Jestem Angela, ale wolę jak się do mnie mówi Angie. Pozostałe dwa moje imiona to Karolina, Nikola... Ale raczej ich nie używam. 13 stycznia 2011, możecie do mnie wbijać na osiemnastkę xD. Chodzę do technikum informatycznego, bo infa jest moją pasją, poza tym lubię też tańczyć xD. Mieszkam w Ludźmierzu, tj. koło Zakopanego, a jeszcze bliżej Nowego Targu, tak czy inaczej góry. Mój kolor włosów blond, czy tam jasny brąz, ale blond pasemka, oczy zielone... I to Wam wystarczy, heh. Interesuję się... z gier to najbardziej: Gothic, Jazz Jackrabbit 2 (rozgrywki netowe), Rayman (szczególnie dwójka), Harry Potter (sentyment fana), Kapitan Pazur, Metin 2, WOW, Lineage, Dragoon Age, i wiele innych, przede wszystkim przygodówki i MMORPG. Uwielbiam czytać, najbardziej horrory i science fiction^^. Moje ulubione książki to "Harry Potter", "Ruiny" Scott'a, "Langoliery" King'a, "Hobbit" Tolkien'a i Zmierzch "Meyer"... No w sumie jest ich więcej, ale nie będę przynudzać, bo już to zrobiłam. Co do muzyki, słucham wszystkiego co nie jest metalem i jego odmianą... Filmy, anime, bajki... Zagubieni ! ;D Yeah, LOST rlz, mój ulubiony serial, a jego najfajniejszy bohater moim zdaniem to Sawyer. Zaraz za LOST'em plasuje się Naruto, wraz z Gaarą <bo w tym anime jego lubię najbardziej>, poza tym lubię dużo różnych filmów, zmienia się to na bieżąco wraz z tym co aktualnie oglądnę, ale uwielbiam serię "Piła".
No więc tak... Gabriela. Osoba średniego wzrostu o dosyć bujnych kształtach. Nadwagi nie ma jeszcze, na szczęście. Ma długie (prawie do pasa), proste, brązowe włosy, które najczęściej spina w kok, bo tak jej wygodniej. Choć lubi także nosić je rozpuszczone. Ubiera się tak jak chce, zależnie od humoru no i tego, co wisi czystego w szafie oraz jaka jest pogoda. Najczęściej możesz ją spotkać ze słuchawkami na uszach (obecnie błękitne - naprawdę dobre są). No i albo buszującą w internecie za pomocą telefonu (co i teraz robi), albo czytającą książkę. Muzyka i książki, to jest to, bez czego panna Gabriela nie może się obyć. Panna Gabriela ma także drugie imię, które używane jest tylko głównie w dokumentach. A jakie ono jest, tego wam nie powie, przynajmniej nie dziś. Kocha śpiewać i robi to, kiedy tylko może. Jednak obecnie niezbyt się realizuje, jako że w jej obecnej szkole nie ma chóru ani zespołu wokalnego. Niestety, mało kto docenia jej talent w tym względzie, jej słuch muzyczny, dzięki któremu prawie nigdy nie fałszuje. A to z powodu nietypowej barwy głosu, a także tego, że ma inną skalę głosu niż większość dziewcząt, kobiet (niższe dźwięki, które zwykle śpiewają mężczyźni, ot co). Przeczytała już sporo książek w swoim życiu, jednak jeszcze wiele przed nią. We wrześniu rozpocznie drugą klasę w liceum ogólnokształcącym na profilu językowym w małym miasteczku na Warmii. Sama mieszka w małej wiosce, położonej kilkanaście kilometrów od tego miasteczka. W szkole jest jednym z najlepszych uczniów, a nieraz i najlepszą. Kujonka, można by powiedzieć. Nie, nie lubi się uczyć, tylko wykorzystuje swoją zdolność zapamiętywania wiadomości z lekcji. Talentu plastycznego nie ma za grosz, dlatego sama nie zajmuje się rysunkiem, rzeźbą ani innymi z tego typu. Natomiast potrafi docenić prawdziwą sztukę. Talentu do pisania też nie posiada, dlatego nie wie do końca, co ona robi na tym forum, na którym właśnie pisze o sobie. Postanawia, że zakończy tę pisaninę, zanim wyjdzie z niej jakaś teksańska masakra piłą mechaniczną. I gratuluje tym, którzy wytrwali do końca, czytając te słowa jakże impulsywnej, leniwej, egoistycznej nastolatki, która ciągle poszukuje własnego ja.
Angelika Wincenta Yzoja. Pierwsze imię, trzecie plus mój pseudonim artystyczny znany w Internecie.
Interesuję się Wrestlingiem, informatyką, tworzeniem stron internetowych, grafiką komputerową, Ferbem, muzyką i literaturą fantasy.
Moje plany na przyszłość to póki co studia (Biofizyka - Uniwersytet Śląski), a potem pewnie grafika w Chorzowie. Chciałabym pracować w Laboratorium, w instytucji typu NASA. W wolnym czasie robiłabym pewnie to co robię teraz - czyli robiła strony internetowe. Planuję napisać poradnik, czyli literatura specjalistyczna, na temat kodowania CSS, bo to coś co kocham.
;) mam kolczyk w brwi, włosy pofarbowane w połowie, których kolor ciężko określić. Parę tygodni temu był to wściekły soczysty róż, a teraz bardziej przypominają pomarańczowy, choć jest to kolor wybitnie pośredni i nienadający się do sklasyfikowania. w planach mam włosy koloru jasno zielonego.
Krystian Mateusz Krycha Mały te dwa to imiona a dalej to pseudonimy dlatego Krycha bo Krystian ale mały bo jestem chory na tarczyce czyli jestem niski mam 138 cm a powinnem mieć chociaż 155cm jestem piłkarzem i komputerowcem i robie strony internetowe i gry komputerowe. Włosy mam troche długie mam kitke 4 cm i jest ona pofarbowana na blond
A więc Maja. Gram na gitarze, piszę piosenki, śpiewam, jeździłam konno teraz jeżdżę tylko rekreacyjnie, bo jakoś tak się zaczęłam bać skakać... Co do innych sportów jestem nastawiona raczej negatywnie, oprócz biegania i tenisa.Z charakteru ludzie oceniają mnie jako nienormalną, czasami wredną i przesadzającą. Zdecydowanie za dużo gadam. Co do planów na przyszłość. Planuję prawo lub ekonomia a jako drugi kierunek zarządzanie. Projektuję i szyję ubrania, co jest moją najnowszą pasją, z którą jednak wiążę duże plany. Mam więc psa Jack Russell Teriera, o imieniu Rusty, (ukochane, uwielbione dziecko) bardzo agresywnego, przez co nikt oprócz mnie o nie lubi... Kocham Plotkarę (Chuck Bass <33) i 90210. \
Ostatnio zmieniony przez Alexis Brooxter dnia Sob 28 Maj 2011 - 21:12, w całości zmieniany 4 razy
Mam na imię Kamil. Interesują mnie: * Filmy o tematyce wojennej * Gry komputerowe * Miłe towarzystwo. Obecnie poświęcam dużo czasu kolegom i rodzinie. Wolę czasami posiedzieć i pograć w tysiąca niż pograć na komputerze. Nie mam problemów pisania w nocy ponieważ znam całą klawiaturę na pamięć. Moim ulubionym serialem jest: Świat Według Kiepskich. Lubię obejrzeć czasami komedię. Chciałbym należeć do Ubisofu bym mógł tworzyć gry z miłymi ludźmi. Lubię jeździć motorem.
Ostatnio zmieniony przez David Wiley dnia Nie 28 Lis 2010 - 2:07, w całości zmieniany 1 raz
Nazywam się no niestety mało oryginalnie a konkretnie Ewa.Mam niebieskie oczy i "falowane" ciemnobrązowe włosy.Niektórzy mówią,że jestem wredna...Może, ale najwyraźniej mi to nie przeszkadza.Na pewno mogę powiedzieć,że jestem szczera,bo nie znoszę kłamstw , staram się ich unikać.U ludzi cenię właśnie szczerość,odwagę, i ambicje.Jestem raczej realistką,nie potrawie patrzeć na świat przez różowe okulary i wszystko sobie "osładzać" na siłę.Moją wielką pasją jest rysowanie,szkicuję wszystko.Ostatni obsesyjnie szkicuję oczy...Ciekawe, dlaczego.Jestem fanką "Igrzysk Śmierci " S. Collins, kocham czytać i na pewno i nie pogardzę dobrą fantastyką Sama też czasem piszę -wiersze,opowiadania...Ale na razie skończę na czytaniu.Pewnie jak większość ludzi słucham muzyki.Mam dwie fretki -Tofika i Blondi.Jeśli chodzi o plany na przyszłość to myślałam o medycynie(chirurg ).
Nie łatwe, żebym opowiedziała o sobie choćby w jednej księdze, choć mam dopiero 13 lat. Imię, jak zawsze chcę pozostać imię u siebie, a was proszę o nazywanie mnie Renne' (Rene). Chodzę do szkoły ojców Pijarów, i jak się dowiedziałam (ze ździwieniem) tam wcale nie ma kujonów! We wszystkich klasach pierwszych jest z dziesięciu wrodzonych podrywaczy, jeden jest identyczny do Biebera, a na przerwach biją się folią od kanapek. Zakochałam się już dwa razy, i na prawdę wiem co to znaczy, bo zauroczyłam się więcej razy i nie myslcie, że jestem z rodzaju tych laluń, zauroczenia zachowuje u siebie, a miłość boli mnie na prawdę. Jestem marzycielką i mam na prawdę bujną wyobraźnie, trudno mi ją opisać. Tak króciutko - jeżdzę konno, piszę książki i cyztam, a mówię wam książki są najbardziej magiczne!
Na imię mam Konrad, Kolu - ksywa taka... ;d. Mam 15 lat, 173 cm wzrostu, czyli jak na mój wiek podobno sporo xd... Interesuję się piłką nożną no i oczywiście moją pasją, a zarazem tym co trenuję, czyli Muay Thai (Tajski boks) :). Jestem brunetem, krótkie włosy. Kolor oczu? Dziwne to jest, ale różnie, raz szary, a czasem nawet zielony. Lubię gry takie jak GTA 4 (ogólnie to całą serię :P) Jestem realistą tak samo jak Angie Saunders ;]. Nie mam na razie żadnych planów dotyczących mojej przyszłości, ale jak się uda to pewnie pójdę na medycynę albo kto wie, może jakaś kariera sportowa... xd. Chyba tyle.
No więc Martynka, chociaż nikt na szczęście tak do mnie nie mówi. Otóż jestem bardzo młodą osóbką, bo mam dopiero 13 lat. W wolnym czasie czytam setki razy Potterki <3. Mówiąc o Potterach, to zainteresowałam się nimi dopiero [!] w 2008 roku, kiedy to babcia kupiła mi Insygnia. Wszystko było super, świetnie, tylko, że połowy z tego nie rozumiałam, bo filmy były takie ,,szczegółowe''. Postanowiłam wyżulić od Mikołaja książki, tak oto zaczytałam się we wszystkich częściach Harry'ego. Aktualnie jestem kotkiem w gimnazjum. Jeżeli chodzi o charakter, to niektórzy nawet z mojego wyrazu twarzy padają ze śmiechu [prawdę mówiąc nie mam pojęcia dlaczego xD], dużo gadam, czasami zbyt dużo, uczę się dobrze, jestem szczera do bólu i ogólnie zupełnym przeciwieństwem mojej postaci. Jestem średniego wzrostu [ok. 165], ani gruba, ani chuda, normalna. Blondynka, zielone oczy. Nie mam zwierząt, bo mam alergię <wrrr>. Lubię jeść, najbardziej to włoską kuchnię. Nie cierpię poniedziałków <a kto lubi> i od pierwszego wrażenia, z całego serca znienawidziłam fizykę <chyba z wzajemnością>. Dodam tylko, że interesuję się siatkówką i akrobatyką.
Za dużo o sobie mówię w internecie i jestem przez to ogólnie rozpoznawalna. Ale co tam. Jak to powiedział Eryk ("Upiór w operze") : "Napaś swoje oczy.". A więc czytajcie i napaście swoje oczy. ;)
Mam na imię Sara, kocham moję imię i nie wstydzę się go, a jednak nie używam w PBF'ach, bo mi jakoś z tym dziwnie. Po hebrajsku oznacza księżniczkę czym szczycę się na prawo i lewo. Moje nazwisko zaczyna się na "W", a kończy na "k". Właśnie ukończyłam drugą klasę gimnazjum ze średnią 4,53, czyli mało imponującą. Jak już mogliście sie domyślić mam 15 lat. Skończyłam we wrześniu. Mieszkam w Puławach w woj. lubelskim. Mam 167 cm, miejmy nadzieję, że jeszczę urosnę przynajmniej troszkę. Nie jestem jakaś super chuda, ani nawet szczupła, ale jak to niektórzy zwą w sam raz i nie mam komleksów, ani nic z powodu wagi. Ważę 59/60 kg. Apropos wiary wrzuce tu tekst,który napisałam na innym forum (nie bijcie), Sunny to ja: "Sunny nie wierzy w to, że Adam był pierwszym człowiekiem na ziemi. Sunny wierzy, że gdzieś jest dobro i zło. Sunny nie chodzi do kościoła. Sunny modli się do nie wie sama kogo/czego. Sunny uczęszcza na religie. Sunny nie zamierza iść do bierzmowania w najbliższym czasie. Sunny ma Sakrament Chrztu i Eucharystii. Sunny ma babcie ateistkę, wierzących rodziców i niochrzczoną siostrę (4,5 roku). Sunny nie wie jakiej jest wiary." Po primo. Uczestniczę w religii, bo lubię. Mam niezłą katechetkę, która rozumie, że można np. nie chciec modlić się z innymi, mówi tylko, żeby wstać. Religia ogólnie jest fajnym przedmiotem, Można na niej podyskutować, ale też odprężyć się i podnieść nią sobie średnią. Nie no, żartuję. Nie zależy mi na tym, żeby podnieść sobie średnią tym przedmiotem. Na religii możemy dowiedzieć się ciekawych rzeczy nie tylko z przedziału "Bóg jest dobry, Bóg Cię kocha.", ale też rozmawiamy o przebiegu egzorcyzmów, o pogladzie wiary na różne sprawy. Jestem raczej optymistką i kiedy inni narzekają na to, że zaraz będzie religia cieszę się. W naszej szkole nie ma możliwości uczęszczania na etykę, a poza tym boję się, że rodzice nie pozwoliliby mi na taka zmianę. Sakramenty są, bo byłam mała, miałam inny pogląd na świat, chodziłam do kościoła, choć szczeże tego nienawidziłam, bo okropnie mnie nudził. Od kilku lat nie chodzę do kościoła. Nie spowiadam się. Jeśli potrzebuję spowiedzi modlę się, gdzie popadnie, bo przecież mówią, że Bóg jest wszędzie. Ale czy ja modlę się do Boga? Tego nie wiem. Czasem chcę też przeprosić albo powiedzieć komuś co mnie dręczy, ale są takie sprawy o których boję się mówić nawet z przyjaciółmi. Wtedy prowadze sobie monolog i mam nadzieję, że Ktoś lub Coś mnie słucha. Dziewczyn nie lubię od dziecka, nie często znajduję więcej niż jedną, która zostaje moją przyjaciółką. Eh, to dziwnie zabrzamiało. Nie, nie zmieniam przyjaciółek jak rękawiczki, to one zmieniają mnie. >.< Nie oceniam po pozorach, staram się poznać. Oczywiście kazdemu zdarza się widzieć jakieś tam niby cechy lub zwracać uwagę na wygląd. Dziwnie się skała ale moją przyjaciółką już drugi raz jest dziewczyna, która nie ma internetu, ale to tylko zbieg okoliczności. To co, ze mieszkają na taj samej ulicy, w sąsiednich blokach? Z poprzednią 'przyjaciółką' nie utrzymuję kontaktów. Czasem mam wrażenie, że dziewczyny są żałosne, jak można się malować? W moim wieku? Albo chodzić w butach na obcasach? Bać się złamanego paznokcie i braku pierścionka na wskazującym palcu. Mi to nie odpowiada. Jeśli poznaję dziewczyny o charakterze jakiego nie lubię zazwyczaj się z nimi nie przyjaźnię, choć są wyjątki. Ale ja i tak wolę chłopaków za przyjaciół, mimo, że są obleśni, zboczeni etc. Lubię pająki. I węże. Niestety nie mogę posiadać tych słodkich ,:3 Niach, niach, zwierzątek, bo moi rodzice, by mnie zabili. Co do muzyki to słucham głównie metalu, rock'a, punk'a. Jestem biseksualna, a może nawet les, za wcześnie na ocenę. Obawiam się, że mam spore problemy z psychiką. Zdiagnozowałam u siebie objawy manii i ostatnimi czasy psychozy. Ludzie mówią, że jestem dziwna. Prawdopodobnie przeszłam proces dewiacji. Mój pierwszy PBF to Zakon (zakonni.yoyo.pl) niestety już go nie ma, zreaktywował się jako Ognisty Hufiec (także rozpadł sie po niezbyt długiej działalności), co kojarzyło się niektórym z harcerzami płci męskiej biegającymi nago wokół ogniska, oczywiscie wszyscy mieli byc gejami . Nie lubię 'nowych' bajek. Kocham stare produkcje Disney'a. Uwielbiam Tim'a Burton'a, jego żonę (Helena Bonham Carter) oraz Johnnego Depp'a. Uwielbiam czytać książki, przeróżne. Nie lubię oglądać telewizji, staram się ograniczać tylko do inteligentnych, kreatywnych reklam, Doktora House'a, Galileo, Animal Planet oraz Discovy Channel. Potępiam Hanne Montane, Justina Bimbera, Hai Skul Muzikal etc.. Kocham muzykę. Nie trawię jednak techno, twierdzę, że disco polo jest dobre tylko na dyskoteki i wesela, nie przepadam też za popem ostatnich lat. Staram się być artystką, rysuję. Jestem dziwacznym osobnikiem, dziwnie się ubieram, nie lubie mody. Uważam, że XXI wiek jest spalony. Kocham Steampunk, neowiktorianizm, fantastykę. Bywam na konwentach (Falkon, Nejiro). Wybieram się jeszcze na Wanekon i Hellcon, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Lubię mangę i anime. Tylko jedno anime obejrzałam w całości (26 odcinków po 25 min ) było to Strawberry Panic!. Ostatnio zaczęłam też ogladac "Higurashi No Naku Koro Ni", ale się boje. xD. Namiętnie czytam Balsamistów, przeczytałam też Beatyful People, Ikara, Trup i sofa. Jestem fanka komiksów (Asteriks i Obeliks, Tytus, Romek i Atomek, Thorgal, Titeuf). Nie lubię spać, ale kocham śnić. Chciałabym móc znaleźć się na zawsze w świecie przepełnionym magią, dziwnymi zjawiskami, fantazją. Kocham sztukę. Ulubiony artysta? Geniusz. Leonardo da Vinci. Moja babcia jest czeszką, kocham ją nad życie, w ogień bym za nią skoczyła. W przyszłości chce rysować komiksy i mieszkać w Pradze, najlepiej U Bulhara. <3 Robię papierowe kapelusiki (małe cylinderki), zabieram się za organizację LARP'a terenowego. Mam małego, nie, nie małego, ogromnie wielkiego bzika na punkcie serii "Harrego Pottera", ale osobiście nie lubię Harrego. Lubię czytać, łącznie z książkami rodziców i babci mamy ich ok. 3-4 tysięcy. Chodzę do szkoły, której nie lubię, ale nie przeniosę się, bo boję się, że trafię na coś gorzego niż teraz. Chodziłam na koło wokalne, ale wstydzę się śpiewać solo przed nauczycielem. Czasem wstydzę sie też zapytać o coś sprzedawczyni w sklepie. Jestem mało asertywna i mam dziecinny sposób myślenia, ale nie jestem infantylna, tylko szalona i z tego wynika moje dziwne zachowanie. Nie chce się opalić i z tego powodu unikam pojwiania się w promieniach słońca. Nienawidzę komarów. Moja grupa krwi to 0Rh-. Mam dysleksję. Mam młodszą siostrę- małpę, którą podobno urodzono dla mnie...pfff... Nie lubię gdy ktoś mi przeszkadza. Już nie raz ktoś oberwał nieźle jak mnie zdenerwował. A ząbki też mam mocne. :3 Gdy byłam mała biłam się z chłopakami, choć bardzo ich lubiłam, do tej pory mam więcej osób które lubię wśród chłopaków. Uważam, że dziewczyny, które znam to zdziry i sa okropne. Mam jedną, zaufaną przyjaciółkę. Niestety, zakochałam się w niej. Cóż zrobić. Jestem chłopczycą (co wcale nie wynika z tego, ze się w niej zakochałam i odwrotnie). Jem baaaardzo dziwne rzeczy. Począwszy od kartek papieru przez grafit z ołówków, wkłady do kredek, kawałki plastiku, drewno, ogryzki od jabłek, kończąc na MAGNESACH. Tak, np, takich, które przykleja się na lodówkę. Ja jem tą czarną część. Jadam też wosk i gips i płatki piwonii, piankowe kubeczki, styropian. Czyżby na tym się kończyła moja lista? Nie sądze, zapominalstwo.
Rzecz jasna nie wspomniałam o wieeeelu rzeczach, o których nie wspomniałam. xD Możliwe, że ktoś czytał to już na innym forum, bo nie chce mi się zawsze pisać tego samego. Nie, nie jestem wylewna.
Katarzyna się kłania, ale nie znoszę wręcz tego imienia i zdecydowanie wolę zdrobnienie Kasia; ludzie mówię też na mnie Maja/Majó/Majka/Holly. Czternastolatka o ciemnobrązowych oczach, które często zmieniają kolor na czarny. Dość długie, brązowe włosy zazwyczaj są rozpuszczone lub spięte w kok. Mam ukochanego żółwia Franka, który jest już pełnoletni! : o No i od niedawna małego kota, Helgę. Nałogowo czytam książki. W bibliotece jestem przynajmniej dwa razy w tygodniu. Na moich półkach gości samo fantasy oraz tematyka narkotykowa. Ogółem lubię książki, w których jest poruszany jakiś problem albo choroba. My dzieci z dworca ZOO, Pamiętnik narkomanki, Harry Potter oczywiście, seria Cherub, Wojna czarownic, Dary Anioła, Hera moja miłość, Lot komety, Idź, zapytaj Alice, Tęcza, Niemy śmiech, W sidłach anoreksji i wieeeeele innych. Oprócz książek moją drugą miłością jest scena. Jestem dzieckiem teatru. Uczęszczam na kółko teatralne już czwarty rok. Mam za sobą dużo przedstawień. <3 Jeżdżę z tym moim miejskim teatrem i wystawiamy, najczęściej bajki dla dzieci, bo to najlepsza widownia Ogólnie, teatr to coś, co kocham, staram się do niego jeździć jak najczęściej. Planuję w przyszłości zostać aktorką teatralną i wybrać się do liceum aktorskiego w Krakowie. No i trzecie love - kino. Oglądam strasznie dużo filmów w wolnym czasie - wszystkie gatunki oprócz westernów i horrorów, bo tych nie trawię. Za polskimi raczej nie przepadam, chyba, że te stare ;3 Jak rozpętałem II WŚ, Killer, Sami swoi.. No i do tego sławetny Titanic, Avatar, HP, Jak stracić chłopaka w 10 dni, Czarny łabędź, Piraci z Karaibów, Alicja w Krainie Czarów, Charlie i fabryka czekolady, Wyznania zakupoholiczki, Planeta małp. Z seriali jedynie polskie Ranczo oraz Kyle XY, The O.C. i Pingwiny z Madagaskaru!
Strasznie dużo mówię, nie umiem milczeć. Charakter mam niełatwy, ciężko ze mną wytrzymać. Zazwyczaj po wspólnym mieszkaniu ludzie już po tygodniu mają mnie dość, bo bywam męcząca. Oprócz tego leniwa, marudna, nie potrafię się powstrzymać od ironicznych uwag, nieufna, mój cięty języczek zawsze jest przyczyną problemów. Łamię wszelkie zasady - w ogóle ich praktycznie nie uznaję. Jestem zbyt pewna siebie, raczej nieprzewidywalna, ale jeśli już komuś się uda przebrnąć przez tą kurtynę obojętności to szczerze mówiąc, potrafię być dla niego miła. Mam garstkę przyjaciół, jednak jestem pewna, że pojechałabym za nimi na koniec świata, hy hy. Przygoda z HP się zaczęła przez to, że pierwsza część była moją lekturą. Po kolei przeczytałam całą sagę, przy okazji uzależniając się od tego. Kocham Voldemorta i Bellatrix, oraz Severusa i Draco.
Ostatnio zmieniony przez Kathleen Gardner dnia Wto 2 Sie 2011 - 11:03, w całości zmieniany 1 raz
Ponieważ traktuję tą "grę" tylko jako chat, więc warto abym napisał CoŚ SuuuPc!o sWeEttaŚ :*nego o sobie. A więc łatwe do czytania fakty:
-mam na imię Maciek, po jednym z bohaterów polskiej telenoweli (Maciek, Maciek co się stao) -rocznik 1990 jeśli nie oszukała pielęgniarka -obecnie (stan na listopad 2010) jestem jeszcze dziennym studentem UW -moje hobby to: siatkówka, komputer, książki fantasy, curling, muzyka (rock, metal, lounge, jazz, rnb) i ogólnie sport w każdym wydaniu. No i piwo -nie lubię większości ludzi. Większość ludzi jest głupia. Widać to chociażby po wyborach i po ilości sprzedanych płyt Myslovitz. -moje nicki to: MrParowka (najczęściej), ew. coś w stylu KrzywdzicielDziewic lub LubieOstro -wbrew obiegowej opinii na tym forum, nie mam nic do gejów. Uważam, że wbrew pozorom, mają znamiona normalności. -kompletnie nie mam poczucia humoru -nigdy nie jestem szczery. Nawet w tym momencie -uważam, że gra Hirołs III to najlepsza gra kiedykolwiek powstała. Wygrywa nawet z Fejsbogiem -jestem inteligentnym, wspaniałym człowiekiem o niesamowitym pięknie wewnętrznym i zewnętrznym. Jestem na tym forum, bo podobno przeciwieństwa się przyciągają. -lubię sandwiche z serem i keczupem Fanex.
To by było na tyle. Znajdziecie mnie w dobrych sklepach muzycznych, na tutejszym czacie i na gadu. Przed rozmową skonsultuj się z farmaceutą i zakładem pogrzebowym.
Mam na imie Dawid, mam 16 latek. Uwielbiam rysowac i ucze sie grac na perkusji. Nie lubie Bibera ani innych Disneyowych gwiazdeczek. Lubie zespol Muse, Linkin parki nie jest klamstwem, ze slucham tez Eminema, a najbardziej to utwor 'Haile's song'. To tyle.
Hmm... moje imię jest niecodzienne, a brzmi Paula. Nie, to nie jest zdrobnienie. Mam 14 lat, 165 cm wzrostu (tak, wiem, że jestem niska), brązowe włosy i takież same oczęta. Kocham grać w piłkę nożną, zwykle staję na bramce i zawsze mam poobcierane kolana po ślizgach na sztucznej murawie. Gram na gitarze akustycznej i basowej, troszkę na perkusji. Uwielbiam słuchać muzyki, ale nie pseudo popu czy innych badziewi. Wolę ciężkiego rocka lub metal, np. Green Day, Guns 'n Roses czy Iron Maiden.
Bu, ja się tu jeszcze nie przedstawiłam? ;o coś dziwnego. A więc; nazywam się Dominika. Na szczęście bez ksywek, słitaśnych powiedzonek i przezwisk. Po prostu Dominika, chociaż bardzo lubię jak ludzie zdrobniają moje pro elo mega nazwisko, którego niestety tutaj nie podam. Co poradzić. Urodziny mam w sierpniu, a dokładnie w ostatni dzień wakacji, czym lubię się chwalić, bo przez to łatwiej zapamiętać tą datę. Dziewięćdziesiąty któryś rocznik. Miło mi. Nie lubię opisywać swojego wyglądu bo wtedy czuję się jakoś dziwnie... płytka. Zawsze przerażały mnie te osoby które na temat ciuchów i makijażu potrafiły rozpisać się na trzy strony ;o Mogę powiedzieć krotko: blada cera, włosy koloru zboża i błękitne oczy, które najczęściej są dookoła fioletowe i opadnięte. A wszystko zawdzięczam nocnemu siedzeniu przed komputerem. No i niezasypianiu, a raczej zasypianiu w dzień, a w nocy męczeniem się z zaśnięciem. Mniejsza z tym. Raczej z tłumu się niczym nie wyróżniam, bo ubieram się zwyczajnie i tak jak wszyscy; spodnie lub legginsy, koszulka i buty - najczęściej glany, chociaż można mnie też zobaczyć w zwykłych trampkach lub półbutach. Jezu, nic więcej na ten temat nie da się powiedzieć. Ale to głupie. Charakter mam, hm... trudny. I nie umiem go dobrze opisać. Tak więc na ten temat też się raczej nie będę wypowiadać xd
Czego słucham? Uwielbiam metal, rock - alternatywny, klasyczny, hard, jak i psychodeliczny. Stary rock średnio mi podchodzi, ale też nie narzekam. Moje ulubione zespoły to między innymi: 30 Seconds to Mars, Three Days Grace, Evanescence, My Chemical Romance, Papa Roach, Billy Talent i wiele, wiele innych, o których właśnie w tym momencie zapomniałam.
To zacznijmy… Natalia Angelika się kłania, obecnie studentka komunikacji społecznej na UŚ, ukryta romantyczka udająca twardą babkę z poważną obawą do związków damsko-męskich. Mam dość kobiece, obfite kształty i jak na swoją rodzinę dość niski, bo tylko 170 cm wzrost ( przy młodszej siostrze 180 cm, 16-letnim kuzynie 197cm, i innych kuzynach: 190cm, 203cm itp. załamać się można) . Włosy koloru nieokreślonego, choć naturalne mają kilka odcieni, chyba najczęściej są brązowo-rude. Oczy także nieokreślone od zieleni poprzez żółty, brązowy a nawet lekko pomarańczowy. Z racji dziedzictwa genetycznego bardzo szybko moja skóra na słońcu przybiera złoto-brązowy kolor. Jako , że prawdopodobnie jestem kujonem muszę nosić okulary. Przez większość życia brana byłam za chłopaka ( przez swoje zachowanie, ubrania i krótkie fryzury) i tak też wychowywana, co może się wydać dość dziwne , ale w mojej rodzince to kobiety od pokoleń mają „jaja”. Z reguły nie wpuszcza się mnie samej do kuchni, to zwykle kończy się jakąś kulinarną katastrofą, najczęściej potrawą nie do przełknięcia przez zawartą w niej śmiertelną dla większości społeczeństwa dawkę pikantnych przypraw ( choć pewne rzeczy przygotowywane razem z Natanielem Krukiem w realu robią furorę w kręgach ludzi będących na progu potężnego kaca ). Jak już wspominałam jestem ukrytą romantyczką i raczej nie garnę się do znajomości z większością ludzi, taki samotny wilk zaczytujący się w poezji okresu międzywojennego. Do pewnego wieku emanowałam podobno mroczną energią odstraszającą potencjalnych znajomych, muszę powiedzieć, że z tego okresu zostało mi wiele fobii. Jestem raczej nieśmiała i cicha, uwielbiam obserwować i analizować otoczenie wokół siebie, sama pozostając w cieniu. Poza tym pamiętliwa ze mnie bestia, jeśli o zniewagi chodzi. Z ciekawostek: • Nie potrafiłam wejść w sukienkę wczesnośredniowieczną znajomej bez pomocy ( a zawsze narzekałam, że mam za mały biust) • Zaczytuję się w poezji i dziełach filozoficznych, choć niewiele osób o tym wie • Zabiłabym za bilet na jakikolwiek francuski musical, bądź londyńskie przedstawienie „Les Misérables.” • Wprost kocham musicale, operę i operetkę co nie kłóci się wbrew pozorom z moim gustem muzycznym obejmującym ostrzejsze brzmienia • W gimnazjum wiele dziewczyn było we mnie zakochanych ( nawet moja własna kuzynka)… • Jako jedyna dziewczyna w rodzinie miałam nieodpowiednie zachowanie ( a wszystko przez klasę, która zniszczyła mi psychikę- zresztą wszystkie 28 osób będących wtedy w osławionej 3d miały takie zachowanie i co dziwne była to klasa z najlepszą średnią. Socjopaci i świry jak nic…) • Mój kot – Sol- jest gejem ( naprawdę pojęcia nie mam czemu, przecież to wbrew wszelkiej naturze) • Kolekcjonuję perfumy i olejki z różnych stron świata • Posiadam jedną lalkę dollfie ( 70 cm żywicy) i parę lalek porcelanowych ( żadnych pluszowych przytulanek) • Na ścianie wiszą mi w pokoju: szabla i katana, pod łóżkiem trzymam topór i mały toporek do rzucania, w szufladzie dżambię z pogranicza Persji i Indii (przełom XVII-XVIII w) i syryjski sztylet . • Kiedyś malowałam, teraz moje obrazki dostają tylko osoby, które wybitnie lubię. • Nałogowo czytam książki i to nie tylko fantasy. • Jestem uczulona na złoto ( tak na złoto, choć to podobno niemożliwe) • W czasie pełni jestem zwykle wykończona i moja odporność wtedy jest najniższa • Mam lęk wysokości • Od 7 lat jestem aktywnym członkiem OSP z ukończonymi kursami . • Jestem nałogowym kłamcą, jeśli mówię prawdę zwykle ludzie mi nie wierzą. • Udzielam korepetycji z logiki • Jestem na bakier z religią, choć podobno zostałam wychowana w wierze Katolickiej, kłóci się ona z moim światopoglądem. • Ostatnio marzy mi się przekłucie po raz n-ty uszu i tatuaż wzdłuż kręgosłupa oraz wycieczka do Moskwy i Norwegii.
No to zaczynajmy. Adam z tej strony. Wysoki ciemny blondyn, o wzroście 183cm i lekkiej nadwadze się kłania. Nie jestem ,być może misterem uniwersum ale posiadam niekłamane zalety, jak na przykład ładne i fascynujące oczy które zmieniają się pod wpływem moich emocji i nastroju od żółtych po wręcz zielono niebieskie . W przeciwieństwie do większości męskiej populacji świata, potrafię gotować ( i to całkiem nieźle) oraz ogarnąć mieszkanie. Na nieszczęście rzadko jednak korzystam z tych umiejętności. Tak, moje potrawy choć często proste są smaczne i zjadliwe ;) A z Sig rzeczywiście opatentowaliśmy ,,Zupkę CUD MIÓD" dla skacowanych wikingów. Wracając do wyglądu często noszę jakiś zarost( wymogi hobby) oraz posiadam łatwo opalającą się na słońcu skórę. Niestety tak szybko jak łapie słońce tak samo szybko blednę ( ech parszywy los) Fascynuję się kulturą średniowiecza, i należę do bractwa wikingów. Niejedną bitwę już stoczyłem, i nie mówię że jestem jakimś tak świetnym miecznikiem ale wygrywam ostatnimi czasy częściej, niż dostaję wklepane od przeciwników co oznacza jakieś postępy. Prócz tego uważany jestem w pewnych kręgach za szaleńca, gdyż ośmielam się potykać z rycerstwem odzianym w kilkukrotnie lepszy sprzęt ochronny, i wygrywać czasem mimo ran i siniaków na całym ciele. Jeśli chodzi o kwestie związków to jestem cholernie nieśmiałym człowiekiem. I może być to związane z wychowaniem, lub choćby tym że zawsze bylem nieco na uboczu życia towarzyskiego. Nie interesują mnie nudni ludzie, nie mający żadnej pasji, wiodący swój żywot od świtu do zmierzchu i jedyną zabawę upatrujący w głębokości kieliszka i płytkiej muzie. Kocham starą etykietę i staram się być jej wierny. Wrodzone poczucie honoru odziedziczone po matce pozwala mi jakoś zachować równowagę i wybierać słusznie w życiu. Co do dziwnego wychowania, to nie można być do końca społecznie normalnym mając ojca socjopatę. -Kocham książki szczególnie fantazy - Cenie sobie walkę na broń białą - Uwielbiam wyprawy do lasu i w góry - W kobietach cenię ponad wygląd osobowość i charakter - Moim fetyszem są oczy najlepiej wielobarwne lub zielone ( tak kotek a ty masz cudowne oczy) - Jestem kłamcą lecz pracuję nad tym i staram się zmienić. - Mam ogromny uraz do policji ( mój stary był gliną) - Studiuje Historię w Opolu - Zawsze chciałem nauczyć się jeździć konno - Mażę o wyprawie do Norwegii by popływać na tamtejszych długich łodziach nordyckich bractw. Mam fobie w wyniku której nie lubię siedzieć lub spać nie mając za plecami ściany. - Zbieram na nowy pancerz który odbiorę niebawem a poszczycić się mogę, Mieczem, Toporkiem oraz włócznią jak i ciężkim toporem. - W Bractwie prócz roli tarczownika pełnię rolę wróżbity lecz może niebawem ( mam nadzieję) przekonam Sig by przejęła tą funkcję. - Oglądam Anime i czytam mangę ( także Yaoi się zdarzyło głównie przez siostrzenicę ) - Nałogowo lubię gryźć ludzi i próbować jak smakują ( No tylko w okolicach pełni )
Natalia. Nie Natalka,tylko Natalia. 170 cm wzrostu, błękitne oczy, latem ciemna blondynka zimą prawie brunetka. Włosów mam tak dużo,że nie zdarza mi się trzymać ich rozpuszczonych..no chyba że śpię. Generalnie jestem dość postawna i ku rozpaczy moich znajomych dość silna. No i jeszcze walczę z nadwagą ale cicho! Liczy się wnętrze a nie opakowanie... Nie jestem osoba prosto linijną. Nawet moi najlepsi przyjaciele mówią ze ciężko wyczuć co zaraz zrobię. Bardzo często słyszę ze jestem głupia i mam nie po kolei w głowie. Mimo że,ludzie znają mnie jako twarda,silną psychicznie ,darząca do swego celu osobą,w środku jestem miękka i łatwo mnie zranić,i nawet jak już mówię ze zapomniałam cały czas gdzieś mnie to w serduchu gniecie.Nie znoszę dziewczyn które godzinami siedzą przed lustrem,lub stoją przed szafa zastanawiając się co tu by na siebie ubrać i jakby tu się umalować... No i pewnie dla tego nie potrafię się przyjaźnić z dziewczynami. Oczywiście mam jedną czy tam dwie dobre znajome z którymi się jakoś dogaduje,lecz o wiele lepszą komunikacje mam chłopakami,ale to zapewne przez zacny sport o którym zaraz napiszę. KOCHAM KSIĄŻKI!!! Połykam je w całości. Czytam o wszystkim i wszystkich. zagranicznych,polskich. Najbardziej lubię fantasy,psychologiczne,przygodowe,horrory lecz te ostanie najmniej. Nie wyobrażam sobie życia bez zapachu i dotyku książki. Literatura fascynowała mnie od początku a jakieś 3 lata temu poznałam judo. Dla tych co nie wiedzą judo to japońska sztuka walki. Trenuje 4-5 razy w tygodniu, na wyjazdach gdzie tylko się da. To właśnie w klubie mam najwięcej przyjaciół,głównie wśród panów,bo oprócz mnie w klubie jest jeszcze jedna dziewczyna która chodzi w kratkę. Jestem mocno uzależniona od tego sportu na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie życia bez treningów,bez padania na matę,bez walk... Zdecydowanie mogę nazwać to pasją. Grywałam także w przedstawieniach,nawet zagrałam w amatorskim filmie. Niestety moja grupa teatralna się rozpadła a u mnie w mieście nie ma żadnej,ale po wakacji prawdopodobnie znajdę jakąś ^^ Od października gram na sakshornie w orkiestrze dętej. Tak złożyć wszystko do kupy to robię wszystkiego po trochu. muzyki słucham Każdej po za disco polo,techno. Nie trawie tych dwóch,lecz szanuje ludzi bez względu na to jakiej muzyki słuchają,w końcu nikomu tym krzywdy nie robią... W życiu chciałabym być psychologiem w ewentualności politykiem. A jak ani jedne ani drugi zawód mi nie wyjdzie zostanę strażakiem To ,to chyba tyle...
Ojej, Wy tyle o sobie piszecie, a co ja mam napisać? Ja jestem strasznie uboga w słowa przy Was :D No ale coś spróbuję... Judyta - to jest moje prawdziwe imię. Ale czy się nim posługuję? Szczerze to nie bardzo je lubię. Raczej tylko w rodzinie i przy tych znajomych, którzy się do niego bardzo przyzwyczaili. Zazwyczaj przedstawiam się jednak jako Endret [z norw.Zmieniona]. Wydaje mi się, że to z nim mogę się prędzej utożsamiać, i że to ono do mnie pasuje idealnie. Czy się zmieniłam? Tak, zapewne tak. Po prostu pewnego słonecznego poranka okazało się, że Endret całkowicie się zmieniła od tak, z dnia na dzień. Ale choćbym zmieniała się nie wiadomo jak, to i tak moje hobby nigdy się pewnie nie zmieni. A co nim jest? GRA KLIMATYCZNA! Tak, kocham wcielać się w inne postaci, kocham pisać, nawet w sesjach plenerowych po prostu grać! Byle więcej. Jakby za to płacili, to chyba byłabym najbogatszą osobą na ziemi. I co dziwne. Zawsze utożsamiam się z postaciami, które kreuje. Mają one podobne zachowania do mnie, humory zazwyczaj takie jak ja. I... przywiązuję się do nich. a to jest zdaniem niektórych moich znajomych nienormalne. Ale mnie to pasuje. Tak więc notujemy - hobby nr 1 - pisanie jako Endret (tak, większość moich postaci to własnie Endret. No nie licząc męskich. Ale na tym forum mam tylko jedną. Ale przejdźmy może dalej... Mieszkam w Starym Sączu. 2 godzinki drogi od Krakowa, pewnie malo kto kojarzy tą miejscowość. Zalety: Dość spokojne miejsce. Wady? Wszędzie daleko! Tak, to jest okropne. Od września się przenoszę, idę do Krakowa do liceum aktorskiego i będę mieszkać w internacie. I tu moje kolejne hobby - aktorstwo. Scena jest czymś na zasadzie mojego żywiołu. Nie odczuwam tremy, a gdy znam tekst, wiem kogo mam grać to po prostu czuję się tym kimś i nic innego nie istnieje w danym momencie. Ciężko to jakoś tak teraz opisac słowami, ale uczucie jest naprawdę cudowne. Dobra, jedziemy dalej. Jak wyglądam... Jestem niska, mam jedynie 158 cm wzrostu. Karnację mam średnią. Nie jest całkiem biała, ale ciemna też nie jest. Czarne włosy sięgają mi trochę poniżej ramion a oczy... Są mało powiedziane, że dziwne. One.. zmieniają kolory. Raz są zółto-zielone, raz szaro-zielone a raz całkiem szare. Po prostu jak im się podoba. Gotowanie? Nie... to coś, co nie jest dla mnie. Jeśli ktoś chce, zeby dom był w całości, to do kuchenki i piekarnika mnie nie dopuszcza. A tak? Ogólnie sama nie wiem, co mogłabym o sobie opowiedzieć. Dlatego jak jakieś pytanie, to zajawajcie, a ja po prostu odpowiem. Bo pomysłu już serio nie mam :d
A więc - rocznik 96' Swojego imienia nie cierpię, ale cóż zrobić? Paulina mnie nazwali, ale chyba naprawdę coś ich powaliło. Nie ma żadnego normalnego zdrobnienia... Paulinka? Tylko nie to! Jak jakaś malutka, słodziutka dziewczyneczka w wieku 5-6 lat Paula? Tu też jakoś nie bardzo no... nie wiem, nie podoba mi się. Wszyscy mówią na mnie Roland albo Rolciu i od razu zaznaczam, że to nie żaden wyraz powątpienia, co do mojej płci czy coś. Po prostu... po tatusiu Jak każdy, albo przynajmniej zdecydowana większość, obsesyjnie słucham muzyki. Zagorzała ze mnie fanka starych, rockowych brzmień, czy zespołów typu Beatlesi czy Queen. Z muzyki XXI wieku... parę zespołów rockowych popu nie słucham w ogóle, bo to zuo... Ach, no i jestem czarodziejem! Oczywiście nie takim prawdziwych, chociaż w gruncie rzeczy szkoda, ale godzinami przesiaduję na potterowskich forach, bo każdy kto choć trochę mnie zna, wie, że mam na jego punkcie taką małą obsesyjkę... no doooobra, ogromną, ale ci... I tak to wiecie. Właściwie... magia jest dla mnie takim oderwaniem od nudnej rzeczywistości i moim największym zainteresowaniem. Książki, seriale czy filmy o tematyce fantasy są moimi wiernymi towarzyszami <3 No i... powiedzmy sobie szczerze... świr ze mnie kompletny, ale najgorsze jest chyba to, że strasznie mi odbija po 7upie czy Sprite'cie :-| Nieraz rodzice myśleli, że wracam do domu pijana, a wierzcie mi, że nigdy jeszcze nie piłam alkoholu, oprócz tych małych dawek typu umoczenie palca czy maluteńki łyczek czegoś od rodziców :x Jeśli chodzi o sport... uwielbiam żużel <3 To moja miłość na zawsze. A że nie mogę żaden sposób go trenować, jeżdżę konno, pływam czy nawalam w palanta z przyjaciółmi. Kiedyś próbowałam szermierki i sztuk walki, ale no... kompletny placek ze mnie i nie dałam rady XD Trochę bawię się grafiką. Nie, żebym umiała coś zrobić, ale oj tm oj tam. A nie! Umiem sklejać gify. I na tym chyba kończy się moja kariera grafika komputerowego, fuck yeah No i są jeszcze bajki. Powiedzmy sobie szczerze - jestem dzieckiem w ciele nastolatki, no... płaczę na Kubusiu Puchatku, oglądam nałogowo "Pingwiny z Madagaskaru" i "Fineasza i Ferba", inne bajki zresztą też. Dobra, dosyć. Nie będę się kompromitować Chyba że chcecie wiedzieć coś jeszcze
Ostatnio zmieniony przez Chiara Ana Morello dnia Nie 11 Gru 2011 - 0:02, w całości zmieniany 1 raz
Lubię psychodelę, kocham małe fanaberie. Nie uczę się na błędach bo lubię je popełniać. Nie potrafię kochać kogoś bardziej, więc ktoś traktujący tak mnie nadziewa się na sztylet i sam wkręca go sobie głęboko w serduszko. Bez zbędnej metafory ujmę tę kwestię tak, że jestem cholerną egoistką i związkofobem, nie stawiam ludzi na piedestale bo nie znoszę wyróżniać. Jestem uczulona na wiele żeńskich form rzeczowników, szczególnie tych zapożyczonych, więc ludzie nazywają mnie "kumplem" jeśli nie chcą dostać w dziób. Agresja. No racja, zdarza się, że nie kontroluję odruchu i uderzę, po czym oblewam się wykwintnym rumieńcem i "ponownie czuję ogromną ochotę, by podjąć próbę ugryzienia się ze złości w tyłek". Cechuje mnie przykry zwyczaj oceniania po okładce, co już nie raz zapędziło mnie w kozi róg i nieźle skopało dupę za karę. I zdarza mi się nie lubić bez przyczyny, jakbym... nie wiem, czuła że na głębszym poziomie, duchowym, nie mamy ze sobą nic wspólnego, ziroł. A na swojej intuicji polegam zawsze, jest nieomylna. Mam obsesje. Różne. Sensowne, ale z reguły mniej, często tylko epizodyczne. W sumie ta skłonność jest spowodowana uwielbieniem wyzwań. Nawet takiego - pisania o sobie. Kręcą mnie dziwni ludzie i nieschematyczne zachowania. Najtrudniejszym dla mnie jest planowanie przyszłości. Myśl o tak już bliskich studiach i dojrzałym życiu powoduje pragnienie wybuchnięcia panicznym płaczem. Nie mam perspektyw a teraz, gdy już o tym pomyślałam, ani krzty nastroju, więc zamiast uzupełniać autocharakterystykę o kolejne bzdury idę poużalać się nad swoim losem w towarzystwie Alexa Turnera i paczki M&M'sów
Ostatnio zmieniony przez Benjamin Chaves dnia Wto 20 Gru 2011 - 19:08, w całości zmieniany 1 raz
A więc...Dominika, niska zielonooka blondynka nie wyróżniająca się niczym szczególnym siedemnastolatka. Mieszkam w Kwidzynie, którego zapewne nikt z was nie kojarzy Miasteczko na pomorzu. Uwielbiam czytać. Fantasy, romanse, thrillery, powieści obyczajowe, psychologiczne...wszystko :D Kocham pisać...pamiętniki, dzienniki, zapisywać myśli, sny, czasem jakiś wiersz czy piosenkę...ale głównie posty na Cz, yaoi i yuri <3 Fanka M&A i Japonii. W przyszłości zostanę psychologiem, więc jakby ktoś się chciał wyżalić czy coś to walcie jak w dym Charakter...jestem nudna. Bardzo. Przynajmniej ja tak uważam. Ale jak już się z kimś zaprzyjaźnię tak na dłużej to potrafię szaleć^^ Boże, nie lubię o sobie mówić, więc na tym chyba skończę xD