Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mieszkanie 13

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 1007
  Liczba postów : 563
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty10/12/2023, 14:14;


Mieszkanie 13



Kuchnia



Sypialnia



Salon



Łazienka



Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 1007
  Liczba postów : 563
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty30/12/2023, 20:30;

Teleportowała siebie, Freda – bo nie miał pojęcia gdzie i dwa koty pod swoje nowe mieszkanie, które stanowiło dla niej całkiem nowy rozdział w życiu. Czuła się jednocześnie dziwnie i nieswojo, ale także w końcu czuła, że może wziąć pełen oddech. Od dłuższego czasu układała swoje życie na nowo, choć nie podejmowała żadnych większych prawnych kroków, by faktycznie zakończyć to, co już dawno powinno prawnie i legalnie być zakończone. Czuła jednak jakiś niewyjaśniony opór i niesamowicie wkurzało ją, że to ona miała zrobić ten pierwszy krok, choć przecież zazwyczaj była prowodyrem większości sytuacji. Zawsze powtarzała, że jest kowalem swojego losu, ale czy na pewno? Teraz już nie wiedziała, czasem miała wrażenie, że już niewiele wie.
Zapraszam — powiedziała, otwierając drzwi i trzymając kota w zakupionym transporterze i lewitując za sobą całą wyprawkę dla Alfy, weszła do mieszkania, oczekując, że Fred wejdzie za nią. Nie znała się na kotach, nie wiedziała jak dostosować dom do jego potrzeb, więc cieszyła się bardzo, że Shercliffe się zgodził jej towarzyszyć w tych chwilach, gdy zostawała najwyraźniej mamą, kocią co prawda, ale na więcej nie było co liczyć i każdy kto ją znał doskonale o tym wiedział.
Nie zamierzam cię oprowadzać, ale zapytam czego się napijesz, mam wodę, kawę i tequilę — powiedziała, wymieniając trzy najważniejsze napoje dla Heartling i odłożyła wszystko, w tym kota, na ziemię w salonie, który stanowił centrum mieszkania, a wchodziło się do pomieszczenia z niewielkiego przedsionka, bądź korytarza, którego nawet nie oddzielały drzwi. Dalej można było wejść do sypialni, łazienki i kuchni, czyli reszty mieszkania. Zastanawiała się, czy może nie chce większego miejsca do życia, ale ostatecznie stwierdziła, że do niczego jej to niepotrzebne. Specyfika jej pracy sprawiała, że nie była w domu czasem całe dwadzieścia cztery godziny, nie zamierzała więc dbać potem o sto metrów kwadratowych, kiedy czasem nie miała czasu wziąć porządnej kąpieli, a sił starczało jej jedynie na pięciominutowy prysznic.


______________________

In your hands, there's a touch that can heal
But in those same hands, is the power to kill
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1844
  Liczba postów : 823
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty31/12/2023, 14:50;

Teleportowali się, a Frederick cały czas zastanawiał się, co on właściwie robił. Nie miał pojęcia, z jakiego powodu postanowił adoptować kota, nie wiedział, czy to był dobry pomysł, czy wręcz przeciwnie, ale skoro zadziałał pod wpływem impulsu, teraz nie mógł już tego zmienić w żaden sposób. Klamka zapadła, stało się to, co stać się musiało i nie był w stanie nic na to poradzić. Wyglądało na to, że nawet jemu zdarzało się czasami robić coś zdecydowanie nieprzemyślanego, coś, na co nie wiedział nawet, jak powinien zareagować. Skoro jednak oboje z Thalią zrobili coś, co wydawało się szalone, mógł im pogratulować tego, że weszli na drogę bez odwrotu. Bo oczywiste było, że żadnej już nie mieli. Zabawne, ale z jakiegoś powodu nawet go to cieszyło, zupełnie, jakby znowu łamał jakieś zasady, a to zawsze, ale to zawsze, wiele dla niego znaczyło.
- Zacznijmy od kawy - stwierdził, rozglądając się po wnętrzu mieszkania, jakby chciał je jakoś ocenić, a później postawił na ziemi kocicę, którą adoptował. Wiedział, że to nie było jej miejsce, ale nie mógł jej tak po prostu odesłać do Doliny, bo to skończyłoby się jeszcze gorzej. Dlatego też pozwolił stworzeniom na spokojne spacerowanie po mieszkaniu, na poznawanie jego zakamarków i inne podobne temu rzeczy. Uśmiechnął się kącikiem ust, zdając sobie sprawę z tego, że Thalia zapewne nie spodziewała się, jak wiele zamętu w jej życie wniesie nowy towarzysz, którego właśnie przyniosła do domu. To było z jej strony szaleństwo, ale jego zdaniem, w pełni uzasadnione.
- Musisz wybrać miejsce na jego kuwetę, bo inaczej zrobi to sam - stwierdził swobodnie, rozglądając się po wnętrzy mieszkania, uznając, że z jakiegoś powodu bardzo pasowało do przyjaciółki. Nie umiał ocenić i powiedzieć, z jakiego powodu, ale dokładnie tak się czuł. Dokładnie. Jakby znalazł się w jej świecie, który tylko ona znała i który tylko ona potrafiła stworzyć oraz wypełnić w sposób, jaki w pełni by jej odpowiadał. To było coś, czego mógł jej zazdrościć.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 1007
  Liczba postów : 563
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty6/2/2024, 12:25;

Thalia za to doskonale wiedziała co robi. Wiedziała, że próbuje w końcu zakleić tę dziurę, która ziała pustką w jej sercu i liczyła na to, że kupno mieszkania, adopcja kota – pomogą jej w tym. Może właśnie teraz poczuje, że faktycznie zaczyna nowe życie, tutaj, w tym miejscu, z innymi, a jednak tymi samymi ludźmi. Nie działała nieprzemyślanie, takie sytuacje w jej życiu mogła policzyć na palcach jednej ręki, a wszystkie dotyczyły tej jednej osoby. Teraz jednak miała plan, tak jak zawsze, i żyła głęboką nadzieją, że się powiedzie.
W takim razie kawa — kiwnęła głową i skierowała się do kuchni, w tym samym czasie posyłając płaszcz na wieszak. Wstawiła magiczny czajnik i oparła się biodrami o blat, w oczekiwaniu na zagotowanie wody. Zmarszczyła brwi na jego słowa i skrzywiła twarz, kiedy pomyślała, że to co powiedział mogłoby dojść do skutku. Nie wiedziała zbyt wiele o kotach, ale raczej nie sądziła, by była zadowolona z zasikania mieszkania, które jeszcze pachniało nowością. Nie zdążyła przecież dobrze wywietrzyć… — Weź gdzieś wybierz, ty się lepiej na tym znasz — zawołała do Freda i kontynuowała przygotowanie dwóch, całkiem dużych, kubków kawy. Uśmiechnęła się nawet lekko kiedy zalewała zmielone wcześniej ziarna, a do jej nozdrzy dotarł ukochany zapach. Była w stanie wypić wszystko, w końcu przyzwyczaiła się już do szpitalnej lury, ale w mieszkaniu zawsze miała ziarna najlepszej jakości.
Lewitując parujące kubki przed sobą, przeszła z powrotem do salonu i posłała naczynia na niewielki stolik. Zaraz potem jednak zmarszczyła brwi, jakby zastanawiając się na ile to było bezpieczne – w końcu miała teraz w domu nie jednego, a dwa koty. Thalia nie była przyzwyczajona do zwierząt, szanowała je, jednak nikt nigdy nie nauczył jej miłości do nich. Może teraz miało się to zmienić… Może Fred jej w tym pomoże?
Wzięła jednak ciepły kubek w dłonie i upiła z niego spory łyk, czarnej gorzkiej kawy. Nie słodziła, nie dolewała mleka i nawet nie zapytała o to przyjaciela. Cóż, nie była specjalnie przyzwyczajona do przyjmowania gości i prawdę mówiąc mężczyzna musiał mieć tego świadomość. Znali się już tak długo, że nie powinien oczekiwać od niej na tym polu zbyt wiele.
Powinnam coś zmienić? Nie przywiązuję się do rzeczy, ale jednak nie chciałabym zaraz naprawiać połowy mieszkania, nie mam na to czasu — powiedziała, opadając na miękką kanapę, zapadając się nieco w poduszkach i obserwowała zwiedzające przestrzeń zwierzaki.


______________________

In your hands, there's a touch that can heal
But in those same hands, is the power to kill
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1844
  Liczba postów : 823
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty7/2/2024, 22:24;

Można było swobodnie powiedzieć, że Thalia i Frederick zachowywali się podobnie do kotów. Byli, w większości czasu, cisi, spokojni, obserwowali wszystko, co ich otaczało i nie sprawiali wrażenia, jakby zamierzali zdobywać świat w sposób iście przebojowy. To jednak mogło i zapewne bywało błędnym przeświadczeniem, niemniej jednak w tej chwili przypominali wędrujące niepewnie po mieszkaniu zwierzaki. Wiele osób zapytałoby ich zapewne, co właściwie robili, bo zdaje się, że nie na tym polegała przyjaźń, ale im to odpowiadało, oboje byli upośledzeni emocjonalnie, reagowali w przedziwny sposób na otaczające ich bodźce i zdecydowanie nie nadawali się do jakichś niesamowitych skoków adrenaliny. Raczej.
Wywrócił oczami, gdy kazała mu wybrać właściwe miejsce dla kocich utensyliów i prędko rozejrzał się po mieszkaniu, szybko znajdując odpowiednie lokacje. I nie zamierzał konsultować tego rozstawienia z Thalią, tak samo, jak ona nie pytała go, jaką właściwie chciał tę kawę. Skoro miał jej pomóc, to pomagał, autorytarnie i zdecydowanie po swojemu, rozsyłając rzeczy na właściwe miejsca, jakie jego zdaniem były jak najbardziej odpowiednie. Później zaś spojrzał na Thalię, kiedy siadła na kanapie i posłał jej jeden z tych swoich irytujących uśmiechów, za którym mogło kryć się dosłownie wszystko, a jednocześnie nic. Był jaki był, a ona doskonale o tym wiedziała i skoro do tej pory spędzili u swojego boku tyle czasu, to nie było szans na to, żeby w ich relacji pojawiły się jakieś wielkie pęknięcia. To nie było to, to nie było coś, czym powinni się martwić.
- Po pierwsze musisz pokazać mu, gdzie ma kuwetę, żeby mógł do niej swobodnie wchodzić. A po drugie, sprawdź, czy rośliny, które tutaj masz, nie są trujące dla kotów. Zostawiaj otwarte drzwi, nie zrozumie, dlaczego gdzieś nie może wejść - powiedział, koncentrując się chwilowo na prawdziwych podstawach, mając świadomość, że miał przed sobą kompletnego laika. - A jak pokażesz mu kuwetę, to pozwól mu chodzić po mieszkaniu, musi je poznać i zrozumieć. I zabezpiecz okna właściwymi zaklęciami, żeby ci nie wyskoczył, jak wariat - dodał, wypowiadając zdecydowanie więcej słów, niż zazwyczaj, ale skoro już został zapytany o opinię, to się nią dzielił.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 1007
  Liczba postów : 563
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty20/10/2024, 21:03;

Odwrócone doby były tymi lepszymi. Może brzmiało to irracjonalnie, ale naprawdę wolała zaczynać dyżury nockami, a tego dnia właśnie tak było. Dlatego miała wcześniej cały merlinowy dzień dla siebie, choć wstała nieszczególnie wcześnie, odsypiając wczorajszą dobę. Życie uzdrowiciela było jednym wielkim paradoksem. Każdego dnia powtarzała pacjentom jak ważne było dbanie o siebie. Tymczasem sama spała tak nieregularnie, chodziła do pracy przeziębiona i jeszcze piła kawę w ilościach znacznie przekraczających bezpieczną dawkę kofeiny. A jednak tylko tak czuła, że żyła. Paradoks.
Siedziała w kuchni, czytając najnowsze wydanie Proroka i mamrocząc pod nosem komentarze na te głupoty, które tam wypisywali. Parapet miała oczywiście zawalony „Poradami Uzdrowiciela”, które prenumerowała, ale pod drzwiami codziennie ktoś zostawiał jej Proroka, więc i to czasem czytała. Dawno nie miała tak powolnego popołudnia. Na tyle dawno, ze zapomniała już jakie to było miłe. Siedziała z gazetą, głaszcząc kota rozłożonego na stole, zupełnie jakby nie była zupełną pracoholiczką. Co za miła odmiana. Uznała nagle, że przeniesie się na wygodną kanapę, więc z kubkiem w jednej dłoni i gazetą pod pachą skierowała się do salonu, kiedy usłyszała pukanie. Otworzyła więc drzwi dokładnie w takim stanie jak stała – w dresie, włosach spiętych wetkniętą w nie różdżką, z kubkiem i gazetą. W skrócie, na pewno nie będącą gotową do wyjścia.
Ada? — i właśnie wtedy sobie przypomniała — SZLAG — zapomniała, na śmierć zapomniała, że przecież się umawiały. Miała ochotę strzelić sobie w twarz, ale miała zajęte ręce. A coś przecież jej nie pasowało w tym całym wolnym przedpołudniu.
Na cycki Morgany, Ada, przepraszam, wejdź, daj mi z piętnaście minut i będę gotowa — przepuściła ją w progu, zamykając drzwi i już spieszyła, odstawić kawę, by pobiec się przebrać — Chcesz kawy? Stoi na italiance, częstuj się, i może nie głaszcz Alfy, bo jest koszmarnie wredny i gryzie jak niewychowany psidwak, a w schronisku udawał takiego biednego — przewróciła oczami na kocura i wyjęła różdżkę z włosów, by luźno mogły opaść falami na ramiona.


______________________

In your hands, there's a touch that can heal
But in those same hands, is the power to kill
Powrót do góry Go down


Ada Ainsley
Ada Ainsley

Dorosły czarodziej
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 188
  Liczba postów : 62
https://www.czarodzieje.org/t22852-ada-ainsley#769123
https://www.czarodzieje.org/t23438-ada-ainsley#805474
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty21/10/2024, 00:24;

Ja z kolei większość dnia spędziłam w Mungu, mozolnie przyjmując kolejnych pacjentów, odwiedzając tych w fazie rekonwalescencji w salach i uzupełniając w wolnych chwilach dokumentację. A mimo to czuję jakbym miała urlop, bo po pracy nie muszę teleportować się na złamanie karku do domu, tylko mam chwilę dla siebie. Staram się nie zastanawiać czy zostawienie Adaline na tyle godzin z Issym to dobry pomysł i przekonuję samą siebie, że to przecież wspaniały ojciec, który z pewnością sobie świetnie da radę.
Gdy kończę dyżur, wpadam jeszcze do sklepu po butelkę smoczej krwi - nawet jeśli planowałyśmy wyjść gdzieś dzisiaj z Thalią, nie lubię przychodzić do kogoś z pustymi rękami. A potem teleportuję się na ulicę Tojadową niemalże wprost pod drzwi Heartling, w które cicho pukam, aby obwieścić swoje przybycie.
Widok przyjaciółki w dresie i z dość nietypową fryzurą sprawia, że na chwilę tracę zdolność mówienia. A potem ogarniają mnie wielkie wyrzuty sumienia, że przecież nie powinnam się narzucać, kiedy ta ma parę godzin wolnego, co w jej przypadku jest wyjątkową rzadkością. - Nie, słuchaj, przecież możemy to przełożyć.. - zaczynam, od razu wpadając w wewnętrzną panikę, że odciągam Thalię od kawki i gazety, ale ta zaprasza mnie do środka, więc posłusznie wchodzę do mieszkania. - Nie, nie trzeba, dzięki, wypiłam jej na dyżurze wystarczająco dużo - parskam śmiechem, bo najwyraźniej nadużywanie kofeiny było wpisane w geny uzdrowicieli. Zerkam też na Alfę, który nie wygląda na zachwyconego moją wizytą, więc odsuwam się od niego, żeby nie stresować go jeszcze bardziej. - Nie musimy nigdzie iść, możemy zostać w domu - proponuję i stawiam wino na stoliku, znacząco na nie spoglądając. Szukam jakiegoś rozsądnego wyjścia z tej sytuacji, żeby nie dezorganizować bardziej dnia Heartling. Dostrzegam też, że gazeta, jaką trzyma w dłoni to Prorok, na co aż wzdycham teatralnie. - Muszę ci zamówić subskrypcję Czarownicy i Zaczarowanego, żebyś nie musiała czytać tych głupot!

@thalia s. heartling

______________________



living in a dream
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 1007
  Liczba postów : 563
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Mieszkanie 13 QzgSDG8




Moderator




Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty22/10/2024, 19:10;

Było jej koszmarnie głupio, że wypadło jej to z głowy. Miała ochotę strzelić sobie w twarz, nie dość, że jej prywatne życie waliło się gruzem to jeszcze sama notorycznie tego gruzu dosypywała. Wiedziała, że Ada najpewniej jej wybaczy – tak jak Thalia wybaczy jej tę butelkę Smoczej Krwi, choć nie znosiła czerwonego wina, ale przecież nie w tym rzecz. Zawaliła, po raz kolejny i była tego w pełni świadoma. Dlatego jak burza wpadła do sypialni, machnięciem różdżki otwierając szafę i szykując już swój bezpieczny outfit. Zawsze taki należało mieć, który wiedziała, że dobrze wygląda, a nie musiała się dziesięć razy przebierać.
Nie zamierzała przekładać spotkania, przecież kobieta już tutaj była, więc na pewno nie powie jej, że ma spadać. Wiedziała też, że to było miłe dla Ady popołudnie, bez córki. Rozumiała to, poniekąd bo nie posiadała dzieci, ale potrafiła sobie wyobrazić jak trudne i wykańczające było łączenie ich pracy z wychowywaniem dziecka. Jej rodzice nie najlepiej sobie poradzili, bo bywali w domu sporadycznie i Thalia częściej widywała opiekunki niż swoich rodziców. Nie miała im tego za złe, już nie, nie sądziła, że połączenie kariery genialnego uzdrowiciela z obecnym rodzicielstwem nie było możliwe. I pewnie dlatego nie planowała nigdy decydować się na dzieci. Już decyzja o kocie wydawała jej się duża, ale przynajmniej to wredne stworzenie wypełniało nieco tę pustkę, która w pewnym momencie zaczęła jej doskwierać. Była samotna, a sporadyczne spotkania z Nathanielem wcale jej nie leczyły.
Kto by liczył kubki kawy — machnęła ręką, wychodzą z sypialni już ubrana w typowy dla siebie smart elegant — Na pewno? Przyznam przez ten projekt nad Skronfungulusem ostatnio jestem w tym mieszkaniu gościem… — westchnęła. Oczywiście, że wzięła ten projekt, w końcu mógł naprawdę otworzyć jej wiele drzwi. A jednak jej czas wolny skurczył się do absolutnego minimum, praca na dwa oddziały plus badania nad nieznaną dotychczas za bardzo chorobą? To równało się niemal trzem etatom. Była wykończona, choć rzecz jasna słowem marudzenia się nie odzywała, głęboko wierząc, że tylko tak coś osiągnie.
Coś ty, dowiedziałam się właśnie, że Flatbury wywinął potężnego orła na otwarciu muzeum, tak się ponoć wystraszył obrazu swojej własnej babki w jednym z pomieszczeń, że też mnie to ominęło… — naprawdę żałowała, z Ministerstwem Thalia była na bakier, co prawda wiedziała, że trzy czwarte słów w Proroku było nieprawdą, ale zawsze można było się rozmarzyć — Jest też kod zniżkowy na rodzinne sesje zdjęciowe, może sobie skoczycie — zażartowała i przywołała swój kubek z kawą.


______________________

In your hands, there's a touch that can heal
But in those same hands, is the power to kill
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Mieszkanie 13 QzgSDG8








Mieszkanie 13 Empty


PisanieMieszkanie 13 Empty Re: Mieszkanie 13  Mieszkanie 13 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mieszkanie 13

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Mieszkanie 13 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Ulica Tojadowa
 :: 
Kamienica nr 66
-