Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bazar

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Ioannis Gavrilidis
Ioannis Gavrilidis

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 536
  Liczba postów : 528
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3237-ioannis-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3238-ioannisowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7189-ioannis-gavrilidis
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Bazar  Bazar EmptyPią Cze 01 2012, 20:31;

Bazar 135
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptyPią Cze 22 2012, 22:35;

Nie wiedział właściwie, dlaczego postanowił wybrać się na wakacje; lato było doskonałym okresem na rozwijanie swojej przestępczej działalności. Dziesiątki wystaw stwarzały doskonałą wręcz okazję do odwracania uwagi dyrektorów muzeów i wykradania oryginalnych dzieł, by zastąpić je doskonałymi reprodukcjami Delvauxa. Czuł nawet pewną dumę w związku z faktem, że podczas kolejnych kilku miesięcy ludzie będą oglądać tak naprawdę jego dzieła. Nie Boscha, da Vinci, Beksińskiego, Appela, Szyszkina, Muncha... czy Delvauxa. Paula.
Tak, podrobienie dzieł swojego dziadka było chyba jedną z najtrudniejszych życiowych decyzji. Ale przemógł się i zrobił to, zrobił najlepiej jak, kurwa, potrafił. Nie mógł chyba w inny sposób wyrazić szacunku do jego osoby, skoro i tak zgodził się na wykonanie tego zlecenia. Wszystko zostaje w rodzinie, prawda?
To było jego najświeższe zlecenie. Być może właśnie dlatego postanowił urządzić sobie małą przerwę, otrząsnąć się z tej emocjonalnej katorgi. Poza tym, w ogóle nie żyło mu się ostatnio najlepiej. Owszem, jego konto pokazywało już liczbę z tyloma zerami, jakich nigdy w życiu by się nie spodziewał... ale nudził się. Nudził go brak Ginevry, która - nie miał pojęcia co jest właściwą odpowiedzą - odeszła, została porwana, straciła pamięć, umarła. I zniknęła z jego życia. W jedno uderzenie serca. Nudziły go jednonocne epizody z dziwkami albo dziewczynami, które poznawał przypadkowo w jakimś klubie czy pubie. Nudziło go wszystko. I coraz częściej przypominał sobie zapach Effie Fontaine, brzmienie jej głosu i miękkość włosów; to było dziwne.
W każdym razie, wybrał się na targ, by obczaić jakieś interesujące farby, bądź też sypkie cienie obfitujące w tysiące różnych kolorów. Mógłby wykorzystać je w jakiś twórczy sposób. Co i tak pewnie by się nie udało, bo dobry był tylko w kopiowaniu.
A chuj z tym; NAJLEPSZY.
Powrót do góry Go down


Trixie Broskev
Trixie Broskev

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 92
  Liczba postów : 101
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptyPią Cze 22 2012, 23:05;

- Szybko Różowy, szybko.
Trixie polubiła jazdę na wielbłądzie. Szalenie przyjemne. Może powinna zostać zaklinaczem wielbłądów? W każdym razie obiecała, że ostatniego dnia narysuje Różowego. Chciałaby mu wręczyć ten portret, ale miała wrażenie, że nie do końca doceni jej pracę. Zostawi go lepiej dla siebie, żeby zawsze mogła pamiętać o swoim przyjacielu z wakacji.
Niektórzy mieli romanse, ona miała wielbłąda.
Wejście z wielbłądem na bazar nie było łatwe. Niektórzy nawet krzyczeli na nią i jej zwierzę. Oczywiście gdyby zrozumiała co do niej mówią, albo chociażby zrozumiała, że chodzi o nią coś by z tym zrobiła. Ale niestety Trixie nie miała pojęcia, że komukolwiek może przeszkadzać rozpychanie się Różowego, albo odchody, które właśnie zostawiał za sobą. W każdym razie musiała kupić farby. I kiedy stanęła ze swoim zwierzęciem nad stoiskiem, próbując wybrać kolory, które kupi zorientowała się po krótkiej chwili, że Różowy właśnie ma zamiar polizać po uchu chłopaka stojącego obok.
- Cyril Delvaux – powiedziała śpiewnie w momencie kiedy różowy język Różowego właśnie obśliniał jej przyjaciela. Uśmiechnęła się do niego radośnie, delikatnie przesunęła łeb różowego, by mogła pocałować policzek chłopaka, zostawiając tam czerwony ślad.
- Potrzebne kolory farb. Dużo, dużo farb. Zrobię portret swojego współlokatora wakacyjnego. A wokół niego będą sukienki. Kobiety w sukienkach, ale bez twarzy. Musi być kolorowo.
Powiedziała chłopakowi, gdyby może przypadkiem go to interesowało. Przy okazji pokazywała mężczyźnie kolory, które zamierzała kupić. Na bazarze było chyba jeszcze cieplej niż wszędzie, przez tłum spoconych ciał ludzi przepychających się wszędzie. Gdyby nie miała za dużo na głowie (a zawsze miała) z pewnością martwiłaby się, że jej ciemnoniebieski cień do powiek zacznie zamieszkiwać całą jej twarz.
- Co u ciebie Cyril dobrze sobie radzisz bez swojej dziewczyny? – zapytała go przenosząc na niego wzrok i mrugając szybko ciężkimi od makijażu powiekami.
- Bardzo trudno zrozumieć co pan do mnie mówi – powiedziała Trixie obdarzając mówiącego do niej coś sprzedawcy słonecznym uśmiechem, by z powrotem odwrócić się do przyjaciela.
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptyPią Cze 22 2012, 23:30;

Zajmował się w najlepsze ocenianiem jakości wszelkich farb i cieni, ubolewając oczywiście nad tym, jakie są kiepskie, ale przecież egzotyczne, gdy coś wielkiego, mokrego i ciepłego, wsunęło się nagle do jego ucha.
Zareagował natychmiastowo, podnosząc intuicyjnie dłoń do nieznanego mu intruza, gdyż po wielkości tegoczegoś wiedział od razu, iż nie jest to kobieta. Szybko zamachnął się na lewą stronę, ostatecznie uderzając w pysk wielbłąda. Zorientował się sekundę później, gdy zdążył się już odwrócić.
Cyril Delvaux, rzekł jakiś miękki głos, wymawiając z tym nieprawidłowym, angielskim akcentem jego nazwisko. Podniósł wzrok, jednocześnie odchodząc o krok w tył, bo wielbłąd chyba zdenerwował się lekkim ciosem w swój pysk i chciał jeszcze bardziej skrzywdzić go językiem cuchnącym zatęchłą śliną i jakimiś fekaliami. A może to drugie pochodziło z bajecznego gówna, które właśnie powstawało pod nogami zwierzęcia.
- Trixie Froy! - odparł, gdy dosięgnął już wzrokiem dziewczynę dosiadającą śmierdziela. Uśmiechnął się lekko, gdy bez żadnego wstępu opowiedziała mu o obrazie, który zamierza stworzyć. Nie znosił jej za to, całkowicie szczerze. Już wyobrażał sobie, jak wspaniale będzie musiało wyglądać ostateczne dzieło. Cholerna twórcza szczęściara.
- Ten jest zbyt mdły - skomentował po chwili jeden z kolorów, które pokazała mu Trixie. Machnął ręką na sprzedawcę, który wciąż nawijał coś do dwójki, jakby miał nadzieję, że ktokolwiek faktycznie zrozumie jego egzotyczny bełkot. Belg wyciągnął inną farbę, róż o odcieniu nie łososiowym, a dużo bardziej intensywnym i jaskrawym. - Ten bardziej się nada - uznał, wręczając jej tubkę. Rzucił przy okazji zniesmaczone spojrzenie na wielbłąda, który znów próbował polizać go po twarzy i złożył rękę na jego pysku, stanowczo odpychając zwierzę.
- Co? - zapytał w pierwszej chwili, gdy Trix odniosła się najwyraźniej do Ginevry. Zmarszczył brwi i nieco spochmurniał. Mimo wszystko było to dla niego dość ważne. Był z Gin chyba od piętnastego roku życia, z jakimiś przerwami, no ale wciąż. - Ta, w porządku - mruknął tylko zdawkowo, mrużąc oczy i spoglądając na sprzedawcę. Po chwili znów zerknął na Trix. - A co u ciebie? Od dawna się nie widzieliśmy, nie mam pojęcia z kim puściłaś się ostatnio!
Dobrze, okej, to było niemiłe, ale pytanie o Ginevrę wciąż uwierało go w mózg i powiedział to niemalże automatycznie. Ale hejże, była jego przyjaciółką, na pewno zrozumie, że on się tylko droczy.
Powrót do góry Go down


Trixie Broskev
Trixie Broskev

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 92
  Liczba postów : 101
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptyPią Cze 22 2012, 23:56;

Syknęła cicho kiedy Cyril bardzo niemiło uderzył Różowego po jego uroczej mordce. Tak strasznie uroczej jak śmierdzącej. Trixie uśmiechnęła się do niego lekko kiedy polecił jej inny odcień różowego.
Na boga ten kolor ją prześladował. Niepotrzebnie nazwała tak wielbłąda.
- Zdam się na twój zmysł artystyczny – powiedziała wzruszając ramionami kiedy przyjęła kolejną tubkę. Może kiedyś będzie musiał kopiować jej obrazy? To byłoby zdecydowanie niesamowite. Kiedy Cyril zacznie kopiować jej obrazy, wtedy zostanie gwiazdą i będzie się mogła powiesić w chwale. Postanowione.
Tylko najpierw będzie musiała się dowiedzieć tych paru rzeczy o swoim przyjacielu.
Przerzuciła obie nogi na jedną stronę Różowego by delikatnie zsunąć się z niego, równocześnie starając się nie ukazać swojego tyłka w całej okazałości, i stanąć obok Cyrila. Zdecydowanie wolała górować nad nim na wielbłądzie, ale na wielbłądzie trudno był jej cokolwiek wyjąć z torebki.
Zmarszczyła brwi kiedy odepchnął zwierze ponownie.
- Bądź miły dla Różowego – poinstruowała go płacąc sprzedawcy za swoją szczęśliwie zakupioną torebkę farb. Zaśmiała się głośno na jego ostatnie pytanie, szczerząc się w jego stronę.
- Już sama nie pamiętam. Prawdopodobnie między moimi nogami jest już pajęczyna, przez to, że ostatnio flirtowałam jedynie z dwoma homoseksualistami i jednym zbyt agresywnym bym mogła okiełznać – powiedziała dość bezpośrednio wyjmując śmieszne pieniądze z torebki. Nie miała pojęcia nawet czy dużo za to zapłaciła.
- Tobie za to na pewno przyda się jakaś odmiana- stwierdziła myśląc o jego byłej dziewczynie, z którą jej zdaniem był zdecydowanie za długo. Wręcz nie do pomyślenia jak długi był ten związek.
- Podoba ci się jakaś teraz? – zapytała pochylając się lekko w jego stronę konspiracyjnie.
- Powinieneś skorzystać z życia teraz, dopóki jesteś piękny i młody i wolny i są wakacje. Tylko ostrożnie, bez chorób wenerycznych – dodała wyjątkowo rozsądnie biorąc do tyłu swoje włosy.
- Pojedziemy dalej na Różowym jak skończysz zakupy? – dodała z uśmiechem, składając ręce do prośby.
Kupi sobie w Anglii wielbłąda na pewno. I będzie go myć. I nauczy robić kupę do kuwety.
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptySob Cze 23 2012, 00:29;

Nie miał zamiaru objawiać jakiejś fałszywej skromności i zapewniać, że wcale nie powinna się zdawać na ten jego zmysł artystyczny - sam przecież doskonale wiedział, że jest fenomenalny. Żyłkę do interesów również miał i był świadom, że w kolejnych sezonach liczyć się będą odważne awangardy, a nie nieśmiałe, pastelowe smuteczki. Gorzej było ze stroną twórczą, no ale hej, nie można mieć wszystkiego.
Uniósł brwi, gdy kazała mu być miłym dla Różowego. Spojrzał na wielką istotę, która swym jestestwem generowała jedynie trwogę i smród i zwątpił w zdrowie psychiczne Trix. Ale wzruszył ramionami i powrócił do przeglądania palety kolorów.
- Super. Zatem możemy pomóc sobie nawzajem w wyciągnięciu się z dna życia seksualnego - rzekł, uśmiechając się lekko. - Jest ładna ślepa uliczka za rogiem, powinniśmy natychmiast się tam wybrać.
Odłożył kilka farb na złe miejsca, nieusatysfakcjonowany nasyceniem barw. Zignorował krzyki sprzedawcy, ale ten zaraz się uspokoił, przeglądając banknoty od blondynki i najwyraźniej ciesząc się znacznym profitem.
- Jedna - odparł machinalnie. Podniósł lekko głowę i na sekundę zaślepił się w nicości; no cóż, najwyraźniej faktycznie ktoś mu się podoba. Straszliwie. Aż przeniósł wzrok na Trix w poszukiwaniu cech podobnych do owej dziewczyny. Jedyną cechą były niestety tylko jasne włosy, chociaż i tak znacznie różniły się od siebie odcieniem.
- Ale obiecuję, że będę się zabezpieczać. I będę zabezpieczać również swoje cenne życie. Nie ma, kurwa, mowy, że wsiądę na tę śliniącą się maszynę do produkcji gówna.
Powrót do góry Go down


Trixie Broskev
Trixie Broskev

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 92
  Liczba postów : 101
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptySob Cze 23 2012, 01:27;

- Mam ochotę już zacząć malować. Już teraz. Jestem w pokoju z Dexterem Vanbergiem. Poznałeś go bliżej? W każdym razie wokół będą tańczyć kolorowe sukienki. Albo ładne ciała w sukienkach. A on będzie patrzył na nie swoim pustym, smutnym wzrokiem. Może lepiej żeby to wieszaki tańczyły? Albo manekiny? W każdym razie muszę podkreślić jego samotność. Może uda mi się zrobić błyskające flesze? To trudne zaklęcie.
Trixie paplała obok Cyrila kiedy ten wybierał coś na co nie zwróciła specjalnej uwagi. Zdecydowanym minusem zadawania się z nią był fakt, że szalenie lubiła opowiadać o swoich dzikich wizjach twórczych, kiedy już się nakręci. Chciała już teraz malować. Już w tej chwili.
Albo w sumie wolała porozmawiać ze Ślizgonem.
- Świetnie. Czy wielbłąd którego dostałeś jest kobietą? Jeśli tak może Różowy też zaspokoi swoje potrzeby seksualne – powiedziała poważnym tonem dziewczyna głaszcząc swojego przyjaciela. Szybko jednak zapomniała o nim kiedy usłyszał o jednej dziewczynie.
- Kto? Powiedz mi kto. Kogokolwiek wybrałeś przebiję cię w dokonaniu niemożliwego – powiedziała z błyskiem w oku, charakterystycznym dla każdej kobiety, która odczuwa zew podzielenia się plotkami.
- Świetnie. Ale możesz zrobić sobie dzieci. Będę cudowną ciocią.
Zdecydowanie. Trixie byłaby najlepszą ciocią na świecie. I najrozsądniejszą. Z najlepszymi radami.
- Kiedy narysuję portret Różowego i będzie sprzedany za grube miliony, a ja będę miała znowu krótkie włosy, będziesz mnie na kolanach przepraszał za to co o nim teraz mówisz. Nie słuchaj go kochanie.
Z naganą w głosie zwróciła się do Cyrila, kręcąc głową, a po ostatnich słowach przeznaczonych dla jej Wielbłąda, pocałowała lekko jego śmierdzące futro.
Zmarszczyła nos z niezadowoleniem. Naprawdę śmierdziało.
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptySob Cze 23 2012, 20:06;

- Ta, kojarzę - mruknął tonem pozbawionym jakiegokolwiek entuzjazmu. Nie przepadał za Vanbergiem. Ciężko było mu znieść obecność kogoś równie egocentrycznego jak on sam, w jednym pomieszczeniu. - Aczkolwiek nie znam i nie mam zamiaru poznawać go bliżej.
Przekręcił łeb i wysłuchał jej planów na obraz. Uśmiechnął się lekko, kiwając z wolna głową.
- Jak tylko skończysz, koniecznie mi się pochwal. Już dawno niczego mi nie sprzedałaś, a mam co najmniej dwie galerie w Europie, które wzięłyby twoje prace w mgnieniu oka.
Za pięciokrotną wartość tego, co Cyril przekazywał jej w gotówce, ale tego nie musiała wiedzieć. Dobrze ją sprzedawał.
- Nie wiem - odparł całkowicie szczerze na pytanie o wielbłąda. Wolał nie mieć styczności z tymi istotami, także przemieszczał się po miasteczku o własnych siłach. Już zignorujmy fakt, że prawdopodobnie momentami miał ochotę zemdleć ze względu na upał, ale poza tym radził sobie całkiem nieźle. Teraz, na przykład, nie przejawiał wcale swojej zwyczajowej, niedbałej elegancji i przechadzał się po Egipcie w prostym, białym i gładkim podkoszulku oraz czarnych spodenkach do kolan. Nieważne, i tak wyglądał w tym zajebiście.
- Nie - zaoponował żywo, gdy chciała się dowiedzieć, kto jest aktualnym obiektem jego "westchnień". - Absolutnie. Nigdy ci nie powiem, choćbyś mnie przypiekała żywcem. I nikomu innemu. Nigdy.
Pokiwał głową, potwierdzając swoje słowa i spojrzał na nią hardo. Nie powie. Nie i już.
- Właśnie, hej, co się stało, że chodzisz jak jakaś diva z długimi włosami? W pierwszej chwili wcale cię nie poznałem. I nie jestem pewien, czy w ogóle mi się to podoba - rzekł krytycznym tonem, łapiąc w dwa palce kosmyk jej niepoprawnie długich włosów i kręcąc głową z wyraźną dezaprobatą.
Powrót do góry Go down


Trixie Broskev
Trixie Broskev

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 92
  Liczba postów : 101
Bazar QzgSDG8




Gracz




Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar EmptySro Cze 27 2012, 02:43;

- Nie lubisz go – poinformowała go Trix widząc jego brak zaangażowania w rozmowę. Na chwilę się zasmuciła, by po paru sekundach uśmiechnąć się szeroko na jego słowa. Stanęła na palcach by złapać głowę Cyrila i pocałować go w policzek.
- Trudno. Różowy na pewno sobie poradzi lepiej z szukaniem partnerki niż kiedy ja będę go swatać – paplała zupełnie bez sensu. Fakt, że nie zauważała okrutnego smrodu wielbłąda, jego obleśnej śliny i nie przeszkadzało jej, że zostawiał za sobą sznur odchodów wyjątkowo często, świadczyło pewnie o tym, że Froy żyła w swoim świecie.
Oczywiście, że wyglądał zajebiście. Gdyby nie fakt, że go znała i już dawno temu porzuciła plany uwodzenia go, z pewnością spróbowałaby teraz jeszcze raz.
Trixie zrobiła najsmutniejszą minę na świecie otwierając szeroko oczy i wlepiając spojrzenie w przyjaciela. Po chwili jednak zapomniała o jej robieniu i przekrzywiła z zaciekawieniem głowę.
- Nie rozumiem dlaczego nie chcesz powiedzieć – stwierdziła wzruszając ramionami. Gdyby po prostu jej powiedział, pewnie po paru godzinach zupełnie by o tym zapomniała i nie przejmowała się tym. W końcu to Trixie. Tak tylko rozbudził jej niewielkie pokłady ciekawości.
Uśmiechnęła się na jego słowa, jakby wcale właśnie nie skrytykował jej fryzury.
- Mój tata chce mnie zobaczyć ostatniego dnia wakacji w długich włosach. Więc jeśli uda mi się wytrzymać obetnę je dopiero we wrześniu.
Również złapała kosmyki swoich włosów spoglądając na nie z zaciekawieniem.
- Nie przepadam za nimi – stwierdziła, ale po chwili spojrzała na niego ożywiona. – Ale za to umiem już zrobić z nich sobie róg jednorożca. Wygląda niesamowicie. Pokaże ci następnym razem. Z krótkimi włosami nigdy mi nie wychodziło.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bazar QzgSDG8








Bazar Empty


PisanieBazar Empty Re: Bazar  Bazar Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bazar

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bazar JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
egipt
 :: 
Miasteczko
-