Jak chodzi o seriale, mam kilka ulubonych. Czarodzieje z Werbely Place- Serial przygodowy i komediowy o przygodah Alex, Maxs'a i Justina. Hannah Montana- Serial modno-muzyczny i komediowy. Powodzenia Charllie- Serial odzewczynce, która zawsze pakuje się w tarapaty. Słoneczna Sonny- Serial komediowy- uwielbiam się śmiać :D Niema to jak statek- Bliźniaki Zac i Cody pracują i studiująna statku S.S Tipton.
Grey's Anatomy, House M.D., Plotkara, i jeszcze pare, o których w tej chwili nie pamiętam.
Ten pierwszy przez pewien czas oglądałam nałogowo. Potrafiłam wstać w środku nocy i oglądać (w USA pojawiał sie ok. 21, a u nas pare godzin później) Opowiada o piątce stażystów (teraz już tylko czterech :( ) i ich rezydentach. ogólnie pokazuje funkcjonowanie szpitala. Przez pierwsze trzy sezony odbywali staż teraz są już rezydentami. Ogólnie serial jest ciekawy i mają zajebistą ścieżkę dźwiękową. House, chyba jest już bardziej znany tak samo jak Plotkara.
W większości przepadam za serialami medycznymi bo i moją przyszłość w tym kierunku planuję.
Plotkara oczywiście. Każdy odcinek obejrzałam co najmniej dwa razy (I love Chuck Bass^^). Nałogowo CSI bo, to zamierzam robić w przyszłości. No, prawie to. Teraz jakoś muszę zacząć oglądać nowe 90210.
No tak też lubię Plotkarę i też jestem fanką Chuck'a < 333 No, a tak oprócz to uwielbiam flash forward, i cały czas czekam na 3 sezon i nie mogę się powstrzymać przed oglądaniem starych odcinków w kółko i w kółko.Może dlatego, że uwielbiam tajemnice, a tam jest ich mnóstwo no i ciekawa fabuła trochę akcji dodatkowo i wyszedł świetny serial według mnie.
Doctor Who - obejrzałam kiedyś w Irlandii jeden odcinek. Zobaczyłam tam Tennanta, czyli Barty'ego Croucha Jr z czwartej części. Spodobał mi się, i serial i David. Gdy wróciłam do siebie zaczęłam oglądać, pierwsze cztery serie nowej generacji. Przetotalnie genialny!
Roswell - leciało jakiś czas temu na Polsacie, nawet całkiem niedawno. Na koncie mam książki Melindy Metz, więc chętnie wzięłam się za oglądanie. Skończyło się tym, że mam na dysku pierwsze dwa sezony, z czego drugiego jeszcze nie miałam kiedy zacząć.
A ja uwielbiam Plotkarę ( nie będę wyjątkiem ) Ubóstwiam wręcz Dr. House'a . Oglądam również Pamiętniki wampirów, Herosów, The Pretty Little Liars, do tej pory jeszcze Przyjaciół i raz na jakiś czas One Tree Hill.
Dr House <3 - ach, ten sarkazm Gregory'ego i próby Cuddy, jak by tu zrobić z House'a normalnego człowieka... a przecież cały urok jest w tej jego "nienormalności"... no i muzyka :D jeszcze niedawno CSI: Miami i New York, chociaż sobie ostatnio odpuściłam... no fajnie praca policji przedstawiona, chociaż wiadomo, że większość to fikcja... no i soundtrack jest dobry..
"Ostry dyżur" na Polsacie, ale nie te odcinki z Clooney'em, tylko te z 2006 roku [teraz lecą]
i to chyba wszystko, bo ostatnio mało telewizji oglądam
No. Ja to właściwie niewiele oglądam telewizji... w sumie to nie licząc oglądania z nudów, Galileo, programów o artystach i Dr House'a ( <3 <3 <3 ), którego wprost ubóstwiam i wielbię, to nie oglądam telewizji. Bo ja nie lubie seriali tak właściwie. To znaczy dla zabicia czasu zawsze jakiś sobię wynajdę i się w nim zakocham, ale wolę korzystać z komputera. <3
TRUE BLOOD <3 Eric. I to wszystko wyjaśnia <3 Co do bohaterów, to poza wszechwładnym Erikiem, lubię także Pam, głupkowate zachowania Jasona, no i ostatnimi czasy Russella. Zaś Sookie niebotycznie mnie wkuuurza.
Gossip Girl (Plotkara) <333333333 Kocham ten serial, jest absolutnie życiowy i ukazujący prawdę, jacy złośliwi, wredni i źli mogą być wobec siebie ludzie, ale również ile może przetrwać prawdziwa miłość i przyjaźń.
Ogólnie jakoś nie przepadam za serialami, ale ostatnio uzależniłam się od Glee. Prócz banalnych scenariuszy, niesamowicie komicznych dialogów i kolejnej plagi ciąż wśród licealistów, można dostrzec wiele głębszych tekstów i niesamowitej muzyki, choreografii, gry aktorskiej pewnego geja (Kuurt! ;3)... ogólnie totalnie mną zawładnął i stanowczo polecam.
Hmm...Oczywiście Dr. House, Kości, Od niedawna Castle Kiedyś oglądałam tasiemce takie jak M jak miłość, czy Barwy Szczęścia, ale jak teraz włączam telewizor i napotkam jakiś z wyżej wymienionych to działa on na mnie rzygotwórczo. Od roku z kawałkiem oglądam też Majkę, choć od niedawna już nie z takim zapałem jak wcześniej.