Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Porzucone gondole

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3177
  Liczba postów : 1852
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyWto 11 Lip - 18:26;


Porzucone gondole


Gdzieś pomiędzy pięknymi budynkami Venetii kryje się zaułek, w którym można natknąć się na dwie porzucone gondole. Nie kręci się tu wiele ludzi, wobec czego miejsce nie jest wyjątkowo przytulne, ale idealne do spotkań z dala od ciekawskich oczu. Jeśli chcesz wejść do gondoli, musisz znaleźć schodki, a następnie przejść bardzo wąskim chodnikiem, na którym trzeba stawiać niemalże stopę za stopą, aby nie wpaść do wody.
Powrót do góry Go down


Yekaterina Korolevskaya
Yekaterina Korolevskaya

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 164
C. szczególne : Jasna karnacja, zadarty nosek
Galeony : 391
  Liczba postów : 235
https://www.czarodzieje.org/t17317-yekaterina-alexandrovna-korolevskaya#485649
https://www.czarodzieje.org/t23470-poczta-yekaterina-korolevskaya#808374
https://www.czarodzieje.org/t17318-yekaterina-alexandrovna-korolevskaya#485646
https://www.czarodzieje.org/t23476-yekaterina-korolevskaya-dzien
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 16 Lip - 14:06;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry
Yekaterina, ta poważna, sztywna, dumna amazonka, która nie pozwalała sobie ani na moment słabości czy odpoczynku, teraz bawiła się jak dziecko. Zaśmiała się pogodnie, kiedy zobaczyła delfina wynurzajacego głowę spod wody. Ależ miała ochotę się z nim pobawić! Zdecydowanie będzie musiała tu wrócić, gdy już rozwikła całą tę szaloną zagadkę, teraz jednak zamierzała zająć się tajemnicą trytońskich zapisków. Już miała odejść, kiedy niespodziewanie delfin ją... Obryzgał! Wodą! A to nicpoń!
Ale ale, co tu się zdarzyło? Hmmm. Yekaterina zagłębiła się we wskazówkę, zupełnie nie rozumiejąc, czego miała szukać. Takich scen jak ta z wizji z pewnością było pełno w całej Venetii. No ale przecież się nie podda! Po prostu bedzie chodziła do upadłego i szukała wszelkich wskazówek. Proste? Proste!
Poszukiwania zajęły mnóstwo czasu, aż w końcu Yekaterina dostrzegła jakieś samotne gondole i postanowiła sobie e nich odpocząć. Bo czemu nie? Każde miejsce jest dobre na odpoczynek, jeśli jest się wystarczająco zmęczonym. A może ją natchnienie? Może wskazówka czaiła się tuż za rogiem?
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 16 Lip - 18:28;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry
Przedmiot: Buty do jazdy figurowej na wodzie
Porzucone gondole KJoWt9d

- Dziękuję maluchu! – wyszczebiotała zachwycona, gdy woda, którą opryskał ją delfin przyniosła jej wizję. – Więc mówisz dwie gondole? Wierzę ci miśku! – uśmiechnęła się do niego i w zamian także opryskała go wodą, bawiąc się chwilkę.
Miała szczerą ochotę wskoczyć do niego, było całkiem gorąco, a poza tym nie wyobrażała sobie, jak inaczej niż właśnie z wody znaleźć dwie gondole. One pływały kanałami, nie chodziły po ulicach.
Buty do jazdy na wodzie!
- Tak będzie szybciej! – oznajmiła przyjaznemu delfinowi perłowemu i, oczywiście po obowiązkowej sesji zdjęciowej, założyła swoje buty, stając w nich na tafli wody. – Możemy się nawet ścigać – oznajmiła do zwierzaka i ruszyła kanałami, szukając dokładnie tego obrazka, jaki zobaczyła w swojej wizji.
Mknęła taflą kanałów, aż znalazła dwie porzucone gondole. Podejście tutaj z wysokości wody było zdecydowanie dobrą decyzją, mogła bez problemu dostać się do łódek!
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPon 17 Lip - 10:28;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Rozmowa z aptekarzem skończyła się dwoma ”grazie”. Jednym ”grazie mille” za parę informacji a także legendę o panu Anafesto. Drugim ”no, grazie”, kiedy aptekarz jednak spróbował zaproponować jej jakiś wyjątkowo podejrzany eliksir, który wcale nie wyglądał jak syropek na wymioty i coś czuła, że wcale nie miał takiego działania.
- No naprawdę Domi… – westchnęła, żaląc się podręcznemu przyjacielowi, uznając określenie „wiadro” za ofensywne dla ożywionego-nieożywionego przedmiotu. – Wszyscy tu bardzo łatwo innych oceniają. Uznać mnie za wariatkę?! Też coś! – i aż z oburzeniem podręcznym przyjacielem zamachnęła, za co zaraz zasłoniła usta ręką z przerażeniem. – Ojejku, Domi! Bardzo cię przepraszam, nie powinnam tobą tak machać… Obiecuję się pilnować – dodała, nie chcąc wprowadzić swojego pomocnika w dyskomfort.
Aptekarz, mimo oczywistego braku kultury przy tak jawnej próbie podania jej eliksiru na głowę, trochę rozjaśnił jej sprawę. Alchemik miał swoją pracownię w okolicy i krążyły o tym legendy. A w tej sprawie miała pomysł, do kogo się udać – do żebraka, który dał jej Domiego i zaśpiewał piosenkę.
- Dzień dobry! – przywitała się z nim z promiennym uśmiechem. – Niesamowicie mi pan poprzednio pomógł, Domi to wspaniały kompan! – pochwaliła zasługi swojego pomocnika, szczebiocząc o tym jak bardzo jej podpowiadał. Postanowiła jednak nie skarżyć się na jego zboczeńcze porywy, bo poprzedni opiekun nie musiał wiedzieć o nim takich zberezieństw. – Wie pan coś może więcej o legendarnej pracowni pana Anafesto? Gdzie mogłaby się znajdować?
Powrót do góry Go down


Caroline O. L. Dear
Caroline O. L. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.73 m
C. szczególne : szkocki akcent, uboga mimika twarzy, brak gestykulacji
Galeony : 42
  Liczba postów : 162
https://www.czarodzieje.org/t22261-caroline-o-l-dear
https://www.czarodzieje.org/t22263-loki
https://www.czarodzieje.org/t22262-caroline-o-l-dear
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPią 21 Lip - 13:51;

Przygoda z MG

Stała tak przy kanałach i gondolach, które poruszały się za pomocą magii i wyczekiwała cudu. W postaci faceta, który będzie śpiewał te ckliwe ballady o miłości, miała ochotę się porzygać na samą myśl, kiedy tylko do jej uszu dotrą dźwięki serenady. Już oczami wyobraźni widziała jak puszcza pawia w przejrzyste wody Venetii.
Zastanawiała się, czy dobrze zrozumiała rysunek ze świątyni trytonów, a kiedy tak stała tym bardziej zaczęła wątpić w swoją inteligencję. Bardziej jednak wątpiła w inteligencje tego typa, co to chciał wyrzeźbić na płaskorzeźbie, chociaż rysunek był całkiem wyraźny (nie ten, co w sadzie), to jednak pozostawiał wiele do życzenia.
Nie, nie zamierzała marnować swojego czasu w tym miejscu, dlatego skręciła w zaułek, gdzieś pomiędzy pięknymi budynkami Venetii, na które teraz nie zwracała najmniejszej uwagi. Mogła wylegiwać się w jakimś spokojniejszym bezludnym miejscu, a nie ganiać za dziwnymi symbolami i rysunkami. Cóż poradzić, jednak ślizgońska dociekliwość zwyciężyła, zwłaszcza kiedy dotarła do świątyni, a tam znalazła kolejny obrazek.
To miejsce było świetne, prawie brak jakichkolwiek ludzi, a i efekt maski zniknął jak za odjęciem różdżki. W końcu można było odetchnąć w tym parszywym zaułku z porzuconymi gondolami. Caroline zeszła schodkami, przeszła wąskim chodnikiem, gdzie ryzykowała wpadnięciem do wody, ale czego się nie robi, żeby znaleźć się z dala od gatunku ludzkiego. Weszła do jednej z gondol, bawiąc się w poszukiwania, czegoś, co mogłoby naprowadzić ją na kolejny trop zagadki z Purpurowego Sadu, a może chodziło o to, aby wrócić w miejsce startu i porozmawiać z trytonami? Jeśli tak była totalnie spalona, nie umiała po trytońsku, a także nie wzięła ze sobą żadnych tłumaczek. Czasami żałowała, że należy do homo sapiens i udziela jej się gen spierdolenia. Nie mając nic do stracenia, postanowiła, że jeszcze tu poszpera.

@Mistrz Gry
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPią 21 Lip - 20:18;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Gdyby ktoś kiedyś powiedział mu, że będzie chodzić za wizjami przekazanymi mu przez delfina, wyśmiałby go. A jednak oto on — kroczący kolejnymi chodnikami, szukający dwóch gondoli, które mogłyby choć trochę przypominać te, które przez chwilę widział w swojej głowie. Było to o tyle zabawne, że w Venetii gondole były dosłownie wszędzie i Jamie zaczął się zastanawiać, czy były, jak mugolskie samochody, albo miotły. Czy były prywatne, czy wszystkie, które mijał, należały do Venetii ogólnie?
W końcu zatrzymał się na chwilę, w dość ustronnym miejscu. Chciał zastanowić się chwilę nad tym, co właściwie robił, za czym gonił, ale wyglądało na to, że zwyczajnie chciał mieć zajęte myśli, że właśnie tego potrzebował. Rozejrzał się wokół i aż przekrzywił głowę, kiedy dostrzegł dwie, jakby opuszczone gondole, do których można było podejść bardzo wąskim chodnikiem. Bez wahania zdecydował się ostrożnie na nim stanąć i podejść do tych ciekawych łódek.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 718
  Liczba postów : 560
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
https://www.czarodzieje.org/t22437-xanthea-grey-dziennik#742592
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPią 21 Lip - 23:53;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Wizja? To już była zupełnie inna para kaloszy. Co innego starożytne symbole wyryte na kamieniu, co innego całkiem współczesna wizja zesłana przez równie współczesnego delfina. Nie do końca jej się to podobało, ale uznała, że ma wakacje i póki co może iść za ciosem. No chyba że się okaże, że to wszystko to jakiś głupi dowcip, w który dała się wkręcić, albo właśnie wręcz przeciwnie, sympatyczna zabawa dla nowych zwiedzających. Tak czy inaczej bardzo miło spędziła czas, niespiesznie zwiedzając Venetię, aż wreszcie zupełnie przypadkiem zauważyła dwie gondole, bardzo podobne do tych, które widziała w wizji. Może to właśnie te? Podeszła do nich bardzo ostrożnie. Tam sie pojawił delfin, może tutaj łódka zawiezie ją w jakieś niesamowite miejsce? Wsiadła do środka i czekała, rozglądając się przy tym za jakimiś nietypowymi zjawiskami dookoła.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 3257
  Liczba postów : 1707
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 23 Lip - 16:48;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Nicholas zawsze odczuwał szczególną więź z delfinami. Ba, jego Patronus przybierał delfinią formę! Właśnie dlatego kiedy zobaczył to stworzenie wypływające z wody, od razu poczytał to za dobrą monetę. Wizja, którą obdarowało go magiczne zwierzę, była zaskakująca, ale jednak nie potrafił nawet przez moment myśleć o niej źle. Dlatego ruszył na dalsze poszukiwania, szukając dalszych wskazówek. Spacer po Venetii był przyjemny, ale żadne gondole nie przypominały szczególnie tych z wizji. Aż wreszcie kiedy mijał kolejny kanał, nagle zobaczył dwie porzucone, bujające się samotnie na wodzie gondole, w których Nicholas z przyjemnością spędziłby noc. No cóż. Miło mieć alternatywę, gdyby jednak wyproszono go z Koloseum.
Powrót do góry Go down


Yuri Sikorsky
Yuri Sikorsky

Przyjezdny
Wiek : 34
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Liczne tatuaże, lewa noga pokryta bliznami po walce z mantykorą
Galeony : 133
  Liczba postów : 473
https://www.czarodzieje.org/t22182-yuri-sikorsky
https://www.czarodzieje.org/t22190-poczta-yuriego
https://www.czarodzieje.org/t22183-yuri-sikorsky#729667
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPon 24 Lip - 13:35;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Wiedziałem, że widziałem już to miejsce z wizji zesłanej mi przez delfina! Co prawda nie trafiłem tutaj prosto jak po sznurku niemniej jednak dotarłem w miarę szybko. Patrząc na gondole zastanawiałem się czemu zwierzę przysłało mnie właśnie tutaj. Co prawda były tutaj gondole jednak były one zupełnie puste bez powożących nimi gondolierów. Płaskorzeźby, które znalazłem w porcie wyraźnie wskazywały na ważną rolę gondolierów w całej zagadce. Musiałem to wszystko zbadać bliżej. Może w samych gondolach znajdę kolejną wskazówkę.
Zszedłem niżej nad kanał i balansując na wąskim chodniku (przy okazji w myślach dzięki składając mojemu poczuciu równowagi wynikającemu z wieloletnich treningów sztuk walki) dotarłem do gondoli. Wsiadłem do jednej z nich i zacząłem rozglądać się dookoła szukając czegoś co mogłoby mi posłużyć jako następna wskazówka.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 30 Lip - 19:51;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Wyszedł ze spa, ciekaw tego, co zobaczył na znajdującej się tam płaskorzeźbie. Początkowo chciał iść do portu, ale tam przecież były statki, nie gondole. Włóczył się więc po Venetii, szukając miejsca, gdzie będzie mógł dorwać albo gondolę, albo gondoliera, który może będzie cokolwiek o tym wszystkim wiedział. Do trytonów nawet się nie pchał, bo i tak nie miał jak się z nimi dogadać, a wątpił, by tłumaczki działały pod wodą. Dlatego postawił na stare, dobre i niezbyt dla niego zazwyczaj przychylne szczęście.
Właśnie właził do jednej z uliczek, gdy zobaczył, że nieopodal stoją dwie porzucone gondole. Kurwa, skoro tu były, to na pewno w pobliżu kręcił się ktoś, kto nad nimi czuwał. Pytanie tylko, gdzie.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 22
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem, runa jera na brzuchu
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 7223
  Liczba postów : 2438
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptySro 9 Sie - 21:59;

Przygoda z MG

Uparł się na te gondole, jakby zwariował, ale prawda była taka, że nie widział innego, sensownego rozwiązania. Nie był w stanie rozpoznać, czym miały być te kręcone kolumny, czy inne patyki, rogi jednorożca, czy coś podobnego. Dlatego chodził po całej Venetii, sprawdzając właściwie każdą gondolę, licząc na to, że któraś z łódek ostatecznie do niego przemówi, że da głos, że pokaże mu coś, czego wcześniej nie widział. Bo w to, że bez z nim będzie gadał, naprawdę nie wierzył. I chociaż był już nieco zmęczony tymi spacerkami, nie zamierzał się poddawać. Kiedy więc zatrzymał się przy mostku, z którego było widać kolejne przeklęte łódki, niemalże ciężko westchnął, a później spróbował do nich zejść, zamierzając sprawdzić, co się w nich właściwie kryło. Może, skoro wyglądały na jakieś opuszczone, miały dla niego więcej odpowiedzi? Jakiegoś trytona w środku? Kawałek bzu? Cholera właściwie wiedziała, ale chciał to sprawdzić, zakładając, że na coś w końcu musi trafić.

@Mistrz Gry

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Ruby Maguire
Ruby Maguire

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : golden retriever energy | irlandzki akcent | duże oczy | zapach cytrusów
Dodatkowo : kapitanka drużyny Gryfonów
Galeony : 1215
  Liczba postów : 1754
https://www.czarodzieje.org/t20263-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20265-poczta-ruby#632863
https://www.czarodzieje.org/t20264-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20266-ruby-maguire-dziennik#632872
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPią 11 Sie - 17:28;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Nie sądziła, że ochlapanie wodą jej coś przyniesie. W jednej chwili patrzyła sobie na delfina pływającego pod wodą – który rzecz jasna wywołał w niej taki zachwyt, że szkoda gadać – a w drugiej już doznawała jakiejś dzikiej wizji, która pokazała jej gondole. Była prawie pewna, że musi znaleźć gondole, problem tkwił w tym, że w tej pieprzonej Venetii był to główny środek transportu. Jak debil więc przyglądała się każdej łódce, aż stary Włoch ją zwyzywał po włosku i całe szczęście niczego nie zrozumiała. W końcu jednak trafiła na jakieś porzucone i wskoczyła sobie do jednej z nadzieją, że ta nagle nie zatonie, ale z drugiej strony miała zero instynktu samozachowawczego co już nieraz udowodniła.

______________________

without fear there cannot be courage
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyWto 15 Sie - 20:49;

Przygoda z MG
@Mistrz Gry

Okej, czyli balkony nie były tym, czego szukał, dobrze wiedzieć, a jednak nie do końca wiedział jak miał się za to zabrać. Po dłuższej chwili przyszło mu na myśl coś zupełnie innego. Mosty. Tylko kurwa w Venetii było ich od chuja! Jak miał wybrać ten odpowiedni? Nie wiedział. Pomyślał jednak, że na jednym spotkał już kogoś, kto mu pomógł, więc może trzeba było tam wrócić. Nie mając lepszego pomysłu, szedł w stronę opuszczonych gondoli, zatrzymując się na każdym z mostów po kolei by sprawdzić, czy coś go tam zastanie. Niestety, dotarł na miejsce bez żadnych przeszkód. Pozostało mu więc porozglądać się za starym gondolierem tutaj.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 20 Sie - 17:01;

Maska: Diabeł ale z efektem spokoju z festiwalu więc… Jestem zimną biczą XD

Zawsze, gdy miała problem z czymś problem, gdy było jej ciężko na sercu lub po prostu nie wiedziała co zrobić, wychodziła jeździć. Łyżwiarstwo przynosiło jej ukojenie, spokój ducha. Choć musiała przyznać, że chociaż tematy, które chodziły jej po głowie do tej pory dręczyły ją mocno i otwarcie, dziś się w niej wyciszyły, nie tyle stłumiły co po prostu… Były łatwiejsze do spojrzenia na nie logicznie i bez zbyt szybkiego denerwowania się i odpalania z wyzywaniem.
Co było zaskakujące, bo w pierwszej chwili, w której włożyła maskę miała ochotę wyzywać na wszystkich wbrew sobie! I po sekundzie to ucichło, sprawiając, że po prostu była… Śmiertelnie na wszystkich obrażona. Dziwne uczucie, szczególnie, że Remy nigdy się nie obrażała. Albo mówiła coś otwarcie, albo to coś jej nie przeszkadzało.
Nigdy nie nosiła się z takim wyniosłym chłodem. Nigdy go nawet nie znała, a teraz… Miała wrażenie, że zmieniła się w siostrę Ani. Zdecydowanie tego nie chciała, ale nie potrafiła tego powstrzymać. Gdy tylko się do kogoś dziś odzywała, robiła to w straszliwie zimnej manierze.
To był dodatkowy powód, żeby wyjść pojeździć na łyżwach, z daleka od innych, żeby nikomu nie zrobić niechcący przykrości – nie panowała nad tym.
Jednak, gdy w jednym z zakątków zobaczyła kogoś, w stosunku do kogo miała ogromne wątpliwości po zobaczeniu wspomnień Maxa. Skrzywdzonego, cierpiącego Maxa. Maxa, który tak otwarcie i boleśnie myślał o tym, że nie wie, czym jest miłość, że jej nie chce bo… Jest bolesna…
Maxa, który był dla niej jak brat.
Słowa same cisnęły się jej na usta i nie były ani trochę pochlebne. Nie była zdenerwowana, gdy podjechała do barierki do Weia. Nie była wkurzona, nie chciała krzyczeć. Była wyniosło spokojna, zimna i mogła zabić wzrokiem, gdy uniosła na niego głowę, patrząc na niego z chłodem z góry, mimo że to ona była niżej.
- Panie Huang – powiedziała prosto, ostro, lodowatym tonem. – Jakie właściwie zamiary uważa pan, że je pan ma w stosunku do Maxa? – jeżeli spojrzenie mogło zmrozić, Weiowi musiało być w tym gorącu teraz bardzo przyjemnie. Nie miała ochoty się przy nim rozwodzić, słuchać tłumaczeń czy wymówek. Skrzywdził jej kochanego Maxa, Gryfona. Brata. Miała zamiar udowodnić mu, że nie będzie bezkarnie krzywdzić bliskich jej osób.

Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyWto 22 Sie - 23:55;

maska rydwan - ciskam zaklęciami CM
CM poskromiona różdżka

Wiedział, że nie powinien zakładać masek, kiedy nie wiedział, jakie będzie jej działanie, a już na pewno kiedy był sam. Ostatecznie nie było wiadome, co się wydarzy i ryzykowanie pośród obcych nie było właściwe, ale… Zawsze jakieś było, a tym razem chodziło o zwykłą ciekawość, pragnienie wiedzy na temat tego, co jeszcze maski potrafiły. Huang szedl przez miasto z maską w dłoni, zastanawiając się, czy naprawdę zamierzał sprobować szczęścia, aż w końcu ubrał ozdobę na twarz. Ledwie opuścił dłonie, a nagle różdżka sama wysunęła się z kieszeni i wylądowała w jego dłoni, jakby przyciągana niewidzialnym klejem. I dokładnie, jakby była nim potraktowana, nie chciała odejść od rego ręki. Na domiar złego, Huang czuł, jak ta zaczyna go palić, jak próbuje rzucić jakieś zaklęcia i wątpił, aby było to zwykłe lumos. Skierował się więc w nieco opuszczoną część Venetii, którą odkrył w trakcie licznych spacerów. Ostatecznie, jeśli już miałoby się jakieś zaklęcie z niej uwolnić, wolał, żeby nie trafiło w żadnego czarodzieja.
Nie spodziewał się jednak, że nagle zostanie zawołany z nazwiska. Odwrócił się w stronę kanału, po którym podjechała do niego dziewczyna, której twarz znał, głos też. Po chwili przypomniał sobie energiczną i niezwykle ciekawską dziewczynę z ferii - Harmony Seaver, jak ci podróżnicy. Jednak tym razem jej zachowanie diametralnie różniło się od tego sprzed pół roku. Jej chłodne spojrzenie i ton nie robiły jednak na mężczyźnie wrażenia, który przywykł do podobnych zachowań.
- Panno Seaver, nie sądzę, aby istniał powód, dla którego miałbym odpowiadać na to pytanie - odpowiedział równie chłodno, czując, jak różdżka w jego dłoni zaczyna wibrować, zdecydowanie chcąc rzucić zaklęcie, ale zdołał ją opanować, przytrzymując wycelowaną w posadzkę, aby na pewno nie trafić w nikogo.

@Harmony Seaver

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptySro 23 Sie - 17:02;

Inny czas
Przygoda z MG

Wyglądało na to, że nawet w tak zdawałoby się nie pasującym do całej tej zagadki miejscu można było odnaleźć kolejny trop do tego, gdzie powinna skierować swe kroki, aby móc podążać trytońskim szlakiem. Skierowanie się ku gondolom wydawało jej się naturalnym rozwojem wypadków, bo płaskorzeźba wprost wskazywała podobne miejsce.
Wiedziała też, że gdyby była to jakaś szczególnie oczywista lokacja to inni ludzie już dawno by to zauważyli i po Venetii rozeszłyby się głosy na temat jakiś tajemniczych trytonich pozostałości. Dlatego z rozmysłem szukała miejsc bardziej opuszczonych i zapomnianych. Takich, do których jednak nie zapuszczało się zbyt dużo ludzi i w których mogłaby liczyć na cokolwiek, co mogłoby poprowadzić ją dalej.

@Mistrz Gry
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 27 Sie - 12:24;

Niewkładanie tych masek byłoby czymś tak prostym to zrobienia, a jednak łapy Harmony same świerzbiły, żeby złapać za przedmiot i go założyć. I tym razem maski wybrały przemoc, dosłownie. Aż strach pomyśleć jakby się w niej wszystko gotowało, gdyby nie to, że działało na nią błogosławieństwo tamtych duchów Venetii, chyba w ogóle zaczęłaby ciskać wyzwiskami w każdego, kto spojrzał na nią pod złym kątem.
Teraz miała po prostu ochotę ustawić Longweia do pionu, a najlepiej tego pionu z daleka od Maxa. Normalnie nie wyciągałaby aż tak pochopnych wniosków, nie spieszyłaby z tak poważnymi oskarżeniami, kiedy nie miała wszystkich informacji – zawsze chciała wierzyć w tą dobrą stronę innych, wręcz naiwnie dziecięco ufać, że przecież nie zrobiliby nic złego. Maska jednak robiła swoje, a najczarniejsze scenariusze stawały się najbardziej realne. Bo co, jeżeli to właśnie przez niego Max bał się miłości? Co, jeżeli to ktoś, na kim tak bardzo mu zależało, jednocześnie tak bardzo go ranił.
- I widzi pan, panie Huang – odparła chłodno, dokładnie kalkulując kolejne słowa. Samej siebie nie poznawała, ale teraz wydawało jej się to najodpowiedniejszą rzeczą do zrobienia. Ktoś krzywdził jej przyjaciela. Nie było od tego okoliczności łagodzących. – Stawiając w ten sposób sprawy, śmiertelnie by się pan mylił – podjechała jeszcze bliżej, nie wrzała, nie denerwowała się, była rzeczowa jak jeszcze nigdy w swoim życiu. – Musi pan wiedzieć, panie Huang, że Max jest dla mnie jak starszy brat – nie zauważyła jego różdżki, i tak teraz by się jej nie mogła bać. Nie, gdy chodziło o bezpieczeństwo chłopaka. – Nie pozwolę go ranić.

Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 27 Sie - 12:51;

maska rydwan - ciskam zaklęciami CM
CM rzucam zaklęcie - Rumpo

Spoglądał na dziewczynę równie chłodno, nie mając zamiaru dać wciągnąć się w rozmowę na temat Maxa. Do tej pory rozmawiał z Harmony raz, dotyczyło to po prostu smoków i nie była w jego oczach kimś, z kim miałby poruszać kwestie swoich relacji z innymi. Nie podobał mu się również jej ton, to założenie, że powinien opowiedzieć jej w tej chwili o wszystkim. Nie musiał, nie chciał i nie zamierzał.
- Panno Seaver, skoro Max jest dla ciebie jak starszy brat, proszę z nim pomówić o tym, co cię interesuje. Ja nie zamierzam na ten temat rozmawiać z kimś innym, niż nasz wspólny znajomy - odpowiedział prosto, formalnie, zaciskając mocniej palce na różdżce, której i tak nie potrafił puścić, gdy ta posłała nagle zaklęcie w bok. Zaklęcie trafiło mewę w szyję i nim ptak zdołał cokolwiek zrobić, padł bez życia ze złamanym karkiem. Huang wpatrywał się w stworzenie, zaciskając coraz mocniej zęby, czując się jeszcze gorzej niż przed momentem. Nie dość, że maska nie chciała zejść z jego twarzy, że doczepiła się go uczennica, dopytując o coś, co nie było jej sprawą, to jeszcze teraz jego własna różdżka zaczynała rzucać czarnomagiczne zaklęcia, doprowadzając do śmierci niewinnego stworzenia… No, prawie niewinnego, skoro roznosiły choroby, ale to nie miało teraz znaczenia.
- Nie rozumiem skąd założenie, że mam ochotę ranić Maxa, ale zdecydowanie uważam, że ta rozmowa powinna zakończyć się w tym miejscu - zwrócił się chłodno do Harmony, mając zamiar odejść jak najdalej od dziewczyny, dopóki nie zdoła zapanować nad różdżką.

@Harmony Seaver

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 27 Sie - 13:25;

Oczywistym dla niej było, żeby go skonfrontować, może nie w taki sposób, nie z takimi pytaniami, na pewno nie z takim tonem. Ale na ten moment niczego nie żałowała. Jeszcze.
- Panie Huang, to bardzo proste, dlaczego nie mogę się Maxa zapytać. Ponieważ nie mogę – wbiła w niego zimne spojrzenie, cały czas nie przestając mówić rzeczowo. Wykładając najoczywistsze z oczywistych faktów. – Max nie jest w stanie o tym rozmawiać – doskonale wtedy słyszała jego myśli. – Więc może pan mi wyjaśni, panie Huang, dlaczego Max boi się miłości? – uniosła na niego nieznacznie brwi.
A zaraz dostała tak oczywistą odpowiedź w postaci martwego ptaka. Jakby nigdy nic Longwei rzucił zaklęcie, zabijając niewinną istotę. I magia ta nie wyglądała jak nic normalnego. Nic, co znała i czego uczyli w szkołach. Nic dobrego.
Powinna być przerażona, powinna stamtąd uciekać, wnioski same jej się nasuwały, układając w całość zimny obraz Longweia, rzucającego zakazaną magią i skrzywdzonego Maxa, a jednak nie czuła strachu. Tylko ten spokój. I coraz większą potrzebę, żeby wyjaśnić sobie jedną sprawę z tym mężczyzną – nie miał prawa położyć różdżki na Maxie.
- Pan naprawdę nie rozumie? – uniosła lekko brew, kierując spojrzenie na martwą mewę. – To było ostrzeżenie? Często pan para się taką magią?
I wtedy, gdy miała jeszcze tak wiele słów do powiedzenia, tak wiele oskarżeń – maska odpadła jej z twarzy i wylądowała w dłoniach, a ona czuła się, jakby dopiero obudziła się z bardzo długiego snu. Zamrugała kilka razy rozkojarzona, przyglądała się do masce, do Longweiowi, powoli układając sobie w głowie wszystko, co się stało i co powiedziała. I nawet ten spokój od duchów nie był w stanie utrzymać jej w pełni bez wzruszenia.
- Tak bardzo pana przepraszam! – wykrzyknęła natychmiast. – To nie tak miała pójść ta rozmowa, nie mam pojęcia co się stało, to… Ja jeszcze raz pana przepraszam! – powtórzyła i nie panikowała zupełnie tylko dzięki błogosławieństwu, trzymającego go w miarę w ryzach. – Niczego nie chciałam panu zarzucać! Przysięgam, naprawdę! Chciałam się zapytać… Ale nie zarzucać i… – zerknęła jeszcze raz na ptaka. O kurwa… Odjechała na kilka kroków w tył, rozglądając się za najbliższą osłoną. Czy on chciał teraz ją zaatakować? Cały czas miał różdżkę w dłoni. – Proszę pana… Rozumiem, że pana uraziłam i naprawdę nie chciałam, ale… Może odłoży pan różdżkę? – spytała, robiąc jeszcze jeden krok w tył, dlaczego tutaj nikogo nie było? Czy znów wpakowała się w coś niebezpiecznego?

Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 27 Sie - 13:53;

maska rydwan - ciskam zaklęciami CM
CM no to raz jeszcze Rumpo

Przekrzywił nieznacznie głowę, zachowując łagodny uśmiech na twarzy, choć jego spojrzenie dalekie było od typowej dla niego uprzejmości. Dziewczyna w jego rozumieniu przekraczała wszystkie możliwe granice i to nie tylko ich znikomej znajomości, ale również znajomości z Maxem. Na ile znał Gryfona, był pewien, że ten nie chciałby, aby ktokolwiek rozmawiał na jego temat za jego plecami.
- I doprawdy, wyśmienitym pomysłem jest rozmawianie na temat tego, czego on nie chce poruszać, za jego plecami z kimś innym? Może od razu skieruje się pani do innych jego przyjaciół? Innych bliskich mu osób i zacznie na ten temat rozmawiać? A na końcu powie mu, że już wszystko wie, ponieważ wypytała pani innych o niego, panno Seaver? - odpowiedział lodowatym tonem, nie odrywając spojrzenia od dziewczyny, aż jego różdżka nie postanowiła zadziałać wbrew jego woli.
Nie mógł tak naprawdę nic z tym zrobić, nie był w stanie w żaden sposób powstrzymać zaklęcia, ani tym bardziej go cofnąć. Nie mógł również wymazać wrażenia, jakie ono wywołało. Słyszał słowa Harmony, ale widział powodu, dla którego miałby udzielać jej odpowiedzi, właściwie miał zamiar odejść, ale różdżka znowu zaczęła wibrować, znów sprawiała wrażenie, że szykuje się do rzucenia zaklęcia. Na domiar złego okazało się, że panna Seaver jakby zmieniła ton, nagle zaczynając go przepraszać. Spojrzał na nią beznamiętnie, a dostrzegając maskę w jej dłoniach, rozumiał już, przynajmniej częściowo, różnicę w jej zachowaniu w stosunku do tego, co pamiętał z ferii.
- Nie tylko ty sprawdzałaś dziś działanie maski. Nie potrafię puścić różdżki - odpowiedział wpierw na jej obawy, tak wyraźnie widoczne w jej spojrzeniu i tym, jak odjechała od niego. Nagle różdżka znów wystrzeliła zaklęciem, trafiając w truchło mewy, a ich uszu dobiegł trzask łamania kolejnej kości. Zaraz po tym z jego twarzy spadła maska, uderzając o ziemię pod jego stopami, a on sam był w stanie schować różdżkę. Westchnął cicho, mając mieszane uczucia w związku z tym spotkaniem. Czy naprawdę zdążył zranić Maxa do tego stopnia, że powiedział o tym komuś innemu, ale nie jemu? To nie brzmiało jak coś, co Brewer mógłby zrobić, ale ziarno niepewności zostało zasiane.
- Nie param się czarną magią, więc nie musisz się tego obawiać. Co do reszty pytań, nie ma znaczenia, czy zarzuty były wywołane maską, czy rzeczywistymi chęciami, nie uważam, żebym miał na temat Maxa rozmawiać z tobą, panno Seaver. Jeśli chcesz znać powód, dla którego boi się miłości, musisz zapytać go o to wprost. Nie zamierzam nadszarpnąć zaufania, omawiając jego sprawy z kimś innym - dodał jeszcze, spoglądając na dziewczynę z takim samym chłodem, jak wcześniej.

@Harmony Seaver

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 27 Sie - 16:17;

Drugi raz uderzył zaklęciem, od którego chrzęst łamanych kości rozszedł się po tafli, odbijając i rezonując od ścian. Zimny dreszcz przeszedł ją po karku. Zaczęła kalkulować na nowo, już nie to co powiedzieć, maska wylądowała w jej przecież w rękach – co zrobić. Miała przy sobie jeden z najbezpieczniejszych amuletów, mogła go wyciągnąć, gdyby tylko spróbował skierować na nią różdżkę.
- Nie tylko ja? – przyjrzała się jemu, różdżce i martwej mewie, powyginanej w sposoby, w jakie żadne ciało nie powinno być w stanie się ułożyć. Trochę zrobiło jej się niedobrze, ale wciągnęła wolniej powietrze, żeby zachować spokój. O dziwo nie było to tak trudne. – Pan też tak przez maskę? – zapytała, gdy wreszcie i jego maska spadła mu z twarzy. To wiele wyjaśniało i poczuła się też dużo pewniej, gdy schował różdżkę. – Nic panu nie jest? – zapytała od razu, bo może i nie było to najwłaściwsze pytanie po tym, jak na niego naskoczyła, ale nie mogła go nie zapytać. Był to ktoś, na kim Maxowi zależało i sama doskonale pamiętała, jak bardzo poparzyło jej dłoń po tym, jak czarna magia wymusiła się i na jej różdżce. – Nic pana nie boli?
No i było jej strasznie, cholernie głupio. Najchętniej zapadłaby się w tym momencie pod wodę po tym wszystkim, co już zdążyła powiedzieć. Nie tak miało się to potoczyć i teraz to ona czuła chłód od Longweia, wcale mu się nie dziwiąc.
- Ja naprawdę pana przepraszam… – zwiesiła wzrok, biorąc kolejny głęboki wdech i podjechała do niego bliżej. Najwyżej oberwie zaklęciem, trudno się mówi, były rzeczy ważne i ważniejsze. A dobro Maxa należało do tych znacznie istotniejszych. – Nie chciałam pana tym zarzucić i obrazić i w ogóle nie powinnam poruszać tego tematu, ale ta maska… Moja wina, że ją włożyłam – przyznała się do winy, patrząc prosto na niego. Naprawdę żałowała. Nie było jej źle, gdy przez maskę mniej i bardziej utrudniała sobie życie, ale teraz? Teraz było jej szczerze żal, że do tego doszło. – Nie chcę tez odpowiedzi na te wszystkie pytania, naprawdę! Nie chce ich w ogóle zadawać! Nie mówię, żeby pan je zapomniał, to może być trudne i zupełnie nie na miejscu z mojej strony po tym jak sama wyskoczyłam, i zarzuciłam panu to wszystko i w ogóle pana obraziłam i jeszcze tak niekulturalnie się odzywałam i… – ugryzła się w końcu język, bo sama zauważyła, jak bardzo się zakręciła w swoich słowach. Chciała wyrazić tyle rzeczy na raz, że po prostu się poplątała z tym wszystkim przez to, jak bardzo głupio jej było. – Po prostu wiem, że chociaż po tym wszystkim nie jest to moje miejsce o proszenie o to, ale niech mi się pan da przeprosić. Jeżeli nie wynagrodzić, to chociaż przeprosić – spojrzała na niego błagalnie, przestraszona wszystkim, co powiedziała w tak krótkim czasie pod wpływem maski.

Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyNie 27 Sie - 20:03;

Pokręcił głową na znak, że zdecydowanie nic mu nie było. Piekła go dłoń, był zły na samego siebie, że próbował ubrać maskę, że przez to zginęło niewinne stworzenie, ale nie było to coś, co chciał powiedzieć dziewczynie. Mógł więc jedynie udawać, że nic się nie stało, jednocześnie po prostu zaciskając dłoń w pięść, bólem przywracając się do porządku. Była to również kara za nieroztropność i pozbawienie życia drugiej istoty. Musiał również skupić się na rozmowie z dziewczyną, na odczytaniu z jej zachowania, nie tylko ze słów, czy to, co teraz mówiła było szczere. Nie przejmował się tym, że w jej oczach mógł uchodzić za kogoś, kto rani innych i nie widzi w tym problemu. Obawiał się jedynie, że Harmony jest gotowa o problemach Maxa rozmawiać z każdym, bez większego zastanowienia się, a o czymś takim on powinien powiadomić Brewera.
- Rozumiem, że rozmawiałaś z nim na ten temat i stąd pojawiły się te… wątpliwości? - zapytał już spokojniej, choć trudno było powiedzieć, aby spoglądał na nią z równą uprzejmością i łagodnością, co w trakcie ferii. Był o wiele bardziej wyczulony w tej chwili na jej gesty, na każde słowo i tym razem to on sprawdzał, czy dziewczyna nie kłamie, czy nie próbuje się jedynie zabawić tym, co już słyszała i znała. - Nie musisz mnie też przepraszać za ten atak. Rozumiem, że mogło być to spowodowane działaniem maski, a nie rzeczywistą chęcią. Jednak nie mogę powiedzieć, żebym czuł się spokojniej, kiedy zaczęłaś wyciągać coś, co Max nie mówi każdemu, nie mając pewności, czy naprawdę ze mną powinnaś o tym rozmawiać. Nawet jeśli martwisz się o niego i uważasz, że jestem czemuś winien - dodał jeszcze, nim w końcu podniósł maskę i schował ją do kieszeni spodni, będąc przekonanym, że już więcej jej nie założy. Nie miał zamiaru ryzykować czymś podobnym, jak w tej chwili, żeby albo zaczął naskakiwać na innych, albo znów ciskał czarnomagicznymi zaklęciami.
- A z tobą wszystko dobrze, panno Seaver? Po działaniu maski nie odczuwasz żadnego dyskomfortu? - dopytał, nie chcąc mieć na sumieniu przyjaciółki Maxa. Zabawne, że Gryfon wręcz otaczał się przyjaciółkami…

@Harmony Seaver

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPon 28 Sie - 10:06;

W życiu nie pozwoliłaby sobie na nadszarpnięcie zaufania przyjaciela. Owszem, chciała wiedzieć o co chodzi i owszem, chciała porozmawiać z Weiem, ale nie w ten sposób. Nie tak bezpośrednio i nie rzucając zarzutami, które, póki co były tylko możliwymi domysłami. Przecież dokładnie po to wyszła pojeździć, żeby ochłonąć, żeby wszystko na spokojnie przemyśleć i sobie w głowie poukładać.
Było jej tak cholernie i niezmiernie głupio, że w ogóle dopuściła do takiego rozwoju sprawy, że utonięcie w kanale nie było wcale aż taką złą opcją w jej oczach. Trochę dramatyczne, owszem, ale emocje zawsze przeżywała wielkie i w równie wielki sposób, błogosławieństwo spokoju było jedyną rzeczą, która sprawiła, że zachowała jakiś logiczny ciąg i sens myśli.
Westchnęła ciężko, złapała się za ramiona, było jej wstyd. Bardzo, bardzo wstyd. Podjechała powoli pod same barierki i z lekkim „mogę?” usiadła na brzegu kanału. Jak powiedziało się A, to trzeba było dokończyć pologize.
- Jeżeli mam być szczera proszę pana, to była to bardzo jednostronna rozmowa – patrzyła się w wodę, bo z każdą chwilą zrozumienia, co odwaliła, coraz trudniej było jej się patrzeć na Longweia. – Te maski mają strasznie różne działania no i… Tak jakby… No tak jakby jedno z nich to czytanie w myślach – powiedziała, a zaraz jednak szybko wręcz skoczyła spojrzeniem na mężczyznę, przestraszona, że ją źle zrozumie. – Niech się pan nie martwi! Max wie, że mogłam! Sama go prosiłam, żeby opanował myśli! Naprawdę! Nie chodzę i nie przeglądam ludziom wspomnień! – szybciutko wyjaśniła, bo po dzisiaj mogło to brzmieć, no cóż, różnie. – W każdym razie zobaczyłam i usłyszałam kilka rzeczy, o których mówić chyba nie powinnam bez wiedzy Maxa. I zobaczyłam też pana, ale nie w tych innych i… Chyba nie powinnam więcej mówić? – zerknęła na niego pytająco, jak dużo informacji to za dużo? – Merlinie, jak trudno jest wyjaśnić bez wyjaśniania! – złapała się za głowę, znów zerkając na taflę wody. – W każdym razie ja naprawdę muszę pana przeprosić. Wyszłam pojeździć, żeby NIE wyciągać żadnych wniosków, a stało się trochę na odwrót… Będzie panu przeszkadzało, jeżeli powiem o tym spotkaniu Maxowi? Bo jemu to należą się teraz jeszcze większe przeprosiny – miała szczerą nadzieję, że mężczyzna się zgodzi. Nie planowała paplać o tym co widziała na prawo i lewo, więc skoro to zrobiła, to… - Max zasługuje, żeby wiedzieć – dokończyła na głos. Jeszcze nie wiedziała, jak to zrobi, żeby nie spalić się ze wstydu, chyba musiałaby pójść po jeszcze jedno błogosławieństwo, ale to zrobić należało.
- Oh… Dziękuję, ale nie musi się pan martwić. Oprócz załamania samą sobą to chyba nic mi nie grozi – i, jak to ona, uśmiechnęła się głupkowato, wierząc, że uśmiech był najlepszym lekarstwem. Nawet, jeżeli była zgryźliwa do samej siebie. Podobno jedyną dziurą z jakiej nie dało się wykopać był własny grób, a inferiusy nawet i na to znajdowały sposób.

Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptyPon 28 Sie - 21:41;

Longwei spoglądał uważnie na Harmony, zastanawiając się, o co chodziło z jednostronną rozmową na tak poważny temat. Jednak zanim zdążył o to dopytać, dziewczyna sama zaczęła wszystko wyjaśniać sprawiając, że Huang westchnął bezgłośnie. Uniósł dłoń, uciskając nasadę nosa, mając wrażenie, że od tej rozmowy zaczynała boleć go głowa, ale przynajmniej wszystko zaczynało układać się w logiczną całość, a Harmony w jego oczach powoli stawała się tą samą Harmony, którą poznał w trakcie ferii. Po prostu nierozważnie ubrała maskę, która spotęgowała jej… Własciwie nie wiedział, czy jej charakter, czy obawy, ale to także nie miało większego znaczenia. Zwyczajnie jej zachowanie wywołane było magią, której było daleko do normalności.
- Wiem raczej o wszystkim z tego, co mogłaś się dowiedzieć, więc spokojnie - powiedział, bardziej dla uspokojenia jej, niż z jakiegokolwiek innego powodu. Wiedział o byłym związku Maxa, który wciąż odbijał mu się czkawką, który już raz doprowadził do tego, że Huang musiał powtórzyć, że nie jest tamtym chłopakiem. Znał historię rodziny Maxa, opowiedzianą kiedyś, do której nigdy później nie wracali. Wei był pewien, że tak naprawdę wiedział wszystko, co powinien na tym etapie ich relacji wiedzieć, a może nawet więcej. Jednak wciąż nie chciał omawiać tego z Harmony.
- Kto pyta, jest głupcem pięć minut, kto nie pyta pozostaje nim na całe życie - powiedział w końcu, samemu siadając obok dziewczyny. To, że czuł się dziwnie urażony nie było tajemnicą, ale nie zwykł chować długo urazy, jeśli wiedział, że nie próbowano zranić go celowo, a wszystko wyglądało na to, że Harmony próbowała pomóc Maxowi. - Zapytałbym, w jakich wspomnieniach mnie widziałaś w jego myślach, ale wiem, że nie jest to właściwe pytanie. Oboje znamy Maxa i możesz być pewna, że gdybym to ja był odpowiedzialny za tak poważne zranienie go, nie próbowałby utrzymywać ze mną takiej relacji, jaka nas łączy. Jestem również pewien, że prowadziłbym z nim w tym momencie rozmowę o tym, a nie z tobą, więc możesz odetchnąć spokojnie, nikt twojego brata nie rani celowo - powiedział cicho, spoglądając w wodę, aby po chwili dopytać jak się czuła, a słysząc zapewnienie, że wszystko było w porządku uśmiechnął się nieznacznie i skinął jej lekko głową. To dobrze, nie chciałby mieć na sumieniu przyjaciółki Maxa.
- I masz rację, powinien wiedzieć, ale… Najpierw sama odetchnij, podejdź do tego na spokojnie. Ostatecznie nie wydarzyło się nic, czego nie można naprawić rozmową - dodał jeszcze, spoglądając na nią uważnie.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Porzucone gondole QzgSDG8




Gracz




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptySro 30 Sie - 11:49;

Było to i nierozważne i zwyczajnie głupie, że pozwoliła sobie w takiej masce na swobodne poruszenia się po Venetii, fakt, nie sądziła, że na wodzie kogoś spotka, na kogo mogłaby przelać całą nagle zrodzoną gorycz, ale to jej też nie usprawiedliwiało. Od tego czasu naprawdę musiała zacząć testować te maski w bardziej kontrolowanych warunkach i to z kimś, kto mógł trzymać ją na wodzy w razie jakby coś się stało. I kto na początku przede wszystkim sam chciał się na to pisać.
Aż odetchnęła głęboko, z ulgą, gdy okazało się, że Longwei już znał tę historię, że to nie było nic nowego. Że w przypływie Merlin jeden raczył wiedzieć czego nie sprzedała przyjaciela własnymi emocjami. Chyba by nigdy za to nie odpokutowała.
- Jejku, jak dobrze to słyszeć – i wręcz ciężar jej zszedł z barków, gdy rozluźniła się bardziej, rozpłynęła, przewieszona ramionami przez barierką, przy której usiadła. – Wiem, że może słowa kogoś, kto się w to wszystko pakował przez maskę mogą nie brzmieć za dobrze, ani to panu niczego nie rekompensuje… Ale naprawdę obiecuję, że jeżeli będę chciała je jeszcze posprawdzać, to tylko w bezpieczny sposób. I na pewno nie wyjdę z czymś takim do ludzi – uśmiechnęła się do niego krótko, leciutko, własnym zawstydzeniem potwierdzając, że nie kłamała w tej kwestii.
- Może pięć minut, ale głupcem naprawdę wielkim – pokręciła głową, choć nie chciała tego bardziej roztrząsać, ani jej, ani tym bardziej jemu nic to nie dawało. – Dziękuję… Wie pan, za to zapewnienie – spojrzała na niego z wdzięcznością, doskonale zdając sobie sprawę z każdym jego słowem, jak niemądrym było założenie, że Max godził się na takie traktowanie. – Maska chyba spotęgowała wszystkie obawy i zabrała zdrowy rozsądek, jak pan mówi to na głos, no, to były naprawdę niemądre oskarżenia. Ale nie rozmawiajmy już o tym, dobrze? – zapytała, nie wiedząc dokładnie, czy to było w ogóle jej miejsce na oddalenie tematu. – Nie chciałabym bez jego wiedzy powiedzieć o jedno słowo za dużo.
Powoli wstała, tak, odetchnąć. To zdecydowanie by jej się przydało i po tej masce i po wszystkim, co przyszło po niej, szczególnie po tym.
- Tak zrobię! – i wreszcie się pojawił, ten jej Seaverowy uśmiech, kiedy śmiała się już trochę z siebie, trochę z tego emocjonalnego nieogarnięcia, ale przede wszystkim uśmiechała się do Weia. – Dziękuję za radę! I rozmowę, nawet jeżeli w gruncie rzeczy wymuszoną… Nie wiem czy po tym wszystkim cokolwiek to panu da, ale… Jest pan naprawdę w porządku osobą! – wyćwierkała i pomachała mu na odchodne, ruszając kanałami Venetii, by ułożyć w głowie jak i co dokładnie miała teraz Maxowi powiedzieć. No i jak go przeprosić.


+
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Porzucone gondole QzgSDG8




Moderator




Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole EmptySro 30 Sie - 14:20;

Popatrzył na dziewczynę z lekkim rozbawieniem, kiedy zaczęła składać mu obietnice, że nie będzie już w masce wychodzić do ludzi. Nie musiała obiecywać mu niczego podobnego. To były jej decyzje, czy chciała ryzykować, czy nie. On również nie popisał się w tym względzie i podejrzewał, że więcej nie założy maski, chyba że będzie w jakimś  pewnym miejscu z właściwą osobą. Skinął lekko na znak, że przyjął słowa Harmony. Mimo wszystko było to nawet miłe, że decydowała się dać mu słowo, choć nie wiedział jeszcze, ile tak naprawdę było warte. Z drugiej strony, skoro przyjaźniła się z Maxem, raczej nie była złą osobą.
- Dobra odpowiedź - powiedział, kiedy tylko dziewczyna poprosiła, aby nie poruszali dłużej tego tematu. Cieszył się, że z powodu rozluźnienia, nie próbowała kontynuować tematu, aby w ten sposób dowiedzieć się wszystkiego, co ją interesowało. Wolała przestać rozmawiać i wyznać wszystko Maxowi. Co prawda Huang nie był pewien, w jaki sposób Gryfon zareaguje na podobne rewelacje. Z jednej strony nie sądził, żeby powstała z tego duża afera, ale był przekonany, że nie będzie zadowolony.
Jeszcze przez chwilę przyglądał się Harmony, aby po chwili zaśmiać się krótko, zasłaniając usta zwiniętą w pięść dłonią. Czy był w porządku? Być może, choć z pewnością nie dla wszystkich, nie każdy traktował go jak kogoś inteligentnego, ale tak naprawdę większość z tych osób go nie interesowała. Najważniejsze, że bliskie mu osoby patrzyły na niego w ten sposób, a teraz wyglądało na to, że jednak zachowa neutralne relacje z przyjaciółką Maxa. Cóż, pozostawało wierzyć, że nie przyjdzie im rozmawiać w podobnie chłodnym tonie.
- Uważaj na tutejsze wodne stworzenia - powiedział w ramach pożegnania i sam odszedł, kierując się do Koloseum, nie przestając mimo wszystko myśleć o tym, co się wydarzyło.
+
z.t. x2

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Porzucone gondole QzgSDG8








Porzucone gondole Empty


PisaniePorzucone gondole Empty Re: Porzucone gondole  Porzucone gondole Empty;

Powrót do góry Go down
 

Porzucone gondole

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Porzucone gondole JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Venetia
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu