Wymyślamy trzy pytania, a następnie wybieramy osobę która ma na nie odpowiedzieć. Jeżeli gra będzie "stała" to rzecz jasna ktoś inny może odpowiedzieć na pytania.
A więc... klepię pierwsza osobę, która to przeczyta.
1. Czy twoim zdaniem forum pracuje lepiej niż na tamtym serwerze? 2. Jesteś zadowolony z tego jak prowadzisz swoją postać? Czy nie jest ona dla ciebie nudna, uciążliwa? 3. Wolisz brunetki czy blondynki? Uzasadnij. :D
1. Ulubiony aktor? Ciężko powiedzieć, bo, szczerze mówiąc, nie mam takiego. Ale gdybym musiała się dłużej zastanowić pewnie obstawiłabym Colina Morgana. Znam go tylko w jednej odsłonie (chyba), w moim ulubionym serialu "Przygody Merlina", ale uważam, że jego gra jest niesamowita. Mimo odstających uszu.
2. Jej, kolejne trudne pytanie. W ogóle Angie, chciało ci się je wymyślać? xd No, ale... Moja ulubiona część HP to "Więzień Azkabanu". Bardzo podoba mi się wątek Syriusza, ze zmieniaczem czasu i Hardodziobem. No i też plus za to, że Hermiona strzeliła w twarz szuję Malfoya (co z tego, że Tom jest boski? <3).
3. Nie prowadzę ich zbyt wiele i jeszcze żadnego nie doprowadziłam do końca. Ale najbardziej podoba mi się ten, który mam z Simonem Alvey'em. Addie jest taka, jaka być powinna - nieco oschła, z tysiącem uczuć kłębiącym się w serduchu; jednocześnie ironiczna, ale i w pewnym sensie "ludzka". No i uwielbiam pisać z autorką SA, zresztą, to moja sis, co tu się dziwić?
Ktokolwiek. 1. Jesteś zadowolony z tego jak prowadzisz swoją postać? Czy nie jest ona dla ciebie nudna, uciążliwa? 2. Wolisz dobre czy złe postacie w HP? Dlaczego? 3. Jakie są Twoje kryteria znajdywania sobie własnego grona znajomych?
1. Jestem bardzo zadowolona z mojej postaci. Lepiej mi wyjsc nie mogla. 2. Kobiety maja pociag do niegrzecznych. Dlatego wole czarne charakterki. Sa bardziej rozbudowane i maja fajne problemy z przeszlosci zazwyczaj. 3. Koleguje sie z osobami ktore mnie rozumieja. To wazne poniewaz sa osoby ktore maja z tym problem. No i osoby ktore mnie akceptuja tez moga liczyc na mila Corin.
1. Jesteś zadowolony z tego jak prowadzisz swoją postać? Czy nie jest ona dla ciebie nudna, uciążliwa? właściwie, to mam wrażenie, że wszystkie moje postacie są beznadziejne, nudne, etc, ale co z tego! lubię nimi pisać, więc jest dobrze, w końcu jeszcze nie zostawiłam ani bell ani twana 2. Wolisz dobre czy złe postacie w HP? Dlaczego? nawet nie wiem czy złe czy dobre... lubię takie, które się zmieniają, które są złe, ale w głębi duszy odkrywają, że jednak takie nie są, a potem okazuje się, że nikt im nie wierzy i to takie smutne :c mówię tu oczywiście o moich ulubieńcach, Regulusie i Draconie, a uwielbiam też Jamesa i Syriusza, to w przecież też nie są zupelnie dobre postacie, chociaż zdecydowanie bardziej niż pierwsza dwójka, bo... no nie wiem, oni byli w gryffindorze? a lubię ich właśnie jako nastolatków, tj Huncowtów 3. Jakie są Twoje kryteria znajdywania sobie własnego grona znajomych? yyyyyyyy dziwne pytanie w sumie to nie wiem bo jakoś nie jest tak, że siadam sobie na krześlę, patrzę na ludzi i selekcjonuje z kim chce się zaprzyjaźnić a z kim nie xdd jakoś taaak samowychodzi, podczas różnych sytuacji, w szkole i tak dalej
ABIGAIL 1. To jak z tym końcem świata w końcu będzie? Wierzysz w niego w ogóle, jakie masz teorie na ten temat? 2. Jak już jesteśmy przy czymś takim: wierzysz w magię? Nadprzyrodzone zjawiska? Ufo? 3. Z którą postaci na forum mogłabyś być w związku i dlaczego?
1. Koniec świata? Kiedyś na pewno nastąpi i mam szczerą nadzieję, że nie w najbliższym czasie. Poza tym, ileż to my już końców świata przeżyliśmy?! Wolę o tym nie myśleć, bo generalnie nie lubię aż tak wybiegać w przyszłość i o śmierci, poniekąd, też nie lubię myśleć. Na temat końca świata naczytałam się mnóstwo i nie mam jakiejś swojej teorii. Pewnie stanie się to w najmniej oczekiwanym momencie, bo człowiek nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć, a takie głupie spekulacje na temat końca świata są po prostu... głupie. 2.Oczywiście! Może to nie jest najnormalniejsze myślenie, ale szczerze w to wierze (gdyby mnie teraz mój ksiądz słyszał, który właśnie dzisiaj mówił, jak to Harry Potter przeciąga na stronę zła : D ). Lubię wierzyć, że magia istnieje, to w pewien sposób pozytywne myślenie. W zjawiska nadprzyrodzone staram się nie wierzyć, ponieważ najzwyczajniej w świecie mam schizy na ten temat. Cóż, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, bo noc w noc biegnę przez korytarz (w nocy ofc) przerażona, że coś mnie goni. O UFO czytałam niegdyś bardzo ciekawą książkę i to właśnie ona sprawiła, że nie wykluczam tak zupełnie istnienia obcych cywilizacji. 3.Nieaktywne też się liczą? Jeśli tak, to byłby to Wilkie Twycross. Po pierwsze mam sentyment do tej postaci, pierwsza miłość Abigail, z którą niekiedy się utożsamiam. Poza tym, bardzo lubiłam jego autorkę. Twycross chyba najbardziej pasuje do mojego ideału mężczyzny. Wprawdzie miałam z nim tylko jeden, niedokończony wątek, ale ja, jako ja oszalałabym na punkcie takiego faceta.
Fabiano
1.Jak już było o chłopakach, spodobał (może nie zakochałaś się, ale wiesz o czym myślę ^^) Ci się kiedyś bohater książki? Jeśli tak, to jaki i co Ci się w nim spodobało? 2.Czy jest na świecie rzecz, całkiem irracjonalna, w którą ślepo wierzysz i nic nie jest w stanie przekonać Cię do tego, że to nieprawda? 3.Jak już jesteśmy przy tym w co wierzymy a w co nie, to wierzysz w los albo przeznaczenie?
1. Jak już było o chłopakach, spodobał (może nie zakochałaś się, ale wiesz o czym myślę ^^) Ci się kiedyś bohater książki? Jeśli tak, to jaki i co Ci się w nim spodobało? Chodzi ci o wszystkie, nie tylko HP?
Obożeiletegobyło. Poczekaj, przypomnę sobie... Jestem w trakcie Kodu Leonarda da Vinci, więc nie dziwne, że polubiłam Roberata Landgodona :3 W Katedrze w Barcelonie' na początku baardzo lubiłam Arnau. Potem mnie wkurzył i już go nie lubię :< No dobra, może trochę. Caine z GONE - Taki niby zuy i w ogóle, ale czasami tak słodko zaplątany bezradny i zakochany. Odrzucony i w ogóle <3 Gabrysia i Robrojek (Robert jako dorosły) z książek p.Musierowicz - Chciałabym się z nimi przyjaźnić. W ogóle należeć do rodziny Borejków :3 Podziwiam Gabrysię za charakter, z resztą Roberta tez (Robert Rojek -> Robrojek) I Dambo też był fajny <3 Herkules Poirot od Agathy Christie - Huhuhu, lubię go Jest taki śmiechowy. No, pan Sherlock, oczywiście Sofia z Testamentu Thubana - Taka ciapowata, zagubiona, nie jakaś super-bohaterka, jaką możemy spotkać w większości tego typu książek. Silas z Wintercraft - Dziwny się zrobił pod koniec, jakby na przekór swojej zimnej, dzielnej, honorowej naturze. Był taki dumny i obowiązkowy. I uparty. Ojejku jak ja bym chciała tak dotrzymywać postanowień. i oczywiście HALT ZE ZWIADOWCÓW <33 - Kocham go od samego początku, wielbię za specyficzne poczucie humoru, odwagę i w ogóle styl bycia Jeśli jesteśmy przy Zwiadowcach, oczywiście Gilian i Horace <3 Net Bielecki z Felixa, Neta i Niki - taki kochany panikarz dowcipniś plus geniusz komputerowo-matmowy <3 I Tereska i Okrętka od p. Chmielewskiej - one to były nienormalnie świetne. Kurczę, chciałabym z nimi poszwendać się za jakąś tajemnicą, czy cuś.
2. Czy jest na świecie rzecz, całkiem irracjonalna, w którą ślepo wierzysz i nic nie jest w stanie przekonać Cię do tego, że to nieprawda? Nie nauczę się grać w siatkówkę i Paulina zda do Sobieskiego :3 A tak bardziej serio to to, że lepiej jest iść do liceum, niż do technikum. I że lepiej być wykształconym, wartościowym i rozwiniętym duchowo biednym człowiekiem, niż bezmózgim bogaczem :< No i że warto czytać książki!
3.Jak już jesteśmy przy tym w co wierzymy a w co nie, to wierzysz w los albo przeznaczenie? Myślę, że w pewnym tylko stopniu. Wierzę na pewno, że nasze nawet małe decyzje wpływają na przyszłość. Coś takiego było chyba w Felixie (Felix, Net i Nika); że nawet gdy coś jest zapisane i ustalone z góry, nic nie broni nam bardzo się starać, by to zmienić. Jednocześnie podświadomie nie wierzę w przypadki. Interpretuj sobie moją odpowiedź jak chcesz. Sama chyba tego nie rozumiem oO
EDIT: Chyba w tym pierwszym ci chodził o jedną postać i w dodatku męską. Kurteczka.
1.Jak już było o chłopakach, spodobał (może nie zakochałaś się, ale wiesz o czym myślę ^^) Ci się kiedyś bohater książki? Jeśli tak, to jaki i co Ci się w nim spodobało? - Tak, Rhett Buttler z "Przeminęło z Wiatrem", bo był takim złośliwym badassem i ciepłym serduszku, zły chłopiec, którego się kocha całe życie
2.Czy jest na świecie rzecz, całkiem irracjonalna, w którą ślepo wierzysz i nic nie jest w stanie przekonać Cię do tego, że to nieprawda? - że jak się posmaruje kanapkę w dwóch stron masłem to ona zacznie wirować w powietrzu.
3.Jak już jesteśmy przy tym w co wierzymy a w co nie, to wierzysz w los albo przeznaczenie? - oczywiście, że tak!
No to teraz klepięęęęę Dextera Vanberga
1) Masło czy margaryna? 2) Co w życiu jest najważniejsze? 3) Czy wierzysz w ufo?
1. FUJ. Ani jedno ani drugie, nigdy nigdy nigdy przenigdy. Zarówno masło jak i margaryna to produkty które wywołują we mnie totalne obrzydzenie. Naprawdę nigdy nie pojmę jak można smarować pieczywo takim tłustym czymś.
2. Spełnienie swoich marzeń, osiągnięcie planów i robienie z pasją to co się kocha. Skomponowanie teczki imponujących przeżyć i bycie zarówno sobą, jak i ogółem osobą w porządku, jakkolwiek to brzmi. Pasja, chyba tak podsumowując. To chyba dość egocentryczna odpowiedź, nvrm.
3. Nie, szkoda, chciałabym wierzyć, że coś tak absurdalnego może mnie kiedyś porwać z pola kukurydzy :<<
KLEPIĘ, a chodź no tu Gilbercik. 1. Gdybyś miał się stać jakąś filmową postacią i przeżyć dokładnie to co ona w danym filmie, a po tym wrócić do swojego życia, kogo byś wybrał i z jakiego filmu? 2. To odpowiesz na to samo co ja, " Co w życiu jest najważniejsze?". 3. Jakieś absurdalne nawyki, natręctwa, czy inne dziwactwa które się niekiedy robi, posiadasz coś takowego?
Gdybyś miał się stać jakąś filmową postacią i przeżyć dokładnie to co ona w danym filmie, a po tym wrócić do swojego życia, kogo byś wybrał i z jakiego filmu?
Czy ja wiem? Może coś w stylu Pirates II: Stagnetti's Revenge? Myśle, że idealnie nadawałbym sie do takich produkcji, nie uważasz? Tak, to mogłaby być rola życia. Cóż, w ostateczności wybrałbym Odlot. to było coś. I nie trudno wybrać sobie role
Co w życiu jest najważniejsze?
Banalnie odpowiem, miłość. Począwszy od miłości między przyjaciółmi, rodziną, zwierzęciem, a człowiekiem, kobietą, a mężczyzną, mężczyzną, a mężczyzną czy nawet człowiekiem i jego gitarą czy innymi pasjami. Jeśli nam na czymś naprawdę zależy trzeba to szczerze kochać i to coś musi zdawać sobie z tego sprawę. Reszta się nie liczy
Jakieś absurdalne nawyki, natręctwa, czy inne dziwactwa które się niekiedy robi, posiadasz coś takowego?
Nawijam sam do siebie jak w coś gram. Nie tylko jak się wściekam jak mi nie dzie, ale cały czas. W sensie, na komputerze czy innej konsoli. Jak wyleje w kuchni herbate, spoko. Posprzątam. Sok, cokolwiek. Wytrze sie. Woda na kafelkach? Pierdole, wyschnie. Jak ktoś jest na tyle głupi żeby dać mi pieniądze na coś, choćby na żarcie i wysyła mnie po to samemu do centrum może być pewny, że wróce z jakimiś ciuchami. Hm. Nadaje imiona swoim gitarom, ale to w sumie normalne. Nie wiem czemu niektórych to dziwi. No i oczywiście high five i self five (smutne, że to drugie częściej) napierdalam ostro cały dzień
Klepne sobie...ciebie QUENTIN Tricheur! 1. Nazista daje ci wybór. Ratujesz polskiego partyzanta blondyna, młodego żyda albo starego murzyna. Oczywiście reszta będzie rozstrzelana. W ostateczności możesz bohatersko sama stanąć pod ścianą uwalniając resztę. Kogo i dlaczego? 2. Jesteś na bezludnie wyspie. Wokół mnóstwo słonej wody, zero ryb oprócz wielorybów. Wokół ciebie są tylko wiewiórki, karaluchy i małe kotki. Musisz coś zjeść albo umrzesz no. Co poświęcisz? *.* 3. Możesz przenieść się w dowolny czas na dowolnej pozycji. Począwszy od bycia królową Wiktorią przez Joanne d'Arc, biblijną Ewę czy inną Audrey Hepburn. Oczywiście może to być też szary człowieczek, nawet mężczyzna, w dowolnych czasach. Czy zrezygnujesz ze swojego obecnego życia by przenieść się w przeszłość na swoją wymarzoną, ekhem, pozycje?
1.Okej, przykro mi, ale nie stanę pod ścianę. I dlaczego dodałeś tu starego murzyna? Oczywiście, że jego nie uratuję. Co do żyda i partyzanta musiałabym się zastanowić (swoją drogą fascynujące, że napisałeś mi nawet kolor włosów, jakie miałby partyzant). W każdym razie o ile sumienie mi mówi, że powinnam wybrać partyzanta. Ale z drugiej strony mam ogromną słabość do żydów. Jakkolwiek zabrzmi moja odpowiedź- wybrałabym tego o lepszej aparycji. TRZEBA DBAĆ O PRZYSTOJNE GENY. Chociaż skłaniam się ku żydowi. Tyle już wycierpiał jego naród, biedaczki :< 2.Wiewiórki, zdecydowanie. Chociaż skoro miałabym tam karaluchy to aż by mi się odechciało żyć. Potem bym jadła kotki. 3.NO JASNE. Tylko musiałabym dokładnie przeanalizować kogo wybiorę. Ale na pewno bym to zrobiła.
KLEPIE KORTNI/CZARKE PRZYKRO MI ZA DENNE PYTANIA 1.Do końca życia możesz mieszkać w tylko jednym domu i nigdy z niego nie wychodzić. Wybrałabyś swój czy jakiś pałac? I czemu tak. 2.Skoro jesteś już w tym domu możesz mieszkać tam z iloma tylko osobami chcesz. Ale kogo wybierzesz też nie będzie mógł już NIGDY NIGDZIE wychodzić. Kogo byś wybrała i dlaczego. 3.Czy chcesz mieć dzieci? Ile? Jak nazwiesz i jaki sobie byś im wymarzyła wygląd i jaki charakter.
1. O fuuuck, tylko nie to. Spełniłby się mój największy koszmar -.- areszt domowy, whatever gdzie, byłby najstraszniejszą rzeczą na świecie i prędzej czy później bym się zabiła. Nienawidzę siedzieć w domu. Ale gdybym miała wybrać... wybrałabym jakiś pałac. Z patio albo ogrooooomnym ogrodem. Czymkolwiek, byle móc przebywać trochę na świeżym powietrzu. I żeby był tam basen, bo nie przeżyłabym bez pływania. Ze studiem fotograficznym najlepiej i salą kinową ze wszystkimi najnowszymi filmami. I wielką biblioteką. Choć i tak byłaby to udręka.
2. Najchętniej zabrałabym ze sobą caaały świat. A że to niemożliwe... chciałabym wziąć przyjaciół, wszystkich których kocham i w ogóle. Ale zapewne bym tego nie zrobiła. Nie chciałabym, żeby żyli w zamknięciu do końca swojego życia. Chociaż samotność też byłaby okropna... no nieważne. Zostałabym forever elołnem w wielkim pałacu. Oby z internetem, bo jak nie, to zjem.
3. Dzieci... trudne pytanie. Mam straszny lęk przed porodem i ciążą. Cholernie boję się bólu i tego, że coś mogłoby pójść nie tak. I chociaż to powoli mi przechodzi, gdybym pozostała na tym poziomie psychiki, nie zdecydowałabym się na dziecko. Ale za to chętnie adoptuję! Murzynka albo murzynkę, są takie słodkie. I będą nawet podobne do mnie, tak trochę. No ale najpierw chciałabym wyjechać na misję, gdzieś do Ugandy czy coś w tym stylu.
KLEPIĘ RZONĘ MOJĄ - MADDIE 1. Czego najbardziej się w życiu boisz? 2. Masz możliwość wcielenia się w bohatera jakiejś książki. Kogo wybierasz? Dlaczego? Co być zmieniła w jego losach? 3. Jakie masz plany na przyszłość? Marzenia? Co chciałabyś studiować, z czym związać swoją pracę, jak mieszkać, gdzie mieszkać i fokle?
1. O CHOLERA. nie no, ja ogólnie bojaźliwe stworzenie jestem. ale tak bardzobardzo, to chyba boję się samotności. no bez kitu. bo z jednej strony, wiadomo, z samodzielnością jest spoko. samowystarczalność też jest okej, no ale tak na dłuższą metę to odpada. wiesz, ogólne przerażenie jest przed tym, że ktoś mnie zostawi, wyrzuci z pamięci, zostane kompletnie sama i spieprzaj, licz na siebie, my cię mamy gdzieś (a przecież ze mną to sie długo wytrzymać nie da :face:) to byłoby okropne. tym bardziej, że raczej potrzebna mi jest przynajmniej jedna osoba u boku żebym potrafiła normalnie funkcjonować.
2. JESTEM ZGREDKIEM, JOŁ. dobra postać, no przecież. taki wierny, słitaszkowy, buntowniczy i w ogóle kozak jakich mało! no i te oczyska jego, no jejku. chociaż gdybym była na jego miejscu to nie dałabym tak sobą pomiatać, tylko dookoła skopała wszystkim dupy, a co. no kurde, nikt mi nie powie, że on nie jest fajny *-*
3. o kurde, to mi dojebałaś teraz. bo ja w sumie to... nie wiem. znaczy ten, na dzień dzisiejszy jeśli chodzi o studia to... filologia angielska? albo bibliotekoznawstwo? albo coś z turystyką? no, na pewno coś z tych trzech wariantów. ogólnie to lubię podróżować. marzy mi się wyjazd do Wenecji. Anglią też bym nie pogardziła. a najlepiej to w ogóle cały świat oblecieć. w końcu jest tyle fascynujących i cudownych miejsc i w ogóle. gdzie chciałabym mieszkać? proste- byle nie w tej dziurze co teraz.
i klepię sobie Quenię i ponawiam pytania z braku weny, soreczka :c
1.Czego najbardziej się w życiu boisz? OBOSZE ŚWIĘTY! Ja się wszystkiego boję. To co się rusza, patrzy, mówi, szczeka, lata WSZYSTKO. Dzikus zemnie no nie? No ale do rzeczy. Jestem przewrażliwiona na punkcie burzy. Boję się jej jak cholera. Nasłuchałam się tylu opowieści jak to dzieci stoją pod drzewem w czasie burzy i BUM! Śmierć na miejscu. Ha i tu nam się od razu nasuwa czego tak NAPRAWDĘ się boję. Śmierci moi drodzy. Może ona przecież tak znienacka przyjść. A to we śnie, niefortunnym zdarzeniu czy nawet przez samego siebie. Ludzie tyle by jeszcze chcieli zrobić w życiu, aczkolwiek boją się że mają za mało czasu (chyba, że tylko ja tak myślę). Chociaż pewnie co trzecia osoba boi się śmierci soooł. 2. Masz możliwość wcielenia się w bohatera jakiejś książki. Kogo wybierasz? Dlaczego? Co być zmieniła w jego losach? HALTEM ZE ZWIADOWCÓW ! Taki swojski mężczyzna w podeszłym wieku. Lubi rozwalać intelektem Willa. Szef wszystkich szefów normalnie! Może i urodziwy to on nie jest, ale pewnie każdy chciałby być czy chociaż mieć takiego przyjaciela jak Halt, który zawsze pomoże, doradzi, nakieruje na dobrą drogę. Nieco gburowaty, ale co tam. Ja go wielbię całym sercem. Co ja bym w jego losach zmieniła? Może ten cały ślub z Lady Pauline? Jak dla mnie podejrzana ta kobieta oO
3. Jakie masz plany na przyszłość? Marzenia? Co chciałabyś studiować, z czym związać swoją pracę, jak mieszkać, gdzie mieszkać i fokle? Po pierwsze to zdaći i skończyć moje wymarzone liceum, zdać maturę i w pizdu wyjechać gdzieś na koniec świata. Ja wiem może Indie? Tak, tak zdecydowanie Indie. Chyba, że zostanę drugą Beatą Pawlikowską i zwiedzę całe Chiny oraz Amerykę Południową. No tak, ale trzeba też kasę mieć hehe. Może i w totka wygram? O wtedy to ja bym kurde mogła zrobić wszystko. Od tak założyć program coś w rodzaju ,,Boso przez Świat" czy ,,Kobieta na krańcu Świata". Tak więc przygotujcie się na nowy program, który będzie prowadzić sama PAULINA C. VEL QUENIA/MARIONE/ANTHONY/RENE
klepię Tamarę
Manuel Rosado napisał: 1. Uważasz, że związki homoseksualne powinny być legalizowane? I dlaczemu tak/nie? 2. Gdybyś miała możliwość wyjazdu za granicę, by zamieszkać tam na stałe, zrobiłabyś to czy wolałabyś zostać? Jeśli byś pojechała, to gdzie najchętniej i dlaczego? 3. Wydaje ci się, że masz w życiu szczęście czy jesteś raczej pechowcem?
genialne pytania <3 i z góry przepraszam, że nie moje :c
P.S - KIEDYŚ NAKRĘCĘ ODCINEK SPECJALNIE DLA WAS HEHE :face:
1. Uważasz, że związki homoseksualne powinny być legalizowane? I dlaczemu tak/nie? Uważam, że powinny być legalizowane, bo dlaczego nie? Miłość to miłość, nieważne jakiej płci. I dana para miałaby więcej praw, obecnie związki homoseksualne są w pewnych sprawach dyskryminowane, nawet jeśli takich zapisów stricte nie ma. Jednak czytając między wierszami można doszukać się pewnych zapisów, które utrudniają życie parom homoseksualnym. 2. Gdybyś miała możliwość wyjazdu za granicę, by zamieszkać tam na stałe, zrobiłabyś to czy wolałabyś zostać? Jeśli byś pojechała, to gdzie najchętniej i dlaczego? Na 80% bym wyjechała, bo coraz bardziej przekonuję się do myśli, że Polska to nie jest kraj dla mnie. A gdzie? Do jakiegoś kraju anglojęzycznego, bo angielski znam najlepiej po polskim. 3. Wydaje ci się, że masz w życiu szczęście czy jesteś raczej pechowcem? Nie wiem, w pewnych dziedzinach życia mam dużo szczęścia, w pewnych raczej pech. Ale nie można mieć wszystkiego.
KLEPIĘ MORMIJĘ.
1. Gdzie wolałabyś mieszkać, w mieście czy na wsi? Dlaczego? 2. Twoja wizja twojej przyszłej rodziny (raczej taką masz, skoro masz partnera ; )) 3. 5 rzeczy, bez których nie mogłabyś się obyć w życiu. Powody.
1. Gdzie wolałabyś mieszkać, w mieście czy na wsi? Dlaczego?
W mieście, jestem miejską dziewuchą, uwielbiam ten klimat, a co. Nie potrafiłabym żyć bez sklepu pod nosem, bez kina czy teatru, knajpy czy galerii (sztuki). Lubię tę wygodę, że wszystko jest pod nosem, lubię też ten gwar i szybkie życie. Mieszkam w centrum dużego miasta, kocham autobusy i tramwaje, nie umiem sobie wyobrazić dnia bez szumu samochodów pod oknem.
2. Twoja wizja twojej przyszłej rodziny (raczej taką masz, skoro masz partnera ; ))
Dom lub duże mieszkanie, pies, najlepiej Corgi. Dzieci, praca, mąż co ma te same pasje co ja, duża kuchnia, mnóstwo pieczenia ciastek. Mogę nawet być kurą domową by móc przy tym rysować komiksy!
3. 5 rzeczy, bez których nie mogłabyś się obyć w życiu. Powody.
Rysowanie -z wiadomych powodów, nie dałabym rady jakby mi ktoś powiedział, ze nie mogę tego już robić. Internet - wytrzymam wakacje bez niego, umiem sobie poradzić bez komputera, ale całe życie bez tego to jak bez ręki. Piekarnika - bo bym nie mogła piec
Moje pytania:
1) Film, który cię zainspirował - do czegokolwiek. 2) Jakbyś tworzył muzykę, to jaka by ona była? 3) Co byś w sobie zmienił?
1) Film? "Biały oleander"! Spodobała mi się historia Astrid i kiedyś dałam podobną mojej postaci :face: Taka niechciana niewiasta, która przynosi pecha. 2) Zapewne indie rock... kurczę grałabym co mi się podoba, a nie pod naklejkę z gatunkiem! 3)Oj, dużo rzeczy. Może wymienię jedną? Czasami mam takiego wielkiego lenia, że nawet głupich relacji nie wymyślę ;< No, ale pracuję nad tym, choć mi to tak idzie...
KLEPIĘ: FINN
I pytania Mor mówiłam, że mam lenia -.-
Ostatnio zmieniony przez Faith Prudence Llewellyn dnia Nie 17 Cze 2012 - 12:28, w całości zmieniany 1 raz
1. Jeśli już mam wybrać... było to "Broceback Mountain". Może nie o tyle mnie zainspirował, co pokazał, że homoseksualiści to też ludzie. Nauczył tolerancji. 2. Mieszanka wybuchowa- rock, pop, muzyka klubowa. Po co się ograniczać? 3. Chciałabym być bardziej cierpliwa. Łatwo mnie zdenerwować. Chciałabym też być bardziej zmotywowana, zbyt łatwo się poddaję.
KLEPIĘ LIZARDA 1. Najgłupsza, najdziwniejsza rzecz, na której ktoś Cię przyłapał? 2. Co zrobiłbyś z milionem wygranym na loterii? 3. Czy kiedykolwiek kochałeś się w nauczycielu/nauczycielce? :D
1. Najgłupsza, najdziwniejsza rzecz, na której ktoś Cię przyłapał?
Hmmm... jak kupowałem sobie w Realu (taki market, wiecie) Kena z serii MyScene - kumpel. Trochę to dziwnie wyglądało nie powiem, ale potem przedstawiłem mu sekret mojego tajnego planu: Następnego dnia jakieś święto było i market był zamknięty, a wózki nieprzypięte, to wzięliśmy jednego, przemalowaliśmy Kena na EMO (nawet mu włosy obciąłem nożyczkami~), przywiązaliśmy go do wózka jak tą drewnianą syrenkę na czubie statku i spuściliśmy z górki. Tak jestem studentem. xD
2. Co zrobiłbyś z milionem wygranym na loterii?
(Kupiłbym mnóstwo ryb dla Gizma <3333) A tak serio płytko: pewnie rzuciłbym studia, wykupił sobie domek w dziczy i żył z polowania na jelenie~ I oczywiście wykupiłbym całą fabrykę smaku mojego dzieciństwa czyli: Milky Way Magic Stars! @Q@ (o ile jeszcze takowa istnieje)
3. Czy kiedykolwiek kochałeś się w nauczycielu/nauczycielce?
Mmmm njeee... ale w podstawówce jak siedziałem na matmie w pierwszej ławce to cały czas stała przede mną starszawa matematyczka z taką centymetrową naroślą na nosie... I ona miała serie takich mikroskopijnych, równych wgłębień i wyglądała jak baza obcych. I mały Liz miast uczyć się matmy wyobrażał sobie jak mikroskopijne statki kosmiczne latają dookoła tej narośli.
Klepieeee TIMA!
1. Co byłbyś w stanie durnego zrobić za milion? : D 2. Jaką postać w swoim ulubionym filmie najchętniej byś się wcielił i dlaczego ~ 3. Powiedz coś seksownego.
Ty to raczej powinieneś klepać Gizmo, no ale dobra, niech ci będzie xD Wybaczam i czekam na ryby :D
1. Dżizas, nie mam pojęcia co durnego. A jeśli chodzi o normalne rzeczy to...pojechałabym do Korei Płd. i Japonii 2. Uhuhuh, czekaj, jaki jest mój ulubiony film O.O No dobra, niech będzie że HP. W sumie, fajnie by było być Voldkiem. Zazwyczaj jestem milusia i słodziusia to raz bym sobie poavadowała, o! 3. BOOM SHAKALAKA oraz WOW, FANTASTIC BABY. Dziękuję za uwagę xD
Klepię Anielicę i ponawiam pytania, bo nie chce mi się myśleć
1. Co byłbyś w stanie durnego zrobić za milion? : D O mamo mamo... Nie wiem... Może łapać dżdżownice ustami, by przenieść z jednego pojemnika do drugiego?
2. Jaką postać w swoim ulubionym filmie najchętniej byś się wcielił i dlaczego ~ Hmm... Jeśli zgodnie z płcią to w Arwenę z Władcy Pierścieni
Dlaczego? Bo uwielbiam elfy i świat Tolkiena :) Jak niezgodnie z płcią... Hmmm... Byłabym Doktorem Watsonem xD Lekarz w tamtych czasach to miał zajęcie, a w dodatku lekarz, który z Sherlockiem Holmesem się znał to już szczyt marzeń xD
3. Powiedz coś seksownego. Emm... Seriously? A tak na serio... MRAU!
Klepię... Kostkę 1. Gdybyś mogła jechać gdziekolwiek, gdzie byś pojechała na wakacje i dlaczego? 2. Okazuje się, że w twoje ręce trafia zmieniacz czasu. Co byś zrobiła z nim i dlaczego? 3. Gdyby można było nauczyć się języka do perfekcji w 5 minut jaki byś wybrała? Dlaczego?
1. Gdybyś mogła jechać gdziekolwiek, gdzie byś pojechała na wakacje i dlaczego?
Eee, yyy, ale może to być kilka miejsc? W sumie ja bym to nazwała skupiskiem, dobra nie ważne. Gdybym miała możliwość wyjechania sobie gdzie tam sobie chcę, to na pewno wybrałabym SKANDYNAWIĘ. Żeby odwiedzić wszystkie kraje od Islandii, po Danię, Szwecję, Norwegię i na deser ukochaną Finlandię marzę sobie już długi, długaśny czas. Dlaczego? A bo ja wiem? Dobra fiem, chciałam tak zakręcić. Wszystko zaczęło się przez miłość do jednego zespołu z Finlandii, takich tam zakręconych facecików z piórami na głowie i skrzeczących w radiu "IN THE SHADOWS". Może ktoś skojarzy? Huhu i przez ogromną fascynację właśnie nimi zaczęłam coraz więcej czytać o ich rodowitym zamieszkaniu, coraz więcej zespołów mi się stamtąd podobało. Ogólnie miałam okazję wiele razy porozmawiać z ludźmi z tych krajów. Są niesamowici, mówię szczerze! *.* Ciągnie mnie tam Święty Mikołaj, wszystko, no . 2. Okazuje się, że w twoje ręce trafia zmieniacz czasu. Co byś zrobiła z nim i dlaczego?
Żeby takie cudeńko jeszcze istniało. Zawsze sobie wymyślałam, że gdybym mogła operować czasem, to przeniosłabym się w przyszłość, zobaczyła co się tam ze mną wydarzy, co będę robić, z kim tam i gdzie tam, a potem o tym zapomnę. To pierwsze, a drugie to chętnie cofnęłabym kilka sytuacji takich nie zamegasuper fajnych i doprowadziłabym do tego, żeby się zmieniły. Albo cofałabym sobie czas do najlepszych koncertów, zamiast obchodzić ich rocznice, o. <3
3. Gdyby można było nauczyć się języka do perfekcji w 5 minut jaki byś wybrała? Dlaczego?
Nawet nie zaskoczę, oczywiście, że Fiński albo jakiś inny połamaniec.
Klepię sobie Chantal :D
1. Wyobraź sobie, że jesteś na jakimś mega koncercie, festiwalu, czymże tam sobie chcesz, są tam dwie sceny (jak na Ursynaliach) niemalże jednocześnie zaczynają grać tam twoje dwa ukochane zespoły, który wybierasz and why? 2. Na świecie wybucha inwazja zombiaków, co robisz, albo kim się stajesz? 3. Twoje największe obecne marzenie?