Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Happy Birthday, Princess! ♔

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Dorien E. A. Dear
Dorien E. A. Dear

Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183
C. szczególne : Złota obrączka
Galeony : 2586
  Liczba postów : 1285
https://www.czarodzieje.org/t14237-d-e-a-dear
https://www.czarodzieje.org/t14509-lumiere
https://www.czarodzieje.org/t14386-skrzynia-umarlaka#380806
Happy Birthday, Princess! ♔ QzgSDG8




Gracz




Happy Birthday, Princess! ♔ Empty


PisanieHappy Birthday, Princess! ♔ Empty Happy Birthday, Princess! ♔  Happy Birthday, Princess! ♔ EmptyPon 23 Wrz - 11:41;


Retrospekcje

Osoby: @Aurora C. I. Dear  @Vivien O. I. Dear @Calum O. L. Dear @Cassian Therrathiel @Beatrice L. O. O. Dear
@Liam S. Dear
Miejsce rozgrywki: Dear Manor
Rok rozgrywki: 23.09 2019
Okoliczności: Pierwsze urodziny małej Willow



Wszystko pamiętał tak, jakby się działo wczoraj. Dwudziesty piąty grudnia, czternasty lutego, drugi czerwca, dwudziesty trzeci września. Poprzedni rok był pełen zaskakujących sytuacji, wiadomości, ale też strachu, stresu, ale w końcu też olbrzymiej radości i nieprzespanych nocy. Przerażoną Aurorę widział dwa razy - gdy mówiła mu o tym, że zostaną rodzicami i gdy musiała przekazać, że to dziewczynka. Była nad wyraz spokojna, gdy decydowali o wzięciu ślubu, obojętna, jeśli chodziło o wybór miejsca, dekoracji i kwiatów, menu, gości. Rozumiała, że chodziło o śmietankę towarzyską, odegrała swoją rolę. Dzielnie znosiła trudy ciążowe, podziwiał ją. W sobotę rano nawet nie pisnęła, po południu przenieśli się do szpitala, a w nocy dziecko pojawiło się na świecie.
Równo o drugiej w nocy Dorien opierał się o ościeżnicę drzwi prowadzących do pokoju Willow. Przytłumione, ciepłe światło wręcz ledwo się tliło, tak by nie przeszkadzało śpiącemu dziecku. Ależ ona urosła. Zmieniła życie obojga rodziców. Zależało mu bardzo na tym momencie, na tym, by o 2:04 przyjrzeć się córce. Aurora była tak zmęczona, że nie miał serca jej budzić. Wyszeptał tylko kilka słów do ucha śpiącej żony, gdy już położył się tuż obok niej.
Dwudziesty trzeci września 2019. Pierwsze urodziny Willow. Balony i girlandy już były, ciasta gotowe, szampan się chłodził. Niestety był to też dzień rozpoczęcia wielkiej międzynarodowej konferencji czarodziejów organizowanej poza granicami Wielkiej Brytanii, na której Jacob Dear nie mógł się nie pojawić. Willow spędziła zatem cały weekend z babcią i dziadkiem, tak by bez żalu mogli wyjechać i niejako przegapić dzień urodzin wnuczki. Dorien natomiast pracował w niedzielę, żeby cały poniedziałek mógł spędzić z rodziną. Plany i zamiary kupna nowego, większego domu też odsuwały się w czasie, a żeby nie gnieść się w tyle osób w niedużym salonie, przyjęcie urodzinowe zostało zaplanowane w domu rodzinnym Dearów. ‘Może kiedyś my tu będziemy mieszkać’ - w oczekiwaniu na gości w postaci najbliższej rodziny, czyli w zasadzie rodzeństwa Doriena, pili herbatę na tarasie tej niewątpliwie pięknej posiadłości rodziców. Miał wielką nadzieję, że Beatrice też się pojawi. Na pewno to miejsce to wiele dobrych, ale i złych dla niej wspomnień. Zapewnił siostrę, że rodziców nie będzie i nie dowiedzą się, że tam była. Okaże się. Mieli jeszcze trochę czasu, Calum musiał skończyć pracę, Vivi przybyć do domu z Hogwartu.
Powrót do góry Go down


Aurora C. I. Dear
Aurora C. I. Dear

Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.53 m
C. szczególne : obrączka na palcu
Galeony : 655
  Liczba postów : 439
https://www.czarodzieje.org/t17615-aurora-c-i-dear#494266
https://www.czarodzieje.org/t17621-eule#494434
https://www.czarodzieje.org/t17616-aurora-c-i-dear
Happy Birthday, Princess! ♔ QzgSDG8




Gracz




Happy Birthday, Princess! ♔ Empty


PisanieHappy Birthday, Princess! ♔ Empty Re: Happy Birthday, Princess! ♔  Happy Birthday, Princess! ♔ EmptySro 25 Wrz - 12:19;

Ten rok minął jej niespodziewanie szybko. Miała wrażenie, że wszystko działo się w przeciągu tygodnia - narodziny Willow, pierwsze rodzinne święta, jej urodziny, jego urodziny, rocznica ślubu...Nie umiała sobie wyobrazić dłuższej chwili bez swojej córeczki. I oczywiście bez męża, w którym zakochiwała się coraz mocniej z każdym dniem. Czuła się prawdziwie szczęśliwa, miała wspaniałą rodzinę, za którą najpewniej sprzedałaby duszę Dementorowi, nie przeszkadzało jej nawet wstawanie w nocy czy chwilowa przerwa od kariery zawodowej. Wszystko było tak cudowne, że aż trudno jej było uwierzyć, że działo się naprawdę.
Nie potrafiła się nie uśmiechać, oglądając podekscytowanie swojego męża. Sama też nie mogła doczekać się tego magicznego dnia. Wspólnie wybrali dekoracje, a Aurora była bardziej podekscytowana tym wydarzeniem niż własnym ślubem. Wszystko musiało być idealne dla ich małej księżniczki, nie wybaczyłaby sobie, gdyby pojawiły się jakieś niedociągnięcia - w końcu to chodziło o ich dziecko, o tę wspaniałą kruszynkę, która odmieniła ich życie.
Niestety przegapiła dokładną godzinę narodzin Willow, nie mogła uwierzyć, że mąż jej nie obudził o tej drugiej w nocy, żeby mogli razem zajrzeć do łóżeczka i powspominać. Niby kierował się jej dobrem, ale ona i tak go bardzo mocno skrytykowała przy robieniu śniadania.
Kiedy w końcu przetransportowali się do domostwa rodziców Doriena była w pozytywnym szoku jak to wszystko pięknie wyglądało. Poprawiła jedynie kilka rzeczy szybkim machnięciem różdżki, po czym z zadowoleniem i oczami wręcz skrzącymi się od szczęścia spojrzała na swojego męża. Było idealnie. Pocałowała go krótko, po czym wzięła malutką na ręce i zaczęła wszystko pokazywać i opowiadać, będąc śmiertelnie przekonaną, że ta wszystko rozumie.Kilka chwil później siedzieli wspólnie na tarasie i popijali herbatę czekając na gości. Aurora obserwowała jak Willow, siedząca na rozłożonym na podłodze kocu bawi się swoimi zabawkami. Przysunęła się bliżej swojego męża, by przyłożyć głowę do jego ramienia, praktycznie wtulając się w nie.
- Nie mogę uwierzyć jaka ona jest już duża - mruknęła do niego, nawet na chwilę nie odwracając wzroku od córki. - Mam wrażenie, że wczoraj wróciliśmy z nią ze szpitala, a ona już próbuje chodzić. Niedługo zacznie mówić, aż nie mogę się doczekać - w jej głosie faktycznie można było usłyszeć podekscytowanie. W końcu zerknęła na Doriena, unosząc głowę do góry, uprzednio odsuwając się trochę od jego ciała. - Jestem pewna, że jej pierwszym słowem będzie mama. - Z tym stwierdzeniem wróciła do obserwacji ich dziecka z wygodnej pozycji mężowego ramienia. Jak dla niej goście nie musieli się pojawiać, ona by tak mogła cały dzień.
Powrót do góry Go down


Cassian Therrathiel
Cassian Therrathiel

Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191
C. szczególne : Znamię na barku
Galeony : 3198
  Liczba postów : 301
https://www.czarodzieje.org//t16132-cassian-lycus-therrathiel
https://www.czarodzieje.org/t16135-linda#451649
https://www.czarodzieje.org/t16131-cassian-therrathiel#451696
Happy Birthday, Princess! ♔ QzgSDG8




Gracz




Happy Birthday, Princess! ♔ Empty


PisanieHappy Birthday, Princess! ♔ Empty Re: Happy Birthday, Princess! ♔  Happy Birthday, Princess! ♔ EmptyCzw 26 Wrz - 15:47;

To zabawne (a jednocześnie bardzo miłe) być zapraszanym na rodzinne uroczystości Dearów nie jako przyjaciel Doriena, lecz nieomal członek rodziny. Decydujemy się z Vivi na osobne podarki, dlatego już w weekend kupuję odpowiedni prezent - decyduję się na opakowanie dyniowych pasztecików oraz zabawkową śmierciotulę, która zgodnie z opisem producenta świetnie sprawdza się jako kocyk, a także zabawkowego dementora, który miał się stać jej wiernym i (wbrew nazwie) niezwykle uroczym towarzyszem. W dniu urodzin Willow specjalnie przychodzę do pracy dwie godziny wcześniej, żeby nie spóźnić się na przyjęcie. Początkowo planuję wpaść jeszcze po Vivi, jednak dostaję od niej sowę, żebym ona nie wróci już do mieszkania, więc spotkamy się na miejscu. Po pracy od razu teleportuję się do Brighton, jednak zapominam, że urodziny odbywają się w rezydencji Dearów, a nie w domu Doriena, dlatego czeka mnie jeszcze krótki spacer.
Gdy w końcu docieram na przyjęcie, że na miejscu są wyłącznie rodzice i sama jubilatka.
- Jestem pierwszy? - pytam witając Aurorę całusem w policzek, zaś Doriena uściskiem dłoni. Zostawiam im torebkę z prezentem dla Willow, a następnie idę do małej solenizantki, która bawi się na kocyku.
- Dzień dobry, Wietrzyku - mówię do małej kucając przy niej - Wszystkiego dobrego w dniu urodzin. Przywitasz się z wujkiem?
Wyciągam dłoń w jej stronę i czekam na uściśnięcie jej palców. Nie jestem wielkim wielbicielem dzieciaków, lecz ta mała słodka istotka to bez wątpienia jedno z najbardziej udanych dokonań Doriena Deara.
Powrót do góry Go down


Vivien O. I. Dear
Vivien O. I. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 171
C. szczególne : Bardzo chuda sylwetka
Dodatkowo : ścigająca Slytherinu
Galeony : 3533
  Liczba postów : 2669
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14309-vivien-o-i-dear
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14330-poczta-void
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14333-vivien-o-i-dear#378429
Happy Birthday, Princess! ♔ QzgSDG8




Gracz




Happy Birthday, Princess! ♔ Empty


PisanieHappy Birthday, Princess! ♔ Empty Re: Happy Birthday, Princess! ♔  Happy Birthday, Princess! ♔ EmptySob 12 Paź - 21:49;

Byłam naprawdę zabiegana - na urodziny Willow teleportowałam się wprost ze studia muzycznego, do którego wpadłam dosłownie na piętnaście minut tuż po zajęciach, w celu załatwienia pewnej sprawy z producentem. Nie miałam nawet szansy, żeby się przebrać, wiec w pośpiechu transmutowałam moją szatę szkolną w subtelny sweterek oraz spódnicę, które bardziej pasowały do tego typu uroczystości, a następnie weszłam do domu rodziców, nie siląc się wcześniej na pukanie.
- Cześć wszystkim! - rzuciłam z uśmiechem patrząc na brata i szwagierkę - Przepraszam za spóźnienie, gdzie nasza mała solenizantka?
Tuż po zadaniu pytania spojrzałam w bok i dostrzegłam Cassiana bawiącego się z małą Willow. Moją twarz natychmiast rozjaśnił uśmiech - nie tylko ze względu na narzeczonego, ale po prostu na ten obraz. Cass zajmujący się dzieciaczkiem wyglądał totalnie przeuroczo wywołując we mnie tak silne wzruszenie, że niemal pociekły mi łzy. Może to głupie, ale w tamtej chwili pomyślałam o tym jak będzie za kilka lat wyglądać nasza rodzina i zrobiło mi się ciepło na sercu - wiedziałam, ze ze względu na szkołę i pracę to jeszcze daleka perspektywa i wcale się do niej nie śpieszyłam, lecz i tak sprawiała mi ona niezmierną radość.
Pocałowałam Cassa w policzek, a następnie obdarzyłam Willow całusem w środek główki, by po chwili podążyć w stronę gospodarzy. Podałam Aurorze pięknie zapakowaną paczkę, która zawierała Baśnie Barda Beedle'a oraz śliczną koronkową sukieneczkę, po czym uścisnęłam zarówno ją, jak i brata. Zajęłam miejsce obok uśmiechając się lekko.
- Rodzice wyjechali? - zapytałam
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. O. Dear
Beatrice L. O. O. Dear

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1654
  Liczba postów : 1760
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Happy Birthday, Princess! ♔ QzgSDG8




Gracz




Happy Birthday, Princess! ♔ Empty


PisanieHappy Birthday, Princess! ♔ Empty Re: Happy Birthday, Princess! ♔  Happy Birthday, Princess! ♔ EmptyWto 22 Paź - 14:21;

Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jaki dziś dzień jest. 23 września. Pierwsze urodziny jej słodkiej Willow. Chyba jednej z niewielu istot, które miały jakąkolwiek siłę (o zgrozo!) aby sprowadzić ją teraz z powrotem do Wielkiej Brytanii. A tym bardziej do Brighton, do tak zwanego rodzinnego domu. Ona od naprawdę długiego czasu nie czuła się jak na miejscu przebywając w tamtej posiadłości. Różnorakie kłótnie, wspomnienie ostatniej rozmowy z ojcem przywodziły na myśl tylko najgorsze myśli i słowa, które chciałaby skierować w jego stronę. Nie zrobiła tego jednak. I prawdopodobnie nigdy nie zrobi. Mimo tego wszystkiego, co zrobił względem niej, miała w sobie jakieś pozostałości szacunku w niego skierowane. Miała świadomość, że gdyby tylko spotkała ojca, nie skończyło by się to dobrze. Zapewne dlatego Dorien wielokrotnie upewniał ją w przekonaniu, że zarówno Jackoba jak i Victorii na urodzinach jej chrześnicy nie będzie. Mimo tego, że odbędą się one w rodzinnej posiadłości, rodzice wyjechali i nie pojawią się na przyjęciu. Chyba tylko to ostatecznie ją przekonało do tego, aby się jednak pojawić.
Nie wyglądała najlepiej i miała tego świadomość. Nie mogła winą za swój wygląd obarczać tylko ciągłego podróżowania, bo to nie była prawda. Jej czarne włosy straciły na swoim naturalnym blasku, policzki delikatnie zapadły się, jakby na przestrzeni krótkiego czasu straciła kilka kilogramów. Faktycznie tak było, choć nie zamierzała mówić o tym nigdy głośno. Wystarczyło jej, że i tak znajdzie się w ogniu pytań. Nie mogła posłużyć się metamorfomagią, aby to wszystko ukryć. Od dłuższego czasu nie mogła jej stosować. No cóż, w tym dniu nie chodziło o nią, czy jej rodzeństwo, ale o Willow.
Teleportowała się tuż przed granicami posiadłości. Powoli ruszyła przed siebie, rozglądając się czujnie dookoła. Nic się nie zmieniło. Wszystko wciąż wyglądało tak samo, jak przed kilkoma miesiącami, kiedy była tutaj ostatni raz. Dopiero teraz zaczęła zastanawiać się nad tym, jak silne zaklęcia musiały bronić to miejsce, skoro na przestrzeni lat, wszystko wciąż pozostawało tu dokładnie takim samym.
Nim zdążyła chociażby wyciągnąć dłoń w stronę klamki, drzwi wejściowe zaczęły się przed nią otwierać na oścież. No tak, pomyślała, skrzaty.
-Panienko Beatrice, witamy w domu. - zaskrzeczał jeden z nich.
- To nie jest mój dom. - rzuciła tylko chłodno, kompletnie nie przejmując się tym, co sobie pomyśli i ruszyła dalej, w stronę salonu, gdzie słyszała już śmiechy i rozmowy. Ogarnęły ją wątpliwości dotyczące tego, czy w ogóle chce się tam pojawiać. Miała jeszcze chwilę, aby się wycofać. Nie mogła jednak tego zrobić.
- Cześć - powiedziała, nie personalizując tego, do kogo się zwraca. Przywitanie z ogółem chyba było najlepszym rozwiązaniem. Jej spojrzenie momentalnie pomknęło w stronę Willow, a na twarzy pojawił się pierwszy uśmiech od naprawdę bardzo długiego czasu. - Cześć ślicznotko - skierowała swoje słowa wprost w stronę dziewczynki, po czym powoli ruszyła w jej stronę. Nie miała dla niej jakiegoś wyszukanego prezentu, nie miała na to czasu. Chociaż będąc ostatnie kilka tygodni w Japonii, postanowiła zakupić małej piękną lalkę, ubraną w tradycyjne, japońskie kimono, w pięknym błękitnym kolorze. Sprzedawca zapewniał ją, że lalka jest zaczarowana i faktycznie tak było. Potrafiła samodzielnie tańczyć przeróżne układy, niczym prawdziwa gejsza z Kioto.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Happy Birthday, Princess! ♔ QzgSDG8








Happy Birthday, Princess! ♔ Empty


PisanieHappy Birthday, Princess! ♔ Empty Re: Happy Birthday, Princess! ♔  Happy Birthday, Princess! ♔ Empty;

Powrót do góry Go down
 

Happy Birthday, Princess! ♔

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Happy Birthday, Princess! ♔ QCuY7ok :: 
retrospekcje
-