Wymyślamy trzy pytania, a następnie wybieramy osobę która ma na nie odpowiedzieć. Jeżeli gra będzie "stała" to rzecz jasna ktoś inny może odpowiedzieć na pytania.
A więc... klepię pierwsza osobę, która to przeczyta.
1. Czy twoim zdaniem forum pracuje lepiej niż na tamtym serwerze? 2. Jesteś zadowolony z tego jak prowadzisz swoją postać? Czy nie jest ona dla ciebie nudna, uciążliwa? 3. Wolisz brunetki czy blondynki? Uzasadnij. :D
1. Wolisz przedmioty ścisłe czy humanistyczne i dlaczego te?
Ścisłe, gdy słyszę o historii dosłownie mnie mdli. Tam przynajmniej nic nie jest zbudowane na domysłach tylko na faktach. Z resztą ciekawie jest odkrywać, coś co jest związane z samym sobą. Humanistyczne przedmioty, żeby nikogo tu nie obrazić, wydają mi się mdłe i nijakie. Nie widzę w nich przyszłości.
2. Jak zaczęła się u ciebie przygoda z Harrym Potterem?
Hah, pewnie, jak z każdym. Wszedł film, zaciekawił, przeczytało się książkę, potem kolejną i kolejną...
3. Zespół lub wykonawca, który najbardziej lubisz. Podaj przynajmniej trzy powody.
Nie potrafię podać, którego najbardziej lubię. I jeszcze znaleźć trzy powody oO.
Christine.
1. Z jakimi stereotypami najczęściej się spotykasz? 2. Gdybyś mogła należeć do jakiegoś zespołu muzycznego, do którego byś dołączyła? 3. Z jaką piosenką kojarzy Ci się dzieciństwo?
1. Z jakimi stereotypami najczęściej się spotykasz? Najczęściej z takim, że blondynki są głupie ! Ja się z nimi ( stereotypami ) spotykam praktycznie na każdym kroku, więc długo można by było wymieniać.
2. Gdybyś mogła należeć do jakiegoś zespołu muzycznego, do którego byś dołączyła? Trudno powiedzieć... Ale ostatecznie chyba do Paramore. I chodzi tu głównie o całą ekipę. Kiedyś śledziłam uparcie jej losy i z materiałów filmowych nagranych przez nich samych, można wyciągnąć ciekawe wnioski ! Hayley Splend coś wie na ten temat...
3. Z jaką piosenką kojarzy Ci się dzieciństwo? Depeche Mode - Dream On. Czemu ? Bo zawsze tak się składało, że jak jechałam samochodem w dzieciństwie, to w kółko był puszczany ten utwór.
Klepię sobie... Ravena.
1. Gdzie i z kim chciałbyś spędzić wymarzone wakacje? 2. Jakiej części dnia najbardziej nie lubisz ? Uzasadnij. 3. W którą postać filmową najchętniej byś się wcielił, żeby przeżyć jej historię ?
1. Gdzie i z kim chciałbyś spędzić wymarzone wakacje? 2. Jakiej części dnia najbardziej nie lubisz ? Uzasadnij. 3. W którą postać filmową najchętniej byś się wcielił, żeby przeżyć jej historię ?
Pytania są wzięte z posta Christi, a ja sobie kogoś klepnę. Może... Morpheus Phersu? =)
Chętnie, aczkolwiek pozwól, że się nie przeloguję : D
1. Gdzie i z kim chciałbyś spędzić wymarzone wakacje? Pytanie, na które nie mogę odpowiedzieć przez humorzastość i zmienność opinii. W chwili obecnej, byłaby to zima nad zimnym, morzem; cisza i pustki. I pobyłabym chętnie samotnie, ewentualnie z jedną osobą, która też jednak nie byłaby tam cały czas.
2. Jakiej części dnia najbardziej nie lubisz ? Uzasadnij. Okolicy południa i wczesnego popołudnia. Nawet nie chodzi o szkołę, jakoś mnie irytują, wydają się bezproduktywne. Wolałabym wtedy spać, jako, że ulubioną jest noc i często nie spędzam jej na śnie.
3. W którą postać filmową najchętniej byś się wcielił, żeby przeżyć jej historię ? Susanna Kaysen z Girl, Interrupted... chociaż, to było bardziej kiedyś. Po części spełnione. Teraz...? Sama nie wiem, nie mam żadnej ulubionej czy skrajnie podziwianej.
1. Najpiękniejsze, ale jednocześnie bardzo banalne wspomnienie z okresu dzieciństwa? 2. Gdybyś potrafił czytać ludziom w myślach, robiłbyś to bez ustanku czy uznał za nieprzyzwoite i powstrzymywał się? 3. Gdybyś mógł spotkać się z jakąkolwiek osobą na świecie (żywą, martwą, ale istniejącą kiedykolwiek, nie fantastyczną) na kilka godzin rozmowy, to kto by to był?
1. Ummm.... Szczerze mówiąc nie pamiętam prawie dzieciństwa. Pamiętam niewiele scen, ale jedno z najmilszych mi wspomnień jest jak w wieku kilku lat wraz z matką pojechałem po mojego pierwszego kota. Nazwałem ją Mysia i bardzo kochałem. : 3 Niestety żywot zkaończyła kilka lat temu, w okrutnych okolicznościach.
2. Cały czas bym to robił! I to każdemu, kogo tylko bym zobaczył. (To akurat trochę kwestia moich małych problemików, zawsze mi się wydaję, ze każdy źle o mnie myśli, więc pewnie chciałbym ciągle to potwierdzać i sprawdzać, czy faktycznie przypadkowy przechodzień pomyślał "O matko, ale paskudny koleś". XD)
3. Hmm, otóż pojawia się kolejny problem. Nie mam żadnych autorytetów i w zasadzie nawet nie jestem pewien, czy chciałbym kogoś takiego spotkać. Jasne, są ludzię, których pracę kocham, jak choćby Erez Aizen i Amit Duvdevani z Infected Mushroom, ale... po co miałbym ich spotykać? Nie jestem w stanie w żaden sposób im się przypodobać, nie jestem też w stanie czegokolwiek od nich uzyskać. A rozmowa na zasadzie "och, kocham waszą muzykę" jest kompletnie bez sensu i zbędna. W dodatku spotykanie ludzi to raczej dla mnie tortura. Chyba więc nawet bym z tej opcji nie skorzystał.
Klepię Cass!
1. Wyjechałaś na weekend do obcego miasta, aby pójść na wymarzony koncert. Na miejscu okazało się, że koncert został odwołany, bo muzycy nie zdołali dojechać przez złą pogodę. Gdy kupowałas bilet na pociąg, żeby wrócić do domu, okazało się, że ktoś w kolejce ukradł ci portfel. Zostałaś z pięcioma złotymi w kieszeni, nie masz dokumentów, pieniędzy na bilet a telefon niebawem ci się rozładuje. Co robisz?
2. Zaszła pewna pomyłka. Kolega, którego ledwie znasz z szkoły pomylił cię z czyjąś siostrą i myśli, że to Tobie miał dać dobrze płatną pracę na wakacje. Na początku nie wiedziałaś, o co chodzi, ale szybko się zorientowałaś - ktoś ci kiedyś o tym opowiadał, teraz wiesz, że miała to być praca dla dziewczyny, która ostatnio ukradła Ci chłopaka. Przyjmujesz ofertę, czy wyjawiasz prawdę?
3. Z pośród wszelkich zwierząt na Ziemi, które gatunki połączyłabyś z człowiekiem (niekoniecznie naturalnym sposobem:P), aby stworzyć idealną hybrydę?
1. Najpierw dramatyzuje. Siadam na spokojnie i staram się wszystko przemyśleć. Zapewne w walizce bym miała kartkę, więc na niej bym sobie wszystko rozpisała. Nie pojechałabym na koncert bez rezerwacji hotelu i uprzednio przelania pieniędzy na konto bankowe. Jadąc na gapę, dotarłabym tam, uprzednio pytając się ludzi, jak mam tam dojechać i stamtąd zadzwoniłabym do taty, informując go, co się stało i że ma zablokować karty. Razem byśmy coś wymyślili. 2. Źle bym się czuła, gdybym tak postąpiła. Ludzie muszą być klamkami, a ja nie. Wtem powiedziałabym prawdę, przedstawiając również swoje referencje :P 3. mózg człowieka; przysadka mózgowa nornika, bowiem ten trzyma się jednej partnerki na całe życie; zęby - kobry, ręce + nogi - gepard, kuperek - paw, usta - koliber. oczy - sokół, uszy - sowa. dalej nie chce mi się myśleć xD
Klepię Wilkiego ;> Moje Ty słoneczko ^^
1. Gdyby Twój partner zaproponował Ci intercyzę przedmałżeńską zgodziłabyś się? Dlaczego tak lub nie?
2. Gdybyś mógł zabrać człowiekowi jeden narząd/część ciała, aby ten przestał popełniać błędy, co by to było i dlaczego?
3. Jak reagujesz na smutek i problemy? Zamykasz się w sobie, czy szukasz racjonalnych rozwiązań? Poproszę o szczegółowo opisane przykłady. xD
1. Raczej nie. Póki co, mam liche pojęcie na ten temat, ale moim skromnym ( i niedoświadczonym) zdaniem, intercyza nie powinna przysługiwać małżeństwom... nie dość, że to bardzo nieromantyczne, ale wręcz samolubne! Gdy człowiek postanawia zawrzeć małżeństwo, to problemy i najróżniejsze kłody, które los rzuci jednemu pod nogi i drugiego powinny tyczyć. Stają się w pewnym sensie jednością. Mieszkają pod JEDNYM dachem, każdy winien być wierny JEDNEMU, tak więc i naturalnie powinni posiadać jeden, wspólny majątek. Jednakże, gdyby ten miał jakiś poważny powód, który póki co nie wpada mi do głowy, powinnam odpuścić.
2. Usta. Usta, usta i jeszcze raz usta. Jest to część ciała, która potrafi wzniecić pożar w każdej postaci. Potrafi mówić rzeczy piękne, potrafi ranić, potrafi wzniecić uczucie, ale potrafi również zdradzić. Posiada tyle samo cech pozytywnych i negatywnych, sądzę jednak, że jest najbardziej zanieczyszczona.
3. Jestem bardzo wrażliwą osobą i chociaż mam swój rozum, dużo na ten temat czytam i wiem, że w razie jakiejś ostrej krytyki, która winna budować, nie należy zamykać się w sobie, ja po prostu nie potrafię. Wiem również, że gdy ktoś sprawia mi przykrość powinnam zachować zimną krew i patrzeć racjonalnie, to po prostu jestem na to za pokorna. Nie potrafię się kłócić czy być czysto chamska. Mam w sobie za dużo empatii, cóż, w pewnym sensie, to nawet trochę za pokaźną dawkę, może nawet niezdrową. Jednak jestem mściwa i szybko się irytuje, a cierpliwość to nie moja działka. Nie mogę wydrzeć się na Bogu duszy winnej osobie, ale jak już coś mi leży na sercu, to wyładuję się na kimś, kogo absolutnie nie darzę sympatią. W przeciwieństwie do wielu osób, to chociaż nie widać tego na chatb xdd, pokładam wielką miarę w słowach i większość moich wypowiedzi jest wcześniej przemyślana. Jak już jednak mówiłam, nie potrafię się kłócić. Szybkie i zwięzłe riposty to nie moja działka. Wolę odejść ze spuszczoną głową, niźli zrobić z siebie idiotkę. Jednak mam dużo przyjaciół i nie muszę odpowiadać za tę mało przyjemną działkę, bowiem moi koledzy chociaż są troszeczkę opóźnieni, to łatwo wybrną z każdego sporu i to niekoniecznie za pomocą pięści. Jak już mówiłam, każde słowo wpierw przemyślę i podczas jakichś już (absolutnie rzadkich!) kłótni z przyjacielem, musi czekać na moją odpowiedź parę godzin. Nie chcę wyjść na hipokrytkę i po prostu... nie chcę, absolutnie nie chcę palnąć głupstwa.
Klepię Roś, o! 1. Wybierz kolor, który najlepiej opisuje Twoją osobę.
2. Co sądzisz o aborcji? Uzasadnij.
3. Opisz, jak porozumiewasz się z rówieśnikami. Są oni raczej dla Ciebie trochę za mało inteligentni, czy może absolutnie przewyższają Twoje ambicje? Znają i korzystają z podstawowych zasad savoir vivre, czy może doznałaś zaszczytu spotykania samych lumpów? Proszę o długą i barwną wypowiedź xd.
1. Wybierz kolor, który najlepiej opisuje Twoją osobę. Eeee, szary? Bo ja taka szara myszka w sumie. W szkole jest gorzej niż poza nią xD Na lekcjach narzekają wszyscy, że za cicho mówię, a co z tego, że ja wiem, jak ja tego nie powiem? oO Zazwyczaj milczę, bojąc się ośmieszenia (tak, tak, mam kompleksy i niską samoocenę xD). Zazwyczaj siedzę sama w ławce w ciszy, pisząc coś nie na temat, lub rozwiązując ćwiczenia na zapas. Rozmowy? Tylko ze znajomymi. Osoby z innych klas, które znam tylko z widzenia, nie mają co liczyć na to, że zacznę pierwsza rozmowę. Jak jeszcze porozmawiam z nimi dłużej, jak to oni zaczną, to będzie cud ;) Przed chłopakami… w sumie za bardzo z nimi nie rozmawiam ;p Najlepiej rozmawia mi się z osobami, które są młodsze co najmniej dwa lata, bo wtedy nie czuję się gorsza, o. Rany, rozpisałam się -.-” I nawet nie wiem, czy na temat ;3
2. Co sądzisz o aborcji? Uzasadnij. Nie jestem ani za, ani przeciw, bo to zależy od sytuacji. Ogólnie jestem na nie, bo czy to wina dziecka, że jego rodzice zapomnieli o czymś takim jak zabezpieczenie, wpadli, a teraz próbują się go pozbyć? Nie, więc czemu dziecko ma umrzeć z błędu dorosłych? Powinno mieć szansę normalnie żyć. Nie wiem jednak, co bym zrobiła, gdyby stan matki dziecka miała po jego urodzeniu miał ulec pogorszeniu. Z jednej strony byłoby dobro matki, z drugiej dziecka. Nie stwierdzę, co bym wybrała i wolę nie wybierać, o.
3. Opisz, jak porozumiewasz się z rówieśnikami. Są oni raczej dla Ciebie trochę za mało inteligentni, czy może absolutnie przewyższają Twoje ambicje? Znają i korzystają z podstawowych zasad savoir vivre, czy może doznałaś zaszczytu spotykania samych lumpów? Proszę o długą i barwną wypowiedź xd. Męczysz mnie, wiesz? :( Z tym bywa różnie. Jak wspomniałam w pierwszym pytaniu – uważam się za gorszą od innych. Nie wiem, czemu. Może to spowodowane zachowaniem rówieśników, z którymi przebywam już… no, z niektórymi dziesięć lat? Tak presja… Nigdy nie byłam pewna siebie. Może w dzieciństwie, kiedy to jako jedynaczka byłam uważana za tą najlepszą i najmądrzejszą. Tak więc wychodzi na to, że uważam ich na mądrzejszych, aczkolwiek jak słucham, jak gadają o Bieberze, to mam ochotę się do nich nie przyznawać. Czasami zachowują się jak dzieci, co mnie wkurza. Uważam jednak, że bez nich życie byłoby smutne i nudne, bo oni wnoszą do niego barw. Jakbym miała żyć bez nich, to świat wokół mnie byłby szary. Savoir vivre? Zależy od osoby. Znam kilka dziewczyn, którym te zasady są obce, ale znam za to chłopaków, którzy jednak je znają. Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo ja taki odludek ogólnie. I jak mam powiedzieć coś o porozumiewaniu się?
Klepię… Melanie Coldwater!
1. Co wnosi w Twoje życie najwięcej szczęścia? 2. W jakiej wieczorynce i dlaczego chciałabyś wystąpić? xD 3. Jaki jest Twój autorytet, na którym się wzorujesz bądź wzorowałaś?
1. Co wnosi w Twoje życie najwięcej szczęścia? Książki. Jedno zdanie ale wiele osób powinno zrozumieć o co mi chodzi. Gdyby nie książki pewnie w ogóle nie zdałabym do następnej klasy. No przyznaje miałam truje. Ale tylko dzięki czytaniu, bo szczerze gramatyki i stylistyki jestem okropna.
2. W jakiej wieczorynce i dlaczego chciałabyś wystąpić? xD Smerfy, od zawsze chciałam być konkurencją dla Smerfetki... I mieć taką fajną czapeczkę.
3. Jaki jest Twój autorytet, na którym się wzorujesz bądź wzorowałaś? Moja babcia. ^^ Trochę dziwnie to brzmi ale ona jest zupełnie inna, niż normalna babcia. Lubi robić kawały, dużo się śmiać a nawet plotkuje ze mną. Chciałabym być taka jak ona w jej wieku. Jest nie tylko wesoła i zabawna, ale też inteligentna.
Klepie Constance Pernelle
1. Jakim zwierzakiem chciałbyś być i dla czego? 2. Palisz lub paliłeś papierosy? 3. Wolisz typ dziewczyny "Ostra laska" czy "Plastikowa Barbie", (dlaczego)?
1. Jakim zwierzakiem chciałbyś być i dlaczego? Łabędziem, zdecydowanie. Moje ukochane <3. Są takie piękne, dumne i majestatyczne, choć jako małe łabędziątka tak nie wyglądają, są raczej szarawe i nudne. Ale wyrastają na piękne ptaki, imponujące przede wszystkim swoją długą szyją i pięknym lotem. Te ptaki zawsze wzbudzały we mnie zachwyt, dlatego jeśli miałabym być zwierzęciem, to łabędziem. 2. Palisz lub paliłeś papierosy? Nie paliłam, nie palę i nie będę palić. Nie ma co sobie zdrowia rujnować. 3. Wolisz typ dziewczyny "Ostra laska" czy "Plastikowa Barbie", (dlaczego)? Niezbyt zrozumiałam sens pytania, dlatego na nie nie odpowiem.
klepie Cherry :D
1. Dlaczego wybrałaś dla swojej postaci imię - wisienka? Sentyment, czy przypadek? 2. Którą szkołę wspominasz najlepiej? Dlaczego? 3. "mieć czy być?" uzasadnij.
1. Chciałam oryginalne imię, poza tym czy przy zbuntowanej postaci chociaż imię nie powinno być... hm, smaczne? ; D 2. Szkoły Podstawowej w ogóle nie pamiętam, oprócz tego gdzie chodziłam i z jakimi ludźmi (lecz to wina zdjęć, pewnie i tak skleroza by mi ich łatwo wyrzuciła z pamięci). Gimnazjum uważam za coś najpiękniejszego. Ci ludzie, imprezy, wielkie chowanie się po nocach, rozwijanie naszych charakterów, pierwsze próby we własnych pasjach... <3 LO - zapamiętam jako ciężką naukę i łamanie praw uczniów. Czyli gimnazjum <3 3. Trudno jest wybrać jedno albo drugie. Każdy z nas chciałby mieć wypasiony dom, furę, skórę i komórę. Bo pomimo że pieniądze szczęście nie dają, pokazują nam inny świat i niestety otwierają dostęp do wszystkiego. Wolałabym jednak być i mieć Z KIM. Jeśli zna się własne wartości, ma się osobę, dzięki której żyje, to dla mnie takie życie jest bajką. Z resztą, niektórzy posiadają wiele książek, a oni wiele z nich czytają, lecz nie mają pieniędzy, aby kupować. Który z nich nauczy się więcej? :)
Audrey. Klepię, Audrey.
1. Jakim typem dziewczyny nazwałabyś siebie? Dlaczego? 2. Co jest Cię w stanie wzruszyć? Podaj klika przykładów? 3. Czy posiadasz jakieś motto, jeśli tak to jakie i wytłumacz, dlaczego to?
1. Normalnym. Nie jestem plastikiem, nie jestem metalem, nie jestem gotem. Ani emo. Jestem normalna, słucham czego lubię, ubieram się normalnie, mam swoje zdanie. Nie palę, nie piję, nie ćpam. No i jestem grzeczna (;33), pracowita jeśli nie leniwa, ambitna, zdarza się, że kreatywna. Inaczej się nie opiszę ;> 2. Muzyka. Zdecydowanie. Jeśli coś mnie wzrusza, to właśnie ona. Przykładów nie podam, bo jest to moje indywidualne odczucie do konkretnych utworów. Czasem to tekstu, czasem do muzyki, czasem do obu naraz. Filmy czasami, ale tylko, jeśli są prawdziwe, poruszające poważne tematy. 3. Raczej nie posiadam, ale zdecydowanie jestem za tym, aby mieć własne zdanie i nie dać się stłumić innym. Trzeba potrafić przystopować w odpowiednim momencie. I uważam też, że ważna jest pokora i żal. Współczucie, po części też empatia - to jest mi raczej znajome.
Klepię Constantine'a. 1. Na jakie tematy lubisz rozmawiać długo, wyciągając wnioski, a jakie zdecydowanie odrzucasz? 2. Czy jest coś, co ma dla Ciebie większe znaczenie niż rodzina i przyjaciele? Jeśli tak, dlaczego? 3. Czy masz jakiś wzór do naśladowania? Ideał?
1. Chyba takowych, lubianych nie posiadam. A powód jest prosty - zwykle mówię to, co mi na język przyniesie, nawet nie zastanawiając się nad tym. Ma to swoje dobre i złe strony, ale sam sposób jest niezastąpiony ! ;d Jakie odrzucam ? To zależy od nastroju w jakim jestem danego dnia. Raz jest to książka, a innym razem fakt, że nie chce mi się zrobić obiadu. 2. Cholera i tu mnie macie... xD A tak szczerze, to jest parę rzeczy, które traktuję na pewnej równi. Prócz wspomnianej rodziny, przyjaciół dużą wartość ma dla mnie muzyka. Bo tylko ona ani razu mnie jeszcze nie zawiodła, poza tym zazwyczaj była najlepszym środkiem do pocieszania w nieciekawych sytuacjach, gdy bliscy mieli wszystko gdzieś. Gdybym stwierdził, że dla ludzi coraz mniejszą wartość ma właśnie muzyka, z pewnością byłyby osoby broniące swojego, odmiennego poglądu na to. Uważam jednak, że mało osób potrafi wycisnąć z niej wartościową esencję, niezbędną do życia. Przynajmniej dla mnie. 3. Nie. Nigdy nie miałem i nie chcę mieć.
Klepię.... Vivien! 1. Podaj ulubioną porę dnia i uzasadnij swój wybór. 2. Lubisz chodzić do kina ? 3. Jakie jest Twoje największe marzenie ?
1. Lubię... wieczór. Między 19 a... 3?Lubiłabym też godzinę 8, ale tylko jak jestem w domu, ale niestety jestem wtedy zbyt zaspana. Dlaczego późniejsza pora? Bo dobrze mi się kojarzy jest to czas bez żadnej nauki (bo tak sobie sama ustaliłam :)), a poza tym mam z późnych pór najlepsze wspomnienia. Chociażby z Bell! 2. Lubię. Ale jak mam tyle kasy, że mnie stać na kino to idę na zakupy, bo film mogę obejrzeć za darmo w domku. 3. No nie wieeem, to takie trudne :(. Chciałabym wyjechać do Paryża na dłużej, a najlepiej tam studiować. Siedzieć przy jakiejś francuskiej uliczce i popijać na chillu kawkę. Kiedy już bym tam była nauczyłabym się w końcu odróżniać miłość od przyzwyczajenia do kogoś. Zostałabym panią przewodnik, chodziła co tydzień na zakupy i dowiadywała się wszystkich rzeczy, które zawsze mnie intrygowały.
Klepię... Verr! 1. Jak oceniasz swoje realne życie, poza forum. Jesteś z niego zadowolona? Lubisz je? Czy wydaje Ci się, że spędzasz je zbyt mało ambitnie lub zbyt samotnie? 2. Jaką zrobiłaś wstydliwą rzecz, od której na samą myśl znowu się czerwienisz. 3. Wymień (i uzasadnij dlaczego, oczywiście) 3 osoby z forum, które chciałabyś spotkać na żywo i porównać jacy są kiedy nie mają przed sobą komputerka.
z racji, ze Ver nie odpowiada i zabawa stoi, pozwolę sobie przeklepnąć na... na Aud xd
1. Jak oceniasz swoje realne życie, poza forum. Jesteś z niego zadowolona? Lubisz je? Czy wydaje Ci się, że spędzasz je zbyt mało ambitnie lub zbyt samotnie? 2. Jaką zrobiłaś wstydliwą rzecz, od której na samą myśl znowu się czerwienisz. 3. Wymień (i uzasadnij dlaczego, oczywiście) 3 osoby z forum, które chciałabyś spotkać na żywo i porównać jacy są kiedy nie mają przed sobą komputerka.
1. Myślę, że jest okej, ale mogłoby być więcej atrakcji, zainteresowań, bo jest trochę nudno. Jednak lubię je, jeśli mam czas, bo ostatnio jest go coraz mniej, ale to dlatego, że zaczęłam udzielać się w szkolnym wolontariacie, wychodzę na zajęcia dodatkowe, dostaję testy do konkursów i bardziej niż kiedykolwiek poświęcam się nauce. Raczej nie jestem samotna, mam mnóstwo bliskich ludzi, równie dużo ludzi poznaję. Okazuje się, że mnóstwo osób jest do mnie podobnych, ale zarazem zupełnie innych. Życie oceniam pozytywnie, ale nie na ocenę wybitną.
2. Teraz nie przychodzi mi nic do głowy, oprócz ostatniej sytuacji na polskim, kiedy to nieźle zmieszałam się na prezentacji swojej pracy, bo nie zdążyłam wymyślić, co powiem.
3. Na pewno Rośka ^^ Cóż, miałam okazję trochę z nią popisać i myślę, że jakbyśmy się spotkały i znalazły wspólny temat, to byłoby bardzo fajnie. Hm, Gab, choć nie jestem pewna, czy byśmy się dogadały. Jest raczej bardziej poważna niż ja, ale w zasadzie jesteśmy do siebie bardzo podobne. Temat do rozmowy bez wątpienia by się znalazł, a przynajmniej ja tak myślę ;p Trzecia osoba... nie wiem dlaczego, ale Dianka! XDD Chciałabym zaznajomić się bliżej z jej problemami i zobaczyć ile w tym wszystkim prawdy xD
klepię Bell. 1. Co najbardziej cenisz sobie u innych ludzi? Dlaczego? 2. Czy jest coś, czego zazdrościsz najbliższej osobie? 3. Co jest twoją główną zaletą, a co wadą?
1. Co najbardziej cenisz sobie u innych ludzi? Dlaczego? Kp Bell mówi "Bell ceni sobie przede wszystkim dobrą zabawę, śmiałość i wyobraźnię dzięki której nigdy nie można się nudzić." Poniekąd ta postać jest do mnie podobna... ale tutaj akurat nie wiem czy to najbardziej cenię w innych. Jak w tym roku poznawałam ludzi w szkole, to hmm, na pewno patrzyłam na pierwsze wrażenie. Chociażby to, czy oni zdawali mnie się polubić już od pierwszego słowa, a prawdę mówiąc patrząc na miny nie zawsze tak było. Potem się sporo o nich nasłuchałam i to niezbyt pozytywnych rzeczy, ale okazało się, że nie jest tak źle. Z taką Werą dało się nawet pogadać, podczas gdy Nadya odwzajemniała mój uśmiech kiedy ja pierwsza to robiłam. Tak, khem, nie na temat xd. Więc... cenię w ludziach pozytywne nastawienie do świata, nie odrzucania innych po pierwszym spotkaniu i zdolność do prowadzenia rozmowy nawet kiedy wydaje się, że tematu za bardzo nie ma. Jak się pomyśli, to zawsze da się znaleźć ^^. I jeszcze umiejętność do śmiania się z samego siebie, o. 2. Czy jest coś, czego zazdrościsz najbliższej osobie? Hmm... najbliższej? A jak od kilku osób to chyba będzie okej, nie? Pewności siebie... w prawie każdej sytuacji właściwie, jak nie wie co powiedzieć to i tak coś wymyśli na poczekaniu, no i jest to w miarę mądre. Zdolności do nauki, nie odkładania jej na później! Jak to moja mama mówi, gdybym dawała z siebie wszystko, a nie tylko trochę... i często robiła na odwal, to miałabym o niebo lepsze oceny. Hah, strach pomyśleć. 3. Co jest twoją główną zaletą, a co wadą? Zaletą ee... *myśli* a skąd ja mam wiedzieć? Wady i zalety chyba umiem wymienić, ale żeby od razu główne? Jetem nieśmiała... w towarzystwie którego nie znam czasem trudno mi wyrazić własne zdanie i ogólnie, niezbyt łatwo nawiązuję nowe znajomości. Chociaż, może nie nowe ale raczej tak dobre, o. Potrzeba duuużo czasu. Poza tym, przynajmniej ostatnio, robię wszystko na ostatnią chwilę... ale, o dziwo, zazwyczaj się udaje. Myślę, że jestem tolerancyjna ^^. Ogólnie... nie uprzedzam się do innych po tym co inni mówią na ich temat i staram się ich poznać jakbym nie słyszała żadnych plotek. Nie jestem jakąś rasistką, itd, jak Bell staram się (co nie znaczy, że mi się udaje... ) zaprzyjaźnić z każdy. Chyba, że ta osoba sama mnie do siebie uprzedzi. Powie coś czy zrobi...
Rose H. 1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z HP? Od razu go polubiłaś? Co Cię skłoniło, żeby zacząć pisać na forach? 2. Zamierzasz u nas zagościć dłużej? Co ci się podoba na tym forum, a co nie? 3. Jaki jest patronus Twojej postaci? Dlaczego?
1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z HP? Od razu go polubiłaś? Co Cię skłoniło, żeby zacząć pisać na forach? Właściwie to zaczęła się chyba w kinie, kiedy byłam małym dzieciakiem (to znaczy, jeszcze mniejszym niż teraz!). Moja starsza siostra miała w domu dwie pierwsze części i kiedyś od niej pożyczyłam. Tak zaczęła się moja miłość do HP i książek w ogóle. Z tego co pamiętam, seria od razu mi się spodobała. Chyba na forum o książkach młodzieżowych ktoś polecił jakieś forum tego typu, o HP właśnie. I tak się zaczęło, zresztą niedawno. 2. Zamierzasz u nas zagościć dłużej? Co ci się podoba na tym forum, a co nie? Zdecydowanie na dłużej! Podoba mi się to, że jest sporo użytkowników, więc dużo się dzieje, poza tym można pisać w kilku miejscach na raz, a to według mnie duży plus. Wady forum? Wygląd trochę odbiega od moich upodobań, ale nie bijcie. Ogółem bardzo lubię "Czarodziejów". 3. Jaki jest patronus Twojej postaci? Dlaczego? Uh... To Rose umie wyczarować patronusa? No, załóżmy, że tak, chociaż myślę, że miałaby problemy ze znalezieniem szczęśliwych wspomnień... Czym by był? Może kotem chadzającym swoimi drogami?...
Erin Harrison: 1. Czy dużo czasu poświęcasz tego typu forom? Co Ci się w nich podoba? 2. Czy postacie, które tworzysz, są podobne do Ciebie? 3. Wolisz kreować postacie negatywne czy pozytywne? Którymi łatwiej Ci grać? Jak myślisz, z czego to wynika?
1. Czy dużo czasu poświęcasz tego typu forom? Co Ci się w nich podoba? Uwielbiam tego typu fora nie tylko dlatego, że mogę tu tworzyć ciekawe postacie.Wręcz ubóstwiam tworzyć ich historię i widzieć jak rozwija się ich charakter w każdym kolejnym poście. Poza tym, że mogę się tu jakoś rozwijać literacko to uwielbiam atmosferę, które panuje tylko na tym forum. Świetne jest wejść na chat i popisać z użytkownikami i tak dalej.
2. Czy postacie, które tworzysz, są podobne do Ciebie? W zasadzie każda z postaci ma w sobie cząstkę mnie, ale poza tym drobiazgiem są zupełnie różne. Gdybym miała stworzyć postać na wzór samej siebie byłoby mi niezwykle trudno, a wiem o czym mówię, bo już próbowałam bo był to kompletny niewypał. Fatalnie grałabym samą sobą bo tak naprawdę sama siebie do końca nie znam, więc nie mam pojęcia co zrobiłabym w niektórych sytuacjach.
3. Wolisz kreować postacie negatywne czy pozytywne? Którymi łatwiej Ci grać? Jak myślisz, z czego to wynika? Pozytywne oczywiście. Sama Hanna miała być istnym ślizgońskim usposobieniem zła, ale z czasem wydawało mi się to tak banalne, że aż nudne. Zresztą o wiele przyjemniej mieć ślizgonkę o wielkim sercu i dość dziwnej osobowości z niektórymi tylko cechami zielonych, które ujawniają się tylko w kryzysowych sytuacjach niż przewidywalne czyste zło, które tylko myśli jak zniszczyć innych.
Klepię Eff. 1.Czy masz film, który możesz oglądać w koło i nigdy Ci się nie nudzi choć znasz każdy wers, który wypowiadają aktorzy na pamięć ? Jeśli tak za co go uwielbiasz i czemu cały czas zaskakuje Cię czymś nowym. 2.Wybierasz samotność czy wręcz przeciwnie tak Cię przeraża, że unikasz jej jak ognia. Uzasadnij odpowiedź. 3.Czy Effka jest taką postacią teraz jaką planowałaś aby była od początku, czy może gdzieś umknęły Ci jej niektóre cechy, a narodziły się nowe?
1.Czy masz film, który możesz oglądać w koło i nigdy Ci się nie nudzi choć znasz każdy wers, który wypowiadają aktorzy na pamięć ? Jeśli tak za co go uwielbiasz i czemu cały czas zaskakuje Cię czymś nowym.
Jako totalny maniak filmowy, oczywiście posiadam taki film. Arizonę Dream z ręką na sercu, mogę przyznać, że widziałam chyba ze sto razy. Był nawet taki tygodniowy okres, że puszczałam ją codziennie. Wydaje mi się, że kwestie znam mniej więcej. Uwielbiam go, bo się na nim śmieję przez łzy (a ja cholernie rzadko płaczę na filmach!) Jest smutny, niesie w tym czarnym humorze nadzieje, a przede wszystkim mówi, co jest dla mnie najważniejsze, że nigdy nie wiesz, kiedy w tej szarej codzienności któregoś dnia stanie się tak, że wszystko się odmieni. Niekoniecznie będziesz tego chcieć. Po prostu przyjdzie zmiana. Poza tym mówi parę mądrych rzeczy. Dodatkowo tym film ma taki humor jaki ja lubię, czarny.
2.Wybierasz samotność czy wręcz przeciwnie tak Cię przeraża, że unikasz jej jak ognia. Uzasadnij odpowiedź.
Samotność! Po tysiąckroć samotność. Ja ogółem jestem określana przez moją matkę jako odludek. Nie szukam jakoś specjalnie ludzi aby stać się szczęśliwszą, równie dobrze mi samej. Poza tym często od nadmiaru innych, szukam samotności, żeby wreszcie móc się od nich uwolnić, bo niekiedy głowa mi pęka jak słucham mądrości życiowych co poniektórych. Poza tym wtedy narzekam, że brak mi czasu na zainteresowania. Ludzie mnie szybko drażnią. Kiedy natomiast mam potrzebę bycia z kimś, uwielbiam chodzić na miasto. To nie muszą być ludzie mi bliscy. Wystarczy, że będą fajnymi znajomymi. Bo ogółem to uwielbiam jednocześnie bywać na imprezach czy koncertach. Ale to własnie o to chodzi, że to są ludzie, do których mogę przyjść, jeśli mam ochotę. Nie jestem z nimi jakoś powiązana. Aczkolwiek jest totalną paplą, która kocha plotkować i dlatego muszę mieć gg (jeśli wszystkie przyjaciółki gdzieś znikną w swoich sprawach), aby móc przekazać nowinki ^^
3.Czy Effka jest taką postacią teraz jaką planowałaś aby była od początku, czy może gdzieś umknęły Ci jej niektóre cechy, a narodziły się nowe?
Effka miała być bardziej złośliwa. Z założenia miała być taką postacią jaką miałam na innym forum. Jednak fakt, że jestem tu adminką sprawił, że nie chciałam nikogo jakoś bardzo zrażać i Effcia nie wyszła, aż tak wredniutka :( Ale pocieszam się, wmawiając sobie, że chyba nie jest z nią najgorzej. Ale ogółem cieszę się, że jest bardziej ludzka, a nie przypomina jakiegoś głazu... a przynajmniej nie aż tak bardzo xD
Klepię.... Amelie! 1. Gdybyś miała zostać aktywistką, walczyć o jakąś sprawę, jednakże w naszym kraju, to o co takiego chciałabyś najbardziej? Co byłoby tym o co najprędzej mogłabyś wojować? :D 2. Które cechy najbardziej zrażają Cię w nowo poznanych osobach? Co zniechęca Cię w mężczyznach, a co w kobietach i wówczas najczęściej dochodzisz do wniosku, że chyba się nie dogadacie, a przynajmniej, że może być trudno? 3. Cechy i osoba Cherrie, czy Amelie jest do Ciebie bardziej podobna? Z którą bardziej sie utożsamiasz i jakie rzeczy sprawiają, że to ona bardziej Cię przypomina?
1. Gdybyś miała zostać aktywistką, walczyć o jakąś sprawę, jednakże w naszym kraju, to o co takiego chciałabyś najbardziej? Co byłoby tym o co najprędzej mogłabyś wojować? Very Happy Żeby móc się za to zabrać, musiałabym posiąść nadprzyrodzoną moc trwałego zmieniania ludzkiej mentalności, a to chyba mnie dyskwalifikuje:P.. Jednakże, abstrahując od wszelkich nadludzkich umiejętności, chciałabym się zająć postrzeganiem kwestii państwa i religii. Nie mogę przeboleć wszelkich imprez pod krzyżem czy też, darujcie, bandy wariatów maszerującej przez miasto z żądaniem intronizacji Chrystusa na króla Polski. Chciałabym, aby ludzie zrozumieli, że żyjemy w państwie świeckim, kościół nie ma prawa mieszać się w cokolwiek co ma związek z polityką. Ponadto, chciałabym aby ludzie bardziej odpowiedzialnie i rozsądnie traktowali wiarę a także byli bardziej tolerancyjni wobec czyjejś orientacji religijnej (lub jej braku). Drugą taką rzeczą byłaby próba opamiętania feministek, które od dłuższego czasu bardziej szkodzą kobietom niż im pomagają. Z czasem zaczęły swoimi własnymi działaniami oddalać się od tego, o co rzekomo walczyły, czyli między innymi szacunku dla kobiet. 2. Które cechy najbardziej zrażają Cię w nowo poznanych osobach? Co zniechęca Cię w mężczyznach, a co w kobietach i wówczas najczęściej dochodzisz do wniosku, że chyba się nie dogadacie, a przynajmniej, że może być trudno? Ostatnio dowiedziałam się, jak bardzo irytujące może być ostentacyjne obgryzanie postaci w towarzystwie :F.. A tak na serio, to jestem raczej samotniczką, i to bardzo czepialską, dlatego jest mnóstwo niuansów, które potrafią mnie zniechęcić. Ponadto jestem posiadaczką szalenie rozbudzonej intuicji, i czasem przy samym poznaniu kogoś czuję, że coś mi się w nim nie podoba, choć nawet nie jestem w stanie powiedzieć czym to "coś" w ogóle jest. Mocno drażni mnie fałsz czy przechwałki (zwłaszcza te nieuzasadnione). Nie umiem nawiązać nici porozumienia z ludźmi, którzy nie mają swojego własnego zdania, nie potrafią się normalnie wypowiedzieć (i rzekomo będąc Polakami co rusz popełniają rażące błędy językowe, to doprowadza mnie do szału), z osobami które nie mają żadnego celu.. Źle się czuję także w towarzystwie tych nowo poznanych osób, które uznaję za szczególnie mało domyślne czy mało błyskotliwe. 3. Cechy i osoba Cherrie, czy Amelie jest do Ciebie bardziej podobna? Z którą bardziej się utożsamiasz i jakie rzeczy sprawiają, że to ona bardziej Cię przypomina? Każda z moich postaci jest jakąś integralną częścią mnie, nawet jeśli nie w pełni zdaję sobie z tego sprawę. Niemniej jednak uważam, że moja prywatna osobowość dość mocno się różni od tych, które kreuję w Cherrie i Amelie. Am, podobnie jak ja - nienawidzi kłamstwa. Ceni sobie szczerość za wszelką cenę. Cherrie też nie przepada za kłamcami, aczkolwiek jest jej to bardziej obojętne, w ogólnym ujęciu jest bardziej skłonna do przejawiania obojętności wobec świata. Obydwie są towarzyskie, lecz Am jest dużo bardziej troskliwa, znacznie bardziej przepełniają ją empatia i wrażliwość, zawsze stara się kierować poczuciem konieczności czynienia "dobra". Cherr to raczej towarzyska makiawelistyczna hedonistka. Pod względem "nieprzejmowania się" wieloma rzeczami i bycia bezczelną to chyba jestem bardziej podobna do Cherrie, aczkolwiek w życiu nie powiedziałabym, że ją przypominam, mimo wszystko, różni się ode mnie za bardzo.
A ja ponownie klepię Effie :>!
1. Czy wierzysz w zjawiska/istoty nadprzyrodzone? Jeśli tak, to w jakie, które z nich najbardziej Cię intrygują, jakie wydają Ci się najbardziej niewiarygodne i czemu tak uważasz? Jeśli nie - dlaczego? 2. Czy masz talent lub pasję, z których istnienia prawie nikt nie zdaje sobie sprawy? Jakie? Którym poświęcasz najwięcej czasu? 3. Odbiję niejako piłeczkę - co Cię najbardziej denerwuje... w graczach? Co w pierwszym wrażeniu które na Tobie wywierają sprawia, że niektórzy z nich wydają Ci się mało zachęcający?
1. Czy wierzysz w zjawiska/istoty nadprzyrodzone? Jeśli tak, to w jakie, które z nich najbardziej Cię intrygują, jakie wydają Ci się najbardziej niewiarygodne i czemu tak uważasz? Jeśli nie - dlaczego?
Właściwie to nie bardzo. Jestem dość racjonalną osobą i jeśli w coś uwierzę w pierwszej chwili, w kolejnej zaczynam od razu podważać tą teorię w głowie. Dlatego też nie jestem w stanie uwierzyć w jakąkolwiek religię i bogów. Nie wierzę też w powodzenie jakichkolwiek wróżb, choć stawiam tego tarota, to ciągle próbuje sobie wyjaśnić dlaczego wydaje mi się, że te karty wróżą. Trzeba przyznać, że uwielbiam burzyć takie nieco naiwne, początkowe myślenie. Każde zjawisko nadprzyrodzone jakie bym zobaczyła, stanowiłoby dla mnie raczej zmartwienie, że mogę mieć objawy schizofrenii, o której się aż zanadto nasłuchałam. Tyle by z tego wynikło. Istoty? Nie potrafię uwierzyć w ich istnienie. Natomiast ogółem jakie z takich istot fantastycznych są najciekawsze? Niezaprzeczalnie wile. Ich niezwykły urok, dość podstępna natura i pewna gwałtowność, sprawiają, że to one interesują mnie najbardziej.
2. Czy masz talent lub pasję, z których istnienia prawie nikt nie zdaje sobie sprawy? Jakie? Którym poświęcasz najwięcej czasu?
Zależy co kryje się pod określeniem "nikt". Jeśli mowa o osobach na forum, myślę, że mało kto wie, że kocham szyć ubrania i ozdabiać je na swój sposób. I ogółem, że bardzo interesuję się też modą. W domu mało kto wie natomiast, że lubię pisać. Talent, ja bym niczego co robię nie określiła takim słowem. Chyba stawiam bardzo wysoko poprzeczkę do czegoś co można by określić mianem talentu. Dlatego też, raczej nigdy nie powiem, że mam jakikolwiek. I absolutnie nie zgadzam się, ze stwierdzeniem, że każdy go posiada. Ja tam nie znam za wielu utalentowanych ludzi.
3. Odbiję niejako piłeczkę - co Cię najbardziej denerwuje... w graczach? Co w pierwszym wrażeniu które na Tobie wywierają sprawia, że niektórzy z nich wydają Ci się mało zachęcający?
Graczach? Krótka karta postaci? Przede wszystkim wiadomo, to właśnie ona stanowi wizytówkę. Gdy czytam o kolejnej szkolnej gwieździe piękności to lekko zaczyna mnie mdlić. Jeśli natomiast jest w tej cudnej osóbce jednak coś co ją odróżnia od innych, od razu zaczyna mi się podobać. Nie lubię też osób, które bardzo chcą mieć ślizgonów, a ich postacie, jak się później okazuje, powinny być w Huffie. To tak jeśli chodzi o sprawy fabularne. Jeśli chodzi o rozmowy na chacie, nie znoszę jak mi się tu pojawia ktoś nietolerancyjny. Mam ochotę od razu wykopać tego kogoś stąd xd Nie potrafię się też dogadać z kimś kto jest zbyt sztywny. Ja lubię się dużo śmiać i nie przepadam za graczami bez poczucia humoru. Natomiast momentalnie staję się wielbicielką tych którzy mają go sporo i potrafią w inteligentny sposób go używać <3
Ingrith! 1. Powiedźmy, że dostajesz pewne zadanie, iż musisz wystąpić w jednym z TVN'owskich programów. Nie możesz zrezygnować, ale możesz wybrać który program to by był. Do wyboru masz Mam talent, Top Model, Rozmowy w Toku i You Can Dance. Który program byś wybrała, oraz dlaczego? No i co w nim byś zaprezentowała? 2. Spotkasz człowieka, który obiecuje, iż wręczy Ci talent w dowolnej dziedzinie. Od talentu do opowiadania niebywale wiarygodnych kłamstw, po malarski i cała masę innych. Warunek jest taki, iż musiałabyś go wykorzystać w życiu niemalże do samych granic, inaczej mówiąc, zajmować się nim do grobowej deski. Który byś wybrała? 3. Bycie w życiu nierozpoznawalną, zwyczajną osobą, czy kimś kto jest w życiu przez całkiem spory okres w świetle jupiterów? Co dla siebie byś wybrała i dlaczego właśnie tak?
1. Powiedźmy, że dostajesz pewne zadanie, iż musisz wystąpić w jednym z TVN'owskich programów. Nie możesz zrezygnować, ale możesz wybrać który program to by był. Do wyboru masz Mam talent, Top Model, Rozmowy w Toku i You Can Dance. Który program byś wybrała, oraz dlaczego? No i co w nim byś zaprezentowała? Musiałam do tego dojść głównie metodą eliminacji : ( Do Mam Talent bym nie poszła, z tego prostego względu, iż nie posiadam żadnego talentu. Chociaż jeżeli wypali pomysł z założeniem zespołu z koleżankami, gdzie każdy robiłby dokładnie to, czego nie powinien robić (czyli dziewczę o pięknym głosie idzie na bas, gitarzystka idzie na perkusję, beztalencie, czyli ja, miałoby niby śpiewać), to może zobaczycie mnie na wizji, ale nie sądzę. YCD odpada wobec tego z tego samego powodu - kompletnie nie umiem tańczyć. I nie lubię na dodatek. Chyba, że jestem sama w domu i mam akurat szczególną ochotę, ale to coś innego. Rozmowy w Toku? Nie potrafiłabym się uzewnętrznić w lśniącej, nienaturalnej peruce, odrzeć się z mentalnej prywatności. Zresztą, cała konwencja takich programów niebywale mnie drażni, nie przepadam za tym jarmarcznym żerowaniem na tragediach w otoczce pseudointelektualnej dyskusji. Wybrałabym wobec tego Top Model, ahahah! Może jeszcze dlatego, że w pewnym stopniu interesuję się/interesowałam się modelingiem. Właściwie obejrzałam tylko jeden odcinek i jestem przerażona, ale to zawsze mogłoby być dość ciekawe wyzwanie. I wyszłabym z tego z kilkoma ładnymi zdjęciami przynajmniej : P
2. Spotkasz człowieka, który obiecuje, iż wręczy Ci talent w dowolnej dziedzinie. Od talentu do opowiadania niebywale wiarygodnych kłamstw, po malarski i cała masę innych. Warunek jest taki, iż musiałabyś go wykorzystać w życiu niemalże do samych granic, inaczej mówiąc, zajmować się nim do grobowej deski. Który byś wybrała? A nad tym zastanawiam się dość często, w formie myśli zupełnie oderwanych od toku codziennych zajęć. I niemal za każdym razem wymyślam sobie coś innego. Idąc poprzez możliwość teleportacji (serio, pragnę tego), metamorfizm (który, obawiam się, wzbudziłaby we mnie wiele złych cech), natychmiastowe osiągnięcie stanu absolutnego geniusza posiadającego wiedzę o wszystkim... I nigdy nie wiem. Kilkakrotnie już jednak uznałam, że najbardziej chciałabym mieć zdolność posługiwania się każdym językiem na świecie. I zajmowałabym się tym aż do grobowej deski, bo to byłaby wspaniała okazja do zwiedzenia całego świata, o czym zawsze myślałam. Albo "do grobowej deski" bo ta wiedza zbyt szybko by mnie przerosła i popełniłabym samobójstwo : D Z drugiej strony, to byłby też dość nieprzemyślany wybór - po co władać każdym językiem świata, skoro w żadnym nie miałabym nic do powiedzenia? Może przynajmniej zbiłabym krocie jako tłumacz :<
3. Bycie w życiu nierozpoznawalną, zwyczajną osobą, czy kimś kto jest w życiu przez całkiem spory okres w świetle jupiterów? Co dla siebie byś wybrała i dlaczego właśnie tak? I tutaj też, cholera, nie wiem. Mam setki scenariuszy własnego życia i niektóre są skrajne różne. Jeden zakłada spokojne życie z czwórką dzieci, mężem i psem na obrzeżach Norwegii, inny zakłada osiągnięcie szczytu w jakiejś dziedzinie i stanie się właśnie osobą rozpoznawalną. Anonimowość ma zdecydowanie więcej zalet i niewątpliwie bardziej doceniam właśnie ją, samotność. Jeżeli zostałabym, hipotetycznie, sławną modelką albo aktorką (ahahahahah), nie miałabym za cholerę prywatności. I coś czuję, że mogłoby się to skończyć dla mnie dość tragicznie. Ale wyznaję zasadę, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować. Chyba łatwiej byłoby usunąć się w cień, niż wejść w blask reflektorów. Jestem czasem dość rozchwianą psychicznie personą (: D) zatem w każdej z tych dwóch sytuacji dążyłabym do osiągnięcia tej kompletnie przeciwnej. To wieczne niezdecydowanie i chęć poznania nowych sytuacji sprawia, że mogę wypowiadać się w takich kwestiach dość ekstremalnie. Prawda jest taka, że choćbym chciała, nie dam rady niczym się wybić, pozostając tylko jedną z wielu, kolejną z milionów, jednostką niknącą na tle społeczeństwa. O.
Chyba tylko ja potrafię tak gmatwać. Och <3 Teraz czytam te odpowiedzi i zastanawiam się, czy ja naprawdę tak uważam. Cudnie : D
Okej, klepięęę Elise aka Lorelei : P 1. Czy masz jakieś życiowe motto? Szczególną zasadę, uniwersalną myśl, do której możesz się często odwoływać, która podtrzymuje Cię na duchu? Jeżeli tak - dlaczego właśnie ona? Jeżeli nie - to powiedz, czy lubisz gofry :< 2. Jak wiele z Elise jest w Tobie, w jakim stopniu, o ile w ogóle, wzorowałaś jej wygląd, charakter, sposób zachowania i wypowiedzi na własnych? 3. Czy uważasz, że inni postrzegają Cię tak samo, jak Ty postrzegasz samą siebie? A może jest ogromna przepaść pomiędzy obrazem siebie, jaki kreujesz a obrazem, jaki widzisz we własnym wnętrzu?
Dokładnie, z tego, co wiem, to Lacey Elise nie może wchodzić teraz na forum, przez jakiś czas, nie wiem z jakiego powodu. A więc klepnij kogoś, bo ja także lubię tę grę :D.