Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kawiarnia Solace

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 20 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 12 ... 20  Next
AutorWiadomość


Victoria Silverstone
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 207
  Liczba postów : 338
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyPią 18 Lis - 15:25;

First topic message reminder :


Kawiarnia Solace

Kawiarnia idealna dla pasjonatów kawy i dobrej muzyki. Od razu gdy wejdziesz do Oazy poczujesz się spokojny i odprężony. W powietrzu unosi się cudowny zapach świeżo zmielonej kawy.  Małe, okrągłe stoliki z ciemnego drewna zwrócone są ku tyłowi kawiarni gdzie znajduje się mała scena dla ewentualnych muzyków chcących jeszcze bardziej umilić czas spędzony w tym miejscu. Wokół pomieszczenia stoją beżowe sofy, a najwięcej przy scenie, dla tych, którzy wolą wygodnie usiąść i posłuchać muzyki niż siedzieć przy stoliku. Dla pragnących napić się czegoś mocniejszego w mniejszym, oddzielnym pomieszczeniu widnieje barek, który obsługuje pewien młody, przystojny barman. W Oazie można spokojnie usiąść, pomyśleć, spotkać się z przyjaciółmi, napić się wielu rodzajów kaw i zjeść deser. Przydymione światło nadaje pomieszczeniu jeszcze bardziej specyficzny nastrój. Gdy już tam wejdziesz nigdy nie będziesz chciał wyjść.

Dostępny asortyment:


Ostatnio zmieniony przez Victoria Silverstone dnia Nie 4 Gru - 15:13, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty No dziwne by było jakby nie.   Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyCzw 15 Gru - 20:28;

Desiree naprawdę była pod wrażeniem wykonania piosenki. Villemo naprawdę miała talent. Powinna go częściej pokazywać, serio! Śpiewała i grała tak jakby to był jej utwór, jakby sama go napisała. A Des nigdy nie widział by ktoś tak bardzo wczuł się w muzykę. Widać było że Vill naprawdę wie o czym śpiewa. Desiree odwróciła się do niej i obdarzyła dziewczynę uśmiechem. -Znacie utwór Cryin'? No dziwne by było jakby nie. Desiree natychmiast chwyciła za gitarę. Był to jeden z jej ulubionych utworów. Natychmiast zaczeła grać. Ręce zręcznie poruszały się po gryfie gitary i naciskając odpowiednie struny wydobywając z nich czysty, miękki dźwięk. Mogłaby grać to z zamkniętymi oczami, w końcu tyle razy grała tę piosenkę. Nie zastanawiając się nad tym co robi zaczęła śpiewać. Chyba ta kawiarnia wydobywa z niej ukrywane talenty, ze śpiewu nigdy nie była zbyt dobra. A teraz? Desiree nie miała specjalnego obycia scenicznego ani nic ale chciała dać z siebie wszystko. Śpiewała z uczuciem, czysto i donośnie. Włożyła w swój głos całą pasję i moc na jakie było ją stać. Dopiero w tym momencie, przy tym numerze tak naprawdę odżyła. Wcześniej śpiewała ot tak, dla zabicia czasu Teraz słowa piosenki pochodziły z głębi serca. Jej głos, ciepły, śpiewny i spokojny cudownie dopasowywał się do melodii. Desiree dawała z siebie wszystko. Nawet nie myślała o tym że to męska piosenka, że Aleksander sam świetnie daje sobie radę ze śpiewaniem..Ten utwór aż namawiał ją by go zaśpiewała i zagrała.
Powrót do góry Go down


Eveline Aquila
avatar

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 180
  Liczba postów : 402
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyPią 16 Gru - 21:06;

Cryin', Cryin'... Coś mi dzwoni... Ale jak zwykle nie wiesz gdzie. Nie słuchałam nałogowo Rogu Buchorożca, całe wieki temu słyszałam po raz ostatni ich piosenkę. Ale jednak gdy Aleks i Aileen (tak, nadal się ciebie nie boję! Mwahahawhahaha!) rozpoczęli swój repertuar, coś we mnie drgnęło. Nie kojarzyłam zupełnie tej piosenki, lecz coś kazało mi mocno uderzać w gary przez pierwsze kilka sekund, po czym ucichnąć. Ręce same drygowały rytm, wychodząc przy tym, tak jakbym znała tę piosenkę na pamięć. Coś mnie zastanowiło. Wydaje mi się, czy Sandro słuchał Rogu Buchorożca? Nie wiem... nie pamiętam. Mam wrażenie że jednak tak. Może. Nie pamiętam. Serio. Ale... mi też skądś się ten utwór kojarzy. Ja sobie nie przypomnę. Ale mam wrażenie, że to ty teraz sterujesz rękami, nie ja. Przecież to nie możliwe. Jestem tylko głosem z twojego umysłu. Psychicznym urojeniem. Chorobą, której nie możesz i chyba nie chcesz się pozbyć. W głowie rozbrzmiewały mi słowa, brzmiące mieszanką spokojnego tenoru Sandra i chrapliwego głosu lekarza. Nie przypominaj mi, dobrze?
Powróciłam myślami do kawiarni. Duet kończył refren.
Powrót do góry Go down


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyPon 13 Lut - 18:37;

Siedział w swoim ulubionym miejscu, oglądając w oknie zimowy krajobraz Hogsmade. Przed nim na stoliku unosiła się z filiżanka, delikatna smużka aromatycznego zapachu, świeżo zaparzonej kawy o aromacie miętowym, obok filiżanki stało Tiramisu, cóż mógł powiedzieć mają je tu cudne niezależnie czy zima czy lato. Niedaleko stała scena teraz pusta opuszczona, jednak mimo braku muzyki w kawiarni było miło i przytulnie. upił łyczek w sumie co mu szkodzi, wstał i zasiadł przy klawiszach, przejechał po nich palcami, po momencie zaczeła z instrumentu płynąc melodia
Powrót do góry Go down


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyPon 13 Lut - 20:40;

Desiree od kilku dni już nie przesiadywała wiecznie w dormitorium. Zrozumiała, że to nic nie da. Ale wciąż nie spotykała się z ludźmi, nie chodziła na lekcje, nie śmiała się...Żyła jakby w stagnacji. Pusta w środku niczym porcelanowa lalka. Wszelkie pozytywne uczucia i myśli, emocje, były poza nią. Nie dotyczyły jej. Wszystko zniknęło wraz z Tristanem. On, odchodząc, odebrał jej życie, odebrał jej wszystko co łączyło ją ze światem, jej serce...ono było tylko jego i przy nim na zawsze pozostanie. Dziewczyna miała nadzieję, że chłopak dotrzyma obietnicy i nie zapomni o niej, że myśli o niej mimo, że jest daleko...Bo ona pamięta i pamiętać będzie do końca. Mijała tych wszystkich ludzi tak jakby ich nie było, nie odpowiadała na powitania, czy pytania jak ona się czuje, miała to gdzieś. Jej mina powinna pokazać im, że jest jej źle. I z każdym dniem było coraz gorzej! Desiree wyglądała jak cień samej siebie. Wychudzona, blada, wiecznie ze łzami w oczach, jej włosy prawdopodobnie nie były pierwszej świeżości, bo dawno ich nie myła, rozmazany makijaż...To nie była już ta sama pewna siebie i napuszona Ślizgonka. Nogi same przywiodły ją do miasteczka. Na początku pomyślała, że mogłaby skręcić do Świńskiego Łba, upić się czy coś. Ale jednak nie, poszła dalej przed siebie. Bezwiednie dotarła do kawiarni. Pamiętała to miejsce. Grała tutaj kiedyś. Razem z profesorem, Allegrią, Villemo i tą rudą małpą. To było jeszcze przed spotkaniem na Krużgankach...tak dawno temu...nie miała wtedy jeszcze żadnych zmartwień, żadnych kłopotów...A teraz...rozejrzała się po pomieszczeniu. Najwyraźniej nie było to zbytnio odwiedzane miejsce. A mimo to ktoś grał na fortepianie. Dosyć ładnie grał trzeba przyznać. Nie wiedzieć dlaczego Ślizgonka ruszyła w kierunku sceny i gdy już się tam znalazła zauważyła, że wtedy w grudniu zostawiła tu swój saksofon! Ze też tego nie zauważyła! No ale jak miała zauważyć skoro od tamtego dnia nie grała na żadnym z instrumentów? No tak. Chwyciła swój saks i usiadła z boku na jakimś krzesełku. Chwilę kontemplowała nad nim by potem włożyć ustnik do ust i zacząć grać. Dziwne było to, iż po miesiącach niegrania muzyka grała tak samo ładnie i czysto jakby ćwiczyła tą czynność po parę godzin dziennie. Czyżby to było jak jazda na rowerze, że się nigdy tego nie zapomina? I o dziwo, mimo że nie znała tej melodii szybko dopasowała się do gry Aleksandra. Gra dała jej choć chwilę spokoju, wytchnienia i zapomnienia.
Powrót do góry Go down


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyNie 19 Lut - 19:27;

Skończyli skłonił się studentce. Miło było widzieć ją ponownie w kawiarni a jeszcze milej było ją zobaczyć z instrumentem w ręce.
Uśmiechnął się do niej:
- Miło Cię znów zobaczyć Panno Weaver.[b]-zwrócił się spokojnym głosem-[b]Dawno Panienki nie widziałem, w kawiarni. Usiedź sobie i napij się czegoś rozgrzewającego na mój koszt, a ja Ci coś zagram-
Sięgnął po filiżankę kawy i upił łyk. Czekając na jej odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyNie 19 Lut - 19:38;

Naprawdę ładna była ta melodia i ,co najlepsze, dość smutna i pasowała do nastroju Desiree. Dlatego też nawet nieźle jej się grało. Gdy skończyli została bardzo miło przywitana przez profesora. Skinęła mu głową. -Również miło mi Pana widzieć, panie profesorze. Aktualnie mam w swoim życiu lekki...-nie wiedziala jak ma to ująć. -...zamęt, dlatego nie przychodziłam w to miejsce. Dziękuję za uprzejmość. -uśmiechnęła się lekko, odłożyła instrument i ruszyła sobie coś zamówić. Kupiła Espresso Con Panna i powróciła na scenę. Siadłszy sobie wygodnie na krześle czekała aż Aleksander coś zagra, tak jak obiecał. Gdy zaczął, co i rusz popijając kawę słuchała przepięknej muzyki wychodzącej z pod palców mężczyzny.
Powrót do góry Go down


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyPią 24 Lut - 21:36;

Zamknął oczy, poprawił pozycję na siedzisku. Spokojnie oparł dłonie na klawiszach, czuł je pod opuszkami palców, przekręcił głowę by lepiej słyszeć czy aby jakaś struna w głębi nie drży i dźwięku nie wydaje. Cisza instrument zamarł cichy i przyczajony, młoteczki czekają na najmniejszy ruch by znów uderzyć w strunę obudzić, uśpioną i przyczajoną magię zaklętą w strunach. Aleksander powoli otwierał oczy, jego palce delikatnie zaczęły naciskać klawisze. Struny uderzane młoteczkami przewały cisze wypuszczając w świat tą melodie.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 18:34;

Przyjemnie było się tu znaleźć. Znowu. To właśnie tutaj zaprosił Cornelię po raz pierwszy na randkę. Tu poznali się bliżej, po tym, jak niefortunnie nawrzeszczał na nią na korytarzu. Uśmiechnął się do wspomnień, jednocześnie próbując rozgryźć, dlatego zaprosiła go tu ponownie. Tak nagle... Nie umawiali się wcześniej, jej sowa wyraźnie go zaskoczyła, zwłaszcza, że ostatnio widzieli się rzadziej. Finn miał tyle na głowie; nauka, Jimmy, a jednocześnie starał się nie wydać z tym, że nie do końca jest mu wierny. A to naprawdę wyczerpujące zajęcie, wierzcie mi. Za każdym razem, gdy tylko mijał tancerza na korytarzu miał wrażenie, że on wie. Wie o wszystkim.
Wszedł do kawiarni i zajął miejsce tuż obok okna, przez które z łatwością mógł wypatrzeć nadchodzącą Corin. Pewnie jak zwykle modnie się spóźni. Znów uśmiechnął się sam do siebie, a gdy podeszła do niego kelnerka, podziękował grzecznie, choć naprawdę miał ochotę na ogromny kubek kawy. Gryfonka doskonale wiedziała, co lubi. Przy kawie, tak jak i po alkoholu i słodyczach, język mu się rozwiązywał. Ale ona tego nie potrzebowała.
Ściągnął powoli czarny płaszcz i przewiesił go przez oparcie krzesła, nerwowo wygładzając ciemne spodnie i poprawiając sweter w renifery. Może i wyglądał śmiesznie, ale ona kochała ten sweter. Celowo go wybrał.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 18:51;

Cornelia ostatnio też nie miała zbyt wiele czasu dla Finna. Co zaprzątało jej główkę? Oj wiele, wiele było tych spraw. Pomagała Ikuto dobrać się do Lilly tak, by Kaoru wreszcie odszedł w niepamięć. Podkładała nogi puchonom. Kłóciła się z Jaredem, którego wcale nie lubi, jak to zawsze wspominam. Innymi słowem piękne życie samotnej dziewczyny, która pomyliła domy przychodząc do Hogwartu. I pewnie gdyby nie to, że pewnego dnia zrozumiała, że dzieje się coś dziwnego, to nie przejmowała by się Finnem. Miał swojego Jimmyego, którego dziewczyna nadal nie zaakceptowała i nie miała najmniejszego zamiaru zaakceptować. Wkurzał ją sposobem bycia i tym, że zabierał jej przyjaciela. Ale mniejsza o to. Bo jak wspomniałam w jej życiu coś się zmieniło. Dlatego jej szczur biegł do chłopaka tak szybko, że mało co nie pogubił łapek po drodze.
Kiedy była już pewna, że ukochany przyjaciel przyjdzie na spotkanie do kawiarni Solace – celowo wybranej – postanowiła wstać z łóżka. Chwilę później wyszła będąc ubrana w krótkie, czarne spodenki oraz przydużą, szarą bluzę, którą jakieś dwa miesiące temu ukradła swojemu Finnowi jak nie patrzył. Na pewno już nie pamięta, więc mogła swobodnie się w niej poruszać. Szkoda tylko, że już nim nie pachniała. Lubiła zapach pana Visse. Był taki specyficzny. Charakterystyczny tylko dla niego. Pozostawiał miłe wspomnienia.
O dziwo tym razem spóźniała się znacznie bardziej niż zwykle. 30 minut, 45 minut. 50 minut. Nie dziwię jej się. Każdy na jej miejscu miałby opory. Rezygnowała trzy razy. Za pierwszym wróciła do zamku. Za drugim będąc w połowie drogi również wróciła do Hogwartu. Za razem trzecim będąc prawie pod kawiarenką nagle ponownie znalazła się na drodze do Hogsmeade. Ale nie można wiecznie uciekać. Szczególnie, jeśli ma się do przekazania komuś coś aż tak ważnego. Chociaż wątpię, czy przejdzie jej to przez gardło.
W końcu przyszła. Otworzyła drzwi z dziwną dla siebie delikatnością. Jakby dotyk czegokolwiek sprawiał jej sporą trudność. Zobaczyła Finna. Uśmiechnęła się do niego delikatnie... Miała nadzieję, że sobie poszedł. Jednak ten musi być przeciwko niej! Dlatego jej uśmiech był lekko sztuczny. Prawie taki jak ten, kiedy dowiedziała się o jego biseksualności, co naprawdę ją wstrząsnęło i co jej się nie podoba do teraz. Ale to nie ważne.
- Hey... - Szepnęła cicho siadając naprzeciwko niego. Zdjęła z siebie zbyt ciepłą bluzę i położyła ją sobie na kolanach ukazując czarną bluzeczkę na ramiączkach. Em... Przywitała się. To tyle. Więcej naprawdę już nie może powiedzieć. A powinna rzucić wiele. Nie patrzała na puchona... Właściwie, nigdy na nikogo nie patrzy. Ale to nie jest zwykła Corin. To nie jest omijanie wzrokiem, a uciekanie.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 19:03;

Po 15 minutach czekania, wcale się nie zdziwił. To było typowe dla Corin, dla dziewczyn. Jakby chciały zwrócić tym na siebie uwagę. To mu się w nich podobało i irytowało jednocześnie. Ale, gdy wskazówki zegara zaczęły przesuwać się niebezpiecznie w stronę szóstki, Finn zamarł. Co się z nią stało? Nawet ona nigdy się tyle nie spóźniała... Poza tym, miał wrażenie, że zależy jej na tym spotkaniu, że chce przekazać mu coś ważnego. A tymczasem ona spóźniała się już pół godziny. I na tym nie poprzestała!
Finn czekał jednak wytrwale. Nigdy nie poszedł, z wcześniej umówione spotkania. Był już po prostu cholernie uparty, nic nie mógł na to poradzić. Niektórych to drażniło, innych wręcz przeciwnie. Czekał na Corin wytrwale, a w tym czasie uciął sobie nawet pogawędkę z kelnerką, która chyba dostawała wypieków za każdym razem, gdy na nią spojrzał. Spytał się jej nawet, o której kończy zmianę, a wtedy ona omal nie zadławiła się własną śliną i speszona wymamrotała, że dopiero wieczorem. Holender wzruszył jedynie ramionami, a na dalsze próby rozmowy nie reagował. Za to uporczywie wpatrywał się w okno, a serce zaczynało bić mu szybciej, gdy na horyzoncie pojawiała się jakaś kobieca sylwetka.
W końcu, gdy był już kompletnie zrezygnowany drzwi kawiarni drgnęły. Finn obrócił się natychmiastowo i na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech, zupełnie szczery, który jednak rozmazał się na widok miny dziewczyny. Jak nigdy miał ochotę ją przytulić i przeprosić- za cokolwiek, choć nie pamiętał, kiedy ostatnio przysporzył jej kłopotów.
-Jakaś ty punktualna. Dopiero, co przyszedłem- uśmiechnął się lekko i widząc, jak zdejmuje bluzę, zmarszczył brwi. Nie tylko, że tą bluzę pamiętał (o czym jednak nie chciał wspominać), ale też, że nie było tu wcale tak ciepło. -Zakładaj to i mów, co się dzieje. Bo się dzieje.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 19:17;

Ej, no! Corin się wcale aż tak często nie spóźnia! To Finn zawsze przychodzi za wcześnie i tyle. I to nie miało nigdy nic wspólnego z chęcią zwrócenia na siebie uwagę. Nie zapominajmy, że ma bladą cerę, znamię na policzku i jest wielce nienormalną osóbką – z takimi darami losu nie musiała już robić nic więcej, by wzbudzić zainteresowanie.
Ona też miała ogromną ochotę się do niego przytulić. Gdyby to był dzień normalny, gdyby jak zwykle spotkali się by cała szkołą na nowo mogła plotkować o tym, że znowu mają randkę. Wbiegłaby tutaj drąc się już od jakieś 20 metrów „FIIINNNNN” i skoczyłaby na niego przewracając go wraz z krzesłem i ruszając tyłkiem tak, jakby miała ogon – co jej się coraz częściej zdarzało od czasu przyswojenia sobie zdolności animaga.
Tak się cieszył na jej widok, a ona miała mu taką nowinę do przekazania. Okropną? Aż tak tego nazwać nie można, chociaż Corin śmiałoby powiedziała, że to najgorszy dzień w jej życiu.
- Przepraszam... - Wyszeptała cicho, gdy „wypomniał” jej spóźnienie. Położyła obie dłonie na blacie stołu. Bawiła się nimi. Kręciła pierścionkiem to w jedną, to w drugą stronę lub uparcie ściągała go i zakładała. Jak on dobrze ją znał. Zawsze widział, gdy coś jest nie tak. Jak starszy braciszek. I martwił się jej zdrowiem, choć faktycznie z tych nerwów było jej tak ciepło, że zignorowała polecenie.
- Słuchaj to... Znaczy... Obiecaj, że nie będziesz na mnie krzyczał – Dlaczego mam wrażenie, że Corin chętnie by się w tym momencie schowała pod stołem? Jej policzki są lekko różowe. A ona ma głowę spuszczoną tak, jakby role się nagle odwróciły i to on był jej panem, a ona chłopką lub służącą.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 19:27;

Zdążył już przywyknąć do tego, że wszyscy na ich temat plotkowali. Do ich spotkań każdy dorabiał osobny scenariusz, a to nie pomagało Finnowi w odbudowywaniu "związku" z Jimmym. Nie cierpiał jego zazdrości, ale też nie chciał nic zmieniać z znajomości z Corin. Kochał ją i nic na to nie poradził.
Już od dnia, gdy przyszli tu po raz pierwszy ludzie patrzyli na nich dziwnie, a Finn stał się dziwnie popularny. Wcześniej był po prostu zwykłym, przeciętnym chłopakiem, do tego Puchonem- więc musiał walczyć o swoją reputację, by nie uznali go za ciotkę, pedała i gogusia. Gdy w końcu zaczął spotykać się z Corin regularnie plotki stały się codziennością. "Dlatego tej gej kręci się w okół Corin?", "Czemu ona się nim interesuje?", "Przyjaźnią się, czy jest między nimi coś więcej?", "Jak właściwie nazywa się ten chłopak, który zawładnął TĄ dziewczyną?". Przywykł też do spojrzeń zazdrosnych kolegów i koleżanek, które chciały nawrócić go na jedyną, "słuszną" drogę. I zaczął to ignorować. A potem wyszła ta cała sprawa z jego... odmiennością i się porobiło. I wtedy było mu naprawdę ciężko. Oboje namęczyli się, by posklejać to wszystko do kupy, by odbudować to co między nimi było.
A teraz ona przychodzi do niego z "poważną" sprawą. Jak bardzo musiało być to poważne, że dłonie jej drżały, a policzki zarumieniły się, pewnie mimowolnie? Co musiało ją tak bardzo zaszokować... czy to...
-Ramiro?- spytał, bo była to pierwsza myśl, jaka wpadła mu do głowy. Ten chłopak dużo dla niej znaczył, pamiętał, jak opowiadała mu o tym wszystkim w swoim domu. Pamiętał, że wtedy trzęsła się podobnie, że unikała ich spojrzeń. Że nawet w jego ramionach wciąż nie mogła zapomnieć o tym wszystkim. -Jeśli ten gnojek coś ci zrobił... nie daruję mu!- obiecał, zaciskając palce na materiale spodni.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 19:40;

Ona też strasznie kochała Finna. Dobrze, że nie miała najmniejszego problemu z tym, że wszyscy myślą iż oni są już jak stare, dobre małżeństwo. W końcu nie miała nikogo na stałe, a te osoby, na które od jakiegoś czasu leciała po prostu nie miały pojęcia o istnieniu puchona, bo miały go w dupie – słowami Corin: Kyaaaa ślizgoni!
Nie wiem, czy to co między nimi było po pierwszym spotkaniu było chociaż podobne do tego, co czuli do siebie w tym momencie. Już po pierwszej randce, chociaż Corin nigdy nie wiedziała, czy może to tak nazwać... W każdym bądź razie już wtedy poczuła jakąś dziwną więź z tym chłopakiem. Już wtedy ją coś połączyło z ciotowatym panem z pucholandii, który obraził ją tak skutecznie, że nie wiedziała co odpowiedzieć. I do momentu pojawienia się Jimmyego czasem nawet myślała o tym, że mogłaby kiedyś wraz z nim... Czy ja wiem, związać się na stałe? Skoro wszyscy tego oczekiwali, to czemu by nie próbować?
Teraz... Miała jakąś blokadę w stosunku do niego. I chyba zawsze ją będzie miała. Bo patrzyła na niego i widziała momentalnie to, że chwilę później te same ręce przytulały.. Fuj! Chłopaka. I te same usta... Aż ciarki się pojawiły na moich plecach. Ale to nie jest sprawa priorytetowa dzisiejszego dnia. To nie o tym mają rozmawiać. A biedny Finn jeszcze nie wie, że lepiej by było, gdyby się jednak nie pojawił.
- Kto? A nie. Nie. To już zakończony epizod... - Nie myślała o krukonie od bardzo dawna. Od imprezy w Pokoju Snów, kiedy go zobaczyła. Serce bolało ją wtedy niemiłosiernie, ale obecność... Jareda. Wtedy pozwolił jej zapomnieć, bawić się na swojej własnej balandze. Wiele zawdzięczała temu chłopakowi. Będzie musiała mu podziękować. Ale to też teraz mało znaczące.
- Finn ja...Um... - Przerwała. Naprawdę nie wiedziała jak to delikatnie ująć w słowa. Uniosła na niego wzrok. W końcu. Jej oczęta były lekko zasnute mgłą – Pamiętasz, jak tu pierwszy raz przyszliśmy? - Krążyć będzie wokół właściwego tematu jak wąż, ale jak na razie widzę po niej, że chce uciec od prawdy.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 19:51;

A że niby mu nie było trudno? Że niby sam sobie wybrał, że będzie bi? Ona naprawdę myśli, że mu z tym dobrze? Że najbliżsi ludzie odwrócili się od niego (w tym ona), wtedy gdy ich najbardziej potrzebował? Przecież to chore. Gdyby mógł wybrać, zdecydowanie wybrałby kobiety i tylko kobiety. To nie było łatwe. Trudno było mu się z tym pogodzić, nawet teraz, gdy był już na tyle oswojony z tą myślą, że i... no, faceci go pociągają. Do tego każdy wmawiał mu, że to złe, niedobre i w ogóle i w szczególe.
-Corin, proszę cię- powiedział i korzystając z okazji, że na niego spojrzała uśmiechnął się szeroko, po czym ujął ją pod brodę. -Nie lawiruj- rzucił krótko, i objął ją przez stół. Wtedy kelnerka, która śledziła ich wzrokiem już od początku wyraźnie zbladła. No cóż, pomyślał Finn z delikatnym uśmiechem, wracając do poprzedniej pozycji. Jakże mi przykro.
Nie widział siebie z żadną dziewczyną, prócz Corin. To dziwne, ale... wątpił, by kiedykolwiek poczuł coś do innej przedstawicielki płci pięknej. To może dlatego tak ciągnęło go do Gryfonki. Ze miała coś w sobie... coś wyjątkowego. Podobało mu się wielu facetów, ale tylko jedna kobieta działała na niego tak jak ona. Mogli wygłupiać się i flirtować, kłócić i żartować, prowadzić poważne dyskusje o życiu i końcu świata i zajadać się żelkami na kanapie w dresach.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 20:04;

Pewnie, że musiało być mu trudno. Ale homofobia to też jakiś em... Psychyczny problem. Gdyby mogła byłaby wielce tolerancyjna rasiści be, homo waa. Ale nie jest taka. Jest sobą. Zwykłą, typową Corin. Dlatego też nie powinien mieć jej aż tak za złe tego wszystkiego. Pewnie na jej miejscu też by tak zareagował. Na szczęście jest już prawie dobrze. Prawie... Bo znowu się zacznie. Mówię wam. Poczekajcie jeszcze chwilę... Ten dzień nie skończy się tak, jak chciałaby, żeby się potoczył i skończył.
Kiedy ujął ją pod brodę lekko zadrżała. Nawet chciała wykonać taki ruch, jakby chciała się odsunąć, ale ją przytulił, więc nie miała na to zbyt dużej szansy, chociaż się nie wtuliła. Westchnęła cicho. Nikomu nie dała się poznać, tak, jak jemu. To był błąd. Teraz to wiedziała. Chociaż z drugiej strony, to dzięki temu był jej najbliższy przyjaciel płci męskiej.
Tutaj widzę, że mają troszkę przeciwne poglądy. Bo Cornelia starała się już od jakiegoś czasu nie patrzeć na ją i Finna, nie wyobrażać sobie innych sytuacji między nimi niż są. Tą wizję zastępowali po kolei Dracon, Ramiro, David... Teraz Jared. Wszystko się pieprzy... Dosłownie wszystko.
- Pamiętasz... Od tego momentu byliśmy zawsze razem... - Szeptała tak cicho, że ledwo sam chłopak mógł to dosłyszeć. Założyła kosmyk włosów za ucho – Nawet raz... Byliśmy przy sobie zbyt blisko. Pamiętasz? Nie wiem... Może byliśmy pijani, jak trafiliśmy razem do sypialni... Hah, to nawet nie było tak dawno... - I znów niespokojne dragania dłoni, pukanie nimi o blat. Nadszedł ten moment. Już nie ma ucieczki. Spojrzała mu prosto w oczy, czego jak dobrze wiemy sama nigdy, NIGDY nie robi jako pierwsza.
- Finn, ja jestem w ciąży...
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 20:17;

Słuchał jej uważnie, w głowie odtwarzając sytuację sprzed kilku miesięcy. Ile czasu minęło, odkąd wylądowali razem w łóżku? Pamiętał, że było to po jakieś imprezie, był mocno upity, ale nie na tyle, by nie pamiętać niczego. To nie był jeden z tych "szybkich numerków", jakich pełno miał z VIP, ale oboje uznali, że zapomną o tej nocy. I udało im się, aż do teraz. Nigdy o tym nie rozmawiali, Finn uznał, że skoro się zabezpieczył wszystko powinno być w porządku. Doskonale zdawał sobie sprawę, że ciąża w tym wieku to straszna sprawa, po prostu... przerąbane. Sam także nie palił się do roli ojca, choć od zawsze marzył o pełnej, kochającej się rodzince.
Gdy usłyszał ostatnie zdanie, w pierwszej chwili, o dziwo, uśmiechnął się szeroko. Jest w ciąży, nosi w sobie małego brzdąca! To cudownie! Kto jest ojcem?!
I wtedy do niego dotarło; ON jest ojcem. Nie spotykałaby się tutaj, gdyby nie chodziło o niego. Nie mówiłaby tych wszystkich rzeczy, nie patrzyłaby tak na niego, nie drżała by tak i na pewno chciałaby się przytulić. Czy czuła do niego wstręt? Że pozwolił na coś takiego?
-Czemuś milczałaś tyle miesięcy? Od jak dawna wiesz?- spytał, kryjąc pół twarzy w dłoniach, zakrywając usta i nos i spoglądając na nią... spokojnie. W jego oczach nie można się było dopatrzeć niczego, prócz tego właśnie spokoju. Nie był zszokowany, przerażony, zdenerwowany.
-To moje dziecko?- spytał, chcąc się upewnić, choć doskonale zdawał sobie sprawę, z tego jaka będzie odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 20:32;

Czasem wracała myślami do tego dnia. W końcu sama... Em. Nie wiem, jak to powiedzieć... Ale ona nie była wtedy ani trochę pijana. Pozwoliła na to wszystko świadomie. Wiedziała, że widok Finna w takim stanie pozbawi go może nie pamięci, ale pełnego panowania nad sobą. Sprytnie wykorzystała tę sytuację w przypływie emocji. Ale widząc jego minę... I w ogóle. To oczywiste, że łatwiej było po prostu starać się zapomnieć. Ale to nie jest takie proste, jak się wydaje. W końcu są tylko przyjaciółmi...
Finn był chociaż dorosły! A co ona ma na to powiedzieć? No przepraszam bardzo, ale Corin skończyła niedawno szesnaście lat i jeszcze daleko jej do bycia odpowiedzialną matką ze szczęśliwą rodzinką. Zresztą nigdy nie podejrzewała tego, że... Że mogłoby się to stać właśnie z nim. Oni nigdy nie mieli mieć takie bliskiego doznania. Bo oboje albo byli z kimś innym, albo kochali kogoś innego miłością inną niż rodzeńska.
Nie czuła do niego wstrętu. Po prostu strasznie bała się jego reakcji. Bała się, że będzie krzyczał. Że się wścieknie i może nawet ją uderzy jak David kiedyś? Oczywiście, że go znała i wiedziała, że nie będzie do tego zdolny. Ale nie myślał racjonalnie.
- Właściwie, to od wczoraj. Ale od ponad dwóch tygodni źle się czuję i to pewnie przez to – Corn zawsze zwlekała z pójściem do lekarza licząc na to, że samo przejdzie nawet, jeśli po miesiącu. Nie lubiła lekarzy i nie ufała im za bardzo. Stąd ta pora. Aż tu nagle koleżanka zmusza ją do testu. Śmiała się z tego, że ów Gryffonka jest walnięta... Do momentu, kiedy zobaczyła dwie niebieskie, rażące w oczy kreseczki.
- Nie spałam z nikim na miesiąc przed tobą... I po tobie też z nikim – Odpowiedziała jednoznacznie. Boże... Jak to się mogło stać. Nadal nie potrafiło do niej dotrzeć to, że jest w pierwszym miesiącu ciąży...
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 20:46;

Odsunął splecione dłonie od twarzy i westchnął w duchu. Wiedział, że zaakceptuje dziecko, nie będzie jednym z tych chłopaków, którzy uciekają, gdy robi się poważniej. Doskonale zdawał sobie sprawę, że jego życie odwróciło się o 180 stopni.
Będzie kochał dziecko z całego serca, da mu wszystko co najlepsze. Już widział siebie, jak biega radośnie z piłką, grając z dzieckiem. Widział, jak razem z Corin uczą je pisać, czytać, malować. Będzie bystre, mądre, zabawne, grzeczne, ale też będzie uwielbiało mazać kredkami po ścianie, rozsypywać owsiankę po kuchni i płakać w głos, gdy będzie głodne. Będzie takie śliczne, wyrośnie na porządnego człowieka i... Finn myślał teraz jedynie o samych pozytywach. Większość ludzi pewnie martwiło by się tym wszystkim, a niejeden na jego miejscu po prostu wyszedłby z kawiarni.
-Będzie dobrze, przecież wiesz, że będzie. Damy radę. Wychowamy je razem, tak? Nigdy was nie zostawię- powiedział, chwytając jej dłonie w swoje. -Przecież od teraz jesteśmy... rodziną...- ostatnie słowo z trudem przeszło mu przez gardło. Ale to prawda. Byli rodziną, a Holender wiedział, że zrobi wszystko by ta rodzina była szczęśliwa. W jednej chwili gotów był zamieszkać z Corin i naprawdę stać się przykładnym ojcem, chłopakiem...
-Będzie dobrze- powtórzył i objął ją znowu, mocno, uśmiechając się szeroko. Może dopiero z czasem zauważy też wady bycia ojcem, obowiązków ciążących na nim od teraz. W końcu musiał wziąć na siebie odpowiedzialność i za to dziecko, i za Corin.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 28 Mar - 21:03;

Corin nie myślała o tym, jak to mogłoby być wspaniałe. Miała całkowicie inne postrzeganie na to wszystko. Jej życie w tym momencie wydawało się skończyć. Z momentem pojawienia się na drugim i trzecim teście uśmiechniętej buźki. Jej wcale nie było wesoło. Ani trochę. Będzie musiała za jakiś czas zrezygnować ze szkoły. Przecież... Nie może być tak, że będzie wymiotować na lekcjach lub spać na nich czując się prawie zawsze okropnie zmęczona. Nie nadrobi potem wszystkiego tak po prostu. Kolejnym problemem będzie to, że ona nie ma warunków mieszkaniowych, które zadowalałyby ją i brata, a co dopiero, kiedy pojawi się trzecia osoba i to taka, która wymaga szczególnej opieki... Nie stać jej na posiadanie dziecka. Jonatan ją po prostu zabije. I kolejna niezadowalająca sprawa – Jak ma to powiedzieć innym? Jak ma się pogodzić z tym, że czy tego chce czy nie już nie ma żadnego wyboru i musi pozostawić sprawę taką, jaka jest? Nie może już cofnąć ciąży, nie mogłaby odejść od Finna, gdyby się okazało, że jednak są dla siebie wyłącznie jak rodzeństwo. Tak, to był zdecydowanie największy problem. Dwoje ludzi razem tylko ze względu na dziecko. Bo gdyby nie ono... Finn byłby z Jimmym, czy Namidą, a... A ona? Z Jaredem? Nie. Ona byłaby sama. Może to jednak nie jest takie złe?
- Finn czy ty siebie słyszysz? Nie będzie dobrze. Nie jest dobrze. Tak się nie powinno stać... - Oparła czoło na ich złączonych dłoniach. Jaką kurwa mać rodziną. Rodzina nie tak powinna wyglądać. Jej rodzina nie tak miała wyglądać. Miała jako 25 latka urodzić śliczną córeczkę, Amelię. Nie tak to wszystko miało być! Miała zaplanowane szczęście. Dlaczego wszystko musi się tak po prostu spieprzyć w jednej chwili.
- Ja nie chce... - Szepnęła niczym małe, rozkapryszone dziecko. Bardzo cichutko. Ale cóż mogła zrobić? Wtuliła się w niego chowając twarz w jego ramieniu. Nie płakała... Ale naprawdę miała ogromną ochotę.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyCzw 29 Mar - 16:40;

Mimo iż w jego domu zawsze było tłoczno, to dla jeszcze jednej (a raczej dwóch) osoby, znajdzie się miejsce zawsze. Zwłaszcza, jeśli ta osoba nosiła jego dziecka. Finn tak łatwo nie da za wygraną. W końcu Corin zaszła w ciążę, z NIM. To będzie JEGO dziecko. Nie uznawał adopcji, a tym bardziej aborcji. To okropne. Rodzina powinna była trzymać się razem zawsze, na dobre i na złe. Tak jak on, jego rodzice i młodsze rodzeństwo. Zawsze było u nich ciasno, a mimo to jakoś sobie radzili. Do tego rodzice Finna doskonale znali Corin, głównie z opowieści swego syna, ale nie tylko. Przecież raz była u nich, w wakacje, na jakiś czas. Wtedy bardzo ją polubili i Holender był przekonany, że pomogą mu z wszystkich sił, gdy tylko dowiedzą się o ciąży dziewczyny. Nie tylko Corin chciała go "nawrócić".
-Głupia- skomentował jedynie, uśmiechając się ciepło. Objął ją ramieniem i cmoknął w czubek głowy. Musi im się udać. A może kiedyś te plotki o nich przestaną być tylko plotkami? Skoro teraz łączy ich dziecko... Finn czuł się w obowiązku być przy dziewczynie, którą kochał i której to dziecko... stworzył. Ale nie tylko ze względu na to chciał z nią być. Po prostu...
-Nie myśl o tym co będzie za miesiąc, dwa, za rok. Teraz jest dobrze, damy radę. Moi rodzice nam pomogą, dziecko może być wychowywane w moim domu. A gdy skończymy szkołę po prostu zamieszkamy razem.
Dla niego wszystko było jasne i przejrzyste. Nie widział problemów. I chciał, by Corin też przestała je wyszukiwać.
-Urodzisz to dziecko, prawda? Gdy dostaniesz prezent papieru toaletowego na Dzień Matki będziesz zachodzić w głowę, jak to możliwe, że kiedyś płakałaś- zaśmiał się cicho, wciąż ją do siebie mocno przytulając.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyCzw 29 Mar - 18:59;

Nie oddałaby tego dziecka. I również nigdy by go nie chciała usunąć nawet, jeśli teraz przypomina dopiero ziarnko fasoli. Jest matką, nie potworem. To byłaby największa zbrodnia przeciw wszystkim regułom i zasadą moralnych. Ale jednocześnie nie chciała tego wszystkiego. Ona tak cholernie tego nie chciała. Nie teraz. Nie z najlepszym przyjacielem. Dziecko to nie jest zabawka, to nie jest lalka! Naprawdę nie powinno mieć ani biednych warunków, ani tłocznych. Zdecydowanie sytuacja była w tym momencie tragiczna. I nie ma możliwości, żeby dziewczyna tak po prostu nagle zaczęła się cieszyć z tego wszystkiego.
Jonatan ją udusi. No zabije ją po prostu. A jak Vanna się dowie, chociaż właściwie nie mają w ogóle ze sobą konaktu, to pewnie przyjedzie, żeby dodatkowo niszczyć jej życie. Jonatan ją zamorduje, zakopie. Masz babo placek. Na to ci się opłaciła ta twoja cholerna nimfomania Corin. Zajebiście po prostu! Świetnie!
Wtulała się w niego. Chciała się cała schować w jego ciele. Może nikt nie będzie na nią patrzył. Niech tak zostanie. Niech czas się zatrzyma. Wtedy nigdy nie urodzi i będzie mogła tak trwać ze swoim ulubionym puchonem.
- Finn, ale przecież Jimmy... - Wyszeptała jeden ze swoich problemów na głos. Gdyby nie dziecko nie byliby razem. Jestem tego pewna, że nigdy nie zdaliby sobie sprawy z tego, że mogliby być. A czy powinni? Nie mam zielonego pojęcia!
- Jak mam o tym nie myśleć? Finn zrozum, to nie jest wszystko takie proste wesołe. Nie przyniosą jej bociany i nie będę rodzić w akompaniamencie fajerwerek. Ja nie skończę szkoły z nią czy z nim... Zrozum, to wszystko nie jest takie różowe – A ona i tak wie swoje. I z każdą sekundą dochodzi jej do głowy kolejny problem, którego nie da się tak po prostu zbagatelizować czy zostawić swojemu biegowi. Może jednak powinni przemyśleć adopcję?
- Urodzę. Nie mam wyboru... Zresztą ja naprawdę tego nie widzę. Dziecko powinno mieć zakochanych w sobie rodziców, powinno mieć duży domek z ogródkiem, wielkiego psa na którym będzie jeździło i tyle zabawek, że nie będzie wiedziało z którą spać. Nas na to nie stać... - Odsunęła się od niego lekko i ponownie usiadła na swoje krzesło odwracając twarz w kierunku drzwi. No ja błagam. Niech przestanie się tak cieszyć. Przecież oni są dziećmi...
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyCzw 29 Mar - 19:52;

Finn miał zamiar bronić ją przed całym złem tego świata. Ją i swoje dziecko. Nie pozwoli go oddać. Jeśli Corin przyjdzie do głowy pomysł z aborcją, tygodniami będzie przekonywał ja do zmiany zdania, aż mu się nie uda. Może i nie czuł się gotowy do roli ojca, może i to spadło na niego jak grom z jasnego nieba i poraziło tak mocno, że nie był w stanie myśleć o niczym innym, ale... Do licha! To przecież jego dziecko! Ono będzie miało jakąś cząstkę niego, grzecznego, nieco jednak szalonego Puchona i niej, roztrzepanej, zwariowanej, kochanej Corin. Będzie odbiciem ich, ich razem. Chciałby spojrzeć na nie i zobaczyć swoje oczy, usta, nos Corin, jej dłonie, dołeczki w policzkach.
-Wszystkim się zajmę, proszę, zostaw to mi- powiedział łagodnie. Sam jednak nie wiedział, jak załatwi sprawę z Jimmym. Bo jakoś musiał. Musiał mu powiedzieć o dziecku, o tym, że teraz ono jest najważniejsze. Nie wyobrażał sobie teraz życia bez Corin, z kimś innym, choć to było trudno, bo i student nie był mu obojętny. Jednak ta wiadomość wywróciła całe jego życie do góry nogami, w jeden sekundzie. Zawsze drwił z nastolatków, którzy w tak młodym wieku sprawiali sobie dziecko; śmiał się z nich i mówił, że on taki nie będzie.
-Damy mu tyle zabawek, ile będzie chciało. Będzie szczęśliwe, bo my też będziemy. No i będzie miało dostawę żelków na zawołanie. To wydaje się nierealne, ale uda się nam. Bo biorę pełną odpowiedzialność za to wszystko.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyCzw 29 Mar - 21:30;

Zawsze ją bronił przed całym złem świata. I kto by pomyślał, że to co najbardziej jej zniszczy życie przyjdzie właśnie od niego i to dosłownie? Dziewczyna była wciąż i wciąż pewna, że nie nadaje się na matkę. Jak to będzie wyglądać? Kobieta śpiąca całymi dniami, uwielbiająca popijawy i seks z wieloma, wieloma chłopakami nagle bez najmniejszego problemu będzie zarywać nocki, zrezygnuje z imprez i odmówi sobie wszelkich przyjemności już prawdopodobnie do końca życia, bo z Finnem są przyjaciółmi i czułaby się okropnie wiedząc, że nie dość, że nie rozumieją tego, co jest między nimi, to jeszcze prawdopodobnie to nie jest prawdziwa miłość jak powinna być nie między bratem i siostrą, nie między przyjaciółmi a między dwoma osobami, które nie mogą bez siebie żyć, które chcą razem zamieszkać nie z powodu dziecka, które tulą się do siebie, całują namiętnie na dobranoc... Jak to będzie wyglądać? Przecież to dziecko nie nauczy się nigdy tego, jak powinno wyglądać to, co łączy mamusię i tatusia.
- Finn, przecież tobie tak bardzo na nim zależy. Nie chcę, żebyś rezygnował tylko dla tego, że stało się coś takiego... Kochasz go. Ja też... Znaczy się, nigdy nie myślałam o ustatkowaniu się z tobą. Nie powinieneś... - Zniszczyli sobie życie. To jest w tym momencie pewne. I Cornelia myślała jedno – mogła mu nie mówić o tym, że jest w ciąży. Jakoś by to było i on nie musiałby poświęcać dla niej swojego życia.
- Czujesz się winny, prawda? To dlatego... - Objęła się rękami spoglądając na niego spod grzywki wchodzącej jej na oczka.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyNie 1 Kwi - 16:17;

Nie uważał dziecka za katastrofę. Wręcz przeciwnie. To prawda, byli młodzi, do tego wtedy byli pijani... Finn nie wiedział, co robi, nie liczyło się wtedy nic. Są najlepszymi przyjaciółmi i mimo iż wszyscy ich ze sobą swatają oni po prostu... nie robią nic. No właśnie. I w tym tkwił największy problem.
Finn jednak uważał, że można kogoś pokochać z czasem. Że można się tego nauczyć. Bo choć wierzył w miłość od pierwszego wejrzenia, jaka spotkała go w przypadku Jimmy'ego to w tą drugą, "wypracowaną" także wierzył. A przecież Corin była idealna! Nie brakowało jej niczego. Była słodka, zabawna, inteligentna i wrażliwa, do tego taka drobna... A gdy trzymał ją w ramionach czuł się jak bohater. Czemu więc tak trudno było mu przyjąć jej zaloty i po prostu poddać się temu wszystkiemu? Czemu nie myślał o niej w innych kategoriach niż tylko przyjaciółka, siostra? Był jednak niemalże pewny, że można to zmienić.
-Ciebie też kocham. I kocham nasze dziecko- powiedział, będąc całkowicie świadomym tego, jak poważnie to zabrzmiało. I Corin musiała też zdać sobie z tego sprawę. Że teraz oboje są rodzicami, że niedługo spocznie na nich wychowanie ICH dziecka. Ale Finn się cieszył, ogromnie.
-Posłuchaj mnie uważnie, bo nie będę powtarzał. Jesteś dla mnie jedną z najważniejszych osób na tej planecie. Wychowamy to dziecko wspólnie, ale póki co... ono jest jeszcze w środku. Więc powinnaś zadbać o siebie, jak najlepiej. Pomogę ci i wszystko będzie w porządku. O resztę się nie martw, ja się tym zajmę- uśmiechnął się szeroko, jak małe dziecko i przytulił ją do siebie, zastanawiając się, jak będzie wyglądać ich pociecha. Czy będzie bardziej przypominała Corin; będzie miało jej delikatność, a zarazem taką... zadziorność, którą zaprezentowała przy ich pierwszym spotkaniu. Czy będzie, jak Finn: łagodne, ale i pewne siebie. Wiedział jedno; nieważne, jakie będzie, bo i tak będzie doskonałe.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptyNie 1 Kwi - 16:32;

Corin jak mówię nie wierzyła w miłość. Ale gdyby wierzyła, to byłaby to taka od pierwszego wejrzenia. Jak w przypadku Dracona, kiedy pierwszego dnia trafili ze sobą do łóżka. Jak w przypadku Ramiro kiedy pierwszego dnia... Trafili ze sobą do łóżka w innym znaczeniu tego słowa. I jak... Em. Tej trzeciej osoby przecież nie lubi, więc nie mam pojęcia dlaczego w mojej świadomości pojawiło się jej imię. Lepiej po prostu ów myśl zignorować.
Finn również był dla niej niemal jak... No dobrze. Nie był ideałem, przykro mi. Właściwie, to on był wręcz jego przeciwieństwem. Ciemne włosy, zero uderzenia o ścianę, zero fanatykowania jej, zero chorobliwej zazdrości wobec niej. Nie miał właściwie prawie nic z ideału. Ale mimo wszystko byli ze sobą bardzo blisko jakby połączeni od zawsze niewidzialną niteczką, która objawiła się wraz z pierwszym spotkaniem.
- Ale nie tak... - Nie potrafiła już swoich myśli ująć w jakieś sensowne zdania i słowa. Zresztą, jeszcze żadnego dziecka nie mają. Jak na razie... Nie, nie Corin skończ! Będziecie mieli śliczną Amelię. Zmusisz go do tego imienia odstawiając pięknego focha. A jeśli to będzie chłopczyk, to mały Nikodemek. Kupią lalki albo autka. Może mała będzie wyrywać barbie głowy i wyrzucać przez balkon tak, jak to robiła kiedyś Cornelia? Byłoby fajnie wiedząc, że tyle ma z niej.
- Obiecujesz? - Spytała pociągając noskiem. Chyba jednak w końcu skończyła marudzić. Przytuliła się do niego bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo mocno. I nigdy w życiu nie odklei się już od niego. Tylko może... Skoro mają być razem. Odsunęła się kawałek i spojrzała na niego. Czy nie powinni... Spróbować? Wtedy on nie kontaktował, więc to się nie liczyło. Teraz, kiedy oboje są świadomi trzeba by było sprawdzić, czy pojawia się między nimi specjalne uczucie. Zbliżyła się do chłopaka i mocno wpiła w jego wargi tak, jak to miała w zwyczaju. Małe dziewczynki wierzą, że przy takim czymś z ideałem powinno się słyszeć fajerwerki. Hm.. Głucha cisza. Ale to tylko bajki.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 EmptySro 4 Kwi - 15:44;

Bo Finn raczej nie należał do tych, którzy swoją miłość... okazują w tak brutalny sposób. On był raczej delikatny, subtelny i czuły, a zazdrość dusił w sobie, żaląc się przyjaciołom. Nie przywykł też do publicznego okazywania uczuć, co mogłoby się wydawać niezłym paradoksem, gdy połowa szkoła uważała go i Corin za parę.
Musieli dać im dowód... No, a jeśli nie dawali wcześniej, to teraz na pewno dali niezły popis. Finn bowiem odwzajemnił pocałunek, pogłębiając go nieznacznie. Ręką tymczasem przesunął po jej plecach, by na koniec umieścić ją na policzki dziewczyny, który zaczął gładzić delikatnie kciukiem.
Wcale nie wyobrażał sobie teraz kogoś innego. Nie myślał o Jimmym, ani o żadnym innym chłopaku. Był w pełni świadomy, gdzie i z kim teraz jest i co robi. Nie jak tamtej nocy, gdy wylądowali w łóżku, podczas gdy Finn był... w stanie lekkiej nietrzeźwości.
Dopiero po dłuższej chwili odsunął się od dziewczyny i posłał jej delikatny uśmiech.
-Kelnerka będzie zazdrosna. Chcesz coś jeść?- och, jak on ładnie umiał zmienić temat! Po prostu był w tym mistrzem, nieprawdaż? No ba!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kawiarnia Solace - Page 4 QzgSDG8








Kawiarnia Solace - Page 4 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 4 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kawiarnia Solace

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 20Strona 4 z 20 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 12 ... 20  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kawiarnia Solace - Page 4 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-