DATA URODZENIA27.05.2006 CZYSTOŚĆ KRWI 75% MIEJSCE URODZENIALondyn, UK MIEJSCE ZAMIESZKANIADolina Godryka W HOGWARCIE JEST OD KLASYI OBECNIE JEST NA ROKU I - studencki WYMARZONY DOM - WYBRANY WIZERUNEKAdam Jakubowski
Wyglad
WZROST 178 cm BUDOWA CIAŁA szczupły KOLOR OCZU niebieskie KOLOR WŁOSÓW ciemny blond, najczęściej rozjaśniany ZNAKI SZCZEGÓLNE kolczyki w uszach PREFEROWANE UBRANIA zależnie od okazji; lubi eksperymentować, zwłaszcza przez wzgląd na pracę w modelingu
Charakter
Na pierwszy rzut oka wydaje się otwartym, energicznym i wesołym chłopakiem, acz po bliższym poznaniu i spojrzeniu w jego wnętrze, można dostrzec dość skomplikowaną i niespójną osobowość. Ot, choćby: ambitny, ale trochę leniwy. Można również powiedzieć, że urodził się pod adekwatnym znakiem, bo dokładnie tak jak typowy Bliźniak wydaje się pełen sprzeczności; zmienny i nieprzewidywalny. Nie sposób jednak nie zauważyć, że towarzyszy mu swoista lekkość: w sposobie bycia, w nawiązywaniu kontaktów z innymi. Ot, sprawia wrażenie uśmiechniętego luzaka, który niczym się nie przejmuje, co tak na marginesie nie ma niczego wspólnego z rzeczywistością. Do tego jest całkiem bystry, inteligentny i ciekawy świata, dzięki czemu dobrze rozmawia się z nim praktycznie na każdy temat. Nic też dziwnego, że otacza się szerokim gronem kolegów, a wszyscy mają go za duszę towarzystwa… ale czy jest przy tym dobrym przyjacielem? Cóż... mówią, że diabeł tkwi w szczegółach, a Andreas potrafi dostrzec i tego diabła, i te szczegóły. Spostrzegawczość pozwala mu dość szybko zaadaptować się do nowych warunków, ale to nie znaczy, że lubi i akceptuje wszelkie zmiany. Wbrew temu, co może się początkowo wydawać, chłopak jest dość wrażliwy i oporny, w dodatku ma niekiedy problemy z wyraźnym zakomunikowaniem swoich emocji, co może rodzić niepotrzebne konflikty czy napady agresji. Zachował się wobec ciebie jak dupek? Prawdopodobne, że na to zasłużyłeś, choć niewykluczone równocześnie, że można było to załatwić inaczej, a Swansea po prostu poczuł się niekomfortowo i nie umiał zareagować odpowiednio. Wspomniana wcześniej łatwość nawiązywania kontaktów, ciekawość świata, towarzyskość mają zresztą i swoje ciemne oblicze. Wielu może bowiem odnieść wrażenie, że Andreas jest niezdecydowany, a życie i ludzi traktuje w sposób powierzchowny. Co gorsza, nie jest to wrażenie całkiem chybione: chłopak nienawidzi bowiem rutyny, potrzebuje ciągłej stymulacji, nowych bodźców, a takim „skakaniem z kwiatka na kwiatek” karmi swoją próżność, a tym samym ucieka od ciężaru obowiązków i nakładanej na niego, głównie przez rodzinę presji. Swansea niby ma talent do przekonywania i zjednywania sobie ludzi, ale jednocześnie bywa impulsywny, a jego uwaga często zdaje się rozproszona. Mimo to, kiedy już Andreas przywiąże się do kogoś naprawdę i poczuje z nim emocjonalną i intelektualną więź, gotów jest do wielu poświęceń dla dobra przyjaciela, swej pokrewnej duszy… i to nie znaczy, że zapomina całkiem o swojej próżności czy nie zdarza mu się kogoś bliskiego zranić. Dobrze wie, że nie jest idealny, ale stara się pracować nad sobą, przepraszać i zrozumieć, pielęgnując w ten sposób i rozwijając relacje, które mają dla niego znaczenie.
Historia
Historia chłopaka nie należy do najciekawszych, nie porywa niespodziewanymi zwrotami akcji ani też nie wzrusza do łez, ale nie oszukujmy się, co takiego mógł przeżyć osiemnastoletni chłopiec wychowywany w duchu przepełnionego miłością do sztuki rodu. Andreas nie pamięta czy najpierw zaczął chodzić czy może tańczyć pod skrzydłami niespełnionej zawodowo matki, natomiast jednego jest pewien – od małego doświadczał sztuki w różnych jej odsłonach, towarzysząc rodzicom podczas wszelkich gali czy wystaw w galerii bądź teatrze. Nie to, żeby narzekał na darmowe wejściówki na sesje zdjęciowe albo seanse… ale z biegiem lat znane w świecie czarodziejów nazwisko jakby zaczęło go uwierać. Nie do końca radził sobie z nakładaną przez nie, jak i przez rodziców presją, zaczął się buntować, nie tylko zatracając po części ten dotychczas idealny, niezaburzony kontakt z członkami najbliższej rodziny, ale i gubiąc gdzieś po drodze własną tożsamość. Zdał sobie również sprawę z tego, że często nie potrafi nazwać własnych uczuć, opowiedzieć o nich, inaczej niż za pomocą tej cholernej sztuki, a niestety nie wszystko w życiu można przecież wymalować, wyśpiewać czy wytańczyć. W pierwszych latach spędzonych w murach Szkoły Magii i Czarodziejstwa zachowanie chłopaka raczej nie budziło zastrzeżeń, ale już w okolicach czwartej, może początku piątej klasy, Andreas zaczął obracać się w tym mniej przywiązanym do regulaminu towarzystwie, spróbował również wielu różnych używek, wierząc że te pomogą mu odnaleźć siebie. Można powiedzieć, że w końcu siebie odnalazł, a raczej ktoś upatrzył sobie jego śliczną, nieskazitelną twarzyczkę, pokazując mu inną drogę niż taniec. Pewien fotograf trafił na podatny grunt. Młodziutki Swansea miał bowiem dosyć katorżniczych ćwiczeń i powoli przestawał czerpać przyjemność z nauki kocich ruchów. Modeling dawał mu to, czego pragnął: uwagę, uznanie, pieniądze, a do tego nie wymagał od niego przesadnego wysiłku. Jasne, musiał nauczyć się pracy z aparatem, pozowania przed obiektywem i prezentowania krawieckich dzieł jako wartego zakupu produktu, ale lwią część roboty w tym przypadku odwaliła za niego matka natura… i nazwisko, które nagle spodobało mu się na nowo. Domyślał się, że gdyby nie nazywał się Swansea, te kilka strzelonych mu fotek mogłoby uchodzić w jego życiu za incydent. Wiele osób znało jednak przecież jego ojca, matkę, a że naprawdę dobrze wypadł przy reklamie serii ubrań dla sportowców, zaczęło do niego spływać coraz więcej ofert współpracy. Ofert, które dały mu szansę poukładać wszystko po swojemu i które z pewnością zaspokajały jego próżność. Każdy medal ma jednak dwie strony… uganianie się za fotografami i paradowanie w kolorowych, modnych ciuchach, wbrew pozorom, okazało się czasochłonne. Ze zgodą dyrektora na udział w sesjach problemów raczej nie było, natomiast Andreas w siódmej klasie opuszczał wiele zajęć, nie mógł znaleźć motywacji ani siły do nauki, co odbiło się na jego ocenach, a w konsekwencji także na relacjach z rodzicami, wedle których Swansea powinien łączyć przyjemne z pożytecznym. Tak, nie traktowali – i chyba nadal nie traktują – jego pracy poważnie. Niby nie mają nic do modelingu, ale uważają że syn jest za młody na paradowanie bez koszulki przed aparatem i że te kilka ładnych zdjęć nie ma nic wspólnego z artyzmem. Chłopak zmobilizował się, chcąc im udowodnić że nie mają racją, dzięki czemu zdał – nie najlepiej, ale zdał – końcowe egzaminy i dostał się na studia w Hogwarcie. Nadal napotyka jednak wiele trudności z pogodzeniem modelingu z nauką i nie wie czy uda mu się na nich utrzymać.
Rodzina
★ Julius Roswell Swansea, 42 lata, właściciel pracowni rzeźbiarsko-garncarskiej – Artysta znany nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i poza granicami wyspiarskiego kraju, przede wszystkim z łączenia sztuki z użytkowością i swoistej manifestacji równowagi pomiędzy praktycznością i poezją. W swoich pracach mężczyzna zręcznie splata tradycję z nowoczesnością, wydobywając z gliny kształty pełne życia, mające nie tylko wzbudzać podziw potomnych, ale i służyć przyszłym pokoleniom. Perfekcjonista, coraz wyżej stawiający poprzeczkę sobie, ale również i innym – i o ile cechy te niewątpliwe sprzyjają zawodowym sukcesom, tak niekoniecznie współgrają z ojcowskimi obowiązkami. Mimo że Andreas nie jest bezpośrednio i otwarcie skonfliktowany z ojcem, to nieszczególnie się z nim dogaduje. Niekiedy brakuje mu ze strony Juliusa zrozumienia i rodzicielskiej wrażliwości, dodatkowo czuje się przytłoczony jego dyscypliną i licznymi, krytycznymi uwagami. Dodatkowo ojciec chłopaka, chociaż oficjalnie nie hołduje dawnym tradycjom aranżowanych małżeństw, to i tak na siłę próbuje mu szukać „porządnej dziewczyny” i naciska na „żeniaczkę”, wiecznie powtarzając, że Andreas jako jego jedyny syn zobowiązany jest do przedłużenia rodu oraz zabezpieczenia rodzinnych interesów. Tak, budzi to zdecydowanie niepotrzebną i zbyt dużą presję… zwłaszcza, że styl bycia osiemnastolatka dalece odbiega od planów wymagającego rodzica. ★ Lilah Nicole Swansea, lat 40, dawniej tancerka, obecnie pomaga mężowi w biznesach - Silna, twardo stąpająca po ziemi kobieta, która niegdyś jednak poruszała się w baletowych pantofelkach z motylim wręcz wdziękiem. Lilah musiała porzucić zawodową karierę ze względu na kontuzję, a kiedy tylko odkryła że Andreas odziedziczył po niej talent, zaczęła swoje ambicje przekładać na syna. Nietrudno dostrzec, że w jej sercu nadal tkwi rozgoryczenie i tęsknota za tanecznym ruchem, które czterdziestolatka próbuje zrekompensować wiarą w to, że z pomocą syna jej marzenia zatańczą na nowo. Problem w tym, że Andreas tańczyć lubi, ale aż tak się do ćwiczeń nie pali, co niekiedy wywołuje pomiędzy nim i matką pewne spięcia. Mimo wszystko, Lilah – jak to mama – darzy syna miłością, a chłopak może liczyć u niej na więcej zrozumienia i luzu niż ze strony ojca. ★ Severus Uriel Sanderson, lat 60, malarz, czarodziej półkrwi – Dziadek Andreasa od strony Lilah, który wychowywał się pod skrzydłami samotnej matki mugolki, po tym jak jej mąż trafił na odwyk (z którego nigdy już nie powrócił). Luzak, który znajdzie żart na każdą okazję, a do tego potrafić rozładować swoim humorem nawet najcięższą, ołowianą atmosferę. Chłopaka łączy z Severusem wyjątkowa więź i to chyba z nim przesiaduje częściej niż z rodzicami. Mężczyzna nauczył go wielu ciekawostek o niemagicznym świecie, zachęcając do eksploracji świata tych, którzy poza przebieranymi imprezami nigdy nie mieli różdżki w ręku.
Ciekawostki
★ Chociaż jako model najczęściej prezentuje i reklamuje stroje sportowe, tak ma słabość do eleganckich ubiorów: garniturów, krawatów, much. Uwielbia również męską biżuterię. ★ Nikogo raczej nie zdziwi to, że należy do Koła Realizacji Twórczych, natomiast w szczególności upodobał sobie zajęcia teatralne. Stara się ich nie opuszczać i traktuje je jako formę terapii i nauki wyrażania swoich emocji. ★ Cechuje go bardzo szybka przemiana materii, co z jednej strony wydaje się cechą pożądaną w przypadku modela, z drugiej jednak utrudnia mu zbudowanie tkanki mięśniowej. Właśnie dlatego całkiem sporo je i dużo ćwiczy, nie ograniczając się przy tym do jednej formy aktywności. Kocha sport, i w kwestii ruchu, można go namówić praktycznie do wszystkiego. ★ Niewinna twarzyczka i jaśniutka czupryna mogą wydawać się mylące. Daleko mu bowiem do anioła. Ma ciągoty do złego, ciągle szuka nowych, silnych bodźców. Nie stroni również od używek, ryzyka; jest łasy na adrenalinę. ★ Ma alergię na orzechy ziemne. W przypadku choćby najmniejszego kontaktu z nimi, zaczyna się dusić. Orzechy innego rodzaju nie wywołują u niego żadnej reakcji. ★ Twierdzi, że mugole robią lepszą muzykę, szczególnie jeśli mowa o mocnych, rockowych brzmieniach. ★ Przez jakiś czas marzył o zostaniu aurorem, ale wie że musiałby się wówczas więcej uczyć i poprawić osiągi w nauce, a zbyt dobrze i wygodnie mu się aktualnie żyje z modelingu. ★ Często podróżuje i odwiedził wiele krajów ze względu na swoje sesje zdjęciowe. Rzadko zatrzymuje się gdzieś jednak na dłużej... a chciałby. byle nie do Czech, na stałe ★ Nienawidzi, gdy ktoś pyta go o rozmiar buta. Zawsze kończy się to głupimi żartami "czy wszystko ma takie małe"... 39.
Ostatnio zmieniony przez Andreas Swansea dnia Sro Lis 06 2024, 16:41, w całości zmieniany 2 razy
Camael Whitelight
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
C. szczególne : tęczówki w kolorze oceanu; bransoletka z morskiego szkła i syrenia bransoleta; zapach Lordków i drzewa sandałowego; tatuaż z Oazy Cudów na łopatce; pierścień kameleona
Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!