Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wytwórnia ozdób im. Butter

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySro 06 Gru 2023, 4:58 pm;

First topic message reminder :


Wytwórnia ozdób im. Butter


Drzwi wytwórni są otwarte dla każdego, kto chce poznać tajemną sztukę robienia bombek z materiału!

Styropianowe kulki leżą wszędzie, tkaniny zaskakują swoimi wzorami i magią, a same instrukcje właściwe wpinania i transmutowania materiału są dostępne aż w kilku językach! W środku dzielnie pracują elfiki i liski polarne, tworząc dla Papy Świąt jak największą nadprodukcję ozdób - tych wszak nigdy nie jest za wiele!

I jedyne, co jest zaskakujące, to fundatorka tej wytwórni? A może inspiracja? Jeżeli chciałbyś dowiedzieć się, kim była Butter, niestety nie ma tu na jej temat żadnej informacji.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 1022
  Liczba postów : 425
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyPon 01 Sty 2024, 8:05 pm;

Coraz częściej pojawiający się na twarzy Irwety uśmiech, albo nawet i dźwięczny śmiech, i dla niego były miłą niespodzianką; cieszył się, że najwyraźniej jego towarzystwo najwyraźniej sprawia mu przyjemność. Po prostu lubił gdy ludzie go lubili.
- Towarzystwo, przed którym staram się zaprezentować od lepszej strony - odparł i dodał konspiracyjnie: - Dlatego masz szczęście. Gdybyśmy znali się kilka lat dłużej, zmieniłbym się w strasznego malkontenta. Ale to sekret - a całość, choć absolutnie zgodna z prawdą, została przekazana lekkim i żartobliwym tonem, tak jak większość jego wypowiedzi tego wieczoru, w końcu i jemu humor dopisywał nie mniej niż Irvette. Bardzo mu odpowiadało, że mogli wreszcie spuścić z oficjalnego tonu - a także że kobieta nie tylko podłapała temat jedynej słusznej whisky, ale i wyrażała gotowość do zapoznania się z tym wspaniałym trunkiem jeszcze raz.
- Nie ma problemu. Podeślę ci butelkę - zaoferował, podejmując wyzwanie i już doskonale wiedząc, który rodzaj nada się idealnie, by mieć szansę podbić niewątpliwie wyrafinowane podniebienie Irv. Sam w ciągu ostatnich lat wypróbował ich już tyle - tych z wyższej półki, przy okazji pracy i podejmowania różnych osobistości, na szczęście też - że był już prawie koneserem. A przy tym nie wybrzydzał i jemu osobiście przypadała do gustu absolutnie każda - oprócz szkockiej, ma się rozumieć.
Słuchał z zainteresowaniem opowieści o wytwarzanej w Venetii szklanej kuli i bardzo go zaintrygowało, dlaczego rumieniec Irvette zdawał się pogłębić, gdy o niej wspomniała; czyżby był z tym związany jakiś pikantny sekret? Naturalnie nie dopytywał, nie przekraczając tej granicy spoufalenia się, i pozostawił swoją ciekawość niezaspokojoną. Zamiast tego zapytał: - O, jesteś entuzjastką wróżbiarstwa? Zdradzisz, co ciekawego w niej zobaczyłaś? - uznając, że jeśli to przepowiednia ujrzana w kuli była powodem do wstydu, to zawsze mogła skłamać.
Uśmiechnął się, gdy doceniła szybkie streszczenie historii kozłów, które pewnie część osób mogłaby uznać za zbędne i nudne, bo kogo to obchodziło; porównanie samej siebie do diabelskiej postaci nie tylko go zaskoczyło, ale i zaintrygowało. Od razu przypomniał sobie same złe rzeczy, które słyszał o niej od Tomka i Ruby - czyżby to do nich nawiązywała? Oczywiście nie wypadało spytać wprost, chociaż kusiło niemiłosiernie.
- Jeśli tak, to śmiem twierdzić, że nie taki diabeł straszny, jak go malują... Chyba, że powinienem się bać? - zapytał tylko tylko, bo błysk w oczach Irwety zdecydowanie nie dodawał jej niewinności w wyglądzie. Zebrali wszystkie materialy i rozpoczęli pracę, dzieląc się swoimi planami na bombki.
- Dobry pomysł. Ja wziąłem dzwonek - zobacz, gdyby go odwrócić do góry nogami, byłby z niego niezły kieliszek, tak jak miało być! - zaprezentował jej swoją kreatywną wizję, choć nie był jeszcze do końca pewny, czy to wypali. Ostatecznie talentu plastycznego nie miał za grosz.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyPon 01 Sty 2024, 9:01 pm;

Sama nie potrzebowała jego aprobaty, by czuć się dobrze. Zazwyczaj miała na celu wywrzeć jakieś wrażenie w sytuacjach, gdzie miała coś do ugrania. W pozostałych przypadkach nie zależało jej tak bardzo na wzbudzaniu sympatii i poklasku. Czuła się dobrze sama ze sobą i to właśnie to napędzało ją do działania. Mimo wszystko, po latach spędzonych w Hogwarcie, gdzie uważano ją za oziębłą sukę, miło było poczuć, że kogoś wcale aż tak nie odtrąca jej nieco mniej wyluzowany sposób bycia.
Jego słowa dały jej do myślenia. Czy mówił prawdę? A może tylko żartował? Jeśli nie, to dlaczego chciał zaprezentować się jej z dobrej strony? Zbyt wiele pytań i zdecydowanie zbyt mało odpowiedzi. Postanowiła odpuścić jednak i skupić się na drugiej części jego słów.
-Czyli sugerujesz, że powinniśmy odpowiednio wcześnie zakończyć tę znajomość? Jaki jest średni czas Twojego przejścia w stan Pana Marudy? - Nawet nie próbowała już kryć się z tym, że żartowała. Może nie było to najbardziej popularne poczucie humoru, ale nawet taka bestia jak ona, po prostu lubiła się śmiać i mieć dobry humor. Z tego co wiedziała, nie było to w żadne sposób jeszcze karane.
-A co, jak mi nie zasmakuje? - Podpuściła go jeszcze, dopóki obydwoje mieli odpowiedni humor. Nawet zbliżyła się do niego o kroczek, jakby rzucała mu tym samym poważne wyzwanie, tym samym cały czas utrzymując z nim kontakt wzrokowy. Nie odmawiała propozycji. Nawet jeśli sama nie przepadała za whisky, znała wielu, których mogłaby nią po fakcie poczęstować, by nie wylewać dobrego alkoholu do zlewu. Z drugiej strony, w kwestii steka Ryan się absolutnie nie mylił, więc nadzieja jakaś pozostawała.
Pikantnym sekretem nie dało się nazwać jej szklanego dildo wyrobu. Był w tym jednak cień wstydu, który jednak szybko zniknął, gdy Ryan zapytał o to, co w kuli zobaczyła, a jakaś nienaturalna sztywność wstąpiła w jej ciało.
-Entuzjastka, to duże słowo. Ale nie uważam tego za kompletne bzdury.- Zaczęła od wyrażenia swojej ogólnej opinii na temat wróżbiarstwa. -Poprosiłam znajomego, by sprawdził, czy kula działa. Zobaczył jakieś wizje o mojej rodzinie. Dość prawdopodobne, niestety. - Słowo "rodzina" wymówiła z wyraźną niechęcią, jakby nie chciało przejść jej przez gardło. Wspomnienie tamtej wizji było dla niej obrzydliwe i liczyła na to, że w życiu się nie spełni. Nie winiła jednak Ryana za swoją reakcję. Nie znał jej i zdecydowanie nie wiedział nic o relacjach w domu De Guise.
Interesowała ją historia i folklor wielu miejsc, więc i o kozłach słuchała ze szczerym zainteresowaniem. Opowieść skutecznie odciągnęła ją od myśli o Stéphane i tym, jaką kolejną kobietę może zechcieć wpuścić do swojego życia. Uśmiechnęła się zagadkowo na pytanie czarodzieja. Cóż, prawo do strachu miał, jak każdy inny, ale mógł się o tym przekonać jedynie w odpowiednich okolicznościach, a jak na razie, daleko im do nich było.
-Wszystko zależy od artysty i odbiorcy. Czyż mężczyźni z założenia nie ufają temu, do czego jesteśmy zdolne? - Odpowiedziała nieco filozoficznie, bo wyczuła w tym potencjał do dobrej zabawy. Przynajmniej w jej mniemaniu.
-Masz rację! Nic tylko dodać mu trójwymiarowości i napełnić. - Spojrzała na dzwonek, w rękach już składając swoją rozetę, wypełnioną kozimi głowami. -Kielich z piernikami, idealny wręcz do grzańca. - Zauważyła jeszcze, sklejając zaklęciem odpowiednie fałdy materiału.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2227
  Liczba postów : 1772
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyWto 02 Sty 2024, 11:34 am;

Wszystko wskazywało na to, że mogłyby dyskutować o swoich preferencjach przez długie, długie godziny, zastanawiając się, kogo należałoby wybrać. Rzecz jasna, Carly bez dwóch zdań mogłaby rekomendować własnego brata, był bowiem bardzo przystojny i chociaż był gburowaty, miał dobre serce i ostry dowcip. Poza tym był wysoki i zdecydowanie mógł chronić innych, nie był żadnym tam słabeuszem. Wiedziała jednak, że interesowała go od pewnego czasu jedna dziewczyna, więc się w to nie wpychała, ot, zwyczajnie obserwując wszystko z boku, nie mając u swojego boku żadnego Romea, którego mogłaby rozpaczliwie pokochać na kilka tygodni, a później rzucić go jak zużytą szmatę. Nie była bowiem zbyt wierna.
- Zasada jest prosta i niektórym znana, nie ruszam tego, co należy do moich przyjaciół - oznajmiła uroczyście, nim ostatecznie sarknęła niemalże z irytacją i najnormalniej w świecie utopiła swoją niezbyt gustowną rozetę w brokacie, co nadało jej zdecydowanie lepszego wyglądu. Nie była idealna, czy raczej należało powiedzieć, że była beznadziejna, ale Carly ani trochę to nie przeszkadzało, bo przez pewien czas bawiła się naprawdę doskonale, nie zatrzymując się w niczym nawet na parę chwil.
- Ale za to, jakie masz zdolne ręce! Zobacz, jaka wyszła ci z tego piękna ozdoba. Moja jest taka nijaka, ale nieważne! Chodź, musimy powiesić ją na choice, a jak nam się uda, znajdziemy coś do picia. Jestem PEWNA, że w tej wiosce jest coś jeszcze, może przystojni chłopcy? - stwierdziła, potrząsając swoją ozdobą, dochodząc do wniosku, że już nic więcej z nią nie zrobi, była jaka była i nadawała się do tego, żeby zawisnąć na placu. Obudziła więc liski, a potem poderwała się na równe nogi, otrzepując się z brokatu i mamrocząc coś o sukcesie, zarządziła, że wychodzą na plac.

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyWto 02 Sty 2024, 11:36 am;

Victoria spojrzała uważnie na młodszą kuzynkę, by po chwili uśmiechnąć się do niej lekko, ale nie skomentowała jej słów, skinęła jedynie głową. To była prawda, że pewne rzeczy można było naprawić, że można było przeprosić, coś zmienić, ale niektóre nie były tak proste do pokonania, z czego również zdawała sobie sprawę. Trudno było bowiem pogodzić się z własną porażką, z własną pychą i poczuciem, że wiedziało się coś lepiej, kiedy tak naprawdę wędrowało się jedynie w ciemności. To nie była przyjemna myśl, niestety, więc spróbowała zdusić ją w zarodku, by się na tym nie koncentrować, ale wiedziała, że to może być niesamowicie trudne.
- Herbata z całą pewnością będzie przyjemnością. Może znajdziemy coś na placu, w końcu było tam tak wielu czarodziejów i lisów. Jestem pewna, że na coś trafimy. I spróbujemy powiesić ozdoby na choince - powiedziała, uśmiechając się lekko, kiedy próbowała odpowiednio upiąć bombkę, wiedząc, że to wcale nie było takie proste. Poddanie się byłoby jednak niesamowicie głupie, zwłaszcza że nawet Jazgot zdawał się ją dopingować, skacząc dookoła niej, śpiewając swoje dziwne pieśni, jakich nie rozumiała. Brzmiały jak zawodzenie i dopiero po chwili Victoria zrozumiała, że to najpewniej nie jej towarzysz jest ich źródłem. Wycie było nieprzyjemne, pełne zawodzenia, pełne smutku, szczekania i złości, jakie nie zdawało się jej ani trochę właściwe. Zmarszczyła lekko brwi, starając się zrozumieć, skąd właściwie dolatywał ten hałas, ale nie mogła go zidentyfikować. Spojrzała zatem na Annę, odkładając na moment bombkę, która miała już całkiem elegancki kształt.
- Czy ty też to słyszałaś, czy to tylko moja wyobraźnia?

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Marcus Deverill
Marcus Deverill

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.85 m
C. szczególne : czarna kredka pod oczami, magiczne sygnety na palcach, pomalowane paznokcie i niewielka blizna na policzku, którą maskuje zaklęciami, niestety czasami bywa, że czar szwankuje, smród alkoholu i papierosów
Galeony : 334
  Liczba postów : 106
https://www.czarodzieje.org/t21236-marcus-deverill
https://www.czarodzieje.org/t22693-poczta-marcusa#760205
https://www.czarodzieje.org/t21235-marcus-deverill
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyWto 02 Sty 2024, 11:59 am;

Pokusa.
Pokusa, aby rzucić ratowanie świąt w pizdu i uciec na drugi, cieplejszy koniec świata z Nicholasem wodziła go niczym inkub. Po kilku głębszych byłby w stanie to uczynić, jednakże jego stan był o zgrozo trzeźwiejszy, bo właśnie zastanawiał się nad swoją duszą. Gdyby to uczynili, trafiłby do piekła. Na pewno w gorącym świecie grzeszników panował idealny klimat na spełnienie wszystkich żądz. Nie to jednak było mu straszne, nie wychowywał się w wierze katolickiej, ale z pewnością zjebanie wszystkim świąt lub przyczynienie się do tego, spotykało się z wielkim gniewem Papy Świąt, wyglądał on na miłego gościa, roztaczał wokół siebie jakąś aurę upojenia narkotycznego tylko bez skutków ubocznych, a jednak podobno rozdawał rózgi niegrzecznym dzieciom.
Wpinał wzór na kolejną bombkę niczym prawdziwe dzieło sztuki, lecz jego myśli krążyły gdzie indziej. Najpierw rozmyślał o czymś najważniejszym w swoim życiu alkoholu. To on od śmierci Logana stał się jego podporą, ukojeniem i zapomnieniem. Dlatego, kiedy nie miał przy sobie piersiówki z procentami, rozmyślał tylko o tym, co się stanie, jeśli za bardzo wytrzeźwieje, na pewno nic dobrego. Tak więc dumał nad tym, że zaczynało mu brakować we krwi odurzenia, kiedy ukradkiem zerkał na Nicholasa i przyszła pieśń grozy, poczuł lęk także do mężczyzny. Strach nakazywał mu sądzić, że lepiej byłoby, aby Seaver okazał się mugolem; spędzenie jednej nocy, a następnie zniknięcie bez konsekwencji byłoby czymś bezpiecznym. To nie tak, że nie mógł zrobić tego samego z brunetem siedzącym niedaleko niego, ale im dłużej ze sobą byli, grali tym samym w tę grę pełną wymownego napięcia... Było w tym coś zmierzającego w stronę grozy głębszych uczuć.
Prawdziwy z ciebie poeta. - Przerwał na chwile swoją pracę, na prawej ręce z sygnetami opierając delikatnie głowę, przyglądał się Nicholasowi i jego zdolnym palcom, było to takie szczere, szaleńczo kojące, przypominające mu coś dobrego, o czym chciał zapomnieć. Bo te dobre wspomnienia wbijały zębiska jadu bardziej niż te złe, stawały się nostalgią, która raniła, odgrzebując martwą przeszłość, razem z bliską osobą, niezamierzającą nigdy wrócić.
Szybko jednak wszystkie niepokojące wyobrażenia znikły za sprawą właśnie Nicholasa, jak szeptał do jego ucha słodkie słowa, prawdziwego artysty nie takiego pozoranta jak Deverill, ile było prawdy w eleganckich ruchach Marcusa, a
ile kłamstwa?
Myślę, że mogę spełnić twoje życzenia, w tym jestem akurat bardzo dobry. - Przyjął z niewidoczną ulgą jego słowa, za to wyczuwalnym napięciem i widocznym błyskiem pożądania w piwnych oczach. Obaj chcieli tego samego; ucieczki, przyjemności i żądzy, a przede wszystkim sanktuarium, które zaspokoiłoby wszystkie ich pragnienia. Tylko czy wiedzieli, czego tak naprawdę chcą? Na pewno Marcusowi marzył się kolejny pocałunek, ale czy jeśli pocałowałby go na oczach tych dzieciaków, byłoby w tym coś nieodpowiedniego? Miał na myśli elfy, lisy totalnie go nie obchodziły, w końcu to Seaver zauważył, że z pewnością nie ma tu za wiele pełnoletnich pomocników Papy Świąt, no nie licząc pięćsetletniego księgowego.
Mógłbyś mi pomóc z tą bombką. - Złapał go za ręce, nie pozwalając mu odejść. — Masz dłonie finezyjnego twórcy. - Z pewnością mogli teraz rozegrać scenę z Uwierz w Ducha, tylko zamiast gliny mieli świąteczne materiały.

Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 1022
  Liczba postów : 425
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyWto 02 Sty 2024, 12:08 pm;

- Zależy jak bardzo ci straszne takie marudzenie. Na razie spokojnie, myślę że mamy jeszcze trochę czasu - zapewnił ze śmiechem; w porównaniu do rozmówczyni może i był otwarty i wyluzowany, ale to jeszcze nie był czas na spuszczenie ze smyczy wszystkich swoich wad, do których poza marudzeniem z pewnością należały jeszcze żarty niezbyt wysokich lotów, których ktoś taki jak Irvette z pewnością by nie docenił. Ryan za to doceniał obecnie prowadzoną rozmowę i poczucie humoru kobiety; z kamienną twarzą wytrzymał to spojrzenie, towarzyszące rzucanemu mu pytaniu i próbował groźnie zmrużyć oczy, co pewnie kiepsko mu wyszło bo umówmy się, z jego aparycją ciężko było budzić jakąkolwiek grozę. Dobrze, że wychował się w rodzinie prawników a nie na przykład czarogangsterów, wtedy to miałby niezły problem z uzyskaniem respektu na dzielni.
- Zerwę pozytywne stosunki z Francją, podbiję ją i zdelegalizuję wam bagietki i wino - zapowiedział na tyle mściwym tonem, na ile pozwalało mu rozbawienie towarzyszące tej absurdalnej wizji i dodał jakby w ramach ostrzeżenia, nieco tylko naginając rzeczywistość: - Widzisz, nie warto zadzierać z najwyższym dyplomatą w kraju... znaczy, mówię o stanowisku nie o wzroście - doprecyzował, już nie mogąc się powstrzymać od śmiechu i zrujnował tym samym cały efekt wypowiedzi.
Szybko się zorientował, że pytanie o szczegóły szklanej kuli nie było zbyt trafione, bo cała postawa i ton wypowiedzi rozmówczyni się zmieniły, i to nie w sposób wskazujący na zawstydzenie a raczej podenerwowanie? Nie wiedział, czy spowodował to temat samej wizji czy rodziny, ale nie wnikał, nie chciał przecież by rozmowa zrobiła się niekomfortowa.
- Rozumiem. Też sądzę, że coś w tym jest, chociaż nie miałem okazji osobiście poznać kogoś z tym darem, znaczy takim faktycznie działającym, bo w Ministerstwie co chwilę zjawia się jakiś samozwańczy jasnowidz, który twierdzi, że widział atak mugoli albo zamach na ministra... a potem zawsze się okazuje, że po prostu przesadził z absyntem albo nawąchał się wątpliwych oparów z kociołka - opowiedział, by odwrócić uwagę rozmówczyni od czegokolwiek, co sprawiło że mina jej tak zrzedła. Prawdę mówiąc, nie ubolewał jakoś mocno nad tym, że nie miał do czynienia z prawdziwą wróżbą; chyba wolał, by przyszłość pozostawała tajemnicą do odkrycia w odpowiednim czasie.
Uśmiechnął się lekko znad składanego pieczołowicie materiału, gdy usłyszał filozoficzną odpowiedź - i pytanie - Irvette. Nie spodziewał się, że rozmowa przyjmie taki wymiar, ale zrobiła się całkiem ciekawa.
- Wszystko zależy od mężczyzny. I tych zdolności - odparł w podobnym tonie, naturalnie zastanawiając się nad tym jak to było w przypadku Irwety. Według Ruby była gotowa na wszystko (z morderstwem włącznie), a ile w tym było prawdy? Być może będzie miał okazję się przekonać, a być może nie. Na razie skupił się na czarowaniu odpowiedniego kształtu, który nie wyszedł najgorzej, i nawet udało mu się stworzyć trójwymiarowy dzwon - może niezbyt zgrabny, ale z pewnością nadający się do napełnienia go czymś.
- Grzechem byłoby go nie wypróbować. Co powiesz na szybkiego urodzinowego grzańca? - zaproponował, machając jej kusząco bombo-dzwonko-kielichem przed nosem. Jego wytwór nie umywał się do irwetkowej eleganckiej rozety, ale i tak był z siebie całkiem dumny.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1607
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyWto 02 Sty 2024, 12:46 pm;

Może i Jamie był przystojny, czarujący, na pewno silny i w ogóle chłopak marzenie, ale miał jedną, niezbywalną niestety wadę - był bratem Carly. I choć bardzo Puchonkę lubiła, a także była pewna, że sama z siebie nie miałaby nic przeciwko takiemu spiknięciu, Kate nieszczególnie byłaby taką opcją zachwycona. Już pomijając kwestię, że Jamie chyba niespecjalnie ją kojarzył i raczej nie byłby zainteresowany ot zwykłą Milburn, wchodzenie w bliskie kontakty z rodzeństwem przyjaciółki prosiło się o kłopoty. Wyobraźmy sobie jakąś kłótnię - sytuacja niekomfortowa absolutnie dla nikogo, a już szczególnie dla Scarlett! Byłaby pośrodku, między młotem a kowadłem, między tłuczkiem a moździerzem i nawet jeśli nikt by jej o to nie prosił, siłą rzeczy musiałaby obrać jakąś stronę, bo grać na dwa fronty w sprzeczce to dopiero porąbane! Za bardzo sobie ceniła znajomość z dziewczyną, żeby w ogóle dopuścić do głowy takie ewentualności.
Zresztą to nie ten Ślizgon zajmował jej myśli ostatnimi czasy.
- Bardzo słusznie! - przyznała, śmiejąc się otwarcie i szczerze. Lubiła takie pogaduchy, co jak co, ale dziewczyną to nie była zbyt skomplikowaną, przynajmniej w takim przyjacielskim układzie. Jak tylko zarzuci się temat przystojnych mężczyzn, słowa same płynęły z języka, niepowstrzymane nawet najsilniejszą myślą.
Spojrzała z zadowoleniem na swoje dzieło, które prezentowało się naprawdę fantastycznie! Gwiazdy były oddalone od siebie w odpowiednich odległościach, do tego każda z nich wykazywała nieźle zachowaną symetrię. Proporcje okazały się być na tyle dobre, że udało jej się wcisnąć jeszcze jedną, mniejszą, a potem bardzo dokładnie obsypała wszystkie potrzebne miejsca brokatem. Kombinacja kolorystyczna może nie była jej zdaniem najlepsza z możliwych, ale nie narzekała - pracowała z tym, co dostała i poradziła sobie jak na to, co miała, wyjątkowo dobrze! Wyprostowała się dumnie na uwagę o sprawnych dłoniach!
- Ma się ten fach w ręku!
Gdy uwinęły się ze wszystkim, postanowiły jeszcze zahaczyć o plac świąteczny z wielką choinką, którą chciały swoimi bombkami przyozdobić, zanim ruszą na poszukiwanie źródła dziwnych, wyjących odgłosów.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyWto 02 Sty 2024, 12:51 pm;

Przystała na taką odpowiedź. Skoro jeszcze nie chciał marudzić, to było nawet dobrze. Pytanie, czy ich znajomość dotrwa do etapu, gdy ta fasada mu się znudzi i wejdzie w naturalny stan malkontenta, przed którym ją ostrzegał.
Faktycznie, jego delikatne rysy nie sprzyjały próbie groźnego wyglądu. Doceniała jednak starania i cieszył ją fakt, że tę grę podłapał. Nie wszystko musiało mieć swój cel, ale w tym wypadku Ruda nie robiła niektórych rzeczy bez powodu. Podobało jej się, że wytrzymał jej spojrzenie tak samo jak fakt, że nie cofnął się, nawet automatycznie. Jej opinia o nim w tej jednej chwili zdecydowanie się poprawiła, choć wcześniej też nie była najgorsza na świecie. -Tylko nie bagietki! - Z aktorskim strachem złapała się za serce, a w jej oczach wiać było przerażenie, choć bawiła się tak naprawdę wyśmienicie. -Wzrost w dyplomacji nie jest tak ważny. Choć jestem ciekawa, kto piastuje miejsce najwyższego. - Wcale nie uważała by Ryan był specjalnie niski. Owszem, nie musiała zadzierać głowy do niebios, by spojrzeć my w twarz, ale też nigdy nie był to dla niej wyznacznik czegokolwiek. Bardziej doceniała kompetencje i zaradność, a przynajmniej jedno z nic, Ryan zdawał się posiadać.
Faktycznie wspomnienie rodziny sprawiło, że spięła się okropnie. Mało jaki temat wywoływał u niej taką reakcję, ale tutaj weszli na bardzo grząski grunt. Jej oczy pociemniały, choć poza tymi kilkoma drobnymi zmianami w postawie, Irv wciąż starała się być towarzyska. Na szczęście jej rozmówcy wychodziło to lepiej i bardzo sprytnie i praktycznie niezauważalnie, powiódł ich dyskusję na inne tory. Kolejna cecha, którą w ludziach ceniła.
-Mogę Ci kogoś polecić. Wiadomo, że wierzenie w to ślepo jest zgubne, ale pewne rady zawsze warto wziąć sobie do serca. - Zauważyła, wyobrażając sobie wspomnianych miłośników absyntu, jak głoszą swoje wielkie teorie. Sama nie przepadała za niespodziankami, ale zdecydowanie bardziej podobała jej się wizja, że jej przyszłość zależy tylko od niej i choć czasem korzystała z usług jasnowidza, to nigdy nie brała jego słów za pewny plan na swój los.
-Czyli ostatecznie żadne z nas nie zna odpowiedzi na to pytanie. - Posłała mu tajemniczy uśmiech, na kilka sekund zawieszając wzrok na jego oczach. -Intryguje mnie, jak sam byś o tego poszedł. - Czy chciała wybadać jego słabe punkty? Zawsze po części tego próbowała. Z drugiej jednak strony, po prostu chciała go też poznać, a to, czego człowiek się boi, wiele o nim mówiło. Przynajmniej w opinii rudowłosej.
-Skoro tak to formułujesz, nie mam serca odmówić. Widziałeś gdzie go rozlewają? - Sama nie rozglądała się wcześniej za grzańcem, więc pozostało im liczyć na Ryana albo udać się na poszukiwania. -Rozetę biorę. Ostatecznie nawet mi się podoba. - Przyznała, zaraz też komplementując jego kielich, choć skrycie uważała, że sama wykonała o wiele lepsze dzieło.

//zt z Ryanem

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3177
  Liczba postów : 1852
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySro 03 Sty 2024, 8:07 pm;

Materiał: 4
Brokat: 5
Wzór wpinania: 4
Rezultat: 22 + 20 (bonus) + 5 (pkt transmutacja) = 47
Użyte modyfikatory: pkt transmutacja
Lisek: Lola
Punkty świąt: 20

- Nie, że się taki zrobiłeś, tylko że masz jakiś straszny nawyk zachodzenia ludzi od tyłu, a ja chyba powinnam pójść na jakiś kurs samoobrony albo ninja, żeby nauczyć się wyczuwać takich delikwentów - odparła i zadarła głowę, aby móc na niego spojrzeć. Już nawet nie zastanawiała się nad różnicą wzrostu, zdążyła przyzwyczaić się do tego, że praktycznie każdy - a już zwłaszcza mówiąc o płci przeciwnej - był od niej wyższy, ale i życie krasnala miało swoje plusy.
- Jak to symulują, ale wymyślasz. One mają swoje potrzeby, które też trzeba spełnić! To tak jakby ktoś ignorował twoje burczenie w brzuchu i nie dawał ci jedzenia - stwierdziła, wpadając na to jakże mądre porównanie, które miało się trochę jak piernik do wiatraka, ale kto by o to dbał. Wtuliła się w jego bok, a jej usta rozciągnęły się w lekkim uśmiechu. - Hola hola, nie zapędzaj się tak, najpierw musiałbyś dostać zaproszenie do mieszkania. Poza tym myślę, że naprawdę było ci wtedy ładnie. Przynajmniej w końcu mogłeś zabłysnąć - powiedziała i wielce z siebie zadowolona skierowała się jednego z wolnych stanowisk, kątem oka zerkając, czy Lola dalej dreptała obok. Jej świąteczna towarzyszka nie miała jednak najmniejszego zamiaru jej opuścić, co Krawczykówna przyjęła z pewną ulgą, nie chciałaby jej bowiem zgubić.
- Szybko się uporałeś. Jak dla mnie to jest za duża wybór, no bo weź, jak tu wybrać tylko jeden materiał, skoro jest ich aż tyle i każdy jest unikatowy i prezentuje się nad wyraz pięknie? - spytała, nie mogąc podjąć decyzji i biorąc w ręce coraz to inne kolory. Z decyzyjnością zawsze było u niej ciężko, ale w tamtej chwili chyba nie było co się dziwić. Nagle dosłownie zaparło jej dech w piersi. Ze wstrzymanym oddechem i niemalże z nabożnością wyciągnęła czerwony materiał, po którym skakały białe koziołki z czerwonymi, błyszczącymi nosami. - O. Mój. Merlinie. Patrz! - zawołała i podstawiła swoją zdobycz niemalże pod sam nos Jamiego, żeby mógł się dobrze przypatrzeć. - Jest niesamowity! - zapiszczała z ekscytacją małej dziewczynki i mało brakowało, żeby zaczęła podskakiwać w miejscu. Nie wiedziała oczywiście, że po kontakcie z materiałem jej nos zaczął świecić na czerwono jak te koziołkowe. - Dobra, to możemy teraz przejść do kolejnego kroku, co to było... A tak, brokat, rewelacja! Ej, a jak zacznę symulować jak te twoje liski, to też mnie weźmiesz na barana? - spytała, a jej oczy błysnęły prawie jak te drobinki brokatu, którymi już niedługo mieli być obsypani, bo doskonale wiedziała, jak się to skończy. Nie było innego wyjścia.

@Jamie Norwood
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 3257
  Liczba postów : 1707
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyPią 05 Sty 2024, 3:55 pm;

Dzieło sztuki. Kolejny raz to porównanie pojawiło się w głowie Nicholasa, kiedy zagapił się na Marcusa opierającego głowę w tak malowniczy sposób. Czarna kredka dodawała uroku jego pięknym, piwnym oczom i tajemniczości spojrzeniu. Nie umiał określić, co takiego było w Deverillu, że jego fizjonomia była aż tak pociągająca. Owszem, był zadbanym czarodziejem, a jego wygląd był dopracowany w każdym calu, ale to nie w tym rzecz. Było w nim coś, czego Seaver nie potrafił nazwać inaczej, niż szeroko rozumianej charyzmy, a i tak nie oddawało to sedna jego odczuć.
Nicholasowi póki co daleko było od grozy, której obawiał się Marcus. Skupiał się na delektowaniu tym, co widział i tym, co czuł. Może i było to powierzchowne, ale czy przez to złe? Niewłaściwe? Z pewnością było przyjemne i wyzwalało dreszczyk emocji. Na przykład teraz, gdy Seaver szeptając mężczyźnie na ucho te wszystkie poetyckie wizje nie wiedział, jak zostaną odebrane. A jednak Marcus wynagrodził go tą pożądliwą iskrą w spojrzeniu, która sprawiła, że w Nico znów rozniecił się ogień pragnień.
- Mógłbym - potwierdził, bo przez ten dotyk Marcus na chwilę odebrał mu zdolność składania całych zdań. Chciał tylko czuć, patrzeć i słuchać. Nie chciał myśleć, rozpamiętywać czy, o z grozo, lękać się. Pragnął tworzyć z Marcusem nowe, proste, rozkoszne doświadczenia wspólnych doznań. Przysunął się bliżej, nie przerywając ani na moment kontaktu zainicjowanego przez Deverilla, nieco go jednak zmieniając, by łatwiej było mu pokierować dłońmi niedoszłego kochanka. - Trzeba to robić z wyczuciem. Chwytasz o tu, naciągasz, wpinasz.
Sprawnie manipulował wpięciami, traktując to jak doskonałą wymówkę do bycia bliżej Marcusa. Łatwo było się zagapić. Łatwo było zbłądzić igłą. Ale naprawdę trudno się oprzeć takiej pokusie, zwłaszcza gdy te usta były tak blisko.
Nie przeszkadzało mu towarzystwo. Przy ich stoliku nie siedział nikt więcej, z resztą nie było w tym niczego złego. Czułość przecież nie była zakazana, jeśli nie wskakiwała na zbyt głębokie poziomy. Nie było nic zdrożnego w pocałunku, niczego takiego, z czym należało się kryć. Dlatego Nico nie wahał się tak, jak ostatnio i skradł tę drobną pieszczotą odrobinę wiśniowego błyszczyku, nie przerywając upinania wzorów na kształt dzwoneczka.
Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyPią 05 Sty 2024, 6:45 pm;

Brak odpowiedzi Aneczka potraktowała jak sygnał, by nie kontynuować tego tematu, postawiła więc na wyczucie i nie drążyła w czym problem. Z reszta Victoria raczej nie należała do osób, z których da się coś wyciągnąć, jeśli nie chcą się dzielić szczegółami. Przekaz był jednak konkretny.
- Kiedy mnie coś dręczy, przelewam to na papier - dodała tylko, tak na koniec tematu. - Z niektórymi sprawami łatwiej się uporać, kiedy są ubrane w słowa, pisane, albo mówione. Jeśli chciałabyś kiedyś o tym porozmawiać, pamiętaj że jestem dobra w dochowaniu tajemnic, cudzych i własnych.
Ot, słowo wsparcia, ale i szczera deklaracja dla kuzynki. No i to była prawda. Nikt nie wiedział o ukochanym Szarlotki, nikt też nie miał pojęcia o tym, jakie plany łączyły ją z Atlasem. Łącznie z nim samym, ale ta myśl akurat nigdy w głowie Aneczki nie wykiełkowała. Liczył się fakt pilnie strzeżonego sekretu.
- O tak! Z radością się tam z wami wybierzemy. Mable - tutaj Aneczka skinęła wytwornie w stronę lisiego duszka. - marzy o tym, by wspiąć się na sam czubek choinki. Jest prawdziwie nieustraszona!
Upięcie jej nie do końca wyszło, więc cofnęła się o krok i zaczęła poprawiać rozetkowy kształt materiału. Spojrzała też z zainteresowaniem w stronę Jazgota.
- A jakie marzenie świąteczne ma twój towarzysz? - spytała kuzynkę, zdając sobie sprawę z tego, że nikt nie zna tak dobrze intencji liska, jak jego czarodziejska towarzyszka. I nie, to wcale nie wydawało się puchonce dziwne. Brandonowie dorastali w świecie na wskroś magicznym. W takich okolicznościach pewne odstępstwa od szeroko rozumianej normy po prostu nikogo nie dziwiły. - Sądzę, że każdy zasługuje na spełnienie świątecznych pragnień, oczywiście jeśli w ich ramach zachowany będzie szacunek do innych i respektowanie ich przestrzeni. Nie mówię tu o pragnieniach niegodnych.
Aneczka słysząc pytanie Victorii zamarła nieco i spojrzała nerwowo przez ramię w stronę wyjścia. Wzdrygnęła się lekko, a potem opuściła wzrok na bombkę i zaczęła upinać materiał jakby ze zdwojoną gorliwością.
- Słyszałam, kiedy się tu pojawiłam. Mable się nie podoba to wycie. Mi też. - powiedziała. Wyglądało na to, że straciła nieco kolorów na twarzyczce. Co mogła poradzić na to, że bała się tego wycia? Później jednak zmusiła się, by stawić temu czoła. - Myślisz, że to stworzenie potrzebuje pomocy? Ta pieśń brzmi trochę jak lament. Może trzeba to sprawdzić>
Powrót do góry Go down


Marcus Deverill
Marcus Deverill

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.85 m
C. szczególne : czarna kredka pod oczami, magiczne sygnety na palcach, pomalowane paznokcie i niewielka blizna na policzku, którą maskuje zaklęciami, niestety czasami bywa, że czar szwankuje, smród alkoholu i papierosów
Galeony : 334
  Liczba postów : 106
https://www.czarodzieje.org/t21236-marcus-deverill
https://www.czarodzieje.org/t22693-poczta-marcusa#760205
https://www.czarodzieje.org/t21235-marcus-deverill
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyPią 05 Sty 2024, 8:41 pm;

Ambarasy.
Ambarasy pojawiały się zawsze w kwestiach relacji z drugim człowiekiem. Dlatego Marcus unikał tych preturbacji, liczyła się tylko przyjemność cielesna. Dłuższe czułości i gry w pokusy, delikatne namiętności na dłuższą metę przybierały maskę głębi, tak bardzo niebezpieczniej, kryjącej w sobie niewiadomą; a jednak tańczyli nad przepaścią, zamiast zabawić się i skończyć to w bezbolesny sposób. Marcusowi jednak to się podobało, chociaż nie wiedział dlaczego, tak bardzo nie chciał, aby to za szybko zgasło. Nigdy nie angażował się w dłuższe relacje niż na jedną noc i chociaż może on i Nicholas nie skonsumowali swoich namiętności, dalej pożerając się łakomie spojrzeniami, to z pewnością ich znajomość trwała dłużej niż jeden zmierzch.
Gdzieś ukryte cienie w jego głowie szeptały mu do ucha, że igra z czułościami, bo co jeśli Seaver przebije się przez tę membranę wypartych uczuć? Marcus wmawiał sobie, że zabił swojego wewnętrznego romantyka, a raczej zapił. Uczucia go nie dotyczyły, to było widać w jego wyglądzie i zachowaniu, jak poświęcał temu tyle czasu, aż stał się perfekcyjnym pozorantem sztuki stworzonej przez niego - to on jednak był kuglarzem, na scenie, w której grał.
Wyczuwał to, jak działał na Nicholasa, kiedy za każdym razem stali tak blisko siebie, kiedy ich dotyk wręcz wywoływał fale ciepłej, lecz gwałtownej w żar energii pożądania. Sam wpadał te w sidła, ignorując cienie, czającej się emocjonalnej głębi. Wystarczy, że się napije, ale wiedział, że alkohol przytępi jego zmysły, że może to w jakiś sposób zatracić w pijańskim upojeniu lub znowu po prostu zasnąć. Może lepiej, aby się okazało, że piękny Seaver to imaginacja jego sennych pragnień; ale on jednak tu stał przed nim prawdziwy. Pozwalał się prowadzić dłonią amanta swoich westchnień, obserwując bardziej jego niż wypukłe wzory dzwoneczków, które tworzył z taką finezją, a właściwe, które razem wznosili niczym niezapomniane dzieło.
Skradziona pieszczota zaskoczyła Marcusa, ale tylko na ułamek sekundy, pozwolił na to grabieżcy o tych diabelskich ustach.
Uważasz, że nie mam wyczucia? - Wyszeptał, dalej sam postanawiając przejąć inicjatywę, zmieniając złodziejski pocałunek na delikatny i ubrany w czułą namiętność.
Wtedy przyszło niebezpieczeństwo, ból przeszył jego palec, gdy tylko oderwał się od ust księcia z lekko kwaśną miną.
Twoje pocałunki są esencjonalne. - Uniósł wskazujący palec lewej dłoni, a na nim pojawiła się kropelka krwi, tak też zademonstrował mu jego infernalny czyn, do którego niedoszły kochanek częściowo się przyczynił.
Takie lubię... mocne. - Włożył palec do ust, czując metaliczny posmak krwi, przyćmiewający wiśniowy błyszczyk, wymagający ponownie soczystego nałożenia na różowe usta.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 3257
  Liczba postów : 1707
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 06 Sty 2024, 9:42 am;

- Nie śmiałbym tak twierdzić - głos Nicholasa zbłądził w mruczące, niższe tony, a wzrok przesuwał się powoli po twarzy Marcusa, jakby starał się odnotować w pamięci każdy, nawet najmniejszy szczegół. - Co więcej, jestem przekonany, że te dłonie są zdolne do rzeczy, o których mi się nawet nie śniło. Wyczucia i delikatności...
To mówiąc zaczął droczyć się z dłońmi Deverilla, prowokująco sunąc po nich samymi opuszkami, chcąc wywołać to przyjemne, łaskoczące uczucie, po którym pozostaje wyraźny niedosyt.
- Tam, gdzie tego potrzeba. Ale i stanowczości - tu splótł ich palce ze sobą, zaciskając mocno w geście nasuwającym skojarzenie intensywności chwili najwyższych uniesień. - A może i brutalności tam, gdzie nie wolno postąpić inaczej. Sądzę, że jesteś artystą subtelności. Wirtuozem drobnych gestów, których efekty oszałamiają nadspodziewaną potęgą działania.
I wcale się nie mylił. Wszystko, co robił Marcus, potwierdzało jego przypuszczenia. Odwzajemniony pocałunek podgrzał i tak rozbuchane już płomienie zachłannych pragnień, a cała reszta, te słowa, te usta zamykające się na zranionym palcu, maestria zamknięta w tym pojedynczym, niewinnym, oskarżycielskim wręcz ruchu ogłuszyły Nicholasa skuteczniej, niż butelka mocnego alkoholu. Samo patrzenie na Deverilla było upajające. Co by się działo, gdyby posunęli się dalej? Gdyby się zatracili w zmysłowym dotyku i tej największej z możliwych bliskości?
- Oszaleję przez ciebie - szepnął, mając wrażenie, że obraz mu pociemniał przed oczami. Desperackim gestem ujął dłoń Marcusa i delikatnie zmusił, by ten ją opuścił, splatając z nim palce, nie pozwalając, by mężczyzna mu uciekł, czy też wrócił do poprzedniego, zniewalającego i nęcącego dwuznacznością gestu. - Jak to możliwe, że jesteś zarówno artystą, jak i dziełem sztuki?
Seaver przymknął na chwilę powieki, starając się odzyskać opanowanie. Nie mogli. Nie było im wolno. Nie tutaj, nie w tym momencie, nie wśród tylu obcych, nieznanych istot. Wziął głębszy wdech, starając się ostudzić zapędy, które zaprowadziłyby ich w tej chwili donikąd. Nie uwalniał jednak dłoni Marcusa, bojąc się, że go straci, gdy tylko wypuści go z rąk.
Powrót do góry Go down


Marcus Deverill
Marcus Deverill

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.85 m
C. szczególne : czarna kredka pod oczami, magiczne sygnety na palcach, pomalowane paznokcie i niewielka blizna na policzku, którą maskuje zaklęciami, niestety czasami bywa, że czar szwankuje, smród alkoholu i papierosów
Galeony : 334
  Liczba postów : 106
https://www.czarodzieje.org/t21236-marcus-deverill
https://www.czarodzieje.org/t22693-poczta-marcusa#760205
https://www.czarodzieje.org/t21235-marcus-deverill
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 06 Sty 2024, 10:07 pm;

Elokwencja.
Elokwencja Nicholasa ozdabiała jego ambrozyjskie słowa, które tak bardzo dotykały duszy Marcusa pełnej artyzmu. Słuchał ich z wielką uwagą, spijał niczym nektar bogów. Seaver czarował go i uwodził, mimo że to on chciał w tym spektaklu być magikiem. Pokusą, od której sam diabeł nie mógł się uwolnić. Tylko że mężczyzna wpatrujący się w niego, błądzący po jego dłoniach niczym ślepiec, znał jego czułe punkty. Pchał go w swoje ręce i wcale nie musiał uparcie się ich trzymać. Deverill, jak ćma ciągnął na spotkanie światła w wyłaniającego się z mroku. Pragnął ciepła i bliskości, które tak naprawdę były przykrywką pożaru ich pożądania. Mało brakowało, aby płomienie wydostały się i spaliły wytwórnie ozdób Butter.
Obaj mieli w sobie coś z wirtuozów sztuki. Wpinanie wzorów szło im całkiem dobrze do czasu, aż przestało mieć to znaczenie, a teraz będąc tak blisko siebie, dwaj mężczyźni podziwiali się wzajemnie niczym dzieła, wystawione w galerii Swansea'ów.
Chociaż twoje usta chyba całował sam bóg Ogma, to ja z pewnością zamieniłbym te słowa w czyny. Już. Teraz. - Wyszeptał uwodzicielsko. Nie musiał widocznie niczego udowadniać, ale nie chciał zawieść wizji Nicholasa; pieprzyć bogów, on całował lepiej i nie tylko całował!
Być może. - Zaśmiał się z lekkością na jego słowa o szaleństwie i pozwolił ręką Seavera na ten gest. Poddawał się jego woli, oddawał odrobinę kontroli, której tak zażarcie trzymał się w swoim pozoranckim życiu. Sam nie chciał tego przerywać, a posunąć się jeszcze dalej.
Jak to możliwe, że jesteś poetą, jak i utworem lirycznym o tematyce miłosnej? - Odpowiedział pytaniem na pytanie. Nie wymagały one żadnej odpowiedzi, a cielesnego urzeczywistnienia.
Sądzę, że jak na dżentelmenów przystało, powinniśmy dokończyć te bombki. - Wskazał na projekty, kierując z niewidocznym trudem spojrzenie swoich piwnych oczu na niedokończone ozdoby, które czekały na swoich stwórców. — A wtedy, kiedy będą ładnie sobie tu leżeć, ciesząc oczy innych. Powiem, że zabrakło mi brokatu. Wykonam jeden drobny gest. - Przesunął wskazującym palcem ręki po wierzchni dłoni Seavera, wykonując tym samym ósemkę, poprawiając ją raz za razem, patrząc na ten ruch uważnie, a następnie przeniósł wzrok na Seavera. — Porwę cię tam. - Wskazał na drzwi z napisem "brokatowy składzik", jakby właśnie jego drzwi pojawiły się niczym pokój życzeń na czające się żądzę. — A za tymi drzwiami pokaże ci, jak za pomocą tych dłoni potrafię skomponować drobne gęsty, doprowadzające do niespodziewanych, oszałamiający i intensywnych doznań. - Uśmiechnął się, kierując dłonie Nicholasa na materiał, na którym znajdowały się puszyste liski, bawiące się w berka, bo w końcu musieli dokończyć te bombki.
Powrót do góry Go down


Aoife Dear-Aasveig
Aoife Dear-Aasveig

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Farbowane na biało włosy, bardzo jasna cera, trochę piegów na nosie, jasnobłękitne oczy, ubiera się jak gotka.
Galeony : 129
  Liczba postów : 400
https://www.czarodzieje.org/t22625-aoife-v-a-dear-aasveig#755526
https://www.czarodzieje.org/t22700-ifciowa-poczta#760405
https://www.czarodzieje.org/t22628-aoife-v-a-dear-aasveig#755734
https://www.czarodzieje.org/t23228-aoife-v-a-dear-aasveig-dzienn
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyNie 07 Sty 2024, 12:18 am;

Materiał: Ifa 6 | Jazgot 6
Brokat: Ifa 4 | Jazgot 2
Wzór wpinania: Ifa 4 | Jazgot 5
Rezultat: Ifa 48+20+3=71 | Jazgot 96
Użyte modyfikatory: trzecia płoza u sań, +3 z Transmutacji

Aoife weszła do wytwórni zupełnie przypadkiem i wcale nie planowała tu zostawać na dłużej. Myślała, że spotka tu kogoś, kto będzie coś wiedział o Elge, ale to była tylko jakaś bombkarnia, w dodatku styropianowa, co dodatkowo wzbudzało w kochającej naturę Aasveig mdłości. Naprawdę, ze wszystkich materiałów musiał to być akurat styropian? Odrażające. Niestety Jazgot nie dał się przekonać do kapitulacji i podszedł do tematu z zadziwiającą jak na tak słabeuszowatego lisa wytrwałością. Uparł się i koniec, a Ifka wreszcie machnęła ręką i dołączyła do niego. Wybrała pierwsze z brzegu materiały, jednak kiedy już się zabrała za temat, naprawdę się wkręciła. To była ta sztuka, której tak pragnęła i która wciąż wydawała jej się nieosiągalna. A tymczasem jej lisi towarzysz tworzył prawdziwe cuda! Niepojęte, że mógł to wyczyniać nawet nie mając przeciwstawnego kciuka. Bombka Aoife była upięta na kształt dzwoneczków, które pokryła od razu miedzianym brokatem układającym się w ten sam wzór. Pięknie się ze sobą komponowały, a w dodatku wydawały z siebie subtelne dzwonienie, co w połączeniu z materiałem w prezenty i grającą z nich cicho kolędą tworzyło uroczo magiczną aurę. W końcu jednak Ifkę to znużyło i zdecydowała się czym prędzej opuścić wytwórnię. Miała inne zajęcia. A bombka? Ślizgonka zabrała ją ze sobą. Ostatecznie mogła powiesić ją na tym drzewku, skoro wszystkim aż tak bardzo na tym zależało.

ZT
Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 308
  Liczba postów : 631
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyNie 07 Sty 2024, 12:00 pm;

Materiał: 2 - zielone choinki migające blaskiem
Brokat: 4 - miedziany, układający się w dzwoneczki i dzwoniący
Wzór wpinania: 3 - rozeta
Rezultat: 38+1=39
Użyte modyfikatory: +1 T

Jenna była nieśmiała i chodziła po Merfox Village nie bardzo wiedząc, co ze sobą zrobić. Zgubiła gdzieś Christiana, ale ponieważ była w wiosce, a nie w mrocznym lesie, postanowiła nie przejmować się tym aż tak. Swoją drogą, miała nadzieję, że Christian również trzymał się z dala od tego lasu. Dziwna, tajemnicza pieśń, którą w nim słyszała, budziła w niej najgorsze obawy. Dlatego lepiej było zwiewać stamtąd w podskokach. Odwiedzała różne lokalne atrakcje, aż trafiła na wytwórnię ozdób imienia Butter. Kimkolwiek ta Butter była.
Jej lisek niespecjalnie był zainteresowany działalnością artystyczną, a obecność innych zwierząt działała mu na nerwy, ale za to w miejscu pełnym nożyczek i igieł znalazł sposobność, by dać upust pasjom uzdrowicielskim. Pomógł parokrotnie Jennie, która znów się pokaleczyła, bo przycinanie materiału w choinki okazało się nieść za sobą więcej zagrożeń, niż się spodziewała. Ostatecznie jednak wyszła z zadania zwycięsko i po mozolnej pracy z upinaniem rozetki mogła przejść do etapu zdobienia bombki brokatem. Małe dzwoneczki dzwoniły wesoło, a ozdoba okazała się wystarczająco ładna, by nadawała się do zawieszenia na choince. Krukonka uśmiechnęła się do liska, zadowolona, że mogła mieć choć malutki wklad w uratowanie świąt, a potem wyszła z wytwórni, zmierzając prosto w stronę placu świątecznego, na którym stała choinka.

ZT
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 3257
  Liczba postów : 1707
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyNie 07 Sty 2024, 11:16 pm;

Chciał mu odpowiedzieć. Chciał go uwodzić równie kwieciście, chciał obsypywać mnogością słodkich komplementów i zapewniać, że wyrzekłby się wszystkich bogów świata, byle móc spędzić dwie upojne chwile w jego objęciach. Nie był jednak w stanie dobyć z siebie choćby jednego słowa, urzeczony śmiałością jego deklaracji i rychłością urzeczywistnienia swych gorących pragnień.
Dał się poprowadzić i ujął w dłonie materiał, z najwyższym trudem skupiając się na upięciach finezyjnych wzorów. Było w tym przeciąganiu nadejścia przyjemności coś satysfakcjonującego, coś, co dodawało smaku temu, co miało się wydarzyć już za moment. Nie spieszył się. Delektował się każdą chwilą spędzoną w towarzystwie Marcusa, jego bliskością i dotykiem jego dłoni. Kierował jego palce tak, by tworzona przez niego bombka była równie wytworna, co jej stwórca. Motyw i narzędzia miał narzucone, ale to, co z nimi robił, świadczyło o tym, że był prawdziwym artystą, choć swoją przygodę ze sztuką zaczął tak niedawno, zaledwie w wakacje.
- Gotowe - szepnął Deverillowi na ucho, jakby zdradzał mu najskrytszą tajemnicę. - Ozdoby, których nie powstydziłaby się nawet rodzina królewska. Pobłogosławione przez syna samej Astarte.
Spojrzał na Marcusa w sposób nie pozostawiający wątpliwości co do tego, kogo Seaver za to bóstwo uważał i w kim widział dziedzictwo bogini, której kult naznaczyły tak licznie akty najwyższej przyjemności. Był niecierpliwy i nie mógł się doczekać. A jednocześnie nie zamierzał niczego przyspieszać, pozwalając by na jego ustach balansował ulotny cień uśmiechu, na który prawie nigdy sobie nie pozwalał.
Powrót do góry Go down


Marcus Deverill
Marcus Deverill

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.85 m
C. szczególne : czarna kredka pod oczami, magiczne sygnety na palcach, pomalowane paznokcie i niewielka blizna na policzku, którą maskuje zaklęciami, niestety czasami bywa, że czar szwankuje, smród alkoholu i papierosów
Galeony : 334
  Liczba postów : 106
https://www.czarodzieje.org/t21236-marcus-deverill
https://www.czarodzieje.org/t22693-poczta-marcusa#760205
https://www.czarodzieje.org/t21235-marcus-deverill
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyPon 08 Sty 2024, 5:31 pm;

Materiał: 5
Brokat: 5
Wzór wpinania: 4
Rezultat: 63 + 20 = 83
Użyte modyfikatory: Trzecia płoza u sań (+ 20 pkt)

Zdobyte punkty uratowania świąt: 15 pkt
Zdobyte punkty za wątek: 1 pkt DA i 1 pkt Transmutacja

Cierpliwość.
Cierpliwość wymagała poświęcenia. Pośpiech do niczego dobrego nigdy nie prowadził, ale obietnica brokatowego składzika, którą sam złożył, sprawiała, że dziki obłęd wkradał się do umysłu, nie pozwalając na spokojne tworzenie wzoru na bombce, a aberracje, ale czy tym właśnie nie była sztuka - odchyleniem od normy lub jakiejś zasady?
Pełen podziw jawił się w oczach Marcusa dla pewnych dłoni Nicholasa, który z takim wyczuciem i starannością potrafił przejść przez bachanalskie obrzędy, nie dając się zwabić rozpuście.
Chociaż sam miał wprawę w budowaniu wstrzemięźliwego napięcia, przygaszeniu pożaru, aby następnie otworzyć okna w płonącym budynku, to naszła go ochota na wyważenie drzwi z napisem "brokatowy składzik", ale przecież był dżentelmenem.
Nie za wiele miał wspólnego ze sztuką, jednakże można było wysunąć takie wnioski na jego temat. Zewnętrzna warstwa Deverillowego oblicza charakteryzowała się dostojnością i tutaj Marcus wykazywał się umiejętnościami, których pozazdrościłaby każda kobieta, jego palce miały coś z pianisty, grającego sensualne utwory cielesne. Dla niektórych mógł być po prostu klaunem lub słabym instrumentalistą; ale on święcie wierzył w swoją boską erudycję. Fasadę, którą zbudował te kilka lat temu, utrzymywał z iście kurtuazyjną wyniosłością.
Cudowne. - Wykonał swoją zapowiedzianą ósemkę na wierzchu Nicholasowej dłoni. — Myślę, że mogą cieszyć oczy, a nam przydałoby się trochę więcej brokatu. - Chociaż miał już we włosach dyskotekę, zamierzał jeszcze tej nocy zabłyszczeć. Złożona obietnica miała się wypełnić niczym proroctwo, którego nie dało się zatrzymać; ale czy ktoś śmiałby to uczynić?
Pokaże ci, co syn Astarte ma jeszcze w zanadrzu. - Dłonie nadal zaciśnięte w uścisku, nie pozwalały im na szybkie rozstanie. Jedną rękę Marcus jednak musiał uwolnić, aby otworzyć im drzwi do brokatowego składzika.


Ostatnio zmieniony przez Marcus Deverill dnia Czw 18 Sty 2024, 2:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySro 10 Sty 2024, 12:38 pm;

Materiał: 4 - kozioł
Brokat: 4 - miedziany
Wzór wpinania: 3 - rozeta
Rezultat: 11 +20 + 92 = 123
Użyte modyfikatory: trzecia płoza u sań, punkty z transmy
Punkty uratowania świąt: 25pkt.
Nagroda:  1pkt. z transmy

Korzystał z tej pięknej wioski, skoro już był na nią poniekąd skazany. Nawet powoli przekonywał się do Meatballa, który kręcił się obok niego jak smród po gaciach. Zimowy klimat miał w sobie jednak coś, co Maxa uspokajało i dawało mu kapkę radości, której na co dzień często mu brakowało. Widząc, jak Klopsik podchodzi do drzwi wytwórni ozdób, nawet nie próbował się sprzeciwiać, choć gdy wszedł, o mało co nie wyjebał się na ryj, bo coś futrzastego kręciło mu się pod nogami.
-Ej, stary, to Twoja sierść? - Wskazał na liska, do którego chyba mówił  @Frederick Shercliffe . Tego to zdecydowanie nie spodziewał się tutaj zastać. Chłopak jakoś niespecjalnie pasował mu do świątecznych klimatów, ale kto to wie, może w jego sercu kryło się coś więcej niż ta marudna fasada, jaką zazwyczaj pokazywał światu. -Niech zgadnę, zwabiły Cię tutaj świecidełka i nie możesz się doczekać, aż obsypiesz świat brokatem.  - Zażartował ciekaw, co tak naprawdę sprowadziło w to miejsce chłopaka.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Sob 20 Sty 2024, 12:16 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 13 Sty 2024, 1:19 pm;

Materiał: 5
Brokat: 5
Wzór wpinania: 5
Rezultat: 16 + 50 + 3 = 69
Użyte modyfikatory: najlepsze rzeczy chodzą trójkami, pkt z transmutacji
Lisek Coco i Loco
Zdobyte punkty świąt 10 (bazowe) + 10 (za bombkę)

Uśmiechał się nieznacznie, kiedy słuchał Oli, nie mogąc się napatrzeć na nią. Choć nie chciał tego w pełni przyznać, zdołał stęsknić się za dziewczyną i mimowolnie zastanawiał się, w jaki sposób mógł zwiększyć częstotliwość spotykania się z Puchonką. Wiedział, że nie miała w pracy lekko, że zwyczajnie wracała zmęczona, a i on próbował skupić się na nauce, żeby dostać ten jeden cholerny papierek i mieć już z głowy Hogwart… Nic z tego nie ułatwiało spotkań, ale nie zamierzał narzekać na to, teraz gdy w końcu się widzieli, gdy stali naprzeciwko siebie i mogli po prostu zrobić coś wspólnie. Nawet jeśli miały to być brokatowe ozdoby…
- Następnym razem ty je bierzesz na barana - mruknął jedynie, kiedy ruszali w stronę wytwórni, ale nikły uśmiech pojawił się na jego twarzy, gdy temat zszedł na brokat i konsekwencje bycia obsypanym nim. Nie komentował już konieczności otrzymania zaproszenia, ale w jego postawie było widać, że jak tylko zostanie nim obsypany, uzna to za niewypowiedzianą zgodę na odwiedziny i możliwość oznaczenia brokatem jej mieszkania. Skoro on miałby się męczyć z pozbyciem błyszczących drobinek to i ona.
Szczęśliwie w wytwórni brokat zdawał się jednak być obecny wszędzie, ale nie w sposób, który ułatwiałby obsypanie nim innych. Dla Norwooda wnętrze wyglądało jak pogrążone w jednym wielkim świątecznym bałaganie, ale jak po chwili sam się przekonał, wszystko można było dość łatwo znaleźć. Trzymał w dłoni kawałek materiału, przygladając się wyszytym na nim liskom i cóż, nie widział powodu, żeby zastanawiać się nad jego wymianą.
- Wychodzi na to, że jestem zwyczajnie mniej wybredny niż ty - powiedział, gdy tylko Ola zaczęła rozpływać się nad materiałami, nie mogąc się zdecydować, któy wybrać, ale gdy po chwili na nią spojrzał, jak prezentowała mu wybraną przez siebie tkaninę, aż parsknął śmiechem. Jej nos świecił się na czerwowo, ale choć powinna wygląać przy tym zwyczajnie głupio, była urocza. To aż nie było możliwe, a on miał ochotę prychnąć pod nosem na swoje własne zachowanie, ale w końcu po prostu rozejrzał się za brokatem.
- Uprzedzam, jeśli spróbujesz ozdobić nim coś więcej niż swoją bombkę… Nie będę powstrzymywał się przed rewanżem - powiedział, łapiąc za srebrną ozdobę, obserwując jak rozsypany na materiale, układa się w kształt prezentów. Wyglądało, jakby biegające po rozgwieżdżonym niebie liski rozrzucały błyszczące pakunki - nienajgorzej, co musiał przyznać przed samym sobą. Spojrzał zaraz na Olę, aby upewnić się, że dziewczyna pracowała nad swoją ozdobą świąteczną i nie próbowała zrobić niczego głupiego. Zaraz też wziął do ręki wzór, zgodnie z którym miał upinać materiał, dostrzegając, że miał przypominać siedzącego liska.
- Coco, Loco, to będzie trzeci do kompletu lisek, jak go nazwiemy? Poco? - mruknął do lisków, a te zaszczekały radośnie, zaczynając się po chwili gonić po wytwórni.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1833
  Liczba postów : 805
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 13 Sty 2024, 4:42 pm;

Frederick uniósł spojrzenie na Maximiliana, rozpoznając jego głos. Prawdę mówiąc, nie spodziewał się zastać go w tym miejscu, ale również nie spodziewał się, że on sam tutaj przyjdzie. Ciekawość okazała się jednak ważniejsza od logiki, okazała się istotniejsza od wszystkiego, co do tej pory znał i tak oto znalazł się w samym środku zimowej wioski. Pasował do tego miejsca mniej więcej, jak kwiatek do kożucha, jednak jakaś duma, czy też poczucie zainteresowania, jakie niespodziewanie wykiełkowało w jego sercu, nie pozwalało mu na to, żeby stąd odszedł. Na dokładkę Jazgot był uparty i koniecznie chciał zobaczyć go w tej wytwórni bombek, zaś pozbycie się tego lisa graniczyło niemalże z cudem. Tak więc Frederick uległ i znalazł się tutaj, proszę bardzo, w samym środku bałaganu, jakiego w ogóle się nie spodziewał. Na dokładkę okazało się, że trafili tutaj również jego znajomi, mniej lub bardziej bliscy, co stanowiło dla niego pewnego rodzaju zagadkę, a jednocześnie zwyczajnie go ciekawiło.
- Obawiam się, że tak - stwierdził, spoglądając na Jazgota, który właśnie wyrwał się spod nóg Maxa i próbował wyciągnąć z kosza jakiś materiał, przy tej okazji coś tam gadając i śpiewając. Głowa od tego bolała, tym bardziej kogoś, kto naprawdę mógł go zrozumieć i właściwie Frederick z przyjemnością zatkałby sobie uszy, żeby tylko nie musieć się z tym mierzyć.
- W rzeczy samej. Wprost uwielbiam złoto i brokat, najchętniej obsypałbym się nim od stóp do głów. Spodziewam się, że ty również marzysz o czymś podobnym. Albo o tym, żeby owinąć się w taki piękny materiał - skomentował, wyciągając z koszyka materiał w pierniki, zastanawiając się, co było w nim pięknego i niesamowitego, i dlaczego ludzie tak bardzo przepadali za świętami, za wszystkim, co z nimi związane, za tym miejscem, Papą Świąt i tymi nieznośnymi lisami, które nie mogły zamknąć się nawet na jedną chwilę, po prostu nieustannie coś gadając.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 13 Sty 2024, 4:45 pm;

Victoria naprawdę nie miała ochoty roztrząsać tego, co się stało, bo za każdym razem, kiedy wracała do tego myślami, czuła prawdziwe zażenowanie własną osobą. To nie powinno tak wyglądać, a ona zwyczajnie była naiwna, była szalona, była nie taka, jak być powinna. Skinęła na słowa Anny zastanawiając się, czy jej by to pomogło, po czym bez zastanowienia stwierdziła, że właściwie robiła coś podobnego, bo zwyczajnie tworzyła nowe miotły. Oddawała się pracy, a zatem temu, co faktycznie było jej bliskie, co kazało jej się skupiać, pracować i nie marudzić. Dokładnie tak było najlepiej, bez jakichś szczególnych, dodatkowych problemów. Potrząsnęła głową, spoglądając na Mabel, kiedy już udało jej się uporać z kawałkiem bombki, mając niemalże absolutną pewność, że upięcie było właściwe. Nawet jeśli Jazgot, skacząc dookoła niej, wyrażał na ten temat zdanie odrębne, a przynajmniej takie odnosiła wrażenie.
- Na szczyt choinki? W porządku, możemy sprawdzić, czy jej się to uda – stwierdziła, by unieść lekko brwi, gdy Anna zadała pytanie i przez krótką chwilę miętosiła w palcach resztę materiału, jaki wykorzystywała do stworzenia bombki. Jazgot wydawał z siebie kolejne dźwięki, które jej zdaniem brzmiały nieco potępieńczo, a później westchnęła cicho, bo nie wydawało jej się, żeby marzenie jej lisa było jakieś wyjątkowo trudne. – Chciałby posłuchać ludzi śpiewających kolędy. Słyszysz, jaki on jest, więc pewnie miałby ochoty do nich dołączyć – wyjaśniła, sięgając po brokat, odnosząc dziwne wrażenie, że duch naprawdę nie miał żadnych hamulców i zwyczajnie wyłby w nieskończoność. Bo to chyba sprawiało mu przyjemność, podobnie jak temu dziwnemu stworzeniu, które słyszały. To jednak wyło w sposób o wiele gorszy, jakiś nieodpowiedni, zupełnie, jakby faktycznie coś go bolało.
- Trzeba by się przekonać, czym to jest – stwierdziła poważnie, chociaż jednocześnie nie miała przekonania, czy jest to bezpieczne. Bo z całą pewnością nie było. Ostatecznie bowiem mieli tutaj problemy, a skoro mieli problemy, to najpewniej to, co słyszały, było związane z owym Elge, o jakim jej wspominano.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 13 Sty 2024, 5:48 pm;

- Jest duszkiem, wydaje mi się, że lisie duszki potrafią się unosić tak samo jak ludzkie duchy. Chociaż nie jestem pewna, czy działają w ten sam sposób. Jak sądzisz? Mabel chodzi po ziemi, chociaż nie zostawia śladów. Ale w wiosce jest dużo innych lisków. Takich... - ściszyła głos dyskretnie, by nie urazić ich eterycznych towarzyszy. - Takich żyjących. Ale z tego co rozumiem, duszki potrafią czarować ogonkami. Duchy w Hogwarcie raczej tego nie robią, za to są dużo bardziej rozmowne.
Wyprostowała się i popatrzyła pogodnie na Mable. W jakiś sposób znała jej imię, pragnienia, talenty. Wszystko to było w rozumieniu Aneczki proste. Ot, magia. Tak już działał ten świat, nie zawsze trzeba było się w nim doszukiwać logiki. Wręcz bardzo często nie należało tego robić.
- Będzie mi szalenie trudno się z nią pożegnać. Bo przecież nie zostaniemy tu na zawsze, a i ona nie dołączy do mnie w szkole, ani po niej. Pozostanie pięknym, puszystym wspomnieniem, o którym będę opowiadać dzieciom, gdy się wreszcie pojawią!
Aż się rozmarzyła. Tak, nie było wątpliwości, że Ania Brandon z utęsknieniem czekała na ten cudowny moment, w którym założy rodzinę i zostanie mamą uroczej, małej gromadki pociech. Ale czy mogła tego oczekiwać od życia, skoro tak bardzo ograniczała ją choroba?
- Myślisz, że spotkamy się z Mable i Jazgotem w przyszłe święta i w jeszcze kolejne? To byłoby bardzo smutne, gdyby to było nasze jedyne spotkanie. Och, no bo oczywiście święta zostaną uratowane, nie ma innej opcji. Nie, skoro są tutaj Brandonowie!
Wycie znów rozbrzmiało od strony wyjścia i Aneczce tym razem się zdało, że jest w tym coś o wiele bardziej tajemniczego niż tylko zawodzenie zwierzęcia. To było takie prastare, mroczne, smutne i trudno powiedzieć, jakie jeszcze. Pełne złości? A jednocześnie jakby wabiące.
- Chyba lepiej nie iść tam samemu - szepnęła, aż się wewnętrznie wzdrygając na samą myśl. - Ale może to jakaś zasadzka? Coś jak śpiew syreny. Wabi śpiewem, żeby pochwycić tych, którzy chcą ocalić święta... To byłoby pełne grozy, ale też trochę romantyczne, prawda? Położyć swe życie na szali, by walczyć o święta dla obecnych i przyszłych pokoleń!
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 13 Sty 2024, 7:02 pm;

Victoria, w przeciwieństwie do Anny, nie zwykła mówić dużo, o ile nie była wzburzona, o ile nie znajdowała się pod wpływem jakichś głębokich, niesamowicie wielkich przeżyć, które zwyczajnie pchały ją do tego, by wyrzucała z siebie kolejne słowa. To jednak nie zdarzało się często, toteż teraz spokojnie słuchała tego, co jej kuzynka miała do powiedzenia, pozwalając, by temat zwyczajnie obok nich płynął, by przemieszczał się z miejsca w miejsce, pozostawiając po sobie luźne, całkiem przyjemne myśli i rozważania.
- Zdaje się, że mogą o wiele więcej, chociaż jednocześnie odnoszę wrażenie, że wcale nie chcą zapominać, jak to jest kiedy jest się w pełni cielesnym - stwierdziła ostatecznie prosto, kiwając do siebie głową, po czym zapewniła Annę, że na pewno to nie było jedyne spotkanie z duchami lisków. Nie sądziła jednak, co podkreśliła, by kolejna wycieczka do Merfox Village miała nastąpić w przyszłym roku.
- Skoro teraz pomożemy, to nie wyobrażam sobie, żeby Elge do kolejnego roku tak narozrabiał, żeby Papa Świąt znowu chciał nas wzywać - zauważyła, kiedy jej bombka została skończona, a przynajmniej tak uważała. Wyglądała całkiem elegancko i gdyby mogła, zapewne pokazałaby ją osobom, które znały się w pełni na kwestiach związanych z działalnością artystyczną. Problem polegał na tym, że nie mogła, bo znajdowała się z nimi w stanie zawieszenia. Uśmiechnęła się krzywo, odsuwając od siebie tę myśl, bo nie miała sensu, a następnie zerknęła w stronę wyjścia.
- Zapewne wabi nas w jakimś celu, ale jeśli pozwolisz mu wygrać teraz, to już zawsze będzie cię zwyciężał. Przeciwnik nie może czuć, że się boisz, a ja się go wcale nie boję. To tylko duch, jak sądzę, więc co trudnego jest w pokonaniu go? - odparła, uśmiechając się w sposób, który świadczył, że nie miałaby problemu z tym, żeby pognać go na cztery wiatry, po czym pokazała Annie przygotowaną bombkę. - Wydaje mi się, że mogę zawiesić ją na choince. Nie jest tak brzydka, jak się obawiałam - zakomunikowała i próbowała nawet zabrzmieć wesoło, ale w ogóle jej to nie wyszło.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptySob 13 Sty 2024, 7:36 pm;

Zdobyte punkty uratowania świąt: 20
Zyski kuferkowe: +1 DA i +1 transmutacji


Aneczka spojrzała z zainteresowaniem na Victorię, której rzeczowe stwierdzenie dotyczące Elge wydało się puchonce zastanawiające.
- Dlaczego sądzisz, że Elge to duch? A może... Hm, skoro są tu lisie duszki, to może Elge to taki lisi poltergeist? - wysunęła przypuszczenie, rozważając też pozostałe stwierdzenia. Te o strachu i pozwalaniu, by zwyciężał. - Nie wątpię, że poradziłabyś sobie doskonale.
O sobie nie mogła powiedzieć tego samego z równą pewnością. Nie była typem wojowniczki. A dyplomacją z duchem raczej nie mogła wygrać. Zajęła się swoją bombką, bardzo zadowolona z efektu, jaki prezentowały sobą srebrzyste, brokatowe sople w połączeniu z granatowym materiałem. Białe, puszyste ogonki materiałowych lisów komponowały się wprost idealnie.
- Och, z całą pewnością można! - potwierdziła, patrząc z uznaniem na efekt pracy kuzynki. - Doskonale dobrany brokat i elegancko upięty wzór. Jest bardzo staranna. Będzie prawdziwą ozdobą świątecznej choinki!
Martwił ją smutek w głosie Victorii, ale konsekwentnie omijała ten temat, mając nadzieję, że uda jej się jakoś odwrócić uwagę kuzynki od trosk. Póki co najwyraźniej nie szło jej to zbyt skutecznie, ale przecież nie od razu Hogwart zbudowano.
- Sądzę, że nasze ozdoby nie powinny dłużej czekać! Powinny się znaleźć na choince jak najprędzej. Idziemy?
Uśmiechnęła się pogodnie do krukonki, a potem zagadnęła do Mable z prośbą, by poprowadziła je tam, gdzie miało się spełnić świąteczne marzenie lisicy.

ZT dla Aneczki i Victorii
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 3257
  Liczba postów : 1707
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 EmptyWto 16 Sty 2024, 8:59 pm;

Zdobyte punkty uratowania świąt: 25
Zyski kuferkowe: +1 DA i +1 transmutacji

Palce Marcusa nieustannie go rozpraszały, wodząc na pokuszenie, ale mimo tego obu dżentelmenom udało się dopieścić swoje bombki w najdrobniejszych szczegółach. I mimo że obaj mieli ochotę pieścić coś zupełnie innego, wytrwali w postanowieniu, by poświęcić swój czas i odłożyć przyjemności na nieco później, by mieć swój udział w ocalenie świąt i zadbać o radość dla całego świata w ten zimowy czas celebracji. Wreszcie jednak praca dobiegła końca, a palec Deverilla nakreślił umówiony znak na skórze Seavera, sprawiając, że młodzieniec na chwilę musiał wstrzymać oddech, nim zdolny był do odpowiedzi.
- O tak - potwierdził słowa przyszłego, już nie niedoszłego kochanka. - Zdecydowanie brakuje tu dużo brokatu.
Dał się poprowadzić za rękę, myśląc tylko o tym, że bardzo chce się dowiedzieć, co w zanadrzu skrywa boski syn Astarte i o tym, że chciałby zgłębić wszystkie sekrety, które skrywały te wyrafinowane kreacje. Kiedy drzwi się za nimi zamknęły, Nicholas zabezpieczył je zaklęciem, by nikt niepowołany im nie przeszkadzał, nałożył czar wyciszający, a gdy miał już pewność, że nikt prócz nich nie przebywa cichcem w składziku, oddał się z Marcusem namiętnościom skąpanym w brokacie.

ZT dla Nicholasa i Marcusa
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 QzgSDG8








Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty


PisanieWytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty Re: Wytwórnia ozdób im. Butter  Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wytwórnia ozdób im. Butter

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 4Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wytwórnia ozdób im. Butter - Page 3 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Merfox Village
-