Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mieszkanie nr 8

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu rozległa blizna ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 4622
  Liczba postów : 3303
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Mieszkanie nr 8 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 8 Empty


PisanieMieszkanie nr 8 Empty Mieszkanie nr 8  Mieszkanie nr 8 EmptySob 5 Gru - 15:50;


Mieszkanie nr 8



Kuchnia


Mimo że mieści się w niej niewielki stolik, jest niewielkich rozmiarów – a może to po prostu kwestia tego, że jest tak zagracona?



Łazienka


Zadbana, dość stylowa i przede wszystkim wyremontowana, ale za to bardzo ciasna. Nie można mieć wszystkiego, prawda?



Salon


Dość przytłaczający ze względu na mnogość wzorów i kontrastujących ze sobą kolorów, ale za to bardzo jasny. Dodatkowym atutem jest kominek.



Pokój 1


Metraż i jakość mebli nie pozostawiają wiele do życzenia, natomiast głównym problemem tej sypialni jest ilość światła dziennego. Może to tylko wrażenie spowodowane ciemnymi tapetami, a może rzeczywiście okno nie jest wystarczające...



Pokój 2


Trafić na taki pokój to prawdziwe szczęście. Wygląda nieźle, pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie skrywa żadnych niemiłych niespodzianek.

wylosowana kość: 4
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Mieszkanie nr 8 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 8 Empty


PisanieMieszkanie nr 8 Empty Re: Mieszkanie nr 8  Mieszkanie nr 8 EmptyCzw 7 Sty - 22:34;

| dawno temu, w listopadzie... @Cali Reagan

W końcu się to wydarzyło - wynajęłyśmy mieszkanie. Trzeba przyznać, że nie była to jakaś ciężka decyzja, bo Hogsmeade nie oferowało wielkiego wyboru, w całym miasteczku były dwie kamienice mieszkalne na krzyż, a mi nie uśmiechało się wynajmować zaraz całego domu. No i to jedno, konkretne mieszkano zachwyciło nas od razu, chociaż na pewno było w nim mnóstwo rzeczy, które zwyczajnie trzeba było odnowić, bo nie wiadomo było, czy po zwyczajnym, codziennym używaniu, po prostu się nie rozpadną.
W pewne listopadowe popołudnie mamy już klucze i wybieramy się razem, żeby zobaczyć je jeszcze raz, kiedy już jest naprawdę nasze. Jest na pierwszym piętrze, więc niespecjalnie wysoko - chyba nawet do lochów trzeba pokonać więcej schodów. Popychamy drewniane drzwi i tak znajdujemy się od razu w maleńkim korytarzyku, skąd prowadzą otwarte drzwi do salonu, który zdaje się, że jest od strony zachodniej, bo właśnie po jego dywanie pięknie rozlewają się promienie zachodzącego słońca.
- W końcu to mamy! - piszczę z zachwytu i wieszam się Cali na szyi, żeby ją uściskać, być może trochę zbyt nagle i mocno jak dla niej, ale nie mogę pohamować swojej ekscytacji, a przyjaciółka już zapewne przyzwyczaiła się, do moich napadów radości i tego, że muszę wtedy kogoś wyprzytulać. - Jak tu pięknie! Od czego zaczniemy? Przydałyby się chyba małe porządki... - rzucam się na salonowy fotel i w momencie jak ja na niego opadam, to unosi się do góry mnóstwo kurzu, aż zaczyna mnie w nosie kręcić i kicham trzy razy, ale po tym jak wycieram małe łzy, które pojawiają mi się w kącikach oczu, uśmiecham się szeroko. - Zdecydowanie. Czy znasz jakieś zaklęcie sprzątające poza Chłoszczyść? Nagle mnie to wszystko nieco przytłoczyło, wyobrażasz sobie ile tu mamy do zrobienia? Zabrałaś w końcu ze sobą ten kłębolot czy inną ognistą, żeby opić pierwsze minuty w tym miejscu? - Chociaż początkowo zastanawiam się nad sprzątaniem, to płynnie przechodzę do innych, nieco mniej skomplikowanych tematów.
Powrót do góry Go down


Cali Reagan
Cali Reagan

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 158 cm
C. szczególne : bardzo krucha sylwetka, przenikliwe spojrzenie, ciężki zapach waniliowych perfum
Galeony : 1006
  Liczba postów : 745
https://www.czarodzieje.org/t18857-california-reagan#541882
https://www.czarodzieje.org/t18893-kalifornijska-poczta#543682
https://www.czarodzieje.org/t18878-cali-reagan#543255
https://www.czarodzieje.org/t18932-cali-reagan-dziennik#544825
Mieszkanie nr 8 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 8 Empty


PisanieMieszkanie nr 8 Empty Re: Mieszkanie nr 8  Mieszkanie nr 8 EmptyPią 8 Sty - 18:38;

Gdy rzuciła Sophie luźną propozycję, żeby wspólnie wynająć coś w Hogsmeade, nie spodziewała się, że tak szybko wszystko załatwią i kilka dni później faktycznie dostaną klucze do uroczego lokum. Nie miały możliwości wybrzydzać, bo liczba ofert była ograniczona, ale mieszkanie, które znalazły, powodowało u niej szeroki uśmiech. Może i miało nieco za dużo wzorów i kolorów, było trochę zagracone, wymagało remontu, jednak stanowiło odzwierciedlenie jej marzeń dotyczących własnego kącika w czasie studiów. Zresztą, z taką współlokatorką jak Sophie, wszystko wydawało się ładniejsze i lepsze!
- Nie wierzę, że nam się udało! - oznajmiła, gdy tylko przekroczyły próg, wchodząc do salonu. Zaraz potem poczuła szczupłe palce Ślizgonki, oplecione dookoła szyi; była jedną z nielicznych osób, które tak bezpardonowo mogły przekraczać jej granice i znienacka pozwolić sobie na przytulenie. Wyszczerzyła się i odwzajemniła uścisk. - W sumie dobrze, że tamto poprzednie ktoś nam sprzątnął sprzed nosa, bo to jest o wiele fajniejsze - dodała, delikatnie wyswabadzając się z ramion dziewczyny. - Dusiłaś mnie - parsknęła; Sinclair była od niej o wiele wyższa i silniejsza, więc nie miała większych trudności, aby zgnieść Cali, zważając na jej posturę patyczaka. 
Rozejrzała się dookoła, żeby znaleźć jakiś punkt zaczepienia, od którego powinny zacząć ogarnianie. Obserwując płaczącą od kurzu przyjaciółkę, która nierozsądnie rzuciła się na fotel, ostrożnie przysiadła na kanapie, zasłaniając sobie oczy przed pyłem. - Jest jeszcze Tergeo, ale moja mama ostatnio odkryła jakieś fajne płyny, które pachną lawendą i w ogóle, więc jak tylko dowiedziała się, że razem wynajmujemy mieszkanie to wysłała mi całą paczkę. Sowa ledwo to uniosła - pokręciła głową; jej matka miała skłonności do przesady, co po raz kolejny udowodniła swoim prezentem. - Zajmie nam to sporo czasu zanim doprowadzimy to miejsce do stanu używalności po poprzednich lokatorach, ale będzie warto, zobaczysz - sięgnęła do plecaka i wyciągnęła z niego butelkę wina, o której wspomniała Sophie. - Oczywiście, że wzięłam - pomachała butelką przed nosem dziewczyny. - Idę po kieliszki, a ty otwórz butelkę! - zarządziła i pobiegła do kuchni, znajdując w czeluściach szafek dwa zakurzone kieliszki, które umyła i szybko wróciła do salonu. - Kuchnia będzie najgorsza, jest tak zagracona, że to jakiś żart. Z tych wszystkich bibelotów można byłoby urządzić co najmniej trzy pokoje. Ale to nic, najpierw się napijemy, a potem się zajmiemy tą nudniejszą częścią wyprowadzki.

@Sophie Sinclair
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Mieszkanie nr 8 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 8 Empty


PisanieMieszkanie nr 8 Empty Re: Mieszkanie nr 8  Mieszkanie nr 8 EmptyPon 11 Sty - 23:16;

Od początku jestem tak zajarana pomysłem własnego mieszkania, że chyba nawet gdyby nie było czegoś tak pięknego jak to, które w końcu wzięłyśmy - to i tak cisnęłabym, żebyśmy wzięły cokolwiek. W końcu wszystko dało się upiększyć, pozmieniać, naprawić... Ale drugie do którego weszłyśmy, miało w sobie jakiś taki wyjątkowo klimat, że nie było w ogóle nad czym się zastanawiać tylko brać.
- W końcu jesteśmy prawdziwymi studentkami! - Cieszę się. - Wiesz, nim tego nie zaproponowałaś to nawet nie pomyślałam, że chciałabym mieć mieszkanie. Jak poszłam do Lucasa do domu na samym początku roku to sobie myślałam, że rety, po co mu to... tylko tyle chodzić do Hogwartu ale teraz rozumiem. Chociaż u nas jest zdecydowanie ładniej - rozgaduję się. - Ej, przesadzasz, przecież bym cię nie udusiła. - Oburzam się na chwilę, ale to tylko w żartach, więc zaraz mi przechodzi.
Prawdę mówiąc siadając na fotelu całkiem zapominam, że początkowo dobrze by go było wysprzątać, jestem taka podekscytowana tym wszystkim, że od razu chciałabym tu wejść jak na gotowe i robić wszystko, co prawdziwe studentki robią w swoim mieszkaniu.
- A, rzeczywiście, całkiem o nim zapomniałam. - Kiedy Cali mi o nim przypomina, podnoszę się i wyciągam różdżkę, żeby owo zaklęcie rzucić na fotel, dywan, kanapę, zasłonki, lustro, stołek i w ogóle każdą powierzchnię, która znajduje się w zasięgu mojej różdżki. Całkiem fajne to sprzątanie. - Dobra. Już jest całkiem-całkiem - stwierdzam zadowolona i wracam na swoje miejsce na fotelu. - I takie płyny można jakoś zaczarować Chłoszczyść czy jak to działa? Rety, nigdy tak nie sprzątałam...
Cali idzie na poszukiwanie kieliszków, a ja sprytnie radzę sobie z otwarciem butelki zaklęciem, więc nim przyjaciółka wraca z kuchni to mam chwilę, żeby poprzyglądać się figurkom, które stoją na kominku. No i sam kominek! Jak przyjemnie będzie niedługo go rozpalić - idealne miejsce do spędzania zimowych wieczorów.
- Chyba na początek trzeba będzie wszystko stamtąd wyjąć a potem poukładać tylko to czego będziemy potrzebowały. A z resztą się coś zrobi. Może skrzaty w Hogwacie będą chciały? - proponuję. Nie widziałam co prawda ogromu tamtych bibelotów ale mogę sobie wyobrazić. Nalewam trunku do kieliszków, po czym biorę jeden do ręki. - To za nasze pięknie mieszkanie! I żeby nam się tu dobrze razem żyło! - Wznoszę uroczysty toasty, nasz pierwszy w tym nowym miejscu.
Powrót do góry Go down


Cali Reagan
Cali Reagan

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 158 cm
C. szczególne : bardzo krucha sylwetka, przenikliwe spojrzenie, ciężki zapach waniliowych perfum
Galeony : 1006
  Liczba postów : 745
https://www.czarodzieje.org/t18857-california-reagan#541882
https://www.czarodzieje.org/t18893-kalifornijska-poczta#543682
https://www.czarodzieje.org/t18878-cali-reagan#543255
https://www.czarodzieje.org/t18932-cali-reagan-dziennik#544825
Mieszkanie nr 8 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 8 Empty


PisanieMieszkanie nr 8 Empty Re: Mieszkanie nr 8  Mieszkanie nr 8 EmptySro 20 Sty - 18:20;

- Ja nie bardzo lubię zmiany, a domów mam wystarczająco – westchnęła, nawiązując do swojej sytuacji rodzinnej, o której Sophie doskonale wiedziała – ale męczyły mnie zakazy i nakazy w Hogwarcie. Wolę wstać wcześniej i zapieprzać w największą zawieruchę do szkoły niż przejmować się, że nie wiem, o 22 musimy być w dormitorium, znosić innych i nie mieć ani trochę prywatności. A teraz? Mam swój pokój, ciszę i najlepszą współlokatorkę na świecie – uśmiechnęła się radośnie do przyjaciółki, ściskając ją mocno (czego ta prawdopodobnie nawet specjalnie nie odczuła).
Obserwowała jak Ślizgonka rzuca dookoła zaklęcia czyszczące, sprawiając, że pomieszczenie z chwili na chwilę wyglądało coraz lepiej. Kurz już tak nie gryzł w nozdrza i można było swobodnie oddychać, a przede wszystkim bez obaw klapnąć na fotel czy kanapę. I świętować! To był ich pierwszy dzień w nowym mieszkaniu, nie mogło się więc obejść bez dobrego trunku. W międzyczasie próbowała – oczywiście bezskutecznie (była tragiczna z transmutacji) – zmniejszyć rozmiar jednego wazonu, który w tak olbrzymim wydaniu zdecydowanie nie pasował do wnętrza. – Co za chujstwo – mruknęła pod nosem. – Wyrzucamy, bierzesz to do siebie czy prosimy kogoś o pomoc, żeby przemienił to w coś ładnego? – zapytała, wskazując na naczynie o którym mówiła.
Zbaraniała, gdy Soph spytała o działanie mugolskich środków czyszczących. Było to dla niej tak naturalne, że nie spodziewała się, iż ktokolwiek może nie wiedzieć na czym polega sprzątanie bez magii. Starała się jednak nie dać po sobie poznać, że jest zdziwiona. - Pokażę ci! – sięgnęła do torby, wyciągając z jej wnętrza przesyłkę od matki i ściereczkę. – Chłoszczyść faktycznie działa szybciej, ale nie wiem, mam wrażenie, że dzięki temu meble lśnią i ładniej pachną. Zobacz – wzięła w rękę płyn i spryskała nim stolik, a następnie starła kurz, zerkając na Sinclair. – O, to chyba jakieś lawendowe. Widziałam też, że przysłała mi wariant o zapachu zielonej herbaty! – pozwoliła sobie na fascynację mugolskimi wynalazkami, bo Sophie była jedyną osobą, przy której nie czuła zażenowania na samą myśl o swoim pochodzeniu czy wychowaniu. Zwłaszcza, że przyjaciółka wykazywała szczere zainteresowanie niemagiczną rzeczywistością.
Gdy wróciła z kuchni z kieliszkami, zastała przyjaciółkę przy kominku (serce rosło jej do niewyobrażalnych rozmiarów, gdy wyobrażała sobie, iż niemal każdy wieczór spędzą przy trzaskającym ogniu, w swoim towarzystwie). – Nie mam zielonego pojęcia czego potrzebują szkolne skrzaty, ale tak, można je spytać – odparła, siadając na kanapie. Potem Sophie nalała im wina, a brzdęk szkła podkreślił uroczysty moment. – Za nas, Soph. Wiem, że będzie nam tu wspaniale – wygięła usta w szczery uśmiech, gdy Ślizgonka usiadła tuż obok.
Upiła łyk wina, czując ciepło rozchodzące się po przełyku, a następnie odstawiła kieliszek na stół i położyła głowę na ramię dziewczyny. – Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak się cieszę, że nam się udało. A przede wszystkim, że jestem tu z tobą – westchnęła, wspominając początki ich znajomości – okraszone gniewem i przymusem wspólnego szlabanu, który ostatecznie, te kilka lat później, doprowadził je do wspólnego wynajęcia mieszkania. – Dobrze, że łazienka nie wymaga żadnych poprawek. Jestem pewna, że w tej wannie spędzę więcej czasu niż w szkole – zaśmiała się, zawieszając wzrok na oknie, wychodzącym prosto na Aleję Amortencji. – Może ogarniemy jakieś zasłonki bez wzorów, bo tych mamy tutaj aż nadto?
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Mieszkanie nr 8 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 8 Empty


PisanieMieszkanie nr 8 Empty Re: Mieszkanie nr 8  Mieszkanie nr 8 EmptyWto 9 Lut - 0:18;

- Ten teoretycznie jest tylko na chwilę - przypominam, że przecież wynajmujemy to mieszkanie. Moim zdaniem to bardzo dobra decyzja, bo totalnie nie wiem gdzie widzę siebie po ukończeniu studiów. A kupowanie mieszkania w Hosmeade oznaczałoby zostanie tu na stałe albo potem zajmowanie się jego sprzedażą. - Nooo, racja, przecież to jakieś absurdy. Jesteśmy studentkami i niby mamy siedzieć w łóżku o tak wczesnej godzinie. Wyobrażasz sobie, że teraz możemy chodzić po barach i wracać po nocy? - Cieszę się strasznie, myśląc o tym wszystkim. - No i nie żeby nie lubiła jak śpisz na łóżku obok, ale to miło mieć swój własny pokój a razem czas spędzać w salonie. - Rozpatruję te wszystkie dobre strony mieszkania tutaj i z każdą chwilą wiem, że to była najlepsza decyzja.
Kończę już swojej spontaniczne czyszczenie i mam chwilę, żeby patrzeć jak Cali męczy się z transmutacją z które nic nie wychodzi.
- Nie mam mowy, nie chcę tego - mówię od razu. Jeszcze czego, po co mi taka urna w pokoju. - Można zostawić rzeczywiście do przetransmutowania na jakiś ładny, mały wazonik - zgadzam się myśląc sobie, że mnóstwo rzeczy tutaj można by było w ten sposób poprawić. Ogólnie wystrój jest całkiem przyjemny, ale przestrzeń zdecydowanie wymaga odgracenia.
Prawda jest taka, że nigdy nie musiałam robić takich gruntowych porządków. W domu zawsze był skrzat, w Hogwarcie tak samo. Oczywiście, jeśli chodził o podstawowe rzeczy typu składanie szat w swojej własnej szafie albo ścielenie łóżka to radziłam sobie sama, ale chyba nigdy nie dane było mi sprzątanie typu: odkurzanie podłogi albo mycie lustra. Więc to nie robi się samo? Cali może mnie bardzo dużo pod tym względem nauczyć. Słucham więc wyjaśnień przyjaciółki, po czym pochylam się nad stolikiem, żeby ocenić czy rzeczywiści działa tak jak mówi.
- Ale ładnie pachnie! - zachwycam się od razu. - Wszystko tym wyczyścimy. Będzie pięknie - postanawiam od razu, jeszcze nie wiedząc, że owe "wszystko" to naprawdę kupa roboty. - A może powinnyśmy mieć skrzata? - rzucam pomysłem jak tylko wpada mi do głowy. Trochę przeraża mnie to robienie samodzielnie wszystkiego... - Chociaż nie wiem gdzie on miałby się podziać... to jednak tylko kilka pokoi... - mówię od razy sama do siebie, stwierdzając, że może to wcale nie taka najlepsza myśl.
Przechylam głowę, kiedy Cali opiera się na moim ramieniu, tak że naszej włosy bardziej się ze sobą stykają. Uśmiecham się do niej ciepło, chociaż w tej pozycji pewnie nie może tego zobaczyć.
- Ja też się cieszę, Cali - mówię po prostu. - Nie myślałam o tym wcześniej, ale teraz czuję, że to właśnie tutaj chciałabym teraz być. Jak dobrze, że mamy przed sobą jeszcze prawie trzy lata studiów. - Nie myślę jeszcze o tym co będzie później. To przecież tak odległa przyszłość. - Na pewno. Tylko ja będę mogła ci przeszkadzać, a nie kilka dziewczyn. Wystarczy, że zapamiętasz kiedy wychodzę na zajęcia. - Uśmiecham się szeroko i podążam za jej wzrokiem na firanki. - Możemy. I dywan też mógłby być jakiś jednolity. Wystarczy, że fotel i kanapa są takie pstrokate... chociaż ma to pewnie urok. Pewnie do tego też potrzebujemy jakiegoś speca od transmutacji? - Być może same kolor potrafiłabym transmutować sama, ale nawet niespecjalnie chce mi się za to zabierać, kiedy tak siedzę na całkiem wygodnej kanapie i popijam szampana.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Mieszkanie nr 8 QzgSDG8








Mieszkanie nr 8 Empty


PisanieMieszkanie nr 8 Empty Re: Mieszkanie nr 8  Mieszkanie nr 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mieszkanie nr 8

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Mieszkanie nr 8 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Aleja Amortencji
 :: 
Kamienica nr 23
-