Szła właśnie głównym holem, gdy zobaczyła chłopaka siedzącego na parapecie i czytającego jakąś książkę. Nawet nie zdążyła zobaczyć tytułu, bo tak szybko do niego podeszła by zagadać. W końcu nieczęsto zdarzają się okazje na poznanie nowych ludzi. - Cześć, jestem Olivia. Widzę, że czytasz, a więc podeszłam, żeby spytać co to za książka?
Witaj przyjacielu! Mam nadzieję, że pamiętasz mnie. W tym roku także uczę się w Hogwarcie. Nie wiem jak z tobą, ale proponuję się razem spotkać i porozrabiać jak za dawnych czasów. Dobra, a teraz na poważnie. Musimy spotkać się kiedyś w Domitorium Hufflepuffa i razem pogadać. Myślę, że data jest jeszcze do ustalenia.
Z chęcią się z tobą spotkam w czasie wolnym. Choć nie wiem czemu nie możesz mi swoich przemyśleń powiedzieć na przerwie. Przecież szkoła nie jest tak ogromna, byś przynajmniej raz dziennie mnie nie mijał. Ewentualnie w pokoju wspólnym. Herbata ostatnio w Hogsmade się pojawiła, ale chyba jeszcze nie ma jej w usługach. Wiesz, nie nadążam dalej za tą konsumpcją. U nas wszystko jest na targach, stamtąd najlepiej brać. Tu jest inaczej. Każdy chce być wyręczony. A przecież parzenie herbaty tak szlachetnej powinno mieć w sobie coś z samego pijącego, nie? To zawsze jakieś głębsze doznanie.
A co się stalo Nadish? Jasne, możemy się spotkać jeżeli masz tylko ochotę. Chociaż nie wiem po co piszesz sowę. Wróciłam już z Francji. Jestem w Hogwarcie.
Mam ogromną przyjemności zaprosić cię na swój ślub z Samirem Rahim. Odbędzie się on 15 lutego w naszej rodzinnej świątyni. Nie zapomnij proszę o odświętnym Dhoti.
Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale! Tutaj, na Atlantydzie, pod wodą jest Boisko do Quidditcha. Powinniśmy to wykorzystać, nie uważasz? Spotkajmy się w czwartek. Jakoś pod wieczór. Grajmy całą noc i bawmy się!
wybacz mi że nie przyszłam ale miałam ważne sprawy do załatwienia i nie mogłam się z tobą spotkać. Jeśli się zgodzisz, moglibyśmy się spotkać dzisiaj, w opuszczonej klasie albo gdzieś... w każdym bądź razie bardzo ci dziękuję za propozycję spotkania.