Marudnik i szczęściarz nie zawsze się sprawdzają. Czasami nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Wątpliwości? Wyżalociesz się w neutrarlinku! ;33 :morph:
Czułam się taka mądra na łacinie, że to aż dziwne :sasasasa: ale nasz związek się rozwinie jeszcze bardziej, jutro kolejna randka, heheh, tym razem formy podstawowe a teraz jeszcze 2h do hiszpańskiego, a Puchoniasty polazł i Kłosia się spóźnia, jejunoprzyjdźjużpotrzebujęszugow
Serio, nic by mnie to nie obchodziło. Jeśli odpuściłam, nie narzekałabym na żadną. W końcu każdy zasługuje na miłość, nie? Ale musi zadawać się właśnie z nią? To jest chyba najgorszy osobnik, jaki przyszedłby mi na myśl.
Olewaj sobie tak dalej. Marudź na koniec roku
Było chyba coś pozytywnego. W końcu zaczęłam pisać w neutralniku, ale jakoś o tych dobrych rzeczach zapomniałam
udawalam cytryne, zgubilam buta i szlam bez niego polowe tej zakichanej, prawie pionowej laki, zlamalam parasol, dowiedzialam sie, ze piotr skarga obudzil sie w grobie i ogolnie zaliczylam najdziwniejsza wycieczke zycia :sasasasa: nooo i powtorka w piatek!
jest super, zaraz idę się zbłaźnić, znowu! i jak to, my aktorzy mamy sprzątać całą aulę, dobry żarcik no ale łikendzik się zaczął, potem majówka i jeszcze maturki piszą, więcej wolnego, awww
I KTO POWIEDZIAŁ, ŻE JESTEM SŁABA, HA?! DOSTAŁAM PIĄTKĘ, ODZYSKAŁAM LAPTOPA, nawet na nowo zaczęłam się jarać moim rozbitym tabletem Majówka będzie <3 Tylko jutro ten pierdolony sprawdzian, again, no i biegi, Jesus, help
Wolna majóweczka, siostra przyjechała do mnie na pięć dni <3 ( z jej upierdliwym synkiem ) Ale w domciu niestety remont, wszystko w pizdu pokryte folią i malujemy... Wczoraj grzebanie się w spuszczonym z wody oczku wodnym i wyciąganie z niego szlamu i traszek (i rozdeptywanie wielkich, obrzydliwych robali :sasasasa: ) Jestem przeziębiona i jest straaasznie zimno, ale czytam Grę o Tron i dzisiaj organizujemy sobie jakieś ognicho z kiełbaskami, więc może jakoś przeżyję ;o
majówka pod znakiem "króla szamanów", zero interakcji, a miałam jechać do żrd! chyba mi przechodzi, to dobrze, ale mimo wszystko jak w środę nie będzie to naprawdę się wkurzę. i dziki melanż w jzf pojutrze! ale najpierw trzeba napisać wypracowanie i zrobić wok.
nie ma to jak majówka spędzona na chirurgii. jezus maria jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę mieć wypadek na motorze z Adasiem a to równa się rozwalone kolano, karetka itp to w życiu bym nie uwierzyła! ba, dalej nie wierzę ;o dobrze, że są matury i mam wolne, przynajmniej tyle. :d
"jest calkiem spoko, chodzi z nami na silownie i w ogole, a ty ja lubisz?" CO CO CO chyba nie powinno mnie to juz obchodzic<\3 nie no, jak kogos pociaga gladz szpachlowa to spokoloko
spoko, zawsze fajnie jest konczac prace o 22 wybrac sie do klubu, wrocic o 4 w przemoczonych butach, a dzisiaj nie miec jak pojsc na wykłady bo buty sa nadal mokre i ubłocone, vansy rip [*]