Marudnik i szczęściarz nie zawsze się sprawdzają. Czasami nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Wątpliwości? Wyżalociesz się w neutrarlinku! ;33 :morph:
siedzę na fejsie i gapię się w ekran zamiast czytać lekturę, którą dopiero zaczęłam, a którą mam jutro prezentować. jest zimno. boję się o Matt. chcę spać. przytyłam.
ale leci fajny music. i always look on the bright side of life. i jutro będzie lepiej. będzie cudownie. bo jutro już wtorek. coraz bliżej ferie <3
nieśmiertelne wonderwall w nowiutkich głośnikach. ale nie wiem czy powinnam się cieszyć, że znów w nocy potrzaskałam lustro, w którym widzę nie to co trzeba.
błagam, proszę, oddam wszystko, żeby były wakacje, a dokładnie ta pora, w której Słońce będzie świeciło centralnie nad nami.
Lorelei L. E. Coleridge
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
dzieki mamo! fajnie, fajnie, od piatku na samych ziemniakach, dzis laskawie ugotowalas kasze jak prosilam, szkoda tylko, ze nie pomyslalas, ze nie bede jadla tego, co w drugiej patelni lezy sobie z sosem, bozejakiemamproblemy, ale ludzie, jak chce tylko zjesc NORMALNIE, a ona dalej swoje -.-
powodzenia.
a, no i booooli. i fizyka. i gegra, angol tez, matna do odrobienia. jebie to wszystko.
Oszalałam. Zgłosiłam się do projektu Global Youth Exchange z siostrzanym miastem Fort Wayne w Stanach. Nie wierzę w siebie. Mój angielski jest beznadziejny. Jest za duża konkurencja. Mam za dużo do zrobienia na sobotę. JESTEM GŁĄBEM. Pozdrawiam moją mamę, która we mnie nie wierzy i nie chce powiedzieć mi tego w twarz. :3
jem zupkę z paczki, osobno makaron, osobno przyprawę, po co gotować, po co mieszać. Będę miała przez to problemy, ale co tam. Miałam się uczyć historii i fizyki, super że ciągle siedzę przed kompem.
Nie nauczyłam się w końcu histroii. Ale mam Łonderłol. znowu pokłóciłam się z mamą. Ale mam Łonderłol. Wysłałam tego głupiego esemesa. I mam Łonderłol. Jezucojazesobąrobięjestemżałosna. Ale przynajmniej jest Oasis i Wonderwall. Ryczę przy tym. Wiem, że nie bez powodu, ale nie chcę go znać. Wystarczy, że nareszcie się znalazły moje łzy. Aż za nimi zatęskniłam, chociaż nie minęło niby aż tak dużo czasu. Ale dobrze czuć coś innego niż pustkę i bezsilność. Może i wkopałam się tak, że nie mogę wyjść, musiałby mnie ktoś wyciągnąć. Ale to przynajmniej dobra gleba. I chyba przestałam kopać. Zimno jest tu, na dole, ale może przynajmniej nic się nie zepsuje. Tak, bredzę. Ale przynajmniej mam Wonderwall.
KURWA KURWA KURWA UCZYŁAM SIĘ NA TO CAŁY CHOLERNY MIESIĄC, POMAGAŁ MI MÓJ SUPERMEGA UZDOLNIONY KUZYN A I TAK DOSTAŁAM PAŁĘ! :morph: A TO TYLKO TEST NA POZIOME PODSTAWOWYM Z CAŁEGO PIERWSZEGO PÓŁROCZA Z MATEMATYKI CIEKAWE CO DOSTANĘ Z ROZSZERZENIA
Ale jestem w domu bo Duzin zwolnił nas żebyśmy pouczyli się na jutrzejszą olimpiadę *_________*
Ale jest wywiadówka, na której rodzice poznają moje oceny które OCZYWIŚCIE SĄ PRZEWSPANIAŁE
Wyjątkowo tęskno mi za obozem. Byłam w lesie i dźwięk i temperatura tak strasznie przypominały mi o obozowych porankach! Ale pachnie inaczej, bo to brzezina jednak. Nie nauczyłam się. Damn it.
Ubolewam nad faktem, że mieszkam w takiej cholernej dziurze gdzie nawet nie ma dobrych połączeń pociągowych (czy jak to tam się mówi) do większych miast goddamnit ! ! ! ! ! !
... ale za to tej starej rurze! Tępa dzida mnie nie przegaaaada! ... w sumie ciekawie było spędzić wf siedząc na ławce w korytarzu
zaraz raaaaaaaaaaaaaaaaaaajd :In: ale nie będzie całego zastępu jeju czy on to jest ślepy? a czemu jej się układa, a mi nie? mam zaraz 3 dni wolnego ale będę się stresować za Olę, Jezusa (chociaż Jezus ma super moc...) i Fabianową ale jutro jest środa i będę miała luz ale mam za dużo odpisów, i za mało weny :bwah: i tak na dodatek zajbiście jest usłyszeć od własnej matki, że jest się pasztetem z kruszonką :lubie: nie ma to jak podbudować swoje dziecko...
Napisałam, bijacz, czy tylko mi polski się wydawał zajebiście, dziecinnie prosty? A z historii i wosu już wiem, że mam ze trzy debilne błędy, no bo błagam, ZWIĄZEK ZAWODOWY BANKIERÓW? Jak mogłam? .______.
Dostałam o 6:34 sms od tego takiego i przestałam się stresować
Nie tylko. Mnie też polski wydawał się prosty. Bardziej niż historia, w której jeden błąd mam już na stówę. Otton III nie I, a jak jak ta głupia to zaznaczyłam! Idiotka, idiotka, idiotka >.< Nie wybaczę sobie, a nie wiem co jeszcze mam źle...Jeszcze nie dostanę 5 z historii jeśli się facet dowie...