Wróciłeś i nic nie mówisz? Jak się czujesz?

Powiedz, że zamierzasz wrócić do gry! Bo naprawdę na to liczę, byłoby wspaniale, gdybyś się za to zabrał.

Właściwie to nie wiem, jak pisać, żebyś nie poczuł się dziwnie, czy coś, ale chyba powinnam zacząć od "cześć", więc niech cześć będzie tutaj.

I chyba mam ci całkiem sporo do opowiedzenia, ale najpierw twoja kolej, bo się martwiłam, co się z tobą właściwie dzieje i jak się trzymasz, tak ostatecznie.

W ogóle to uważaj, profesorowie nagle postanowili zrobić z nas wszystkich tytanów wiedzy!

Oh, hej Viks! Tak, wróciłem. Wybacz mi brak odzewu.

Oczywiście, że wracam! Spadłem do rezerwy, ale nie na długo. Liczysz na rywalizację? Słyszałem, że sama weszłaś do drużyny!

Tak, cześć, niech będzie

Ostatecznie... to rozmowa na spotkanie przy kremowym. W skrócie: Moja babka zmarła, staruszek nie przeżył tego zbyt dobrze - ale ważne, że przeżył. Długa historia, ale jest już lepiej. Dlatego mnie tak długo... nie było.

Twoja opowieść jest mniej dramatyczna?

Wiem, wiem, załatwiam już sobie notatki od Coltona

Teddy!

Na Merlina, tak mi przykro. Chcesz się zobaczyć i o tym porozmawiać? Czy jednak wolisz, żebym tego nie ruszała?

Tak, wygląda na to, że to całkiem dobry pomysł na życie. Czy jego część, teraz widzę, jakie to niesamowicie przyjemne uczucie.

Zostałam też prefektem, nie wiem, czy o tym słyszałeś?

Tak, zdecydowanie mniej dramatyczna. To po prostu moje wieczne jęczenie nad sobą i swoim brakiem zdolności wystarczających do bycia wybitną

Och, Aslan na pewno ma wszystko świetnie wynotowane. Gdybyś czegoś potrzebował, to mów, na pewno się podzielę, możemy coś razem poćwiczyć, omówić, Teddy. Jeśli tylko będzie ci trzeba pomocy, wiesz gdzie mnie znaleźć!

Uwielbiam jak tak do mnie mówisz

Nie Viks, serio, daję radę. Jest dobrze.

Ha! Poczekaj aż uzbieram na motor. Zdałem na pierwszy stopień prawa jazdy, zabiorę Cię na podniebną przejażdżkę, to są dopiero emocje!

O... Pani Prefekt. Pasuje to do Ciebie

Mogę liczyć na dostęp do łazienki prefektów?

...

Ale Ty jesteś wybitna, Victorio. Skąd w ogóle pomysł, że jest inaczej?

Dziękuję Pani Prefekt, na pewno zapamiętam i w odpowiednim momencie uderzę

Na motor, Teddy? MOTOR? Merlinie, jaki?

Teraz nie wiem, czy to było stwierdzenie, że jestem tak zawzięta, że się do tego nadaję i w końcu się poznali na tej herod babie, czy może jednak powinnam odczytać to jako komplement?

TEDDY!

Nie jestem, daj spokój, jest wiele dziedzin, w których jestem naprawdę kiepska. Muszę jeszcze ćwiczyć, chociażby z lataniem, bo nie udało mi się złapać znicza i to była zdecydowanie porażka, na zielarstwie popisałam się kompletnym brakiem jakiejkolwiek, podstawowej wiedzy... I mogłabym tak dalej.

Dobrze, że nie jesteś pałkarzem, bo uderzenie mogłoby boleć

Masz jakieś plany na najbliższy czas, Teddy?

Model Bravo, sprowadzą mi go z Włoch - jak tylko uzbieram

Herod Baba...? Sama to wymyśliłaś, czy jakiś kmiot Cię tak nazwał?

Oczywiście, że komplement Nie umiem ani ładnie pisać, ani mówić, ale to, że wiesz czego chcesz i potrafisz do tego dążyć robi wrażenie. Konsekwencja w parze z realizacją (nawet jeśli nie zawsze udaną) zawsze jest godna podziwu.

Jesteś dla siebie za surowa.

Ktoś Cię musi w końcu podoceniać, ale spokojnie, już wróciłem

Zapewne dalsze treningi. Chyba, że masz dla mnie coś lepszego?

Coś więcej? Halo, pamiętasz, że jestem Brandonem? Dla mnie takie cacuszka to jak prezent gwiazdkowy, więc proszę o więcej danych, żebym mogła sobie to posprawdzać.

Sama. Daj spokój, przecież wiem, że jestem twarda i raczej niezbyt czuła, więc nie ma sensu tego ukrywać

W takim razie dziękuję... Nie sądziłam, że takie coś może być, hm, docenione? Albo komuś naprawdę imponować? Wiem doskonale, że głód wiedzy potrafi być czasami tragiczny w skutkach, więc lepiej na niego uważać. Boję się czasami, że zdecydowanie za dużo chcę. Ale nieważne, to takie tam bzdury.

Doceń w takim razie propozycję wspólnego treningu! Na pewno jesteś dziesięć razy lepszy ode mnie, w to w ogóle nie wątpię, ale może razem stworzymy drużynę marzeń

Chociaż na herbatę do Hogsmeade też bym poszła, czemu nie. Przyniosę ci przy okazji notatki, bo się z tego nie wykręcisz!

Jasne, Panno Brandon! Motocykl Bravo produkują we Włoszech, jest konstruowany na kształt mugolskiego Harleya Davidsona, ale nie wiem czy kojarzysz. W każdym razie, prócz tego, że lata to najlepiej sprawdza się w terenie - kawał maszyny. Spokojnie będę mógł zabrać kogoś jako plecak

Chyba chciałabyś na taką wychodzić Viks. Już samo to, że się przejmujesz i potrafi Ci to zepsuć humor wskazuje na coś innego.

Pfff, nie ma za co! Serio, jak chcesz pogadać, to się nie krępuj.

Chętnie zobaczę jak radzisz sobie na miotle. Kiedy ostatnio się widzieliśmy, to jeszcze nie latałaś

Twoich notatek nie odmówię. Najpierw latanie, potem herbata? Czy wolisz rozłożyć to na kilka dni?

Żartujesz? Oczywiście, że wiem, o czym mowa, mój wujek na niego choruje i kiedyś mi pokazywał, czym to dokładnie jest. Mam wrażenie, że chciałby z niego zrobić prawdziwie czarodziejski motor, ale to chyba nieco przerasta jego możliwości.

Rozumiem, że teraz zamierzasz zostać łamaczem kobiecych serc?

No ja nie wiem, Teddy, do ideału to mi daleko. Poza tym... Poza tym to wszystko się miesza, ale nieważne.

Tam od razu nie latałam! Latałam, ale tylko na lekcjach, więc w sumie się nie liczy.

Wygrałam wyścig dookoła Wierzby Bijącej Podrapała mi tylko trochę twarz.

Chodźmy najpierw potrenować, a później, jak już wezmę kąpiel, wybierzemy się do Hogsmeade. I obiecuję ci, że będę cię ciągnąc za ucho na zajęcia, żebyś sobie nie myślał!

Ja? Łamacz serc? Dlaczego? Prędzej złamałbym sobie nogę - a na pewno chętniej.

Nie ma ideału Viks, pamiętaj.

... chociaż gdyby był, to byłabyś całkiem blisko, ha!

Wygrałaś wyścig wokół... Czy ja dobrze czytam? ... Elijah to wymyślił?

Na Merlina, dobrze, że mnie nie było. Miałaś niesamowite szczęście, że tylko Cię podrapała. Ja jeszcze w piątej klasie oberwałem od niej tak, że wyleciałem w powietrze na trzy metry. A tylko przechodziłem obok.

Brzmi dobrze! Oprócz ciągania za ucho, zlituj się nad nimi

Tym też złamałbyś kilka serc, jestem pewna, a już na pewno wzbudził chęć opiekowania się tobą. Nigdy o tym nie myślałeś w tych kategoriach? Daj się połamać na meczu, to już w ogóle będziesz miał wierne grono fanek.

Ja... Dziękuję? Dziękuję.

Tak, Elijah zrobił nam wyścig dookoła Wierzby Bijącej Nie obyło się bez ofiar, ale byłam najszybsza, przemknęłam koło niej jak szalona, nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale to było niesamowite, Teddy! Ten pęd powietrza, ta szybkość, to wszystko... Buzowało po prostu w moich żyłach!

Mogę ci jeszcze kupić wrzeszczący kalendarz, wolisz ?

... Nigdy tak na to nie spojrzałem

Nie mogę się połamać w takim razie. Albo Aslan będzie mnie musiał składać szybciej niż zwykle

A proszę, proszę.

Rodzi się w Tobie prawdziwy miotłozjeb Panno Brandon. Co prawda, niepokoi mnie twoje nowo odkryte zamiłowanie do adrenaliny, choć doskonale to rozumiem

Quidditch to kopalnia wrażeń i uzależnia. Wiem co mówię, nie wyobrażam sobie innej przyszłości jak na miotle - więc uważaj

Sam sobie go kupię

Jak nie zapomnę

Właśnie od tego masz mnie, żebym ci mówiła, co myślą sobie niektóre dziewczyny!

Aslan? Czemu akurat Aslan, skoro na pewno znajdą się inni, chętni do tego, żeby ci pomóc ? I nie mam tutaj na myśli pani profesor!

Może po prostu zostanę tym Brandonem, który zamiast skupiać się na normalnych środkach transportu, stworzy miotłę, która przeniesie nas w prędkość nadświetlną! Hej, nie wiedziałam, że Nibus potrafi lecieć tak szybko, a i tak jestem ciekawa, czy byłabym w stanie wydusić z niego więcej.

Wyścig?

Zanotuję sobie, jaki kupić ci prezent

Co myślą sobie niektóre dziewczyny?

Bo on nade mną nie joja i jego nie da się wziąć na litość i współczucie Ostatnie co bym robił to szukałbym chętnej, khe, pielęgniarki...

To jest... ciekawa myśl, Viks! Pracuję w zakładzie "Scopa", to może razem na kurs pójdziemy? Bo jeśli mam być szczery, to mam kilka szkiców mioteł, które wymyślałem wieczorami. Człowiek latać nie mógł to i tak myślami do tego uciekał...

Z najnowszym Nimbusem mogłabyś się ścigać z zawodowcami, to jest majstersztyk.

Może być wyścig

Do moich urodzin jeszcze spory kawał czasu, sobie lepiej coś kup

Że gracze quidditcha są naprawdę przystojni?

Taki skupiony na grze, czy masz już swoją pielęgniarkę i wolałbyś, żeby żadna inna nie próbowała swoich sił? Nie mam pojęcia, co się u ciebie działo, więc może masz dziewczynę, a ja nic o tym nie wiem i bezczelnie sobie z tobą tutaj piszę i zapraszam na herbatki!

Pracujesz u Scopa?! Teddy, powiedz, że za rok będzie też miejsce...!

T A K ! Muszę iść na ten kurs, wiesz? Niedawno sobie uświadomiłam, że mogę przecież wybrać sobie konkretny rodzaj pojazdów, nie muszę zajmować się konstruowaniem wszystkich samochodów, motocykli i Merlin wie czego jeszcze. Tata mówi o wejściu na rynek miotlarski, a to brzmi jak coś, na czym mogę się znać.

Nimbus jest szybki, bajecznie szybki, ale nie ma tej mocy, jaką ma Księżycowa. Jasne, ona nie może się z nim mierzyć w grze, ale ma w sobie magię, Teddy. Taką prawdziwą, jakiej już nie ma.

Masz pół godziny. Naszykujesz się?

Sobie to mogę co najwyżej kupić lizaka w Miodowym, nie marudź.

A naprawdę są? To znaczy, wiesz, nie żeby coś, ale ja nie zwracam na to większej uwagi. Może jestem idealistą, ale czy tu nie rozchodzi się bardziej o umiejętności?

Na litość Helgi, nie Viks Żadnych prywatnych pielęgniarek! Jestem bardzo zajętym singlem, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Nie chcę nikogo więcej wciągać w moje problemy.

Za rok to ja będę latać w Reprezentacji, więc na pewno zwolni się miejsce

Viks... to jest naprawdę dobre! Zwłaszcza, jeśli będziesz miała wsparcie w rodzinie. Moje też będziesz miała. Nawet przez wizza czuć, że naprawdę Ci ten temat leży - wpadnij kiedyś do Scopa, to pokażę Ci nieco.

Chodzi Ci o wzornictwo Księżycowej? To akurat Boothby wyszło, ale jak na mnie nie wykorzystała całego potencjału tej miotły

Też pytanie! Już jestem gotowy

... albo nowego Nimbusa 2015...

Jasne, że są. Co ty, nigdy się nie przyglądałeś? Poza tym umiejętności to jedno, uroda to drugie, a jeśli połączysz oba, to niejedno serce bije mocniej.

Nie korzystasz z życia, młody człowieku! A tak naprawdę, to nie czuję się już taka winna ciągnięcia cię na trening, czy coś.

Zobaczysz, jeszcze kiedyś uczniowie będą pisać wypracowania o kolejnym Brandonie.

Jest za wolna, ale wznosi się cudownie. Skoro ona tego potencjału nie wykorzystała, to zrobię to ja. Stworzę, nie wiem, Słoneczną Iskrę i wtedy wszyscy zobaczą, co to znaczy dzieło spod rąk Brandona

Nie no, nie sądzę, żeby to się kiedykolwiek udało, ale marzyć można!

Mam drużynowego

Idę się szykować! Do zobaczenia!

Gratuluję Prefekta Naczelnego, Viks

Odpowiednia władza w odpowiednich rękach