DATA URODZENIA2 stycznia 2004 CZYSTOŚĆ KRWI100% MIEJSCE URODZENIASzpital św. Munga w Londynie MIEJSCE ZAMIESZKANIAMacclesfield, Cheshire, Wielka Brytania W HOGWARCIE JEST OD KLASYI OBECNIE JEST NA ROKUVI WYMARZONY DOMNiech Tiara zadecyduje WYBRANY WIZERUNEKZhenya Katava
Wyglad
WZROST180 cm; ma tendecje do garbienia się, by to ukryć. BUDOWA CIAŁASzczupła, o symetrycznej, prostokątnej sylwetce, którą ze względu na irracjonalne kompleksy stara się skrupulatnie zasłonić ubraniami w rozmiarze większym, niż jest to w jej przypadku potrzebne. KOLOR OCZUZielone KOLOR WŁOSÓWBrązowe ZNAKI SZCZEGÓLNENiestandardowa ilość ozdób w obu uszach, sprawiająca wrażenie złotych i diamentowych plastrów oblepiających małżowiny. PREFEROWANE UBRANIASięgające ziemi szaty i sukienki w stonowanych kolorach, przyozdobione osobliwymi akcesoriami, jak na przykład obszernymi, wzorzystymi szarfami oplatającymi ramiona.
Charakter
Na początku jakiejkolwiek znajomości Tuilelaith nie okazuje się być zbyt rozmowna. Prawdopodobnie jej niechęć do podtrzymywania relacji międzyludzkich wynika z faktu, że dotąd niewielu wyraziło jakąkolwiek chęć poprawnego wymówienia jej imienia (ta-lu-la), prowadząc do frustracji i nieporozumień. Jednak jeżeli okażesz jej tę podstawową formę szacunku, dziewczyna odwzajemni się uśmiechem oraz kilkoma sympatycznymi uwagami. Mimo wszystko, nawet jeśli uda ci się przedrzeć przez tę powłokę antypatii, nie spodziewaj się wiele - ona i tak postanowi trzymać się na uboczu, upewniając się, że nikt nie zdoła wniknąć w świat jej licznych sekretów. Takie przyzwolenie równałoby się z nieodpowiedzialnością, nigdy bowiem nie wiadomo, kto ma w zamiarze wykorzystać jej słabości. Dziewczę te zdecydowanie charakteryzuje się niemalże stoicką postawą; jej niewzruszoność i zaradność, nawet w chwilach kryzysu, okazała się niezwykle pomocna. Wielu odczytuje ton jej głosu i wypowiedzi jako wyniosły, niemal snobistyczny, ale wynika to jedynie z pedantyzmu, jakim nastolatka obdarza każdą swoją wypowiedź. Odzwierciedla się on również w jej nastawieniu wobec świata; przykłada ona bowiem wielką wagę do posłuszeństwa wobec wszelkich zasad i reguł. Nie wywodzi się to bynajmniej ze strachu, lecz raczej szczerego podziwu wobec samego istnienia takowych hierarchii; myśl, że jest się jedynie trybikiem w wielkiej maszynie, fascynuje ją. Nawet jeżeli nie uda jej się podołać wyznaczonemu zadaniu, dziewczyna jest dumna, iż przynajmniej starała się je wypełnić, w przeciwieństwie do wielu ignorantów, którzy nie podejmą nawet uczciwej próby, w zamian uciekając się do forteli. Ta bolesna szczerość przysparza jej oznak pobłażliwości i pogardy u osób, które kierują się w życiu grą pozorów. Taką postawę sama Tuilelaith uznaje za tchórzostwo, zwłaszcza w czasach, kiedy niebezpieczeństwo czyha na nas w każdym aspekcie życia codziennego. Według niej lepiej jest polec po stronie moralności, niż prowadzić marną egzystencję w szeregach egoizmu. Jako uczennica Tuilelaith uważana jest za przeciętną; zazwyczaj zadowala ją stopień pozwalający przejść na kolejny etap nauki, chyba że jest to jej ulubiony przedmiot, tj. opieka nad magicznymi stworzeniami. Nie zraża jej to jednak w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące ją pytania zadawane przez naukę - system szkolnictwa, mimo bezgranicznego szacunku, jaki wobec niego darzy, uważa za zbyt ograniczony, by mógł nasycić nieskończone horyzonty myślowe człowieka. To właśnie tutaj ma swoje źródło jej częste przesiadywanie w bibliotece, gdzie obsesyjnie wertuje stosy najróżniejszych woluminów poświęconych zarówno tym szlachetnym, jak i plugawym rodzajom wiedzy. Jedną z zasad, jakimi się kieruje, jest dewiza: "Aby zniszczyć swojego wroga, należy go rozgryźć od wewnątrz."
Historia
Podczas podróży na Kaukaz z ramienia szefa Departamentu Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami, Fionnán Brennan, któremu zlecono wyjaśnienie nielegalnego transportu smoka z terenów Armenii na ziemie brytyjskie, poznaje piękną Ormiankę, Arevik Petrosyan. Kobieta okazuje się być specjalistką od tresowania i ujarzmiania stworzeń magicznych, którą w nadziei na porozumienie ministerstw obu krajów wysłano naprzeciw angielskiemu emisariuszowi. Paskudna sprawa, która złączyła ścieżki tych dwojga, trwała jeszcze miesiącami, ale dla młodych zakochanych była idealną wymówką, by spędzać ze sobą jeszcze więcej czasu. Arevik postanowiła zmienić otoczenie, by zmniejszyć dystans między nią a Fionnánem, dlatego przeprowadziła się do Londynu i znalazła zatrudnienie w obrębie swojej pasji na ulicy Pokątnej. Po wielu namowach, błaganiach i kłótniach, jakie Fionnán wywołał wśród swojej rodziny, oświadczając, że zrywa zaplanowane przez nich zaręczyny z reprezentantką konserwatywnego rodu brytyjskiego, Arevik uzyskała błogosławieństwo rodziców swego wybranka. Być może istotne okazało się udowodnienie jej czarodziejskiego dziedzictwa; nie mogło być ono jednak w jakikolwiek sposób zakwestionowane, gdy państwo Brennan osobiście doświadczyli niezwykłej prezencji reprezentantów rodu Petrosyan, przybyłych pewnego razu w odwiedziny do swojej córki. Młode małżeństwo osiadło w przeznaczonym uprzednio dla nowożeńców dworku w Cheshire i tam też przywitało swojego pierwszego potomka - syna, któremu imiona Diarmaid Tuathal, zgodnie z tradycją Brennanów, nadano na cześć irlandzkiej historii i mitologii. Diarmaid okazał się być dość niesfornym niemowlęciem, a obiektem jego zainteresowania w trakcie dorastania stawało się wszystko, co magiczne, sprzyjając rozwojowi zagrożenia wobec jego samego oraz otoczenia. Jako trzylatek uznał, że jego ulubioną zabawką jest różdżka jego matki, czym przyczynił się do pożaru w swoim pokoiku - na szczęście, przy swoim pierworodnym synku wciąż czuwali jego opiekuńczy rodzice, którzy nie pozwolili na eskalację tej niebezpiecznej rozrywki w tragedię. Mimo, że darzyli swego syna bezwarunkowym uczuciem, państwo Brennan odetchnęli z ulgą, kiedy ich kolejne dziecko - Tuilelaith Niamh - okazało się być zdecydowanym przeciwieństwem swego niesubordynowanego braciszka. Spokojne, zrównoważone dziewczę wkrótce okazało się być nieustannym celem psot, które niczym pułapki zastawiał na nią Diarmaid. Często stawiał jej irracjonalne wyzwania, chociażby konkurując z nią w tym, kto zje więcej czekoladowych żab, co skończyło się dla obojga wyprawą do Świętego Munga. Nawet, jeśli Tuilelaith uważała swojego brata za przekleństwo, nie mogła zaprzeczyć, iż jego towarzystwo było źródłem nieustannej rozrywki, dlatego nauczyła się tolerować jego wybryki. Niemniej, rodzeństwo w miarę upływu czasu stawało się coraz bardziej zdystansowane. Ów kryzys zdawał się odzwierciedlać także w aparycji obojga - brat, w swojej krępej budowie i ognistorudych włosach coraz bardziej przypominał ojca, siostra zaś, wysmukła i ciemnowłosa, zaczęła wdawać się w matkę. Bezpośrednią przyczyną tej postępującej obojętności były różnice w poglądach: świeżo przybyły do Hogwartu Diarmaid, zachęcony przez swoich równie uprzedzonych znajomych, począł okazywać niechęć wobec osób nie-czystokrwistych, co spotkało się ze sprzeciwem dziewczyny. Konflikt ten okazał się dla niej pierwszą manifestacją wierzeń, które pielęgnuje do tej pory. Początek nauki w Hogwarcie uznała za przygodę, której nawet ów rozłam nie był w stanie zakłócić, i choć negatywne emocje między rodzeństwem narastały z każdym rokiem nauki, Tuilelaith uznała, że istnieją wartości, które czasem liczą się bardziej niż więzy krwi. Hogwart istotnie okazał się być dla niej wyjątkowym przeżyciem - to tutaj po raz pierwszy odnalazła się w świecie, który wydawał się rozumieć ją bezgranicznie. Stało się to głównie za sprawą nowych znajomości, uznanych przez świeżo upieczoną uczennicę za okazję do wspólnego poszerzania wiedzy i zawierzenia w moc przyjaźni, na której tak zawiodła się po kłótniach z bratem. Istotnie, dyskusji o wszystkim i o niczym jej nie brakowało, a choć krąg jej kolegów był dość ograniczony, to okazał się być złożony z kompanów na dobre i na złe. Niektórzy z nich towarzyszyli jej w wakacyjnych przerwach od nauki, gdy wspólnie wybierali się na ulicę Pokątną, by spożyć irracjonalną ilość fasolek Bertiego Botta albo przylepić nosy do szyb osławionej księgarni Esy i Floresy, marząc, by niegdyś owe opasłe tomy znalazły się w ich posiadaniu. Od czasu do czasu odzywali się do niej w listach odlegli kuzyni ze strony zarówno matki, jak i ojca, chcąc bliżej poznać swoją obszerną rodzinę, a ona chętnie odwzajemniała się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami w odpowiedziach. Ale coś, co wkrótce nauczyła się cenić Tuilelaith, była samotność. Owszem, istotne dla niej były wszystkie przyjaźnie, które zawarła, sądząc, iż bez nich czułaby się jedynie jak pyłek w czarodziejskim wszechświecie, ale niestety, nie zawsze te relacje zbiegały się z bajkowymi wyobrażeniami. Po nieprzyjemnym incydencie, w którym spadła z miotły z winy jednego ze swoich nadto gwałtownych i wybuchowych kolegów, oraz setkach sów, które wysyłał jej potem w geście przeproszenia, jednakże nie kwapiąc się, by zrobić to osobiście, Tuilelaith nabrała urazy do bliższych kontaktów międzyludzkich. Nadal ceniła sobie trzech czy czterech wiernych towarzyszy przygód, lecz od tamtego momentu wydawało jej się, iż inni czyhają na jakąkolwiek oznakę słabości z jej strony, aby wykorzystać ten moment przeciw niej. Niektórzy stwierdzili, że jest przewrażliwioną dziwaczką, ale mimo wszystko, sami podsunęli jej powody, by tak mogli myśleć.
Rodzina
★ Fionnán Brennan - ojciec, czarodziej czystej krwi pochodzenia irlandzkiego, absolwent Hogwartu obecnie zasiadający w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami. Jego przodkowie osiedli w angielskim Cheshire w wyniku dziewiętnastowiecznej migracji spowodowanej wielkim głodem w Irlandii. ★ Arevik Brennan zd. Petrosyan - matka, czystokrwista czarownica urodzona i wychowana w Armenii; absolwentka Durmstrangu. Po ślubie z Fionnánem osiedliła się wraz z nim w Cheshire. W swojej karierze zawodowej zadowoliła się posadą tresera zwierząt w Magicznej Menażerii. ★ Diarmaid Brennan - starszy brat i całkowite przeciwieństwo Tuilelaith; obecnie studiujący na II roku studiów w Hogwarcie. ★ Tuilelaith nie zna wszystkich ciotek, wujków, bliższych i dalszych kuzynów, jakich posiada, ale ponieważ obie rodziny - jedna osiadła na terenach Wielkiej Brytanii i Irlandii, druga pielęgnująca swe dziedzictwo w Armenii oraz Rosji - mogą się poszczycić bogatymi drzewami genealogicznymi, jest to zupełnie naturalne.
Ciekawostki
★ Tuilelaith znana jest ze swojego zamiłowania do przedziwnych zwierząt, zwłaszcza gadów; zdaje się to być dziedziczne, odkąd dla obojga rodziców przeznaczeniem okazała się praca z magicznymi stworzeniami. Zrozumiała jest więc sympatia wobec ONMS, przedmiotu, w którym dziewczyna odnajduje się najlepiej. ★ Ma awersję do quidditcha - woli stąpać twardo po ziemi. ★ Nie toleruje laktozy, co stało się wyznacznikiem jej nawyków żywieniowych. ★ Uważa, że jej obowiązkiem jako uczennicy Hogwartu jest wierność domowi, do którego przynależy, dlatego hańbą dla niej byłaby utrata choćby jednego punktu. ★ Jest nadzwyczaj punktualna - ma skłonności do pojawienia się w danym miejscu nawet pół godziny przed czasem, co tłumaczy perfekcjonizmem. ★ Interesuje się żywo folklorami irlandzkim i ormiańskim, ze względu na swoje powiązanie z tą kulturą poprzez linie obojga rodziców. ★ Potrafi porozumieć się w podstawowym zakresie w ojczystym języku matki, zna również alfabet, którym posługują się Ormianie. Języka irlandzkiego nie było dane jej poznać, gdyż zdolność ta zanikła już w przypadku rodziców jej ojca.
Ostatnio zmieniony przez Tuilelaith Brennan dnia Pon Mar 22 2021, 19:28, w całości zmieniany 2 razy
Tuilelaith Brennan
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : wysoki wzrost, lekko wystające przednie zęby, zamiłowanie do błyskotek, zapach kwiatowych perfum, głęboka blizna na łydce po wycięciu obscero
Karta napisana bardzo ładnym stylem, postać ciekawa. Chciałabym tylko, żebyś nieco rozwinęła historie postaci - piszesz sporo o tle i rodzicach, relacji z bratem, jednak byłoby super dowiedzieć się więcej o samej Tuilelaith. Kilka zdań o Hogwarcie, jakichś wakacjach, jakieś jej przygodzie się nada.
Tuilelaith Brennan
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : wysoki wzrost, lekko wystające przednie zęby, zamiłowanie do błyskotek, zapach kwiatowych perfum, głęboka blizna na łydce po wycięciu obscero
Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!