Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Żurawia wysepka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 5896
  Liczba postów : 2523
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Moderator




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptySob 29 Cze 2024 - 17:24;


Żurawia wysepka


Na jeziorze, gdzieś w pobliżu lasu, znajduje się niewielka wysepka z jedną, rachityczną brzozą. To siedlisko okolicznej pary żurawi, niespotykanych już prawie w ogóle w tej części świata. Nie pozwalają się do siebie zbliżyć, można obserwować je jedynie z daleka, dostrzegając w nich coś majestatycznego. Niemniej jednak miejsce to ma w sobie jakąś tajemniczą siłę, jaka zdaje się roznosić po okolicznej wodzie, zupełnie jakby pod korzeniami niewielkiego drzewa kryła się tajemnica, jakiej nikt nie może poznać.

Każdy, kto wchodzi do tego tematu, ma potrzebę dzielenia się swoimi skrytymi myślami. Uważajcie na to, co tutaj mówicie.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Eugene 'Jinx' Queen
Eugene 'Jinx' Queen

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Przekłute uszy; czasem noszony kolczyk w nosie; drobne i mniej drobne tatuaże; pomalowane paznokcie; bardzo ekspresyjny sposób bycia; krwawy znak
Galeony : 149
  Liczba postów : 425
https://www.czarodzieje.org/t20861-eugene-queen
https://www.czarodzieje.org/t21285-bless
https://www.czarodzieje.org/t21141-eugene-queen-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t21427-eugene-jinx-queen-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyPią 19 Lip 2024 - 18:14;

Mam poczucie, że strasznie dziwnie potrafi poukładać się życie. Cały ten rok byłem trochę wyjebany z planszy, więc nawet nie wiem do końca jakim cudem udało mi się prześlizgnąć do ostatniej klasy, skoro większość energii koncentrowałem na sprawach rodzinnych. I nagle okazywało się, że większość moich najbliższych znajomych podoroślała, zamiast oblać egzaminy i podejść do nich w następnym roku, tak jak zrobiliby to prawdziwi przyjaciele. Mam jednak poczucie, że ostatecznie los nie zawarł ze mną najgorszej transakcji wymiennej, bo za Marlę zesłał mi ponownie  @Rocco Swansea, który z jakichś szalonych powodów uznał, że rozpoczynanie w tym wieku trzyletnich studiów nie jest marnowaniem życia.
- Merlinie, jak dawno nie byliśmy na takiej wyprawie w nieznane, w dzicz, na przeciw przygodom - zauważam, kręcąc głową, bo choć nigdy nie przestaliśmy mieć ze sobą kontaktu, to jednak był on głównie wizbookowy albo opierał się na okazjonalnych wypadach na miasto. A jednak te dwa lata, na które nasze ścieżki nieco się rozbiegły, zdają się teraz praktycznie nie liczyć. - Ciekawe czy spotkamy jakieś biesy. Ja jeszcze żadnych nie widziałem,  a Ty? O, idziemy niedaleko wody, a mnie ostrzegali o babach wodnych, które obrzucają błotem, jak uważają, że ktoś ma brzydką mordę. I podobno można się od nich nauczyć trochę przekleństw - mówię w ramach ciekawostki, bo przecież najważniejsze jest to, żeby rozwijać się w każdej możliwej sytuacji. Uśmiecham się przy tym wesoło i strzelam oczami, to tu, to tam, próbując wyłapać coś intrygującego. - Stęskniłem się za Twoim milczeniem i tymi rozmarzonymi oczami romantyka, wiesz? - poszturchuję go lekko, dziarsko krocząc przed siebie. - Ej, ale mówiłeś, że znasz jakieś cool miejsce, chyba zabłądziliśmy?
Powrót do góry Go down


Rocco Swansea
Rocco Swansea

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
Galeony : 68
  Liczba postów : 112
https://www.czarodzieje.org/t20865-rocco-swansea?highlight=Rocco+Swansea
https://www.czarodzieje.org/t21058-poczta-rocco
https://www.czarodzieje.org/t20907-rocco-swansea?highlight=Rocco+Swansea
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyPią 19 Lip 2024 - 20:02;

Za wieloma rzeczami tęsknił, ale stałe towarzystwo Jinxa było absolutnie na pierwszym miejscu. Oczywiście, nie że zamierzał przyznać tego na głos, ale wyrwanie się z Hogwartu bez niego było abstrakcyjne, z pespektywy czasu wydawało mu się to być jakimś zamroczeniem umysłu, dlaczego zrezygnowałby z tego studenckiego okresu w którym mieli przecież tak świetnie się bawić. Widywali się, oczywiście, ale to nie było to samo, kiedy jeden był studentem a drugi niespełnionym artystą, ciągnącym swoje pianino w miejsca w których pewnie nie powinno stać, żeby nie tracić własnej, instrumentowej godności.
Czegoś szukał. Nie wiedział tylko czego i jak to znaleźć i niestety, nie nabył tej wiedzy tak szybko jak się tego spodziewał. Chciał skosztować trochę wolności, ale ta okazała się zupełnie mdła i zaczął poważnie zastanawiać się nad tym, jak nudna jest dorosłość?
Jeśli dorosłością można było nazwać mieszkanie kątem w rezydencji swoich rodziców i kilka godzin marnego zarobku dziennie.
W Hogwarcie mógł bawić się swoją nonszelancją na każdym polu a i tak na koniec dnia doświadczyć czegoś ciekawego, porwany nurtem innych gryfonów.
- Ty wyruszasz w wyprawe nieznane w każdym tygodniu - zauważył Rocco, oczywiście nie wykazując ogromnego entuzjazmu, ale czując jak energia przyjaciela daje mu spokój, którego dawno nie czuł.
- Ja za twoim gadaniem chyba nie aż tak. Nie zabłądziliśmy - przewrócił oczami, bo ewidentnie Jinx zrozumiał go inaczej niż powinien - to było fajne miejsce wedługo standardów Rocco, a nie jego. - Spójrz przed siebie, piękny widok, nie? Poza tym te żurawie, słyszałem, że już prawie takich nie ma - wyjaśnił, bo odkąd przyjechali tu na wakacje, prawie każdego dnia udawał się nad jezioro i znajdował to nowe, coraz to lepsze widoki. Ten zdecydował się pokazać Jinxowi, nawet jeśli nie był niesłychaną atrakcją. Mieli sporo do nadrobienia, bo chociaż utrzymywali kontakt, miał wrażenie że siłą rzeczy wkradł się dystans. A to oficjalnie miał być ich ostatni, wspólny rok w Hogwarcie. Trzeba było dobrze go zacząć. W związku z tym wyciągnął z torby buteleczkę z zielonkawym napojem.
- Mam nadzieje, że zarezerwowałeś dla mnie wieczór i nikt nie czeka w kolejce.
Powrót do góry Go down


Eugene 'Jinx' Queen
Eugene 'Jinx' Queen

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Przekłute uszy; czasem noszony kolczyk w nosie; drobne i mniej drobne tatuaże; pomalowane paznokcie; bardzo ekspresyjny sposób bycia; krwawy znak
Galeony : 149
  Liczba postów : 425
https://www.czarodzieje.org/t20861-eugene-queen
https://www.czarodzieje.org/t21285-bless
https://www.czarodzieje.org/t21141-eugene-queen-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t21427-eugene-jinx-queen-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyPią 19 Lip 2024 - 20:57;

Holly, kiedy jeszcze miała na mnie jakiś matczyny wpływ, lubiła mi przypominać, że najbardziej tęsknimy do tych rzeczy, których akurat nie możemy mieć, choćby wcale nie były dla nas najlepsze. Zmienność chorągwi na wietrze wpisaną miałem w geny, więc i mi nieraz przeszło przez myśl, że popełniłem błąd, wybierając przeciągnięcie lat szkolnych, zamiast młodość i wigor wykorzystać na oddanie się pasji do sportu. Lubiłem sobie wyobrażać, że wtedy mógłbym być w życiu dalej niż jestem teraz. Nigdy nie czułem zazdrości wobec Rocco, ale na pewno zdarzało mu się swoją osobą, a wobec tego zupełnie nieumyślnie, wywoływać we mnie zniecierpliwienie - no bo kiedy miała być moja kolej na karierę, spędzanie niemal każdej nocy w innym miejscu i uwielbienie tłumu?
Nie przechodziło mi wtedy przez myśl, że i on może tęsknić do czegoś innego.
- Mmm, żurawie, tak, mają ładne eee... pióra? - wymyślam, żeby przyjaciel wiedział, że bardzo próbuję spojrzeć jego spojrzeniem, chociaż oboje przecież widzimy, że są kurwa szare. No i jakby, nie chodzi o to, że nie lubię obserwować zwierząt - ptakom to ja przecież całe życie zazdrościłem skrzydeł - ani nawet o to, że spocik nie jest dobry, bo gdybym miał kogoś do wyrwania, to totalnie przyszedłbym tu z kocykiem i winkiem, po prostu w nieco innych celach niż przyświecały mi, gdy wychodziłem z Coco. Moje nastawienie zaraz się jednak zmienia, bo przyjaciel jakby czyta mi w myślach i wyciąga z torby butelkę z płynem, którego nazwy nie jestem pewien, ale już wiem, że w to wchodzę. - No dobra, i to jest piękny widok. Co to? - śmieję się, przysiadając na trawie. Nie wiem, czy to jakiś lokalny specjał, ale aż jestem zaskoczony, że to mój przyjaciel na niego wpadł pierwszy, a nie ja.
- Nikt. Masz mnie całego dla siebie. Mój umysł, moje serce, moją duszę... moje ciało, jeśli chcesz - oferuję, nie mogąc się powstrzymać od żartów, które prawdopodobnie były dla mnie bardziej naturalne niż oddychanie. - Ale tak serio, tak myślisz, że ciągle mam jakieś przygody, ale ostatnio wcale nie. Jakieś siniaki to ja sobie może od tłuczka na meczu ostatnio nabiłem. A tak to dużo kursowałem do domu, mieliśmy gorszy okres z Holly i naprawienie relacji między nami trochę zajęło. Gdyby Marla mi na koniec nie dała wszystkich notatek, to ja bym nic nie wiedział, co się działo. A i tak na egzaminach nauczyciele - szczególnie ci po Ravenclaw, jebani formaliści - patrzyli na mnie, jakbym namalował Rowenie wąsy na wszystkich portretach a nie ominął kilka...naście ich zajęć - marudzę, przewracając oczami. Czuję się swobodnie, bo nawet jeśli gdzieś w głos wkradła mi się wrażliwsza nuta, to wiem, że z Rocco nie muszę się tym przejmować.
Powrót do góry Go down


Rocco Swansea
Rocco Swansea

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
Galeony : 68
  Liczba postów : 112
https://www.czarodzieje.org/t20865-rocco-swansea?highlight=Rocco+Swansea
https://www.czarodzieje.org/t21058-poczta-rocco
https://www.czarodzieje.org/t20907-rocco-swansea?highlight=Rocco+Swansea
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptySob 20 Lip 2024 - 9:45;

Nie miał pojęcia czemu Jinx nagle się spodziewał, że to Rocco będzie prowodyrem jakichś ciekawych w jego mniemaniu akcji, ale wiedział, że skoro to on go gdzieś zaciąga, musi zaproponować przynajmniej jakąś rozrywkę.
Szlajanie się po barach miało swoje konsekwencje - a jedną z nich był dużo łatwiejszy kontakt do różnego rodzaju specyfików, których każdy artysta przynajmniej raz w życiu musiał spróbować. Rocco nie był typem kogoś, kto odrywałby się od rzeczywistości czymś mocnym, odcinającym zmysły. Za to kiedy po raz pierwszy spróbował opryrlaka uznał, że to idealna dawka odurzenia, nawet bardziej sprzyjająca od alkoholu, po którym zawsze miał niesłychane mdłości. Kiedy został tym poczęstowany po raz pierwszy - oczywiście - palił i zawsze wolałby taką formę, jednak nie chciał ryzykować na wycieczce szkolnej, że ktoś zauważy, że to nie zwykłego papierosa trzyma w dłoniach. Ta buteleczka wyglądała za to dosyć niewinnie. Upił z niej więc trochę naparu i podał Jinxowi.
- Chyba mi ufasz w ciemno, co? - powiedział tak, jakby chciał roztoczyć trochę więcej tajemnicy wokół specyfiku, pewnie dlatego że jakby powiedział Jinxowi wprost ten machnąłby na to ręką zastanawiając się czy nie ma czegoś mocniejszego. Po chwili jednak zdradził czym zamierza truć przyjaciela - Opyrlak. Wersja płynna. Musiało brakować ci kogoś kto myśli jak nie wpakować się w kłopoty - zauważył, bo duch przygody Jinxa na pewno nie uwzględniał tego rodzaju ostrożności. Rocco jednak dopiero wrócił do szkoły i chociaż był dorosły i nie znajdowali się nawet w zamku - wolał dmuchać na zimne.
- Czyli jednak trochę się starzejesz. Ale wiesz, że na ostatnim roku pewnie nie prześlizgniesz się na cudzych notatkach? Zwłaszcza, że Marli już nie będzie, a to ty co najwyżej będziesz mógł dać korki mi, pierwszoroczniakowi - nie żeby Rocco za czasów szkolnych był jakimś skrywanym w duszy krukonem, raczej miał do tego swobodne podejście, no ale jeśli ktoś komuś miał ratować skóre w tej dwójce, to zdecydowanie był on. Rocco potrafił wyważyć idealną porcję wysiłku, żeby bez pomocy inną uzyskać względnie satysfakcjonujące wyniki. - To co się działo z Holly? Chcesz o tym pogadać? - zapytał jeszcze.
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 329
  Liczba postów : 492
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyPon 5 Sie 2024 - 16:30;

Odkąd Trevor opuścił wieś Raj, czas zaczął dłużyć jej się niemiłosiernie. Zdawało się, że żyła od jednego listu do drugiego, a dni w kalendarzu niespecjalnie chciały zmieniać się na kolejne. Kusiło ją, by również wrócić z wakacji wcześniej, lecz perspektywa powrotu do któregokolwiek z domów nie napawała ją radością. Odkryte w ostatnim miesiącu szkoły kłamstwo ciotki mocno zaważyło na zaufaniu, które DeeDee w niej pokładała; a kolei powrót do Dundee wiązał się ze stawieniem czoła widmie rodzica, na co nie była jeszcze w pełni gotowa.
Nad jezioro zapuszczała się wyjątkowo rzadko, bo w te cieplejsze dni zdawało się być bardzo oblegane przez studentów chcących zaznać kąpieli w jeziorze i wybudować zamek z piasku, a nieszczególnie zależało jej na spędzaniu czasu w hałaśliwych tłumach. Dodatkowo nie ciągnęło ją do wody, więc jedyne piesze wycieczki, jakie odbywała w tę okolicę, kończyły się na spacerze w pobliskich kniejach. Przy jednaj z takich eskapad odkryła dogodne miejsce do podglądania pary żurawi na ich niewielkiej wysepce. Dziś pogoda nie sprzyjała plażowiczom, piach świecił pustkami i wyłącznie ci odważniejsi, skryci za swoimi czarawanami, wybrali siedzenie i oglądanie, jak silne porywisty wiatr wzbudzał fale. Powiewająca czerwona chorągiewka skutecznie odstraszała śmiałków pod prób nurzania się w jeziorze.
Dotarła w swoje ulubione miejsce, by z przykrością stwierdzić, że wiatr wykurzył nawet te majestatyczne żurawie. Spoglądała na łysawą, lichą brzózkę z cichą nadzieją, że niedługo ptaki pojawią się znowu.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Galeony : 392
  Liczba postów : 143
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptySro 7 Sie 2024 - 20:14;

Wydawała się być zagubiona.
Lawirowała na pograniczu bezkresu własnych myśli, które raz po raz pchały ją w odmęty Salem, gdzie egzystowała przez długie miesiące, odnajdując iluzję siebie. Wyjazd do Londynu, a następnie podróż do Doliny Godryka przypominała dziwnego rodzaju rollercoaster emocji, tak sprzecznych i trudnych, że nie umiała ich w pełni określić.
Nie sądziła więc, że ojciec nakaże jej wyjechać w towarzystwie uczniów i studentów nowej szkoły do jeszcze odleglejszego miejsca. Dzikiego, niezrozumiałego i takiego, w którym nie było nikogo, komu była w stanie w pełni zaufać.
Oczywiście, poza Kate i Adelą, bowiem to one wyciągnęły do zupełnie obcej dziewczyny dłoń i nie pozwoliły zginąć w tłumie pełnym absurdu.
I wędrowała powoli, przemierzając kolejne leśne i polne dróżki, goniąc za potrzebą chwilowej samotni. Rozkoszowała się na myśl o dźwięcznych ptakach, których odgłos niósł się niewiele nad powierzchnią złocistych źdźbeł trawy i echem roznosząc po najbliższej okolicy.
Westchnęła ciężko, docierając w określone miejsce. Sądziła, że nikt nie zdoła tu dotrzeć przed nią, a mimo to jej wzrok osiadł na efemerycznej postaci jasnowłosej istoty. Zmrużyła oczy, podchodząc nieco bliżej, jednocześnie odgarniając nerwowo jeden kosmyk, który opadł na czoło. Kolejny krok był już mniej ostrożny, a pod gryffońskim ciężarem złamała się nieduża gałązka. Jęknęła z dezaprobatą dla swoje nieudolności, kręcąc przy tym głową, jakby sama chciała się skarcić, bowiem nie zamierzała straszyć nieznajomej, a tym bardziej przeszkadzać jej w kontemplacji.
- Przepraszam, moje ruchy czasem są nieskoordynowane – szepnęła, a rumieniec oblał jej delikatne oblicze. - Nie zamierzałam cię wystraszyć, bo właściwie przechodziłam i… I sądziłam, że nikogo tu nie będzie – tłumaczenie, to coś w czym była nader dobra. Musiała to robić przez ostatnie lata, gdy Oliver nie chciał jej słuchać i wszystko, czego starała się podjąć – określał mianem fanaberii.

@DeeDee Carlton


Ostatnio zmieniony przez Clementine Bardot dnia Sro 14 Sie 2024 - 14:24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 329
  Liczba postów : 492
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyCzw 8 Sie 2024 - 20:30;

Zdawała sobie sprawę, jak to było - czuć się gdzieś samotną. W zasadzie większość swojego życia mierzyła się z tym uczuciem, oswajając je na tyle, by nie wywoływało w niej tego przykrego dyskomfortu ilekroć czyjaś głowa odwracała się w przeciwnym kierunku. Paradoksalnie teraz ciężej było jej znieść czyjeś towarzystwo, więc nadejście w te rejony obcej osoby postawiło wszystkie włosy na jej głowie do pionu.
Skłamałaby mówiąc, że zupełnie nie spodziewała się tego, co miało nastąpić. Pęknięta gałązka była jedynie dźwięcznym sygnałem potwierdzającym zasygnalizowane wcześniej przeczucie jej cydręża. Wężowe łuski przesunęły się gładko po skórze jej lewego ramienia, a sam Sike wyglądnął spod luźnej, dzianinowej tkaniny oversizowego swetra, który dziś przywdziała, przygotowana na niepogodę. Wystarczyło spojrzenie w rozwarte, gadzie oczy i smukłą jak szpilka źrenicę, by wiedzieć, że jej zacisze wkrótce przestanie być ciche.
Drgnęła, gdy nieznajoma ujawniła się, mało subtelnie wkraczając w tę melancholijną scenę i zakłócając jej spokój. Spojrzała na nią początkowo z szeroko otwartymi oczami, jakby w przestrachu, dopiero po kilku sekundach i dwóch płytszych oddechach upominając samą siebie, że nie była odkrytą w krzakach dziką zwierzyną.
- Nie szkodzi - powiedziała więc, może za cicho, a może właśnie w sam raz? - Żurawi i tak nie ma - dodała, po czym odwróciła głowę w kierunku świecącej pustkami wysepki, na której samotna brzózka żałośnie wypatrywała swoich towarzyszy. - Też chciałaś je podglądać? - zapytała jeszcze, ponownie zwracając ku nieznajomej spojrzenie brązowych oczu, badawczo lustrując nieznane sobie rysy.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Galeony : 392
  Liczba postów : 143
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptySro 14 Sie 2024 - 14:24;

Nie chciała nikomu przeszkadzać, jednocześnie pragnąć, by ktokolwiek wyrwał ją z tego pokracznego marazmu, jakim była egzystencja w nowym miejscu; tak obcym i jednocześnie pełnym malowniczej aury, że nawet zdawała się być przekleństwem. Nie stroniła jednak od niej, stopniowo stawiając kolejne kroki i próbując odkryć samą siebie w świecie innym niż ten, który do tej pory poznała.
Przeklinała w duchu swoją nieudolność orientacji w terenie, bo choć zamierzała znaleźć się z dala od ludzi, jakby przebodźcowana obecnością i intensywnością uczniów i studentów Hogwartu, tak nie była w stanie określić celu swej podróży. Szła, rozglądając się po wielkich konarach drzew, rozpościerających się hen pod jej głową, dostrzegając jak niektóre liście zaczynały przybierać żółtawej poświaty. Dopiero pęknięta gałązka sprawiła, że myślami powróciła na ziemię, zaś jej serce zaczęło łomotać gwałtownie w piersi, nie do końca pojmując sens tego wszystkiego.
Miała nawet wrażenie, że prędzej zwariuje, aniżeli zdoła cokolwiek zrozumieć.
- Być może jeszcze wrócą, choć już niebawem będziemy mogli obserwować równie piękne ptaki - a miała na myśli łabędzie, które zawitać miały już wkrótce do jesienno-zimowego królestwa Anglii i wielu innych zakątków świata. Wspominała jej o tym babcia, która mieszkała zaraz nad niewielkim jeziorem, gdzie Clementine spędzała wiele dni, nim doszła z ojcem do porozumienia w kwestii edukacji.
- Chciałam tylko odpocząć od zgiełku, który panuje w grodzie - przyznała zgodnie z prawdą, nerwowo przygryzając policzek. Palce zacisnęły się na koronkowym wykończeniu sukienki, a spojrzenie ciemnych oczu uciekło w stronę tafli wody. Kąciki ust uniosły się subtelnie do górze, jakby na jakieś malowidło wspomnień, które pospiesznie od siebie odsunęła. - To moje pierwsze wakacje w takim miejscu i z tyloma osobami... Nie jestem do tego przyzwyczajona - dodała już pewnie, chcąc dać do zrozumienia nieznajomej, że wcale nie miała złych zamiarów.

@DeeDee Carlton
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 329
  Liczba postów : 492
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyCzw 15 Sie 2024 - 17:03;

Choć na pierwszy rzut oka wyglądały jak wyjęte z innych bajek, wcale nie różniły się tak bardzo, jak można by sądzić. DeeDee podobnie uciekała od zgiełku i tłumów, nie chcąc nikomu przeszkadzać swoją niezgrabną, pełną niepewności osobowością, przez którą ani nieszczególnie potrafiła pociągnąć konwersację, ani nie zajmowała rozmówcy wyrafinowanym żartem. Niestety jednak zdołała dowiedzieć się, jak to jest, gdy ktoś zabiegał o jej uwagę i chciał zaburzać jej samotność - i wbrew temu, co może chciałaby czuć, tęskniła za tym.
Powiodła wzrokiem po twarzy niezwykle pięknej dziewczyny, dotychczas nieznanej, więc pewnie zupełnie nowej. Ciekawiło ją, skąd się tu wzięła - nie tylko tu przy stawie, ale w ogóle w Polsce, na tej wycieczce. W okalającym wypadające z jej ust słowa akcencie czaiło się wiele tajemnic.
- Jakie? - zadała pytanie, nieświadoma tego odwołania do łabędzi. Nie wiedziała, jaką porą lubiły pojawiać się w Anglii, nigdy jej to nie interesowało. Pod Dundee miała ledwie wartki strumyk, który też chyba nigdy nie widział białych ptaków.
Jej kolejne słowa sprawiły, że spojrzała na nią z jeszcze większym zaciekawieniem.
- To tak jak ja - skwitowała z lekkim uśmiechem, w tych czterech słowach zawierając odpowiedź na wszystkie zasłyszane zdania. Nie znosiła zgiełku, uciekała przed nim uparcie. Pierwszy raz była na wakacjach i mimo mijającego czasu wciąż nie była przyzwyczajona, ani do nowego miejsca, ani do tylu nowych ludzi. - Spotkałaś już Zbyszka? - zagaiła jeszcze, jakby chcąc zdobyć kolejny argument za tym, że przebywanie w Grodzie wiązało się z nieprzyjemnościami.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Galeony : 392
  Liczba postów : 143
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptySob 17 Sie 2024 - 20:15;

Niepewność kotłowała się w sercu ciemnowłosej Gryffonki, bo choć w rzeczywistości lubiła poznawać nowych ludzi, lata samotni nie pozwalały jej na pełne otwarcie się przed kolejnymi osobami, które los stawiał na jej drodze. Zdawała się być nieco otumaniona ilością uczniów i studentów Hogwartu, a szczególnie wtedy, gdy sami do niej zagadywali, szukając jakiegokolwiek tematu do rozmowy. Ona, przytłoczona gwałtownością dziwnych emocji, uciekała za każdym razem, gdy tylko ktoś postanawiał dowiedzieć się czegoś więcej.
Kim była. Co tutaj robiła. Dlaczego Anglia.
Nie znała odpowiedzi na te pytania, wielokrotnie uciekając od nich i prawdziwej odpowiedzi. Bała się ich udzielać, bo przecież poza opowieściami o kolejnej podróży, nie miała zbyt wiele do powiedzenia.
Westchnęła ciężko, kiedy tęczówki jej i nieznajomej skrzyżowały się w jednej linii. Początkowo była tym zaskoczona, że jasnowłosa nie kazała jej zniknąć, bowiem zaburzyła dziewczęcy spokój. Uśmiech pojawił się więc na twarzy Clementine, a gryffońskie oczy błysnęły nutą pełną zuchwałości.
- Łabędzie... Są przepiękne - odparła od razu, jakby mówiła o najbardziej oczywistej rzeczy na świecie. Lubiła patrzeć na te stworzenia. Dawały one poczucie dziwnego rodzaju stabilności z równoczesną wizją zachłyśnięcia się wolnością i ucieczką przed światem, który w danej chwili im nie pasował.
Zbyszek.
Bardot zmrużyła oczy, przyglądając się nowopoznanej dziewczynie, nie do końca pojmując ów pytanie. Nie wiedziała, czy chodzi o jakiegoś ucznia, studenta bądź... Kogoś zupełnie innego.
- A kto to jest? - spytała wyraźnie zaintrygowana, po czym uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Czuła, że miała odkryć jakąś niezwykłą tajemnicę. - Wiesz... Nie znam za wiele osób w tej części kraju, ale jakbyś przybliżyła mi choć część sekretów, to będę dozgonnie wdzięczna - zaproponowała, choć jeszcze nie miała pojęcia, jak mogła się za to odwdzięczyć.

@DeeDee Carlton
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 329
  Liczba postów : 492
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptySro 21 Sie 2024 - 23:13;

W głębi duszy doskonale wiedziała, z czym mierzyła się Clementine w tej sytuacji. Pamiętała, jak zaczynała szkołę - wyrwanie z mikroskopijnego świata w postaci domu pośrodku niczego, kawałka lasu, wartkiego strumyka i drewnianej kapliczki stanowiło ogromny szok dla przyzwyczajonej do samotności, nieprzystosowanej społecznie dziewczynki, zbyt przerażonej mnogością nowości, jaka ją czekała. Wrzucona w wir żywej masy podekscytowanych uczniów i nowych wyzwań naukowych, musiała uczyć się nawigowania w tej rzeczywistości dostępnymi jej narzędziami, a nie miała ich zbyt wiele. Poczucie alienacji nie opuszczało jej aż po dziś dzień i w przeciwieństwie do Clementine nikt nie kwapił się, by zadać jej podobne pytania. Skąd jest, kim jest, kim pragnie się stać? Kogo to obchodziło?
Była oswojonym obcym.
Dotarła jednak do ściany, przy której pomału orientowała się jak ciężko szło się przez życie bez nikogo po swojej stronie. Patrzyła na popularniejsze dziewczęta w szkole, otoczone siatką przyjaciół i znajomych, jednego dnia zazdroszcząc im, drugiego dziwiąc się, jak to możliwe. Bardzo powoli wychylała się spod swojej skorupy, próbując tych nowych rzeczy i starając się nie unikać konfrontacji. Dwa lata temu widząc Gryfonkę, z pewnością uciekłaby w krzaki i chyłkiem zwiała do stodoły. Dziś zadawała pytania.
- Ach, one - mruknęła w odpowiedzi, żachnąwszy się, że nie wykazała się godną Krukonki bystrością. Nawet pacnęła się delikatnie dwoma palcami w skroń w geście zakłopotania swoją niedomyślnością. - Zbysław - powtórzyła inną wersję imienia przywołanego w rozmowie mężczyzny, prawdopodobnie srogo kalecząc właściwą wymowę swoim szkockim akcentem. - Jeden z miejscowych, mieszka w okolicy grodu. Uważaj na niego. Pojawia się przy byle ognisku, łapie młode panny i swata ze swoim synem Mirkiem. Strasznie przyszczaty - dodała, chichocząc cicho. Jej się udało Zbyszkowi umknąć, ale kto wie, może następnym razem zaczai się na nową?

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Galeony : 392
  Liczba postów : 143
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyNie 25 Sie 2024 - 19:39;

Spoglądała na nieznajomą bystrym spojrzeniem.
Szukała w niej pewnych odpowiedzi, by zrozumieć jak najwięcej ze świata Hogwartu, który był dla niej obcy i odległy. Lawirowała na pograniczu niepewności i pytań, które mogły przynieść prozaiczną ulgę, gdyby tylko sięgnęła po kilka odpowiedzi.
Nie odważyła się.
Wolała milczeć, dając przestrzeń jasnowłosej dziewczynie, a im dłużej to trwało, tym bardziej komfortowo zaczynała się czuć. Lubiła dotykać w sposób delikatny strun własnej podświadomości, która podsyłała jej obrazy pełne spokoju i wrażliwości. Obca nie wydawała się wszak zagrożeniem, tak jak i potworem skrytym w subtelnej sylwetce.
Uśmiechnęła się, gdy Carlton pojęła, o jakich ptakach mówiła. Była cichsza i bardziej zdystansowana od niej, ale to wcale nie przeszkadzało rezolutnej Francuzce, która brodziła po niepewnym terenie. Uczyła się go, tak jak wielu innych rzeczy, a choć sprawiało jej to ogrom problemów i trudności, to starała się z nimi mierzyć - bardziej, aniżeli początkowo zakładała.
- Och, ja myślałam, że... Tam... Jesteśmy sami - mruknęła z wyraźnym, francuskim akcentem. Zdziwienie wymalowało się w jej błękitnym spojrzeniu, gdy pojęła, że w pobliżu istniało jakiekolwiek zagrożenie, bo z tym mogłaby sobie nie poradzić. Nie tak jak oczekiwał tego Oliver, który po raz kolejny wybrał za nią. - A czy już ktoś miał z nim styczność? Naprawdę jest taki straszny? - zadała pytanie ledwie słyszalnie, przygryzając nerwowo policzek, a zaraz potem wargę. - To znaczy... Pryszcze ma chyba większość, ale... Bardziej chyba przeraża mnie wizja spotkania jego ojca - przyznała otwarcie, ale na tyle cicho, by nikt poza nimi tego nie usłyszał. Chwilę później perlisty śmiech niósł się nad polaną - tym razem bez żurawi.
- Jestem Clementine, miło mi - przedstawiła się, wyciągając ku blondynce smukłe palce i przełamując kolejną barierę.

@DeeDee Carlton
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 329
  Liczba postów : 492
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyPon 2 Wrz 2024 - 12:29;

Chyba tylko człowiek głęboko pomylony mógłby spojrzeć na nią i stwierdzić, że stanowiła jakiekolwiek zagrożenie. Nie dość, że była drobna i niska, to jeszcze wyglądała na wiecznie przestraszoną, nad czym starała się pracować - szczególnie mając w perspektywie zajęcia z O'Malley'em, który nie zamierzał dawać nikomu taryfy ulgowej za wielkie oczy. Nawet jej postawa krzyczała, że nie zamierzała wchodzić w jakiekolwiek konflikty.
- Ogólnie tak - przyznała, bo jednak w grodzie jako zbiorowa wycieczka szkolna stanowili znaczną większość. - Ale kręcą się tam niektórzy miejscowi. Jedni pomagają w gospodarstwie, inni mają swoje pola w okolicy. Gdzieś w pobliżu podobno jest druga wioska, ale nigdy do niej nie dotarłam - dodała. Unikała wszystkiego, co niepewne. Jezioro było tym jednym wyjątkiem, bo choć pobliskie tereny nie należały do najbezpieczniejszych (wszak to w tych okolicach można było natknąć się na żądne walki i krwi utopce), podglądanie pary żurawi na wysepce stanowiło zbyt dużą pokusę dla młodej Krukonki. - Myślę, że jeśli ktoś miał z nim styczność, to szybko się do tego nie przyzna - dodała, podśmiechując się pod nosem. Gdyby nie Trevor na festynie, prawdopodobnie byłaby jedną z pierwszych ofiar pryszczatego Mirka. - Nie może być bardziej straszny niż reszta chłopaków - wzruszyła ramionami, choć przyglądając się bliżej tej myśli, nie wiedziała, gdzie umieściłaby jego wyobrażenie na skali między miłym Trevorem, a wielkim jak skała i strasznym pałkarzem Ślizgonów. - Nie przejmuj się nim. Po prostu nie ufaj Zbyszkowi. Często chodzi w rozpiętej koszuli, ma wąsy i włochaty brzuch - zarysowała przed Clementine obrazem głównego wroga Podlasia. - Dee... Danielle - przedstawiła się, chyba po raz pierwszy w takiej sytuacji używając swojego pełnego imienia, a nie zdrobnienia. - Ale większość mówi do mnie po prostu DeeDee - dodała, ściskając delikatnie jej palce własnymi, równie smukłymi i chyba jeszcze bledszymi. - Skąd jesteś?

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Galeony : 392
  Liczba postów : 143
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyNie 8 Wrz 2024 - 20:29;

Nie znała zasad, które panowały w Hogwarcie, ani tym bardziej nie była świadoma tego, co działo się poza godzinami lekcyjnych zajęć. Chciała się tego nauczyć, na razie nie wątpiąc w słuszność tych przenosin, mimo że całą sobą krzyczała o powrót do Salem, gdzie tkwiła w ostatnich miesiącach.
Postanowiła dać szansę nowemu miejscu, a już na pewno wtedy, gdy na jej drodze los stawiał równie delikatne, co zagubione istoty.
- Oo, a można się tam wybrać na wycieczkę? Gdybyś miała ochotę, to możemy spróbować razem... We dwie to zawsze raźniej - zaproponowała zupełnie szczerze, obdarzając nieznajomą szczerym uśmiechem. Być może to tylko złudzenie, ale Clementine czuła, że są pod pewnymi względami do siebie bardzo podobne.
Potem jednak rozmowa zboczyła na bardziej nastoletnie tematy, a gryfonka uśmiechnęła się przekornie słysząc odpowiedź.
- Fakt, niektórzy chłopcy są przerażający, ale poznałam kilku w Ameryce i powiem ci, że byli uroczy - skwitowała to skinieniem głowy, dość energicznym i kilkukrotnym, jakby bardzo chciała, żeby jasnowłosa jej uwierzyła. Nie miała powodu do kłamstwa, a oczy tego jednego śniły jej się czasem do dzisiaj. - I mogę cię zapewnić, że nie wyglądali jak Zbyszek - dodała przekornie, bo tylko to im pozostało, kiedy były tak młode i ciekawe świata.
Danielle - piękne imię - pomyślała Bardot, a jej kąciki warg znowu powędrowały nieco do góry.
- Z Francji, ale właściwie to mieszkałam już chyba na każdym kontynencie, więc ciężko ocenić, skąd tak naprawdę jestem - wyjaśniła nieco pokrętnie, po czym postanowiła dodać coś jeszcze. - Mój ojciec jest dyplomatą. Zabiera mnie w podróże ze sobą, dlatego tak często zmieniam szkołę.
I wierzyła, że to będzie najbardziej logiczna odpowiedź, na którą mogła się zdobyć.

@DeeDee Carlton
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 329
  Liczba postów : 492
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Żurawia wysepka QzgSDG8




Gracz




Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka EmptyCzw 12 Wrz 2024 - 12:02;

Potrafiłaby zrozumieć, że dla Clementine pozostawienie za sobą wszystkiego, co dotychczas znała, stanowiło potworne wyzwanie. Gryfonka jednak nie mogła w pełni zrozumieć zasad funkcjonowania w Hogwarcie bez przejścia jego korytarzami, bez czucia bijącego od murów chłodu w zimowe poranki, bez przeżycia pierwszego spotkania z natrętnym poltergeistem, bez złapania zadyszki po pokonaniu milionów schodów podczas wdrapywania się na wieżę astronomiczną. Wprowadzenie w zagmatwane niuanse hogwarckiej braci zajęłoby im długie godziny, a i tak opowieść nie równałaby się doświadczeniu.
- Jasne - odparła w pierwszej chwili. W szuwarach zaszumiał wiatr, ją samą przenikając niemal do kości. Wzdrygnęła się nieco. - Ale może nie dziś. Chyba zapowiada się na deszcz - dodała i choć może brzmiało to jak tania wymówka, naprawdę nie czuła, żeby udawanie się w taką wyprawę dzisiaj było dobrym pomysłem. Skoro nawet żurawie poszukały innego schronienia? Musiała ufać podszeptom natury, które kazały jej zaszyć się z powrotem w cieple stodoły.
- W Ameryce? - zapytała, a oczy powiększyły jej się w niemym podziwie dla światowości nowopoznanej dziewczyny. Zaraz później dowiedziała się, że pochodziła z Francji, a dodatkowo mieszkała na wielu kontynentach. Mając ojca dyplomatę faktycznie można było zwiedzić cały świat. Mając ojca-ducha tkwiło się w zapyziałej wiosce pod Dundee. - Człowiek świata - stwierdziła z uznaniem, kiwając głową i uśmiechając się lekko, po cichu zazdroszcząc jej takich możliwości. Ona sama może i chciałaby zwiedzić pół globu, a jednak kisząc się w Wielkiej Brytanii od tylu lat zapuściła tu korzenie, których bała się wyplenić. - Opowiesz mi więcej? W drodze do grodu? - zapytała, rzucając ukradkowe spojrzenie na zachmurzone niebo, coraz bardziej sugerujące zbliżające się oberwanie chmury.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Żurawia wysepka QzgSDG8








Żurawia wysepka Empty


PisanieŻurawia wysepka Empty Re: Żurawia wysepka  Żurawia wysepka Empty;

Powrót do góry Go down
 

Żurawia wysepka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Żurawia wysepka JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Podlasie
 :: 
Jezioro i pola
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu