Wymyślamy trzy pytania, a następnie wybieramy osobę która ma na nie odpowiedzieć. Jeżeli gra będzie "stała" to rzecz jasna ktoś inny może odpowiedzieć na pytania.
A więc... klepię pierwsza osobę, która to przeczyta.
1. Czy twoim zdaniem forum pracuje lepiej niż na tamtym serwerze? 2. Jesteś zadowolony z tego jak prowadzisz swoją postać? Czy nie jest ona dla ciebie nudna, uciążliwa? 3. Wolisz brunetki czy blondynki? Uzasadnij. :D
1. Czy masz jakieś życiowe motto? Szczególną zasadę, uniwersalną myśl, do której możesz się często odwoływać, która podtrzymuje Cię na duchu? Jeżeli tak - dlaczego właśnie ona? Jeżeli nie - to powiedz, czy lubisz gofry :<
Jej, prawdę mówiąc to nie zastanawiałam się nad tym tak... głębiej. Żyj każdą sekundą! najbardziej ciśnie mi się na myśl i nie ukrywam mam szczególną słabość (sentyment?) do tego motta. Staram się, naprawdę się staram robić tak, żeby nie zmarnować żadnej najkrótszej nawet chwili z mojego życia, choć nie zawsze mi wychodzi. W moim osobistym odczuciu sądzę, że chodzi tu też o to, żeby robić to co się chce i nie patrzeć wstecz z żalem i wyrzutami sumienia. Co się stanie, to się nie odstanie i trzeba się z tym pogodzić.
2. Jak wiele z Brook jest w Tobie, w jakim stopniu, o ile w ogóle, wzorowałaś jej wygląd, charakter, sposób zachowania i wypowiedzi na własnych?
Czasami myślę, że zrobiłam z Bruk przejaskrawioną wersją mnie. :face:
3. Czy uważasz, że inni postrzegają Cię tak samo, jak Ty postrzegasz samą siebie? A może jest ogromna przepaść pomiędzy obrazem siebie, jaki kreujesz a obrazem, jaki widzisz we własnym wnętrzu?
Dobra, skupiłam się, pomyślałam i może coś logicznego naskrobię. Nie sądzę, żeby mój obraz samej siebie był taki, jak w mniemaniu innych o mnie. Niejednokrotnie się nie doceniam, skąd pewnie wzięło się mnóstwo moich problemów. Czasem mam jakieś zaburzenia własnej samooceny, ale nie będę się o tym rozwodzić. Bywa tak, że dowiaduję się często o sobie rzeczy takich (chodzi o pozytywy), o których nigdy bym nie pomyślała, że mogą tyczyć się akurat mnie. Nie wiem, czy odpowiednio zrozumiale to ujęłam. Chodzi mi o to, że niektórzy zauważają takie cechy, których ja sama nie jestem świadoma.
Klepię Żaczka zgodnie z życzeniem <3
1. Hm... Jak widzisz/wyobrażasz sobie swoją daleką przyszłość? Chodzi mi o dorosłe życie, rzecz jasna. Czy planujesz założyć rodzinę, co chcesz robić w przyszłości, jakie są Twoje priorytety? 2. Pytanie banalne: Kto jest twoim idolem? Oczywiście chcę wiedzieć wszystko! Dlaczego i za co właśnie ten ktoś? Czym Cię inspiruje? Za co go podziwiasz? 3. Jaki jest Twój stosunek do jedzenia mięsa? Czy uważasz to za coś naturalnego i oczywistego, czy może szczerze się tym brzydzisz i nie wyobrażasz sobie przełknięcia chociażby kawałka? :face:
Ostatnio zmieniony przez Brooklyn Toxic dnia Pon 23 Lip 2012 - 22:00, w całości zmieniany 1 raz
1. Hm... Jak widzisz/wyobrażasz sobie swoją daleką przyszłość? Chodzi mi o dorosłe życie, rzecz jasna. Czy planujesz założyć rodzinę, co chcesz robić w przyszłości, jakie są Twoje priorytety?
Ale trafiłaś, niedawno się nad tym zastanawiałam i kompletnie zdezorientował mnie fakt, że nie potrafię sobie wyobrazić siebie za te dziesięć czy dwadzieścia lat. Z jednej strony podoba mi się wizja takiej dużej, kochającej się familii, ale z drugiej wydaje mi się, że kompletnie bym się nie sprawdziła w roli matki, żony i opiekunki domowego ogniska. Dlatego też jestem bliższa stwierdzeniu, że spędzę resztę życia w wypasionym, ale kompletnie niepotrzebnym mi mieszkaniu, harując jak wół w wielkiej korporacji. Optymistycznie, prawda? Albo nie, jeszcze inaczej. Skończę ambitne studia z ambitnymi wynikami, pełna ambicji rzucę się na głęboką wodę, ale nikt mnie nie zechce, więc wrócę obdarta z ambicji do mojej wioski i przyjmę nieambitną posadę zgorzkniałej nauczycielki w miejscowej szkole. Tego chyba najbardziej się boję.
2. Pytanie banalne: Kto jest twoim idolem? Oczywiście chcę wiedzieć wszystko! Dlaczego i za co właśnie ten ktoś? Czym Cię inspiruje? Za co go podziwiasz?
No i moja odpowiedź będzie równie banalna, jeśli nie bardziej - nie ma takiej osoby, a przynajmniej w tej chwili nie jestem w stanie wykrzesać z siebie niczego na ten temat. Dobra, jest parę osób, które podziwiam, które mi imponują i w których ślady chciałabym iść, ale chyba żadnej z nich nie mogę określić mianem "idola".
3. Jaki jest Twój stosunek do jedzenia mięsa? Czy uważasz to za coś naturalnego i oczywistego, czy może szczerze się tym brzydzisz i nie wyobrażasz sobie przełknięcia chociażby kawałka?
Jem mięso od zawsze i nie brzydzę się nim, dla mnie to nic dziwnego, że człowiek je je (haha). Nie znaczy to, że wegetarian uważam za, nie wiem, oszołomów czy świrów, bo szanuję to podejście i ten styl życia. I ostatnio znów myślałam na ten temat (patrzcie, jak ja dużo myślę!) i właściwie chętnie bym spróbowała takowej diety, ale jeśli już, to bardziej w celach zdrowszego odżywiania niż "z miłości do zwierząt, których brzydzę się jeść". Problem w tym, że zapewne nie miałabym dość silnej woli, no ale... kto wie.
Klepię Cir : D dobra, ja i moje super-super-super-niekreatywne pytania
1. Czy gdybyś miała taką możliwość, chciałabyś zmienić swoją płeć na, powiedzmy, tydzień? Tzn. mam na myśli coś takiego, że wszyscy dookoła traktowaliby cię normalnie, jakbyś zawsze była facetem, a po tygodniu wszystko wróciłoby do normy XD (odpowiedź uzasadnij!) 2. Czy uważasz, że związek na odległość między osobami, które na przykład poznały się przez internet i nigdy się nie widziały, ma jakikolwiek sens? Co sądzisz o takich układach? 3. Czy chciałabyś żyć w jakichkolwiek innych czasach, niż teraz? Dlaczego? (chodzi o to, żebyś określiła, na przykład średniowiecze, lata 70 itp)
1. Czy gdybyś miała taką możliwość, chciałabyś zmienić swoją płeć na, powiedzmy, tydzień? Tzn. mam na myśli coś takiego, że wszyscy dookoła traktowaliby cię normalnie, jakbyś zawsze była facetem, a po tygodniu wszystko wróciłoby do normy XD (odpowiedź uzasadnij!) Hmm... czemu nie? Czemu nie zrobić tak, jakby się miało taką możliwość? W sumie chciałabym dowiedzieć się, jak byłabym traktowana przez ludzi, jako chłopak, poznać, co nimi kieruje, coś w tym stylu. Myślę, ze to byłoby ciekawe doświadczenie, które na pewno zmieniłoby mój punkt widzenia na pewne sprawy. No ale, to tylko takie dywagacje, bo raczej to nie jest możliwe xD. 2. Czy uważasz, że związek na odległość między osobami, które na przykład poznały się przez internet i nigdy się nie widziały, ma jakikolwiek sens? Co sądzisz o takich układach? Związek, w sensie, ze chłopak i dziewczyna? Nie, nie, nie, powtarzam, nie. Nie, to nie ma jakiegokolwiek sensu. Ci ludzie, żeby naprawdę się znać, muszą się spotykać w rzeczywistości, widzieć swoje wzajemne zachowania. A często nawet i to nie wystarcza. Przez internet można przecież powiedzieć wszystko i ten układ nigdy nie będzie szczery. A ci ludzie dla mnie są desperatami, którzy nie potrafiąc znaleźć nikogo w realu, szukają, gdzie się tylko da. 3. Czy chciałabyś żyć w jakichkolwiek innych czasach, niż teraz? Dlaczego? (chodzi o to, żebyś określiła, na przykład średniowiecze, lata 70 itp.) Nie, nie chciałabym, szczerze. Może i świat się stacza, schodzi na psy. I może jest ogólnie coraz gorszy. Ale nie chciałabym żyć w innych czasach. Gdzie nie było rozwoju technologicznego. A gdzie przede wszystkim pozycja kobiety była dużo gorsza niż dziś. Nie wyobrażam siebie w innych czasach.
Cass, tak, jak prosiłaś.
1. Czy kiedykolwiek miałaś ochotę kogoś zabić? Jeśli tak, to kogo, w jakiej sytuacji i czym [xD]? 2. Interesujesz się polityką naszego państwa? Co sądzisz ogólnie o polityce? O zachowaniu naszych polityków, o tym, co dzieje się w państwie? 3. Jaki jest twój ulubiony zespól muzyczny? Dlaczego? Co cię w nim fascynuje? Czy są rzeczy, których w nim jednak nie lubisz?
1. O matko... Aleś trafiła. Jasne, że miałam. xD Jednak uznam to zbyt prywatne, aby opowiadać :P 2. Uznajcie mnie za ignorantkę, lecz polityka w ogóle mnie nie interesuje. Z przedszkola wyrosłam. Więc po co mam się denerwować? :D 3. O matko. Nie posiadam tak owego. Muzyka towarzyszy mi tylko przy nauce, więc to co jest w radiu, staje się bliskie. Nie mogę powiedzieć, iż muzyka jest dla mnie najważniejsza. Przykre.
Effie.
1. Co Twoim zdaniem jest najgorszego i najlepszego w ustabilizowaniu się? 2. Jak wyobrażasz sobie świat za dwadzieścia lat? 3. Jaki tatuaż uważasz za najbardziej obciachowy i dlaczego?
najgorsze w ustabilizowaniu życia jest monotonia, każdy dzień wygląda niemal identycznie. Najlepsze w stabilizacji jest posiadanie tego wszystkiego, żona, dzieciaki. wracasz styrany z pracy do ukochanej osoby, pobawić się z dziećmi do tego jakiś pies i na spacer z rodziną, no to by było fajne.
za 20 lat o ile dane będzie mi dożyć mój świat będzie wyglądał tak ja żona pies oraz 3 dzieci, w Polsce powoli zaczyna się układać, rządy dyktatorskie które skończyły się 2 lata temu wyprostowały polakom umysły, polska społeczność zjednoczona wybrała rząd który o dziwo nie był zły, był całkiem dobry w ciągu tych dwóch lat polityka polski ruszyła z kopyta doszła do prędkości dźwięku w dwa lata nadrobili 20
najbardziej obciachowy tatuaż to motylki u faceta ;d polecam serial komediowy Jak poznałem waszą matkę - zrozumiecie jak zobaczycie dodam od siebie jaki uważam za najbardziej seksowny :P anielskie skrzydła wychodzące z łopatek ;) nie wiem czemu ale strasznie mi się to podoba
sami chcieliście wybieram do odpowiedzi Hanne Glau
1- Czy uważasz że tragedia pod Smoleńskiem została zaplanowana przez rząd polski(d.Tusk) a może przez rząd Rosyjski (uzasadnij) 2- jak oceniasz teraźniejsze rządy PO a w szczególności prezydenturę B.Komorowskiego 3- Czy G.Napieralski ma szanse zostać prezydentem (tak/nie i dlaczego)
1- Czy uważasz że tragedia pod Smoleńskiem została zaplanowana przez rząd polski(d.Tusk) a może przez rząd Rosyjski (uzasadnij)
Babcia która jest święcie przekonana, że to spisek Putina i Tuska pewnie by mnie za to zabiła, ale już dawno przestałam się tym interesować i uznałam, że wolę nie wiedzieć bo nawet mnie to nie interesuje.
2- jak oceniasz teraźniejsze rządy PO a w szczególności prezydenturę B.Komorowskiego
Gdybym wiedziała co on zrobił to bym odpowiedziała, ale nie wiem to nie odpowiem xD
3- Czy G.Napieralski ma szanse zostać prezydentem (tak/nie i dlaczego)
Nie wiem bo go nie znam O.o
Audrey Primrose 1.Gdybyś miała możliwość usunięcia snu ze swojego życia bez konsekwencji tego zrobiłabyś to czy może nie uważasz, że spanie to strata czasu i jest jedną z przyjemności ? 2.Chciałabyś nauczyć się alfabetu Braille'a ? Jeśli tak to z jakich powodów. 3.Jaka piosenka ma według ciebie ciekawy tekst z którym się utożsamiasz ?
1. Gdybyś miała możliwość usunięcia snu ze swojego życia bez konsekwencji tego zrobiłabyś to czy może nie uważasz, że spanie to strata czasu i jest jedną z przyjemności? Nie usunęłabym snu ze swojego życia, bo lubię się budzić. I zasypiać. I spać też lubię. W sumie... gdybym nie spała, marnowałabym 9 godzin każdego dnia, co nie jest mi potrzebne. Czasami jest mało czasu, ale zawsze jakimś cudem wyrabiam, a sen jest przyjemny, więc nie, za bardzo to lubię xD
2.Chciałabyś nauczyć się alfabetu Braille'a ? Jeśli tak to z jakich powodów. Hm, myślę, że tak. Byłoby to dosyć ciekawe doświadczenie. Fajnie byłoby wiedzieć, jak to działa, bo nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że opuszkami palców dałabym radę czytać. Czyli raczej z takich pobudek czysto ciekawskich. No i to jedna umiejętność więcej ^^
3.Jaka piosenka ma według ciebie ciekawy tekst z którym się utożsamiasz ? Ach, no właśnie, muzyki słucham bardzo dużo, a jakoś nie potrafię wybrać takiej piosenki. I nie powinnam tego robić na siłę, więc zmienię trochę sens pytania i rzeknę, iż mam ogromy sentyment do 93 Million Miles, choć się z nią nie utożsamiam. Ale lubię tekst.
Klepię... Lauren. 1. Co cenisz sobie u ludzi? Jakie cechy cię w nich irytują? 2. Czy potrafisz ocenić, jak bardzo zmieniłaś się w ciągu 4 lat? 3. Masz jakieś konkretniejsze plany (albo marzenia) na przyszłość?
1. Co cenisz sobie u ludzi? Jakie cechy cię w nich irytują? Hm... Powiem tak, cenię sobie ludzi odpowiedzialnych, szczerych. Co do tej szczerości, to chodzi mi o takie istoty, które potrafią Ci coś powiedzieć prosto w twarz, ale nie w chamski sposób, a taki bardziej skłaniający do przemyśleń, poprawy. Sądzę, że otaczam się takimi ludźmi... Bynajmniej mam nadzieję, i sama staram się być szczera, ale zarazem delikatna. Oprócz tego szanuję ludzi odważnych, którzy nie boją się wyjść w świat ze swoimi racjami, może i trochę kontrowersyjnymi, ale zawsze swoimi. Ogólnie, lubię osoby, które są oryginalne, nie przystosowują się do ogółu, bo tak wypada. Co tam jeszcze... O! Umiejętność przebaczania - to jest ważne. Jeżeli ktoś naprawdę żałuje swojego czynu, to czemu mu nie wybaczyć? Z kolei co do irytujących cech... Nie lubię ludzi nietolerancyjnych, nieszczerych, zakłamanych wręcz, którzy boleśnie ranią czyjeś uczucia i mają to gdzieś. Nie cierpię zadufanych w sobie osóbek, które uważają się za jeden z cudów świata. Przesadnych "krejzoli" też nie lubię.
2. Czy potrafisz ocenić, jak bardzo zmieniłaś się w ciągu 4 lat? Odrobinę to ciężkie... Ale sądzę, że coś tam się we mnie zmieniło. Na pewno zdołałam się trochę otworzyć, za sprawą wspaniałych ludzi, z którymi mam do czynienia. Momentami dalej bywam nieśmiała, nadal ciężko jest mi podejść do kogoś obcego, zwłaszcza starszego, ale jest lepiej. Mówiąc szczerze, stałam się też okropnym leniem, jestem niekonsekwentna, co mnie irytuje, i to cholernie, ale i tak nic z tym nie robię. Opuściłam się w nauce, i choć głupio mi przed rodzicami, bo widzę, jak jest im przykro, jak dają mi kolejne szanse, tłumaczą to wszystko z uśmiechem "trudnym wiekiem", to ja wiem, że jakbym się postarała, przyłożyła, to byłoby inaczej. Ale zawsze znajdę coś, co by mnie odciągnęło od nauki. A to wejdę na forum, poczytam książkę... Wiadomo, o co chodzi.
3. Masz jakieś konkretniejsze plany (albo marzenia) na przyszłość? Planów to ja miałam już mnóstwo, i wierz mi, z dnia na dzień się one zmieniały. Dalej zmieniają. Aktualnie moim marzeniem jest zwiedzanie. Nie muszę zaraz opłynąć łodzią całego świata, ale chciałabym wystawić nos poza granice Polski. Marzy mi się Francja, skosztowanie tamtejszych bagietek, spróbowanie wina i przejście się po tamtejszych starych uliczkach. Oprócz tego chciałabym się zająć fotografią, co zapewne mi się za jakiś czas zmieni.
A klepnę sobie Żak, hy hy. 8D
1.Twoja nauczycielka cierpi na migrenę i prosi cię, abyś poszła jej po apap. Ty - z racji, że jesteś niesamowicie genialna - wpadasz na pomysł, aby podsunąć jej inną tabletkę. Którą wybierasz: 1) na przeczyszczenie 2) nasenną 3) psychotropy ?
2. Jaką siebie pamiętasz z lat wczesnego dzieciństwa?
3. Przez jeden dzień masz możliwość kierowania światem, co robisz?
1. Po pierwsze, chyba nie wydaje mi się, bym była aż takim dowcipnym hardkorem, by się odważyć na coś takiego, już wolałabym zwalić to nikczemne zadanie na kogoś, hehe. Ale jesli, to zdecydowanie NA PRZECZYSZCZENIE w sumie obserwowanie nauczycielki latającej do toalety co dziesięć minut byłoby świetną frajdą, przy nasennych po prostu by zasnęła, więc to nic fajnego, a psychotropy... oj, to już wyższa szkoła jazdy XD 2. Uuuuu, ale pytanko. Generalnie to mam dość mdłe wspomnienia z dzieciństwa, bo pamięć mi szwankuje, ale jestem w stanie powiedzieć, że na pewno należałam do tych uroczych, uśmiechniętych dzieci, które wstydzą się mówić dzień dobry koleżankom mamy <3 i miałam tak cholernie bujną wyobraźnię, że aż tego nie ogarniam, potrafiłam włożyć dwie cegły do klatki i przez dobre dwa-trzy tygodnie udawać, że to dwa króliczki poza tym, non stop rysowałam i byłam cudownym dzieckiem, pani w przedszkolu mnie chwaliła :< 3. Na pewno bym coś zjebała, znając mnie, ahahah, bo na ogół nie nadaję się na przywódcę czy osobę, od której dużo zależy. Ale starałbym się, żeby wszystko potoczyło się dobrze, na pewno gdybym dała radę, zakończyłabym wojny i zniszczyła całe zuo na świecie, tak żeby zapanowało peace & love! OK TO BRZMI JAK PRZEMOWA KANDYDATKI NA MISS POLONIA XDDD
klepię Griga! 1. Uważasz, że związki homoseksualne powinny być legalizowane? I dlaczemu tak/nie? 2. Gdybyś miała możliwość wyjazdu za granicę, by zamieszkać tam na stałe, zrobiłabyś to czy wolałabyś zostać? Jeśli byś pojechała, to gdzie najchętniej i dlaczego? 3. Wydaje ci się, że masz w życiu szczęście czy jesteś raczej pechowcem?
1.Uważasz, że związki homoseksualne powinny być legalizowane? I dlaczemu tak/nie?
To dość trudne pytanie. Ale jeśli chodzi o legalizację, to z pewnością tak! Nad adopcją bym musiała się zastanowić. Jednak nie mam nic do gejów i lesbijek, znam paru i są bardzo spoko . A jeśli ktoś kocha kogoś o tej samej płci to czemu zabraniać innym drogi do szczęścia? Powiedzmy, że wierzę w miłość i ona nie wybieraczyjaktotamtoidzie. Gorzej jest z tolerancją i to jak inni postrzegali by takie związki. Ale z czasem można być idealistą i liczyć na to, że inni też by się przyzwyczaili.
2. Gdybyś miała możliwość wyjazdu za granicę, by zamieszkać tam na stałe, zrobiłabyś to czy wolałabyś zostać? Jeśli byś pojechała, to gdzie najchętniej i dlaczego?
Na stałe? To musiałabym pomyśleć. Ale tak, przypuszczam, że bym mimo wszystko wyjechała. Gdzie? To trudne pytanie. Ale póki co, raczej reflektuje Rzym. Co prawda szkoda znajomych, rodziny, ale w końcu zawsze jak mi się nie spodoba mogę wrócić, co nje? A dlaczego? No nie wiem, Polska to Polska, z barwną historią, śmiesznymi stereotypami, ale nie chcę wiecznie siedzieć w jakimś biurze, z monotonią życiową. Poznanie nowego kraju, kultur, języka, potraw, imprez, FAK JE TO JEST COŚ .
3. Wydaje ci się, że masz w życiu szczęście czy jesteś raczej pechowcem?
Hmm… Yyy.. xddd. Nie no nie można nazwać mnie pechowcem. Chyba . Bo co prawda nie zawsze wszystko szło idealnie i miałam sporo niezbyt zręcznych i miłych sytuacji ( hy hy ), to nje wiem… raczej mam dobre życie. Mogę najwyżej narzekać na monotonię, ale pewnie nawet jak będę jeździć na słoniach w Afryce stwierdzę, że mogłabym zrobić ciekawszego. Przyjaciele, rodzina, na sprawy osobiste też raczej nie narzekam . Ale najlepiej pogadajmy za rok jak będę miała maturę xd.
Klepię Gab więc! 1. Co najgorzej idzie Ci w prawdziwym życiu (nauka/ kontakty z rodziną/ przyjaciele/ młość itp.)? 2. Masz szansę być naprawdę jakąś postacią z forum (oprócz swoich!) kogo wybierasz i dlaczego? Masz oczywiście jej charakter wygląd, ale to wciąż Twoja dusza jeśli można to tak nazwać. 3. Ty za dwadzieścia lat. Jak wyglądasz i jak wygląda Twoje życie .
1. Co najgorzej idzie Ci w prawdziwym życiu (nauka/ kontakty z rodziną/ przyjaciele/ miłość itp.)? Nauka mi idzie jak na radzie bardzo dobrze, kontakty z rodziną nie są złe, przynajmniej z tą najbliższą... Przyjaciele. Jestem raczej typem samotnika, który powoli odzwyczaił się od ludzi, bo mało miał wokół siebie ludzi podobnych do siebie, z podobnymi zainteresowaniami i światopoglądem. Tym bardziej, że niektórzy ludzie, którym ufałam, zranili mnie. I ciężko jest mi zaufać ludziom tak naprawdę, w obawie, że znowu będę skrzywdzona. Poza tym ja jestem ciężkim człowiekiem do życia, wbrew pozorom. A miłość... och, tu nie ma o czym mówić, bo ta dziedzina życia u mnie się nie przejawia właściwie (znaczy w sensie miłości chłopak-dziewczyna, a nie w rodzinie). Ani ja nie kochałam nikogo naprawdę, ani mną się nikt nie interesował nigdy... I jakoś nie jest mi żal, bo mam ważniejsze sprawy na głowie, niż chłopców. 2. Masz szansę być naprawdę jakąś postacią z forum (oprócz swoich!) kogo wybierasz i dlaczego? Masz oczywiście jej charakter wygląd, ale to wciąż Twoja dusza jeśli można to tak nazwać. Jest tak wiele różnych postaci, które mnie fascynują, że nie wiem tak naprawdę, kogo wybrać. Ale, jeśli już, to...chyba Bell albo Rocio. Bell, bo jest bardziej beztroska niż ja, pozwala sobie na robienie różnych głupich rzeczy, nie przejmując się konsekwencjami, czego mi brakuje, bo aj się zawsze obawiam, bo będzie to, bo tamto. A Rrrrocio? Ta jej chęć bezinteresownego pomagania i ta wiara w założenia jej religii, to też coś, co chciałabym od niej przejąć. 3. Ty za dwadzieścia lat. Jak wyglądasz i jak wygląda Twoje życie Jestem starą panną z tytułami typu doktor, profesor itp., wykładającą na uniwersytecie. Jestem zadbana, ale mam zmarszczek mimicznych od groma, bo żadne kremy nie działają xd. I mieszkam w niedużym mieszkaniu razem z chomikiem. Ciekawa wizja, wiem, nie powiem, że nie. Ale aj ogólnie takich wizji nie robi,e bo to za daleko w czasie .
klepię... Nev!
1. Kochasz swoje ciało albo je przynajmniej tolerujesz je? Czy chciałabyś schudnąć/przytyć? Dlaczego? 2. SOLARIUM. Kochasz, czy nienawidzisz? 3. Co czujesz, gdy widzisz całującą się publicznie parę? Przeszkadza ci to, czy może to akceptujesz?
1. Kochasz swoje ciało albo je przynajmniej tolerujesz je? Czy chciałabyś schudnąć/przytyć? Dlaczego? Nie, zdecydowanie nie :C Jestem za gruba! A ostatnio nawet przytyłam dwa kilo :< więc muszę ponownie zacząć dietę, którą stosowałam przez rok i schudłam 10 kg. Może i mało ale mnie to nawet satysfakcjonowało! Dopóki teraz nie przytyłam =/ W sumie to wydaje mi się, że dużo osób nie akceptuje swojego ciała. Ja po prostu chciałabym być chudsza, by dobrze wyglądać i dobrze się w swoim ciele czuć, chociaż i tak zawsze coś będzie mi przeszkadzać, tak już mam po prostu.
2. SOLARIUM. Kochasz, czy nienawidzisz? Nie mam zdania. To znaczy, zwisa mi to i powiewa niczym zwiędły kalafior! Sama jednak nie lubię opalenizny, a co za tym idzie, solarium też nie. Ale jak ktoś chce to czemu nie? Jego sprawa. Jasne, że wg mnie to nieestetycznie wygląda, kiedy ktoś przesadzi ale no cóż. Tak to bywa.
3. Co czujesz, gdy widzisz całującą się publicznie parę? Przeszkadza ci to, czy może to akceptujesz? Wszystko mi jedno. Chociaż też zależy, jak się całują. Jak mają się zaraz połknąć to jednak jest to niefajne :< no ale ostatecznie to co mi do tego. Odwracam wzrok i się tym nie zajmuję. Taaak, mam bardzo obojętną postawę do wszystkiego!
To ja klepię Wilka
1. Jaką sławną postacią (świata szoł biznesu, hehe) chciałabyś być i dlaczego? 2. Co byś zrobiła, gdyby okazało się nagle, że został Ci tylko jeden dzień życia? 3. Chciałabyś kiedyś wziąć udział w konkursie na jakąś miss (może być nawet świata!)? Dlaczego?
1. Jaką sławną postacią (świata szoł biznesu, hehe) chciałabyś być i dlaczego? Nad tym pytaniem myślałam najdłużej... Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Jednakże po dłuższych spekulacjach doszłam do wniosku, że chciałabym być kimś w stylu Forresta Gumpa. Osoby z rozumem jak... dziecko. Osoby szczerej, niezwykle otwartej, prawdomównej. To jest moim zdaniem ideał człowieka, do którego w pewnym sensie staram się dążyć. 2. Co byś zrobiła, gdyby okazało się nagle, że został Ci tylko jeden dzień życia? Nic. Dokładnie nic. Zapewne załamałabym się i cały dzień ryczała w poduszkę, jak to zmarnowałam ostatnie chwile mego życia, jak to ja niczego nie doceniam i wymuszała swoje dopótyzgonne (xdd) dyktatorstwo, tzn. wymuszałaby u całej mojej rodziny spełnianie zachcianek na kiwnięcie palcem...
Cóż, tylko raz się umiera.
chociaż przyszła mi do głowy druga opcja: Nagle stałabym się przykładnym chrześcijaninem i przyznałabym się mamie otwarcie do wszystkich flaków i jedynek... Ogólnie, żałowałabym wszystkiego i chodziła cały dzień z różańcem xF. Lubię wiedzieć co mnie czeka... Nie mam pojęcia na co się szykować, ale zapewne, pod wpływem strachu, na coś bym się zdecydowała konkretnego... chyba właśnie na chrześcijaństwo i jak już mówiłam, byłabym pro elo przykładna. 3. Chciałabyś kiedyś wziąć udział w konkursie na jakąś miss (może być nawet świata!)? Dlaczego? NIE chciałabym. NIGDY! Oczywiście, gdybym miała zagwarantowaną wygraną, to może... albo gdybym mogła ocenić konkurencję (co nie jest raczej możliwe, hyhy) na sto razy mniej atrakcyjniejszą ode mnie... To może wtedy... Żeby się dowartościować, a innych upokorzyć xF. OJA! Ależ ja jestem głupia i niedobra ;<. Ale tak na serio, to never. Nie wezmę udziału w żadnym konkursie na miss ;<!
Klepię Butterline : D 1. Jak Ci idzie w szkole? Konkurujesz z najlepszymi o pierwsze miejsce wśród klasowych orłów czy raczej masz na szkołę wyjebane po całości? Co Cię motywuje...? 2. Jak rozumiesz się z rówieśnikami? Masz mnóstwo kumpeli, trzymasz się tylko z jedną jedyną BFF czy siedzisz zazwyczaj pod ścianą jak cicha myszka? 3. Masz jakieś szczególne kompleksy? Co Ci się najmniej podoba w Twoim ciele, a co możesz uznać za udane dzieło matki natury?
1. Jak Ci idzie w szkole? Konkurujesz z najlepszymi o pierwsze miejsce wśród klasowych orłów czy raczej masz na szkołę wyjebane po całości? Co Cię motywuje...? Cóż, na to pytanie trudno mi odpowiedzieć, bo nie należę do osób które mają same wybitne i zakuwają na każdą lekcję, ale też nie jestem głąbem, który ma na wszystko wyjebane. Można mnie nazwać zwykłym leniem, bo jestem zdolna, pracowita, ale tylko wtedy, kiedy chcę, a najczęściej po prostu mi się nie chce. Ocenami przejmuję się strasznie. Gdy dostanę pałę to trzęsę się cała ze strachu i jestem zdekoncentrowana, ale też często na to leję. Na przykład obecnie - mam dwóję z fizyki i za żadne skarby nie mam zamiaru jej poprawiać i uczyć się na lekcje, bo to bezsensu. I tak oceny nie będę miała lepszej. Zależy też jaki przedmiot lubię. W moim przypadku przedmioty ścisłe to istna czarna magia, a ja jestem typowym humanem xd 2. Jak rozumiesz się z rówieśnikami? Masz mnóstwo kumpeli, trzymasz się tylko z jedną jedyną BFF czy siedzisz zazwyczaj pod ścianą jak cicha myszka? Jestem typem samotniczki, i to nie dlatego, że nikt mnie nie lubi, tylko z całkowicie innych powodów. Mogłabym należeć do szkolnej elity, gdybym tylko chciała. Do każdej paczki zawsze mnie wezmą z otwartymi ramionami nawet ze świadomością tego, że ja i tak po jakimś czasie ich wystawię. Po prostu lubię być sama i bardzo irytują mnie osoby, które są w każdej dupie i są zauważalne. Sama kiedyś też taka byłam, ale na szczęście się zmieniłam. Ja, w sumie, to sama już nie wiem co mną przez to kieruje. Chyba po prostu nie chcę być zdzirowatą wredną suką - taką jak te wszystkie znane mi osoby. Mam takie dwie "koleżanki", które są dla mnie wyjątkowo miłe i wszystko mi wybaczą, a ja co z nimi robię? Raz odchodzę i staję się kimś zupełnie dla nich obcym, zakładam maskę i nie ma w tym prawdziwego mojego "ja", a raz jestem szczerą, pełną życia osobą z nastawieniem do wszystkich pozytywnie. Na to pytanie odpowiadam wielkim i szczerym - NIE. Wolę być sama. Chociaż tak - mam jedną BFF. 3. Masz jakieś szczególne kompleksy? Co Ci się najmniej podoba w Twoim ciele, a co możesz uznać za udane dzieło matki natury? Chyba każda kobieta ma kompleksy, nawet, jeśli udaje, że ich nie posiada. Niektóre dziewczyny wiecznie są za grube, chociaż ważą z 45kg przy 180cm wzrostu. Drugie - nie mają sylwetki, chociaż wyglądają jak modelki. To wszystko jest takie sztuczne i udawane i mówione tylko po to, żeby tym "gorszym" dziewczyną sprawić przykrość. To głupie. Ja mam dziwny kompleks bo... mam za duże piersi. Oczywiście bez przesady. Nie są takie ogromne, a wręcz przeciwnie, bo zwykłych rozmiarów, a w mojej szkole inne dziewczyny mają o wiele większe, ale... ja się jakoś źle z tym czuję. To nie w moim stylu. Poza tym ona są jakieś takie... nieproporcjonalne do mojej sylwetki i przez nie muszę nosić większe rozmiary koszulek, żeby to zamaskować. Ponadto właśnie nie mieszczę się w małe rozmiary, np. mój rozmiar koszulek to S, a ja muszę nosić L. To naprawdę wkurzające. Nawet, jeśli na takie nie wygląda.
Klepię... Bell! 1. Jakie twoim zdaniem jest twoje życie? Ekscytujące, z wieloma przygodami i mimo wykonywaniu tej samej czynności codziennie czujesz się, jakby każdy nowy dzień był dla ciebie czymś nowym, czy zwykła, nudna monotonia? 2. Mężczyźni - potrzebni są kobiecie do życia, czy nie? 3. Wierzysz w reinkarnację?
1. Jakie twoim zdaniem jest twoje życie? Ekscytujące, z wieloma przygodami i mimo wykonywaniu tej samej czynności codziennie czujesz się, jakby każdy nowy dzień był dla ciebie czymś nowym, czy zwykła, nudna monotonia? Zależy kiedy. Na przykład w obecnej chwili mam ochotę pójść spać i spać spac spać i spać, ale jednocześnie, to cholernie mi się nudzi i poszłabym na basen. Tak ogólnie, to uwielbiam jak coś się dzieje, jakieś takie ryzykowne wycieczki jaaak wspinanie się i łażenie po mostku nad przepaścią. W Portugalii taki jeden był *__*. Życie powinno być ekscytujące, zdecydowanie. Powinno zaskakiwać nas na każdym kroku, tylko koniecznie pozytywnie! Nie mówię tu o zaskakiwaniu, typu niezapowiedziany sprawdzian w szkole xd. Wgl, to właśnie szkoła i praca sprawia, że nasze życie jest takie nijakie. Inaczej byłoby o wieeeeeele ciekawsze. Mimo to, w tygodniu to i tak wszystko wygląda tak samo. Tylko weekendy są jakimś urozmaiceniem. Nie mogę się doczekać wakacji, a najlepiej, to końca szkoły. Niech to się wszystko skończy, bo nie wyrabiam! 2. Mężczyźni - potrzebni są kobiecie do życia, czy nie? No pewnie, że są xd. Muszę to uzasadniać? Ha, w pytaniu nic na ten temat nie ma, więc zostawię tak. 3. Wierzysz w reinkarnację? No pewnie, przecież każdy wie, że w poprzednim wcieleniu byłam żyrafą. A tak na serio, to nie mam pojęcia. Ja wgl mam problem z tymi wszystkimi religiami, śmiało mogę powiedzieć, że nie wierzę właściwie w nic, ale z drugiej strony mam to bierzmowanie i takie tam. Ktoś kiedyś powiedział, że lepiej jest wierzyć w coś niż nic, a reinkarnacja jest wyjątkowo ciekawa i fajnie by było, gdy by rzeczywiście istniała : D. Nie powiem, nie raz się zastanawiałam jakby to było, gdyby się okazało, że po śmierci byłabym kimś innym. Właściwie, to doszłam do wniosku, że to wszystko jedno bo pewnie bym tego nie pamiętała. Dobra, odbiegam od tematu. Więc. Nie mam pojęcia czy wierzę, ale jestem zdania, że jeśli może istnieć Bóg przez duże BE to i to wszystko też.
Elliott
1. Jakbyś miała mnóstwo kasy i miała opcję wydania jej na wycieczkę w kosmos to byś to zrobiła? Dlaczego? 2. Nie wiem czy czytałaś Narnię, ale tak mnie natchnęło. Wyobraź sobie, że trafiasz do świata... HP, powiedzmy!, dorastasz, po czym wracasz do własnego i okazuje się, że znowu jesteś w tym samym wieku w jakim byłaś jak go opuściłaś. Co być czuła? Cieszyłabyś się, że znowu możesz przeżywać młodość, tyle że inaczej, czy może wręcz odwrotnie? 3. Masz zwyczaj jakiś postanowień noworocznych czy coś? Dlaczego? Jeśli tak to udaje ci się ich dotrzymać?
1. Jakbyś miała mnóstwo kasy i miała opcję wydania jej na wycieczkę w kosmos to byś to zrobiła? Dlaczego?
Cóż… propozycja jest kusząca, nie powiem, że nie. Z racji tego, że niebo kocham całym serduchem, a szczególnie gwiazdy, to jest duże prawdopodobieństwo, że skusiłabym się na taki lot. Z drugiej strony… chyba jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby poświęcić wiele lat na spełnienie jednego marzenia, kiedy w kolejce czeka kolejne dziesięć, których czas realizacji nie zajmuje tak wiele. Decyzja trudna i wręcz niemożliwa do podjęcia, tak więc kończę wywód właściwie bez konkretnej odpowiedzi. Chciałabym, ale chyba nie dałabym rady tego zrobić, o.
2. Nie wiem czy czytałaś Narnię, ale tak mnie natchnęło. Wyobraź sobie, że trafiasz do świata... HP, powiedzmy!, dorastasz, po czym wracasz do własnego i okazuje się, że znowu jesteś w tym samym wieku w jakim byłaś jak go opuściłaś. Co być czuła? Cieszyłabyś się, że znowu możesz przeżywać młodość, tyle że inaczej, czy może wręcz odwrotnie?
Hyhy, jasne że znam Narnię. I czytałam, i oglądałam. To wszystko zależy od tego, co działoby się w tym innym świecie. Jeśli znalazłabym tam miłość, przyjaciół i Bóg wie co tam jeszcze z tych pozytywnych rzeczy, to na pewno złapałabym chwilową deprechę, że mi to zabrano. Wydaje mi się, że potem próbowałabym nie popełnić tych samych błędów, co wtedy, i starałabym się jednak przeżyć wszystko inaczej. Dwa identyczne życia to nie to, co przynosi satysfakcję. Wolałabym być chyba mniej szczęśliwa, niż mieć całkowitą powtórkę z rozrywki.
3. Masz zwyczaj jakiś postanowień noworocznych czy coś? Dlaczego? Jeśli tak to udaje ci się ich dotrzymać?
Zwyczaj, owszem, mam. Nie wynika to z jakiegoś konkretnego powodu. To po prostu nasza rodzinna tradycja. Każdy składa postanowienie i potem się nawzajem pilnujemy. Tak było od kiedy pamiętam i tak zapewne będzie. Problem w tym, że nigdy nam to nie wychodzi. Z biegiem czasu albo zapominamy o wszystkim, albo już nam się nie chce tego przestrzegać, hyhy. Raz tylko udało mi się dotrzymać takiego postanowienia, ale to właściwie nie zależało ode mnie, bo postanowiłam sobie, że przez jeden miesiąc w roku nie będę pyskować rodzicom, po czym oni wysłali mnie na czterotygodniowy obóz, hyhy. Ma się to szczęście.
Klepię sobie Kathleen
1. Jakie trzy rzeczy zabrałabyś na bezludną wyspę (wyłączając wszelkie środki transportu i przedmioty, dzięki którym mogłabyś się z wyspy wydostać)? Dlaczego akurat te? 2. Rodzina. Jak to z nią u ciebie jest? Uwielbiasz spędzać z nią czas, czy raczej wolisz spędzać czas z daleka od nich? Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje? 3. Osoby, które nie doceniają siebie i mają zaniżoną samoocenę. Co o nich sądzisz? Dlaczego mają o sobie takie zdanie? Jak myślisz, jak można im pomóc?
1. Jakie trzy rzeczy zabrałabyś na bezludną wyspę (wyłączając wszelkie środki transportu i przedmioty, dzięki którym mogłabyś się z wyspy wydostać)? Dlaczego akurat te? Cóż, rozumiem, iż byłoby to na zawsze, więc z pewnością wiecznie działający laptop z dostępem do internetu. Chciałabym mieć jakiś kontakt ze światem, móc oglądać sobie filmy online, słuchać muzyki.. Ale przede wszystkim chodziłoby tu o gadu-gadu. Jestem strasznie przywiązania do niektórych osób i nie potrafię wytrzymać bez nich jednego dnia, a co dopiero całe życie... Drugą rzeczą byłby album ze zdjęciami. Kocham je oglądać, mam ich mnóstwo i to nie tylko te, które przedstawiają osoby mi bliskie, ale i jakieś zachody słońca, góry, morze, a nawet i zwykły karaluch, których było pełno na obozie. A trzecią rzeczą byłaby.. Kurczę, skoro miałabym internet to mp4 nie byłoby jakoś specjalnie potrzebne... To może.. Jakiegoś psa, żebym nie czuła się opuszczona? Przynajmniej mogłabym z nim pogadać, pobiegać, aby utrzymać tą wagę, co mam obecnie, pomiziać za uszkiem. No czyli taki kompan do wszystkiego <3
2. Rodzina. Jak to z nią u ciebie jest? Uwielbiasz spędzać z nią czas, czy raczej wolisz spędzać czas z daleka od nich? Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje? Rodzina.. Hum, ogólnie to czuję się jak czarna owca, którą zresztą jestem. Sprawiam same problemy, rzadko kogokolwiek z rodziny odwiedzam i.. Jakoś nie czuję się z tym źle. Owszem, współczuję rodzicom, że wychowali takiego nieroba, jak ja. Czy uwielbiam? Z samymi rodzicami nie. Nie dogaduję się z nimi, po prostu. Nadaję na zupełnie innych falach i nie potrafię się przed nimi otworzyć i zwierzyć. Są mi obcy, ale mimo wszystko ich kocham. Co do wujków, babć itp. to owszem, uwielbiam! Tzn. bardziej tą od strony mamy, gdyż kuzyni są w przybliżonym wieku, jednak.. W sumie z tą od taty też się dogaduję. Kocham Wigilię, bo zawsze, ale to ZAWSZE wszystko skomentują, co o dziwo nie działa mi na nerwy. Wujki są w porządku, nie marudzą, ciotki również. Nie no, ogółem to rodzinkę mam udaną. Zwłaszcza, gdy lejemy się wodą w największy mróz albo robimy kulig, a jak zajedziemy już na ulubioną polankę to okazuje się, iż zgubiliśmy sanki z pięcioletnim dzieckiem, które tak naprawdę siedzi w traktorze : D 3. Osoby, które nie doceniają siebie i mają zaniżoną samoocenę. Co o nich sądzisz? Dlaczego mają o sobie takie zdanie? Jak myślisz, jak można im pomóc? Hum, no nie skłamię, jeśli powiem, iż działają mi one na nerwy. Owszem, sama czasem tracę wiarę w siebie, ale z reguły jestem pewna siebie. Chyba nawet zbytnio. Dlaczego? To z pewnością wina tego, że rzadko kto im mówi, jak bardzo są fajne; nie mają pojęcia, iż są lubiane. Z pewnością to również z powodu otoczenia, w którym się wychowują. Bo jeśli wśród snobów lub osób o wysokim mniemaniu to nie ma bata, czują się gorsze od tych wszystkich, względnie lepszych. Albo o, rodzina. Gdy taka osoba otrzyma cztery ze sprawdzianu, na który dość długo kuła, a bliscy nic sobie z tego nie robią to oni uważają się niedocenieni. Jak? Wmawiać (ach, kłamstwo <3), że są piękni, fajni, lubiani itp. W zasadzie to jakoś nie robię nic w kierunku podwyższania komuś samooceny. Próbowałam, ale za każdym razem się irytuję, iż to nic nie daje.
Klepię Tosię. 1. Czy uważasz się za osobę lepszą od innych? Pod jakim względem? A jeśli tak/nie to czemu? 2. Jesteś raczej typowym liderem czy też człowiekiem, który dostosowuje się do otoczenia? 3. Wolisz ludzi obojętnych czy przesadnie ciekawych?
1. Czy uważasz się za osobę lepszą od innych? Pod jakim względem? A jeśli tak/nie to czemu? Absolutne i w pełni stanowcze NIE. Nigdy nie uważałam się za osobę lepszą od innych, bo uważam to za dość absurdalne zachowanie. Każdy ma jakieś wady i zalety, JA TEŻ, i tego nie ukrywam. Staram się mówić o tym otwarcie i nie potępiam innych za to, jacy są. Ale czasem, przechodząc po mieście, niestety mam wrażenie, jakbym mieszkała w zakątku, który nie doczekał się uwagi ewolucji. To jednak tyczy się jedynie niektórych przypadków.
2. Jesteś raczej typowym liderem czy też człowiekiem, który dostosowuje się do otoczenia? Ani tym, ani tym. Jako lider zawsze (lub przeważnie) coś muszę spieprzyć więc wolę nie pakować się w taką rolę, a dostosowywanie się samo w sobie nijak nie sprawdza się dla mnie w praktyce. Pod tym względem jestem neutralna. Zazwyczaj robię za grupowego rozśmieszacza i naprawiacza humorów.
3. Wolisz ludzi obojętnych czy przesadnie ciekawych? Przywykłam do wyznawania zasady, że nie ma nic gorszego niż sama w sobie obojętność, więc postawię na to drugie. Ludzie szarzy, bez chociażby zarysowanego charakteru i sprawiający wrażenie "żywych trupów" tylko działają mi na nerwy, bo trudno jest z nimi przeprowadzić jakąkolwiek mniej lub bardziej sensowną rozmowę. Krótko i pewnie bez większego sensu, bo uczę się biologii, wybaczcie. ;ww;
Klepię Żaczka. 1. Jak oceniasz samą siebie? 2. Gdybyś miała do wyboru spędzić resztę życia z jedną, konkretną osobą, kto to by był? (OPRÓCZ MNIE) 3. Jak wiele byłabyś w stanie poświęcić dla realizacji własnych marzeń, nawet gdyby doprowadziły one do czegoś złego dla OGÓŁU ŚWIATA?
1. Jak oceniasz samą siebie? Nie wiem, nie umiem siebie ocenić obiektywnie, bo raz mi się wydaje, że jestem zajebista super pro elo, potem natomiast mam się dość, bo jestem taka beznadziejna. Nie wiem, wszystko zależy od sytuacji i nastroju xd a najczęściej w ogóle jakoś nad tym nie rozkminiam. Jestem to jestem, tyle. Nieważne, jaka.
2. Gdybyś miała do wyboru spędzić resztę życia z jedną, konkretną osobą, kto to by był? (OPRÓCZ MNIE) HahHAHAAHAHA TYLKO TY nie no, powasznie mufionc to nie ma takiej osoby, bo mnie zbyt szybko wszystko wkurza i irytuje, jestem aspołeczny i najchętniej bym siedział sam. Chociaż nie, to też byłoby do dupy, bo ja sama siebie też wkurfiam. Uroczo.
3. Jak wiele byłabyś w stanie poświęcić dla realizacji własnych marzeń, nawet gdyby doprowadziły one do czegoś złego dla OGÓŁU ŚWIATA? W sumie to jakoś niespecjalnie się przejmuję ogółem świata, ale mimo wszystko wydaje mi się, że byłoby mi głupio, gdybym miała na sumieniu ogólne dobro. Tak, zdecydowanie niekomfortowo, poza tym gdybym zrobiła coś co by mu zaszkodziło, BAŁABYM SIĘ ŻE NP. OBAMA SIĘ DOWIE I MNIE ZNAJDZIE I UKARZE. Nie chciałabym tego :{ zatem, odpowiadając na pytanie: raczej niewiele. Poza tym, moje marzenia są raczej niemożliwe do spełnienia ahahahaha.
KLEPIĘ EL ES DE 1. Którą postać z cz. chciałabyś spotkać w realu i dlaczego? 2. Dążysz do realizacji swoich marzeń czy raczej czekasz, aż same się spełnią? 3. Kiedy ostatnio byłeś z siebie dumny i z jakiego powodu?
1. Którą postać z cz. chciałabyś spotkać w realu i dlaczego? TO CIĘŻKA SPRAWA. Bardzo. Ale jak sobie pomyślałam dłużej to doszłam do wniosku, że chciałabym spotkać kilka z nich - takiego Borysa, Lottę i Grigoriego. Bo te postaci mają taką kreację, która bardzo do mnie przemawia, wydaje mi się, że byliby absolutnie fascynującymi i intrygującymi ludźmi w rl. Plus zakochałabym się w wyglądzie Lotki i Borysa, piromanii Orlova. TO MOGLIBY BYĆ MOI PRZYJACIELE :C Razem byśmy grzeszyli a ja robiłabym im ładne focie. W sumie z Manuelkiem bym się zaje dogadała tak irl <3 Twórców postaci też bym chętnie poznała irl W sumie to nie tylko ich. Wiele tych nieistniejących osób chciałabym zobaczyć na żywo, to musiałoby być totalnie chore. Taką Hannę, Brooklyn, Effie, z ich zachowaniami. Wszyscy są tacy barwni i wiarygodni, że zdają mi się czasem znacznie ciekawsi niż prawdziwi ludzie. Bo po prostu wśród realnych ciężej jest znaleźć takie nagromadzenie inspiracji. Takem rzekła. (W sumie chciałabym też spotkać jakąś z moich własnych postaci i oberwać w ryj "CO TY SOBIE MYŚLAŁAŚ, JAK TY MNIE TWORZYSZ! :morph: )
2. Dążysz do realizacji swoich marzeń czy raczej czekasz, aż same się spełnią? No, niestety całym serduszkiem to drugie. Wymyśliłam sobie sto tysięcy scenariuszy życia i do żadnego tak naprawdę nie dążę, czekam, aż wszystko przyjdzie do mnie samo. Nauka, praca, napisana książka, miejsce w agencji, nowe zdjęcia. Jestem leniem tak skrajnym, że PRZEBIMBAM SOBIE ŻYCIE Zawsze wydawało mi się, że jestem strasznie uparta i dążę do celu, ale ostatnio łapię się na tym, że wolę żyć w totalnym marazmie i stagnacji i czekać, aż to cel zacznie dążyć do mnie. CÓŻ, FAIL
3. Kiedy ostatnio byłeś z siebie dumny i z jakiego powodu? Cóż, w sobotę, gdy znajomi wokół palili, A JA NIE, BO RZUCIŁAM pękałam normalnie, ale niestety nie potrwało to długo, GDYŻ SIĘ ZŁAMAŁAM
klepię EUFEMIĘ
1. Ponowię: jaką postać z czarodziejów chciałabyś spotkać w realu i dlaczego? 2. Gdybyś miała zdiagnozować u siebie jakąś chorobę psychiczną, jaka byłaby Ci najbliższa? 3. Masz jakieś absurdalne nawyki? Czynności, które wykonujesz niemal codziennie, machinalnie, a które dziwią czasem innych ludzi, a dla Ciebie są zupełnie typowe?
1. No nie wiem, może Alexa Boxtera który był przecież półwilem? Albo utalentowanego Raphaela? O! Albo Gilberta, z cudownym wyglądem Asha *.* WIEM Frances Gray <33 Zakochałabym się w niej i uwiązała, żeby mi przypadkiem nie zwiała. Co z tego, że to moja postać! 2. Grig mi tu gada, że coś z agresją :< TO NIE PRAWDA! Pierw mi powiedział, że socjopatia, a potem uznał, że osobowość dyssocjalna. Wcale nie jestem taka niedobra, oni wszyscy wyolbrzymiają! ;< No dobrze, może nie jestem zbyt uczuciowa i raczej mało empatyczna, no aleeee… Ogółem to nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie. Mam nadzieję, że daleko mi do wszystkich chorób, a nawet jeśli tak nie jest, to wole o tym nie wiedzieć 3. Moim wielkim nawykiem jest właściwie po prostu ciągłe robienie czegoś. Podczas wszelakich rozmów nie dość, że wybijam wiecznie rytm palcami to jeszcze przeglądam tysiąc razy ulotki, albo składam z nich samoloty. Składam serwetki, wszystko przekładam i oglądam. Tylko mnie potem poprawiają, żebym się uspokoiła ;< A ja wcale nie jestem zdenerwowana, po prostu nudzi mnie spokojne siedzenie. Poza tym pamiętam, że Cass śmiała się, że ja nawet nie potrafię stać spokojnie bo ciągle się kręcę, więc to są pewnie najwyraźniejsze nawyki, które bardzo szybko rzucają się w oczy.
Klepię hmhmhm Borisa! 1. Czego się najbardziej boisz w życiu? 2. Jesteś bardziej rozważna czy romantyczna? 3. Gdybyś trafiła do Hogwartu, to jak myślisz do jakiego domu i z kim (spośród postaci użytkowników) pewnie byś się zaprzyjaźniła?
1. Czego się najbardziej boisz w życiu? Oj ciężko powiedzieć. Chyba samego życia jako takiego. Bo jestem cholernie nieśmiała, mam kilka dziwnych fobii i po prostu boję się, że sobie nie poradzę. Z pracą, ze zwykłymi czynnościami typu płacenie rachunków i tak dalej. Dodatkowo jestem osobą rozkojarzoną i leniwą, co mnie mierzi i boję się, że właśnie te wszystkie cechy nie pozwolą mi na to, bym przeżyła życie tak, jak tego ja chcę. A z takich bardziej przyziemnych... ROBALI XD
2. Jesteś bardziej rozważna czy romantyczna? Znowu nie wiem! Jestem raczej nieczułą, chłodną i nieprzywiązującą się do nikogo osobą. Komedii romantycznych i tego typu dzieł też nie lubię. Chociaż zdarza mi się marzyć o jakichś takich dziwnych historiach, rodem z Romea i Julii (no, może z happy endem jednak, hehe), poza tym pisuję wiersze, więc jakaś część mnie jest chyba romantyczna. No i nie jest tak, że zupełnie nie posiadam uczuć, po prostu szybko się u mnie wypalają. Ale chyba mimo wszystko to właśnie romantyczność u mnie dominuje, bo zazwyczaj nie kieruję się rozumem przy nawiązywaniu kontaktów. A szkoda.
3. Gdybyś trafiła do Hogwartu, to jak myślisz do jakiego domu i z kim (spośród postaci użytkowników) pewnie byś się zaprzyjaźniła? Ciężkie te pytania!XD Na pewno nie Gryffindor, bo jestem kompletnie nieodważna. Ravenclaw raczej też nie, bo z mózgiem u mnie kiepsko, HEHE Z jakiegoś durnego teściku mi wyszło, że powinnam być w Slytherinie, ale nie jestem do końca przekonana. Pewnie, że często bywam wredna, złośliwa, mściwa, totalnie obojętna i chłodna w niektórych kontaktach, lubię być też często w centrum uwagi, ale chyba to nie wystarczyłoby. Mam też trochę z Huffu, między innymi nieśmiałość, wrażliwość, upierdliwość. Także chyba musieliby dla mnie zrobić osobny dom Z kim bym się zaprzyjaźniła... ciężko stwierdzić! Szczególnie obiektywnie, nie patrząc na sympatię w kierunku autorów tychże postaci. To musiałaby być nienormalna osoba. I bez urazy, ale w tych kreacjach widzę Griga i LSD! I być może poniekąd kieruję się tutaj sympatią do autorek, ale po prostu jako tako znam te postaci, dlatego uważam, że chyba z nimi bym się zaprzyjaźniła. Po co wybierać kogoś, czyich postów w życiu nie widziałoby się na oczy? O, i z Clary oraz z Hanią myślę, że bym się dogadała! <olśnienie>
klepię... Ver może! 1. Jak byś zareagowała, gdyby nagle okazało się, że codziennie na okrągło przeżywasz jeden i ten sam dzień? 2. Ile osób z tego forum znasz osobiście, widziałaś się z nimi? A kogo chciałabyś jeszcze poznać, o ile kogoś w ogóle? 3. Czy chciałabyś móc podróżować w czasie? Dlaczego tak, dlaczego nie?
1. Jak byś zareagowała, gdyby nagle okazało się, że codziennie na okrągło przeżywasz jeden i ten sam dzień? Hm, moją reakcją z pewnością było by "ŁO KURWA", no bo wiecie, ja dużo przeklinam No i wiadomo, zadowolona bym nie była, bo ja sobie zaplanowałam boską i kolorową przyszłość, a tu nagle coś takiego. Na pewno starałabym się znaleźć przyczynę, dlaczego tak się dzieje i spróbować to eee... naprawić?
2. Ile osób z tego forum znasz osobiście, widziałaś się z nimi? A kogo chciałabyś jeszcze poznać, o ile kogoś w ogóle? Szczerze mówiąc, to osobiście nie znam i nie widziałam stąd nikogo! Kogo chciałabym poznać? Hmm... Wszystkich!
3. Czy chciałabyś móc podróżować w czasie? Dlaczego tak, dlaczego nie? W sumie sama nie wiem. Podróżowanie w czasie ma swoje plusy i minusy. Mogłabym jeszcze raz przeżyć najszczęśliwsze chwile życia, ale... Ale co, jeżeli nagle zachce mi się zajrzeć w przyszłość i dowiedzieć się, że nie wszystko potoczy się tak, jakbym chciała? Albo że wkrótce zachoruję i umrę? Chyba lepiej żyć w słodkiej nieświadomości niż być pewnym i obawiać się tego, co się wydarzy.
Klepię Court! 1. Czy wierzysz w rzekome moce wróżek, jasnowidzów? Dlaczego? 2. Wolałabyś być bogatą, lecz narażoną na niebezpieczeństwo ze strony mafii (lol) osobą czy żyć w biedzie? Dlaczego? 3. Gdybyś miała wybór - samobójstwo lub śmierć w męczarniach, co byś wybrała? I znowu - dlaczego?