Osoby: Jamie Norwood, @Maximilian Felix Solberg Miejsce rozgrywki: Lux Rok rozgrywki: 2024, po finałach bludgera Okoliczności: popijawa na uczczenie wygranej i zatapianie irytacji prywatnych
Nie pił dużo, ani nie pił często. Z tego powodu głowę miał raczej słabszą, ale bywały takie chwile, gdy nawet on miał ochotę się spić. Nie chciał robić tego w domu, gdzie dosłownie wszystko kojarzyło się z dziadkami i ich ostatnim listem. Uprzejme przypomnienie, żeby przestał się bawić z psami i zaczął myśleć o karierze aurora. Przypominanie o galeonach, jakie rzekomo im zawdzięczali i naciskanie na Scarlett aby znalazła odpowiedniego narzeczonego także doprowadzały go do szału. Chciał się napić, aby przez chwilę nie musieć o tym myśleć, a już zupełnie chciał przestać się tym przejmować. Okazja nadarzyła się właściwie sama w postaci finału bludgera. - Wciąż uważam, że miałem szansę was pokonać - powiedział, patrząc na Solberga, przeczesujac dłonią włosy. Potrzebował w końcu je przyciąć, bo robiły się zdecydowanie za długie, gdy opadały na czoło, szczególnie teraz, kiedy tak przyjemnie alkohol zaczynał go kołysać. Nie do końca pamiętał jak doszło do tego, że ostatecznie wylądował w Luxie - czy sam zaproponował drinka, czy zapytał, gdzie mogą się napić i cieszyć spokojem? To właściwie nie miało znaczenia. Liczyło się tylko dobre towarzystwo, które z każdym kolejnym dniem bardziej doceniał, nawet jeśli nie w pełni rozumiał. Pili już jakąś chwilę i w głowie Jamiego wspomnienia dziadków skutecznie się rozmywały. Zamiast nich pojawił się szum, przedziwnie przyjemny. - Chodź szkoda że była farba… A z drugiej strony nie wiem czy ta młoda chciałaby grać. Za każdym razem odpadała pierwsza… jak to jest wygrać z kaleką? - dodał zaczepnie, kręcąc szklanką na blacie. Zaraz też uśmiechnął się lekko na wspomnienie uciekania przed tłuczkiem. Było nawet zabawnie.
______________________
Cleanse my soul free me of this anger that I hold and make me whole
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Alkoholu nie odmawiał, a szansa napicia się z Jamiem nie była czymś, co zdarzało mu się często. Niespecjalnie byli jakkolwiek blisko i większość ich rozmów krążyła wokół neutralnych tematów, ale flaszka to flaszka i Max postanowił wykorzystać tę okazję. Miał zresztą w teorii co świętować, bo przecież z Lockiem zdobyli mistrzostwo bludgera, czy coś. Niespecjalnie cieszyło go to tak, jak powinno, ale i tak wylądowali tu by chociaż poudawać radość. Przynajmniej z jego strony, bo niespecjalnie wiedział, jakie podejście na prawdę miał do tego Jamie. -Miałeś. I to dużą. Te Twoje uniki to serio były prima sort. Szkoda, że nie trenujesz z nami, tak serio myślę, że mielibyśmy potencjał w końcu stworzyć porządną drużynę, póki jeszcze Swansea tapla się z nami w tym kurwidołku. - Nie zamierzał ukrywać, że myślał inaczej. Jamie niespecjalnie entuzjastycznie podchodził do quidditcha i Max to rozumiał, a jednak po tym, jak Norwood zgrabnie zaprezentował się podczas ich starcia, gdzieś w głowie młodszego ślizgona pojawiła się myśl, że dobrze byłoby z nim częściej polatać. Nawet, jakby nie miało zmienić to ostatecznej klasyfikacji węży w tabeli. Tolerancja Maxa na alkohol była zdecydowanie większa i choć nie pierwszy drink znajdował się w jego szklance, to wciąż czuł się jeszcze trzeźwy. Pilnował się jednak bardziej niż gdy pił z takim Lockiem, nie wiedząc, jak bardzo może i powinien Jamiemu zaufać. Prychnął na pytanie kompana. Fern faktycznie nie miała szczęścia, ale Max też widział w niej potencjał. Cieszył się, że zdecydowała się dołączyć do drużyny mimo początkowych oporów. -Tak samo jak przegrać z naczelnymi idiotami. - Odbił piłeczkę, nie dając się tak łatwo zbić z tropu. -Gdyby to był prawdziwy bludger, o wiele bardziej cieszyłoby mnie to zwycięstwo, choć mam wrażenie, że laski nie są przesadnie szczęśliwe z tego, jak zrzuciłem Adelę z miotły tą farbą. - Przyznał, bo nie minęło na tyle wiele czasu by zapomniał niezadowolenie na twarzy i w głosie Kate po tym, jak znokautował jej przyjaciółkę.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees