc rękę na ramieniu Kate, by choć trochę dodać jej otuchy. Choć absolutnie tego nie rozumiała, to przecież nie zamierzała oceniać – Próbowałaś z nim rozmawiać na ten temat? W sumie jeśli się nie zdeklarował, to…
To było trudne, bo było swego rodzaju rozbiciem, między przyjaciółką, a przyjacielem. Adela była zdania, że skoro Lockie nie zdeklarował się jasno wobec drugiej Gryfonki, to dlaczego ona miałaby się powstrzymywać przed randkowaniem z kimś innym? Z drugiej strony - ta sytuacja była zbyt skomplikowana na mały rozumek Adeli.

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Maj 11 2024, 22:32;

Zauroczenie Kate było dziwne szczególnie jeśli wzięło się pod uwagę względy wizualno-charakterologiczne Lockiego. W samej teorii powiedzenie, że interesował ją pałkarz ze Slytherinu starszy o kilka lat i wyższy o głowę brzmiało całkiem atrakcyjnie. Należało jednak połączyć to wszystko w całokształt. Nie należał on do grona najprzystojniejszych chłopaków w szkole, nie pochodził z Anglii, mówił z twardym, charczącym akcentem, był wielki jak niedźwiedź i zbity jak kamień, ale nie w sposób, który sprawiał, że dziewczynom miękły kolana. Bezustannie jadł z otwartą buzią, a do tego bekał jak najęty, zupełnie nie robiąc sobie nic z faktu bycia w towarzystwie. Sama nie potrafiła zrozumieć swoich uczuć i tego przyciągania, które czuła za każdym razem będąc w jego obecności. Podobało jej się, jak poufale zachowywali się wcześniej, wszystkie te razy dzielonych razem ławek, wspólnych treningów. Te pojedyncze spotkania, podczas których pokazywał jej nieco inną swoją stronę sprawiły, że zapragnęła więcej, częściej, głębiej - bo na pewno jakąś głębię miał. Musiał mieć, była tego pewna. I była też pewna, że nie każdemu ją pokazywał. Czy Adela w ogóle o niej wiedziała? Ona też ostatnio zaczęła spędzać z nim więcej czasu niż zazwyczaj, co budziło w Kate nieprzyjemne uczucie zazdrości.
- Wiem - westchnęła, osuwając się nieco po ścianie do pozycji kucającej, więc ponownie niemal zrównały się wzrokiem. Przyjaciółka znała wcześniejszy typ chłopaków, za którymi się oglądała. Znała też Amaruqa, który w najmniejszym stopniu nawet nie przypominał Swansea. - Wiem pewnie, co sobie myślisz i musisz mi uwierzyć, ja sama tego nie rozumiem do końca. Nie umiem nazwać rzeczy, dla których go... Lubię. Ale lubię go, cholernie - dodała, odchylając głowę w tył nieco zbyt gwałtownie, przez co uderzyła się w potylicę. Syknęła, sięgając ręką, by rozmasować bolące miejsce. - Nikt się do niczego nie deklarował - rzuciła. - W ogóle... Mam wrażenie, że to się skończyło, zanim dobrze się zaczęło. Spotkaliśmy się raz w styczniu, przyszedł do mnie do pracy i poczekał, aż skończę. Wyciągaliśmy sobie miśki z tej maszyny z zabawkami, czaisz? - opowiadała, patrząc na Adelę z nadzieją, że zrozumie, jak słodkie, niesamowite i niespotykane było to ze strony Lockiego. - Całowaliśmy się wtedy, a potem jakoś tak to przycichło. No i myślałam, że może jeszcze kiedyś to powtórzymy, wyjdziemy gdzieś kolejny raz. Randka w ciemno z Roycem może była głupotą z mojej strony, może nie powinnam na nią iść, ale przecież z nikim się nie związałam, miałam odmówić? Nie moja wina, że nas naszprycowali amortencją, pod wpływem robi się różne rzeczy. A teraz on się zachowuje, jakbym dopuściła się jakiejś strasznej zdrady - skończyła swoją żałosną opowieść z kwaśną miną. - Chciałabym z nim o tym pogadać, bo nie rozumiem, dlaczego się obraża... Ale no właśnie, jest obrażony, nie chce ze mną rozmawiać.

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyNie Maj 12 2024, 00:43;

To nie tak, że Adela nie była w stanie dostrzec plusów Lockiego – był zabawny, a w jego towarzystwie nigdy się nie nudziła. Niestosowne zachowanie, czy bekanie nie było w jej głowie niczym szczególnie odmiennym, bo sama miała problemy z tego typu zachowaniami. Niemniej, w jej głowie Swansea był jak starszy brat, i nawet gdybym był modelem z okładki „Czarownicy”, nie byłaby w stanie postrzegać go jako obiektu westchnień, dlatego przetwarzanie perspektywy Kate wymagało od niej zastosowania całych zasobów wyobraźni.
Adela wsłuchiwała się w opowieść przyjaciółki, starając się maksymalnie z nią empatyzować, nawet jeśli momentami miała problem z określeniem, w których momentach warto się odezwać, a w których jednak zamknąć buzię i wsłuchiwać się w słowa drugiej Gryfonki. Niemniej, ciągle analizowała, starając się z całej tej sytuacji wyciągnąć wnioski, które choć minimalnie mogłyby wesprzeć Kate.
- Nie możesz mieć do siebie pretensji, że poszłaś na randkę w ciemno, skoro on nawet nie wyszedł z tobą kolejny raz – skomentowała rzeczowo, starając się nie jechać po Lockiem, a po jego konkretnej, niezbyt fajnej postawie. Co by nie powiedzieć – był jej kumplem, poza tym Kate najwyraźniej wciąż coś do niego czuła, więc zbyt ostre słowa nie były dobrym pomysłem.
- Myślisz, że Lockie czekałby na ciebie jak księżniczka zamknięta w wieży, gdybyś ty nie chciała się zdeklarować? – zapytała rzeczowo, aż zaskakująco racjonalnie, biorąc pod uwagę jej charakter. Łatwiej jest jednak komuś doradzać niż potem wprowadzić te rady w życie – Nie chcę być brutalna, ale naprawdę – olewanie, a potem obrażanie się i brak chęci wyjaśnienia sytuacji nie wróżą dobrze tej relacji. I logiczne, że jest ci przykro w tej sytuacji, ale nic nie zrobisz z tym, że on wie czego chce.
Ton cioci „dobrej rady” wkręcił się Adeli tak mocno, że niemal zapomniała o Cole Gate. Najlepiej byłoby, gdyby swoje rady zastosowała we własnym życiu, niemniej uczucia to chyba jedyna przestrzeń, w której dużo łatwiej było jej być teoretykiem. Wyciągnęła rękę w stronę Kate, oferując jej możliwość przytulenia się – oczywiście jeśli druga dziewczyna tego chciała.

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyCzw Maj 16 2024, 12:22;

- CO NIE? - niemal krzyknęła, gdy Adela sformułowała werbalnie wniosek, do którego samodzielnie dochodziła milion razy w swojej głowie podczas snucia rozważań na temat Lockiego i wszystkiego tego, co się między nimi i obok nich działo. - Też sądzę, że jeśli miałoby mu na mnie bardziej zależeć, powinien zaprosić mnie gdzieś kolejny raz - dodała, choć już w tym pierwszym wyjściu ciężko było dopatrywać się znamion "zaproszenia". On po prostu przyszedł i poczekał, aż ona skończyła pracę. Połowicznie zaplanowany spontan, jeśli można to było tak ująć. Wypowiadając te ostatnie słowa, zasmuciła samą siebie, bo zdała sobie sprawę, że Ślizgonowi najwyraźniej przecież w ogóle nie zależało, a więc dlaczego ona się tym aż tak przejmowała? Powinna puścić jego osobę w niepamięć, zająć się innymi sprawami, poszukać urywanych westchnień i podrygów serca w innym miejscu... Ale z jakiegoś powodu nie potrafiła. Czuła, jakby utknęła w dołku, z którego mógł ją uwolnić wyłącznie Lockie - gdyby tylko chciał z nią rozmawiać, gdyby tylko przestał ją ignorować... - Próbowałam wyciągać do niego rękę, proponowałam spotkanie, ale wymigiwał się. Twierdził, że ma za dużo na głowie i jeszcze przez dobry tydzień mu wierzyłam, bo przecież za chwilę ma skończyć szkołę, czekają go egzaminy, ostateczne zaliczenia, praca dyplomowa. Ale potem ścigaliście się w lesie - podsumowała zgorzkniale, bo skoro znalazł czas na rozbijanie mordy w Zakazanym lesie, znalazłby również pięć minut na wyjaśnienie z nią tej sytuacji. Szczególnie że była gotowa go przeprosić. Przeprosić za własny brak pomyślunku, przeprosić za zranienie jego uczuć, za ugodzenie w męskie ego samca alfa, który myślał, że może ją mieć na zawsze owiniętą na paluszku nie wykonując absolutnie żadnej pracy po to, by tę relację utrzymać i wzmacniać. Była gotowa poniżyć się nawet tylko po to, by w końcu było dobrze i by przestał omiatać ją tym beznamiętnym, chłodnym spojrzeniem. By zamiast odwracać głowę skinął nią, zapraszając ją do dołączenia do ławki. Ale najwyraźniej już miało do tego nie dojść. - Czuję, że jeśli tu i teraz nic się nie zmieni, to już nie będziemy istnieć. My jako relacja. Skończy szkołę, pójdzie w swoją stronę i nigdy więcej o mnie nie pomyśli - stwierdziła, wypowiadając na głos własne obawy. Ich wydźwięk, choć smutny, nie przepołowił jej serca. Ugodził, ale nie zniszczył. Skorzystała z ręki przyjaciółki, by dość niezgrabnie pochylić się i paść w jej ramiona. Potrzebowała tego przytulenia, potrzebowała też wygadania się i wyrzucenie z siebie tego balastu, który dźwigała od miesięcy w tajemnicy. Nie umiała nawet wyjaśnić, dlaczego nie dzieliła się tym z nią wcześniej? O randce z Roycem powiedziała jej niemal natychmiast, nawet ze szczegółami, a jednak imię Lockiego rzadko opuszczało jej usta. Czy podświadomie bała się jej reakcji wiedząc, że też się kolegowali? Czy może jednak z góry podejrzewała, że ich relacja była farsą skazaną na porażkę?

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 351
  Liczba postów : 1157
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyPon Maj 20 2024, 20:50;

Czasem tak w życiu jest – nawet jeśli człowiek coś wie, to potrzebuje to usłyszeć od drugiej, w miarę obiektywnej osoby, żeby dotarło nie tylko do mózgu, ale także do serca. Najwyraźniej tak było też w tym przypadku, nawet jeśli Honeycottówna w tej całej, niezwykle pokręconej sytuacji była daleka do obiektywizmu. Lubiła Lockiego i z całego serca uwielbiała Kate, dlatego mimo całej sympatii do Ślizgona, szczerze wyłożyła jej swoje zdanie, ale i dała przestrzeń, by ta mogła się wygadać, bo w tej chwili to chyba jednak było najważniejsze.
- No, masz rację. Skoro na wyścigi miał czas, to tym bardziej powinien mieć na wyjaśnienie pewnych spraw – podsumowała zwięźle, bo w gruncie rzeczy było jej znowu trochę głupio, że sama brała udział w tamtym spotkaniu – Myślę, że skoro ty próbowałaś, a on odpuścił, to trzeba to olać. Przykro mi.
Adela waliła prosto z mostu, ale wyznawała zasadę, że łatwiej przełknąć gorzką kroplę i pójść dalej, niż maskować beczką miodu kufel dziegciu. Pewnie gdyby sama wpadła po uszy, nie miałaby aż tak błahego podejścia – na całe szczęście relacja z Cole'm nie zdążyła się porządnie zacząć, a już się skończyła, co mimo rozczarowania, pozwoliło jej się uchronić przed cierpieniem. W tym wypadku mogła ze swojej podejrzanie logicznej pozycji, dawać rady Kate, a także udostępnić ramię do wypłakania się.
- Przykro mi, naprawdę – podsumowała,  bo na ostatnio myśl odrobinę zabrakło jej odpowiedzi. Słowa MIlburn były bardzo przygnębiające, a Honeycottówna nie słynęła z taktu, dlatego postanowiła udostępnić jej swoje ramiona do przytulania. To wydawało się najbardziej adekwatną opcją. Po dłuższej chwili rozmowy i pocieszania, dziewczęta musiały jednak udać się z powrotem do pracy. Z żalem opuściły przytulny kibelek, by ogarnąć temat degustacji.

@Kate Milburn

/zt x2

+
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 1063
  Liczba postów : 1128
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Cze 22 2024, 00:33;

Eli, jedna z kobiet pracujących na tyłach kawiarni przy wypiekaniu pysznych ciast i przygotowywaniu smacznych, prostych posiłków dostępnych w asortymencie kawiarni, stała w drzwiach na zaplecze podpierając się pod boki ze zmartwioną miną. Na tyłach sklepu stały dwie duże skrzynki pełne towarów, których nikt nigdy nie zamawiał. Dostawca jednak już pojechał, a pudła nowej ceramiki i kosze składników cukierniczych nie mogły przecież stać na zewnątrz cały dzień, zanim przyjdzie manager.
Zaklęciem przetransportowała wszystko do środka i zaczęła rozglądać się, za którąś z dziewczyn pracujących na zmianie, by wspólnymi siłami może wymyślić, co z tym fantem zrobić.
Ruch we francuskim pocałunku nie był szczególnie duży, ale klientela dziś jakaś wyjątkowo wymagająca. Dwójka pań od dziesięciu minut zastanawiała się przy ladzie, na co się zdecydować, jeden dżentelmen na tyłach lokalu dwa razy prosił już o zrobienie mu kawy od nowa, bo mu nie pasowała temperatura pienionego mleka, a pod oknem dwie młode mamy przybyły z czwórką wyjątkowo rozbrykanych i głośnych dzieci, które pozostawione same sobie zaczynały rozłazić się po całym lokalu jak karaluchy, kiedy młode czarownice zajęte były ploteczkami.
O tym Eli nie wiedziała. Wiedziała tylko, że ma dwie skrzynki towaru, z którym nie wiadomo co zrobić...

@Kate Milburn

| Lockie
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Cze 22 2024, 01:01;

Kate wiedziała o wszystkim, co działo się na froncie kawiarni, bo to tam przypadło jej dziś pracować. Dziś i w każdy poprzedni dzień tego tygodnia, przez co jej i tak zszargane egzaminowymi stresami nerwy zdawały się być na skraju wytrzymałości. Choć starała się nie okazywać irytacji związanej z niezwykle delikatnym podniebieniem wspomnianego jegomościa z końca sali, z coraz większym trudem przywoływała uśmiech na twarz, stając przed kolejną próbą sprostania jego absurdalnym wymaganiom odnośnie ciepłoty mleka. Obecnie wpatrywała się w przestrzeń, udając, że z wyjątkową uwagą przytakiwała rozważaniom dwóch kobiet, które nie potrafiły zamówić, cóż, czegokolwiek. Niecierpliwie wycierała paznokcie w swoją haftowaną zapaskę przewiązaną wokół bioder, markując tym samym wysyłane w przestrzeń pod ladą środkowe palce, którymi najchętniej uraczyłaby te niezdecydowane mimozy. Nie miała pojęcia, co działo się na tyłach i że Eli walczyła z przetransportowaniem jakichś skrzyń nie wiadomo skąd, ale nawet jeśli miałaby tego świadomość, prawdopodobnie nie przejęłaby się tym zbytnio. Zamówienia nie leżały w jej gestii, nie widziałaby więc powodu, by brać za nie jakąkolwiek odpowiedzialność.
- Wiedzą panie już, co podać? - zadała pytanie po raz kolejny, cedząc słowa przez zaciśnięte zęby, co niezwykle ciężko było jej zamaskować fałszywie rozciągniętymi w uśmiechu ustami.
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 1063
  Liczba postów : 1128
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Cze 22 2024, 01:32;

- Sally, a może serniczek? - zapytała jedna z nich, ta chudsza i wyższa, z krótko obciętymi, wściekle rudymi włosami i niekoniecznie dobrze dobranym do okazji makijażem. Druga, zapewne Sally, była nieco pulchniejsza, miała łagodną twarz i bardzo piskliwy głos. Potrząsnęła głową przecząco:
- Jackson powiedział, że muszę ograniczać nabiał. - zakomunikowała, a widząc konsternacje znajomej, dodała - Mój dietetyk, Jackson. Opowiadałam Ci przecież... - i wybór ciasta przedłużył się o kolejne kilka minut, kiedy Sally przypominała swojej znajomej, kim był Jackson i dlaczego uważał, że powinna ograniczać nabiał.
- Kate? - Eli wychyliła się z zaplecza, zagajając dziewczynę niepewnie. Nie lubiła wychodzić na front sklepu, szczególnie w kucharskim fartuszku, w którym najlepiej jej się pracowało, przy wypiekaniu ciasteczek. Nie była szkolona na baristkę i zupełnie nie odnajdowała się w obsłudze klienta. Zarumieniła się lekko, widząc, że przed Milburn stoją jakieś dwie klientki, najpewniej coś zamawiając i wsunęła się nieco głębiej za framugę drzwi - Podejdziesz, jak będziesz miała moment? - zapytała cicho.
W międzyczasie dwa z czterech szkrabów młodych mamuś pełzły dzielnie pod fotelami stojącymi w kawiarni, ścigając się, które z nich pierwsze przepełznie na drugi koniec kawiarni, jednocześnie zaliczając jak najwięcej przepełzniętych foteli. Nieuchronnie zbliżały się do jegomościa z kawą, który miał na swoim stoliku dzbanuszek bardzo, ale to bardzo gorącego mleka.

@Kate Milburn

| Lockie
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Cze 22 2024, 14:00;

Kate spojrzała na Sally z naprawdę nieskrywanym politowaniem, puszczając mimo uszu historyjkę o jej personalnym dietetyku, trenerze, guru czy kimkolwiek był obmawiany przez nich Jackson. Z dwojga złego dobrze się działo, że dzień nie obfitował w klientów, bo gotowa by ją była rozboleć głowa na samą myśl o wylewającej się z sali kolejce czekających za tymi dwiema trzpiotkami klientów. Tkwiła za ladą w oczekiwaniu na jakąkolwiek decyzję, gdy z zamyślenia wyrwał ją cichy głos Eli, zaskakująco skutecznie przebijając się przez dźwiękową barierę snutych przez klientki opowieści.
- Chwila - mruknęła, niespecjalnie siląc się na miły ton, bo te dwie na przodzie zdecydowanie psuły jej humor. Miała wrażenie, że teraz już nawet nie wybierały ciast do zamówienia, a po prostu analizowały czcionkę, którą zapisane było menu. Westchnęła i bez żadnego "przepraszam" albo "za chwilę wrócę" po prostu odeszła od kasy, wtykając głowę na zaplecze. - Co jest? - zapytała bez ogródek, licząc na sprawny przebieg konwersacji przynajmniej z jedną osobą dzisiejszego dnia.
Kompletnie gdzieś miała pełzające pod stołami dzieci i o ile tylko mogła, nie patrzyła nawet w ich kierunku. Nie mogła nikomu obiecać, że nie strzeli w nie jakimś zaklęciem, jeśli wyjątkowo zajdą jej za skórę.
Na razie zastanawiała się co było tak niecierpiące zwłoki na zapleczu, bo Eli wydawała się czymś mocno zestresowana.

#nacechowany
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 1063
  Liczba postów : 1128
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptySob Cze 22 2024, 16:31;

Kobiety tak, jak były zajęte sobą, prowadząc te dywagacje o ciasteczkach, tak i nie zwróciły uwagi ani na naburmuszony ton baristki, ani na to nawet, że wzięła i się odwróciła od nich, odchodząc na zaplecze.
Eli zmarszczyła lekko brwi, mając wyrzuty sumienia, że odrywa Kate od pracy, widziała jednak, że nie ma wielkiego ruchu w kawiarni, miała więc też nadzieję na to, że dziewczyna dopomoże jej z dylematem.
- Przyszła jakaś przesyłka, nie wiem, co z nią zrobić. Adres zamówienia się zgadza i część to po prostu nowa ceramika na bar, ale jest druga skrzynka. - wskazała ręką przeteleportowane z wyjścia z zaplecza ładunki - To są dość drogie składniki, galaretki z sokiem z tykwobulwy jutro będą do wyrzucenia, tu jest przecież z jaj łupduka, też jutro będzie do wyrzucenia. Nie wiem kto robił zamówienie świeżych produktów, ale nie wiem, co z nimi zrobić... - złączyła ręce, nerwowo ściskając swoje palce - Na dziś robię tarteletki i eklery, nie było planów na galarety czy kogel-mogel...
Dylemat jest taki, że to drogie produkty. Trzeba je wykorzystać, albo pójdą do wyrzucenia, a to tak, jak wyrzucić sakwę galeonów w błoto. Inna sprawa, że wieczorem ma przyjść rezerwacja na dwanaście osób i to właśnie dla nich mają być tarteletki, więc z pewnością nie można z nich zrezygnować.
- Przepraszam, czy ktoś tu w ogóle pracuje?! - dało się słyszeć pełen oburzenia głos rudej czarownicy, najwyraźniej już zaznajomionej z całym backstory Jacksona i najwyraźniej gotowej składać zamówienie w momencie, w którym akurat Kate odwróciła wzrok.

@Kate Milburn

| Lockie
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyNie Cze 23 2024, 13:42;

Składanie zamówień nigdy nie leżało w gestii Kate Milburn. Dziewczyna miała stać za ladą i przygotowywać kawę, w końcu w tej materii szkoliła się ostatnich... Ile to już, dziewięć, dziesięć miesięcy? Omiotła więc wzrokiem dostarczone na zaplecze skrzynie, a następnie przeniosła zimne spojrzenie na Eli. Coś w jej postawie niezwykle ją drażniło. Może to te nerwowo ściskane palce? Wiedziała jedno - w dupie miała to, kto i dlaczego zamówił taką ilość świeżych produktów, nikomu nie dając na ten temat żadnych informacji.
- Wydaje mi się, że to pytanie do szefostwa. Albo do Christy, nie wiem czy ona przypadkiem nie robiła ostatnio zamówień - stwierdziła rzeczowo, mając zamiar wyrzucić z głowy sprawę skrzynek tak szybko, jak tylko się dało. Co zresztą miałaby zrobić? Dokładać sobie pracy i starać się przerobić produkty w coś użytecznego? - Nie dasz rady zrobić tego i tego? - zapytała, unosząc nieco pytająco brwi. W jej ocenie Eli byłaby w stanie podołać zadaniu, przecież nie od dziś pracowała na kuchni i przygotowywała słodkości. Dobiegający zza lady głos rudowłosej czarownicy sprawił, że Kate drgnęło oko. - Musisz coś wymyślić. I módl się, żebym nie rozbiła tej babie dzbanka na głowie - mruknęła, nie do końca świadomie wypowiadając te słowa na głos. Odwróciła się i wróciła do czarownic z okropnie fałszywym uśmiechem przyklejonym do twarzy. - Czy zdecydowały panie się na coś w końcu? - wycedziła, gotowa zapisać ich zamówienie i zabrać się za przyrządzanie kawy, do której na pewno będzie miała ochotę napluć.
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 1063
  Liczba postów : 1128
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyNie Cze 23 2024, 16:31;

Eli spięła się nieco, słysząc ton Milburn, bo i tak miał wyrzuty sumienia, że odrywa ją od pracy, ale zawsze wszyscy we Francuskim Pocałunku raczej sobie pomagali, więc nie myślała nawet, by się powstrzymać przed zapytaniem jej o zdanie.
- No tak... wysłałam im sowę, ale nikt jeszcze nie odpowiedział. - przyznała, zgodnie z prawdą. Niezależnie od tego kto robił zamówienie, problem stał na zapleczu tu i teraz, a zadaniem pracowników, jakie byto nie było niewdzięczne, było takie problemy przynajmniej spróbować rozwiązywać.
Podniosła na nią wzrok i zmarszczyła lekko brwi:
- Jestem zawalona tartaletkami i eklerami, musiałabym się sklonować, żeby zrobić drugi komplet jedzenia i to w takiej ilości. Plus nie sądzę, że z takim ruchem uda się to wszystko sprzedać. - zerknęła w stronę sali, po czym spojrzała na Kate wielkimi oczami. Jasne, że musiała coś wymyślić. Liczyła po prostu na to, że koleżanka z pracy jej pomoże wymyślić co. Najwyraźniej jednak przeliczyła się jeśli chodziło o koleżeństwo w miejscu pracy.
- No ile można czekać! - prychnęła Sally.
- Oczywiście, że tak. To nie jest trudne zamówienie, chcemy dwie herbaty earl grey. I ciastko owsiane. - rudowłosa czarownica powiedziała to takim tonem, jakby fakt, że Milburn nie wiedziała co chciały wskazywał na jej zerowy iloraz inteligencji.
Z tyłów kawiarni dało się usłyszeć trzask, ryk czarodzieja i wisk dziecka, przeradzający się w płacz na skalę syreny alarmowej. Niemal natychmiast plotkujące mamusie zerwały się z miejsca i zaczęły wrzeszczeć na mężczyznę, który zwinął czytaną gazetę i próbował nią odgonić dzieci jak psy, krzycząc, żeby się wynosiły. Dzbanek z gorącym mlekiem leżał rozbity na ziemi, a mokre ubrania jednego z pełzających gnojów wskazywały na to, że spadł mu na łeb.
- Na Merlina..! - zapowietrzyła się Sally - Nic pani nie zamierza z tym zrobić?!
- taka to właśnie teraz jest młodzież, nie dość, że leniwa to jeszcze taka nieporadna w sytuacjach stresowych. - westchnęła dramatycznie rudowłosa czarownica. Stojąca w drzwiach na zaplecze Eli uniosła jedynie brwi.

@Kate Milburn

| Lockie
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyNie Cze 23 2024, 19:50;

W Kate niestety próżno szukała zarówno zrozumienia, jak i chęci pomocy. W ostatnim czasie niezwykle ciężko było jej się dogadać z innymi ludźmi, zupełnie jakby po powrocie w wyprawy do Ciemnego Dworu zaczęła nieświadomie porozumiewać się w innym języku - takim, w którym jej słowa były oczywiste, ale jednocześnie jej intencje spotykały się z wielkim niezrozumieniem. I w drugą stronę - z trudem odczytywała cudze emocje, często nie zdając sobie sprawy z faktu, że jej z nagła zimniejsza fasada budziła w kimś smutek lub rozgoryczenie. W jej uznaniu Eli zmarszczyła brwi, a potem spojrzała na nią wielkimi oczami, ale czy dostrzegła tam zawód i zirytowanie? Cóż, niekoniecznie.
- No to ja sowy przecież nie przyspieszę. Próbowałaś patronusem? - wytknęła jeszcze jedną opcję komunikacji, jakby w zarzucie, że koleżanka nie sięgnęła po wszystkie dostępne im środki przekazu i teraz próbowała na Milburn zrzucić odpowiedzialność za skrzynkę kosztownych, rychło zbliżających się do swojego terminu ważności składników. - Jakby były smaczne, to i ruch by się zrobił - podsumowała na odchodne, zupełnym przypadkiem zawierając w tej wypowiedzi sugestię, jakoby dotychczasowe wypieki Eli nie nastręczały im klienteli.
Bo tych klientów, których dziś przywiało, z chęcią by wymieniła na innych.
- Dwie herbaty i ciasto owsiane - powtórzyła bez emocji i wywróciła oczami, nie dbając za bardzo o to, by ukryć ten wyraźny gest rozdrażnienia, który z pewnością nie umknął ich uwadze (o ile nie pogrążyły się znów w rozmowie o Jacksonie, Spencerze czy innym Johnie Smithie, których to obgadywały przy ladzie). - Nie wierzę, piętnaście minut dywagacji o ciastko owsiane - mruczała do siebie pod nosem, stukając różdżką w czajnik i mocno bijąc się z myślami, czy wraz z esencją earl greya w filiżankach faktycznie nie powinna rozpuścić się kropelka jej śliny.
Z tych rozważań wytrąciły ją wrzaski dochodzące z drugiego końca sali. Okazało się, że pełzające po kawiarni szczyle dotarły do stolika jegomościa z wysublimowanym podniebieniem i misternie grzane dla niego mleko rozlało się po całej podłodze, a także po głowie i ubraniu jednego z dzieciaków. Kate parsknęła pod nosem, a potem przeniosła rozbawione spojrzenie na Sally - aka Piszczałkę. - To nie moje dzieci - stwierdziła rezolutnie, bo co miała w tej chwili poradzić? Czasu nie cofnie, a mleko już się rozlało.
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 1063
  Liczba postów : 1128
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyNie Cze 23 2024, 21:11;

Kucharka uniosła brwi i odwróciła się, by udać do wnętrza zaplecza. Pomogłaby Milburn z czymkolwiek przyszło jej się dziś mierzyć, szczególnie, że na sali zaczynał się istny chaos, ale ciągle brzmiało jej w głowie "Musisz coś wymyślić." które to teraz w myślach kierowała w stronę brunetki.
Matli pobiegły ratować oparzone dziecko, awanturując się z dżentelmenem, który czerwony na twarzy ze złości zerwał się ze swojego fotela i wrzeszczał na nie za brak rozsądku i nieumiejętność pilnowania swoich pociech. Zaaferowane klientki, które wmurowało przy ladzie na dobre obejrzały się na Kate, jakby była niespełna rozumu.
- I bardzo dobrze, że nie Twoje. - prychnęła jedna - Psychopatka. - skierowała kroki w stronę płaczącego gówniaka.
- Tu nie chodzi o to czyje, tylko o minimum empatii w człowieku. - wycedziła z niesmakiem druga, po czym spojrzała na czajnik i rzuciła z pogardą galeony na blat w taki sposób, że rozsypały się spadając za bar i udała się za swoją koleżanką sprawdzić, jaki jest stan berbecia.
Mężczyzna odgrażał się już zgłoszeniem całej sprawy do szefa lokalu, pakował swój neseser i z oburzeniem opuszczał lokal. Dziecko wyło wniebogłosy, w czasie kiedy matka próbowała je uspokoić. Sally będąca najwyraźniej kimś pokroju uzdrowicielki próbowała zaklęciem załagodzić plamy po poparzeniach, a jej szkapowata przyjaciółka o rudych włosach wymieniała z matkami zgodne opinie, jakie to tragiczne niedopatrzenie taki wrzątek trzymać na tak niskich stolikach bez żadnego odpowiedniego zaklęcia zabezpieczającego.
Kate mogła wszystko mieć w głębokim poważaniu i śmiać się, jak na biegunie polarnym umierają małe foczki, ale ktoś ten potłuczony dzbanek posprzątać musiał i to rozlane mleko i tym kimś była właśnie Milburn.

@Kate Milburn

| Lockie
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyNie Cze 23 2024, 22:38;

Milburn nie widziała problemu w rozwiązaniu tej sprawy. Choć ciężko było jej sympatyzować z kimkolwiek z tych szaleńców, którzy siedzieli w kawiarni, w głębi duszy musiała przyznać, że drogą eliminacji najmniej winny był ten wyjątkowo irytujący klient, który czepiał się temperatury mleka. O ironio, że kiedy w końcu zrobiła dobrze to, o co ją prosił, mleko zostało rozlane przez rozwydrzoną bandę dzieciaków. Bardzo dobrze robił, wytykając mamuśkom ich błędy i zwracając uwagę na fakt, że od dawna przestały pilnować tego, co robiły ich pociechy. No i przez to cały ten kwas. Gdyby nie pełzające pod stołami pędraczki, Gryfonka zrobiłaby od biedy te dwie herbaty i podałaby kobietom przy ladzie ciastko owsiane na talerzyku, nawet by im do tego ciastka przekornie dołożyła zarówno widelczyk, jak i łyżeczkę, jakby okazało się, że będą miały dylemat, czym je zjeść, jeśli nie własnymi palcami. A tak to nie dość, że zrobił się krzyk, to jeszcze bałagan.
Kate śmiała się pod nosem, bo nic innego jej nie pozostało słysząc tak absurdalne zarzuty wystosowane pod jej adresem ze strony Sally i tej drugiej rudej flądry, która zamieniła się z dupą na mózgi.
Ale chyba nic nie rozwścieczyło jej tak jak rzucone z pogardą galeony.
Zawrzało w niej i tylko ostatkiem ogłady powstrzymała buchającą z uszu parę.
- Dasz wiarę? - rzuciła w kierunku Eli, która zerkała na sytuację z zaplecza, ale nie znalazła w niej ani odrobiny oparcia. Najwyraźniej i z nią most miała już spalony. Im bliżej felernego stolika się znajdowała, tym bardziej zastanawiała się nad tym, ile jeszcze ją trzyma w tym miejscu? Te biedne galeony leżące na podłodze za ladą? Ten krzyk poparzonego dziecka, który niesamowicie drażnił jej i tak zmaltretowane piskliwym głosem Sally bębenki?
- Chłoszczyść - rzuciła pod nosem, kierując koniec różdżki na podłogę, by pozbyć się z niej plamy rozlanego mleka. - Reparo - rzuciła następnie na rozbity dzbanek, by scalić go z powrotem i móc odnieść za bar. - Czy można jeszcze coś dla pań zrobić? - zapytała słodko, jak na psychopatkę przystało.
Najchętniej nalałaby do dzbanka kolejnej porcji wrzącego mleka i oblała nim każdą z osobna.

#nacechowany
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 1063
  Liczba postów : 1128
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 EmptyNie Cze 23 2024, 23:04;

Eli nie szukała już nuty zrozumienia. Wydarzenia w kawiarni przerastały jej logikę, a ona miała swoją biedę na głowie, najwyraźniej biorąc do serca słowa Milburn o tym, że sobie musi poradzić sama. Zostawiła brunetkę z całym pierdolnikiem, rozsypanymi pieniędzmi i grupą niezadowolonych klientów. Czego mogła być pewna, to że pod koniec tego dnia jej szef otrzyma nie jeden, nie dwa i nawet nie trzy listy wyrażające niezadowolenie, ale i również jeden list od współpracowniczki, która przyzna, że nie poradziła sobie z zadaniem tego dnia, ale nie była w stanie doprosić się nawet cienia pomocy.
Być może ratowanie świata przed pyłem wróżek było heroiczne, ale nagroda za ten heroizm była co najmniej żałosna. Jak wiele jeszcze przyjdzie poświęcić, jaka będzie ostateczna cena tej zmiany charakteru? Czy Kate poczuje w sobie zew księżyca i zostanie wściekłą wilkołaczycą już na zawsze?
- Odpuścić sobie ten ton, przemądrzała gówniaro i najlepiej przeprosić matkę, za wstyd jaki sobą reprezentujesz. - fukneła rudowłosa czarownica - Co za nieznośne, rozkapryszone pannisko... - pokręciła głową w stronę swojej przyjaciółki.
- Dzisiejsze nastolatki... - zawtórowała druga, kiedy już opanowała płaczącego smarka i jego poparzenia. Dwie mamusie, pilnujące pozostałej trójki dziecięcego gangu, szeptały coś między sobą, patrząc na baristkę z ukosa i pokazując ją sobie palcem jak zwierzątko w zoo.
Jeden z gówniaków podszedł do Milburn i pociągnął ją lekko za krawędź fartuszka, a kiedy zwróciła na niego uwagę, uśmiechnął się, po czym rzekł:
- Zlobiłem kupe.
Cóż za wspaniały dzień.

@Kate Milburn

| Lockie

+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 QzgSDG8








Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kawiarnia Francuski Pocałunek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 12 z 13Strona 12 z 13 Previous  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 12 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-