Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Asari

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Asari QzgSDG8




Administrator




Asari Empty


PisanieAsari Empty Asari  Asari EmptyNie 4 Lip - 0:16;


Asari

Jeśli ubranie, które dostałeś w swoim pokoju nie przypadło Ci do gustu, zawsze możesz zamienić je na całkowicie inne! Nie jest to tania sprawa, ale czego się nie robi dla wyglądu?

By kupić cokolwiek musisz w odpowiednim temacie zapłacić podaną niżej kwotę.
Ten sklep nie przyjmuje zamówień listownych.

Cennik:

Spróbuj rzucić kostką jeśli twój Pappar jest dobry z Działalności Artystycznej.
Tutaj nie musisz nosić specjalnego stroju.


______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyWto 13 Lip - 12:13;

Jak mówi stare brytyjskie przysłowie: „jak ktoś ma pecha, to palca w dupie złamie”. A Brooks, łagodnie rzecz ujmując, była istną personifikacją pecha, tak więc kolejne dziwne rzeczy, które jej się przytrafiały, nie robiły na niej wrażenia. Kolejne złamanie albo ułamany ząb? Ona nazywała to środą. Zjedzenie kebaba z amortencją albo trafienie na drinka z jakąś dziwną miksturą? Takie coś zdarzało jej się średnio raz na kilka tygodni. Zamienienie się w centaura? A jak by inaczej! A potem wdepnięcie w sidła w Zakazanym Lesie? Normalka! Podobnie jak utrata wszystkich zmysłów, utknięcie w pokoju z Boginem czy fiolka ze skrzelozielem, która wybuchła jej w dłoniach. Granice absurdu przekroczyła już dawno i teraz poruszała się po nieprzetartych rejonach, niedotkniętych stopą przez kogokolwiek. Kiedy Krukonka otworzyła szafę, zobaczyła w niej klasyczną szatę w pięknym lawendowym kolorze. Uwielbiała lawendę, ale jej zapach, nie kolor! Jak ona się będzie prezentowała w czymś takim? Jak krowa z Milki? Wszelkie próby zmiany koloru spełzły na niczym, na co wpływ mogły mieć jej transmutacyjne talenty, a właściwie jej brak. Nie to stanowiło jednak jej największy problem. Wystarczyło, że założyła szatę, a jej ręce pokryła bolesna wysypka. Ani wiggenowe, ani zaklęcia lecznicze nie działały na to paskudztwo, co oznaczało jedno – konieczność odwiedzenia sklepu. I tak też zrobiła. Pierwotnym zamysłem Krukonki było kupienie nowej szaty. Kiedy jednak się okazało, że w sklepie znajduje się specjalny krem NA AKURAT TEN KONKRETNY PRZYPADEK MAGICZNEJ WYSYPKI (jak wygodnie!), niechętnie rzuciła sprzedawcy kilkadziesiąt galeonów i wyposażona w pokaźną tubkę, wsiadła na dywan i wróciła w drogę powrotną.

/zt
Powrót do góry Go down


Narcyz Bez
Narcyz Bez

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : Wiecznie goszczący na ustach uśmiech, twarda angielska wymowa z wyraźnymi końcówkami
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 289
  Liczba postów : 383
https://www.czarodzieje.org/t19726-narcyz-bez
https://www.czarodzieje.org/t19736-tofu
https://www.czarodzieje.org/t19727-narcyz-bez
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyWto 13 Lip - 16:28;

Zakupy::

Potrzebuję nowej szaty - staromodne wzory mógłbym jeszcze przeżyć, ale okropny zapach zepsutego jedzenie bijący z tych, które dla mnie przygotowano sprawia, że nawet ja nie chcę przebywać w swoim własnym towarzystwie, więc tym bardziej nie miałbym sumienia narażać na to kogokolwiek innego. Trochę przestraszony wychodzę do miasta w moich własnych ubraniach, mając nadzieję, że nie zboczę przypadkiem z trasy; mój Pappar Pepper zapewnia mnie, że sklep z ubraniami jest tuż tuż przy wejściu do dzielnicy Chmur i nie muszę obawiać się żadnej grzywny ani pojmania przez strażników. Mam jednak problemy z pełnym zaufaniem; pewniejszym krokiem idę tylko, kiedy w zasięgu mojego wzroku znajduje się ktoś, kto również wyłamuje się nietradycyjnym ubraniem.
W końcu trafiam we właściwe miejsce; trudno jest mi skupić wzrok na jednej tylko rzeczy, gdy uderza we mnie tak wiele barw i wzorów i dopiero zniecierpliwione, ale zaskakująco delikatne trącenie skrzydłem jakoś mnie przebudza. Czuję na sobie przez chwilę wzrok sprzedawcy, na szczęście zajętego innymi klientami, więc nawet nie muszę szukać wymówki, by uciec od jego rad.
- Podoba ci się? - pytam Pepper, dotykając jasno żółtego sherwani, haftowanego od góry do dołu karmelową nicią. Nie jest ono zbyt dyskretne, ale z drugiej strony trudno mi znaleźć takie, które jest. Od spontanicznego zakupu powstrzymuje mnie jednak cena. - Okej, okej, chyba jednak mi się nie podoba. Okej...  Czy możesz dać mi pomocne skrzydło? Ty wiesz więcej o kolorach i-i wszystkich tych estetycznych rzeczach.
To z pewnością przydatne mieć za towarzysza Pappara znającego się na działalności artystycznej; pozwalam się pokierować, zgadzając się biernie na rezygnację z ciepłych żółci i pomarańczy, a jeszcze chętniej z ostrych czerwieni. Nie jestem jednak przekonany, gdy Pepper obstaje przy bladym różu i złocie, nie do końca czując się komfortowo przez wzgląd na kulturowe przesłanie tej barwy. Już kręcę głową, już mam wracać do żółtego sherwani, gdy w moje ręce dostaje się damska wersja tego ubrania. Spoglądam pytająco na papugę, która szybko podpowiada mi, że to lehenga choli.
- W zasadzie... w zasadzie to chyba to - szepczę w zamyśleniu; w Hogwarcie nie mam tak naprawdę zbyt wielu okazji do ćwiczeń nad metamorfomagią. Podczas wakacji o wiele łatwiej wtopić się w tłum, o wiele łatwiej zostawić za sobą popełnione błędy i niezręczności. Poza tym - strój jest zwyczajnie piękny w swojej prostocie i nie zakłada konieczności robienia z siebie błazna w kolorowej brodzie, więc... czemu nie?

[zt]
Powrót do góry Go down


Jibril Montrose
Jibril Montrose

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
Galeony : 116
  Liczba postów : 133
https://www.czarodzieje.org/t20614-jibril-montrose
https://www.czarodzieje.org/t20618-edgar
https://www.czarodzieje.org/t20613-jibril-montrose
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyPią 13 Sie - 18:56;

Wścibski Pappar: 2 (twój pappar nic się nie dowiedział)

Podróżowała już po pustyni, a teraz porusza się na dywanie po Dzielnicy Chmur. Ciekawe doświadczenie — dywan, inny niż miotła, chociaż nie wyobraża sobie na nim gry w quidditcha. Pappar leci za nią, a czasem przed nią. Dzisiaj jest szczególnie cichy, nie za wiele rozpowiada plotek, pewnie nic ciekawego się nie dowiedział!
Montrose umawia się na spotkanie z Irvette de Guise, dziewczyny może nie są najlepszymi przyjaciółkami, ale czasami spędzają ze sobą trochę czasu — głównie rywalizując w pływaniu. Dużo też nie rozmawiają, chyba że o szkole, czy ocenach no i oczywiście o zainteresowaniach sztuką pływania.
Jibril zniża dywan do lotu, całkowicie dobrze sobie radząc z nawigacją tego środka transportu. Zatrzymuje się przed sklepem Asari i zeskakuje z gracją. Rozgląda się za rudowłosą, która być może skryła się w tych kolorowych szatach lub jeszcze nie przybyła na miejsce.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyPon 16 Sie - 17:07;

Irvette jak zwykle pojawiła się na miejscu wcześniej, odziana w tutejsze szaty, które zakrywały jej schludnie spięte rude loki. Zakupy uwielbiała, więc gdy tylko jej koleżanka ze slytherinu zaproponowała wspólny wypad, od razu się zgodziła. Jak dotąd nie miała zbyt wiele czasu na szlajanie się po bazarach dla własnej przyjemności, a chętnie jakąś pamiątkę by przecież ze sobą do domu przywiozła. Dodatkowo liczyła, że towarzystwo Jibril uprzyjemni ten proces i będą mogły spędzić ze sobą wartościowy czas.
To ona pierwsza zauważyła koleżankę, rozglądającą się za Irv pomiędzy straganami.
-Jibril! - Pomachała jej ręką i ruszyła od razu w jej stronę, składając na powitanie krótki, symboliczny we Francji pocałunek w policzek.
-Jakieś konkretne plany na zakupy? Szukasz czegoś dla siebie, czy dla rodziny? - Zapytała, bo sama była już nastawiona tylko na własne zyski. Rodzinie zakupiła drobiazgi, które miała nadzieję wystarczająco im się spodobają. Poza tym lubiła po prostu przechadzać się po straganach i patrzeć, co wystawcy mają do zaoferowania. Ciężko było jej się do końca przestawić na obowiązującą tu modę, co nie zmieniało faktu, że przez spędzone tu tygodnie zaczęła ją doceniać a nawet lubić.
-Jak Ci się tu podoba? Nie brakuje Ci tu wody? Mogłybyśmy urządzić sobie zawody w pałacowym basenie. - Zaproponowała, gdy ruszyły między kolorowymi stoiskami, wypatrując czegoś, co przykuje ich uwagę.

@Jibril Montrose

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jibril Montrose
Jibril Montrose

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
Galeony : 116
  Liczba postów : 133
https://www.czarodzieje.org/t20614-jibril-montrose
https://www.czarodzieje.org/t20618-edgar
https://www.czarodzieje.org/t20613-jibril-montrose
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyWto 17 Sie - 12:03;

Po chwili dostrzega rudowłosą, wpierw jednak można by się pomylić, że to tutejsza dziewczyna, odziana w ich barwne szaty. W niektórych miejscach Jamalu nie trzeba nosić ich kolorowych strojów. W sklepie Asari też nie jest to wymagane, więc Jibril pozbyła się na razie przydzielonej jej kolorowej sukience, w której wyglądała zjawiskowo, a także chuście, starła też różowy puder z rąk. Zabrała ze sobą na wyjazd trochę ubrań z mugolskiego lumpeksu. Głównie takie nosiła, więc chodzenie po magicznych sklepach wchodziło w grę, ale zazwyczaj nic nie kupowała. W końcu mogła zaopatrzyć się w ładne i naprawdę nie za drogie rzeczy. Dlatego wspólny wypad na zakupy jest tylko pretekstem do spędzenia czasu ze śliczną rudowłosą znajomą.
Irvette przybyła wcześniej, raczej to było do przewidzenia. Dziewczyny nie poznały się przecież przed chwilą, a pani prefekt slytherinu świeciła przykładem nawet poza szkołą Magii i Czarodziejstwa.
Jibril sama czasami zagina czas, chodzi wolno i całkowicie nie liczy się z płynącym życiem, jakby oczekiwała, że na nią poczeka. Tym razem też jest podobnie, chociaż nie można powiedzieć, że Montrose się spóźnia — jest na czas.
Łapie spojrzeniem de Guise, podnosząc dłoń do góry w geście odmachania na powitanie. Przyjaciółka podchodzi, składając symboliczny pocałunek.
- Zobaczymy. - Odpowiada tajemniczo, matka zapewne obraziłaby się, gdyby Jibril kupiła jej jeden z tych droższych kolorowych szali, oczywiście, jeśliby skłamała, mogłoby to wyjść całkiem dobrze, bez konfliktu; nie ma jednak pewności czy rodzicielka zaraz nie wysunęłaby argumentów — za granicą równa się za drogo, jeszcze magiczne wakacje... bla bla. Za to tato zapewne nie pogardziłby prezentem. Sam też przesłał jej pokaźne kieszonkowe.
- Jest interesująco. - Wypowiada powoli, skupiając się na damskich kolorowych szatach, które przebiera dłonią, spodziewając się odkryć tu coś magicznego. Nie myli się, niektóre wzory poruszają się na czarodziejskich szatach lub układają się w ciekawsze wzory. - Trochę za mało wody, ale przecież to pustynia. - Uśmiecha się i gdyby przejawiała bardziej ekspresyjność emocjonalną, zapewne z jej ust wydobyłby się cichy śmiech.
- Zawody w pałacowym basenie... - Przerywa, jakby nad czymś się głęboko zastanawiała, ale nie. - Brzmi świetnie, ale czy mają porządny basen? - Nie sprawdzała jeszcze, pochłonięta zwiedzaniem pałacu i niektórych zakątków pustyni.
- Podróżowałaś już przez pustynie na dumbaderze? - Pyta rudowłosej, wiedząc, że ta od początku przybyła do Jamalu, a Jibril dopiero od połowy wakacji. Wcześniej siedziała w domu, pogrążona w swoich myślach, przeżywając śmierć brata na swój własny dziwny sposób.


@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyWto 17 Sie - 17:54;

Po tym, co spotkało ją i Robin wolała nie rzucać się przesadnie w oczy, dlatego choć w tej dzielnicy można było swobodnie nosić normalne ubrania, zdecydowała się na strój lokalny. Miała raczej małą chęć na kolejne przygody z nieprzyjemnymi typkami w roli głównej, a tym bardziej, że akurat Jibril nie miała pojęcia o jej malutkim sekrecie.
Dość oryginalne imię koleżanki zawsze ją interesowało i teraz, nie mogła oprzeć się wrażeniu, że idealnie wpasowało się w klimat Arabii. Była ciekawa, czy Jibril ma podobne odczucia, ale jakoś nie kwapiła się by od tego zaczynać rozmowę. Nastolatka przyjechała na wakacje później i Irvette była ciekawa, jakie miała wrażenie ze spędzonego tutaj czasu, bo sama zdążyła już narobić sobie naprawdę sprzecznych poglądów.
-Zawsze byłaś taka rozmowna, czy te upały odjęły Ci mowę? - Zażartowała, gdy otrzymała dwie, dość zdawkowe i ogólnikowe odpowiedzi, z których nie można było wyciągnąć zbyt wiele nawet, jak się naprawdę człowiek postarał.
-Słyszałam, że można tutaj nauczyć się lokalnego haftu, próbowałaś już? Myślę, że byłaby to ciekawa pamiątka. - Wyznała, gdy dziewczyna narzekała na brak odpowiedniej ilości wody. Na szczęście w pałacu nie musieli się tego obawiać, bo mieli tam wszystko, czego tylko sobie zapragnęli. -Z kim jesteś w pokoju? - Zainteresowała się jeszcze, bo ploteczki na temat mniej lub bardziej znajomych czasem okazywały się być naprawdę wartościowe.
-Sama jeszcze w nim nie byłam, ale ponoć są jakieś wodne ogrody, gdzie można popływać. Myślę, że trzeba przekonać się na własne oczy. - Przyznała, bo choć była tu od dłuższego czasu, to nie miała jeszcze okazji poznać wszystkich znajdujących się tutaj zakamarków, dzięki czemu do końca wyjazdu mogła odkrywać coś nowego.
-Podróżowałam. Choć nie była to najprzyjemniejsza wyprawa. Zaatakowali nas Beduini, którzy dość mocno pokaleczyli większą część grupy. Rzucali klątwami na prawo i lewo.. - Nie były to może najprzyjemniejsze wspomnienia, ale nie miała problemu by o tym opowiadać, przyglądając się wyjątkowo delikatnej chuście o amarantowej barwie, która przykuła jej uwagę.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jibril Montrose
Jibril Montrose

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
Galeony : 116
  Liczba postów : 133
https://www.czarodzieje.org/t20614-jibril-montrose
https://www.czarodzieje.org/t20618-edgar
https://www.czarodzieje.org/t20613-jibril-montrose
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyWto 17 Sie - 21:02;

I chociaż nie za długo tu jest, zdążyła odkryć tajemnice komnaty, zajrzeć w opowieści Szeherezady, a także wybrać się na pustynnie, czy poobserwować wielbłądy przy wodopoju. Głównie podróżowała sama, czasami spotykała znajome twarze lub te mniej znajome. Jamal jak na razie wydaje się jej ciekawym, może zbyt krzykliwym miejscem. Za to pustynia, jest niebezpieczna i ukrywa wiele sekretów, chciałoby się postąpić nierozważnie i zaryzykować. Jednak Jibril głupia nie jest, czasami należy powstrzymać swoją dziką, nieokiełzaną stronę, która mogłaby przynieść tylko zgubę i śmierć.
- Pewnie jedno i drugie. - Odpowiada, starając się uśmiechnąć bardziej, niż robi to zazwyczaj. Niemal zaśmiała się na stwierdzenie rudowłosej, ale jednak zdystansowanie emocjonalne, nie pozwala jej reagować, tak jak powinna to robić dziewczyna w jej wieku.
- Nie próbowałam. Lokalny haft. - Powtarza ostatnie dwa słowa. Może Irvette ma racje, byłaby z tego ciekawa pamiątka. Za nim odpowiada, zastanawia się poważnie nad tym. - Spróbowałabym. - Rzecze po chwili.
Gdy przybyła do swojego pokoju, lista, na której widniały jej współlokatorzy, nie była zbyt długa, więc Jibril nie miała problemów z zapamiętaniem mieszkańców pokoju numer szesnaście.
- Emily Rowle, Violetta Strauss, Wiktor Krawczyk. - Wymienia wszystkich, mając dobrą pamięć do imion i nazwisk, być może to "Krawczyk" jest ciężej jej wypowiedzieć, takie nieangielskie to nazwisko.
- Musimy się przekonać. - Odpowiada co do basenu i spogląda na suknie mieniącą się cekinami i brokatem, że aż przymruża oczy, bo idzie oślepnąć.
- Klątwy na prawo i lewo? Co to za podróże, gdzie idzie stracić życie? - Tym razem skupia wzrok na rudowłosej, zaciekawiona. Nie słyszała o wyprawie z Derwiszami, może jej pappar coś wspominał, ale uznała to za plotki.
- Przymierz. - Wskazuje na chustę o amarantowej barwie, którą trzyma de Guise.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyWto 17 Sie - 22:08;

Oj tak, odkrycie komnaty Szeherezady i całej reszty, jaka się z tym wiązała będzie chyba najprzyjemniejszym wspomnieniem Rudej z tego wyjazdu, a to wszystko za sprawą niesamowitych Wiszących Ogrodów, których zapewne nigdy w życiu nie zapomni i z pewnością będzie marzyła o powrocie w tak niezwykłe miejsce pełne zieleni i roślin, których nigdzie indziej wcześniej nie widziała.
-Może i dobrze. Czasem lepiej tutaj nie krzyczeć i nie zwracać na siebie uwagi. - Posłała jej perlisty uśmiech, znając naturę Jibril, bo przecież wcześniej miały już ze sobą do czynienia i to nie raz. Sama Irvette jednak im dłużej ją znała, tym mniej zdystansowana się wydawała w sytuacjach zwykłych, codziennych.
-Twoja uroda zawsze będzie się rzucać w oczy, piękna Szeherezado. - Zaskrzekał pappar de Guise, na co ta tylko westchnęła ciężko. -Widzisz, z czym muszę się użerać? A jak Twój przewodnik? - Zapytała koleżankę, jednocześnie dając jej do zrozumienia, że te komplementy wcale nie sprawiają jej aż takiej przyjemności, jak zapewne zwierzę by chciało. Może i na eliksirach znało się niesamowicie, ale w codziennym obyciu nie było wcale najłatwiejsze, skoro ciągle zachowywało się jak naćpane Amortencją.
-W takim razie, co Ty na to, by po zakupach skoczyć do szwalni? - Zaproponowała sama ciekawa, czy dałaby radę podjąć się tego wyzwania. Uzdolniona manualnie przecież była, choć raczej w kwestii sztuki, niż haftu, ale może odkryje w sobie nowy talent?
-Nazwiska kojarzę. Strauss, to ta zawodniczka quidditcha, prawda? - Spytała zaintrygowana, bo jako że brała udział w jednym meczu, co nieco w szatni mogła usłyszeć i dzięki temu też zapamiętać na przyszłość, a choć akurat Violetta wtedy nie grała, to jednak jej nazwisko przewinęło się przez języki innych członków drużyny ślizgonów.
-Zawsze chętnie. Mam nowy strój kąpielowy, którego jeszcze nie miałam okazji wypróbować. - Jak zawsze musiała zrobić zakupy przed takim wyjazdem i pomarańczowy kostium był jednym z jej najnowszych nabytków, z których była naprawdę zadowolona.
-Miała być spokojna wycieczka do oazy, skończyło się na płaczu i rozpaczy i to dosłownie. Po ataku trafiłam z innymi do jakiś ruin i musieliśmy jakoś przetrwać. Mi trafiło się szukanie jedzenia i o dziwo, znalazłam na tej pustyni naprawdę cudne okazy roślin. Nie uwierzyłabyś ile zieleni się tutaj kryje! - Słychać było w jej głosie większy zachwyt swoim znaleziskiem, niż przerażenie pozostałymi wydarzeniami tamtej nocy. Wciąż nie uważała, by to, co się stało było najbardziej w porządku, ale też ostatecznie przecież wszyscy przeżyli i wynieśli z tego na pewno nie jedną cenną lekcję.
-Mówisz? - Nie była pewna, ale po chwili odsłoniła swoją twarz, by starannie zawinąć wokół niej chustę, według tutejszych standardów.
-Hmmm... To zdecydowanie nie jest mój kolor. - Powiedziała, oglądając się w podsuniętym przez sprzedawcę lusterku. -Za to za ten materiał mogłabym zabić. Spójrz jaki delikatny! - Wyciągnęła rąbek ku Jibril, by ta mogła na własnej skórze przekonać się, o czym Irvette mówi.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jibril Montrose
Jibril Montrose

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
Galeony : 116
  Liczba postów : 133
https://www.czarodzieje.org/t20614-jibril-montrose
https://www.czarodzieje.org/t20618-edgar
https://www.czarodzieje.org/t20613-jibril-montrose
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptySro 18 Sie - 18:54;

Jibril nie zastanawia się nad swoim imieniem, kiedy przybywa do Jamalu. Chociaż to pewnie z tych rejonów wywodzi się ta nazwa, to matka nigdy nie zdradziła jej, czemu tak ją nazwała, a ślizgonka nie sądzi, żeby jej rodzicielka gdziekolwiek podróżowała. Chociaż nie ma pojęcia, jakie sekrety może skrywać jeszcze jej matka. Nie szczególnie zastanawia się nad tym ostatnimi czasy, zwłaszcza że Kathleen pozbyła się jej z domu.
Najbardziej z wędrówki po opowieściach Szeherezady zapamięta mechanicznego konia, nasączonego magią i bezkres morza na okręcie Sinbada.
W obcym mieście, a tym bardziej kraju lepiej nie zwracać niczyjej uwagi, a nawet w swoim domu bywa to niebezpieczne, więc Jibril na pewno zgadza się, z wypowiedzą rudowłosej.
Pappar Irvette nie tylko wyglądem, ale i charakterem całkowicie różnił się od papuga Montrose.
- Komplemenciarz z tego twojego. - Uśmiecha się prawie normalnie, po czym zerka w stronę swojego przewodnika, jak to określiła de Guise. James, bo tak na imię ma pappar Jibril, nasłuchuje uważnie, mimo że nie wygląda na zainteresowanego rozmową — właśnie udaje, że szuka pudru chyba na swoje łapki. - Mój to stalker. - Szepcze. - Nie wiem jakim cudem otworzył mi walizkę i przeglądał moje ubrania. - Stara się mówić, tak aby ptak nie usłyszał.
- Jestem za. - Zgadza się na pomysł dziewczyny. Nie ma zielonego pojęcia o haftowaniu, ale czemu nie? Może to się okazać dobrą zabawą.
- Prawda. - Przytakuje na nazwisko Strauss, sama gra w quiditcha, ale się tym nie chwali. Jednak zawodników, wszystkich drużyn raczej kojarzy.
Sądzi, że czas na wakacjach spędzi samotnie, jak zwykle, ale towarzystwo rudej lubi, więc szwalnia, pałacowy basen... Jest tyle rzeczy do zrobienia i miejsc do odwiedzenia. W końcu jej myśli nie krążą wokół żałoby, śmierci i nieliczącej się z jej uczuciami matki.
- Nie jest. - Przytakuje, chociaż osobiście uważa, że de Guise we wszystkim wygląda idealnie. Nie opiera się, gdy ta wyciąga rąbek amarantowej chusty w jej stronę. Jibril kieruje dłoń ku niej, po czym dłużej niż powinna, dotyka materiału.
- Zieleń. - Odpowiada zagadkowo, podchwytując ze wcześniejszych słów wypowiedzianych przez rudowłosą, może nie tyczyły one barwy, a rozpaczy na pustyni, ale co z tego. - Zieleń byłaby idealna. - Puszcza rąbek chusty i odwraca się jak gdyby nigdy nic w stronę Jamesa.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptySro 18 Sie - 19:13;

Cała podróż przez Jamal i jego tajemnice wiązała się z wieloma ciekawymi odkryciami. Dla jednych na zawsze w pamięci zapadną bezkresne piaski, inni nigdy nie zapomną cudownej oazy, a jeszcze inni feniksa, którego musieli zwabić, by odzyskać utracony klejnot. Jedno było pewne, ciężko będzie wyprzeć tegoroczne wakacje z pamięci.
-Niestety nie zawsze taktowny. - Przewróciła oczami, posyłając papparowi kolejne spojrzenie. -Stalker? Nie gadaj! Uważaj żeby Ci przypadkiem czegoś nie ukradł. - Nie potrafiła uwierzyć, jak zwykłe ptaki mogły sprawiać tyle kłopotu, choć prawdą było, że Ruda poniekąd się już do swojego przywiązała. Dziwnie było jej poruszać się po mieście bez tego towarzysza.
Plany rodziły się jakby naturalnie sprawiając, że pozostały do wyjazdu czas nagle znacznie się wypełniał. Było to naprawdę miłe uczucie szczególnie, że jeszcze niedawno Ruda nie miało zbyt wielu znajomych w szkole i obawiała się, wręcz przeczuwała, że plakietka prefekta nie ułatwi jej zdobywania znajomości.
Dużo się ostatnimi czasu pozmieniało w życiach obydwu dziewczyn, choć zazwyczaj nie rozmawiały na takie tematy. Ich znajomość była stosunkowo powierzchowna, choć Ruda naprawdę lubiła spędzać z nastolatką czas. Czuła się przy niej swobodnie, jak przy kolejnym z de Guise, choć oczywistym było, że rodziną nie są chociażby przez różnicę w imionach i urodzie.
-Zieleń? Świetny pomysł! - Poprosiła sprzedawcę o podanie jej chusty właśnie w tym kolorze, ale okazało się, że niestety jest ona niedostępna, a materiał odporny jest na czary zmieniające barwę. -No cóż, może gdzie indziej będą mieli. - Westchnęła nieco zawiedziona, bo naprawdę chciała coś takiego zakupić.
-Jib! A może ta bransoletka? Idealnie by Ci pasowała. - Wskazała koleżance leżącą kilka stoisk obok ozdobę, wysadzaną kilkoma klejnotami, które nieznacznie mieniły się, wystawione na działanie słońca i posiadające tajemniczą inskrypcję w lokalnym języku. -Jak myślisz, co tu jest napisane? - Zapytała, bo sama przecież nie potrafiła tego odczytać, a tłumaczek nie posiadała.

@Jibril Montrose

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jibril Montrose
Jibril Montrose

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
Galeony : 116
  Liczba postów : 133
https://www.czarodzieje.org/t20614-jibril-montrose
https://www.czarodzieje.org/t20618-edgar
https://www.czarodzieje.org/t20613-jibril-montrose
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyPią 20 Sie - 11:32;

James

Dzisiaj James jest naprawdę spokojny. Nie mówi za dużo. Nie zdradza sekretów innych, ani też tajemnic Jibril. Pewnie będąc cicho i słuchając, chce dowiedzieć się nowych smaczków. Bystry z niego papug, a także cwany. To, że pappar Irvette nie zawsze jest taktowny, to nie znaczy, że nie ma racji odnośnie jej wyglądu. Pewnie Montrose również przewracałaby oczami na komplementy od zwierzaka, ale może lepsze to niż mały stalker za plecami.
Papużka z niebieskim brzuszkiem znika z jej oczu, aby nagle znaleźć się na jej ramieniu.
- James nie złodziej. - Kłapie dziobem oburzony, przyglądając się podejrzliwie rudowłosej koleżance Jibril.
Montrose sama już przywiązała się do swojego towarzysza, zawsze w parze szła z nią cisza i z początku dziwnie było przyzwyczaić się jej do Jamesa, który gadał i gadał lub zachowywał się jak stalker, ale miał swoje plusy, a mianowicie, nigdy nie domagał się odpowiedzi, kiedy Jibril mu nie odpowiadała. Chyba za to toleruje tego ptaka, a nawet lubi.
Nigdy nie przeszkadzała jej plakietka prefekta de Guise. Dziewczyna jest na odpowiednim stanowisku, ma do tego zdolności Montrose uważa, że nie ma nikogo lepszego na to miejsce niż rudowłosa. Dlatego ich znajomość w żadnym stopniu nie była przesłonięta iluzją, które to stanowisko wytwarzało wśród innych uczniów.
- Szkoda. - Wyrywa się z jej ust, jakby naprawdę była zawiedziona brakiem zieleni. Może i dobrze, że nic nie kupią. Ceny tu mają nie najniższe. Na pewno obie mogą sobie pozwolić na duże wydatki, zwłaszcza de Guise. Jibril zawsze wydawało się, że dziewczyna pochodzi z jakiegoś bogatego, znakomitego rodu. I chyba faktycznie tak jest. Montrose więcej ma wspólnego z mugolami niż z magicznym światem, dlatego tak trudno się jej przestawić na ten magiczny świat ważności czystokrwistych rodów, chociaż waluta rządzi każdym światem, jak widać.
- Może. - Odpowiada na bransoletę, ale też i na to, że może mają w innym sklepie chustę w barwie zieleni. - Pewnie klątwa albo życzenie szczęścia i długiego życia posiadaczowi tych kosztowności. - Zakłada, że chodzi o to pierwsze. Nie lubi wydawać pieniędzy na takie kosztowności, zapewne to wpływ matki na stosunek Jibril do pieniędzy.
- Zapewne nie jest tania. - Podchodzi do znaleziska, które wyłapała ruda swoim zielonym, bystrym spojrzeniem. Wygląda na ładną cenną ozdobę, wyłożoną klejnotami. - A może to zwykła podróba. - Dodaje, a pappar siedzący na jej ramieniu przekrzywia głowę, jakby też się nad tym zastanawiał, albo chciał przeczytać napis widniejący na spodzie bransolety.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyPią 20 Sie - 12:31;

Nie miała jeszcze większej okazji zapoznać się z ptakiem Jibril. Wiedziała o nim tylko tyle, co ta jej powiedziała, a prawdą było, że Jibril nie należała do najbardziej gadatliwych osób z reguły.
-Spokojnie, nie oskarżam Cię, James! - Powiedziała, bo kazała dziewczynie tylko uważać. Stalkerzy mają różne pomysły i nigdy nie wiadomo, co przyjdzie im do łba, a pappary mogłyby wykorzystać swój spryt, żeby zgarnąć coś dla siebie. Niemniej nie powiedziała przecież, że ptaszysko cokolwiek już ukradło.
Sama też była już przyzwyczajona do swojego pappara, choć po prostu czasem te komplementy ją denerwowały. Szanowała jednak jego wiedzę i podejście do kultury Jamalu, z którą to często ją zapoznawał. Nie wymagała niczego więcej, choć miała problem z wybraniem mu imienia. Ostatecznie zaczęła nazywać go Épinard, od szpinakowego koloru, jaki posiadał.
Całe szczęście, że Jibril nie patrzyła na tak powierzchowne rzeczy. Rudej oczywiście nie przeszkadzał fakt, że dostała takie obowiązki, ale widziała jak wpłynęło to na jej opinię i o ile była naprawę sumienna jako prefekt, wiele osób podchodziło do niej z dystansem.
Sama też była tym faktem zawiedziona, ale pewnych rzeczy nie dało się przeskoczyć. Faktycznie pochodziła z rodziny zamożnej i to bardzo zamożnej. Jej rezydencja we Francji robiła wrażenie, choć w Anglii żyła nieco skromniej. W dodatku pracowała w sklepie zielarskim, więc z pozoru wyglądała jak normalny członek społeczeństwa. Gdy jednak przyjrzało się bliżej jej garderobie i manierom można było bez problemu zauważyć, że są one najlepszej jakości i nie biorą się z przydrożnego butiku, a w dodatku dziewczynę często można było widywać na imprezach politycznych i galach wszelkiego rodzaju.
-Lepiej chyba nie ryzykować nie będąc pewnym. - Przyznała, bo oczywiście kupiec tylko tajemniczo na nie spojrzał, gdy zapytały o inskrypcję. -Kruszec nie wygląda na prawdziwy. Pewnie turystyczna pamiątka, ale nie odmawia jej to uroku. - Zauważyła, bo po trafiła odróżnić prawdziwe złoto od podróbki. Nie uważała jednak, by miało to większe znaczenie. Nie każdy zresztą chciał wydawać miliony galeonów na jedną ozdobę kupioną za granicą.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jibril Montrose
Jibril Montrose

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
Galeony : 116
  Liczba postów : 133
https://www.czarodzieje.org/t20614-jibril-montrose
https://www.czarodzieje.org/t20618-edgar
https://www.czarodzieje.org/t20613-jibril-montrose
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyPią 20 Sie - 13:01;

W naturze Jibril nie ma gadulstwa, a jak już czasami wydaje się, jakby nie kończyła zaczętych zdań, albo słowa uważała za zdania, a resztę się domyśl! Niektórych może to irytować, a inni po prostu wykazują wobec tej dziewczyny więcej zrozumienia i cierpliwości. Czy nawet traktują ją niczym upośledzoną osobę. Jibril jest taka, że nie zwraca zbytniej uwagi na innych, dlatego też nie przejmuje się tym, co inni o niej myślą, a nawet empatyczne odbieranie uczuć postronnych wydaje się jej niczym czarna magia, o której nie ma zielonego pojęcia, ale może kiedyś.
- Jak zauważę, że znika mi bielizna, to zacznę się martwić. - Drapie ptaka pod brzuchem, za nim ten zdąży odpowiedzieć, na ponowne niby to oskarżenia tylko tym razem ze strony swojej właścicielki.
Przytakuje na słowa rudowłosej, że lepiej nie ryzykować. Zwłaszcza że nigdy nie można być pewnym odpowiedzi tubylców sprzedających te wszystkie błyskotki.
- To prawda, nie odmawia... - Bransoleta ma swój urok, nawet jeśli to zwyczajna podróbka, a sprzedawca chce zaintrygować klientów inskrypcją, nie zdradzając jej treści.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Asari QzgSDG8




Gracz




Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari EmptyPią 20 Sie - 13:13;

Czas mijał im nieubłaganie. Może rozmowa nie była na najwyższych obrotach, ale Ruda już się przyzwyczaiła do tej natury koleżanki. Co więcej, poniekąd za to właśnie ją ceniła. W wyższych sferach nie raz była pchana do rozmowy z kimś, kto nadawał jak najęty, a w kogo słowach nie dało się znaleźć wartościowej treści. Ot, pusty bełkot, często nakierowany na nic nieznaczące pochwały, czy ogólnikowe stwierdzenia. Między dziewczynami takie sytuacje nie zdarzały się za często, co Irvette sobie ceniła. Wolały chwilę milczenia, niż niepotrzebne stosowanie pustych słów.
-Wtedy to ja bym już szła do Wizengamotu. - Uśmiechnęła się lekko, choć myśl, że papuga mogłaby podkradać jej majtki nie była najweselsza i zdecydowanie zakrawała o fetysz, z którym nie chciała mieć do czynienia.
-Porozglądajmy się gdzieś, gdzie będziemy mogły stwierdzić, na co patrzymy. - Zaproponowała, ignorując nachalnego kupca i odciągając Jibril na bok. Przez dłuższy czas chodziły jeszcze między straganami, ale nie przyniosło to większych efektów. Ostatecznie nie wydały złamanej monety, ale przynajmniej spędziły miło czas w towarzystwie swoim i swoich papparów.
-No cóż, może następnym razem trafimy na coś wartościowego. Co Ty na to, by skoczyć na obiad, przebrać się i wtedy udać się do szwalni? - Rzuciła propozycję, a gdy młodsza ślizgonka się zgodziła, rozstały się by niedługo ponownie zawitać w swoim towarzystwie.

//zt x2

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Asari QzgSDG8








Asari Empty


PisanieAsari Empty Re: Asari  Asari Empty;

Powrót do góry Go down
 

Asari

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Asari JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Arabia
 :: 
Miasto
 :: 
Dzielnica Chmur
-