Nirah i Lyall

Siemanko, jak leci?

Nie udawaj, że nie widzisz. Widzę, że jesteś online.

Popisz ze mną, proszę. Czekam na świstoklik.

Nie wiem czy mogę Ci powiedzieć ;)

Byłem odrobinę zajety.

Nie każdy ma luksus niezależności.

Doleciałaś bezpiecznie gdzie miałaś dolecieć ?

A co to ma niby znaczyć?

Uwiązali cię do kominka i kazali na klęczkach czyścić?

Wciąż spadam. Chyba miotła mi nawala. Pożyczysz mi swój kij? c:

Chciałabyś mnie zobaczyć uwiązanego na klęczkach, przyznaj się

Mój kij zawsze do Twojej dyspozycji

Dokąd tak spadasz z tym swoim nierzetelnym kijem

Nie pochlebiaj sobie… aż tak.

Idę pobiegać. Albo poboksować. Jeszcze nie wiem.

A ty?

Długo tak będziesz klęczał w chłodzie?

Tak długo, aż nie będę komuś potrzebny

Wiesz jak jest

Ja, Czy tam mój kij

Chwilę później

Chyba zabłądziłem

Nie sądziłam, że taki z ciebie altruista.

Jak to zabłądziłeś? Gdzie?

Ranisz mnie, gwiazdeczko

Jestem urodzonym altruistą ;)

Szczerze - nie jestem pewien

Nie jestem też do końca trzeźwy

Nie jestem twoją gwiazdeczką, pamiętasz? Jestem tylko niezobowiązującym jeźdźcem nierzetelnego kija.

Że urodzony jesteś to nie zaprzeczę.

Nie wyglądałeś mi nigdy na altruiste, ale to nie szkodzi. Bądź altruistą dla siebie i się znajdź zanim porwie cię jakaś gorąca sklątka tylkowybuchowa.

Nie każę ci liczyć drzew czy latarni, które mijałeś. Wschód, zachód? Hogsmeade / Londyn / Hogwart? Nieźle orientuję się w terenie, może cię naprowadzę.

Dwie minuty później…

”Maleńki”, wiesz że na wizzie możesz udostępnić lokalizację? Wtedy chyba dasz radę się znaleźć :p

Nigdy Cię nie nazwałem "swoją" gwiazdeczką ;)

Choć mi specjalnie już nie zależy to postaram sie dla Ciebie

Widzę, że choć nie chcesz to się przejmujesz

Hmm...

Udostępnianie lokalizacji: Węgry
~~Zgubiłem tu gdzieś...~~

Poszukam drogi do domu, jakbym spotkał jakieś sklątki to będę głośno krzyczeć :')

Napiszę konkretniej: “nie nazywaj mnie gwiazdeczką” :)

Czemu mam się przejmować? Zgubiłeś własny tyłek to go teraz szukaj gwiazdorze ;)

Hahaha, nieźle porwał piątkowy melanż. Przywieź mi coś ładnego. Byle nie sklątkę.

W to nie wątpię. Żeby tylko ci się nie spodobało :p

Nie rozumiem skąd ta reakcja :(

Gwiazdeczka to duży komplement, śliczna i BARDZO daleko, czyli tak jak być powinno

Mi tam gwiazdor odpowiada, powinnaś zobaczyć mój piątkowy strój, odpadła byś

Kiedy mój tyłek jest dokładnie tam gdzie zawsze...

Kiedy się znajdę

O ile się znajdę

(mam nadzieję że nie szybko ale to tak nie działa u Morrisow)

To Ci napewno dam prezent

Na 90% Ci się nie spodoba ;)

Nie lubię gwiazd, ok? Między innymi dlatego, że są “BARDZO daleko”.

No zaprezentuj się, gwiazdorze. Chyba, że sklątka już porwała ci gatki na tym tyłku?

Luz, zaskocz mnie. Chociaż jak wręczysz mi gówno w papierku to nie zawaham się wykorzystać go przeciwko tobie. Ostrzegam lojalnie ^^

Już nasyłać na ciebie poszukiwaczy czy chcesz się jeszcze trochę pobłąkać? Pomogę ci, już nie będę taka oziębła ;)

Kiedy… mnie tak tylko w połowie interesuje to co lubisz.

Z tego prostego względu, że Ciebie nie obchodzi co lubię ja!

Moge obiecać, że to nie będzie gówno. Chociaż...

...no, sama ocenisz.

Dwie godziny później

Śpisz..?

Bo ja jednak...

...Poszukiwaczy..

...do Munga...

Śpij w sumie, pogadamy jutro

Wow, to o połowę bardziej, niż się spodziewałam! I’m ‘onored sir!

Wiem, że lubisz pić w piątkowy wieczór, wyrywać samotnie gorące sklątki i odbywać długie spacery do domu. Wydaję mi się, że już trochę wiem. I że gdyby nie interesowało mnie to co lubisz czy robisz to w ogóle bym nie pisała. Masz mnie!

Dwie godziny później…

Jednak sklątka czy bliskie spotkanie z latarnią?

Okej, teraz jestem zmieszana. To chcesz Munga czy pogadać?

Nie śpię. Cierpię na bezsenność. W sumie nie wiem czemu ci to piszę i tak w połowie cię to nie interesuje.

Brawo, trafiłaś w 30%. To o 30% więcej niż bym się spodziewał

Ani sklątka ani latarnia niestety

~~w skali 1 - 10 jak bardzo dziwne będzie, jeśli Ci powiem, że to moja matka~~

raczej nie Munga, tam to dopiero będą chcieli gadać :')

wolę z Tobą

W połowie wciąż tak, sen jest dobry, powinnaś dużo spać bo nie urośniesz

czymś się przejmujesz że nie możesz spać?

tylko nie mów ze mną, bo sobie tego nie wybaczę :^D

Widzę, że jednak masochista. Smutna pjona. Chociaż jednak polecam Munga. Ciężko się pisze, gdy flaki wypadają.

O ile cokolwiek ci wypada. Twoje zerowe wskazówki mi nie pomagają.

Powiedz to naszej prefekt naczelnej, cwaniaczku.

Niczym szczególnym. Źle sypiam odkąd pamiętam.

Czasami to całkiem fajne, mam więcej czasu na treningi.

Gdybym miał wybór wszystko byłoby inne.

Ja też bym był inny, może byśmy się nawet polubili?

Piszesz o tych flakach jakbyś wiedziała z doświadczenia

W ogóle nie powinienem z Tobą o tym rozmawiać, im więcej wiesz tym bardziej krwawię, taki cyrk widziałaś?

Ach, niczym szczególnym. Oczywiście.

Słowo klucz to "czasem"

Ja też czasem lubię swoją bezsenność

Głównie jednak jej nie lubię

Kiedy jestem niewyspany jestem o wszystko wkurwiony jak nastolatka z okresem

Już wolę być nietrzeźwy

Wytrzeźwiej słońce i powtórz mi to prosto w twarz.

Głupi jesteś. Ogarnij swoje małpy, albo pożycz papiery tresera.

A to faceci tak nie mają normalnie?

Teraz mnie zszokowałeś.

Słońce to taka duża gwiazdeczka

hahaha

Jestem nawet bardzo głupi

Z nietrzeźwością czy wkurwieniem?

Bo zasadniczo awantury o nic to domena kobiet

Ale nie wiem jakich znasz facetów poza mną więc trudno mi rzetelnie odpowiedzieć

a chętnie bym się powymądrzał

kruk w godle zobowiązuje, tak

Podobno bycie gwiazdorem ci odpowiada. To takie mniejsze słońce.

Po raz kolejny: chodź i powiedz mi to w twarz. Nie powiem, że nie jestem jak inne kobiety, to zalatuje samouwielbieniem. Niemniej, wydaje mi sie że w moim przypadku zdecydowanie częściej to faceci mają okresowe humory.

Z wkurwieniem. Myślę, że wystarczy znajomość Ciebie. Proszę, oto chwila na mądrości.

30 minut później…

Jednak zasnąłeś?

Dwa dni po spotkaniu pod wierzbą.

Boczysz się na mnie?

W sumie, pewnie trochę masz rację.

Mam wrażenie, że ten żart faktycznie był trochę za ciężki.

Przepraszam. Opowiesz mi kiedyś? Nie chciałam mówić, że chcę słuchać, bo i tak czułam się jak desperatka. Zwłaszcza skoro już ciągnęłam cię do zamku.

Rozumiesz co mam na myśli?

A nie, nie bocze

Nie byłem wtedy w najlepszej kondycji do żartów

A ja przecież kocham żarty

Ale opowiedzieć co?

Pewne rzeczy Ci pięć razy opowiem

Innych nigdy

Tak to działa, nie?

Muszę mieć jakieś sekrety żeby zachować moją broody man façade ;)

O ironio, a teraz jesteś. Masz ty jakąś manualną instrukcję obsługi?

Dobrze wiesz co mam na myśli. Dokładnie to, o co chciałeś, żebym ładnie prosiła.

Mam ci pokazać jak ładnie potrafię prosić?

Nie, serio, nie trzeba

Jest ok

To było nieporozumienie

Jestem pewien, że potrafisz bardzo ładnie

Jedziesz na ferie?

Nieporozumienie, huh.

Jadę. Zgarnę cię po dotarciu na miejsce.

Zajmę ci trochę czasu, może być?