Marudnik i szczęściarz nie zawsze się sprawdzają. Czasami nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Wątpliwości? Wyżalociesz się w neutrarlinku! ;33 :morph:
boze, cala wczorajsza noc spedzilam na czytaniu najpiekniejszego fanfica jakiego kiedykolwiek czytalam i poplakalam sie z 10 razy moge umrzec w spokoju
tylko teraz mam opuchniete oczy i na dodatek ten kurz
a nozyczki do wlosow leza obok i wciaz kusza :face::face: co robic, co robic
jezu, te wypracowania, dlaczego nie pisalam tego na bierzaca, chuj wie co mam napisac o polskim systemie edukacji, fail, a w dodatku w coffeheaven daja jakas podrobke kawy, fufufu aczkolwiek juz niedlugo sie spotkamy wszyscy <3
jutro piąteczek, wreszcie :face: przebrnę tylko przez fale sprężyste, drgania i inne fizyczne bździny, później dwudziesty z sprawdzian z wojny i mam spokój na dwa dni, bogactwo
moje życie jest takie interesujące. o moim ciągłym nołlajfowaniu będą książki piać hehs. coraz więcej ślubów, wreszcie sobie kasę zarobię, a potem ruszamy z projektem
no i co, nie jestem nołlajfem już, hehehe dobrze w sumie, że tak wyszło! nie muszę nic kłamać, nie muszę udawać... ale się czysto czuję, po raz pierwszy kurwa chyba =D jutro poniedziałek, czyli nauka :evil: i ludzie :twisted: