Drodzy Puchoni! Kochane Borsuki!

Ze stanowiska Waszego opiekuna musiała odejść profesor Whitehorn, z czego jest mi przykro, ale... Nie będę ukrywać, że cieszy mnie możliwość bycia Waszym nowym opiekunem.
Mam nadzieję, że będziecie czuli się swobodnie przy mnie i będziecie pamiętać, że z każdym problemem możecie przyjść osobiście, albo wysłać sowę. Cokolwiek działoby się, jestem dla Was i mam nadzieję, że nie zawiedziemy się wzajemnie.

Przy okazji, ponieważ powoli zbliża się koniec roku - dotrwajmy do końca i cieszmy się zasłużonymi wakacjami!

Joshua Walsh
Opiekun Hufflepuff

wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Tak, wiem, trochę spóźnione, ale nie zapomniałem, mam po prostu straszny kocioł obecnie, wiesz... egzaminy, zakończenie sezonu ligowego, trochę innych spraw, nic jednak poważnego, więc bez obaw (choć przyznaję, że nie pogardziłbym zmieniaczem czasu). Mam nadzieję jednak, że wybaczysz swojemu facetowi marnotrawnemu?
Będę też miał dla Ciebie pewien drobiazg, ale muszę jeszcze poczekać na realizację, bo sklep ma jakieś opóźnienia, zresztą i tak chciałbym Ci go osobiście dać, także cierpliwości.

Co tam w ogóle u Ciebie? Wszystko gra? Mam wrażenie, że Cię całe wieki nie widziałem i... martwię się, po prostu.

Nie trzymaj mnie w niepewności zbyt długo, proszę.

Twój,
Will

i tak kamień z serca! Nie mógłbym w końcu o takiej dacie zapomnieć, prawda?

Czyli mógłbym w takim razie powiedzieć, że to ja sam zostanę Twoim prezentem? A tak bardziej na serio – koniecznie musimy, zbyt długo nie mieliśmy okazji tak po prostu spotkać się i spędzić ze sobą czasu. Wiesz, że sprawiłem sobie w końcu motocykl? Mógłbym Cię zabrać na przejażdżkę w jakieś odludne miejsce, gdzie nikt by nam nie przeszkadzał.
Odpowiadając zaś na Twoje pytanie... cóż, na pewno mogłoby być lepiej, nie będę tego przed Tobą ukrywał. Pomijając ten egzaminacyjno-ligowy kocioł, o którym wspominałem, zaliczyłem ostatnio kilka starć ze swoimi rodzicami i… powiedzmy, że nie było najprzyjemniej. Chociaż z nimi w sumie nigdy tak nie jest. To jednak dłuższy temat, który nie nadaje się na listowną rozmowę.

Och, to nie brzmi dobrze, więc jeśli dzięki temu poczujesz się spokojniejsza, to jedź do niej, jak najbardziej. Miałem wprawdzie pytać o szkolny wyjazd, ale w tak postawionej sytuacji to chyba mija się z celem, jeśli miałabyś się tam tylko zamartwiać. Zawsze możemy wybrać się gdzieś sami, gdy wszystko się bardziej ustabilizuje.
Oczywiście, w pełni się z Tobą tutaj zgadzam. I pewnie, jestem w końcu tutaj dla Ciebie, nigdy o tym nie zapominaj. Wystarczy wiadomość i zjawię się nawet tam u Ciebie, jakbyś zdecydowała się na wyjazd w swoje rodzinne strony, jeśli będziesz mnie potrzebowała. Chociaż to chyba trochę średnie okoliczności, żeby się przedstawić Twojej rodzinie, co?

Twój,
Will

Sam bym tego lepiej nie ujął – życie ma ostatnio bardzo słabe poczucie humoru, a ja po prostu chciałbym w końcu móc spędzić więcej czasu ze swoją dziewczyną. No i masz rację, miejsce faktycznie nie ma znaczenia, najważniejsze, żeby być tam z Tobą. Kawiarenka brzmi w sumie idealnie, więc czuj się w takim razie zaproszona na kawę! Napisz mi tylko, kiedy będziesz mieć luźniej, to Cię do jakiejś porwę. Chyba, że sama masz coś na oku?

Nie pierwszy i najpewniej nie ostatni, niestety, jak to się dzieje. Mogę ogóle rzec, że mam dość… napięte stosunki z rodziną, ale więcej możemy o tym porozmawiać w cztery oczy, jak już damy radę się spotkać.

Przez pryzmat tego co mi już napisałaś zrozumiały wybór. Daj mi znać jak już Ci się sytuacja wyklaruje i będziesz mieć pewność. Na podjęcie tej decyzji jest wszak jeszcze czas.  Sam będę musiał to solidnie przemyśleć, aczkolwiek nie wyobrażam sobie spędzać wakacji bez Ciebie u boku. Było nie było, to jednak szczególny okres. I nie martw się, nie będę się czuł ograniczony. Jak już napisałem, zawsze możemy wybrać się potem gdzieś razem i sobie to tak zrekompensować, gdyby ten wyjazd nas ominął.

Mówisz? Jak czujesz się gotowa, żeby im mnie oficjalnie przedstawić, to ja bardzo chętnie ich poznam! I zobaczę też Twoje rodzinne strony. Nigdy w sumie nie byłem w Polsce, wiesz?

Twój,
Will

Hej Siostra!

Dawno nie było okazji się spotkać i na spokojnie pogadać !
Co tam u ciebie słychać?
Jak tam w domu jak babcia ,na wakacjach w Arabii jest super wieczne upały Nie będę się rozwodzić w liście choć wiedź że mam 1001 pytań !

Buziaki Twój młodszy Wiktor Iwan Krawczyk

Szanowna Panno Krawczyk,

Z przyjemnością zawiadamiam, iż w związku z nienagannym zachowaniem, imponującymi wynikami w nauce oraz godnym reprezentowaniem domu Helgi Hufflepuff, postanowiłem wraz z radą pedagogiczną powierzyć Pannie funkcję prefektki w nadchodzącym roku szkolnym. Mam nadzieję, że odznaka ta zmotywuje Pannę do dalszego odnoszenia sukcesów oraz czynnego udziału w życiu szkolnym. Nie ukrywam, że wierzymy w Panny odpowiedzialność oraz liczymy, że będzie wywiązywała się Panna z pełnionych obowiązków i nie zawiedzie naszego zaufania.  
W razie wszelkich pytań lub wątpliwości proszę zgłaszać się do dyrekcji, opiekuna domu lub prefektów naczelnych i z pewnością zostanie udzielona pomoc w lepszym odnalezieniu się w pełnionej przez Pannę funkcji.  

Gareth Hampson,
Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie

Szanowna Panno Krawczyk,

przekazuję w Pani ręce klucz do mieszkania 32. Zgodnie z zawartą przez nas umową kaucję w wysokości 50 galeonów proszę o wrzucenie do tej samej sakiewki, z której go Pani wyciągnie.

Z powazaniem

Nathaniel Bloodworth