Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Summer Wish

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Summer Wish
Summer Wish

Nieokreślony
Galeony : 5
  Liczba postów : 2
Summer Wish QzgSDG8




Gracz




Summer Wish Empty


PisanieSummer Wish Empty Summer Wish  Summer Wish EmptyNie Wrz 29 2024, 13:28;


Summer Wish

DATA URODZENIATutaj wpisz
CZYSTOŚĆ KRWI 100%
MIEJSCE URODZENIADolina Godryka
MIEJSCE ZAMIESZKANIADolina Godryka
W HOGWARCIE JEST OD KLASY1 studencka
OBECNIE JEST NA ROKU 1 studencki
WYMARZONY DOMSlytherin
WYBRANY WIZERUNEK Sabrina Carpenter

Wyglad

Wiem jak wykorzystać wszystkie swoje atuty i jak podrasować wszystkie swoje wady, drobne niedoskonałości.
Nie pokazuje się bez makijażu - mocnego, ale przepełnionego rozświetlaczem i zawszem zbogaconego intensywnymi kolorami. Odziedziczyłam typowo lalkową urodę - blond błyszczące włosy, błękitne oczy, pełne usta. Nie uciekam więc od tej estetyki, olejuje włosy regularnie, wybieram kolory które pogłębiają moje spojrzenie a usta jeszcze obrysowuje ciemnoróżową kredką. Mam okrągłą buzie, więc zawsze odrobinę wydłużam ją bronzerem, zęby też regularnie wybielam, a głądką skórę zawdzięczam i genom i dziesięcioetapowej pielęgnacji.
Włosy zawsze noszę rozpuszczone, podkręcone i często wzbogacone o przeróżne spinki, kokardki i opaski. Uwielbiam również biżuterie - na ogół złotą, zwłaszcza duże kolczyki i pierścionki.
Kocham modę. Żywe kolory (zwłaszcza różowy!), ciekawe, czasami kuse kroje, błyszczące dodatki, domieszki brokatu, falbanki i koronki.

Charakter

Mama nie tylko nauczyła mnie jak się malować, ale też jak ważny jest makijaż. To od niego wszystko się zaczyna i na nim wszystko się kończy. To on nauczył mnie nie czekać na łód szczęścia - bo nie ważne jak cudowne geny wylosowałam, ważne jest to co z nimi zrobię.
Właśnie dlatego nigdy nie lekceważę potęgi dobrej konturówki i najdroższego rozświetlacza. Nie bez powodu to na nich moja matka i babka zbudowały fortunę. My kobiety otrzymałyśmy dar i moc potężniejszą od tej, której potencjał odnajdujemy z różdżką w ręku. Dostałyśmy urodę, grację, władzę o której mężczyźni mogliby tylko pomarzyć.
Codziennie budzę się ze świadomością tej odpowiedzialności.
Codzinnie staram się być tak doskonała jak moja matka - urocza, zdystansowana, w piękny sposób surowa i łagodna, niepozorna i nieustraszona. Wiem, że jestem piękna. Wiem, że jestem zdolna. Wiem, że mogę osiąnąć to wszystko co inne kobiety w mojej rodzinie. Schody zaczynają się przy zdystansowaniu i opanowaniu - niestety w młodym wieku zauważyłam, że moje emocje są trochę silniejsze niż wskazywałaby norma. Wybuchy złości, wybuchy płaczu, niekontrolowane awantury (jak kiedy moja moc dopiero się ujawniała, więc cała seria pudrów poszła w drobny mak). Wszyscy którzy mnie znają wiedzą, że sprowokowana nie znam czegoś takiego jak umiar. Żądza zemsty rozsadza moje zmysły, nie pozwala mi opuścić głowy na poduszkę, złapać oddechu, oderwać myśli.
Drugą moją słabością są mężczyźni - chociaż tej cechy nie ujawniam przed nikim z rodziny. Oczywiście, nie widzę w nich równych sobie, raczej przepiękne zabawki, które muszę mieć. Jest w tym wszystkim ten okropny pierwiastek konieczności, mimo powtarzanych przez moją matkę mantr jak bardzo jest to tylko zbędny dodatek. Ja jestem na to zbyt uparta, kiedy coś błyszczy, musi znaleźć się w moich rękach. Dlatego pomimo dość mocnego trzymania nas pod kloszem, nie raz uciekałam na różne schadzki i w miejsca, w których mogłam spotkać kilka tych fascynujących okazów. Z niemałą rozkoszą patrzyłam jak wiele w ich ciele się zmienia po kilku trzepnięciach rzęsami. Dawali mi uczucie kontroli, którego od małego łaknęłam jak powietrza.
Nie ukrywam że to był jeden z powodów dla których cieszyłam się na wyjazd do Hogwartu na studia. Słyszałam, że będzie ich tam cała masa, chociaż z pewnością nie spodziewałam się, jak pewni siebie i bezczelni mogą być. Matka trochę nas na to przygotowywała, ale z całą pewnością nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu. Tak wielu do utemperowania, tak mało czasu. Na szczęście szybko nauczyłam się, jak grać długą grę i chociaż odrobinę kamuflować swoje poglądy, które okazały się być, o dziwo, kontrowersyjne?
Jedno było pewno - tutejsze dziewczyny za mało się ceniły, a ja zamierzałam zrobić co w mojej mocy, żeby to zmienić.

Historia


Urodziłam się w pięknym, kolorowym domu na obrzeżach Doliny Godryka. Od dziecka byłam otoczona pięknymi, silnymi kobietami, które utrzymywały ten dom dzięki kosmetycznemu biznesowi zaczętemu przez moją prababcię. Jej matka była wilą, więc wszystkie odziedziczyłyśmy po niej urodę i temperament, ale oczywiście, nikt w tak dużym stopniu jak moja prababcia. Od małego zachwycała się swoją własną urodą a im starsza była, tym bardziej zdawała sobie sprawę na jak wiele sposobów można to wykorzystać. Z pewnością ułatwiło jej to założenie własnego biznesu, podbiło wiarygodność na rynku, bo kto nie chciałby kupić kosmetyków od samej potomki wili - niedoścignionego ideału, który jednak miał być trochę łatwiej dostępny po kilku kremach i magicznych odżywkach.
Kobiecość była zawsze najwyższą wartością w naszej rodzinie. Mężczyźni pojawiali się i znikali, często odrzucani przez ściśle panujący matriarchat. Zabierali ze sobą synów, bo ten dom został stworzony dla kobiet i tylko one mogły w nim zostać na dłuższą mętę. Wszystkich więc zachwyciło kiedy na świat przyszły dwie dziewczynki - bliźniaczki. Ja i moja siostra od małego byłyśmy uczone tajników magicznej kosmetologii, receptur, sztuki prowadzenia biznesu, ale też dbania o siebie, podkreślania własnej urody, rozwijania pasji i wykorzystywania wszystkich atutów na naszą korzyść. Kontakt z chłopcami od małego był ściśle zakazany, co przypieczętowało tylko nauczanie domowe, uniemożliwiające nam kontakt z innymi rówieśnikami. Oczywiście - musieliśmy zdać wszystkie egzaminy, ale lekcje były prowadzone przez prywatne nauczycielki.
Kiedy trochę podrosłam i zaczęłam być bardziej świadoma jak blisko mnie znajduje się zakazany owoc, zaczęło mnie do niego niewyobrażalnie ciągnąć. Jako nastolatka wymykałam się po zmroku z domu i odkrywałam smętne bary, dziwną, szarą rzeczywistość przepełnioną dziwnymi zapachami, duszącym dymem, obrzydliwym alkoholem. Ale też - czymś trochę bardziej interesyjącym. Kontakt z mężczyznami był fascynujący, byli inni, dziwni, ciekawi, intrygujący. Dość łatwo podłapałam flirt i trafiło się kilku takich z którymi widywałam się dość regularnie, oczywiście w ścisłej tajemnicy przed całą rodziną. Nawet moją siostrą - bo chociaż kochałam ją i ufałam jej bezgranicznie, nie byłam pewna, jak zniesie taką informarcję. Była bardzo emocjonalna i to w zupełnie inny sposób niż ja. Wydawało mi się, że muszę ją chronić i byłam przekonana, że ona nie jest jeszcze gotowa na ten nowy świat.
Po zdaniu wszystkich egzaminów i roku pracy nad rodzinnym biznesem nasza matka zadecydowała, że czas wysłać nas na studia. Niesamowicie się na to ucieszyłam - wiedziałam co to oznacza. Nieskończony dostęp do ludzi, innych dziewczyn, ale też tego co do tej pory było mi zakazane - płci przeciwnej, z którą na reszcie miałam prawo się widywać.
Miałyśmy odnaleźć siebie i zdecydować, czy chcemy uczestniczyć w rodzinnym biznesie, czy robić coś swojego. Byłam pewna, że wybiorę tę drugą opcję, niemniej nie wiedziałam jeszcze co to oznacza.

Rodzina


★ Winter Wish - moja siostra bliźniaczka, jesteśmy nierozłączne, chociaż nie obywa się też bez małych spięć
★ Matka - absolutny wzród do naśladowania, tradycjonalistka (w naszym tego słowa znaczeniu, oczywiście), dba o nas najlepiej jak umie
★ Babka - niesamowita kobieta dbająca o biznes jak nikt inny w rodzinie, jestem prawie pewna, że musi być nieśmiertalna
★ Prababka - niestety nie jest już wśród nas, ale to jej zawdzięczamy absolutnie wszystko
★ Tak, mamy też jakichś mężczyzn w rodzinie, ale co z tego?


Ciekawostki

★ Uwielbia działalność artystyczną, nie jest ani wybitną malarką, ani na niczym ne gra, ani nie jest urodzoną aktorką, ale w każdej z tej dziedzin radzi sobie niczego sobie i stanowi to dla niej świetny relaks. 
★ Włosy to jej największa obsesja - dotknij ich i poznasz co to gniew
★ Nie wie prawie nic o świecie mugoli, poza kosmetykami, zwłaszcza tymi do makijażu. Okazjonalnie nawet używa!
★ Znakomita ręka do eliksirów, w końcu od dziecka wychowała się w mini laboratorium
★ Jej obsesją są świece zapachowe
★ W kontraście do dosyć słodkiego, cukierkowego stylu, nosi naprawdę wyraziste perfumy, które trochę wchodza na terytorium męskich zapachów
★ Kiedyś w trakcie swojego wymykania się z domu na schadzki poznała mechanika od magicznych pojazdów i od tego czasu niesamowicie wkręciła się w ten temat, ale też nie obnosi się tym za bardzo przy rodzinie
Powrót do góry Go down
 

Summer Wish

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Summer Wish QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
nowe karty
-