Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Sekretny bar u Irka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 11 Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Specjalny




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyCzw Sty 27 2011, 23:15;

First topic message reminder :




W głębi kuchni znajduje się ukryte przejście, prowadzące do obszernego pomieszczenia wypełnionego charakterystyczną wonią wina i drewna. Zamieszkuje tutaj zbuntowany skrzat, Irek, który postanowił zrobić specjalny magazyn alkoholu dla swoich ulubionych uczniów. Jest on bardzo poczciwym stworzeniem i choć łatwo się denerwuje, to jeśli tylko wie się jak, da się go udobruchać.
Pod ścianami stoją zamknięte na klucz szafki z różnymi butelkami, żeby do którejś się dostać, trzeba poprosić o to Irka. Ponadto, czasem są tu organizowane mocno zakrapiane imprezy, ale jedynie dla wybranych osób, więc trzeba się starać żeby na jednej z takich zagościć.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptySob Sty 22 2022, 15:53;

Po śniadaniu, choćby i miał składać się z samej kawy lub kawy i ciastek, należało przyjąć jakiś deser. Tak głosiło niepisane prawo konsumenta. A że tym deserem miał być alkohol serwowany przez zgryźliwego miłośnika kiszonych ogórków? To już inna sprawa. Zresztą, były dorosłe, a fajne znajomości (w dorosłym wieku!) rzadko zawiązywały się przy misce z owsianką, choć bywały takie przypadki… prawdopodobnie. Krukonka, z wielki słoikiem pod pachą, prowadziła swoją blond towarzyszkę w kierunku skrzaciego przybytku. Wciąż nie rozumiała, jak to było możliwe, że nikt w Hogwarcie nie zdał sobie sprawy z faktu, że skrzaci bar w ogóle funkcjonuje. Gościł on bowiem, przez te wszystkie lata wielu uczniów i niemożliwym było, by któryś z tych bardziej nadgorliwych, nigdy nie doniósł nauczycielom. No chyba że ci również lubili wbić na piwko między zajęciami i dlatego panowała jedna wielka omerta, pozwalająca Irkowi wciąż funkcjonować.

Godzina była jeszcze wczesna, więc poza Irkiem i kilkoma pająkami pod sufitem, w barze nie było nikogo. Krukonka zasalutowała niedbale dobrze znanemu skrzatowi, położyła przed nim ogórkową łapówkę i poczochrała go po niemal już łysej główce.

- Cześć, Irek. Co tam, jak tam? – zagaiła, odprowadzając wzrokiem skrzata, który chował słoik do jednej z szafek.

Po krótkiej pogawędce i wymianie plotek, gdzie gadał głównie Irek, dziewczyna wróciła do Thori z drewnianą tacką, na której stała butelka druzgotkowego wina, karafka z wodą gazowaną i dwie szklanki. – Wolisz z wodą czy bez? – zapytała, nalewając do własnego naczynka nieco mineralnej. Miała jeszcze w planach pójść na labmed, więc nie mogła się wstawić. W końcu jeszcze kogoś tak wyleczy, że na amen.
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Sty 24 2022, 21:53;

A to śniadanie zwykle nie składa się tylko z kawy?! Vittorię bardzo by ta informacja zaskoczyła, bo jej pierwszym posiłkiem zwykle bywał jednak dopiero obiad. Rano potrzebowała kofeiny i właściwie na kawie mogła funkcjonować pół dnia. To zdecydowanie nie był zdrowy tryb życia, ale jakoś nieszczególnie się tym przejmowała – zjedzenie tylu ciastek co przed chwilą też nie było szczególnie zdrowe.
Nie wątpiła w to, że faktycznie w Hogwarcie jest bar – jednak gdy Julia wprowadziła ją do środka i tak była zaskoczona z jego obecności. Gdzieś mimo wszystko nie mieściło jej się w głowie, że w miejscu tak obleganym przez małoletnich czarodziejów może stać prawdziwy bar. Jednak ilość osób będących (a raczej niebędących) w środku jasno sprecyzowała to, że faktycznie mało kto wie o jego istnieniu.
- Dobrze mieć dobrych znajomych – Skwitowała swoje własne myśli dość cicho, bardziej do siebie, zmierzając do tego, że sama pewnie by nigdy nie znalazła tego miejsca. Zerkała zza Julki jak ta zagaduje skrzata, który jej zdaniem był nie w humorze – ale skrzaty chyba już po prostu miały taką twarz. Pozwoliła na to by krukonka poszła przedyskutować zaległe plotki z nim samemu siadając w takim miejscu by mieć dobry widok na całe pomieszczenie.
- Bez – Odpowiedziała automatycznie nawet się nad tym nie zastanawiając. Zaraz po tych słowach zamrugała kilkukrotnie. Wychodzi na to, że lubiła mocniejsze alkohole. Nie sprawdzała tego wcześniej szczerze mówiąc. Mało piła przez ostatnie 1,5 roku mimo iż zdarzało jej się bywać z nudów w barach. Kto wie – może ma słabą głowę i rozłoży się tu po dwóch łykach, a Julka będzie ją musiała wyprowadzać slalomem?
- Kuchnia, Bar u Irka. Gdzie się jeszcze chowasz kiedy chcesz uciec przed światem? – Spytała zerkając na nią z uśmiechem i upijając łyk trunku gdy tylko trafiła do jej łapek karafką. Po jej organizmie od razu rozeszło się znajome, rozgrzewające uczucie.[/b]
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptySob Sty 29 2022, 12:47;

Śniadanie rzecz jasna musiało zawierać kawę, bo bez tego ciężko było rozhulać zmęczony umysł, ale oprócz tego, obowiązkowo musiała się znaleźć także owsianka! Kiedy Julka była jeszcze małym podlotkiem, ojciec wmówił jej, że jedząc owsiankę, urośnie i stanie się silniejsza, a na tym jej przecież zależało, bo była najmniejsza i najdrobniejsza z całej podwórkowej paczki. Uwierzyła i choć wysoko od ziemi nie odrosła, bo genów przeskoczyć się nie dało, to jednak nawyk spożywania tej królewskiej potrawy w niej pozostał. I już tak od kilkunastu lat. A co do ciastek… cóż, jedni, tak jak Tori mieli najwyraźniej to szczęście, że wygrali na loterii, bo mogli w siebie wkładać tyle słodkich wypieków, ile dusza zapragnie, a nie było tego po nich widać. Inni z kolei jedynie popatrzyli na opakowanie czekoladowych żab i już łapali dodatkowy kilogram miękkiego tłuszczyku.

Irkowy przybytek od lat zapewniał alkoholu i rozrywek uczniakom i studentów, i to pod samym nosem szkolnej dyrekcji. I całe szczęście, bo kiedy jest się młodym, bez grosza przy tyłku, a jedynym miejscem, w które można się udać, jest ta nudna dziura Hogsmeade, to właśnie szuka się takich miejsc, gdzie można za darmo zamienić wieczorne zabawy w porannego kaca. A że Irek był przy tym całkiem w porządku gościem, to jeszcze lepiej! Tylko skąd u niego to zamiłowanie do kiszonych? Chyba nigdy się tego nie dowiedzą, bo skrzat milczał jak niewymowny.

- Ok, drzugotkowe raz, bez wody, dla uroczej córy Odyna – zawyrokowała Julka, nalewając dziewczynie wina i podsuwając kubeczek w jej kierunku. – To co, może toast? Za nowe wspomnienia i nowe znajomości – podniosła szklankę do góry i upiła z niej kilka drobnych łyków.

Nigdy nie myślała o sobie jako o osobie, która musi się uciekać, choć w gruncie rzeczy tak właśnie było. Znacznie bardziej wolała jednak określenie: „strategiczny odwrót od rzeczywistości”. Może Tori powinna być Krukonką, a nie Gryfonką, skoro był z niej taki bystry obserwator? Kto wie, w każdym razie nie dało się ukryć, że z byłą żoną Solberga spędzała czas zaskakująco miło i przyjemny był fakt, że była to faktycznie rozmowa, a nie gra do jednej bramki, gdzie jedna strona zadaje pytania, a druga odpowiada półsłówkami w stylu „tak”, „nie”, „yhym”.

- Oj tam, od razu ucieka.- Machnęła ręką, uśmiechając się przy tym. – Ale jak już chcesz wiedzieć, to polecam jeszcze pokój życzeń. No i mugolską część Londynu. Tam mam prawdziwie święty spokój. Gdybyś akurat była w Londynie, to zapraszam do siebie. Znam mnóstwo mugolskich knajp ze świetnym jedzeniem i dobrym piwem.
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Sty 30 2022, 14:00;

Śniadanie musiało zawierać kawę... I drugie śniadanie... I obiad i podwieczorek i kolacja. Co do owsianki – Vitt nie była jej ogromnym fanem, ale zdarzało jej się ją jadać na kolacje. Albo granolę! Do tego czekolada, jakiś banan. Nigdy rodzynki, fe. Skoro jadła ją tak rzadko to może dlatego nie urosła? Z drugiej strony Julce ledwo się upiekło jeżeli chodzi o wzrost od którego zaczynają się modelki, więc w jej przypadku owsianka chyba też niebyła magicznym sposobem na wzrost. Choć skoro radziła sobie dobrze na miotle, to chociaż dostała od owsianki odpowiednią ilość siły, nie?
Tymczasem Tori ciastka nie dawały ani siły, ani wzrostu, ani na szczęście nadprogramowych kilogramów – choć to ostatnie mogło być związane z tym, że dziewczynie często odpalało się ADHD i wtedy trudno było za nią nadążyć.
Tori podejrzewała, ze dyrekcja doskonale wie o tym, że w szkole jest taki bar – jednak póki nie sprawia to kłopotów, to udają, że sprawy nie ma. Trudno byłoby uwierzyć, że coś może się dziać poza wiedzą kadry nauczycielskiej, skoro znają zamek znacznie lepiej niż jakikolwiek uczeń czy student – w końcu wielu z nich uczyło tu od dziesiątek lat. Przynajmniej ten profesor od run – on na pewno już jest dawno po setce, a przynajmniej tak wyglądał.
- Dopiero zakończyłyśmy temat oświadczyn, a ty mnie tu podrywasz na 'uroczą'? Ależ frywolna z Ciebie dama – Zaśmiała się unosząc kubeczek z trunkiem i jak najbardziej przyłączając się do toastu – Żeby wszystkie były tak udane jak to – Stuknęła się z nią brzegiem naszyń i sama również upiła kilka łyków.
VitThoria zawsze czuła się ślizgonką. Najwięcej przyjaźni i związków miała właśnie z osobami z tamtego domu, bo po prostu świetnie się rozumieli. Z drugiej strony również tam robiła sobie wrogów. Niestety ani o jednych ani o drugich relacjach teraz nie pamiętała. W tej chwili wiedziała tylko o Maxie.
- Oj w Londynie to ja teraz będę bywać naprawdę często. I nie tylko. Muszę znaleźć mieszkanie i pracę. Codziennie kombinowanie za świstoklilkiem do Buenos Aires mnie wykończy – Westchnęła. I tu w sumie nie chodziło jedynie o samą teleportację, a o fakt wyjątkowo męczącego towarzystwa brata i ojca. Jeden był... Cóż. Specyficzny. Drugi natomiast despotyczny, z manią kontroli. Musiała się stamtąd wydostać jak najszybciej. Poza tym czuła, że wyprowadzka może pomóc z jej amnezją.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Lut 07 2022, 15:09;

Były dorosłe, więc śniadaniem mógł być wczorajszy kawałek pizzy, lody z posypką, kawałek szarlotki, stek z ziemniakami, albo wszystko to razem wzięte. Krukońska mądrość połączona z nawykiem nakazywały jednak rozwagę. Bo co prawda tak obfity posiłek stanowił istne marzenie dla każdego łakomczucha, to jednak potem na lekcji Brooks by przysypiała, po zapadnięciu w śpiączkę spożywczą. A miotła? Ta by się nie oderwała od ziemi po takim śniadaniu godnym olbrzyma.

Czy nauczyciele wiedzieli o barze, czy nie, nie miało koniec końców znaczenia. Najważniejsze było to, że Irek wciąż przyjmował do siebie gości, gotowych za ogórkowe myto umilić sobie dzień kilkoma głębszymi. Zresztą, życie w zamku, w którym urzędował Irytek czy Patton Craine, potrafiło być wyjątkowo stresujące, a eliksir spokoju był droższy od butelki wina.

- Jak znowu podrywam? Po prostu stwierdzam fakty – uśmiechnęła się zaczepnie do „uroczej” towarzyszki, stukając się z nią kieliszkiem. – Ay ay! – dodała jeszcze do słów VitThorii, po czym zmarszczyła brwi w zastanowieniu na wieść o jej codziennych podróżach. – Serio? Codziennie dolatujesz tu z Argentyny? – zaciekawiła się, zanurzając usta w winie. – To faktycznie mało… praktyczne. - Sama sobie nie wyobrażała międzykontynentalnych podróży dzień po dniu. Co prawda nie trwały one tyle, co lot mugolskim samolotem, ale wciąż był to spory wysiłek dla organizmu i dla żołądka, który przy teleportacji zwykł podjeżdżać jej do gardła, a co dopiero mówić o świstoklikach z Argentyny. – A szukasz czegoś konkretnego? Co Cię interesuje? Mogę popytać znajomych, czy nie szukają kogoś do pracy. A jeżeli szukasz jakiegoś spokojniejszego miejsca do życia, to Hogsmeade się doskonale sprawdzi, choć jest tam strasznie nudno i roi się od małolatów plądrujących Miodowe Królestwo. A jak z kolei lubisz naturę, to polecam Dolinę Godryka. Lasy, jeziora, jaskinie. Wszystko, czego Twoje zielone serduszko zapragnie. O, no i strumyk, w którym można znaleźć kamienie szlachetne. Zawsze to jakiś sposób na dorobienie do pensji i stypendium– Przedstawiła blondynce trzy najpopularniejsze lokacje, które stanowiły ciekawszą opcję, niż codzienne podróże z drugiego końca świata i upiła wino do końca, ponownie uzupełniając kieliszek rozcieńczonym wodą winem. Jednocześnie zawołała gwizdka i poprosiła o jakieś solone orzeszki do przegryzienia. Choć nie pasowały do wina tak dobrze, jak do piwa, to wciąż fajnie przegryzały słodki i cierpki smak alkoholu. No i było czym zająć dłonie!
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPią Lut 11 2022, 01:49;

Oj tak, urokiem dorosłości jest to, że nikt Ci nie powie, że nie możesz zjeść serniczka na śniadanie. Ona krukonką nie była, zatem mogła mówić, że rozwaga nie jest jej pisana. Zresztą – jako gryfonka tym bardziej miała ku temu pretekst. W końcu czerwono-złoty dom był raczej znany z tego, że jego uczniowie rzucają się w wir przygody nie zważając na ewentualne, negatywne konsekwencje. Ratowanie ludzi i te sprawy. Na ten moment jednak nie czuła żeby pasowała jakoś szczególnie do któregokolwiek z domów. Nie pamiętała też jakim człowiekiem była w trakcie ceremonii przydziału, zatem samo trafienie do domu gryfa było dla niej jedną wielką niewiadomą.
- Dobrze. Skoro są to fakty, zapewne udowodnione naukowo, to przez grzeczność nie zaprzeczę – W ten oto sposób przyjęła miano uroczej. Cóż, będzie nosić to ciężkie brzemię na plecach.
- Tam mieszkałam... Przynajmniej ostatnie 1,5 roku. Co do wcześniej nie mam pojęcia, więc teoretycznie zaczynam tu wszystko od nowa – Stwierdziła zaczesując kilka niewidzialnych kosmyków za ucho, a następnie drapiąc się w lekkim zakłopotaniu po karku. Gdyby teleportacja na takie odległości była łatwiejsza, to nie byłby to problem. Jednakże wszelkie inne formy transportu zarówno mugolskiego jak i magicznego niosły jednak swoje obciążenia – choćby finansowe.
Nie mam jakichś kursówA przynajmniej o nich nie wiem- Więc zostają mi takie prace jak sprzedawca czy kelnerka. Chyba rozniosę papiery po restauracjach i księgarniach – Stwierdziła przypominając sobie, że będąc w Hogsmeade widziała tam kilka miejsc, które mogła obrać za celownik.
- A jak jest z Tobą? Spokojne Hogsmeade czy naturalna Dolina Godryka? – Biorąc pod uwagę szczegółowość jej opisu założyła, że dziewczyna mieszka w jednym z tych dwóch miejsc. Na tyle na ile ją poznała przez tą krótką chwilę, mogłaby się założyć, że była to ta druga lokacja. Wydawało się, że o Dolinie Godryka mówi zdecydowanie cieplej, zatem albo tam mieszka, albo takie są jej przyszłe plany. Była też ciekawa, czy dziewczyna mieszka jeszcze z rodzicami czy już udało jej się 'pójść na swoje'. Zauważyła, że w świecie czarodziejów ludzie wyjątkowo szybko się usamodzielniają. Może ma to związek z tym, że pełnoletność osiąga się rok szybciej niż w wielu mugolskich krajach? A patrząc na inne – nawet 4 lata szybciej.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Mar 06 2022, 16:46;

Tiara nie myliła się nigdy. Wielu było takich, którzy twierdzili inaczej. „Granger powinna być Krukonką!” „Jakim cudem Longbottom wylądował w Gryffindorze?”. Przez lata pytania się rodziły, ale tiara nic sobie z tego nie robiła. Miała gdzieś opinię innych i robiła to, co do niej należało. Przydzielała ludzi do domów i robiła to dobrze. ZAWSZE. Sama Brooks czasami miała wrażenie, że bardziej pasuje do Lwów, niż Orłów z Ravenclawu. Pakowała się w kłopoty, była nieustraszona, i robiła to, co uważała za słuszne, pomimo konsekwencji. Ale chwilę potem spędzała kilka godzin czytając kroniki quidditcha, robiąc przy tym notatki w zeszycie albo wymyślała nowe zagrania miotlarskie. I zaczynała rozumieć. Jeżeli więc Sorrento chciała jeść na śniadanie serniczek, to jako Gryfonka miała do tego prawo. Choć nie powinna, bo owsianka była zdrowsza, bardziej pożywna, no i zawierała mnóstwo błonnika!

- I słusznie – skwitowała słowa nowej koleżanki, bo rzeczywiście, nie było powodów zaprzeczać, skoro fakty udowodnione naukowo mówiły same za siebie. Zresztą, jak się było uroczym, to się powinno dziękować, bo to w sumie miłe. Nie każdy miał takie szczęście jak Sorrento, która na genetyczniej loterii została potraktowana łaskiawie. Krukonka wysłuchała w ciszy słów blondynki, kiwając co jakiś czas głową. Nie miała właściwie nic do dodania, więc nie pozostawało jej nic innego.

- Przez kilka miesięcy pracowała. w „Scopie”. To taki sklep miotlarski w Hogs. Jak chcesz, to mogę pogadać z właścicielem, ponoć szukają kogoś – zaproponowała, upijając nieco z kieliszka. W końcu nie mogła pozwolić, aby wszystkie garbniki z wina uleciały w próżnię, prawda?

Kiedy Thoria zapytała ją o miejsce zamieszkania, nie mogła się nie uśmiechnąć. Odpowiedź nie była taka jednoznaczna, bo właściwie to sama nie wiedziała jeszcze, gdzie będzie spędzać więcej czasu. Kochała Londyn, ale zwierzaki wolały Dolinę Godryka, bo nie musiały się męczyć w mieszkaniu i miały dla siebie ogromne połacie terenu. Żyła więc w diasporze, skacząc z miejsca na miejsca jak pszczółka. No i do tego wszystkiego dochodził jeszcze Hogwart i jej rodzinne Southampton, w którym to pojawiała się coraz rzadziej i rzadziej.

- Londyn. I Dolina Godryka. Hogs jest dobre dla emerytów i rencistów – odpowiedziała wreszcie, sięgając po papierosa.
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Mar 07 2022, 19:16;

Prawda jest taka, że ostatecznie i tak nie ma znaczenia w jakim było się domu w Hogwarcie. Wychodzisz ze szkoły i nikt Cię już nie pyta o pochodzenie – jesteś po prostu dorosłym. Dorosłych ludzi interesują dorosłe rzeczy takie jak praca czy narodowość. Dom w szkole zostaje już tylko w Twoim serduchu – albo jako ten ukochany, dający poczucie bycia „na swoim miejscu”, albo wręcz przeciwnie.
Najzabawniejsze jest to, że nawet jeśli Vitt obiektywnie była zwycięzcą ów loterii to w pełni poważnie nigdy nie opiewała swojego wyglądu. Może to właśnie dlatego ostatecznie nie trafił jej się dom Salazara – była zbyt mało wpatrzona w siebie. Choć prawda jest taka, że mało poznała ślizgonów, którzy nie wychodzą poza czubek własnego nosa. Zwykle był to zupełnie normalne, całkiem miłe osoby. Przynajmniej w bieżącym życiu. W poprzednim miała z nimi spore zatargi.
- Dzięki wielkie. Wprawdzie na miotłach zupełnie nie znam, ale w CV wpisze „szybko się uczę” – Skwitowała podając jedno z najbardziej banalnych sformułowań jakie można w co drugim życiorysie znaleźć. Nie była fanką Quidditcha, nie latała na miotle – kiepski z niej materiał do takiej  pracy. Jednak żadna nie hańbi – tym bardziej w podbramkowej sytuacji.
- Ja tu jednego domu nie mogę znaleźć, a Ty dwa miasta wybierasz zachłanna kobieto – Zaśmiała się w pełni rozumiejąc, bo już wcześniej podejrzewała ją o połowę tego wyboru – No nic, jesteś cudownym towarzystwem, ale czas na mnie – Stwierdziła nagle podnosząc się ze stołka i dopijając ostatni łyk swojego napoju – Następnym razem ja Cię gdzieś zabiorę, w jakieś niecodzienne miejsce – Obiecała jej jeszcze nim zniknęła z Irkowego baru będąc przekonana, że nie raz nie dwa będzie miała ochotę zobaczyć się z krukonką. |

zt x2
Powrót do góry Go down


Innes Douglas Kerr
Innes Douglas Kerr

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 180
C. szczególne : sygnety na palcach; łańcuszki z różnymi przywieszkami; przekute uszy, czasem z małymi kolczykami; rzemykowe bransoletki; blizny na twarzy, przez szyję do obojczyków, zakrywane metamorfomagią
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 58
  Liczba postów : 21
https://www.czarodzieje.org/t21313-innes-douglas-kerr#689046
https://www.czarodzieje.org/t21316-imbir#689079
https://www.czarodzieje.org/t21304-innes-douglas-kerr#688855
https://www.czarodzieje.org/t21319-innes-douglas-kerr-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Kwi 10 2022, 22:48;

dwa | wejście

  - Mówię ci, na pewno nie wiedziałeś o tym miejscu! - bo właściwie on sam też nie wiedział, a przecież tyle lat już spędził w Hogwarcie. I to tak blisko kuchni! Czy było więcej Puchonów, którzy nawet nie mieli pojęcia o tym, że jeden ze skrzatów postanowił składować alkohol? W szkolnej kuchni, a właściwie na jej tyłach? Sam nawet miał problem z tym, żeby się tutaj dostać, a przynajmniej z początku. A jak już się dostał, to zgarnął pierwszego-lepszego Puchona ze swojego roku, żeby nie było sytuacji, że rozpija kogoś nieletniego.

  - A jest tutaj... wszystko! Idealnie na weekend - zauważył, jeszcze zanim wszedł do środka ze swoim towarzyszem. Kogo on tutaj w ogóle prowadził? Czy naprawdę wziął pierwszą osobę z brzegu? Nie, to niemożliwe; kojarzył go przecież, na pewno. Z Pokoju Wspólnego, zajęć, czy innych, typowo borsukowych wypadów. Ale jak on się teraz nazywał? Władek? Wojtek? Cholera, mógł rozejrzeć się za kimś, kogo bardziej kojarzył. Teraz to pytanie tylko dudniło mu w głowie, a on poczuł się trochę głupio.

  - Grunt to tylko nie zirytować Irka. Jest dość nieobliczalny, jak jest zdenerwowany - właśnie zaprosił prawie-obcą osobę do miejsca, które odkrył praktycznie przez przypadek. Na dodatek miejsca pełnego alkoholi. Czy to w sumie nie była kwintesencja życia studenckiego? Teraz stał przy półkach, jakby oczekując tego, co zaproponuje towarzysz. O ile w ogóle cokolwiek zaproponuje, a nie będzie tylko oglądał nowe miejsce.

@Wacław Wodzirej
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1920
  Liczba postów : 1077
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Kwi 11 2022, 01:08;


Wacuś dał się prowadzić w milczeniu. Czemu? No trochę dlatego, że zanim zdążył pobrać informacje, wymyślić na nią odpowiedź i otworzyć usta to Puchon już zaczynał swoją kolejną kwestie. Iście rozkoszne. Chociaż właściwie czemu student dał się zaciągnąć gdzieś? Po pierwsze: Puszki nie zabijały. Po drugie: był gotowy na ewentualną śmierć z ręki typa o trudnej nazwie przywoływacza. Po trzecie: w grę wchodził alkohol, więc grzechem byłoby nie skorzystać w tych czasach, co nie? Tak.
  Zatem wesoła kompania ruszyła na przygodę a jej żar tlił się w niemym spacerze Wacława w miejsce niby znane, ale za taką alkoholową mgiełką. Czyli najpewniej ścieżką wstydu, którą zawsze odkrywał na nowo i nowo ilekroć schlał sobie pyszczek. Nierzadko. Odpowiedź na pytanie o częstotliwość to nierzadko.
   - Um, miałem coś powiedzieć i zapomniałem - podrapał się po obojczyku schowanym pod materiałem hawajskiej koszuli. Słowa niknęły w natłoku myśli skupionych na ogromie butelek i tego, co tutaj zrobić. Ostatecznie Puchon westchnął ciężko, a jego barki równie nielekko przygniotły go swym ciężarem pańskiego krzyża dla osób lubiących i trudniących się w libacjach. - Myślę, że alkoholom będzie przykro jeśli jakiś pominiemy. - Wyznał całkiem smutno, bo sprawa była poważna. Gdyby on był wódką, a jego Drejk bimbrem to niesprawiedliwym byłoby wybranie tylko jednego i oddzielenie od drugiego.
  - To wypada nam zacząć od najsłabszych i skończyć na najmocniejszych, bo wtedy istnieje cień szansy, że wstaniemy na zajęcia. Chyba, że udajemy koneserów i popijamy wino wodą - już starożytni tak robili z czego też wywodzi się szlachetna sztuka wróżenia z wina właśnie.
Powrót do góry Go down


Innes Douglas Kerr
Innes Douglas Kerr

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 180
C. szczególne : sygnety na palcach; łańcuszki z różnymi przywieszkami; przekute uszy, czasem z małymi kolczykami; rzemykowe bransoletki; blizny na twarzy, przez szyję do obojczyków, zakrywane metamorfomagią
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 58
  Liczba postów : 21
https://www.czarodzieje.org/t21313-innes-douglas-kerr#689046
https://www.czarodzieje.org/t21316-imbir#689079
https://www.czarodzieje.org/t21304-innes-douglas-kerr#688855
https://www.czarodzieje.org/t21319-innes-douglas-kerr-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyCzw Kwi 14 2022, 11:29;

Czy był teraz trochę nerwowy? Może minimalnie. Samemu był tutaj ledwo raz, nie zdążył nawet przejrzeć, co jest w tych szafkach i szufladach, schowane przed ich wzrokiem; nie wiedział, na co może się przygotować, ale przynajmniej liczył na to, że będzie się dobrze bawić. Nawet nie zarejestrował, w którym momencie zaczął reagować z większą radością na alkohol; czy to już był objaw potencjalnego uzależnienia? A może tylko... chciał bardziej wyluzować? Udawać, że jest z nim lepiej, niż kiedykolwiek?

  Skinął głową na propozycję Puchona; szkoda, że nawet nie wiedział, w którym miejscu są te słabsze trunki, o których mówił; które proponował. I już miał otwierać szafkę, kiedy zobaczył skrzata, bacznie się im przyglądającego.

  - Irek! - zagadał, niemal od razu podchodząc do skrzata i zaczynając z nim rozmowę. Głównie o alkoholu; o tym, co poleca i jak dba o to miejsce. Pochwalił go, oczywiście, mówiąc, że w sumie nikt inny nie wpadłby na taki pomysł. Bo jak to, w szkole? I to ukryte w takim miejscu? Do towarzysza wrócił z buteleczką i dwoma lampkami, które skrzat sam mu z resztą podał. Nie będą przecież pić wspólnie z gwinta... chyba?

  - Czarny Quentin - wytłumaczył jeszcze, podając mu lampkę i zajmując się otwieraniem butelki. - Mówił, że bardzo dobre, a on się raczej zna - bo ciężko by było zajmować się alkoholami i na nich się nie znać, prawda? Machnął różdżką, żeby pozbyć się zamknięcia i już im nalewał trunku. - To zdrówko!

@Wacław Wodzirej
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1920
  Liczba postów : 1077
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyCzw Kwi 14 2022, 20:52;


Przybycie Irka było dość szokujące i aby pozostać bez skazy tj. bez potencjału na śmierć, wygonienie czy punkty karne to Wacław postanowił zachować minimum kultury i rozmyć się w cieniu dobrych manier. Kiwną głową na przywitanie i dalszej rozmowie jedynie się przysłuchiwał na ile mógł, chociaż słowa puszczał mimo uszu. Wszak bardzo to studenta nie dotyczyło a i nie zamierzał się umizgiwać. Jedynie kulturalnie najebać. Bo taki chyba był plan i jeśli tak to równie prędko wypada przedyskutować swój system wartości. Spanie>alkohol>reszta. Przedyskutowane? To super!
   - Czyli udajemy dziś damy tudzież destynowanych panów? - Zapytał z pretensjonalną wręcz obawą, odbierając swój kieliszek. Wacław nie był przyzwyczajony do pica ze szkła. Może wódkę, ale to też był inny poziom. A tutaj dostali taką elegancką obsługę i nieme zobowiązanie do zachowanie wspomnianej już chyba kultury. Już abstrahując od tego, że damą się jest, a nie się bywa.
   - To jest taka Szkocka amarena - miał tu chłop na myśli, że w sumie każdy wie, że to alkohol, ale nikt nie wie jaki to jest alkohol. Po czym powstrzymał się z piciem, oglądając jak znajomy to robi i Wacuś oglądał to całkiem zlękniony. Drugi Puchon przelał zawartość przez gardło, a student aż się wstydził, iż zbiera się do tego jak dziewica do kutasa. No, ale czasem i też tak trzeba. - Bo w mojej kulturze to najpierw znosi się toast i się stuka szkłem, więc tak moglibyśmy zrobić, ale wiedzę, że troszkę za późno. - Chociaż Justin Bieber śpiewał: It's never late to say sorry.
   - To ja wypiję za pasożyty, żeby im smutno nie było - oznajmił, chyląc kielich ciemnawej cieczy w gardło.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 01:18;

@Leighton J. Swansea

  Wieczór ostatniego dnia w Hogwarcie należało odpowiednio uczcić - nawet jeśli przy okazji mogło dojść do naruszenia, o zgrozo, szkolnego regulaminu i kodeksu ucznia oraz studenta, którym Darren przestawał być za dokładnie trzy godziny oraz dwadzieścia minut.
- Przyzwoity patronus - powiedział do prowadzonej w nieznane Lei (chyba że już tu kiedyś była) - Aż dziwne, że to nie langustnik, ciągniesz je do siebie prawie jak farby - dodał, zerkając na jej upaćkane na niebiesko-żółto dłonie. Może przed treningiem malowała właśnie słoneczniki?
Minęli kuchenne skrzaty, dla których rozpoczynał się teraz również okres leniwych wakacji, i stanął przed szeregiem szaf wypełnionych worami z mąką, przyprawami i owocami. Musiał pomyśleć przez dłuższą chwilę - minęły dobre dwa lata od czasu, kiedy Moe pokazała mu to miejsce po raz pierwszy - ale otworzył w końcu drugą szafę od lewej i pchnął jej tylną ścianę, ukazując tajne przejście do jednego z najbardziej pożądanych przez wielu miejsc w Hogwarcie.
- Pana Irka już znasz, był na imprezie u Brooks. Dzień dobry - przywitał się ze skrzatem, siadając przy jednym z bocznych stolików. Zamówił - jeśli można było tak powiedzieć w miejscu, w którym wszystko było przecież darmowe, jak to w Hogwarcie - też od razu butelkę piwa, napoju godnego uczczenia zarówno sukcesu Swansea, jak i końca edukacji Shawa.
- Może przyda ci się... - pokręcił dłonią dookoła, wskazując na cały bar - ...w przyszłym roku. Jakbyś chciała poszukać weny jak van Gogh, tylko oby bez amputacji - powiedział, mrużąc oczy. Gdyby Lei pozbyła się jeszcze uszu, to prawdopodobnie jej masa ciała spadłaby o dobrych kilka procent.
  Wzrok Shawa spoczął na rozrzuconej talii do durnia, pozostawionej w nieładzie na sąsiednim stoliku. Możliwe że inni uczniowie podczas przebywania w tym miejscu przerwali grę w połowie - czemu więc nie mieliby z tego skorzystać?
- Dureń? - spytał, wskazując w kierunku kart - Nie ty, czy chcesz zagrać? - wyjaśnił, woląc nie ryzykować złości dziewczyny po tym jak widział, jak nieudaną inkantacją demoluje pół hogwarckiej sali.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 10:31;

Prawda? Myślę, że całkiem mi pasuje.
Do samego końca miała w sobie obawę, że nawet jeśli uda jej się rzucić zaklęcie, to jego forma będzie rozczarowująca. Odetchnęła z ulgą dopiero kiedy upewniła się, że nie ma powodu do wstydu. Co prawda nikt, kto umiał wyczarować patronusa, nie powinien odczuwać z tego powodu wstydu... ale skoro podobało jej się snucie teorii na temat form patronusów i ich dopasowaniu do osób, których strzegły, zwyczajnie nie chciałaby doszukać się w swoim strażniku czegoś, co jej się nie podobało. W serwalu podobało jej się absolutnie wszystko.
Dzień dobry, Panie Irku — przywitała się i nawet dygnęła nieco zbyt teatralnie, ale za to z godną siebie gracją, ujmując w palce śliski materiał spódnicy, która na moment dokładniej wyeksponowała nogę. — Ostatnio nieźle nam Pan namącił — trudno było doszukiwać się w niej wyrzutu, ale nie chciałaby powtarzać przygody z drinkiem ścigającego, zwłaszcza że wraz z Darrenem mieli do dyspozycji tylko trzy godziny, nim będą musieli ewakuować się z zamku. Wybrała dymiące piwo, uznawszy, że lokomotywa na etykietce niezwykle pasuje do okazji.
Alkohol to dobry środek na wenę co najwyżej w przypadku aktów — odparła z rozbawieniem, ostrożnie przelewając piwo do otrzymanej szklanki, żeby jak najładniej wyeksponować dymiący efekt. Uważała, że wygląd tego napoju znacząco przeważa nad smakiem. Powoli podniosła wzrok na Darrena. — Wenę najłatwiej znaleźć w naszym domu pod warunkiem, że wie się, czego trzeba szukać. — Raptuśnik rósł w ich ogrodzie, dziadek zamiast papierosów zwykle palił liście oprylaka, a ostatnio znalazła w pracowni tęczowe pykostrąki. Nigdy nie była do niczego namawiana, ale gdyby tylko zechciała, na pewno znalazłaby więcej opcji, niż podejrzewała.
Ostatnio grałam w durnia chyba w piątej klasie! — z wyraźną ekscytacją złapała za różdżkę i przywołała do nich talię kart, po czym przetasowała je niezbyt wprawnie i rozdzieliła na dwie kupki. — O co gramy? — jednocześnie z pytaniem wyciągnęła kartę z wierzchu i położyła ją na stole. Z grą miała ostatnio do czynienia tak dawno temu, że zupełnie nie pamiętała, co następuje w wyniku której karty. Jej gwiazda dzielnie walczyła z darrenowym pustelnikiem, ale osiem ramion widać nie wystarcza, kiedy przeciwnik uzbrojony jest w kij. Znikąd wylała się na nią cała masa wody, pozostawiając ją zszokowaną i absolutnie przemoczoną. Gdyby nie znała działania tego typu gier, podejrzewałaby, że Shaw zrobił to specjalnie. Połączenie białej bluzki i wody było dla niego oczywistą korzyścią, zważywszy na to, że zwykle nie nosiła nic pod spodem.
Jak wygram, namalujesz przy mnie obraz — odgarnęła z twarzy mokre kosmyki i poprawiła się na krześle. Była zdeterminowana, żeby odnieść zwycięstwo.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 12:45;

  Bez przesady z tą ewakuacją - Darren był pewien, że opuścić Hogwart mogliby i rankiem, a Wang raczej nie goniła by ich na miotle po korytarzach już parę sekund po północy, chcąc mieć cały zamek dla siebie oraz profesora Craine'a.
  Shaw otworzył tymczasem swoją butelkę, słuchając bury dawanej skrzatowi przez Swansea oraz kiwając głową na temat alkoholowo-aktowej weny. Prawdopodobnie rozmawiał właśnie z ekspertką w tym temacie, na pewno jeśli chodzi o drugą część.
- Odpuszczę sobie wizytę, jeszcze ktoś znów wybuchnie na mnie gorące mleko - uśmiechnął się, nie mając w sumie i tak zielonego pojęcia GDZIE mieszkali Swansea. Czy mieli jedną rodową siedzibę, w której gnieździli się wszyscy, jakąś rezydencję nad brzegiem kanału La Manche, zamek w Kornwalii albo otoczoną hektarami równo przyciętych trawników i żywopłotów posiadłość w Lincolnshire? A może byli rozrzuceni po świecie i Brytanii, raz do roku organizując rodzinny zjazd z za dużą ilością gorących kiełbasek i wrzeszczących wniebogłosy dzieciaków?
  - Nie musimy zawsze grać "o coś" - prychnął Darren, wyciągając swoją kartę. Pustelnik zlał Gwiazdę - a Gwiazda z kolei zlała Swansea. Pierwszy na zdarzenie zareagował Irek, prychając głośno i oznajmiając, że on tego sprzątać nie będzie i idzie spać - skrzat wspaniałomyślnie zostawił jednak na wierzchu skrzynkę z piwem, dzięki czemu nie byli ograniczeni do jednej butelki na głowę. Shaw z kolei miał przyjemność podziwiać samozwańczą miss mokrego stroju, który w takim stanie zostawiał wyobraźni dość niewiele. Mężczyzna nie narzekał - więc przeciwnie, uśmiechnął się lekko znad butelki ciemnego piwa.
- Jeden mi się już zdarzyło - odpowiedział - Jeśli można to tak nazwać - wzruszył ramionami, kładąc na stole kolejną kartę... która ponownie okazała się być sprawniejsza od tej zagranej przez Leighton. Sprawiedliwość zatriumfowała nad Kapłanem, który ustąpił miejsca krótkiemu opisowi pewnego obfitego w wydarzenia wieczoru z życiorysu Swansea.
Krukon nie mógł nie zachichotać, odkładając i owe karty na bok. Więc w bobotońskich plotkach było ziarno prawdy - choć rolę odegrały tu raczej inne pragnienia niż ambicja.
- Nie zanosi się chyba na to, że kolejny raz popiszę się umiejętnościami malarskimi - oznajmił z udawanym smutkiem i głębokim westchnięciem - Ale jak chcesz, możesz zobaczyć moje stare dzieło - zaproponował ze wzruszeniem ramion, sięgając po łyk alkoholu.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 17:17;

Prychnęła cicho, przewracając oczyma, kiedy tak stanowczo oznajmił, że w rezydencji Swansea jego noga nie postanie.
I tak nie wszedłbyś do środka, trzeba pokazać kołatce portfolio, inaczej nie otworzy drzwi — odparowała tak, żeby sobie nie myślał, choć i tak wyglądał na kogoś, co sobie myślał. Mogłaby mu powiedzieć, że Faworek robi najlepsze kakao na świecie, że wiekowe schody zdają się poskrzypywać w rytm muzyki, ilekroć ktoś w salonie zasiada do fortepianu, że ogród jest rajem na ziemi, no i że na drugim piętrze znajduje się jej sypialnia, ale uznała, że ani trochę nie zasłużył sobie na dzielenie się tymi dobrociami, zwłaszcza ostatnią, wzruszyła więc tylko beztrosko ramionami i zbliżyła wargi do szkła, zajmując się spijaniem trunku.
Ale możemy. Naprawdę nie chcesz niczego wygrać? — całkiem szczerze się zdziwiła, ale przecież nie zamierzała go namawiać. Nie sądziła też, żeby miała możliwości do czegokolwiek go przekonać... no i niechęć do zakładów była jej właściwie na rękę – nikt nie powiedział, że jeśli wygra, nie będzie mogła ubiegać się o swoje wynagrodzenie, natomiast omijała ją możliwość kary. Było to tym lepsze, że z każdym ruchem zamiast do zwycięstwa, zbliżała się raczej do wygranej. Na kapłanów jak zwykle nie było co liczyć i przegrała z kretesem, na dodatek ujawniając sekret, który naprawdę wolałaby zachować dla siebie, nawet jeśli prawda nie była specjalnie zaskakująca. Zamiast się jednak tłumaczyć, jedynie uśmiechnęła się niewinnie. Zwlekała z wysunięciem przed siebie kolejnej karty, obawiając się, że jednak przegra.
Co to znaczy „jeśli można tak to nazwać”? — podniosła na prefekta pytające spojrzenie, zaintrygowana bardziej, niż pozwalała sobie to pokazać. Dla niej sprawa była jasna – albo namalowało się jakieś dzieło, albo nie. No chyba że wyrzucił je w połowie, wtedy rzeczywiście można było napotkać klasyfikacyjne trudności. — Nie mów „hop” — dodała, wykładając swoją kartę. Lew na karcie mocy prezentował się dumnie i ewidentnie był dziś w bojowym nastroju. — Nie wiem, czy chcę, warto? — uniosła brew i żeby zakryć czający się w kącikach ust uśmiech, sięgnęła po dymiące piwo.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 18:47;

Darren przewrócił oczami na wspomnienie o portfolio. W sumie jednak nie był to taki zły pomysł - może w Exham Priory także powinien pomyśleć nad podobnym systemem i wpuszczać jedynie osoby, które potrafią wyczarować choćby patronusa? Po chwili Krukon uznał to jednak za bezużyteczne, bo kłóciłoby się to z inną magiczną barierą, która przepuszczała jedynie osoby wyznaczone przez Shawa. I choć takich ludzi było dość sporo, to niektórzy musieli czekać przed drzwiami dobrych kilkanaście minut - był to raczej czar służący odstraszeniu nieoczekiwanych wizyt niż coś mającego jakieś zaawansowane, ochronne działanie.
- Na pewno wasza kołatka by mnie wyśmiała - zgodził się - na wpół serio, na wpół dla świętego spokoju - sięgając po kolejny łyk piwa. Wyłożył kartę na stół, czekając na odpowiedź Leighton.
- Oczywiście że warto, w końcu to m o j e dzieło - prychnął, odstawiając pustą butelkę pod stół - Ale to magiczny obraz, a nie wiem czy w takich gustujesz - dodał, uchylając nieco rąbka tajemnicy i jednocześnie sprawiając, że cała sprawa była jeszcze bardziej zawiła.
I wtedy Swansea wyłożyła swoją kartę.
Wynik zaś stał się jasny praktycznie od razu. W końcu w starciu lwa z koniem to na pewno ten pierwszy wyszedłby zwycięsko, szczególnie tak olbrzymi jak na karcie Mocy.
  Tego co się stało potem, Shaw nie spodziewał się ani trochę. Z karty wyskoczył widmowy, srebrzysty pegaz, który ruchem szczęki złapał go za kołnierz i wrzucił na swój grzbiet. Bez możliwości nawet wyciągnięcia różdżki by przykleić sobie tyłek do konia, zwierzę zaczęło biegać i fruwać po całym, dość ciasnym jak dla konia pomieszczeniu, z Darrenem przyczepionym ze wszystkich sił do jego szyi.
Pegazowe rodeo skończyło się jednak po paru chwilach, a Shaw wylądował w stosie porozrzucanych krzeseł, obijając sobie dość boleśnie plecy i żebra. Znowu.
- Ugh... - jęknął, wyczołgując się z zawaliska mebli, mając nadzieję że Irek niczego nie słyszał, bo wtedy na pewno urwałby im łby - Wszystko w porządku... chyba - sapnął, rozcierając jeden z wyjątkowo bolesnych punktów i siadając z powrotem na swoim krześle, sycząc z bólu spowodowanego naruszeniem obitego tyłka.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 20:33;

Zgłupiała. Naprawdę przez moment nie wiedziała, co ma o tym wszystkim myśleć i w głębi swoich myśli zaczęła panikować, bo jej pierwszym wnioskiem było to, że Shaw tak naprawdę przez cały ten czas robił ją w balona, twierdząc, że nie zna się na sztuce. Było to dla niej tym bardziej szokujące, że doskonale wiedziała, jak trudną sztuką było ożywianie obrazów, i że nie wystarczyło wprawnie machać różdżką i rzucać patronusami prawo na lewo... do tego naprawdę trzeba było mieć wyczucie. Ściągnęła brwi, ale zanim cokolwiek powiedziała, wzięła głębszy wdech, próbując nie wyciągać pochopnych wniosków. Czy wyszło? Nie wyszło.
Potrafisz ożywić obraz? — próbowała zapytać spokojnie, ale targana nagłą zazdrością, wycedziła każde.pojedyncze.słowo. i w efekcie w jej głosie wybrzmiał zarzut. Oczywiście, że potrafisz. Zastukała paznokciami w mokre szkło, z którego bez przerwy (choć już słabiej) wylatywał dym, niezadowolona, że znów głupio się odsłaniała. Do tej pory w swojej krótkiej znajomości utrzymywali względny balans: ona nie umiała w zaklęcia, on był absolutnym mistrzem, ona żyła sztuką, on zdawał się nie być nią nawet zainteresowany. Jakim więc cudem wkroczył właśnie na jej terytorium i prześcignął ją nawet na tym polu? Nie odpowiedziała, w czym gustuje, w ogóle nie zamierzała przyznawać się do tego, że nie potrafi w odpowiedni sposób wpłynąć na obraz, choć tak bardzo by chciała. Zamaszystym ruchem podniosła szklankę i dopiła jej zawartość, odzyskując dzięki temu nieco równowagi.
Tym razem pechowa gwiazda ku uciesze Swansea zdecydowała się spuścić tęgi łomot głupcowi Shawa; rozsiadła się wygodnie na swoim miejscu w oczekiwaniu na spektakl, który miał poprawić jej humor, a zamiast tego sprawił, że omal z tego krzesła nie spadła. Chwyciła się mocno brzegu stołu, tak na wypadek, gdyby i ona miała zostać porwana w tę niebywałą podróż i choć ani trochę nie bawił ją szalejący we wnętrzu kuchni koń, parsknęła głośnym śmiechem, bo prefekci tyłek został skopany dokładnie tak, jak sobie tego zażyczyła. Oczywiście żałowała nieco, że spod stołu, pod który wcisnęła swój własny tyłek, nie miała szczególnie dobrego widoku na całe zdarzenie.
Ostatecznie zrobiło jej się go szkoda, a nawet trochę się wystraszyła, czy rzeczywiście nie wydarzyło się nic naprawdę groźnego, toteż wychynęła spod stołu i obrzuciła go badawczym spojrzeniem.
Nie zraniłeś się? Pokaż... — odłożyła dalszą grę na bok, zamiast tego stanęła na nogi, złapała za różdżkę i stanęła za nim, czekając, aż ten podniesie koszulkę i pokaże jej plecy.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 21:50;

  Reakcja dziewczyny nieco zaskoczyła Darrena. Nie spodziewał się, że wyznaczyła ona im aż tak ścisłe granice dotyczące odpowiadającym im umiejętnościom. I rzeczywiście, Darren nie znał się na malarstwie, a Leighton w zaklęciach była co najwyżej przeciętna, a wiele osób i tak uznałoby to za spory komplement w jej kierunku, jakkolwiek by to nie brzmiało. Shaw zmrużył jednak oczy po usłyszeniu jej cedzącego słowa tonu, w pierwszej chwili zastanawiając się czy nie powiedział czegoś nie tak, lub może nie tknął swoimi słowami jakiejś dawno zasiedziałej zadry. Może w Beauxbatons właśnie przez nieumiejętność pracy z magicznymi obrazami Leighton najadła się też dodatkowej porcji plotek na temat przepychania jej przez łóżko, skoro i tak - jak Krukon przed chwilą dowiedział - do niego zaglądała?
- Nie potrafię - odpowiedział suchym tonem, zgodnie z prawdą zresztą - Ktoś inny wziął ten kawałek pracy na siebie - dodał, nie będąc pewnym czy Swansea zna Lowella - Większość malowania wykonałem jednak ja, ale raczej używałem tylko błękitnego oraz szarych plam - Shaw odetchnął, próbując odgonić rzeczowy, nieco oschły ton. Nie udało mu się - Sufit w jednym z pomieszczeń w moim domu pokazuje niebo, które zmienia się w zależności od nastroju domowników. Kiedy jestem zdenerwowany, po ścianach płyną malowane błyskawice. Kiedy się cieszę, cytrusowe słońce odgania nawet najmniejsze obłoki - kontynuował głosem wyuczonym w Ministerstwie podczas zdawania dziesiątek sprawozdań - Tyle. Niestety.
Ciche pstryknięcie otwieranej butelki piwa towarzyszyło przewracaniu kolejnej karty - na nieszczęście dla Darrena, który został nie tylko porwany przez pegaza, ale też rozlał na sobie przynajmniej pół butelki alkoholu.
  - Wszystko w porządku - powtórzył, posłusznie jednak unosząc koszulkę do góry, pokazując Lei plecy. Było jeszcze za wcześnie na to by pojawiły się jakieś siniaki, co najwyżej tu i ówdzie były pewnie lekko zaczerwienione, ale Krukon wolał nie rozjuszać dalej już i tak dziwnie spiętej Swansea.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyNie Cze 26 2022, 23:30;

Ani trochę nie podobał jej się ton, w jakim przedstawił jej szczegóły, a najgorsze w nim było to, że doprowadziła do niego własnoręcznie. Musiał zauważyć zmianę w jej nastroju, jakżeby inaczej, byłby skończonym głupcem, gdyby umknęła jego uwadze. Nie powiedziała niczego wprost, ale całą sobą, chcąc nie chcąc, poinformowała go o swojej irytacji. I oczywiście, że było jej głupio. Czuła jak na twarz wpływa jej nieprzyjemne gorąco, ale poradziła z tym sobie, zasłaniając jeden policzek opartą o stół ręką, drugi zaś – kilkoma mokrymi lokami, którym pozwoliła wysunąć się zza ucha. Z początku dalej była niedorzecznie zła, choć przez cały ten czas wyłącznie na samą siebie, ale im więcej jej mówił, tym większą czuła skruchę. Ale nawet mimo skrywanych rumieńców wstydu i świadomości, jak pochopnie dała się ponieść zazdrości, starała się patrzeć mu prosto w oczy i za nic nie pokazywać, że jest jej głupio. Im mocniej on szedł w zaparte z tym swoim godnym urzędnika tonem, tym i jej trudniej było odpuścić. W takim impasie pegaz był całkiem niezłym wybawieniem, zmuszając ich do chwilowego zawieszenia broni – choć jawnie nie została nawet wyciągnięta – i paradoksalnie rozluźniając atmosferę.
Zapomniałam, że na jednej z kart jest ten pegaz... — westchnęła, nachylając się nad wyeksponowaną i rzeczywiście zaczerwienioną skórą. Miał rację, wszystko było w porządku i nie było sensu panikować – ale i tak postanowiła rzucić vulnus alere, uznawszy, że przecież nie zaszkodzi.
Kiedy z powrotem zajęła miejsce naprzeciwko niego, z rozbawieniem zauważyła, że ilość wsiąkniętej w ubranie cieczy może się nie wyrównała, ale przynajmniej osiągnęła pewnego rodzaju sprawiedliwość. Uśmiechnęła się pod nosem, ani myśląc pomagać mu z tym problemem.
Więc... pokażesz mi? Sufit — zagaiła, tym razem dla odmiany starając się zabrzmieć łagodnie. Był to jednocześnie jej sposób na przeprosiny. Uciekła spojrzeniem do kart i wyłożyła kolejną na stół, ignorując panujący wokół bałagan.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Cze 27 2022, 00:11;

  Ton Darrena nie miał się "podobać". Ton Darrena miał przekazać w zwięzły i jasny sposób informacje, o które Swansea prosiła, ni mniej, ni więcej. Jeśli ta wyobrażała sobie, że Krukon był pasywno-agresywny, tylko agresywny, albo po prostu niemiły, to się po prostu myliła. Ale myliłaby się też jeśli by myślała, że Shawowi sprawiała przyjemność cała ta opowieść - szczerze mówiąc wolałby w ogóle nie rozpoczynać tego tematu. Stało się jednak to, co się stało - z napiętego impasu uratował go jednak widmowy pegaz za cenę paru poobijanych gnatów.
  - Zapomnieliśmy - poprawił ją Krukon, z ulgą przyjmując rzucone na jego plecy zaklęcie uzdrawiające. Może nie było potrzebne, ale przyśpieszyło nieco proces zdrowienia, tym samym zmniejszając znacząco tępy, pulsujący ból, który zapewne sprawiłby, że Darren wierciłby się w swoim krześle do końca wieczoru. Shawowi tak czy siak było jednak dość miło z racji oczywiście tego, że zajmowała się nim tak urocza pielęgniarka.
  Po powrocie Lei na miejsce powrócił jednak temat nieszczęsnego sufitu - tak nieszczęsnego jak właścicielka amuletu wpasowanego w jego środek. Przez chwilę Krukon zastanawiał się, czy pytanie ze strony kobiety nie było tylko jakąś wysublimowaną pułapką, której mógłby się po niej spodziewać. Postanowił jednak w końcu odpowiedzieć.
- Nie ma sprawy. Podaj czas i miejsce skąd mam cię odebrać, bo wątpię że sama trafisz w środek niczego - wzruszył ramionami. Jego posiadłość była otoczona z jednej strony lasem Dean, z drugiej zaś pasmem wzgórz. Nie miał problemów z mugolami, dzikie zwierzęta się tam nie szwendały, a z wilami miał cichą umowę dotyczącą nieprzeszkadzania mu podczas spacerów ze zwierzętami, Krukon w zamian zaś przypilnuje hipogryfa tak, by ten nie uprzykrzał im życia - nie dało się jednak ukryć tego, że mieszkał daleko od jakiejkolwiek cywilizacji. Dla czarodzieja nie był to problem, mógł się przecież teleportować, ale przyjmowanie gości nieznających drogi było dość uciążliwe.
  W międzyczasie Darren wyłożył kolejną kartę. Chciał jeszcze coś powiedzieć, ale z obrazka wystrzelił w jego stronę żółty promień i trafił go prosto w czoło - na szczęście nie była to Rictusempra i nie odleciał parę metrów do tyłu, ale Krukon i tak poczuł, że coś jest nie tak.
- C-co jest? - rzucił w eter, podnosząc najpierw lewą, a potem prawą dłoń - dopiero po dłuższej, dłuższej chwili uświadamiając sobie, że najpierw chciał podnieść prawą, a dopiero potem lewą. Z jego gardła wydobyło się zduszone jęknięcie, a jego kończyny opadły bezwładnie na stolik, strącając z niego uratowaną butelkę piwa z mniej więcej ćwierć zawartości, przez co złoty płyn już do końca wylał się na mężczyznę, radośnie spływając prosto ku jego nogawkom.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Cze 27 2022, 14:07;

Rozumiem, że nie ma szansy dojechać Błędnym Rycerzem? —  niby zażartowała, ale zaraz skrzywiła się odruchowo, wyobrażając sobie teleportację. Podróże magicznym środkami transportu były w ścisłym top 3 rzeczy, których nie lubiła robić, o czym Shaw w pewnym sensie zdążył się dowiedzieć, ale nigdy nie miał szansy się przekonać. Wielka strata, oczywiście, kto by nie chciał zobaczyć rzygającej jak kot Leighton?
Zawahała się nad odpowiedzią, naprędce analizując swoje położenie. Czy na pewno chciała wpraszać się do jego domu? Cały dylemat nie rozbijał się bynajmniej o strach, że będzie nieproszonym gościem, rzadko kiedy towarzyszyły jej podobne obawy. Swansea obawiała się raczej wyjścia poza neutralny grunt – w dosłownym tego słowa znaczeniu – na jakim do tej pory się widywali, zwykle zupełnie nieplanowanie. Z drugiej strony widniejące na suficie dzieło ciekawiło ją tak bardzo, że nie potrafiła tak do końca przejmować się tym, jak to wszystko będzie wyglądać. Widać Swansea byli łatwymi celami – jeśli miało się złe zamiary, wystarczyło użyć argumentu z kotkami w piwnicy, zamieniając przy tym kotki na dzieło z dziedziny, którą zajmował się dany przedstawiciel łabędziego rodu. Choć oczywiście nie podejrzewała Darrena o złe zamiary.
Kiedy tak dryfowała w swoich myślach, Krukon przegrał po raz drugi i to kolejny raz dość niefortunną kartą. Z jednej strony zachciało jej się znów zaśmiać, z drugiej promień prosto w głowę wydawał się być jeszcze bardziej niebezpieczny, bo Merlin jeden wiedział, czym takim pieprznęła go karta. Podniosła ją ze stołu i obejrzała dokładnie, przyglądając się skołowanej minie głupca.
Och, zrobiła z Ciebie głupca — nieświadomie wyciągnęła wnioski na głos i oderwała wzrok od tarota, aby podnieść go na mężczyznę i przyjrzeć mu się badawczo. Zmarszczyła nos, gdy rozlał na siebie resztę piwa — W dodatku śmierdzącego głupca. Jeśli dobrze pamiętam, to wszystko puszcza najpóźniej na koniec gry — w końcu nie wytrzymała i zachichotała, a trzeba przyznać, że i tak długo udawało jej się zachować powagę. — No, oby, w innym wypadku opuścisz szkołę w gorszym stanie, niż do niej przyszedłeś — zaśmiała się znowu, tym razem już mu odpuszczając. Nie miała pojęcia, jakie było to zaklęcie, ale nie sądziła, by naprawdę wpływało na jego inteligencję, prędzej możliwość koncentracji. To chyba na wypadek, gdyby przemoczona bluzka nie była wystarczającym rozpraszaczem. Zaklęciem ogarnęła bałagan na stoliku i podłodze, i przywołała dwie butelki piwa, jedną z nich podając Darrenowi, a druga łapiąc we własną rękę i ponownie przelewając do szklanki.
Popijając jednocześnie gorzkawy alkohol, wyłożyła kartę na stół.
To Ty powiedz mi, kiedy masz wolny termin, dostosuję się. To Twój dom i Twój obraz — zmarszczyła brwi — hmm, fresk? — uśmiechnęła się, spoglądając na Krukona, a wtedy zaciekła i wyjątkowo długa walka między kartami dobiegła końca i Swansea doznała nagłego oświecenia. Padające na nią promienie słoneczne poza mocnym zbrązowieniem jej skóry miały jeszcze jedną wadę – w mgnieniu oka wysuszyły jej włosy, co, jak wiadomo, bywało tragiczne w skutkach. Z cierpiętniczą miną westchnęła ciężko, rozglądając się za czymkolwiek, co pozwoliłoby ujarzmić bujne loki.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Cze 27 2022, 16:41;

  Wizja zatrzymującego się pod Exham Priory Błędnego Rycerza była równie śmieszna, co nierealna.
- Kierowca urwałby ci łeb za jazdę po tych wertepach - powiedział Shaw - Nie mam niestety autostrady za oknem - dodał. Najbliższa droga prowadziła przez niedaleką, mugolską mieścinę - Ale jeśli ci zależy na opuszczeniu teleportacji, to możesz podjechać Rycerzem do Ross-On-Wye, a stamtąd cię odbiorę - oznajmił. Ross-On-Wye było najbliższą miejscowością, położoną kilka kilometrów od Priory. Po Swansea mógłby polecieć na miotle lub nawet na hipogryfie, choć może lepiej byłoby nie ryzykować, że dziewczyna nie dogada się z Kruczopiórem.
  - O! - odpowiedział - już po trafieniu Confundusem na informację dotyczącą swojego stanu, mając nieco zaniepokojony, poddenerwowany ton - O... - skulił się w sobie, słysząc nie tylko że śmierdzi - aua - ale też że efekty znikną na koniec gry - Czuję się... - wydukał, czując że wypowiedzenie każdego słowa przychodzi mu z trudem, jakby głoski łapały się jego zębów, nie chcąc opuścić buźki - ...jak Gryfon - jęknął, wystawiając na stół kolejną kartę.
W międzyczasie uśmiechał się jak głupi do sera - w tym wypadku raczej "dureń do Swansea" - kiedy dziewczyna stała się opalona tak, jakby w solarium spędziła bitych parę godzin. Było jej w tym bardzo do twarzy, a Shaw był akurat na tyle skonfundowany, że nie miał zielonego pojęcia na temat takich rzeczy jak "uprzejmość", szczególnie jeśli naprzeciwko siedziało dziewczę w praktycznie przezroczystym stroju.
  - Każdy wieczór - powiedział Krukon, slalomem dostarczając do swoich ust szyjkę butelki piwa i pociągając parę łyków - W dzień jestem na stażu w sklepie z... - Shaw wytężył pamięć - ...z eliksirami, tak - dokończył, wykładając kolejną kartę. Zamieniła ona jego koszulę i dżinsy w zgrzebne, drapiące szaty jakiegoś mnicha czy innego neofity, przepasane grubym, pokutnym sznurem - Aua - oznajmił, kiedy materiał podrapał go po udzie i żebrach - Trzy do dwóch dla ciebie? - spytał, do końca niepewny aktualnego wyniku.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Cze 27 2022, 23:02;

Nie była tak do końca pewna, czy lepiej przemęczyć się z teleportacją i mieć podróż z głowy w jednej chwili, czy tłuc się autobusem, po którym też nie czuła się wspaniale, nieświadomie cierpiąc na najzwyklejszą w świecie chorobę lokomocyjną, ale wmawiając sobie, że to kwestia tego, że kierowcy jeżdżą zawsze jak wariaci. No i, tak czy inaczej, musiałaby fatygować Darrena; na Merlina, czy nie mógł mieszkać w miejscu bardziej oddalonym od końca świata?
Alkoholem — sprostowała, widząc jego niepocieszoną minę — poza tym nie mam zastrzeżeń — dodała, z początku tylko chichocząc, a potem śmiejąc się w głos, kiedy porównał swój aktualny stan do gryfońskiego umysłu. No i może rzeczywiście coś w tym było? Co prawda Rocco również należał do tego grona, ale też nikt nie mówił, że był specjalnie mądry – Leighton wystarczało to, że był uroczy, dawał się nakłaniać do pozowania i że tak łatwo prowadziło im się nawet najtrudniejsze rozmowy.
Z eliksirami? — zdziwiła się całkiem szczerze i tym razem odpuściła sobie wszelkie komentarze na temat złotego dziecka Ravenclawu. Właściwie przestawało ją to już dziwić. — Dlaczego akurat tam? — dopytała zamiast tego, nie potrafiąc znaleźć sensownego wytłumaczenia. Nie śledziła jego szkolnej kariery ani zainteresowań, w ogóle nie znała go za dobrze, ale kiedy jest się mistrzem pojedynków, to naturalne, że ludzie prędzej spodziewają się kursu aurorskiego... nie słyszała z kolei o tym, by Krukon wyróżniał się jako eliksirowar. Z drugiej strony nie było jej tu przez dłuższy czas, wiele mogło ulec zmianom.
Trzy do trzech — poprawiła go, przekrzywiając głowę, kiedy z żywym zainteresowaniem kontemplowała stan jego odzienia — już lepiej byłoby to ściągnąć — zasugerowała z chytrym uśmiechem, który zaraz ukryła za szkłem. Wyłożyła swoją kartę, a kiedy Shaw dołożył i swoją, okazało się, że jest to starcie między dwiema parami kochanków, które ostatecznie przegrała i... nie zadziało się nic. Przez chwilę siedziała spięta, rozglądając się na boki, bo i spodziewała się, że atak nadejdzie z zaskoczenia i będzie nader nieprzyjemny, okazało się jednak, że nie była to cisza przed burzą, a po prostu cisza, na co kobieta wzruszyła tylko ramionami i wystawiła kolejną kartę. Oparła łokieć o stolik, brodę natomiast o dłoń.
A dzisiejszy wieczór? — zagaiła, palcem bawiąc się wydobywającym się ze szklanki dymem.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyPon Cze 27 2022, 23:52;

  Darren pokręcił energicznie głową. Po chwili zachciało mu się wymiotować.
- Nie, to nie tak - zaprzeczył - Muszę odbębnić staż w jakimkolwiek sklepie - westchnął, postanawiając nie wyjawiać do czego taki staż był mu potrzebny - do tego osiągnięcia musiał użyć praktycznie całej swojej woli - A tam był akurat wakat. Na eliksirach znam się jeszcze mniej niż na sztuce - kontynuował, po chwili składając oficjalne sprostowanie - Da się - wzruszył ramionami, zastanawiając się czy tyle dziewczynie wystarczy. Po szkole trzeba było coś ze sobą robić - nawet jeśli to coś wymagało czasem zdobycia doświadczenia w miejscach, gdzie się absolutnie nie pasowało. Shaw wzdrygnął się - w sumie dobrze, że nikt nie kazał mu jechać na miesiąc do Bobotą. Wtedy na pewno by się porzygał.
  - To? - spytał, wskazując na swój mnisi habit. W tym stanie był dość podatny na zewnętrzne wpływy, a z pewnością nie usłyszał nutki szelmostwa w głosie dziewczyny. Bez większej zwłoki ściągnął worek przez głowę, przy okazji dość boleśnie drapiąc sobie plecy, zostając ostatecznie przed nią w samej bieliźnie. Do tego nagle poczuł, że na jednym z jego pośladków pojawił się dość bolesny pryszcz albo inny czyrak. Powiercił się więc przez chwilę, by znaleźć jak najmniej bolesną pozycję - dermatologiczne problemy swojego tyłka okrył jednak płaszczem milczenia.
  Shaw wyłożył swoją kartę - jego Kochankowie w dwójkę bez problemu poradzili sobie z Gwiazdą, która ponownie oblała dziewczynę wiadrem wody. Darren nie narzekał, opierając głowę na dłoni i bezwstydnie oglądając przemoczoną Leighton, której włosy za nic nie mogły się zdecydować tego wieczoru na jeden styl, a ubranie czy było, czy nie - nie robiło to i tak większej różnicy.
- Nie mam nic... - Krukon skręcił głowę w lewo - ...a nic... - w prawo - ...przeciwko - zakończył, prostując się i spoglądając prosto na dziewczynę. Ostatecznie musieliby się teleportować - bo gdyby mieli czekać na Błędnego Rycerza, to dojechaliby do Exham Priory koło północy, i to jedynie w przypadku gdy już ruszyliby do Hogsmeade by go przywołać.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8




Gracz




sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 EmptyWto Cze 28 2022, 00:31;

I nie wybrałeś Miodowego Królestwa? Skandal — podsumowała go Swansea, kręcąc z niedowierzaniem głową. Nie spotkała dotąd osoby odpowiedniejszej na to stanowisko, przecież nie każdy mógłby i przede wszystkim chciałby zostać nową twarzą niesamowitego produktu Bertiego Botta. Ale może tu tkwił właśnie cały problem, może Darren obawiał się, że pracując w takim sklepie, nie będzie mógł skupić się na stażu albo, co gorsza, pochłonie znaczną część asortymentu i w efekcie będzie musiał pokryć szkody, a i tak pewnie wyleci na zbity pysk? Taki scenariusz był mało przyjemny i, co gorsza, całkiem prawdopodobny.
Mogła przewidzieć to, że w obecnym stanie tak po prostu jej się posłucha. Niewykluczone, że nawet odrobinę na to liczyła, w pewnym sensie bawiąc się jego kosztem, a trochę po prostu czerpiąc pewne... wizualne korzyści. Zawiesiła na nim na dłużej oko, bo doszła do wniosku, że i tak pewnie nie zostanie to odnotowane.
Tak, w obecnej sytuacji kubeł zimnej wody na głowę był rozsądnym rozwiązaniem. Talia eksplodowała przed nią z trzaskiem, obwieszczając koniec gry i tym samym odniesioną przez Swansea przegraną. Dziewczyna wydęła wargi, zawiedziona, że nie uda jej się nakłonić go do malowania, ale zamiast jakkolwiek skomentować swoją porażkę, ponownie złapała za szklankę.
No to chodźmy — wzniosła szkło w geście toastu ku czci wygranego, uśmiechnęła się i w sposób niegodny damy dokończyła swoje piwo, którego była tam jeszcze co najmniej połowa.

{ z t. x2 }
Powrót do góry Go down


Sponsored content

sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 QzgSDG8








sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty


Pisaniesekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty Re: Sekretny bar u Irka   sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Sekretny bar u Irka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 11Strona 10 z 11 Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: sekretny - Sekretny bar u Irka  - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Podziemia
 :: 
kuchnia
-