Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Górski strumyk

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyWto 11 Sty - 17:52;

First topic message reminder :



Chodząc po górach można się natknąć na strumyk,. Od późnej wiosny do wczesnej jesieni woda jest przyjemnie orzeźwiająca, w połowie roku zimna. W okolicy strumyka można znaleźć wiele niezbyt często występujących roślin, będących składnikami przeróżnych eliksirów. Może więc warto czasami udać się na poszukiwania?

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108836
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Specjalny




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySro 3 Cze - 22:36;

@Maximilian Felix Solberg @Victoria Brandon

Na szczęście paskudne ptaszysko poddało się odlatując gdzieś daleko i zawodząc nad losem swojego gniazda, a wy w końcu mogliście wyjść i skierować się nad strumyk. Całe miejsce wyglądało całkowicie normalnie i jedyne co musicie zrobić to... ustalić co dalej. Zanim jednak ustalacie co się dzieje, widzicie wokół was mnóstwo niewielkich stworzeń... To istna inwazja topków! Które wyglądają na bardzo spanikowane. Okazało się, że ich wyklute jaja porozsypywały się wszędzie przez  atak jakiegoś szkodnika, a przez to część z nich nie może się prawidłowo wykluć w złych warunkach! No chyba nie zostawicie ich tak po prostu w potrzebie? Jeśli nie chcecie pomóc topkom, gubicie trop i kończycie wyprawę.

Rzuć kostką k6. Jeśli Twój partner wylosował już dany numer, musisz rzucić jeszcze raz.
1 - Znalazłeś całą rodzinę jednego z topków! A ten okazuje się być całkiem bogaty jak na topki. Dostajesz od niego 15g. Co prawda knutami, więc potrzebujesz na to większego worka... Ale zawsze coś.
2 - Po drodze ratujesz pająka. Dosłownie dużego, niebieskiego, magicznego pająka, którego ratujesz przed utonięciem. Wpada Ci do kieszeni. Oczywiście jeśli się go boisz możesz wyrzucić to stworzenie do lasu. Jeśli nie... cóż, wygląda na to że masz nowego zwierzaka. Może przydałoby mu się terrarium?
3 - Zdeptałeś je! Tyle żyć topków! Te zaczynają lamentować, płakać, szarpać Cię za nogę. Aż w końcu w żalu i rozpaczy wrzucają Cię do strumienia. Może próbują Cię utopić? A może zalać łzami. W każdym razie to bardzo smutna scena. Jednak wrzucają Cię prosto na drugą osobę. Rzuć kostką. Parzysta - łapiecie się nawzajem. Nieparzysta - nie dotykacie się. Pamiętajcie, że przy dotknięciu Viki zostanie zarażona groszopryszczką.
4 - Udało Ci się uzbierać naprawdę dużo jajeczek topków. Mnóstwo piętrzy się ich teraz w odpowiednich miejscach. Wygląda na to, że naprawdę pomogłeś. Topki składają przynoszą Ci mnóstwo przedmiotów, które kiedyś znalazły. Wygląda na to, że jeden z przedmiotów to bardzo stary pierścień, który mógł mieć w sobie odrobinę magii. Trzeba jednak będzie go odrobinę naprawić. Jeśli wylosujesz tą kość dostaniesz więcej informacji w kolejnym poście.
5 - Nic nie znalazłeś i ogólnie jesteś jakiś bezużyteczny na tej wyprawie. Wszystko wypada Ci z rąk, gubisz od nowa niewyklute dzieci topków. W końcu te proszę Cię, żebyś odsunął się i stanął z boku, więc siedzisz jak ta sierota obok.
6 - Jakiś cwaniak Cię podcina i tracisz 20 galeonów. Odnotuj stratę w temacie. Nie idzie Ci źle, ale oprócz wdzięczności, niewiele dostajesz.

Rzućcie kostkami k100. Jeśli wyrzucicie łącznie ponad 120, zniszczyliście tak dużo jajeczek, że topki pogoniły was. Musicie napisać jeszcze jednego posta o tym jak szukacie z powrotem strumienia, by zakończyć waszą podróż. Dodatkowo rzucacie literką. Samogłoska - odniesiecie obrażenia w następnym poście. Spółgłoska - wychodzicie z lasu cali.
Jeśli wyrzucicie mniej niż 30 - dostaniecie w ostatnim poście bonus.

Każdy punkt z ONMS może obniżyć wasz wynik w kostce k100.
Po napisaniu postów dajecie zt w tym temacie.


W oddali słyszycie głos... Jakby ludzki? Czyżby was coś wołało? Widząc wasze próby pomocy najwyraźniej zyskaliście przychylność jakiegoś zwierzęcia, którego urocza łapka odbiła się na ziemi. Widzicie rogi, które znikają już między drzewami. Gońcie to! A w kolejnym poście koniecznie spróbujcie zgadnąć co to za zwierzę.

______________________

Górski strumyk - Page 9 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Moderator




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyCzw 4 Cze - 23:23;

Kość k6: 5
Kość k100: 95 + 67 = 162
Litera: C

To chyba nie do końca był jej dzień. Jeśli jakikolwiek był jej dniem, jakby się tak nad tym mocniej zastanowić, a ona nie bardzo miała na to chęć. Ignorowała tego ptaka, te latające zwłoki, czy co to właściwie było, bo nie chciała dopuszczać do siebie myśli, że coś takiego paskudnego ją ugryzło - wiedziała, że będzie musiała dla pewności udać się do Skrzydła Szpitalnego, ale na razie po prostu skupiała się na zadaniu, na działaniu, na tym, żeby iść naprzód, a nie cofać się uparcie. Nic zatem dziwnego, że zacisnęła zęby i razem z Maxem skierowała się nad strumień, który wytypowali jako miejsce zdecydowanie odpowiednie do tego, żeby tam poszukiwać odpowiedzi na swoje wątpliwości i nadzieje związane z poszukiwaniem niesamowitych jajek.
- Co to znowu jest...? - mruknęła niepewnie do Ślizgona, kiedy znaleźli się na miejscu, a ona popatrzyła na... topki. I niesamowity bałagan, jaki tutaj panował, po czym westchnęła i spróbowała im jakoś pomóc. Była w to jednak całkowicie i niesamowicie beznadziejna, nic jej nie wychodziło, jedynie coś niszczyła, a wszystkie jajka, jakie zebrała, wypadały jej z rąk. Może to wszystko przez pogryzienie przez tego ptaka? Tak chciała sobie to tłumaczyć, bo kompletnie nie rozumiała, jak może być aż taką łamagą! To jej się nie mieściło w ogóle w głowie. Ostatecznie zaś siadła gdzieś z boku, bo robiła więcej bałaganu niż pomagała, co zaczęło ją frustrować. Miała nadzieję, że Maxowi pójdzie o wiele lepiej, a skończyło się na tym... Że musieli brać nogi za pas. Tego na pewno się nie spodziewała, a kiedy odbiegli już na tyle daleko, by być bezpiecznymi, spróbowała wziąć głęboki oddech.
- Co teraz? Nie możemy tam wrócić, bo znowu nas przegonią. Może trzeba zejść niżej i poszukać tam? Albo w drugą stronę, bardziej do źródła? - rzuciła propozycją, zastanawiając się, jak to dalej rozegrać, żeby było tak, jak należy. W końcu nie chciała wynosić z tej przygody jedynie pogryzienia przez jakiegoś paskudnego ptaka!
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyPią 5 Cze - 19:34;

K6: 2
K100: 67 + 95 =162 :(
Literka: A jak A jednak oberwiemy :)
Dodatkowo: Andrzej (+1 do ONMS) i totem (+1 do transmu)
Na całe szczęście to paskudne ptaszysko zostało w kapliczce i mogli ze spokojem udać się nad strumień. Tak się przynajmniej Maxowi wydawało, bo pech dzisiaj ich widocznie nie opuszczał. Gdy dotarli do miejsca wskazanego przez niezwykłą mapę zobaczyli ogromny bajzel. Wszędzie leżały porozrzucane jakieś jaja.
-Powiem Ci, że nie mam pojęcia. Nie znam się na... - Urwał bo on także zauważył hasające w pobliżu topki. Jeszcze tego im teraz brakowało.
-Jesteś pewna, że to dobry pomysł? - Zapytał Victorii, gdy zaczęła zbierać jaja. Nie wiedział, czy topki nie rzucą się na nich za tykanie ich dzieci. W końcu jednak postanowił jej pomóc. Widział, jak krukonce jaja wypadają z rąk, ale nie chciał się zbytnio do niej zbliżać, aby przypadkiem jej nie zarazić tym świństwem, które złapał w kapliczce.
Właśnie podnosił jedno jajo leżące przy brzegu strumienia, gdy zobaczył w wodzie coś, co przykuło jego uwagę. Ostrożnie podszedł bliżej, brodząc po kostki w wodzie. Był to magiczny niebieski pajączek, który wyglądał, jakby się topił. Delikatnie wyciągnął więc do niego rękę, by uratować stworzonko, które wpadło mu do kieszeni. Gdy Max wyszedł już na brzeg, sięgnął ponownie ręką do zwierza i po upewnieniu się, że żyje wypuścił go na wolność. Nie potrzebował kolejnego zwierza w dormitorium.
Niestety chwilę później zostali pogonieni przez topki. Chyba jednak nie doceniły ich pomocy, bo Max i Vica musieli uciekać.
-Ja bym poszedł do źródła. Musimy tylko odnaleźć ten strumień, bo nie patrzyłem, gdzie biegniemy. - Wyznał jej szczerze.
Solberg też nie miał zamiaru się teraz poddawać. Nie po to poświęcali swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, żeby teraz uznać, że wracają do zamku! Gestem pokazał więc krukonce, żeby poszła za nim i ruszyli na poszukiwania wody, z której dopiero co uciekali.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Sro 10 Cze - 2:44, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Moderator




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySob 6 Cze - 22:52;

Kość k6: 5
Kość k100: 95 + 67 = 162
Litera: C

Nie miała pojęcia, co właściwie robić, ale wydawało jej się wręcz oczywiste, że powinna jakoś zadziałać, skoro przyszli tutaj czegoś szukać, więc lekko wzruszyła ramionami na pytanie chłopaka, bo jak miała być szczera, to nie bardzo była pewna tego, co właśnie wyprawiała. Szybko również okazało się, że faktycznie jest zupełnie nieprzydatna i właściwie to mogłaby sobie siedzieć nie wiadomo gdzie i robić nie wiadomo co, bo jak się okazywało - była niesamowitą wręcz łamaga, co pod pewnymi względami mocno ją irytowało. W końcu nie była aż tak głupia, żeby nie wiedzieć, co robić, prawda? Odetchnęła głęboko, starając się jakoś skoncentrować, ale wtedy właśnie zostali przegnani na cztery wiatry, a gdy się zatrzymali, szumiało jej w uszach.
- Ja też nie. Kiepski ze mnie poszukiwacz przygód! Chyba nadawałabym się tutaj doskonale na Irytka - przyznała szczerze, nieco zniesmaczona własnym postępowaniem i tym, co jej się trafiało, ale nie zamierzała aż tak nad tym się pochylać. Miała już zaproponować, żeby nieco się cofnęli, kiedy zmarszczyła brwi, bo wydawało jej się, że słyszała, że ktoś ich woła. To brzmiało zupełnie jak ludzki głos! Nie byli tutaj sami?
- Też to słyszałeś? Czy ja mam zwidy po tym, jak ten koszmarny ptak mnie ugryzł? - zapytała niepewnie. Bo w gruncie rzeczy nie zdziwiłaby się, gdyby do jej ciała zostało coś wtłoczone przez ten latający cmentarz, przez to coś, od czego teraz aż przeszły ją dreszcze. O dziwo, gorzej było, kiedy nie musiała się już mierzyć z ptakiem, jakby dopiero teraz do niej docierało, że to coś było niczym potwór z legend. Otrząsnęła się, pilnując mocno, żeby nie dotknąć przypadkiem Maxa, bo miała chyba już dość przygód i niepowodzeń, a potem rozejrzała się uważnie. - To chyba... stamtąd? - dodała jeszcze, wskazując na kierunek, z którego, jak jej się wydawało, doleciało do niej nawoływanie. Ale czy ono w ogóle tam było, czy jej się tylko wydawało? Max też je słyszał, czy faktycznie miała jakiś problem z głową i powinni jak najszybciej wracać do zamku, żeby tam ktoś się nimi zajął? Sama nie wiedziała, ale odnosiła wrażenie, że byli tak blisko sukcesu, że nie powinna się w tej chwili po prostu wycofywać. Co to, to nie!
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySro 10 Cze - 2:54;

K6: 2
K100: 67 + 95 =162 :(
Literka: A jak A jednak oberwiemy :)
Dodatkowo: Andrzej (+1 do ONMS) i totem (+1 do transmu)

No tak legendarne poszukiwania wiązały się z wieloma zagadkami i żadne z nich nie wiedziało, czy topki nie znalazły się tutaj właśnie z tego powodu. Świat magii był pełen niespodzianek i nie mogli mieć pewności, co do czegokolwiek podczas tej wyprawy. Skoro jednak działali, Max uznał, że należało działać razem.
Pogonieni z dala od strumyku stracili kompletnie orientację w tym, co się działo i gdzie mieli zacząć ponowne poszukiwania.
-To widocznie nie jest nasz dzień. Albo coś bardzo mocno pilnuje, abyśmy nie odnaleźli tych pisanek. - Jeżeli lodowe jajka miały taką moc, jaką opisywały podania, wątpliwym było, aby leżały sobie po prostu na wierzchu tak, aby każdy chętny mógł je znaleźć. Solberg nie mógł jednak odnieść wrażenia, że ani jego nabyta choroba, ani ugryzienie dziewczyny raczej nie było tutaj koniecznym zabiegiem.
-Myślałem, że mam już halucynacje od groszopryszczki. - Przyznał, bo owszem także usłyszał ten tajemniczy głos. Wydawało mu się jednak, że nie może on być prawdziwy.
-Czy kojarzysz coś co tak brzmi? Oprócz człowieka naturalnie? - Zapytał szybko licząc, że dziewczyna lepiej zna się na magicznych stworzeniach niż on. -Jedyne, co mi przychodzi do głowy to Genius, ale nie wiem czy by tak sobie tutaj popierdalał. - Rzucił spojrzenie w stronę, w którą pokazywała Victoria, a następnie przeniósł wzrok na nią.
-Myślisz, że powinniśmy tam iść? - Mógł to być zarówno bardzo dobry jak i koszmarny pomysł i Max nie chciał podejmować takiej decyzji sam.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Wto 16 Cze - 15:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Moderator




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyPią 12 Cze - 0:23;

Kość k6: 5
Kość k100: 95 + 67 = 162
Litera: C

Oddychała nieco ciężej, bo mimo wszystko była zmęczona. Nie dość, że musieli mierzyć się z jakimś obrzydliwym ptakiem, to teraz jeszcze uciekali przed kolejnymi magicznymi stworzeniami. Chciała im pomóc, naprawdę! A skończyło się, jak zawsze i Victoria była co najmniej skwaszona, zniechęcona i nieco zmęczona. Nie dostała co prawda swojego słynnego napadu furii, może to i lepiej, ale też nie była jakoś niesamowicie szczęśliwa. Na razie.
- Może? Właściwie to całkiem dobre wyjaśnienie, na dokładkę o wiele bardziej optymistyczne od mojego - stwierdziła, uśmiechając się lekko do Maxa. Właściwie to zrobiło jej się nawet nieco lżej po tych słowach, jakby poczuła, że zdjął z jej ramion jakiś ciężar. Ostatecznie niemiło było myśleć o sobie, jako o kompletnej łamadze. Powiedzmy, że początkowo nie było tak źle, ale później? Widać nie powinna nigdy zadawać się z magicznymi stworzeniami, miała teraz pewność, że smokologiem byłaby co najmniej marnym, więc jej wybory ścieżek życiowych okazały się całkiem trafne.
- Nie... Ale ja właściwie w ogóle nie znam się na magicznych stworzeniach, to nigdy nie był bliski mi temat, więc równie dobrze mogłabym uznać, że to szyszymora albo cokolwiek podobnego - powiedziała na to, kręcąc ostrożnie głową. Radziła sobie o wiele lepiej, jeśli mowa o zaklęciach, urokach i klątwach, ale gdyby ktoś postawił ją przed elfami, zapewne nie miałaby najbardziej bladego pomysłu, co z nimi zrobić, bo po prostu nigdy się tą kwestią nie interesowała i obecnie nie była pewna, jak się zachować. Sięgnęła po różdżkę i przekręciła ją w palcach, zastanawiając się nad tym, o co zapytał Max, a w końcu skinęła lekko głową.
- Spróbujmy znaleźć źródło strumienia. I sprawdzić, czy natkniemy się na tego kogoś... to coś, co krzyczało - powiedziała, zaciskając mocno palce na różdżce, a później zaczynając cofać się nieco po własnych śladach. Próbowała być tak ostrożna i uważna, jak tylko się da, bo nie chciała znowu wpakować ich w jakieś kłopoty. Już i tak mieli niezłe problemy, więc miała nadzieję, że zaraz nie wpadną w pułapkę.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyWto 16 Cze - 15:59;

K6: 2
K100: 67 + 95 =162 :(
Literka: A jak A jednak oberwiemy :)
Dodatkowo: Andrzej (+1 do ONMS) i totem (+1 do transmu)

On sam raczej nie był największym miłośnikiem wszelkiego rodzaju magicznych istot, z paroma wyjątkami, do których ani agresywne ptaki ani tym bardziej topki na pewno nie należały. Nigdy jednak nie było wiadomo, czy przypadkiem nie pilnują one jakiegoś pisankowego sekretu. Ta myśl była jedną z niewielu, które skłoniły go do takiego działania.
-Pesymizmu już się najedliśmy, trzeba założyć na chwilę różowe okulary. - Uśmiechnął się do Victorii dodając jej trochę otuchy. Dużo gorzej w końcu nie mogło już być, prawda? On z choróbskiem, ona z pogryzioną dłonią, przepędzeni przez merlin-wie-jak-bardzo-wkurzone-na-nich topki... Co czekało ich dalej?
-Też nie jestem geniuszem tematu, ale słyszałem kiedyś, że te stworzenia naśladują ludzkie głosy. A przynajmniej tak mi się wydaje. - Też zaczynał już wątpić w jasność swojego umysłu. Nie wyobrażał sobie jednak stwierdzić teraz, że najlepiej będzie wracać do zamku. Jego brak instynktu przetrwania kazał mu brnąć w tę przygodę tak długo, aż nie znajdą tych cholernych pisanek, albo kałuży, jaka po nich została.
-To prowadź. Ja będę tuż za Tobą w razie jakby znowu nas zaatakowały i w razie potrzeby pozarażam te gówniaki groszopryszczką. - Ze śmiechem na ustach ruszył za krukonką w poszukiwaniu źródła strumienia. Po krótkiej wędrówce udało im się powrócić nad wodę i ostrożnie ruszyli w górę strumienia uważając, by przypadkiem rozwścieczone stworki znów ich nie przegoniły.

//zt x2


______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Desmond Emerson
Desmond Emerson

Nauczyciel
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183cm
C. szczególne : Brak
Galeony : 342
  Liczba postów : 58
https://www.czarodzieje.org/t18618-desmond-emerson#532643
https://www.czarodzieje.org/t18727-poczta-desmonda#536341
https://www.czarodzieje.org/t18619-desmond-emerson#532652
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyCzw 1 Paź - 23:51;

W Hogsmeade miał do załatwienia pewną sprawę. Po niej pozwolił sobie coś przekąsić, a potem - skoro już go tutaj nic nie trzymało - mógł wracać do siebie. Choć Desmond bardzo cenił swój czas i wolał przeznaczać każdą minutę swojego życia na coś sensownego, tak tym razem naszła go dziwna ochota oddaniu się czemuś, co zapewne później uzna za marnotrawstwo. Wizja bezcelowego spaceru przyprawiała go o małe ciarki, jednak skoro tak wiele osób potrafi poddać się tej aktywności i włos im z głowy nie spadł, to czemu i bohaterowi miało się coś złego stać? No może poza nieznacznym pogorszeniem samopoczucia, kiedy będzie sobie przypominał o tym zdarzeniu. Istniała też szansa, że taka przechadzka tylko pozornie była bezsensowna. Może Emerson znajdzie jakąś inspirację, gdy pozwoli myślom swobodnie płynąć, zamiast cały czas skupiać się na rzeczach ważnych i ważniejszych? W najgorszym i najmniej produktywnym wypadku spędzony w ten sposób czas uzna za odpoczynek. Co z tego, że wolał inne formy tegoż.
Marnować swój czas postanowił poza terenami Hogsmeade. Liczył, że kontakt z naturą lepiej wpłynie na jego kreatywność, a widok przyrody będzie lepszą pożywką dla czegokolwiek, co mógł zrodzić umysł bohatera, a o czym sam nie miał pojęcia. Ostatecznie tak się zapomniał i dał ponieść własnym nogom, gdy pozostawał w stanie błogiej bezmyślności, że znalazł się w okolicach gór. Wzruszył na ten wniosek tylko ramionami, uśmiechając się pod nosem i dalej kontynuując swoją bezsensowną wyprawę. Tutaj już jednak musiał nieco uważać, bo nierówny teren nie dawał o sobie zapomnieć i wymagał od Desmonda zachowania przynajmniej minimum ostrożności. Kolidowało to nieco z planami bohatera o puszczeniu wodzy własnego umysłu, ale ostatecznie się z tym pogodził. Dla własnego dobra.
Po dłuższej chwili przeprawy, uwagę Emersona przykuł szum spływającej wody. Czym prędzej zbliżył się na brzeg biegnącego niedaleko strumienia. Przez chwilę nawet zaczął zastanawiać się, czy woda nie powinna stać się tematem przewodnim jego następnej lekcji. Zarchiwizował tę myśl i miał nadzieje, że ulegnie ona samoistnemu rozszerzeniu, gdy bohater spędzi tutaj jeszcze trochę czasu. Wciąż pilnując swój każdy krok, Desmond zaczął iść brzegiem wzdłuż strumienia, kierując się do jego ujścia. W międzyczasie rozmyślał o różnych, magicznych i niemagicznych kwestiach związanych z wodą, jakby na siłę chciał coś w jej temacie przygotować na zajęcia. Jednak nie mógł zupełnie oddać się bezmyślności, nawet jeśli taki miał plan.
Powrót do góry Go down


Madeleine Ford
Madeleine Ford

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : brunetka,migdałowo-orzechowe oczy,piegi które dodają uroku,specyficzny prawostronny uśmiech,mały niebieski kolczyk w wardze po lewej stronie.
Galeony : 425
  Liczba postów : 568
https://www.czarodzieje.org/t5316-madeleine-ford
https://www.czarodzieje.org/t5319-sowa-jarzebata-bestia
https://www.czarodzieje.org/t7200-madeleine-ford#204427
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySob 3 Paź - 9:43;

Madeleine szybko ubrała jeansy zamszowe obcasy i wciągnęła na nagie ramiona sweter, luźno opadający na biodra. Odgarnęła do tyłu włosy i energicznie potargała je dłonią, by delikatnie uniosły się do góry. Już miała wyjść gdy, przywitał ją nie kto inny jak królik ANDROMERA który też chciał się wybrać na spacer. Wskazówki zatrzymały się gdzieś pomiędzy siódmą, a ósmą więc do śniadania miała jeszcze trochę czasu.
Nie zastanawiając się wyszła na zalane słońcem ulice wioski i biegiem pognała przed siebie.
Wybiegła na skąpane w złocistym słońcu ulice i odetchnęła świeżym powietrzem. Natychmiast ruszyła w stronę strumyka. Odgłos jej butów i łamanych gałęzi niósł się dookoła, kiedy Mad szła szybkim krokiem w stronę strumyka. Cudowne, bezchmurne, rozjaśniane jasnymi promieniami słońca. Siedziała w milczeniu na tym kamieniu nad strumykiem z zamyśloną miną i zmarszczonymi brwiami. Wpatrywała się, jak przejrzysta tafla wody faluje na wietrze.
Oparła dłonie o kolana i pochylając głowę, oddychała ciężko. Dziewczyna próbowała uspokoić oddech.
-Może uda mi sie pokonać lęk tylko jak to jest pytanie - po chwili już chciała się wrócić z kąd przyszła dość energicznie wycofała się od brzegu kiedy wpadła na mężczyzne, który szedł chyba na spacer.
Ponoć w strumyku można znaleźć wiele roślin, będących składnikami przeróżnych eliksirów.
-Hmm... warto czasami udać się na zwykły spacer a nuż coś znajdę przy brzegu i dalej ale Mad się zapuszcza tak.

@Desmond Emerson


Ostatnio zmieniony przez Madeleine Ford dnia Sob 10 Paź - 10:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Desmond Emerson
Desmond Emerson

Nauczyciel
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183cm
C. szczególne : Brak
Galeony : 342
  Liczba postów : 58
https://www.czarodzieje.org/t18618-desmond-emerson#532643
https://www.czarodzieje.org/t18727-poczta-desmonda#536341
https://www.czarodzieje.org/t18619-desmond-emerson#532652
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyWto 6 Paź - 20:43;

Gdyby nie wymagana ostrożność, którą Emerson musiał się wykazywać podczas schodzenia w dół strumienia, to być może nie zwracałby uwagi na losowe osoby, które również zapuściły się w te okolice. Oczywiście na zaobserwowaniu i zanotowaniu ich obecności się kończyło, bo bohater miał własne sprawy na głowie, ale przede wszystkim nie chciał nikomu przeszkadzać. Podczas swojej przechadzki zauważył więc pewną ciemnowłosą, która z zaangażowaniem wpatrywała się w płynącą wodę. Jako, że nauczyciel nie pozwolił sobie przyjrzeć się bliżej tej osobie, nie mógł spostrzec u niej żadnych nieprawidłowości. Ot, był świadom, gdzie była i nie wpłynęło to na jego obecne zajęcie. Szedł więc dalej.
Dalsza podróż, oraz różnorakie rozmyślania Desmonda, zostały przerwane przez niespodziewany atak. W trakcie mijania nieznajomej, ta nagle i gwałtownie wpadła na osobę bohatera, co skutecznie wybiło go z rytmu. Zatrzymał się, zrobił krok w przeciwnym do młodej kobiety i uniósł nieznacznie ręce, w geście obronnym jak i asekuracyjnym. Musiał pierw stwierdzić, czy ktoś się na niego rzucił, czy to tylko przypadek. Zamrugał szybko kilka razy, skupiając spojrzenie na nieznajomej. Ta nie wydawała się być w bojowym nastroju.
Przez myśl Desmonda przeszło, jakby wolał odegrać tego typu scenę gdzieś w mieście, gdzie dziewczę, które by na niego wtedy wpadło, trzymałoby przy tym w ustach kromkę chleba posmarowaną dżemem, czekoladą lub masłem orzechowym. Może jego chore fantazje tym razem się nie spełniły, jednak nie było co narzekać, kiedy jesteś w tego typu rodzaju sytuacji z urodziwą pannicą. Pal licho, że zwykle po czymś takim dość prędko idzie się w swoją stronę.
- Nic Ci nie jest? - zapytał, jego usta drżały przez chwilę, gdy układały się w lekki uśmiech - Ja się jakoś trzymam, ale nie wiem czy moja kanciasta osoba jakoś Ci nie zaszkodziła.
Nawet jeśli to była wina nieznajomej, Desmond postanowił podejść do sprawy po ludzku, nie do końca poważnie i nie być kolejnym gburem, który by tylko prychnął, rzucił jakimś niemiłym komentarzem i ruszył dalej przed siebie. Albo próbował udawać ofiarę, żeby coś na tym zyskać. Był świadomy, że przy kolizji dwóch ciał, oba na siebie oddziałują. A nie był pewny, czy może niechcący ciemnowłosa nie nadziała się na jego łokieć czy bark, co mogło być dla niej bolesne.

@Madeleine Ford
Powrót do góry Go down


Madeleine Ford
Madeleine Ford

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : brunetka,migdałowo-orzechowe oczy,piegi które dodają uroku,specyficzny prawostronny uśmiech,mały niebieski kolczyk w wardze po lewej stronie.
Galeony : 425
  Liczba postów : 568
https://www.czarodzieje.org/t5316-madeleine-ford
https://www.czarodzieje.org/t5319-sowa-jarzebata-bestia
https://www.czarodzieje.org/t7200-madeleine-ford#204427
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySob 10 Paź - 10:11;

Siedziała w milczeniu na tym kamieniu nad strumykiem z zamyśloną miną i zmarszczonymi brwiami. Była załamana że znowu nic się nie udało aby pokonać swoje lęki, zajęta własnymi przemyśleniami na temat jak pokonać lęki. Mad podniosła głowę, odwracając ją w stronę mężczyzny. Przygryzła wargę i wstała. Odwróciła się do niego.
- Przepraszam Cię.. Prze...praszam - głos jej drżał. Zagryzła wargi i wstrzymała powietrze w płucach. Po chwili wypuściła je powoli tak oberwać z łokcia w bok ała to boli. Ja.. oh.. – jęknęła i zakryła twarz dłońmi.
Mężczyzna miał w sobie coś.. Coś dziwnego. Ponoć przeciwieństwa się przyciągają to coś może być.Prawda?
Mad odsunęła się od niego i spuściła wzrok na ziemię jakby za czymś się rozglądała. Zagryzła ponownie wargi czekając na jego reakcje

@Desmond Emerson
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyPią 4 Gru - 0:15;

Dużo później i kiedy indziej...

@Jessica Smith

Pogoda w Hogsmeade dopisywała - przynajmniej jak na grudzień. Śnieg nie zasypał jeszcze lasów grubą pierzyną, jednak zimny wiatr przypominał o tym, że za rogiem była Gwiazdka, nie Wielkanoc.
Darren ubrany był w swój zwyczajowy, niebieski płaszcz - ten był jednak jednym z tych strojów, które miały nieszczęście że poszedł w nich do pracy w dzień wyjątkowo zakręcony i teraz w okolicach pasa widniały dwie, wybielone plamy po wypadku z jakimś eliksirem.
Shaw nie spodziewał się, że pojedynek z Jessicą będzie wyglądał podobnie jak te z Violettą Strauss - cóż, na pewno nie spodziewał się skończenia go z ugryzieniami po paszczy jakiegoś zwierzęcia na łydkach, przemoczony i praktycznie wycieńczony. Przede wszystkim nie zamierzał jednak marznąć w oczekiwaniu na Krukonkę - dlatego też pokrył polanę przy górskim strumyku za pomocą Aexteriorem i rozpalił obok siebie ognisko, uspokajając je Frigidum Igno i ogrzewając nie tylko siebie, ale też wnętrze bańki.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyPią 4 Gru - 10:12;

Pogoda dopisywała i humor Jess także - w końcu nadchodziła jej ulubiona pora roku, gdzie mogła w końcu z dna szafy wygrzebać swoje ukochane swetry i ciepłe bluzy. Poza tym ubieranie się na tzw. "cebulkę" studentce w ogóle nie przeszkadzało, owijała się w swój pluszowy płaszcz, zakładała na uszy równie pluszowe nauszniki i owijała wiekowym - acz doskonale utrzymanym - kaszmirowym, błękitnym szalikiem. Całe to bałwankowate przebranie psuły wściekło czerwone conversy - to jeszcze nie był ich czas na zimowanie na dnie szafy.
O odpowiedniej godzinie wyszła ze swojego mieszkania w Hogsmeade i podreptała prosto na miejsce, w którym miała spotkać się z Darrenem. Posiłkując się teleportacją, znalazła się tam nawet szybciej niż zamierzała - z zaskoczeniem przyjmując już obecność Krukona.
Hej Darren! — przywitała się - i przechodząc przez magiczną barierę Aexteriorem aż sapnęła, gdy owiało ją ciepłe powietrze. W moment poczuła, że nauszniki i szal nie będą jej potrzebne, zwłaszcza, kiedy zbliżyła się do rozpalonego przez studenta ogniska.
Zaczyna przerażać mnie to, że zgodziłam się na sparing z Tobą — przyznała, odkładając obok wesoło skwierczącego ognia swoją torbę wraz z rękawiczkami i resztą nadprogramowego odzienia. Płaszcz jednak zostawiła na swoich ramionach. — Zwykłe Aexteriorem jest poza moim zasięgiem, nie wspominając o zaklęciach ofensywnych...
I choć z góry zakładała, że w tym wszystkim na pewno nie zabłyśnie - mając dwie lewe ręce do zaklęć innych niż gospodarcze - tak zdążyła się już przekonać, że Shaw nie należy do ludzi, którzy wyśmiewają innych. Czuła się nawet swobodnie.
Zaczynamy? — spytała. Cóż, zawsze nauczy się czegoś nowego.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyPią 4 Gru - 23:53;

- No serwus - powiedział do Jess, odwracając się w jej stronę, pozostawiając jednak dłonie wyciągnięte w kierunku ognia. Co prawda pod bańką nie było już przenikliwie zimno ale raczej... rześko, ale Darren dawki ciepła nigdy nie odmawiał. Zimę lubił tylko z jednego powodu - Gwiazdki, którą najchętniej przeniósłby na środek lipca.
Na uwagi Krukonki Shaw machnął jedynie dłonią.
- Expeliarmus znasz na pewno. A to wystarczy... w większości przypadków - powiedział. Co prawda jego doświadczenie pojedynkowe nie równało się z prawdziwymi mistrzami tego sportu, to i tak parę razy miał przyjemność brać udział w takim przedsięwzięciu... choć zwykle kończyło się srogim wpierdolem.
Darren podniósł różdżkę do twarzy, wykonał ukłon i przyjął pozycję do pojedynków kontrolowanych, nie tych gdzieś między śmietnikami w zaułkach Pokątnej. Rzucił niewerbalne Chorus Omnia na sterty liści pod swoimi stopami, zrobił parę kroków w lewo ukrywając się za taką kurtyną i machnął Mizerykordią, mówiąc spokojnym tonem:
- Colloshoo.

Zasady jak ustalone, k100 + kuferek z zaklęć, 50 w górę, zaklęcie udane.
Kostka rosołowa Szczawiowa: 86 + 45 = wystarczy
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyNie 27 Gru - 17:00;

Doświadczenie pojedynkowe Jess z kolei było dosłownie żadne - absolutnie żadne, bo jedyne w co zwykła ciskać zaklęcia to były plamy atramentu z kałamarza albo dokumenty do przeniesienia. Ewentualnie jakieś śmieszne kule do przepchnięcia na lekcjach zaklęć u profesora Voralberga. Chociaż akurat tego nie wspominała zbyt miło - głupie Accio miast przyciągnąć do niej obiekt działało odpychająco.
Swoje jednak o pojedynkach czytała - więc wzorem Shawa przyjęła odpowiednią pozę i dygnęła z kulawą gracją, by powoli pójść w ślad za Krukonem. Zmarszczyła brwi, gdy skrył się za zasłoną liści - rozganiając je machnięciem topolowej różdżki. Zajęta tym przedsięwzięciem, by odsłonić sobie przeciwnika - omal nie wywróciła się, gdy chciała wykonać kolejny krok - a jej buty przykleiły się do podłoża jak pod wpływem trwałego przylepca. Odzyskała jednak równowagę, dość dynamicznym ruchem ciskając w Darrena własną inkantacją.
Expeliarmus. — Postanowiła skorzystać z rady starszego kolegi, obserwując jak zielony promień przecina mroźne powietrze. Niewerbalnym Finite odkleiła swoje buty, kończąc zaklęcie Colloshoo - mogła je po prostu tak zostawić, wolała jednak pozostać mobilna i nie skazywać własnych stóp na odmrożenie przy porzuceniu obuwia.

Kostka kowalczyk: 86! 8)
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyNie 27 Gru - 18:13;

Kostka - obrona: 90
Kostka - atak: 66, oba +45 więc uhuhuhu

  Cóż, być może Darren nie należał po prostu do większości przypadków. Powietrze zaświstało dookoła niego a parę kupek liści wzbiło się w powietrze po tym jak rzucił niewerbalne Aerudio a promień Expelliarmusa rozpłynął się, porwany przez niesamowicie szybki wicher, zdolny nawet do pocięcia nieuważnego czarodzieja. Kątem oka Shaw zauważył że Smith odkleja buty. Skoro odzyskała mobilność, Darren zdecydował się na zaatakowanie innego, równie ważnego dla czarodzieja, zmysłu.
- Jęzlep - powiedział, zdając sobie sprawę że możliwość zmuszenia innego czarodzieja do używania jedynie zaklęć niewerbalnych była niesamowicie nieprzyjemna dla drugiej strony - szczególnie, jeśli była raczej niedoświadczona w kwestiach pojedynków, a tak mniej więcej status Jess oceniał Darren. Starał się postawić jej poprzeczkę wysoko, ale nie na tyle by nie mogła jej przeskoczyć - bo jaka jest przyjemność z używania Atrapoplectusa, jeśli oponent nie ma jak odpowiedzieć na ten ruch? Tymczasem utrzymywanie obrony i ataki proste, ale utrudniające życie - niezagrażające też bezpośrednio zdrowiu - wydawały się być idealnym początkiem przygody z samoobroną.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyNie 27 Gru - 20:18;

Kostka - obrona: 46 + 7 = 53
Kostka - atak: 92 + 7 = 99

Westchnęła cicho pod nosem, widząc jak Shaw zgrabnie neutralizuje jej zaklęcie. Nie, żeby spodziewała się czegokolwiek innego - właściwie to dziwiła się, że jeszcze nie leży na ziemi potraktowana Drętwotą. Cóż, widocznie dobrała sobie bardzo kulturalnego nauczyciela, który nie zwykł rzucać podopiecznych od razu na środek jeziora. Bynajmniej, nie zakładała, że tak czy siak nie skończy ostatecznie na głębokiej wodzie.
Protego — mruknęła, odbijając zaklęcie Shawa z zadziwiającą samą siebie zręcznością. Właściwie to sama się zdziwiła, że jej wyszło - widocznie unikanie ugryzień Tic i Toe wyrobiło w niej pewien rodzaj refleksu. Zwłaszcza, że w zanadrzu nie miała praktycznie żadnych zaklęć leczniczych i mogła liczyć wyłącznie na własną żwawość.
Anteoculatia — rzuciła - bardziej ciekawa efektów, jakie czar może wywołać. Do tej pory rzucała tę inkantację głównie na Boo - dla zabawy. Jeszcze nigdy na człowieka - tym bardziej w mniej lub bardziej oficjalnym pojedynku.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyNie 27 Gru - 23:16;

Obrona: 20 + 45 = 65
Atak: 34 + 45 = 79

  Darren podążył za przykładem Jessici i także odbił jej zaklęcie za pomocą Protego. Po zniwelowaniu prób ofensywy dziewczyny, przyszła pora na kolejną lekcję, a mianowicie obserwację terenu. Skupianie się na przeciwniku było łatwe - branie pod uwagę jeszcze swojego otoczenia było wyższą szkołą jazdy, do której uczęszczać było najlepiej od początku treningu.
  - Stała czujność, Smith! - krzyknął do dziewczyny, celując jej pod stopy i wyrzucając w powietrze niewerbalnym Chorus Omnia parę kupek mchu i liści, ponad głowę Krukonki. Machnął różdżką ponownie i powiedział - Invento - zamieniając wyrzucone przedmioty w pomidory. Zwykle, w poważniejszych pojedynkach, transmutował takie śmieci w kamienie - większe lub mniejsze, zależnie od sytuacji. Teraz jednak groźba zamiany w butelkę ketchupu powinna być wystarczająca.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyPon 28 Gru - 6:52;

Kostka - obrona: 60 + 7 = 67
Kostka - atak: 83 + 7 = 90

Kolejne odbite zaklęcie - kolejne westchnięcie, choć bardziej podszyte rozbawieniem aniżeli zawodem. Jeszcze cichym, bo dziewczyna nie chciała się rozpraszać, rozmyślając o komizmie aktualnej sytuacji - nawet, gdy Shaw zwrócił się do niej po nazwisku, nie dała wytrącić się ze skupienia. Względnie.
Chcąc uniknąć rozbitych na głowie i ramionach pomidorów, machnęła skrzętnie różdżką rzucając niewerbalne Papiliofors zamieniając falę warzyw (owoców?) w stado kolorowych motyli. Szare oczy jej błysnęły - tym razem parsknęła śmiechem.
Mám se stydět? — zapytała, oczywiście retorycznie, nawiązując do kulturowego znaczenia obrzucania ludzi warzywami i owocami - najczęściej jednak nie pierwszej świeżości. Chociaż w czarodziejskim świecie najpopularniejsza była chyba kapusta, razem z gumochłonami.
Sprzątnęła spod swoich nóg wszystkie liście i inne śmieci - starając się trzymać czystych poletek trawy. Na bieżąco wyciągała odpowiednie wnioski.
Avis — mruknęła po prostu, wypuszczając przed siebie mały batalion kanarkopodobnych ptaszków - które gładkim ruchem różdżki podzieliła na dwie kompanie, kierując je wprost na Darrena.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyWto 29 Gru - 15:04;

Obrona: 41 + 45 = 86
Atak: 90 + 45 = 135, wawaweewa

  - Dobrze, bardzo dobrze - pochwalił dziewczynę Darren, odgradzając się od lecących w jego stronę ptaków za pomocą Accenure. Przez chwilę miał ochotę rzucić Aerudio, ale uznał że widok ptaszków rżniętych na kawałki przez świszczący wicher może być nieco nieprzyjemny.
Co do bardziej ofensywnego ruchu - Shaw wycelował różdżkę w płaszcz Krukonki i machnął nią, rzucając niewerbalną Vinculę, czyli zaklęcie zamieniające ubranie w kaftan bezpieczeństwa. Zwykłe Drętwoty czy Immobilusy mógł na nią rzucać pierwszy lepszy czwartoklasista - przygotowanie się jednak na jak największy arsenał mogących cię unieszkodliwić uroków było o wiele bardziej przydatne.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyWto 29 Gru - 16:07;

Kostka - obrona: 82 + 7 = 89
Kostka - atak: 17 + 7 = 24 neutral

Była bez mała zaskoczona, że właściwie prócz Colloshoo nie oberwała jeszcze absolutnie żadnym zaklęciem. Miast jednak uznawać to za jakikolwiek przejaw talentu - wolała uznać, że zwyczajnie dopisywało jej szczęście nowicjusza.
Shaw poradził sobie ze zmasowanym atakiem ptaszków dość sprawnie - więc Jess nie tracąc więcej koncentracji na kierowanie nimi, pozwoliła im się rozproszyć. Opuszczając różdżkę poczuła jak drugi rękaw jej płaszcza się wydłuża, szarpiąc jej ręką - zorientowawszy się w sytuacji rzuciła pierwsze zaklęcie, które przyszło jej na myśl.
Sabuli! — I to by było na tyle jeśli chodzi o pluszowy płaszcz. Po ramionach dziewczyny zsunęły się całe hałdy piachu, a pod sweter wkradło się rześkie powietrze - i piasek, dużo piasku. Ostatecznie jednak uniknęła zamknięcia w kaftanie bezpieczeństwa. Próbowała rzucić jeszcze w kierunku Shawa choćby klasycznego, niezawodnego Expeliarmusa, ale otrzepując się z piachu puściła zaklęcie gdzieś mocno w bok.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySro 30 Gru - 1:27;

Atak: 59 + 45 = 104

  - Tutaj jestem! - krzyknął Darren, widząc jak Expelliarmus Jess leci gdzieś w bliżej nieokreślonym kierunku i rozbija się o pień jednego z drzew. Zaklęcie przynajmniej było na tyle solidne, że buk postanowił upuścić parę ze swoich bardziej spróchniałych gałązek pod wpływem uroku rozbrajającego.
- Orbis - powiedział głośno Shaw, zamachując się Mizerykordią nad głową jak lassem i posyłając w stronę Smith parę jasnoniebieskich, fosforyzujących lekko pnączy. Obrona wychodziła jej na razie bezbłędnie - i choć z atakami bywało różnie, to akurat Krukon był zwolennikiem szkoły pojedynków mówiącej, że najważniejsza jest idealna defensywa której przeciwnik nie zdoła przebić, sami zaś trafimy przeciwnika dzięki upartym, ciągłym atakom lub choćby łutowi szczęścia.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySro 30 Gru - 9:12;

Kostka - obrona: 93 + 7 = 100
Atak znowu nieudany latif

Przygryzła nieco nerwowo wnętrze policzka, obserwując jak promień jej zaklęcia rozbija się o pień drzewa - i słysząc okrzyk Darrena. Wbrew pozorom - czyli wiecznym okularom na nosie - ślepa wcale nie była, jedynie wprawy jej brakowało. Zazwyczaj cele jej zaklęcia były przedmiotami nieożywionymi, a co za tym idzie - nie ruszały się. Rzecz jasna także nie odcinały się znacznie zaawansowanymi zaklęciami.
Widząc zamaszysty ruch Krukona - trzeba przyznać, spanikowała nieco. Szczęśliwie - i na pewno z premedytacją - Shaw nie użył tym razem zaklęcia niewerbalnego. Rozpoznając inkantację, pozostała na swoim miejscu.
Protego — wystarczyło jedno zaklęcie obronne na jedno ofensywne - nie dała się zmylić kilku wiązkom jednego zaklęcia. Wszystkie rozbiły się o jej tarczę. Uśmiechnęła się ukradkiem, i z tego wszystkiego nawet nie odgryzła się własnym zaklęciem.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySro 30 Gru - 13:30;

  Jessice najwyraźniej znudziło się atakowanie i nietrafianie albo odbijanie jej zaklęć przez Darrena, gdyż postanowiła skupić się całkowicie na defensywie - jak wspominaliśmy już, całkiem szczelnej - rezygnując za to z jakichkolwiek ofensywnych prób. Shaw w takim wypadku nie miał zamiaru używać więc nadal jednego zaklęcia na minutę i kurtuazyjnie pozwalać Jessice za każdym razem na postawienie odpowiedniej, magicznej ściany, zaczął więc podkręcać nieco tempo.
- Impedimento. Levicorpus - zaczął, robiąc parę kroków w lewo i obchodząc Smith dookoła - Densaugeo. Obscuro - kontynuował, wciąż podążając w tym samym kierunku - Arresto Momentum! - zakończył salwę zaklęć, po czym opuścił delikatnie różdżkę, obserwując efekty swojej serii i defensywnych prób (przynajmniej miał nadzieję, że jedynie "prób") Jess. W końcu jakim byłby urzędnikiem Biura Bezpieczeństwa gdyby nie był w stanie przebić się przez bloki mimo wszystko początkującej pojedynkowiczki?
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptySro 30 Gru - 20:41;

Darrenowi z kolei widocznie znudził się spokojny pojedynek - a raczej wymiana zaklęć - z nowicjuszką. Bo już po chwili jasnooka została zarzucona wręcz salwą precyzyjnych uroków. O dziwo - rozgrzana, choć paradoksalnie bez płaszcza - nie spanikowała i nie opuściła gardy, tylko sprawnie, choć odrobinę niepewnie podjęła próbę obrony. Udało jej się do pewnego momentu zachować nietykalność - dość zręcznie odbiła trzy pierwsze uroki, obserwując jak pochłaniają je kolejne, niewerbalne Protego.
A potem zapadła ciemność.
Obscuro trafiło ją tuż przed kolejnym rzuconym przez nią zaklęciem obronnym - a wytrącona ze skupienia nagłym odcięciem od zimowego światła, nie dokończyła inkantacji, w połowie płynnego gestu różdżką obrywając unieruchamiającym Arresto Momentum.
Do prdele — syknęła po czesku, czując jak zastygają jej wszystkie mięśnie. Jeśli kiedykolwiek miała się czuć zupełnie bezbronna - to teraz, będąc oślepioną i nie mogąc się ruszać. Szczęśliwie, jej przeciwnikiem był Shaw, a nie jakiś ze słynnych sympatyków SLM. — Wygrałeś.
Cóż, nie, żeby istniała jakaś inna opcja - a jednak jakaś nutka zawodu zatańczyła Jess na końcu języka, kiedy Krukon niwelował swoje uroki. Mogła jednak śmiało powiedzieć, że przez ten jeden krótki pojedynek zdążyła się sporo nauczyć. I zatęsknić za swoim płaszczem. Dziękując jeszcze Shawowi za 'sparing' - a zwłaszcza za fory - oboje zawinęli się znad strumyka.

Z tematu x2
Powrót do góry Go down


Eskil Clearwater
Eskil Clearwater

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 343
  Liczba postów : 1685
https://www.czarodzieje.org/t19775-edward-eskil-clearwater#597052
https://www.czarodzieje.org/t19779-pokrecona-skrzynka-na-listy#597322
https://www.czarodzieje.org/t19776-eskil-clearwater#597057
https://www.czarodzieje.org/t20151-eskil-clearwater-dziennik#624
Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 EmptyNie 18 Kwi - 13:47;

Wątek ultra ważny, prosimy bez ingerencji i obecności osób trzecich bez względu na to, co mogłoby się tu wydarzyć.

Sobota rano. Miło było pozbyć się w końcu szkolnego mundurka na rzecz wygodniejszego stroju gdzie żaden krawat ani kołnierzyk nie uciskał go w szyję. Przewidywał, że po dzisiejszym spotkaniu Robin będzie zaciskać palce na jego krtani w wyrazie delikatnych nerwów, a więc nie ma co jej utrudniać dostępu do szyi jakimiś tam zakryciami. Dzień był wyjątkowo ładny i nieadekwatny do jego humoru, sytuacji życiowej i świadomości, że dziś prawdopodobnie straci Robin bo Hunter wpadł na chory pomysł wyspowiadania się z tego, co miało jej z początku oszczędzić bólu, a co sprowadzało się do kłamania. Z początku nie popierał tego pomysłu ale Dear wyjaśnił mu to wszystko w tak dobitny sposób, że musiał mu przyznać rację. Dał znać Robin, że będzie piknik na krańcach Hogsmeade i ma przyjść bez jedzenia, sama, a on i Hunter zejdą się tu w swoim czasie. Stało się tak, że przyszedł tutaj pierwszy, ale z drugiej strony nie rozglądał się za siebie to nawet gdyby któreś szło kilkanaście metrów za nim to nie miałby pojęcia. Choć stres ściskał jego trzewia to harpia była spokojna. Wyżyła się, objawy fizyczne jej obecności zniknęły, a okolica natury działała kojąco na jego zmysły. Piękna pogoda, obecność memortków, bzyczków też robiła swoje. Mimowolnie zauważał inne stworzenia, jakby wilowatość pomagała mu zorientować się w terenie. Tam przy kamieniach buszował mały brudny klejnotnik, na pniu kilka metrów od strumyka zalęgła się kolonia rogatych ślimaków, a gdy kucnął przy brzegu to spłoszył małego szpiczaka. Zanurzył ręce w lodowatej wodzie i obmył twarz, żeby się otrzeźwić. Dobrze zrobią. Powiedzą Robin prawdę bo bez tego sama ich przyciśnie, a tamtego głupiego dnia nabrała podejrzeń i absolutnie nie wymyślą niczego, co ją przekona do porzucenia ciekawości. Poza tym po co wymyślać? Najwyżej go zabije. Poza tym nie wierzył, że miałaby to utopić bo wiedział, że nie jest jej ani trochę obojętny więc choćby chciała to i on i Hunter są w tej kwestii nietykalni. To spotkanie może się skończyć próbą mordu. Tyle dobrego, że harpia siedzi cicho i nie postanowi dorzucić swoich pazurów. Usiadł na jakimś większym kamieniu i otworzył piwo kremowe, które przyniósł ze sobą. Musiał zwilżyć czymś usta i gardło bo inaczej oszaleje. Z tego wszystkiego nie wziął dwóch dodatkowych butelek dla Robin i Huntera, ale najwyraźniej podzieli się tym, co ma. Miny nie miał pociesznej, ale też nie wyglądał ponuro jak zeszłego tygodnia. Ba, można uznać, że niemalże jest wszystko w porządku. Wystarczy jednak zerknąć w oczy, by ogarnąć, że tak naprawdę jest spięty i się trochę boi tego spotkania. Czemu Hunter musi być czasem taki mądry?! Nie mógłby choć raz nie wymyślać mądrych decyzji? Westchnął ciężko i podniósł głowę kiedy okazało się, że nie jest sam. Droga tutaj nie jest skomplikowana, dokładnie opisał im jak się tutaj dostać. Czyż takie miejsce nie jest idealne na prywatne i trudne rozmowy?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Górski strumyk - Page 9 QzgSDG8








Górski strumyk - Page 9 Empty


PisanieGórski strumyk - Page 9 Empty Re: Górski strumyk  Górski strumyk - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Górski strumyk

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 11Strona 9 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Górski strumyk - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Okolice Hogsmeade
-