Wymyślamy trzy pytania, a następnie wybieramy osobę która ma na nie odpowiedzieć. Jeżeli gra będzie "stała" to rzecz jasna ktoś inny może odpowiedzieć na pytania.
A więc... klepię pierwsza osobę, która to przeczyta.
1. Czy twoim zdaniem forum pracuje lepiej niż na tamtym serwerze? 2. Jesteś zadowolony z tego jak prowadzisz swoją postać? Czy nie jest ona dla ciebie nudna, uciążliwa? 3. Wolisz brunetki czy blondynki? Uzasadnij. :D
1. Zmienilbym sie w @Mikkel Carlsson bo Lucas ma z nim sprzeczki. Bym kazdemu w Slytherinie powiedzial Mikkelem ze Lucas to najpotezniejszy Slizgon jakiego poznal, a on sam przy mnie jest nikim. Pewnie bym biegal nago po korytarzu i powyzywal pare osob by mial sie z czego tlumaczyc. 2. Noo.. chetnie, bym pewnie od poniedzialku do niedzieli macal cycki z samego rana, po poludniu i przed snem.() Bym poznal tok myslenia kobiet, bym mial czego uczyc Lucasa . No i fajnie by bylo byc kobieta bo.. bo cycki, o. For fun, don't worry. 3. Lilka i Jay nie pasuja do siebie, delete. Mi tam wisi kto z kim, wazne ze sami chca.
1. Nie znam. 2. Pewnie wciąż na studiach... EH 3. Nie wiem, czy dobrze rozumiem pytanie, ale jeśli chodzi o to, jaki tytuł filmu najbardziej opisuje moją postać tooo nie wiem ;___; "Wasted" XD
Dobra ja klepię @William Walker i pytania dla Ciebie: 1. Czytanie której z lektur szkolnych sprawiło Ci największą frajdę? 2. Które cechy Willa mogłabyś przypisać sobie, a które zupełnie do Ciebie nie pasują? 3. Której z postaci z forum wiesz, że nie znosiłabyś w normalnym życiu?
nie chce mi się przelogowywać na @William Walker 1. Kocham Shakespeare'a, więc wszystkie jego 2. No jestem średnio miła raczej i sarkastyczna jak on, też się szybko bardzo denerwuję. Nie pasuje do mnie zabawa innymi, lekceważenie autorytetów i brak szacunku do starszych. No i ja jednak jestem przegrywem, a Will tak nie bardzo XD 3. Dobra, szczerze to nie mam pojęcia, ale napiszę, że wszystkich
Pytania dla Ciebie: 1. Gdybyś mógł pojechać wszędzie, jakie miejsce na świecie byś wybrał i dlaczego? 2. Gdybyś mógł wybrać jedno ze swoich multi i być nim przez jeden dzień, kogo byś wybrał? 3. Wolałbyś kontrolować ludzi czy czas?
Mefistofeles E. A. Nox
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
1. Mam tutaj dwie bardzo, bardzo solidne opcje - Hawaje i Meksyk, ale chyba oficjalnie wybiorę to drugie. Hawaje to takie moje marzenie od zawsze, trochę żyję tą bajkową wizją rajskich wysp XD Z kolei Meksyk... sama nie wiem, uwielbiam. Język, kultura, krajobrazy. Strasznie chciałabym tam pojechać... 2. @Leonardo O. Vin-Eurico, TAK, PROSZĘ, MOGĘ TERAZ? Pomijając już fakt, że jest z Meksyku i kocham jego wizerunek, to w dodatku całkiem fajne życie mu zrobiłam. Trenuje to co mi się podoba, ma mnóstwo zarąbistych znajomych... A tak serio, to miałabym chłopaka wyglądającego jak Grant Gustin (@Ezra T. Clarke :* ), co jest automatycznie wygrywem życia. No i pecha mam podobnego do niego, także wcale bym na tym nie ucierpiała! 3. Ludzi. O wiele łatwiej wtedy byłoby zarządzać czasem, nie? Moje minionki robiłyby za mnie te wszystkie niefajne rzeczy i ja bym na to nie traciła energii :3
To ja klepnę @Bridget Hudson! 1. Gdybyś mogła zagrać w jedną grę z uniwersum HP (Theria, quidditch, pojedynki etc.), to którą byś wybrała? 2. Na jaki przedmiot z Hogwartu nie chciałabyś chodzić? 3. Którą postać z czaro najbardziej chciałabyś poznać w realnym świecie?
Bridget Hudson
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Ooo, siemanko! Nie ukrywam, że ten zestaw pytań jest niezwykle trudny i pewnie spędzę dobre pół godziny na rozmyślaniu... Ale spróbuję odpowiedzieć!
1. Prawdopodobnie... W szachy ._. Jestem okropnie strachliwa i większość gier mnie przeraża. Gargulki plują dziwnymi rzeczami, dureń pokazuje brzydkie rzeczy i uderza piorunem, z miotły można spaść, w pojedynku zginąć, a theria... Nie znam zasad xD Ogólnie co do większości gier mam więcej "przeciw" niż "za" :D
2. Prawdopodobnie byłaby to historia magii, ponieważ kojarzy mi się ze szkolną historią i niespecjalnie bym była zainteresowana podobnym przedmiotem. Jeszcze inny, który przychodzi mi na myśl, to zielarstwo. Także przemęczyć do piątej klasy i rzucić w cholerę!
3. Szczerze? CALUMA XD Może nieco dziwne podejście, ale Calum w mojej głowie jest tak mocno zarysowaną i określoną postacią, że chciałabym się przekonać na własne oczy, jaki on jest i żeby moje wizje przestały być wizjami. No i chciałabym go zobaczyć bez zębów, na dywanie, z głupią miną pod kiblem albo jak robi z siebie idiotę przed Craine. Poza tym jest kilka innych, np. Ruth ([*]) lub Lotta, chociaż nie wiem, czy bym się z nimi polubiła tak prywatnie. O, i Gemmę bym chciała :3
Okej, odpowiedzieć nie było tak trudno! Gorzej wymyślić fajne pytania i wybrać odpowiednią osobę... Okej, nie oszukuję, od początku chciałam wywołać @Lotta Hudson :DDDD
1. Biorąc pod uwagę przedmioty w Hogwarcie, jak myślisz, z którego szłoby Ci najlepiej i dlaczego? 2. Gdybyś miała możliwość wybrania jednej fiolki eliksiru z uniwersum HP, jaki byłby to eliksir i do czego byś go wykorzystała? 3. Z którą ze swoich postaci identyfikujesz się najbardziej?
Lotta Hudson
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174
C. szczególne : Mała blizna na palcu dłoni, mocne oparzeliny na rękach i lekkie na szyi
1. Rozumiem, że działalność artystyczna się nie liczy, nie? :D Waham się między zaklęciami, a ONMS - oba te przedmioty są mocno praktyczne, a teoria nie jest moją mocną stroną. Z drugiej strony totalnie nie poradziłabym sobie z eliksirami, które są wprawdzie praktyczne, ale wymagają mnóstwa dokładności, której mi brak. 2. Biorąc pod uwagę mojego życiowego pecha to zdecydowanie Felix Felicis - fajnie byłoby przez jeden dzień być Panią swojego życia XDDDD 3. Pewnie z każdą po trochu, bo w każdą włożyłam odrobinkę siebie, ale zdecydowanie brakuje mi pewności siebie Vivi, odwagi Lysa czy dojrzałości Flo. Myślę, że najwięcej jest ze mnie Lotty - szczególnie w kwestii impulsywności, robienia z siebie głupka i oddania swojej pasji, aczkolwiek uważam, że mimo wszystko jestem troszkę mniej głupiutka niż ona :D No i jeśli mam być szczera to chciałabym, żeby było we mnie więcej Vivien albo Florki, a mnie Lotki.
W sumie rozważałam mnóstwo osób, ale wiem, że nigdy bym sobie nie wybaczyła, gdybym nie klepnęła @Dorien E. A. Dear :D
1. Jakie cechy najbardziej cenisz w swoich postaciach? 2. Jak sobie wyobrażasz siebie samą jako postać na czaro? Chodzi mi na przykład o to gdzie byś pracowała, jaki dom w Hogwarcie byś skończyła itp. Interpretacja względnie dowolna. 3. Gdybyś mogła wybrać trzy zaklęcie z forumowych spisów, których mogłabyś używać w prawdziwym życiu to jakie by to były?
1. Haydn - lojalność i oddanie, Dorien - wytrwałość w dążeniu do celu (czego ja zdecydowanie nie posiadam). 2. Slytherin, to na pewno. Jeśli nie mogłabym wżenić się w rodzinę Dearów i robić nic, to pewnie kariera w Ministerstwie na jakimś mało wymagającym i nudnym stanowisku. 3. Calefactio, by herbata nigdy nie stygła.
@Honey A. L. Ford 1. Czego najbardziej się boisz? 2. Gdybyś mogła zagrać dowolną postacią na czaro, to kogo byś wybrała? 3. Masz możliwość bezterminowego wyjazdu w dowolne miejsce na ziemi z zapewnionym spaniem i wyżywieniem, ale w tym czasie nie możesz kontaktować się z bliskimi. Gdzie byś wyjechała i jak długo trwałaby twoja podróż?
Leonardo O. Vin-Eurico
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
1. Hm... Śmierci? Ale nie jej samej, a takiego "zniknięcia", braku możliwości myślenia i świadomości, co będzie dalej. I tych skrzydlatych potworków, które niektórzy zwą osami ._. 2. Chyba Fire :> Podoba mi się ta postać i chętnie spróbowałabym, lecz w żaden sposób nie umiałabym oddać jej charakteru xd 3. Do Norwegii i kropka. Czas zależy od tego, czy miałabym normalne obowiązki, naukę itd. Zakładając, że nie, sądzę, że wyjechałabym na około miesiąc.
To ja klepnę @Maili Lanceley : 1. Czy istnieje zwierzę, z którym posiadasz jakąś "szczególną więź"? A może któreś po prostu bardziej lubisz? 2. Wolisz pisać męskimi, czy żeńskimi postaciami? Uzasadnij wybór. 3. Czy masz jakieś plany, które bardzo chciałabyś zrealizować, ale obawiasz się tego?
1. O matko... Jeśli chodzi o zwierzęta to ja czuję szczególna więź ze wszystkimi! Nie potrafię nawet wybrać mojego ulubionego zwierzęcia i ciągle znajduję nowe, które chciałabym mieć, albo chociaż raz je spotkać. To jest tak, że chcę nawet związać swoją przyszłość ze zwierzętami, więc naprawdę kocham wszystkie tak samo lub po prostu nie potrafię się zdecydować, które jest mi bliższe. Ogólnie uważam, że zwierzęta są lepsze od ludzi i gdybym miała do wyboru przebywanie większość czasu ze zwierzętami albo z ludźmi to bym się nawet nie zastanawiała, wybierając tę pierwszą opcję. Nawet moje wartości, którymi się kieruję są ściśle związane z przyrodą. 2. Ciężko mi wybrać. Z jednej strony męskimi, bo to dla mnie coś innego i mogę poczuć się jak facet w jakimś tam stopniu. Z drugiej żeńskimi jest mi nieco łatwiej, z racji tego, że sama jestem kobietą i w grę wchodzą moje własne doświadczenia. To chyba zależy od mojego humoru XD 3. Tak, chciałabym wyjechać na studia za granicę, a już na pewno z miasta, ale jednocześnie ta chęć jest otoczona strachem, bo jeszcze nie musiałam być aż tak samodzielna we... wszystkim.
Klepię sobie @Ezra T. Clarke 1. Raczej pochopnie podejmujesz decyzje czy zawsze wszystko dokładnie musisz przemyśleć? 2. Gdyby została postawiona przed Tobą możliwość podróży w czasie, wybrałbyś przyszłość czy przeszłość? 3. Gdybyś mógł stać się Ezrą na jeden dzień, jaka byłaby pierwsza rzecz, którą byś zrobił?
Ezra T. Clarke
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
1. Jestem tak strasznie niespontaniczną osobą, że to zakrawa już o jakąś ułomność, więc jak już się na coś porwę to można mieć pewność, że z dziesięć razy dokładnie to przerobiłam w głowie i rozplanowałam. W ogóle, podejmowanie decyzji chyba nie jest moją najmocniejszą stroną XD 2. Obie opcje są fantastyczne, bo ja generalnie uwielbiam historię i chętnie odwiedziłabym kilka czasów. No bo na przykład posłuchać sobie na żywo takiego Mozarta? Albo sprawdzić, kto zbudował Stonehenge! Wybrałabym przeszłość, gdyby nie oznaczałoby to pozbawienia mnie praw jako kobiety xD Jeśli miałabym zdać się na swoje umiejętności przetrwania to poleciałabym w przyszłość, poogarniała nowinki technologiczne, potem bym wróciła, poprosiła, żeby ktoś opatentował i zgarnęła hajsy #plannażycie 3. To może wydać się głupie, skoro Ezra ma super wypasione czarodziejskie moce, ale chyba bym sobie pośpiewała xD Talent muzyczny to wszystko, czego pragnę w życiu i akurat tego za grosz nie mam i Ezra bardzo by mnie pod tym względem uszczęśliwił. Wykorzystałabym też to, że ma takiego super chłopaka i go wymacała, ale wiadomo, jedno nie wyklucza drugiego
Klepię @Ophélie Zakrzewski 1. Uważasz, że masz w życiu szczęście czy raczej jak ma się stać coś złego, to padnie na ciebie? 2. Jaką gene chciałabyś mieć w prawdziwym życiu? 3. Gdybyś mogła wziąć kogoś z Hogwartu na podróż życia, kto by to był? Gdzie byście wyjechali?
1. Uważasz, że masz w życiu szczęście czy raczej jak ma się stać coś złego, to padnie na ciebie? O rety, ciężko powiedzieć, bo różnie to bywa, chociaż wydaje mi się, że raczej pierwsza opcja, czyli mam w życiu szczęście. Dam tu jako przykład naukę, gdzie niejednokrotnie ilość zdobytych przeze mnie punktów na sprawdzianie idealnie mieściła się w progu na wyższą ocenę. Ogólnie różnych innych sytuacji, które bym mogła tu wymienić jest jeszcze dużo więcej, ale nie będę ich wypisywać. Żeby nie było - pech też mnie dopada, a jak już to zrobi, to cóż... Przyjemnie nie jest ;)
2. Jaką gene chciałabyś mieć w prawdziwym życiu? Najbardziej chciałabym chyba legilimencję i oklumencję, ewentualnie hinpozę. Czytanie w myślach zawsze mnie kręciło, zwłaszcza jak byłam mała. Poza tym kto by nie chciał wiedzieć, co akurat chodzi po głowie danej osobie? To zdecydowanie na pierwszym miejscu, aczkolwiek zaraz po tym hipnoza. Dlaczego? Często nie potrafię komuś odmówić, więc tutaj jak najbardziej by mi się to przydało.
3. Gdybyś mogła wziąć kogoś z Hogwartu na podróż życia, kto by to był? Gdzie byście wyjechali? Huh, to pytanie mnie zagięło. Ciężko mi wybrać jedną osobę na podróż życia, ale myślę, że to by była Maili. Co do miejsca, to jakieś ciepłe wyspy albo kraje nordyckie, które bardzo chcę zwiedzić.
Klepię @Harriette Wykeham. Pytanka dla Ciebie: 1. Kim chciałaś zostać, gdy byłaś małą dziewczynką? 2. Możesz na jeden dzień wcielić się w swojego ulubionego bohatera z książki/filmu/serialu. Kogo wybierasz? I dlaczego? 3. W jednym pomieszczeniu masz zamknąć 5 postaci z czaro. Kto to będzie?
Harriette Wykeham
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168
C. szczególne : za duży, powyciągany wełniany sweter na grzbiecie, łańcuszek z obrączką na szyi
1. Kapitanem łodzi podwodnej - to był mój pierwszy pomysł i to tak pierwszy, że tylko mój tato o tym pamięta. Nie wiem skąd się ten pomysł wziął, bo wiem o tym z opowiadań, ale nadal twierdzę, że był najlepszy, ale jestem na razie skazana na Warszawę, a to kawałek od morza niestety. Później chciałam być pisarką, ale Ktoś mi skutecznie podciął skrzydła i wmówił, że chcę być stomatologiem, na szczęście w porę się zorientowałam, że wcale nie chcę. Pisarki mimo wszystko ze mnie nie będzie, bo nadal żyję w przekonaniu, że nie umiem pisać i że to nie jest zawód - muszę dawać upust swojej grafomanii na pbfach ;p
2. Boy... tyle możliwości. Na jedną się na pewno nie zdecyduję, ale mogę zawęzić do kilku ;p M (Judi Dench) z Bondów - szanuję od dzieciaka. M zawsze w Bondach (starych i w książkach w sumie też) był... bo był. Z całym szacunkiem do Lee, ale jego M nigdy nie był tak wyrazistą postacią jak w nowych Bondach (Finnesa na razie pozostawiam bez oceny). A może to kwestia tego, że jestem kobietą, a denchowa M była jedną z pierwszych strong female characters w moim życiu. Tak czy siak, szefem służb specjalnych chciałabym być równie mocno, co kapitanem łodzi podwodnej, i chętnie zostałabym przy tym babeczką :D Umrę jak jeszcze nie dodam Scully z X Files i Milvy z Widźmina - po prostu są zajebiste, co tu tłumaczyć ;p i Spocka ze Star Treka, bo chciałabym chociaż przez dzień być zajebiście inteligentna i nie czuć żadnych emocji.
3. Fire, Corteza, Lennoxa, Reeda i... kurde, chyba mnie, bo nie nie kojarzę więcej młodych gniewnych. Ciekawi mnie ile by minęło, zanimbyśmy się nawzajem powybijali. A jakby im za słabo szło, to jakoś bym ich prowokowała - wspomnieniami czy coś. Ewentualnie wymyśliłabym grę, żeby musieli walczyć o przetrwanie, eliminując pozostałych. Może by się jakieś ciekawe pakty wywiązały
Klepię @Aurora von Schwarzenberg. 1. O której postaci z forum chciałabyś obejrzeć film? 2. Który przedmiot czarnomagiczny z forumowego spisu chciałabyś najbardziej posiadać i jak byś go używała? 3. Gdybyś musiała zamieszkać w jakimś miejscu, w którym już kiedyś byłaś i zastać tam do końca życia, gdzie by to było i daczego?
1. Dunno. To chyba najtrudniejsze pytanie ever - bo nie mam pojęcia. Każda z postaci jest na swój sposób ciekawa i ma ciekawe życie. Nie umiem wybrać jednej osoby, bo tak naprawdę wszyscy żyją tu zgodnie z ogólną fabułą... więc myślę, że chciałabym po prostu obejrzeć film o postaciach z forum. Swoją drogą, nie uważasz że było by to fascynujące? Film o życiu czarodziejów, po prostu, czarodziejów, bez jakiejś konkretnej star to shine? (Okej, marzę o filmie o Dorienie, żeby móc się gapić na Dana) 2. Myślę że byłby to Kamień Morgany. Nie wydaje się mieć jakichś dodatkowych skutków ubocznych po za kontaktem ze zmarłą czarownicą... Możliwość leczenia każdej choroby wydaje się dosyć atrakcyjna. 3. Cóż. Jeśli mam do wyboru jedynie miejsca, w których już byłam, myślę że była by to Szklarska Poręba/Karpacz. Raczej Karpacz. Kocham góry, zwłaszcza ten rejon gór i prawdę mówiąc, to jedno z miejsc które biorę pod uwagę przy przeprowadzce - może nie konkretnie miejscowości typowo turystyczne, ale tamte okolice.
1. Co łączy cię z twoją postacią? Wszystko? Nic? Jeśli jednak coś was łączy, podziel się z nami tą informacją :3 2. Gdybyś mogła wyłączyć ze swoją jedną z rzeczy które w życiu trzeba wykonywać (spanie/wydalanie/jedzenie i picie/oddychanie) to którą i dlaczego? 3. Wiara - wierzysz w coś? A może jesteś ateistką? Co spowodowało to kim jesteś pod względem wiary?
Blaithin 'Fire' A. Dear
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
1. Co łączy cię z twoją postacią? Wszystko? Nic? Jeśli jednak coś was łączy, podziel się z nami tą informacją :3 Jeżusie. Fire po tak długim czasie ma nie tylko rozbudowaną psychikę (sama nie ogarniam), ale i historię, i upodobania, i konkretne zachowania, i w ogóle... Ona już sobie sama żyje, ja tylko tam czasem nakieruję, jak spotka mnie coś nowego. Oczywiście, coś mnie z nią łączy, jak z wszystkimi moimi postaciami. *idzie do kp* Z cech fizycznych to wzrost (ale jestem rzekomo wyższa o 2cm) i rude włosy. Też lubię rockowy styl. Mamy... podobną historię za plecami, nie będę konkretyzować o co chodzi, bo jej historia nie jest zbyt pozytywna XD Ja też kłamię. Ja też jestem bardzo głupio uparta. Ja też bez przerwy się boję. Ja też popełniam błędy. Ja też jestem forever single. Ja też lubię to, co zakazane. Ja też lubię ogień, tatuaże i skrzypce. Ja też nie powiem o co mi chodzi (bo sama nie wiem). Ja też nienawidzę mówić o swoich problemach. Ja też nie lubię być słaba. Ja też miewam mnóstwo rozterek. Rozumiem jej pociąg do odebrania sobie życia xD Jeżu, ale zadepresiłam, ale to taka edgy postać właśnie, mocno zniszczona, popsuta. Dziewczyna, która powinna była umrzeć, kiedy pierwszy raz się na to zdecydowała. Co prawda, znacznie więcej nas dzieli i to byłoby mi łatwiej wymienić, choćby jej chęć bycia irytującą wszystkim piczą. Z Nae łączy mnie to, że się wszystkim przejmuję, chciałam napisać, że ja też nie umiem się przed nikim obronić albo komuś postawić, ale dotarło do mnie, że Nae, owszem, umie, kocham zwierzęta! i stawiam potrzeby innych nad własne. Podobno. Z Lope łączy mnie miłość do Quidditcha mocna. I bycie hoe xD A z Chase ciekawość świata, rozwiązywanie zagadek, branie na siebie miliona zadań i POWIEDZMY, ŻE INTELIGENCJA. 2. Gdybyś mogła wyłączyć ze swoją jedną z rzeczy które w życiu trzeba wykonywać (spanie/wydalanie/jedzenie i picie/oddychanie) to którą i dlaczego? Spanie kocham najmocniej na świecie, gdybym miała teraz zasnąć i nigdy się nie obudzić... znowu zaczynam Jedzenie i picie jest ok, oddychanie ostatnio bardzo ciężko mi idzie, ale wyłączyłabym wydalanie, no bo po co to komu. Jeśli nie zrobiłoby mi to krzywdy to spoko. 3. Wiara - wierzysz w coś? A może jesteś ateistką? Co spowodowało to kim jesteś pod względem wiary? Za pytania o wiarę ban XD Ostatnio (na przeciągu paru lat) to się zrobił dla mnie tak drażliwy, nieprzyjemny i wywołujący skurcze żołądka temat, że szok. Kiedyś mocno wierzyłam w Boga, tego katolickiego, moi rodzice teoretycznie są katolikami, w praktyce wiara ma w ich w życiu bardzo, bardzo nikłe znaczenie. Podobnie było ze mną. Później nie pamiętam w jaki sposób, ale po prostu od tego odeszłam, odrobinkę wpływ na mnie miał pewien profesor, który otworzył mi oczy i pokazał, że wyidealizowany hiperbolicznie obraz Stwórcy wcale nie jest tym obrazem, w który ja chcę patrzeć. Ogólnie to do samego Boga nie mam nic, nienawidziłam Kościoła, całej instytucji, wszystkiego, co ze sobą przynosił, dawniej i dzisiaj, PRZEDSTAWICIELI Kościoła no i to zostało mi do teraz (są wyjątki, wiadomka). Określiłabym siebie jako agnostyczkę, bo nie neguję tego, że jakaś niesamowita, wszechmocna siła nami steruje bądź też stworzyła świat, bo może tak jest, my po prostu nie możemy mieć pewności także na to, że tak NIE BYŁO, a ja nie umiem chyba powrócić do wiary bez dowodów. To zbyt poplątane, a ja nie chcę sobie komplikować życia, skoro mi się perfekcyjnie żyje bez religii. Ja po prostu wiem, że nie wiem. "Jest pychą udawać, że się wie coś, czego się nie wie." A i ubolewam, że nikt nigdy nie zechciał poopowiadać mi o innych religiach, no ale po co, jeszcze ktoś zechce wierzyć w coś normalniejszego niż rzekomo wszechwiedzący Bóg, który testuje lojalność swojego sługi, każąc mu zabić własnego syna i traumatyzując całą rodzinę na zawsze. Ewentualnie, zabijając całą jego rodzinę, pozbawiając go schronienia i pożywienia, zabijając w nim szczęście i czekając aż z cierpienia się go wyrzeknie.
1. Polubiłabyś swoje postacie w rzeczywistości? Co by cię w nich pociągało, a co odrzucało? 2. Co sądzisz o pracy MG na czaro? Spisują się? (tylko jedna prawidłowa odpowiedź) 3. SEKS — podaj pierwszą (!) postać z Czaro, która skojarzyła Ci się z tym słowem.
Beatrice L. O. O. Dear
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
1) Polubiłabyś swoje postacie w rzeczywistości? Co by cię w nich pociągało, a co odrzucało?
Szczerze to nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Wiem tyle, że obie postacie są do mnie cholernie podobne pod wieloma względami, ale mają też takie cechy, które niezmiernie mnie drażnią, a im nadają charakterku. Jeśli chodzi o Beatrice to z pewnością wkurwiałoby mnie w niej jej pewność siebie i to, jak chamsko potrafi się zachowywać, kiedy tego pragnie. Dlaczego? Bo sama jestem dokładnie taka sama! A już wielokrotnie w życiu zauważyłam, że drażnią mnie ludzie podobni do mnie i po prostu nie umiem się z nimi dogadać xD Mogłabym ją polubić za jej inteligencję i za to, jak potrafi sobie poradzić w życiu. Układy, układziki, aby wyszło na jej. Jak to określił mój chłopak, gdy przeczytał jej KP: "Takie małe, niepozorne, ale widać diabła w oczach. Sylwia, nie musiałaś siebie opisywać" Co zaś tyczy się Diany: kurwa! Jasne, że bym chciała ją spotkać i z pewnością bym ją polubiła! Uwielbiam freeków, a takich zakamuflowanych to już w ogóle xD Pewnie nie jedną fajkę byśmy razem wypaliły i nie jedno piwo wypiły xD I pewnie przy mnie stwierdziłaby, że ona jest zupełnie normalną osobą (wcale nie wiem czemu tak by się stało xDD)
2) Co sądzisz o pracy MG na czaro? Spisują się? (tylko jedna prawidłowa odpowiedź) Szczerze mówiąc to was podziwiam. Uniwersum, które stworzyliście jest tak cholernie rozbudowane i wielowątkowe, że mam poważnie szacunek za to, że daliście radę i nie pogubiliście się ze wszystkim w trakcie. Więc jak najbardziej, spisują się bardzo dobrze! JEDYNE do czego mogłabym się przyczepić to to, abyście dawali więcej eventów dla dorosłych xD
3. SEKS — podaj pierwszą (!) postać z Czaro, która skojarzyła Ci się z tym słowem. Szczerze? Bea xD Ale to przez was! Cały czas mówiliście w pewnym momencie o tym, że się nie ogranicza czy jakoś tak, a jeszcze bardziej śmiać mi się chciało, jak usłyszałam że się niektórym mój wątek z Lorenzo w domu Beatrice podoba, że "tak ładnie się ruchają" xD Tak więc to wszystko przez was. Jakbym miała wymienić inną osobę, która z seksem mi się kojarzy, prócz Bei to pewnie by był Dorien xD Nie wiem czemu, nie bijcie za to skojarzenie. Albo w sumie, możecie bić, będzie ciekawie xD
1) Jaka postać na czaro najbardziej Cię zawsze fascynowała? Którą w pewien sposób doceniałaś, czy uważałaś, że jest świetnie zrobiona?
2) Jak wyglądała najdziwniejsza drama jaką kiedykolwiek wymyśliłaś dla swojej postaci?
3) Gdybyś mogła zmienić tylko jedną rzecz w swoim życiu, obojętnie jaką (charakter, jakieś wydarzenie z przeszłości, cokolwiek) to co by to było, dlaczego i jak by wyglądało "naprawione"?
Z racji, że gra stanęła - przeklepuję na Riley’a, ale nie umiem go oznaczyć :c (podeślę link na gg )
Zmieniam też pytania. 1. Jesteś starym wyjadaczem i obie widziałyśmy tu masę dziwnych, zabawnych, głupich, chorych, emocjonalnych wątków. Jaki Ty wspominasz najlepiej i dlaczego? 2. Masz niepowtarzalną szansę na spędzenie jednego dnia w Hogwarcie wśród postaci, z którymi spotykasz się w fabule. Podaj 3 nazwiska bohaterów, dzięki którym ten czas będzie niezapomniany. Kto w końcu nie chciałby choć przez jeden dzień trochę poczarować, prawda? 3. Twoja postać poddała się pewnemu wyzwaniu. Wygrywa milion galeonów, o ile zrobi coś niepasującego do niej. Możesz wybrać swojego dowolnego bohatera (od samego początku gry na tym forum) i ładnie opisać, z czym musiałby się zmierzyć, by zgarnąć nagrodę.
Powodzenia!
Rasheed Sharker
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Geez Marcelina, zabije Cię XD Z góry przypomnę, że ja nieczęsto czytuje cudze wątki, więc łatwiej jest mi się odnieść do moich własnych.
1. Spośród całego chorego dziadostwa które pisałam, wybieram bez namysłu wątki, które absolutnie kocham i jakie są najnormalniejsze pod słońcem (chyba XD). Kocham Shenzo całym serduszkiem, nawet jeżeli teraz prawdopodobnie nie ma już szans na to, że ten parring kiedykolwiek wróci to i tak sentyment mocno. Uwielbiam włażenie na dachy, opiernicze od She, droczenie się, humorki i wprowadzanie się w zakłopotanie, dosłownie wszystko. Były emocjonalne, liczy się. 2. Nie muszę uzasadniać, więc to bezczelnie wykorzystam i tworzę cudowną ekipę: Melody, Zilya i gdzieś w to wszystko trzeba władować Leo. Chce to zobaczyć na fabule, a w życiu to już w ogóle XDDD 3. Wiesz co, kompletnie nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, gdyż podczas swojej gry niejednokrotnie już zmuszałam swoje postaci do postawienia się w takich sytuacjach. Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby postać nie ewoluowała mi podczas gry, ale chyba takim najlepszym przykładem jaki przychodzi mi do głowy byłoby zmuszenie Lumii do odszukania swojego dzieciaka i przejęcie go na wychowanie. To po prostu do niej nie pasuje. Wieczna lekkomyślność i możliwość życia z dnia na dzień wykluczają opiekę nad kimś od niej zależnym. Myślę, że raczej wolałaby dalej klepać biedę XD
Skoro ja miałam tyle problemu z odpowiedziami to przeklepuje pytania z powrotem na @Marceline Holmes
1. Cóż... W całej fabularnej kadencji miałam kilka takich relacji, które były bardzo emocjonalne, wielokrotnie sprawiły, że mi łzy poleciały, ale jest to rozdział zamknięty, więc czy warto do takich wątków wracać? Przestałam być sentymentalna (chlipchlip). Niemniej jednak! Aktualnie - jak każdy wie - gram tylko Marceliną, więc zostanę przy tym, dzięki czemu właściwie wróciłam na fora ( ); czysty przypadek sprawił, że ze zwykłej (jednowątkowej) relacji, jednej sesji, powstała długofalowa fabuła, w której to są uruchamiane wszelkie masy przeróżnych emocji. Holmes i Bergmann są "zakazanym" związkiem, w którym to króluje iluzoryczne milczenie, brak dociekania, pytań, pretensji, a jedynie niemy dotyk, dzięki któremu w większości przypadków ze sobą rozmawiają. Bywa to trudne, częstokroć trzeba trochę dłużej pomyśleć nad postem, podobnie jak w zdrowy sposób wyrazić irytację postaci będącej enigmatycznym stworzeniem zamkniętym w szklanej bańce dystansu, pozbawionym reakcji na to co ją naprawdę złości, a przecież Marcela bywa chorobliwie zazdrosna, niestety. Równowaga, by nie stworzyć w tym absurdu to bardzo duże wyzwanie, jakby nie patrzeć, dla niektórych takowa fabuła może być kontrowersyjna, ale umówmy się - ni to Cersei ni to Jaimie, wszystko legalnie, prawie. Tak samo jest ze szczerość na tej płaszczyźnie - zupełnie inny wymiar, wszak razem z szanowną () graczką splotłyśmy losy postaci niezwykle podobnych, a zarazem piekielnie sprzecznych, co we mnie - jako dość wymgającej osobie, ech - wzbudziło niezaprzeczalną chęć rozwijania tejże historii. Znalazłam w końcu swojego forumowego ziemniaka!
2. Ja natomiast - w przeciwieństwie do Rekina - wybiorę sobie postaci z całego mojego okresu pobytu na czaro. Riley, starydawnyquiddotchowygracz, który zawsze był dla mnie max specyficzny i pomimo całej sympati do tamtej graczki, chciałabym mu dać w mordę. Wybacz, mała, jeśli kiedykolwiek to przeczytasz Daniel, ale to oczywiste, może zaciągnąłby mnie do swojego gabinetu na szlaban? I Theodore, do którego żywię ogromny sentyment i będzie to jedna z relacji niedokończonych, a która śni mi się do tej pory po nocach. [strike]Jemu też bym dala w mordę... Właściwie, każdemu - niech żaden nie będzie wyjątkowy.[/i] Gdybym jednak mogła zaskarbić sobie litość Sharkera, dołożyłabym jeszcze na pewno wiele postaci, z którymi wiążę niesamowite wspomnienia i obecnie rozgrywam specyficzne wątki, ale niestety... Sama wymyśliłam to pytanie.
3. Ej, to tak jak u Sharkera, moje postaci często ładowały się w jakieś chore akcje, które niekoniecznie odpowiadały ich charakterom. Może jednak Flora, która była uosobieniem delikatności, wrażliwości i taką nieskalaną świadomością dorosłego życia, gdzie jedyne co się liczyło to zamiana w kundla (animag), tudzież bycie przykładną-nieco nadpobudliwą gryffonką. Krótki opis może wskazywać na to, że brzydziła się krzywdą, cierpieniem i zadawaniem bólu, więc gdyby miała rzucić jakiekolwiek zaklęcie niewybaczalne na magiczne stworzenie lub czarodzieja to prędzej zdążyłaby wejść na Rogogona Węgierskiego i polecieć gdzieś daleko (ryzykując przy tym życiem), niż wypowiedzieć choćby jedną inkantację zakazaną. Przykro mi, nie potrafię grać okrutnymi bohaterami. Hehe, żartowałam.
1. Twoja postać jest nauczycielem, który odpowiada za dość specyficzny przedmiot. Zamieńmy jednak jego rolę i pozbądźmy się go na chwilę z Hogwartu. Gdzie trafiłby Bergmann, gdyby zrezygnował z profesorskiej posady i dlaczego? 2. Daję ci prawo wyboru (wskaż swój przedmiot i uzasadnij wybór): a) kielich Dagdy b) jarzębinowa ferula c) latający dywan d) zamek Theomerasa Pirifaniasa 3. Sowa przyleciała do twojego domu z listem, w którym zawarta jest informacja, że zostałaś przyjęta do Hogwartu. Do którego domu należałabyś i jaki przedmiot byłby twoją specjalizacją?
Jezusmarian zapomniałam o tym hahaha. Już odpowiadam droga Marcelinko.
1. Bergmann nie zrezygnuje z posady sam z siebie; dlaczego? Ponieważ mu się opłaca. Niestety, jest człowiekiem chorobliwie interesownym, który spostrzegając okazję, za nic nie wypuści jej ze swych szponów. Praca w Hogwarcie motywuje go, zwiększa możliwość obcowania z nauką oraz jest swego rodzaju siłą napędową przy zagłębianiu się w transmutację. Bergmann uważa siebie za uczonego, niekoniecznie jako nauczyciela z powołaniem wlewania wiedzy w nieoszlifowane umysły (często podchodzące do wymaganych zagadnień jak pies do jeża). Podsumowując, naukowiec. Kocha transmutację, lekcje - są przy okazji. Sam z siebie w życiu by nie nauczał.
Co jednak, gdyby odciąć od niego wrosłą tak transmutację? Bergmann jest w dużej mierze artystą. I nie chodzi tutaj o jakiś niesamowity talent czy samo zaciekawienie sztuką. Chodzi o jego... konstrukcję duszy. Sposób myślenia. Niezwykle rozbudowaną jak na mężczyznę emocjonalność, którą ukrywa pod niezliczonymi maskami. I Daniel Bergmann był już, w rzeczywistości na innym forum artystą, zostałam jednak zmuszona po upadku go przenieść. Dlatego z pewnością rozwijałby się on zgodnie z wcześniejszym zamysłem, jako kontrowersyjny malarz, fotograf, rysownik. Człowiek, którego albo się kocha albo się nienawidzi, który potrafi bywać niesamowicie bezczelny. Czasami tęsknię za tym Danielem, który miał większe, że tak to ujmę pole do popisu. Generalnie jednak, Daniel, któremu odwala jest jednym z najlepszych Danieli do opisywania. Ale to inny temat i nie odbiegam.
2. Wszystkie przedmioty są niezmiernie ciekawe i byłyby super przydatne! Ale, z racji moich zainteresowań, planów na przyszłość wybiorę kielich Dagdy. Zawsze chciałam pomagać ludziom, jakkolwiek szlachetnie to zdoła wybrzmieć; w świecie Harry'ego Pottera również widziałabym siebie jako uzdrowicielkę. W związku z tym, taki przedmiot byłby z pewnością możliwie najbardziej przydatny.
3. Znajduję się na granicy. Pottermore raz mi wyznacza Ravenclaw, z kolei drugi raz Slytherin. Moim zdaniem między tym domami jest pewna, subtelna różnica. Slytherin wykorzystuje wiedzę dla swych ambicji i sprytu, Ravenclaw pragnie wiedzy dla samej wiedzy. Jestem osobą ambitną, która lubi zarazem się prześlizgiwać przez niewygodne przedmioty. Z drugiej strony, przez wzgląd na kreatywność i dziwaczność jak Luna Lovegood wybiorę barwy niebieskie! Tak, bardzo pasuję do Krukolandu. Z pewnością siedziałabym w książkach, prace domowe zawsze oddawała w terminie. Nie dałabym się jednak zwariować. Naprawdę uczę się tylko tego, co mnie ciekawi. Moją specjalizacją w szkole byłyby eliksiry. Zawsze moim konikiem była chemia, to taki odpowiednik; byłam lepsza z chemii niż z biologii. To zamiłowanie pozostało do teraz, na pewno sztukę warzenia mikstur traktowałabym z fascynacją.
Okej! No to teraz moja kolej. Klepię @Ewan Lanceley, nie musisz kochana dziękować
1. Jak widzisz przyszłość (za kilkanaście-kilkadziesiąt lat) swoich postaci? Czy uważasz, że dożyją w spokoju sędziwej starości w gronie najbliższych osób? Jeśli chcesz, możesz się wypowiedzieć o części, możesz o jednej, możesz również o wszystkich! 2. Masz do wyboru możliwość spotkania wyłącznie jednej postaci z uniwersum Harry'ego Pottera. Kogo wybierasz oraz dlaczego? 3. Czy - jako autorka - posiadasz jakieś preferencje, ulubiony gatunek postaci? Wolisz grać postaciami męskimi, żeńskimi czy bez znaczenia? Czy wiek postaci odgrywa u ciebie rolę, czy z chęcią grałabyś pięćdziesięciolatkiem ze sporym bagażem doświadczeń? Wolisz postaci spokojne, postrzelone albo opanowane, które trudno jest zdenerwować? Wypowiedz się, rozwiń ten temat dowolnie.
Blaithin 'Fire' A. Dear
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
1. Fire - szczerze to ja nie wyobrażam sobie nawet, że Fire dożyje trzydziestki. Albo ją ktoś pieprznie Avadą zza rogu Nokturna, albo wybuchnie się kociołkiem, albo ktoś ją otruje jej własną trucizną. Ona ma takie życie, że ja jej daję max dwadzieścia kilka lat. Biorę pod uwagę również bardzo prawdopodobną możliwość popełnienia samobójstwa. Jak również to, że poświęci swoje życie w obronie przyjaciół albo ogólnie w jakiejś heroicznej sytuacji. Mnie zadowala właściwie każda opcja, byleby na razie wyciskać z jej życia jak najwięcej! Lope - on będzie na pewno związany z Quidditchem. Myślę, że może dożyć spokojnej starości aczkolwiek będzie umierał w samotności. Otoczony bogactwami, wielką sławą w pięknej posiadłości... I nie będzie z tego powodu szczęśliwy. Naeris - Albo ją zeżre smok, jak już zacznie z nimi pracować, albo jej życie będzie naprawdę piękne. Przewiduję znalezienie sobie męża, którego kochałaby miłością platoniczną. Z nim otworzyłaby schronisko, rezerwat, prowadziłaby jakieś fundacje na rzecz chronienia przyrody. Miałaby cudowne życie, mnóstwo szczerych przyjaciół. Przynajmniej na taki los Naeris zasługuje :"))) Jeszcze wspomnę, że Chase by się kompletnie zatraciła w swojej obsesji odkrycia, kto zamordował jej rodziców... Więc byłaby szalonym detektywem 2. Chryste... TOM MARVOLO RIDDLE z V klasy. Bo był boski, no ja nie wiem co tu tłumaczyć, jedna z najlepszych postaci. Ja bym bardzo chciała, żeby nauczył mnie swojego spokoju, swojej inteligencji, sprytu, opowiedział o swoich planach na podbój świata. Chciałabym z nim posiedzieć nad jeziorem i porozmawiać po prostu. 3. Ja mam milion preferencji i fetyszy, zarówno co do tego, jaką postacią ja gram i jaką postacią gra ktoś inny. Wolę grać postaciami żeńskimi, ale bardzo bym chciała nauczyć się również męskimi. Nie umiem za bardzo wytłumaczyć dlaczego, ale ciężej mi wytrzymać w roli faceta i w ogóle to mi się uruchamia jakiś dominator wewnętrzny. A samce alfa są trudne do prowadzenia. Spróbuję się przełamać! Najbardziej to lubię takie chłopczyce w sumie. Jeśli chodzi o postacie innych to raczej wolę męskie, no niestety, bycie hoe zobowiązuje. Co do wieku postaci... No ciężko mi ocenić, najstarsza moja postać ma chyba 21 lat ._. Boję się grać dorosłym i to jest taki irracjonalny strach, że coś schrzanię. Ale myślę, że z chęcią zagrałabym nawet kimś po trzydziestce, tylko mam wrażenie, że wtedy muszę już udawać mądrą i doświadczoną życiowo... Nie wiem jak mi to wyjdzie XD Jeśli chodzi o postacie innych graczy to wolę te starsze, najlepiej 23 lata i więcej. Najbardziej lubię mroczne postacie. Niebezpieczne, groźne, złe, brutalne, nieprzyjemne, pełne sekretów, chore psychicznie, odpychające... No ciągnie mnie jak magnez. Mogę pokochać cichego mordercę, mogę uwielbiać okrutnego szaleńca. Aczkolwiek miłą postać też potrafię polubić, ale RZADKO i nie przyznam się do tego otwarcie xD Strasznie lubię też postaci inteligentne, no po prostu kocham elokwencje wypowiedzi, rozsądek i przez to mam jeszcze słabość do Krukonów. ._. Sama gram takimi, że ciężko mi określić co to w ogóle jest za twór. Fire bym zaliczyła do tych złych i w sumie to na razie mi się nią super pisze, lubię jej wredotę. Naeris z kolei to Puszek w Krukoniej skórze, jest miła, dobra, kochana - też spoko się pisze, ale ona mi się potrafi błyskawicznie nudzić. Lope bez komentarza, dobry do Quidditcha tylko xD
1. Pisałaś już bardzo dużo wątków, więc wskaż jakieś trzy albo więcej jeśli chcesz, które były najlepsze, wzbudziły najwięcej emocji i po prostu nigdy ich nie zapomnisz. Możesz wskazać trzy twoje i trzy czyjeś, do wyboru. I przeklepuję pytanie 1 i 3 od prof. Bergmanna, bo są super ciekawe i chcę znać twoją odpowiedź xD
Mefistofeles E. A. Nox
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
1. Pisałam już bardzo dużo wątków, więc... MAM WYBRAĆ TRZY?! XD Jakie okropne zadanie, o jeżu. Spróbujmy jakieś moje perełki wyłapać. Pierwszy - w mieszkaniu Caspra, wątek z lunatykowaniem, rozgrywany oczywiście z @Blaithin ''Fire'' A. Dear. Tutaj w ogóle ciężko wybrać, bo mi się wszystkie ich fabuły w tym miejscu zlewają w jedną XD Ale to jedno było boskie. Drugi - Huśtawka nad wodą, Leo i @Ezra T. Clarke. Oficjalnie się wtedy spiknęli i tak szczerze, to chyba przeżywałam to równie mocno, co Leosiek XD Nie wiedział w co się pcha, był zestresowany, a potem niesamowicie rozczulony i zachwycony. To było przeze mnie tak zajebiście wyczekiwane... Trzeci - Leosiowa wyprawa z Ruth w Grecji, kiedy szukali superowego kwiatka dla Ezry. To było... wow. Pisałyśmy sobie kostki, nasze postacie poobrywały, walczyły, ledwo to przeżyły i było SUPER. Niesamowicie mi się to pisało, serio. Mogłabym tego wymienić od cholery więcej. Uwielbiam wątek Mefisto z Ezrą w Komnacie Wspomnień, ostatni pojedynek Mefa z @Liam A. Rivai i @Neirin Vaughn, wątek z Liamem o garniaku i ten z pełnią, Leo i Ezra w Pokoju Zakochanych (), Leo i Fire na tamtym starym festynie (wtedy, co stracił koszulkę...). U Caspra zawsze było dużo emocji. Nie zapomnę też ataku Pober, na którym Mefisto odegrał istotną rolę, ani Leosiowego żalenia się Blaithin, kiedy Ezra go nie chciał. Jeszcze Liam i Rutka to był majstersztyk, a potem oberwanie od @Dorien E. A. Dear na meczu? Cudo, cudo. Jego ucieczka z imprezy (wyskoczył przez okno i zmienił się w nietoperza, żeby go dyrek nie zauważył balującego z uczniami) też mi mocno utkwiła w pamięci. Albo jak Electra chciała zabić go miotłą, bo nietoperz to taki potwór... To ja już się może zamknę, bo mam tego za dużo.
2. Przyszłość moich postaci... Ciekawe pytanie. Leo - ja życzę mu jak najlepiej. Moim zdaniem zasługuje na tak wiele... I tyle też bym mu dała. Powinien mieć dużo przyjaciół i tę jedną ukochaną osobę, z którą będzie czuł się po prostu najlepiej. Szczery, poważny związek będzie w jego przypadku bardzo istotny. Na chwilę obecną śmiało mogę powiedzieć, że on swojej przyszłości nie umie sobie w pełni wyobrazić, bo go to przeraża - ale kocha Ezrę i chce, żeby on w niej odgrywał wielką rolę. Moim zdaniem Leoś byłby świetnym ojcem! Za to w kwestiach bardziej zawodowych, to on z pewnością pobuja się jako asystent nauczyciela ONMS, a potem zobaczymy. Może wziąłby się za smoki? Z modelingu pewnie zrezygnuje w końcu, to trochę bardziej zabawa. Chcę, żeby robił coś ze zwierzętami i podróżował, chociaż trochę. Mógłby zginąć jakoś heroicznie i pozostawić fajny spadek swojej gromadce dzieciaków/wnuków. Albo ze starości, no dajmy mu też taką spokojniejszą opcję XD Mefisto - ohohoh. Przyszłość Mefistofelesa? To brzmi jak żart... Ta postać z góry miała zginąć tragicznie. Albo zostanie jakoś zamordowany/poturbowany, albo się jakoś poświęci, albo - to aktualnie najbardziej prawdopodobne - popełni samobójstwo. Nie umiem go sobie wyobrazić za kilkadziesiąt lat, ta postać mocno rozwija się na fabule i wiele może się wydarzyć. Jest też bardzo zależny od innych... Liczę na to, że uda mu się znaleźć kogoś, kto trochę doprowadzi go do porządku. Chciałabym, żeby się ogarnął, żeby zaczął czerpać więcej przyjemności z życia, żeby po prostu odżył, bo w innym wypadku to faktycznie się zabije. Mógłby otworzyć własne studio tatuażu i piercingu, aktywniej pomagać wilkołakom (jakieś akcje charytatywne? Coś w tym stylu?)... Z tym, że najpierw ktoś musiałby go mocno kopnąć w dupę. Nawet sobie upatrzyłam postać, w której pokładam ogromne nadzieje Kto może mu serduszko zmiękczyć, jeśli nie jakiś słodki Puszek? Dla takich to aż chce się zmieniać... Cherry - o, to będzie znana zawodniczka quidditcha. Dostanie jakąś ofertę od fajnej drużyny i wyjedzie, dzięki czemu uda jej się odciąć od rodziców. Tam zyska trochę pewności siebie i samodzielności, zdobędzie sławę i będzie mega szczęśliwa. I koniecznie będzie jej potem potrzebna ogromna rodzinka... Będzie żyła długo i szczęśliwie, ale tylko jeśli uda jej się odciąć od Eastwoodów.
Dla zainteresowanych - Casper zgnije w Azkabanie i pozostanie po nim tylko horkruks, a Liam znajdzie sobie jakąś hot Francuzkę i zamieszka z nią na tropikalnej wyspie. Pewnie nawet zmieni nazwisko, żeby go nikt z brytyjskimi Dearami nie łączył.
3. Zdecydowanie lepiej gra mi się postaciami męskimi. Wzięłam to sobie jako wyzwanie i bardzo, bardzo mi się podoba. Mam też wrażenie, że panowie wychodzą mi po prostu lepiej i ciekawiej, niż panie. To oni kradną mi serce i są moimi skarbami. Tutaj nawet za bardzo się nie rozgadam, bo to chyba po prostu widać XD Za to jak gram z kimś, to jego płeć nie ma dla mnie takiego znaczenia. Raczej istotny jest charakter. Chociaż chyba mam jakąś słabość do męskich romansów homoseksualnych? Niee, tego raczej nie widać... W kwestii wieku, to najwygodniejszym dla mnie przedziałem są studenci. Ze starszymi idzie mi trochę gorzej, przynajmniej takie mam wrażenie... może to do Hogwartu mnie tak ciągnie? Sama nie wiem. Tworzę też raczej postacie raczej starsze ode mnie... A postacie mogę polubić każde. Jeśli jest dobrze stworzona mroczna i okrutna, to zapewne będę się do niej mocno ślinić. Lubię też, jak rozczuli mnie takie kochane słoneczko, na które nie potrafiłabym podnieść ręki. Nie jestem zbytnio fanką tych bardzo nieśmiałych czy niepewnych... Hm, chyba wolę te pozytywniejsze. Byleby dało się wykrzesać jakąś dramę
1. Wybierz genetykę, którą najbardziej chciałabyś mieć ty, jako autorka. Dlaczego właśnie ta? 2. Widzisz siebie w którejś swojej postaci? A może coś, co chciałabyś mieć? Rozwiń, wyjaśnij, opowiedz 3. Wybierz trzy postacie (byle nie te, które należą do ciebie!) z Czaro, które najbardziej chciałabyś poznać... i oczywiście, uzasadnij!