Pssst!

Pisanie pssstania nie wygląda tak dobrze jak brzmi mówione

Jak tam, żyjesz? Jak się czujesz po Zakazanym Lesie?

Nie ma takiego słowa jak psstanie...

Ale no, dobrze. Byłem od razu u Pani Blanc i nawet nie chciała, żebym zostawał na noc, tak szybko się tym zajęła.

Nie mówiłem nic rodzicom, bo pewnie by byli źli, że ktoś prowadzi tak nieodpowiedzialnie zajęcia w lesie... Myślisz, że powinienem im powiedzieć?

I eee, przepraszam jeśli byłem dla ciebie tam pod koniec niemiły.

Nooo ale słowa jakoś się tworzy, nie? :D

Nie no luz! Nie dziwię się, że się stresowałeś, bo jednak szczuroszczety nie są zbyt miłe!

Dobrze, że nic Ci nie jest!!!

Ja bym chyba nie mówił, bo w sumie po co, skoro nic Ci nie jest? :think:No ale nie wiem. Jak dla mnie zajęcia ogólnie i tak były spoko! Mogliśmy łazić po Zakazanym Lesie, a on normalnie jest przecież, no wiesz, ZAKAZANY

Ale zgubiłem rękawiczki chyba i to już mniej spoko :/

Noo chyba tak, masz rację. To nie powiem.

Ja wierzę nauczycielom, że jest zakazany bo jest niebezpieczny, a ja wcale nie lubię niebezpiecznych miejsc, nie wiem, po co w nie chodzić. Niedawno poszedłem za Baby na zakazany korytarz i tam też jest takie jedno pomieszczenie, co chyba jest częścią lasu. Nie mam pojęcia jak to działa. I wiesz co się stało? Zaatakował nas tarand!

O nie, szkoda. Mogę ci oddać moje rękawiczki, jeśli chcesz. Mam kilka par i tak. Nawet na te święta dostałem od rodziców.

Hmm no tak, ale jednak są tam zajęcia czasem i takie kółko właśnie!

No i jest ta jakaś taka bariera w środku, nie? Może szczuroszczet się nie złapał, ale ogólnie one nie są jakieś suuuper niebezpieczne, więc może po prostu te bardziej niebezpieczne stworzenia są po drugiej stronie bariery?

O MERLINKU, TARAND?

Tarandy są SUPER niebezpieczne, nie?

Ej myślałem, że nie lubisz Baby!

I dzięki! Może skorzystam, bo nie wiem czy będzie czas kupić nowe przed wyjazdem na ferie, a co jeśli będziemy w jakimś ośrodku, gdzie będzie snowflow? Zawsze mega chciałem spróbować, jeździłem tylko na czartach do tej pory!

Może... chociaż dla mnie to dowód, że magia może zawodzić. Nie chciałbym sprawdzać tej bariery częściej niż będzie to potrzebne.

Według klasyfikacji Ministerstwa Magii są tylko groźne, sprawdziłem przed chwilą. Ale moim zdaniem był bardzo niebezpieczny! Na początku wydawało się, że to jeleń, ale potem okazało się, że miał ogromne pazury i poroże i nawet kły. I chciał zaatakować mnie od tyłu.

Nie lubię Baby. Jest najgorsza. Zawsze robi coś, żeby mi dokuczyć. Poszedłem tam za nią, żeby jej powiedzieć, że nie może chodzić na zakazane piętro.

Nigdy nie jeździłem na snowlow... Ani czartach nawet. Moi rodzice uważają, że zaraz sobie zrobię krzywdę. Ale może będą mieli tam jakąś bibliotekę też, w tym ośrodku. Ale jeśli nie toooo pokażesz mi jak się na tym jeździ?

A ja to jestem ciekawy w sumie jak ta bariera wygląda! Czy ją widać? Czy my byśmy ją widzieli? I moglibyśmy przejść, czy z drugiej strony tylko nie można przejść? Czy to taki jakby mur?

Wow! I co, walczyliście z nim?!

A po co ona tam poszła? Ja w sumie nie wiem, jest siostrą Olivera, a Oliver jest super, więc... może po prostu potrzebuje czasu na przekonanie się do nowych ludzi? W końcu jest Ślizgonką!

No pewnie, czarty są super! Snowflow bardziej niebezpieczny chyba, przynajmniej tak twierdzi moja mama. No i zawsze musiałem nosić ochraniacze specjalne, ale myślę, że skoro już jestem starszy, to może nie?

Bibliotekę mamy w szkole, czart i snowflowu nie!

Wydajee mi się, że nie powinniśmy móc przejść, bo co jak się zgubisz i przypadkiem ją przekroczysz i nie będziesz mógł wrócić? Może powinna działać na wiek. Typu minimalny wiek nauczycielski. Tylko wtedy możesz przejść. To by miało sens.

E, no nie. Bo potem pojawił się ten nauczyciel, który ma w rodzinie olbrzymy i się przemienia w niedźwiedzia i przestraszył taranda zanim coś zrobiliśmy.

Podobno opiekowała się jakimś elfem, ale nie wiem, czy jej wierzę. Moim zdaniem ona wszystkich nabiera. I nie potrzebuję wcale, żeby się do mnie przekonywała.

Nie, nie, zawsze trzeba nosić ochraniacze, takie są zasady. Podobno w szoku można czasem nie poczuć, że się zrobiło krzywdę.

Chyba nawet jest takie zaklęcie z barierą wieku... Albo mnie brat wkręcał, ale mówił, że nie da rady wejść do żadnego baru, jak się jest niepełnoletnim nie żebym próbował!

Oooooo, od ONMSu, to w sumie idealnie! Trochę szkoda, że nie musiał walczyć z tym tarandem, bo to musiałoby wyglądać epicko, taki niedźwiedź i groźny jeleń i w ogóle!

Jak to nabiera? Myślisz, że Olivera też nabiera? To byłoby dziwne... i trudne chyba, w końcu tyle czasu razem spędzają, nie?

Ja tam się nie boję jakiegoś małego zadrapania! Byłem już leczony tyle razy, że mi to chyba wisi :D Ale no, moi rodzice by panikowali, więc pewnieee i tak założę jakieś ochraniacze. Albo przynajmniej kask...

Nie wiem, czy by wygrał z jeleniem, szczerze mówiąc. Więc może lepiej, że nie musiał.

No, ja myślę, że gdyby Oliver jej się czasem sprzeciwił, to wcale by dla niego taka miła nie była. I go pewnie wykorzystuje tylko albo pakuje w kłopoty, żeby samej dobrze na tym wyjść. Bo Oliver chyba każdego lubi, dla mnie też był miły.

Jaka była najgroźniejsza rana, jaką sobie zrobiłeś?

No co Ty, niedźwiedź? Na pewno by wygrał! Zwłaszcza skoro ten jeleń, znaczy się tarand, był taki tchórzliwy!

Hmm no rodzinę się traktuje trochę inaczej, ale sam nie wiem. Może Oliver po prostu lepiej ją zna? Ale to prawda, on jest super!

Eeee rozwaliłem sobie głowę tak dość poważnie raz, bo chciałem spróbować latania na pegazie... dlatego kask nie brzmi tak źle To było chyba najgorsze, tak myślę.

A Ty? Co ciekawego sobie zrobiłeś?

Ale oni nie są tak serio rodzeństwem, nie? Bo noszą inne nazwiska.

O to brzmi bardzo źle, brr.

Hmm... raz gnom mnie ugryzł w palec i mam po tym bliznę. I kiedyś poślizgnąłem się na lodzie - nie na łyżwach - i źle upadłem na rękę i potem jeszcze kilka dni mnie bolała. Ale poza tym ja raczej nie mam urazów. Jestem ostrożny.

Nooo chyba nie, ale to w sumie raczej nic nie musi zmieniać...

Ja mam też dużo rodzeństwa z innym nazwiskiem :D

O Merlinie, to chyba musisz być strasznie pechowy, żeby gnom tak dziabnął

W takim razie dla Ciebie i ochraniacze i kask, jak już będziemy śmigać na czartach!