Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dover

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 3254
  Liczba postów : 1699
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Dover QzgSDG8




Gracz




Dover Empty


PisanieDover Empty Dover  Dover EmptyPią 17 Maj - 19:08;


Dover


Dover słynie z malowniczych białych klifów, którym Albion zawdzięcza swą nazwę, z najczęściej używanej drogi morskiej do Calais, z XII-wiecznego zamku zwanego Kluczem do Anglii i z wielu innych fascynujących rzeczy. Z Londynu można się tu dostać wygodną trasą w dwie godziny, a z odrobiną magii o wiele szybciej. Port w Dover stanowi ważny węzeł komunikacyjny zarówno dla mugoli, jak i czarodziejów. Jest to również dogodne miejsce teleportacji na kontynent i jeden z ulubionych przemytniczych punktów przerzutowych.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Dover QzgSDG8




Specjalny




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyPią 17 Maj - 20:09;

Ingerencja pracownicza dla  @Antonio Díaz


To miała być łatwa, szybka robota. Klient miał proste oczekiwania - przewieźć go razem z fantem do Dover, a następnie dyskretnie przerzucić do Calais, skąd odbiorą go umówieni ludzie. Pakunek był niewielki. Mieścił się w kieszeni, a to ułatwiało całą sprawę. Jedyną trudność sprawiał fakt, że przedmiot emanował aurą zaburzającą magię, co mogło być problematyczne, jeśli napatoczy się jakiś szczególnie wyczulony celnik. Ale nie z takich kłopotów w tej robocie się wychodziło. Byłeś przemytnikiem nie od dzisiaj i na takich akcjach zjadłeś zęby. Dlatego też nic nie zapowiadało kłopotów, które miały nadejść.
Zleceniodawca nie był Twoim stałym klientem. Trafił do Ciebie przez polecenie Rodrigo, kimkolwiek on był. W tym fachu przewijało się mnóstwo ludzi, a nie wszyscy podawali swoje imiona - nawet te fałszywe. Dlatego teraz wiozłeś jegomościa swoją Bonnie, a rozmowa przynajmniej z początku się nie kleiła. Ale przecież mogłeś go trochę ośmielić, prawda? Kto jeśli nie taki Złotousty Gilderoy jak Ty!
Spotkaliście się w pubie pod Czarnym Kotem na Nokturnie, ustaliliście szczegóły, a kilka godzin później byliście już w trasie. W końcu klient płacił przede wszystkim za szybki czas realizacji usługi. Nie miałeś przez to wiele czasu na przygotowania, ale galeon piechotą nie chodzi, a te zdobyć można było łatwo i sprawnie. Połowę wynagrodzenia dostałeś przed startem, połowę miałeś otrzymać po akcji. Takie ryzyko. Klient trochę zaufał Tobie, a trochę Ty klientowi. Całość prezentowała się korzystnie, więc czemu nie? Tylko teraz należało przemyśleć ostatnie szczegóły, póki wciąż byliście w trasie do Dover - bo kiedy dotrzecie na miejsce, nie będzie już zbyt wiele czasu na myślenie. Wtedy to już będzie trzeba działać.



W swoim poście umieść informacje o tym jak się przygotowujesz do przemytu, jakie przedmioty magiczne ze sobą zabierasz i na jaką porę dnia się decydujesz. Napisz, czy przed robotą robiłeś rozeznanie na temat przemycanego obiektu oraz zleceniodawcy - jeśli tak, rzuć kostką k100 na to jak skuteczne były Twoje wysiłki. Im wyższy wynik, tym lepiej. Możesz też zagadywać do pasażera i spróbować wyciągnąć z niego informacje. Jakiekolwiek korzystanie z magii zadeklaruj, nie zakładaj, że się udało - transportowany przedmiot będzie miał wpływ na czary, których spróbujesz użyć.
Ingerencję prowadzi @Nicholas Seaver
Powrót do góry Go down


Antonio Díaz
Antonio Díaz

Dorosły czarodziej
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : Wielka rana na plecach, rana po poparzeniu na ramieniu
Galeony : 1145
  Liczba postów : 498
https://www.czarodzieje.org/t22066-antonio-aaron-diaz#722743
https://www.czarodzieje.org/t22078-poczta-antonio#723310
https://www.czarodzieje.org/t22067-antonio-diaz#722751
https://www.czarodzieje.org/t22483-antonio-diaz-dziennik#746036
Dover QzgSDG8




Gracz




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyNie 26 Maj - 9:12;

Widziadła: ze ścieżki (3/3)
Scenariusz: kochankowie
Rozeznanie: 3
Przedmioty: różdżka, Felix Felicis (1/1), fałszoskop (+1 do OPCM), wiggenowe korale (+1 do zaklęć i OPCM)
Inne: pod wpływem wina Busola Interna

Na bal, na bal, na bal!
Czuł podekscytowanie, ale nie z powodu tych cholernych halucynacji. Które nie mijały pomimo tego, że od kiedy się ich nabawił, upłynęło dość sporo czasu. Gdy klient w końcu raczył się pojawić, zgasił papierosa i bez słowa otworzył mu drzwi od strony pasażera. Wsiadł do Bonnie, włączył muzykę i już po chwili byli w trasie.
Co do autka, jak zwykle przed zleceniem dokładnie je wypucował. Ba, pokusił się również na przegląd, bo ostatnio w silniku coś rzężało i przepaliła się żarówka kierunkowskazu. Może i Díaz lubił szybką jazdę, ale trzeba było zachowywać pozory normalności. Szczególnie w mieście, które paradoksalnie było o wiele bardziej wypadkogenne niż trasa szybkiego ruchu. Gdy odbierał auto od mechaników, okazało się, że z silnikiem wszystko w porządku - przynajmniej tak mu powiedzieli. Intuicja podpowiadała mu jednak, że wkrótce czeka go chyba inwestycja w nowy.
Wracając do klienta, próbował go zgadywać w Londynie, ale bez skutku. Był równie tajemniczy co bezskuteczne okazały się próby uzyskania o nim informacji. Nie żeby Tony takowej nie podjął, ale wszyscy jego znajomi nagle  nabrali wody w usta. To tylko utwierdziło go w przekonaniu, że typ polecony przez Rodrigo jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż zwyczajowo ludzie w jego fachu. Może dlatego oprócz różdżki miał przy sobie fałszoskop, prezent od Sala, którego nie używał już całe wieki. Na ręce miał przewiązane korale wiggenowe, bo coś podpowiadało mu, że tak trzeba. Może to to magiczne wino, które nie okazało się ostatecznie takie bezużyteczne? Jak ono się nazywało... Busola Interna? Tak, chyba jakoś tak. Podobno dodawało wiatru w żagle... No i kieszeni trzymał również buteleczkę Płynnego Szczęścia, z którą nie rozstawał się nigdy, tak na wszelki wypadek.
To dziwne uczucie, że są tu sami, nie pomagało się rozprężyć. Pozornie był skupiony na drodze, ale zerkał ukradkiem na towarzysza podróży, jakby chcąc się upewnić, że nie próbuje niczego dziwnego. Gdy mknęli już 74 mile na godzinę, dzisiaj póki co był grzeczny, a słońce powoli chyliło się ku horyzontowi, spróbował swojego szczęścia raz jeszcze. Diazowi nie podobała się aura tego przedmiotu, która ewidentnie działała na magię. Moc drżała jakby w powietrzu, zupełnie, jakby była niestabilna.
- Compadre, uchylisz rąbka tajemnicy? Co właściwie przewozimy, mam się bać? – mruknął Antonio, wyłączając muzykę. Już się nasłuchał, teraz przyszedł czas, by on wszystko wyśpiewał. - Mam tutaj niejeden schowek, ale bryka jest niemagiczna. Możemy prześlizgnąć się przez punkt celny mugoli to zazwyczaj wystarcza. Ale razie czego wolałbym nałożyć na fant zaklęcie chroniące od ciekawskiego spojrzenia niemagicznych. Rozumiesz, taki jestem przezorny. W razie czego przyda się nam również plan B. Dover patroluje również ministerstwo. W takim razie ty teleportujesz się na prom, a improwizuje. No chyba, że masz lepszy pomysł.

@Nicholas Seaver
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Dover QzgSDG8




Specjalny




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyWto 4 Cze - 18:17;

Każdy samodzielnie ustala priorytety. Mając niewiele czasu na przygotowania postanowiłeś zainwestować go przede wszystkim w brykę, jej przegląd i wypucowanie. W końcu nie od dziś wiadomo, że umyte autko jest ważniejsze niż rzetelny research w sprawie typa spod ciemnej gwiazdy, którego zamierza się przemycić przez granicę z czarnomagicznym fantem.
Wyposażenie, które ze sobą zabrałeś, zdawało się zbieraniną przypadkowych gadżetów, ale przecież to nic złego. Wszystko mogło się przydać. Nawet fałszoskop, którym w razie czego da się zdzielić kogoś przez łeb. Jechałeś niemal przepisową prędkością, przekraczając ją o niecałe pięć mil, ale nikt nie zamierzał cię kontrolować. A może to Busola Interna podpowiadała którą trasę wybrać, żeby uniknąć problemów? No i w którymś momencie zorientowałeś się, że prawie wcale nie musisz patrzeć na drogę, zupełnie jakbyś instynktownie wiedział jak jechać, żeby nie wpakować się komuś w bagażnik albo w barierkę. Ot, prowadził cię wewnętrzny kompas, dzięki któremu musiałeś dotrzeć do celu.
Niestety wszystko wskazywało na to, że nawet Venetiańskie wino musiało ulec przed mocą wróżkowego pyłu. A może to fant pasażera tak silnie wpływał nawet na ten rodzaj magii? Ale nie ma co wybiegać wprzód. Najpierw udało ci się nakłonić znajomego Rodrigo do nawiązania kontaktu.
- Teleportacja nie wchodzi w grę, niño - rzucił jegomość, patrząc na ciebie odrobinę lekceważąco. Nie mogło być wątpliwości, że jesteś od niego młodszy, ale nie aż tak, by traktował cię protekcjonalnie. A jednak coś w jego niepokojąco błękitnych oczach sugerowało, że pójście na konfrontacje nie będzie szczególnie korzystne. - Chyba że chcesz, by twoje rozszczepione zwłoki zbierali po całym Dover. Ja nie bronię.
Patrzył krytycznie i lekko kpiąco to na ciebie, to na Bonnie, aż w końcu rozsiadł się wygodnie w fotelu i przymknął powieki, odprężając się. Jedną dłoń jednak wciąż miał położoną na kieszeni, w której krył się pakunek, a drugą nieustannie trzymał różdżkę.
- Słuchaj, Jose. Magię w tym przemycie musisz ograniczyć do minimum. To cacko w mojej kieszeni nieszczególnie się z nią lubi, więc rzucając na nie zaklęcia możesz co najwyżej zaszkodzić. Musisz nas wprowadzić na prom w taki sposób, żeby żaden mugol się nie przyczepił ani do nas, ani do fanta i żeby ministerstwo nas nie zwąchało, rozumiesz? Ponoć jesteś najlepszy, dlatego nie zakładam planu B. Jedyne, czego musisz pilnować, to...
Zanim klient dokończył, autem szarpnęło. Do Dover zostało jeszcze jakieś siedem mil, ale wyczułeś, że z Bonnie coś się dzieje. Spojrzałeś w lusterko i wtedy to zobaczyłeś. Tęczowe obłoki dymu zmieszanego z migoczącym pyłkiem, buchające kilkukrotnie w rytm kolejnych szarpnięć. Mieliście niebywałe szczęście, że akurat zdarzył się przestój i chwilowo byliście na zakręcie praktycznie sami, a w niedalekiej odległości majaczył zjazd. Teraz należało podjąć decyzje, co dalej.

Dojechałeś do zjazdu z autostrady. Auto szarpie coraz mocniej, a kolorowy dym, mimo wieczornej pory, może ściągnąć na ciebie uwagę mugoli, albo co gorsza aurorów. Z każdą sekundą wzrasta ryzyko, że ktoś sie zainteresuje, dlatego musisz zdecydować, co dalej:

Opcje podróży:

Jeśli wylosujesz przyłapanie, opisz działania do momentu wyboru dalszej trasy i czekaj na dalsze instrukcje. W odpisie oznacz  @Nicholas Seaver
Powrót do góry Go down


Antonio Díaz
Antonio Díaz

Dorosły czarodziej
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : Wielka rana na plecach, rana po poparzeniu na ramieniu
Galeony : 1145
  Liczba postów : 498
https://www.czarodzieje.org/t22066-antonio-aaron-diaz#722743
https://www.czarodzieje.org/t22078-poczta-antonio#723310
https://www.czarodzieje.org/t22067-antonio-diaz#722751
https://www.czarodzieje.org/t22483-antonio-diaz-dziennik#746036
Dover QzgSDG8




Gracz




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyWto 4 Cze - 20:45;

Kostki: 49

Niño. Tak ten skurwysyn do niego powiedział? Díaz zacisnął ręce na kierownicy i ugryzł się w język, bo Rodrigo na zbyt wiele sobie pozwalał. Co to za przemyt magicznego artefaktu, gdzie używanie swoich mocy nie wchodzi w grę? Coś mu tu mocno śmierdziało.
Póki co powstrzymał się jednak od zgryźliwości, a swoją frustrację przekuł w działanie. Wrzucił najwyższy bieg i docisnął pedał gazu.
Jeszcze to, z jaką pozorną ufnością rozkokosił się na miejscu pasażera. Doprawdy Díaz żałował, że wziął to zlecenie. Typ mu się nie podobał i bardzo chętnie po dojechaniu na miejsce zrzuciłby go z klifu. Nie był jednak ślepy, widział, że nie traci czujności. Postanowił jednak, że będzie z uwagą słuchać każdego z jego słów, obserwować każdy malutki gest. Nigdy nie wiadomo, co mu się może przypadkiem wymsknąć. Oj, ale w tej chwili wymsknęło mu się odrobinę zbyt wiele.
- Słuchaj amigo – chciał coś powiedzieć, chciał mu przerwać, ale w tym momencie oboje poczuli, że coś jest nie tak. Díaz wyrównał automatycznie kierownicę i zdjął nogę z gazu, bo nie wiedzieć kiedy, tak bardzo nagle przyspieszyli. Spojrzał w lusterko i wtedy zobaczył coś, czego spodziewać się nie mógł. Przecież Antonio nie czytał gazet.
- Puta – warknął Tony, nie za bardzo wiedzieć, skąd wzięła się usterka. Kolor dymu wskazywał jednak na to, że to nie byle mugolski pech. W tym palce maczała magia, kto wie, może jakiś jego wróg a może te cholerne wróżki? Nie miał czasu się nad tym zastanawiać, bo w tej chwili jego największym problemem było to, że stanowili cholerną dymową racę na czterech kółkach. Niewiele myśląc, gwałtownie zwolnił i zjechał na Folkestone Road.
- Zmiana planów. Coś się stało, muszę się zatrzymać i to sprawdzić. Tak na pewno zwrócimy na siebie uwagę – warknął Díaz, bardzo niezadowolony z tego obrotu sprawy. To wszystko wyglądało jak niefortunny zbieg okoliczności, a może… pułapka? W tym fachu nigdy za wiele ostrożności. W każdym razie nie piłował już tak auta i mknął, rozglądając się na boki za ewentualnym patrolem. I oczywiście jakimś dogodnym miejscem, aby przystanąć. Ale zanim to… czekało ich rondo. Miał nadzieję, że ucierpiał tylko, jak się domyślał silnik, a nie układ kierowania.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Dover QzgSDG8




Specjalny




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyWto 4 Cze - 22:05;

Amigo nie słuchał, ale Bonnie już tak. Szczęśliwie okazało się, że zarówno układ kierowniczy, jak i hamulce są sprawne. A że zacząłeś to sprawdzać z bezpiecznym wyprzedzeniem, dokulałeś się do ronda dostatecznie wolno, żeby zatrzymać się i przepuścić policyjny samochód, który objechał skrzyżowanie i zniknął na drodze w kierunku Hougham, Maxton i... Dover. Cudownie. Uniknąłeś przyłapania o włos, ale nie trudno powiedzieć, czy to było szczęście, skoro policja pojechała w kierunku, w którym sam zmierzałeś. Czy zamierzali jechać aż do miasta? A może odbijali gdzieś po drodze? Albo jeszcze gorzej - może planowali się zatrzymać i kontrolować przejezdnych? Nie wiadomo co chodziło po głowie takiej policji, a nawet mugolska potrafiła namieszać w planach. W każdym razie stałeś przed kolejnym wyborem. Jechać za radiowozem w pierwotnie obranym kierunku czy jednak odbić w stronę Folkestone i tam kombinować? Ostatecznie stamtąd również odbijały promy. No i pytanie czy w ogóle dadzą radę tam dojechać Corvettą, która dymi na tęczowo. Tyle decyzji do podjęcia, a zegar tykał!
- Jose, co to kurwa ma być? - spytał amigo nie ukrywając zdenerwowania. - Płacę za szybki przerzut, a ty mnie wieziesz niesprawnym autem?
No nie wyglądało to dobrze. A że klient najwyraźniej nie zamierzał się teleportować, mimo względnie niedużej odległości, coś musiało być na rzeczy z tym fantem. Oczywiście jeżeli teleportacja wchodziłaby w grę. Czy byłbyś gotów porzucić Bonnie na czas akcji? I to tu, w szczerym polu? A może odrobina transmutacji i schowanie auta w kieszeń rozwiązałoby ten problem? Wybory, wybory.

Opisz swoje decyzje i podjęte działania. Dodatkowo rzuć kością literową oraz kością k100. Im niższy wynik, tym gorszych informacji spodziewaj się w następnym poście MG.
/Nicholas Seaver
Powrót do góry Go down


Antonio Díaz
Antonio Díaz

Dorosły czarodziej
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : Wielka rana na plecach, rana po poparzeniu na ramieniu
Galeony : 1145
  Liczba postów : 498
https://www.czarodzieje.org/t22066-antonio-aaron-diaz#722743
https://www.czarodzieje.org/t22078-poczta-antonio#723310
https://www.czarodzieje.org/t22067-antonio-diaz#722751
https://www.czarodzieje.org/t22483-antonio-diaz-dziennik#746036
Dover QzgSDG8




Gracz




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyPią 7 Cze - 10:23;

Kostki: 100, J

Gdy tylko zauważył charakterystyczne odznaczenie radiowozu, wstrzymał powietrze. Odruchowo sięgnął po różdżkę, ale przypomniał sobie, że nie powinien używać magii. Warknął pod nosem kolejne przekleństwo i zwolnił, więc do ronda się dokulał na tyle wolno, że policja ich minęła. Ale przecież jechała w stronę, w którą zmierzali. Świetnie, czy wszystko dzisiaj musi iść nie tak?
Zerknął na towarzysza podróży, bo jakby tego było mało, on też nie mógł się zamknąć.
- To się nigdy wcześniej nie zdarzyło. Byłem u mechanika, z furą było wszystko w porządku. To jakiś, kurwa, żart. Albo sabotaż - warknął, nie kryjąc zdenerwowania. Może i wzajemnie się nakręcali, ale sytuacja była przecież stresująca. Musiał myśleć szybko, reagować jeszcze szybciej i podejmować decyzje. Wybory, wybory. No właśnie, co teraz?
Doczłapał się do ronda, minął je i zatrzymał tuż pod mostem, który szczęśliwie znajdował się niedaleko.
- Zostań tu, sprawdzę, co się dzieje. Albo nie, odejdź na chwilę, będę być może musiał czarować. Kurwa, co to znowu za fant.
Otworzył drzwi i zerwał się z siedzenia. Wziął oczywiście różdżkę ze sobą, bo nie zamierzał się z nią rozstawać. Póki co podniósł jednak przednią klapę samochodu, rozglądając się na boki. A potem zerknął do środka.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Dover QzgSDG8




Specjalny




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyPią 7 Cze - 11:44;

Kiedy wysiadłeś z auta, nie zauważyłeś jak do środka wleciał pył, trafiając prosto w twarz klienta, którego przewoziłeś. Zająłeś się podnoszeniem maski i tęczowym dymem, który spod niej buchnął, zasłaniając obraz tego, co działo się w szoferce. Na szczęście ty swoją porcję halucynacji zakończyłeś przed chwilą, byłeś więc stosunkowo bezpieczny. Nic jednak nie mogło cię przygotować na to, co miało za chwilę nadejść.
Usłyszałeś jastrzębi krzyk i kątem oka dostrzegłeś ptaka łudząco podobnego do posłańca, który dostarczył wiadomość Blaithin wtedy na poddaszu, gdy widziałeś ją po raz ostatni. Rzucił zwitek pergaminu kilka metrów od mostu i mógłbyś przysiąc, że posłał ci pogardliwe spojrzenie. Cholerne ptaszysko, którego już po chwili nie było. Została za to wiadomość, a mimo kłębów dymu Busola Interna poprowadziła cię wprost do niej.
Były dwie rzeczy. Krótki list i gazeta otworzona na stronie ze zdjęciem, które w pierwszej chwili nie mówiło ci nic. Spojrzałeś na datę. Sierpień 2023. Włoski artykuł o turystach siejących zgorszenie w Zatoce Delfinów otworzył od dawna przyprószone kurzem klapki i rozpoznałeś w fotografii siebie. Nie było widać twarzy, więc tylko ktoś, kto znał cię doskonale, mógł wiedzieć, że to ty. Z kolei list pachniał bardzo, bardzo znajomo, tak samo jak charakter pisma osoby, która go napisała.









Loco


Widzę, że nie szczędziłeś wysiłków, by mnie odzyskać. Dobrze wiedzieć, że znaczę dla Ciebie tak wiele. Zapewne w gardle tego Bambino szukałeś klucza do Azkabanu? Godne szacunku poświęcenie, ale już niepotrzebne. Spodziewaj się mnie wkrótce.


B



I kiedy świat wirował wokół ciebie, silnik Bonnie nagle zawył na głośnych obrotach, a potem auto z piskiem opon ruszyło wprost przed siebie. Nie mogłeś nic zrobić. Kiedy Corvetta cię mijała, przez mgnienie oka widziałeś pokrytego pyłem klienta z szaleństwem wymalowanym na twarzy. Samochód pędził ulicą, odrywając nagle koła od asfaltu i szybując w powietrzu mknął na klify Dover. W rękach trzymałeś list tętniący przeszłością, a tam, gdzie jeszcze przed chwilą stała Bonnie, leżał pakunek z fantem, zapewne wyrzuconym przez klienta w ostatniej chwili. Gonić go? Zbierać fanta? Czytać list w kółko i w kółko, próbując ustalić czy jest prawdziwy, czy to tylko widziadła? A może teleportować się w bezpieczne miejsce, odrzucić wszystko i uciec, nim przeszłość cię dogoni? Miałeś fant. Miałeś list. I straciłeś samochód. Tylko od ciebie zależało, co teraz zrobisz.
Powrót do góry Go down


Antonio Díaz
Antonio Díaz

Dorosły czarodziej
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : Wielka rana na plecach, rana po poparzeniu na ramieniu
Galeony : 1145
  Liczba postów : 498
https://www.czarodzieje.org/t22066-antonio-aaron-diaz#722743
https://www.czarodzieje.org/t22078-poczta-antonio#723310
https://www.czarodzieje.org/t22067-antonio-diaz#722751
https://www.czarodzieje.org/t22483-antonio-diaz-dziennik#746036
Dover QzgSDG8




Gracz




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyPią 7 Cze - 13:16;

Obserwował w zamyśleniu dym, nie wiedząc, co powinien zrobić. W gruncie rzeczy na autach znał się jak laik, którym w tej kwestii był. Może wiele zmieniłoby, gdyby był świadomy faktu, że to wróżkowy psikus. Nie miał jednak zbyt wiele czasu, by się nad tym zastanawiać, bo zaraz w powietrzu rozległ się dźwięk, który w pierwszej chwili wydał mu się obcy.
Ale sam ptak, był niestety znajomy.
Patrzył na niego jak zahipnotyzowany, nie przeczuwając nawet, jak daleka przeszłość zamierza go chwycić w swoje szpona. Zacisnął mocniej palce na różdżce, nawet nie zerknął na swojego klienta, po prostu podszedł do miejsca, w którym stworzenie coś upuściło. Była to gazeta, która jako pierwsza przykuła jego uwagę. Na zdjęciu rozpoznał się bez problemu, ale był również list, który podniósł z drżącymi rękami. Kto to mógł być?
Wszystko stało się jasne, gdy tylko go otworzył i w powietrzu rozniósł się tak dobrze znany mu zapach.
Nie musiała nawet się podpisywać. Czy to możliwe, że wypuścili ją po takim czasie? Co miało oznaczać, że ma się jej spodziewać? Gdzie była, od jak dawna była wolna i czemu nigdy go nie szukała? Nienawidziła go? Wciąż kochała? Czy Nico coś grozi? Tyle pytań bez ani jednej odpowiedzi. Wstrzymał powietrze i poczuł, jak od tego wszystkiego kręci mu się w głowie. I wtedy stała się kolejna rzecz, której się nie spodziewał, Corvetta ruszyła z miejsca w najgorszym możliwym momencie, bo jego wprost zamurowało. Kątem oka dostrzegł mężczyznę, który nie wyglądał za dobrze. Walił bez pamiętania w szybę, nie wiedząc, co zrobić. Antonio odruchowo obejrzał się za siebie, a na ziemi leżała paczuszka. Choć Díaz był w szoku, wiedział, że jeśli nie chce się dać złapać, musi zareagować. Dlatego niewiele myśląc, wyciągnął różdżkę w kierunku odlatującego auta, krzycząc.
- Bombarda Maxima! - bo to auto, które tak bardzo kochał było dowodem. Bo typ, który w nim siedział nim był. Bo w tej chwili było mu wszystko jedno, bo czuł ból i chciał, żeby kogoś zabolało jak jego. Z satysfakcją obserwował, jak niemal już ciemne niebo rozświetlił błysk. Schował list pieczołowicie w swojej kurtce, a potem pobiegł pod most, żeby zgarnąć po drodze fant. Cokolwiek to było, było przeklęte. I to bardziej niż zwykle. Zamierzał się tego pozbyć, zachować dla siebie, rozwikłać tę tajemnicę - sam nie wiedział. Zgarnąć paczkę - to był odruch, coś co znał. Nawyk. A może po prostu musiał pobiec przed siebie, bo przecież czuł tak w i e l e.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Dover QzgSDG8




Specjalny




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptyPon 10 Cze - 18:38;

Eksplozja rozświetliła ciemne już niebo, a huk potoczył się po całej okolicy. Pozbyłeś się dowodów i świadka, ale w jakże widowiskowy sposób! Nie było szans, aby pozostało to niezauważone. Póki co byłeś sam, ale to nie mogło potrwać długo. Lepiej szybko podejmij decyzję, co robić. Uciekać? Tylko dokąd? Teleportować się? Ale z fantem, przed którym ostrzegał Cię sam klient? Klient, którego właśnie bez zmrużenia oka zamordowałeś jednym, celnym zaklęciem, które posłało i jego, i Twoją ukochaną Bonnie na wszystkie strony świata.
Nie było z nich czego zbierać, a przynajmniej pozostawało mieć taką nadzieję. Aurorzy z pewnością sprawdzą każdy skrawek auta, który znajdą w okolicy, nawet ten najmniejszy i najbardziej stopiony eksplozją. Ale to nie było byle zaklęcie. Bombarda Maxima stanowiła potężną siłę niszczącą, której zwykłe reparo nie naprawi. Nie było czasu na rozważania, bo wycie syreny policyjnej wytrąciło Cię z oszołomienia. Musiałeś działać.
Ptaszysko, które przyniosło tak szokującą wiadomość, teraz gdzieś zniknęło. Nie wiesz, czy jastrząb odleciał bezpiecznie, czy oberwał. Najważniejsze, że Ty byłeś cały i nienaruszony. Przynajmniej fizycznie. A mentalnie? Czy kolejny cios mógł Ci zaszkodzić jeszcze bardziej? Zdaje się, że po tym, co fundowało Ci życie, powinieneś się już przyzwyczaić co cierpienia i poczucia straty. Pytanie tylko, czy chciałeś.
Policja, którą wcześniej mijałeś na rondzie, teraz wracała. Na podjęcie decyzji została Ci minuta, może nawet mniej, bo nie wiadomo kiedy się aportują aurorzy.

Rzuć kością k6, żeby poznać swoje dalsze dzieje. Za bycie pod wpływem Busola Interna możesz rzucić dwa razy i wybrać scenariusz, który Ci bardziej odpowiada. Jeśli oba będą kiepskie, trudno. Tak już bywa u osób Bez Czepka Urodzonych.

Wyniki k6:
Powrót do góry Go down


Antonio Díaz
Antonio Díaz

Dorosły czarodziej
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : Wielka rana na plecach, rana po poparzeniu na ramieniu
Galeony : 1145
  Liczba postów : 498
https://www.czarodzieje.org/t22066-antonio-aaron-diaz#722743
https://www.czarodzieje.org/t22078-poczta-antonio#723310
https://www.czarodzieje.org/t22067-antonio-diaz#722751
https://www.czarodzieje.org/t22483-antonio-diaz-dziennik#746036
Dover QzgSDG8




Gracz




Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover EmptySro 12 Cze - 19:01;

Kostki: 6 i 2, wybieram gorszą

Przez krótką chwilę biegł przed siebie. Nie patrzył nawet na zjawiskową eksplozję, na to, jak po niebie sunie łuna i dym – nie zwracał na nie w ogóle uwagi. Może gdyby był bardziej spostrzegawczy, uniknąłby złego losu i bolesnego ciosu. Ale nie był, bo to wszystko dla niego to zbyt wielki cios.
Myślał o ostatnich okolicznościach ich spotkania, o tym, jak nieznany mu z imienia auror szarpnął ją za włosy, jak wtedy krzyknęła, jak na niego spojrzała i jak zniknęli z charakterystycznym trzaskiem. Myślał o ostatnich słowach, które powiedziała do niego tamtego dnia, o obietnicy, której nie zdążył jej złożyć, o jej chwilowym zawahaniu. Myślał o utraconych latach, trzy, cztery?, i o tym, jak felix felicis, które strasznie ciążyło mu w kurtce oskarżycielsko wciąż w niej było. Miał eliksir a nawet nie spróbował. Kochał ją, a mimo to ją porzucił. I zdążył o niej zapomnieć, poznać kogoś nowego, obdarzyć go uczuciem i znowu zostać sam. Związać się z Nico. Dać się przekląć z tego powodu i pomimo tego obdarzyć go zaufaniem, przyjaźnią i czymś na kształt przywiązania. Był potworem, wiedział o tym, a takich niestety diabli nie biorą.
Ale czy na pewno?
Dopiero teraz zarejestrował, że tam, gdzie leżał artefakt unosił się dym. I że w powietrzu świsnęło i coś bardzo mocno uderzyło go w brzuch. Díaz otworzył usta i natychmiast trysnęła z nich krew. Poznał zapach, z każdą mijającą sekundą przybierał na intensywności, a jakby tego było mało dotarło do niego, że w oddali słychać wycie policyjnej syreny. Nie miał innego wyjścia – po prostu aportował się z miejsca zdarzenia czując, że jeśli on mu nie pomoże to pewnie nie będzie czego już zbierać.

Zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dover QzgSDG8








Dover Empty


PisanieDover Empty Re: Dover  Dover Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dover

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dover JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Świstokliki
-