Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Staw magi-karpi

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Staw magi-karpi QzgSDG8




Specjalny




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 02:20;


  Staw magi-karpi
 
 
Nieopodal centrum znajduje się magiczny staw, z którego brzegu widać najfajniejsze atrakcje w wiosce krasnoludów, bo przecież nie są one wybitnie duże i wcale nie jest trudnym objąć je wzrokiem. Staw zamieszkują świąteczne magiczne karpie, których opieką zajmuje się karłowaty tryton, przyjęty w ramiona krasnoludziego społeczeństwa ze względu na swoją małorosłość.
Jedną, ze świątecznych zabaw, jest połów karpi, z których każdy odznacza się czymś charakterystycznym i może spełniać życzenia (a także psikusy). Pamiętaj, by wszystkie zyski i straty odnotować w odpowiednim temacie.

Rzuć kością liter, by dowiedzieć się, jaka trafiła Ci się ryba:

Litery:

 

______________________

Staw magi-karpi Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Freddie Moses
Freddie Moses

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : luźne ubrania | wzrost | miętówki | kolorowy tatuaż z mieniącymi się gwiazdami na całym przedramieniu
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 634
  Liczba postów : 627
https://www.czarodzieje.org/t19792-frederica-moses#599664
https://www.czarodzieje.org/t19793-freddie#599831
https://www.czarodzieje.org/t19791-frederica-moses#599644
https://www.czarodzieje.org/t19873-frederica-moses-dziennik#6063
Staw magi-karpi QzgSDG8




Administrator




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 03:25;

Choroba: nieaktywna póki co
Lokacja: c - syrenia spinka
Wioska: nie chcę się migdalić : /

Świąteczne zakupy to było coś za czym naprawdę nie przepadałam. Miałam wielką rodzinę i kupowanie każdemu prezentu było zawsze niezwykle karkołomnym zadaniem. Zwykle kupowałam wszystko na wizzie i zamawiałam do domu, ale z braku pomysłu postanowiłam przejść się do Hogsmeade w nadziei, że znajdę tama jakiekolwiek inspiracje.
Oczywiście nie dość, że kompletnie mi to nie idzie, to jeszcze zamiast pójść pochodzić po sklepach - ja wybieram się do wioski krasnoludków z czystej ciekawości. Wszystko tu wygląda bardzo uroczo i jestem tak zaaferowana tym miejscem, że nawet zapominam jak pizga. Zaczepiam nieskorosłych mieszkańców, a raczej oni mnie zaczepiają, bo okazuje się, że jest tu mnóstwo rzeczy które mogę wykonywać, a wszyscy wydają się być bardzo przyjaźnie nastawieni. Jeden ze starszych mieszkańców właśnie zaprasza mnie na łowienie tak serdecznie, że nie mam serca odmawiać, nawet jeśli moje palce są już kostkami lodu. Idę nad to urocze jeziorko, dostaję jakąś magiczną wędkę. Mój nowy towarzysz opowiada mi jakiś zboczony, aczkolwiek tematyczny żarcik o ślepym wchodzącym do sklepu rybnego, a potem zostawia mnie na chwilę, bo już biegnie ściągać tu kolejnego przechodnia. Poprawiam różową czapkę na głowię. Nie jestem pewna czy powinno się ruszać podczas połowów, ale jestem skostniała, więc macham ubraną w nóżką dresik, a potem rozciągam rączki, w nadziei, że to mnie ogrzeje. Niechcący trącam typka obok mnie, którego zaciągnął tu pewnie mój poprzedni towarzysz. - O, kurwa sorka. Strasznie pizga, no... - nie? Tak miałam zakończyć swoją wypowiedź, ale widzę perfekcyjną twarz  @Jamie Norwood. Nie jestem pewna jak na niego zareagować. Z jednej strony - pamiętam jak okropnie mnie potraktował w wakacje i na dodatek śmiał użyć swojego czaru.
Z drugiej - minęło już mnóstwo czasu, a ja jestem masochistą więc z biegiem czasu wydawało mi się to całkiem fascynującym przeżyciem. Pewnie niezbyt atrakcyjnie ziorbię zmarzniętym nosem, zamiast powiedzieć coś mądrego. - Elo. Sprawdzam czy w łapaniu ryb jestem równie wykurwista co zniczy. A Ty? Takie hobby? Lubisz zbiorniki wodne? - zagaduję najpierw miło przypominając mu, że to ja ostatnio zgarnęłam im zwycięstwo sprzed nosa, a potem bardzo delikatnie nawiązując do naszych ostatnich bagien. Nie chcę wchodzić w szczegóły, by nie zacząć znowu na niego kląć, a on będzie na mnie używał swoich czarów i znowu wyjdzie żenada i krindż. Skupiam się nagle bardzo na tej wędce. Bo o ile w czasie zagrożenia, walki z kelpią, krwawiącą nogą mogłam nie skupiać się na jego wyglądzie, to tutaj stojąc spokojnie ramię w ramię z wędkami - było już znacznie trudniej.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Staw magi-karpi QzgSDG8




Moderator




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 18:01;

chorobaaktywna, śmierć - wszyscy wyglądają jak śmierć
lokacja D - miłosny buziak
jemioła nie mam ochoty na całowanie

Wioska krasnoludów była na jego liście do obejrzenia, zanim tak naprawdę zaczną się święta. Prezenty miał już częściowo skompletowane, przez co wiedział, że chociaż sklepu z pamiątkami nie musi odwiedzać, ale wciąż jeszcze pozostawało wiele miejsc w wiosce. Z zaciekawieniem obserwował krasnoludy, które kręciły się pomiędzy czarodziejami, spoglądał na drogowskazy, informujące, gdzie powinien iść, jeśli miałby ochotę na wyścigi saneczkowe, czy warsztaty kowalskie. Nic z tego nie wpisywało się w jego plany na ten dzień, więc zwyczajnie szedł przed siebie, nim jeden z krasnoludów zastąpił mu drogę. Po krótkiej chwili Jamie zorientował się, że jest prowadzony do niewielkiego stawu. Krasnolud poinformował Ślizgona, że odbywa się tam konkurs połowów magi-karpi, po czym zachęcił chłopaka do wzięcia w tym udziału, obiecując ciekawe nagrody. Nie mając sił odmówić krasnoludowi, posłusznie przystanął nad stawem i zarzucił wędkę.
Nie rozglądał się, nie sprawdzał obok kogo usiadł, kto po chwili pojawił się po jego drugiej stronie. Zastanawiał się, czy jego powab mógłby nakłonić jakiegoś karpia do pojawienia się obok niego, żeby można było uznać, że go złowił. Przemyślenia, niezbyt lotne, przerwało mu szturchnięcie przez kogoś. Odwrócił głowę w stronę osoby, która najwyraźniej nie zauważyła, że nie ma tu zbyt wiele miejsca, aby zaraz unieść brew w zaskoczeniu. Puchonka od mokradeł!
- Trzeba było ubrać się trochę cieplej - odpowiedział prosto, przesuwając spojrzeniem po dziewczynie, zastanawiając się, jak bardzo ciepły miała dres, czy czapkę. Nie zamierzał prawić jej morałów, jak zrobiłby to w przypadku swojej siostry, ale nie mógł powstrzymać się przed tym komentarzem. Widział, że Freddie najwyraźniej unikała patrzenia na niego, co było nawet zabawne, a zdecydowanie ciekawsze od patrzenia na wędkę. Jamie odwrócił się bokiem do stawu, wpatrując się bezczelnie w dziewczynę, skupiając na niej całą swoją uwagę. Wędkę jedynie trzymał w dłoni, aby móc pociągnąć, jeśli rzeczywiście jakiś karp będzie uprzejmy dać się złapać.
- Jedna kradzież znicza nie robi wytrawnym szukającym, a zbiorniki wodne zdecydowanie wolę latem. Obiecano mi jakieś nagrody za złapanie karpia i dałem się tutaj zaciągnąć - odpowiedział, zgodnie z prawdą, nie próbując nawet ukryć przytyku w pierwszych słowach. Zastanawiał się, czy zdoła sprawić, żeby na niego spojrzała, podejrzewając, że dziewczyna próbuje nie dać się znów omamić. To naprawdę było zabawne i sprowokowało Jamiego do zdjęcia z własnej szyi szalika, żeby zarzucić go na szyję dziewczyny.
- Masz, może trochę pomoże, skoro i tak czekamy na ryby - powiedział, poprawiając jeszcze materiał na jej ramionach, uśmiechając się z cieniem wyzwania w spojrzeniu, kiedy czekał na jej reakcję, na to, czy na niego spojrzy.

@Freddie Moses

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Sophie Oh
Sophie Oh

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 157
Galeony : 38
  Liczba postów : 52
https://www.czarodzieje.org/t21823-sophie-oh?nid=2#713594
https://www.czarodzieje.org/t21824-sophie#713597
https://www.czarodzieje.org/t21822-sophie-oh
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 19:24;

Choroba: nieaktywna
Jemioła: parzysta
Karp: H - komuś z was ukradnę rybę

Jemioła latała jej nad głową uparcie jak wściekła osa, dzięki czemu Sophie wysyłała na prawo i lewo buziaczki i puszczała oczka po kolei wszystkim praktycznie, których mijała, ale może nikt nie zwrócił na to uwagi, w końcu była w tłumie niska a niezbyt z niej poważna osoba. I tak nie wiedziała nawet, czy Freddie ją widziała czy nie, ale to nic. Wokół stawu widok był piękny i aż czuć było w powietrzu miłość, Sophie to aż chciała te karpie całować, kocham cię rybo, pij ze mną kompot. I tak stanęła przy brzegu, wzdychając i spoglądając na ludzi, którzy usiłowali coś złowić i w końcu sama podeszła do stanowiska, żeby sobie pobrać wędkę, a widząc z daleka górującą nad innymi łeb podskoczyła, machając ręką w czerwonej rękawiczce z jednym palcem.
Trochę przesadziłam z długością, więc coś dopiszę.
Nie sądziła, że będzie dobra w łowienie ryb, więc gdy tylko zarzuciła wędkę, stając przy brzegu, poczuła bardzo szybko że COŚ ma. Cosiem okazała się być wędka kogoś innego, ale czyja i kto z tego starcia wyjdzie zwycięsko to sprawdzi się w następnej kolejce, aby było trochę miejsca dla popisu.

@Cairo Kelly Morgan
Powrót do góry Go down


Freddie Moses
Freddie Moses

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : luźne ubrania | wzrost | miętówki | kolorowy tatuaż z mieniącymi się gwiazdami na całym przedramieniu
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 634
  Liczba postów : 627
https://www.czarodzieje.org/t19792-frederica-moses#599664
https://www.czarodzieje.org/t19793-freddie#599831
https://www.czarodzieje.org/t19791-frederica-moses#599644
https://www.czarodzieje.org/t19873-frederica-moses-dziennik#6063
Staw magi-karpi QzgSDG8




Administrator




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 21:38;

Dużo bym zapłaciła, żeby zobaczyć jak Jamie próbuje zaczarować rybę swoim rybim urokiem. Czy na zwierzęta w ogóle działa jego wilowatość? Nie mam zielonego pojęcia jak z tym jest. Może dziś się dowiem!
Ja tu jakże przyjaźnie zagaduje ziomka, jakby nigdy nic, nawet nie wyrzucając mu jak źle mnie potraktował ostatnio, a ten zamiast odpowiedzieć grzecznie a owszem, zimno, ach ta angielska pogoda, czy inny banał który należy powiedzieć, już zaczyna mnie szkalować. Nienawidziłam typa. Ale żeby go nienawidzić, nie mogłam na niego patrzeć. Dlatego robię tylko minę pełną dezaprobaty, ale zaciskam zęby i odwracam się z powrotem do jeziora. Nie mogę dać się tym razem od razu poruszyć. Ostatni rok stawałam na głowie, żeby być odrobinę mniej porywcza. O co może akurat towarzysz by mnie nie posądził, ale tak naprawdę było! Skupiam się w pełni na zacnym sporcie znanym jako wędkarstwo, przy okazji prowadząc całkiem niezły jak na mnie small talk. - Jedna kradzież znicza nie robi wytrawnym szukającym - jak dorosły, mądry człowiek, odpowiadający na ripostę, powtarzam po Jamiem dokładnie takim samym tonem jak on, dodając jeszcze nieprzyzwoicie dużą nutę pompatyczności.  - A spieprzaj, masz ból dupy że przegrałeś - dodaję jeszcze rozweselając się na tą myśl i o mały włos nie zerkam na Ślizgona. Uf, w ostatniej chwili. - Co ci obiecano? - pytam bo ja to przyszłam tak żeby być miła, a może ja tu jakieś grube galeony mogę wygrać. Albo samochód! Zanim zdążę się poekscytować nagle baranieję, bo ten szalony wil okręca mnie swoim szalikiem. Kiedy uderza mnie zapach jego perfum czy może jego zapachu, również nasiąkniętego jakimś przeklętym urokiem, aż odwracam się całkowicie zdumiona w jego kierunku.
Jak miałam zauważyć, że nie tak daleko stoi Sophie, która była wzrostu tych krasnoludków, skoro ja tu próbuję nie patrzeć na kogoś z takim urokiem. Kiedy nasze spojrzenia spotykają się, marszczę buntowniczo brwi, licząc na to że tym odstraszę go chociaż trochę. - Gapisz się na mnie. Wiem że wyglądam jak bosko ale musisz się odrobinę powstrzymać, jesteśmy w miejscu publicznym - próbuję bardzo sprytnie odwrócić wszystko w przedni żart. Łapię za szalik, żeby zerwać go z siebie i rzucić w staw, ale jakoś zamiast tego okrywam zimny, czerwony nos. Nie wiem czy żeby było mi cieplej, może by ograniczyć widoczność Jamiego, a może bo po prostu ładnie pachniał. - Przysięgam, spróbujesz swoich sztuczek, wrzucę Cię do jebanego jeziora. I zdobędę nagrodę za najlepszy połów, wyciągając twoje zwłoki... - zaczynam się rozpędzać, byle tylko gapić się z powrotem w skupieniu na staw, ale wtedy moja wędka zaczyna drgać. - O kurwa! - krzyczę i w panice patrzę na linkę w wodzie, uderzam mocno w ramię kompana, zapominając się z podekscytowania.

@Jamie Norwood
Powrót do góry Go down


Cairo Kelly Morgan
Cairo Kelly Morgan

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 192
Galeony : 46
  Liczba postów : 77
https://www.czarodzieje.org/t21809-cairo-k-morgan#713187
https://www.czarodzieje.org/t21856-korespondencja-ckm#715278
https://www.czarodzieje.org/t21810-cairo-morgan-kufer#713188
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 21:46;

Choroba: aktywna a jakże!
Lokacja: F - …ogon trytona
Jemioła: nieparzysta - nie mam swojej jemiołki :(

Lubił zimę, nie mógł powiedzieć, że nie. Lubił siedzieć w domu na szezlongu koło kaloryfera, zająć mamie całą przestrzeń i całą sobie kołdrę zabrać, świąteczne śniadanie zjeść kiedy ktoś nieroztropnie zostawił talerz i odwrócił wzrok. Lubił choinki, światełka, lubił prezenty, szczególnie te, na które nikt nie wydał ani grosza - choć niekoniecznie dlatego, że były kradzione. Lubił zapach świąt, zapach zimna, korzennych przypraw, metaliczny posmak krwi z rozkurwionego na pasterce nosa. Zima i boże narodzenie były zajebiste, więc jak tylko mu Oh napisała, że idzie zwiedzać wioskę krasnoludów, zaraz zawiązał buciki i pognał zwiedzać z nią.
Kair był i tak dużym chłopem, w normalnych warunkach wydawał się potomkiem olbrzyma, ale kiedy pojawił się w krasnoludzkiej wiosce poczuł się doprawdy jak jakiś Gulliwer.
Już z daleka zobaczył jak Sophie wesoło do niego macha, więc odmachał równie entuzjastycznie i zaraz stał obok, patrząc jak dziewczyna próbuje coś zdziałać ze swoją wędką.
- Chyba nie łowiłaś za bardzo nigdy, nie? - uśmiechnął się, widząc, jak ta nieporadnie wymachuje kijem- Musisz trochę bardziej z uczu... - chciał dać jakąś rade, jako, że sam łowił czasem w wakacje na żyłkę te trujące ryby w zalewie za miastem, ale haczyk Sophie ewidentnie coś złapał. tak się tym Kair podekscytował, że zaraz poszedł wziąć też wędkę doa siebie.
- No dawaj, pokaż co wyciągniesz! - zachęcił i zarzucił swoją wędkę. Rybak.




Powrót do góry Go down


Sophie Oh
Sophie Oh

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 157
Galeony : 38
  Liczba postów : 52
https://www.czarodzieje.org/t21823-sophie-oh?nid=2#713594
https://www.czarodzieje.org/t21824-sophie#713597
https://www.czarodzieje.org/t21822-sophie-oh
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 22:41;

Ryba: parzysta, kradnę

Sophie też lubiła się tak wyłożyć na kanapie, najlepiej ze swoimi ulubionymi krzyżówkami Jolka, pijąc grzańca i kminiąc co może znaczyć hasło drżenie mięśni spastycznych po ich nagłym rozciągnięciu. Dopóki nie usłyszałaby wołania ojca, hej, kto wypił całego grzańca?! i trzeba było się ulotnić do swojego pokoju. Ciekawe, na jak długo jej pokój będzie jeszcze jej, w końcu była już dorosła, miała pracę, po studiach trzeba będzie znaleźć jakiś dla siebie kawałek poddasza i podłogi.
- Z uczu...? - Podłapała, ale zaraz zaczęła ciągnąć nieporadnie swoją wędkę, jak widać zapał i adrenalina wystarczyły, bo zahaczyła się o wędkę @Freddie Moses, kradnąc jej zdobytą syrenią spinkę.
- AAaaaaa! - Zawołała, spoglądając to na wędkę, to na @Cairo Kelly Morgan, tupiąc nogami w miejscu na zmianę, dumna ze swojej zdobyczy, aż odłożyła wędkę na no, ten taki kijek do wędek, statyw, kijek i podskoczyła, z zamiarem objęcia Kairka za szyję i sprzedania mu słodkiego całusa o smaku zimy i pomadki z naturalnego miodu (która pachnie jak wędzony wosk), skoro taki się jej całuśny wylosował jemioł.
Powrót do góry Go down


Cairo Kelly Morgan
Cairo Kelly Morgan

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 192
Galeony : 46
  Liczba postów : 77
https://www.czarodzieje.org/t21809-cairo-k-morgan#713187
https://www.czarodzieje.org/t21856-korespondencja-ckm#715278
https://www.czarodzieje.org/t21810-cairo-morgan-kufer#713188
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyCzw Gru 15 2022, 22:49;

Uśmiechnął się usatysfakcjonowany, widząc, że to co złapała wędka Sophie, to ryba zupełnie innej osoby i poczuł w sercu dumę złodziejską, taką prawdziwą, jak ojciec chrzestny patrzący na chrzest pierworodnego syna swojego brata z innej matki. Łezka w oku się kręci, jak to pięknie wygląda, kiedy fach kradzieży tak pięknie przechodzi z pokolenia na pokolenie.
- No no. -pokręcił głową, podążając za żyłką w poszukiwaniu drugiego końca tego bandyckiego uczynku i zobaczył nikogo innego jak Freddie, która chyba nie zdążyła się nawet ucieszyć ze swojej zdobyczy. Zarechotał okropnie jak wielka ropucha i sam się ucieszył, podskakując wesoło tak jak podskakiwała Sophie, tylko ze względu na swoje gabaryty niestety z znacznie mniejszą gracją. Pochylił się w tym całym, rozentuzjazmowanym szale, unosząc Sophie z wyciągniętymi rączkami do góry i pozwalając sprzedać sobie tego słodkiego, zimowego całuska, a było to tak kuriozalne doświadczenie, że niemal ją upuścił. Możliwe, że to właśnie z tego powodu jego wędka jakoś tak się ustawiła, a haczyk tak pofrunął, że zaczepił o trytoni ogon, a rozentuzjazmowany Kair pociągnął kijek mocno, a krzepy miał przecież, hehe, niemało bo zawsze jadał śniadanie no i zaraz koło niego i Soph, na brzegu, z naderwanym ogonkiem, leżał karłowaty tryton i zaczął drzeć na Kaira mordę.
Puchon zbaraniał kompletnie, widząc małorosłą istotę, wygrażającą mu piąstką, bo nie wiedział, czy się rozczulić, czy rozpłakać, czy śmiać się czy może jednak nadstawić pięści i będzie sie bił z rybą - tryton jednak prawie natychmiast popchnął go raz, a potem drugi, wyganiając z atrakcji.
- Znajdź mnie potem..! - zdążył tylko jeszcze zawołać do Sophie, bo pewnie łatwiej będzie jej znaleźć jego, niż w drugą stronę...

zt


Ostatnio zmieniony przez Cairo Kelly Morgan dnia Pią Gru 16 2022, 10:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Staw magi-karpi QzgSDG8




Moderator




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyPią Gru 16 2022, 00:19;

Teoretycznie nie musiał używać uroku, żeby zwierzęta do niego lgnęły, ale nigdy nie zastanawiał się nad tym poważniej. Teraz również nie miał zamiaru pochylać się nad tym tematem, skoro już i tak został przypadkiem zaczepiony przed Freddie i cała jego uwaga skupiła się właśnie na niej, dostrzegając możliwość nowej zabawy, choć nie od razu. Nawet nie wiedział, że jego całkowicie normalna odpowiedź może zostać odebrana w taki sposób, ale może nie powinien się dziwić. Pamiętał ich pierwsze spotkanie, które zdecydowanie plasowało się gdzieś w granicy “najgorszych z możliwych” niż “najlepszych” i z pewnością powinien spodziewać się czegoś podobnego, ale i tak uniósł lekko brew, parskając pod nosem z mieszaniną irytacji i rozbawienia, gdy tylko dojrzale zaczęła go przedrzeźniać po tym, jak wpatrywała się uparcie w staw z miną pełną niezadowolenia.
- Uwierz, przegrana jest jedną z ostatnich rzeczy, jaką się przejmuję - odpowiedział prosto, nie rozumiejąc, dlaczego wszyscy zakładali, że ktoś kto gra w meczach naprawdę przejmuje się końcowym wynikiem. Owszem, może nie lubił przegrywać, ale to nie on był szukającym i sam nie miał sobie nic do zarzucenia, a że przegrali - trudno. - Nic szczególnego. Tamten krasnolud mówił, że mają tutaj jakiś konkurs i można wygrać coś ciekawego - dodał jeszcze, wskazując gestem tego z małorosłych, który przyprowadził go w to miejsce.
Naprawdę bawiły go reakcje Puchonki, która zachowywała się jak wściekły chilala, który ujadał jak opętany, szczerząc swoje kły, ale tak naprawdę nie stanowił zagrożenia. Tego dnia Jamie miał o wiele lepszy humor niż wtedy, gdy spotkali się w Avalonie, więc ciężej było wyprowadzić go z równowagi. Nie wiedział jednak, czy mógł to samo powiedzieć o swojej towarzyszce, która nagle spoglądała na niego, jak na największego wroga.
- Ciekawi mnie, dlaczego ty tak uparcie nie patrzysz na mnie - odpowiedział szczerze, uśmiechając się do niej bezczelnie, gdy dostrzegł, że jedynie mocniej zakryła się jego szalikiem. Miał ochotę roześmiać się i nie zrobił tego jedynie dlatego, że nagle znów zaatakowała go groźbami, które tylko potęgowały jej obraz wściekłego chilali. - Nie próbuję żadnych sztuczek, staram się być miły - odpowiedział, wzruszając ramionami, aby zaraz spojrzeć z zaciekawieniem na staw, widząc, że rzeczywiście spławik Freddie daje sygnały, że coś złapało się na haczyk.
- Na co czekasz? Wyławiaj ją! - odpowiedział, łapiąc wolną dłonią za wędkę Puchonki, żeby szarpnąć linką, zanim ryba zerwie jej się z haczyka. Jednocześnie zerkał w stronę swojej, choć ta nie chciała jeszcze drgnąć. Wyraźnie ryby wyczuwały, że nie miał tak naprawdę wielkiej chęci ich wyciągać.
Powrót do góry Go down


Freddie Moses
Freddie Moses

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : luźne ubrania | wzrost | miętówki | kolorowy tatuaż z mieniącymi się gwiazdami na całym przedramieniu
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 634
  Liczba postów : 627
https://www.czarodzieje.org/t19792-frederica-moses#599664
https://www.czarodzieje.org/t19793-freddie#599831
https://www.czarodzieje.org/t19791-frederica-moses#599644
https://www.czarodzieje.org/t19873-frederica-moses-dziennik#6063
Staw magi-karpi QzgSDG8




Administrator




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyPią Gru 16 2022, 02:22;

Byłabym bardzo zła gdybym usłyszała na głos, że jestem jego dzisiejszą zabawą. Wiedziałam, że Jamie nadal ustawia mnie w jednej linii ze wszystkimi innymi których może mamić swoim wyglądem kiedy tylko chce. Zarzucać siecią, składać pocałunki, mówić że to nic, pójść dalej. Zakładam, że większość osób tak traktuje. Bo taka jest pewnie ta część jego natury, którą czasem wypuszcza na wolność. I szczerze mówiąc, mogłam sobie powtarzać ile chciałam, że jestem wyjątkowa. Ale zdawałam sobie sprawę, że odrobinę mocniejszy urok i będę należeć do jego trzódki.
Tylko że ja, kiedy się przebudzę, odgryzłabym mu ucho.
- Aha. No ok, jesteś super wyczillowany i nic cię nie rusza, czaję - mówię z westchnieniem na jego luzacką, niby męską postawę pod hasłem mam-wszystko-gdzieś. Niczego innego się po nim nie spodziewałam. Za to totalnie mnie zawiódł kiedy okazało się, że krasnal mu obiecał tyle co nic. Aż zerkam na niego z wyrzutem, że tutaj ja się nakręciłam na wygranie latającego dywanu CO NAJMNIEJ, a ten przyszedł sobie ot tak, bo może czekoladowe żaby dostaniemy w prezencie.
Oczywiście, że też miałam lepszy humor! Wystarczyło zobaczyć jak miło prowadzę konwersację! Dobrze też wiem, że Jamie droczy się tylko kiedy wypytuje co na niego nie patrzę. A moje groźby wcale go nie obchodzą. To akurat jego błąd, że nie bierze mnie na poważnie. Powinien.
- Nie wygłupiaj się. Wiesz że to że jesteś miły często wystarczy - mówię z westchnieniem, odwracając się w jego kierunku. - Nawet twój szalik pachnie jak jebana amortencja. Jakim cudem rozróżniasz kiedy ktoś lubi ciebie jako ciebie, a nie to że jesteś jak nie z tej ziemi? Mi też trudno się na ciebie złościć... - pytam nagle w sumie całkiem poważnie i omiatam go wzrokiem, jakbym mogła znaleźć na to odpowiedź.
Nagle jednak dzieje się kilka rzeczy jednocześnie. Najpierw podskakuję w miejscu, bo znikąd pojawia się ręka Jamiego, który ciągnie moją wędkę, na tyle skutecznie że karp zostaje wyciągnięty z wody... i przechwycony przez krasnala w postaci mojej przyjaciółki z Gryffindoru. - Sophie ty zasrańcu jebany! - krzyczę uprzejmie. - W dupę wam te wędki wsadzę! - krzyczę dalej nie przejmując się, ona i jej wielki cygan nagle się wymieniają całuskami. - Jamie! Biegnij, zaczaruj ich by oddali moją zdobycz! - zwracam się nagle z werwą do chłopaka obok, z istną furią w oczach, jakby to był jaki boski plan; nie ma na co czekać na jego odpowiedź, odwracam się w miejscu, chcę już biec za tą uciekającą dwójką, ciągnąc za sobą Norwooda do pomocy... Ale zamiast tego robię krok i wywalam się na dupsko z krzykiem, ślizgając się jak idiotka.
I oto leżę na śniegu bez wędki, karpia, całkowicie przegrana i śmieję się głośno i szczerze, nadal trzymając dłoń Jamiego, więc pociągam go w dół, nadal w doskim nastroju, żeby też obił sobie ten piękny tyłek.
Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyPią Gru 16 2022, 10:33;

Choroba: nieaktywna
Lokacja: H - złodziejskie nasienie -> nieparzysta nieudana
Jemioła: nieparzysta - nie ma

Wybrał się na spacer do Wioski Krasnoludów, z zamiarem spędzenia miło czasu przy grzańcu i zwierzenia atrakcji krasnoludzkich, jako, że chyba pierwszy raz widział, żeby krasnoludy wpuściły kogoś na swoje tereny. Miał cichą nadzieję spotkać się tu z Riverem, ale gryfon gdzieś błąkał się po swoich ścieżkach, więc nie był pewien, czy ostatecznie się tu spotkają, a Bazyl był ostatnią osobą, która miałaby kogokolwiek zmuszać do spędzania ze sobą czasu. Czytając sobie spokojnie małe wydanie tomu o zwyczajach krasnoludów przemierzał uliczki wioski oglądając wszystkie dostępne atrakcje, aż doszedł do centralnego miejsca z pięknie wyglądającym, wypełnionym przez bajeczne ryby stawu. Nie zdążył się nawet skupić nad tym co się dzieje, bo tu jeden drab już dostawał w ryj od mikro-trytona, Freddie tarzała się w śniegu z Jamiem, który patrzył na wszystko jak zwykle z zadartym nosem, a Sophie machała rękoma, jak rażona prądem fretka. Czy to objawy świątecznego szaleństwa? Z ukłuciem zazdrości poszedł więc i po wędkę dla siebie, rzucając nieprzyjemne spojrzenie zarówno puchonce jak i ślizgonowi, ustawił się przy linii wody i zarzucił wędkę tak, że zaczepił nią o haczyk kogoś po zupełnie przeciwległej stronie zalewu.
- Co tam wyłowiłaś, Oh. - burknął, siłując się z drugą osobą, co musiało wyglądać dość idiotycznie, ale z jego ambicją czuł, że teraz to musi wygrać.
Powrót do góry Go down


Sophie Oh
Sophie Oh

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 157
Galeony : 38
  Liczba postów : 52
https://www.czarodzieje.org/t21823-sophie-oh?nid=2#713594
https://www.czarodzieje.org/t21824-sophie#713597
https://www.czarodzieje.org/t21822-sophie-oh
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyPią Gru 16 2022, 13:12;

Ach tak, Sophie musiała aż odskoczyć i się odwrócić po tym jemiołowaniu, ale szybko jej uwagę przyciągnął tryton, atakujący Kaira Cyryla Metodego, więc Sophie wyprostowała się, śmiejąc złośliwie na ten atak, bo ani nie zamierzała się wtrącać w tę scysję, ani przejąć, przecież żadnemu z nich akurat nic nie groziło. Podparła się więc pod boki, uśmiechając się szeroko i obserwując to przedstawienie, kiedy tryton wyganiał cygana i uniosła w końcu jedną rękę machając nią jak robią to dziadkowie.
- Ta, ta, ta. - Jasne, znajdzie go. Gdzieś go tam potem znajdzie. Jeśli go w ogóle krasnoludy nie wygonią z wioski za nielegalny wzrost. Dosłyszała też wściekłe wołanie Freddie, więc spojrzała w jej stronę na jednym z brzegów jeziora, wzruszając ramionami, wciąż z uśmiechem na rumianej od zimna okrągłej buzi.
- Znalezione... nieeeee... kradzione! - Zawołała, a raczej zaśpiewała, jak Edyta Górniak hymn Polski, nie zamierzając ani oddawać, ani się w ogóle wtrącać w cokolwiek się tam działo na tym śniegu przy stawie, ale obserwowała chwilę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się jej może taka obserwacja śnieżnych figli przyjaciółki z półwilem przydać. Rozpięła kurtkę, wkładając swoją spinkę do wewnętrznej kieszeni, żeby jej przypadkiem już nikt nie próbował podkraść fanta i zerknęła kątem oka na nadchodzący Belfast i zrobiła krok w jego stronę, zaplatając ramiona na klatce piersiowej.
- A wiesz, rybę. - Wzruszyła ramionami szczerząc się i obserwując nadchodzące wielkimi krokami zmagania Bazyla z przeciwnikiem po drugiej stronie stawu. I faktycznie wyglądało komicznie, skoro starał się przy tym zachować twarz, ale hej, no przecież się nie ośmieszy, nie? Bo Zosia na pewno nie zatrzymałaby tego dla siebie.
- Uuu, potężna zdobycz, dasz sobie radę?/ - Rzuciła poważnym tonem wyrażającym troskę. Zrobiła krok w prawo.
- Mogę zawołać tego krasnoluda z obsługi...
Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyPią Gru 16 2022, 14:27;

Skrzywił się do niej okropnie, ale właściwie Bazyl to się głównie w życiu krzywił i prychnął oburzony.
- No co Ty nie powiesz. I schowałaś ją do kieszeni? - uniósł brwi w wyrazie zniecierpliwienia. Czemu ci gryfoni byli zawsze tacy irytujący i nie mogli po prostu zachowywać się po człowieczemu. Tylko igraszki, żarty, przekomarzanie. Batalia na wędki zaczynała nabierać rumieńców, prawie jak polowanie na morskie potwory, albo przynajmniej na tuńczyka, gdyż przeciwnik po drugiej stronie jeziora zaparł się obiema nogami o balustradę i ciągnął swoją wędkę z zajadłością, byle nie stracić uczepionego na haczyku karpia. Bazyl zmarszczył brwi, jeszcze bardziej obrażony, że nie może postawić na swoim. Już nawet nie chciał tej ryby, patrząc na minę Sophie kątem oka czuł, że to walka o jego honor.
- Poradze sobie... - mruknął z pretensją, wypuszczając naglę wędkę z rąk i wciskając ręce w kieszenie kurtki. Miał bardzo słaby wzrok, ale i tak widział, jak typ po drugiej stronie wywalił się w zaspę za sobą, przez co Kane uśmiechnął się złośliwie, prychając cicho raz jeszcze- Proszę, jak świątecznie się od razu zrobiło. - odwrócił się do gryfonki- A Ty co, karle? Jeszcze tu stoisz? Kolegów szukasz? - uniósł brwi.
Powrót do góry Go down


Sophie Oh
Sophie Oh

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 157
Galeony : 38
  Liczba postów : 52
https://www.czarodzieje.org/t21823-sophie-oh?nid=2#713594
https://www.czarodzieje.org/t21824-sophie#713597
https://www.czarodzieje.org/t21822-sophie-oh
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyNie Gru 18 2022, 17:17;

Sophie nic nie odpowiedziała na te grymasy, nawet ramionami nie wzruszyła, no przecież się nie będzie z nim przekomarzać. Zresztą tu się ciekawsze rzeczy działy niż ciągnięcie dyskusji o rybie. Sophie odwróciła głowę w stronę faceta na drugim końcu brzegu, obserwując, jak się siłują, a kiedy Kane uznał, że nie da rady wygrać (oczywiście) i zmienił taktykę, to zarechotała z tego biedaka co wywinął fikołka w zaspę śnieżną. Hehehe, lamus. Dobry prank, gdyby tylko jeszcze biedak zechciał na przykład Bazyla pogonić.
Jak się już uśmiała, to spojrzała na ślizgona zaskoczona, brwi unosząc.
- Ale to ty do mnie podszedłeś. - Parsknęła znowu, tym razem z Bazyliusza Bazyliowego. Halo? Nie mogę teraz rozmawiać, jestem na Openerze.
Ale to ty do mnie dzwonisz...
Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyNie Gru 18 2022, 17:57;

Zmrużył oczy, no bo przecież po co jakieś dyskusje zaczynać z durną gryfonką, skoro podszedł tutaj łowić ryby, a nie wcale do niej, jako do niej, to chyba oczywiste. Wcale nie dlatego, że była jedyną osobą, która póki co coś wyłowiła z tego bajora, z tych głupich karpi coś miała, czy cokolwiek. Po prostu chciał skorzystać z atrakcji, a nie wcale zacieśniać więzi z gryfonami po to, żeby nie wiem, zaakceptowali go jako ślizgona. Po co mu to, w ogóle mu nie potrzebne.
- No to powinnaś się cieszyć. - -prychnął, zadzierając nosa i wcisnął ręce w kieszenie, mierząc ją wzrokiem. Całą taką zadowoloną i w ogóle rozpromienioną. Czego się tak cieszyła? Bazyliusz nie wiedział, co więcej, nie był z tego zadowolony, bo przecież nigdy nie był zadowolony jak ktoś miał za dobry humorek i to nie było związane z jego osobą. Skrzywił się więc jeszcze bardziej i rozejrzał, wzrokiem zatrzymując na Jamie'm, którego niegdyś uważał za kumpla, a teraz miał wobec niego wiele słusznych podejrzeń. Półwil był niebezpieczny, co tylko przypomniało mu o planach praktyki hipnozy, których powinien się podjąć jak najszybciej.
- Po prostu mi się żal zrobiło, że tak sama stoisz... - palnął cokolwiek, żeby zabić ciszę.
Powrót do góry Go down


Sophie Oh
Sophie Oh

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 157
Galeony : 38
  Liczba postów : 52
https://www.czarodzieje.org/t21823-sophie-oh?nid=2#713594
https://www.czarodzieje.org/t21824-sophie#713597
https://www.czarodzieje.org/t21822-sophie-oh
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyNie Gru 18 2022, 18:29;

Nie, żeby za nim nie przepadała, ale można powiedzieć, że jej po prostu nie przeszkadzał. Miała Bazyla za jednego z bardzo wielu sztywniaków, bo tylko w gronie swoich ziomków nagle uruchamiają moduł małpy razem silne. Uśmiechnęła się, powstrzymując tym parsknięcie, kiedy usłyszała jak nosa zadziera, a jak zadziera, to wypadałoby go trochę utrzeć.
- Ależ cieszę się, no przecież, że się cieszę. - Uśmiechnęła się słodko rumiana taka jak jabko Lobo. I znowu się cieszyła i znowu nie wiadomo z czego! No, na pewno z jego obecności.
- Awww. - Przechyliła głowę, robiąc sztucznie rozczuloną minę i unosząc dłonie złożone jak do modlitwy pod brodę.
- Jakie to słodkie! Przykro ci się zrobiło? Dziękuję, to takie miłe. - Sriłe, hehe. Zaraz jednak wzrokiem powiodła z twarzy Bazyliusza w dół, gdzieś pod jego brodę, gdzieś na szal i dłoń wyciągnęła, prawie palcem dotykając tego szala pewnie świątecznego, nos marszcząc i brwi.
- Co tu masz?
Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyNie Gru 18 2022, 19:32;

Zmrużył oczy podejrzliwie, jak okropna jaszczurka, przecież był taką, to domena ślizgonów, ludzie myślą, że to węże, ale nie znają się - węże nie mają powiek, więc jak niby miałyby je mrużyć złośliwie? Hm? No nie dałoby się. Niby się ta gryfonka uśmiechała, a jednak ani trochę w ten uśmiech nie wierzył, tylko czy on w czyjkolwiek uśmiech tak z marszu wierzył, niczyj, chyba, że grincha na święta, a że zielony to jego ulubiony kolor, to przecież, że on tym grinchem był. At 4:00, wallow in self-pity; 4:30, stare into the abyss; 5:00, solve world hunger, tell no one; 5:30, jazzercize; 6:30, dinner with me — I can't cancel that again; 7:00, wrestle with my self-loathing... I'm booked. Of course, if I bump the loathing to 9, I could still be done in time to lay in bed, stare at the ceiling and slip slowly into madness.
- Nie ma za co. - odburknął na tę jej obleśną, udawaną słodycz, starając się brzmieć równie ironicznie.- Przydali by Ci się jacyś znajomi generalnie... - powiódł zaraz, naiwne dziecko, wzrokiem za jej wzrokiem, by zerknąć na to, co wskazała palcem, bo się przecież nie godzi mieć brudnego szalika, albo co gorsza, obślinionego.
Powrót do góry Go down


Sophie Oh
Sophie Oh

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 157
Galeony : 38
  Liczba postów : 52
https://www.czarodzieje.org/t21823-sophie-oh?nid=2#713594
https://www.czarodzieje.org/t21824-sophie#713597
https://www.czarodzieje.org/t21822-sophie-oh
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyPon Gru 19 2022, 17:52;

Ona to nie narzekała na brak znajomych, po prostu była na tyle nowym kontem na forum, że jeszcze nie zdążyłam złapać relek, ale zakładam z góry, że Gryfonów jak mrówków a oni na pewno wszyscy się miłują, bo to jak jedna wielka rodzina.
- Och, a ty się o to martwisz? - Zapytała, głowę na bok przechylając, ale zaraz dał się mistrzowsko nabrać na jej plan, jakby byli dzieciakami, świeżakami lat dziesięć, więc gdy tylko Bazyl głowę schylił, to dostał zasłużonego prztyczka w nos, a Sophie znowu zarechotała.
- Debil. - Mruknęła, całkowicie zadowolona z tego utarcia nosa, mijając Bazyla, bo już czas faktycznie na spotkanie swoich prawdziwych znajomych, a nie chłopców zielonych z Belfastu, pewnie jeszcze nie raz będą próbować sobie nosy utrzeć.

zt
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Staw magi-karpi QzgSDG8




Moderator




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptyWto Gru 20 2022, 19:19;

Słysząc Freddie, Jamie nie potrafił nie roześmiać się. Nie zdarzało mu się to zbyt często przy innych osobach, ale miał całkiem dobry humor, który nie tak łatwo było zepsuć. Szczególnie kiedy bawiło go dodatkowo zachowanie Puchonki. Zupełnie jakby bała się, że raz tylko na niego spojrzy i już się w nim zakocha na całe popołudnie.
- Gram w quidditch, ale to nie znaczy, że jestem miotłozjebem. Ważna dla mnie była po prostu gra i jasne, byłoby lepiej, gdybyśmy wygrali, ale nie zamierzam nad tym rozpaczać – wyjaśnił, próbując opanować swoje rozbawienie, po chwili odpowiadając na pytanie, co mu obiecano. Nic i nie powiedziałby, że był szczególnie miły, czy uprzejmy, ale skoro nie miał większych planów na swoją wycieczkę po wiosce, mógł wziąć udział w łowieniu karpi, które nie były zbyt chętne do pomocy i nie łapały przynęty.
Szybko chwila rozbawienia minęła, gdy dziewczyna uderzyła w poważniejsze tony, sprawiając, że Jamie również spoważniał i tym razem on odwrócił spojrzenie od Freddie. Nie musiała widzieć cienia goryczy w jego spojrzeniu, wymieszanego z irytacją.
- Powinienem teraz powiedzieć, że dlaczego miałbym się tym martwić, skoro wystarczy, że czegoś zechcę i to się stanie, prawda? – rzucił, kręcąc lekko głowa przy tym. – Nie rozróżniam, jestem tylko pewien Carly. W przypadku innych zakładam, że ulegli urokowi w ten, czy inny sposób. Jak sama powiedziałaś, wystarczy, że będę miły i ucieka spod kontroli - odpowiedział szczerze, nie zamierzając udawać, że było inaczej. Był to jeden z wielu elementów, które składały się na motywację dla niego, żeby uczył się panować nad urokiem i używać go wtedy, gdy było to konieczne.
Chciał coś jeszcze dodać, ale dziewczyna zaczęła krzyczeć na innych, ponieważ wykradli jej rybę. Ślizgon nie wiedział, co się właściwie działo, choć próbował zrozumieć dlaczego Freddie chciała biec w pogoni za ryba, skoro mogła złowić nową. Nie zdołał się jednak odezwać, a Puchonka już siedziała na śniegu, a w mgnieniu oka sam do niej dołączył, nie bez pomocy.
- Poważnie? - mruknął, ale trudno było stwierdzić, czy mówił to do dziewczyny, czy wędki, która nagle się szarpnęła i już po chwili w ramionach Jamiego wylądował karp. - Jak tak bardzo chciałaś rybę to mogę ci ją oddać… - zaczął, ale nim zdołał podać rybę dalej, karp poruszył się, składając na jego policzku lodowaty pocałunek i wysunął się z ramion chłopaka, aby po śniegu ześlizgnąć się znów do wody. - Próbowałem - powiedział Jamie po chwili konsternacji, wycierając policzek rękawem kurtki, mając wrażenie, że to nie był taki zwyczajny rybi okaz sympatii i że z pewnością będzie tego żałować.
-[b[ Już się nie boisz na mnie patrzeć?[/b] - zagadał dziewczynę, dla odwrócenia uwagi od tego co się przed momentem wydarzyło.

@Freddie Moses
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Staw magi-karpi QzgSDG8




Gracz




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptySro Gru 21 2022, 00:21;

|| jednopostówka z wyścigu

Feralny wyścig saneczkowy z pewnością miał swój całkiem przyjemny finał. A tak naprawdę to nie. Huang nie mogła przewidzieć tego, że trasa, którą obrały jej sanki po tym jak straciła nad nimi panowanie będzie prowadziła ją nad pobliski staw. Sprawę z tego zdała sobie dopiero, kiedy była w niewielkiej odległości od oczka wodnego i za Chiny Ludowe nie była w stanie wyhamować i zatrzymać się na brzegu.
Wjechała prosto do wody i mogła przywitać się z pływającymi w środeczku rybami, które jednak nieco spłoszyły się nagłym pojawieniem się Gryfonki w ich otoczeniu. Jedyną pociechą było to, że w zasadzie nic wielkiego jej się nie stało. Owszem, była poobijana i cała mokra, ale przynajmniej niczego sobie nie zwichnęła ani nie złamała. Odgarnęła jeszcze dłonią klejące się do twarzy mokre kosmyki blond włosów i powoli podniosła się ze stawu.
Zimno. To jedno była w stanie stwierdzić. Teraz kiedy była przemoczona zdawała sobie doskonale sprawę z tego jak faktycznie zimno było na zewnątrz. Zadrżała i po wyjściu z wody, sięgnęła po różdżkę. Chciała jakoś się osuszyć i ogrzać przy pomocy zaklęć, ale przez niedawną przygodę z dziobiącym łupdukiem na lekcji Atlasa i Huxa wciąż nie potrafiła dobrze utrzymać różdżki w palcach i poprawnie wykonać gestu towarzyszącego zaklęciom. Nici z jej planów ogrzania się. Poddawszy się, ruszyła znowu pod górkę, ciągnąc za sobą sanki. Pora wrócić do Sophie. Żeby tego było mało to jeszcze przegrała ten cholerny zakład i będzie musiała zrobić co tylko Oh sobie zamarzy. Nie tak miało to wyjść, ale trudno. Będzie musiała znieść swoją porażkę z godnością.

z|t
Powrót do góry Go down


Freddie Moses
Freddie Moses

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : luźne ubrania | wzrost | miętówki | kolorowy tatuaż z mieniącymi się gwiazdami na całym przedramieniu
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 634
  Liczba postów : 627
https://www.czarodzieje.org/t19792-frederica-moses#599664
https://www.czarodzieje.org/t19793-freddie#599831
https://www.czarodzieje.org/t19791-frederica-moses#599644
https://www.czarodzieje.org/t19873-frederica-moses-dziennik#6063
Staw magi-karpi QzgSDG8




Administrator




Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi EmptySro Sty 18 2023, 23:48;

- Czego rżysz? - zagaduję do Jamiego i próbuję uderzyć go w lekko w ramię równocześnie na niego nie patrząc, więc tylko macham ręką w eter, bez sensu. Dalej ględził coś o tym, że niby nie jest miotłozjebem, pewnie wobec tego nim był, więc ostentacyjnie udaję że ziewam. Kręcę tylko głową, bo nie rozumiem jego rozbawienia całą sytuacją.
Szybko jednak go zgasiłam, uderzając w coś co sprawiło, że Ślizgon momentalnie wydawał się być znacznie bardziej przygnębiony, oburzony, poirytowany, albo coś. Nie znam go na tyle dobrze, ale ja po wypowiedzeniu swoich słów dość szybko zorientowałam się, że może byłam bardzo niedelikatna. Gdyby nie fakt, że Norwood od naszego pierwszego spotkania powalał mnie grubiaństwem - może bym się przejęła odrobinę bardziej.
Czy powinien to powiedzieć? Nie wiem dlatego ze zdumieniem unoszę brwi i wzruszam ramionami na jego słowa, chociaż on teraz wędruje gdzieś wzrokiem, byleby na mnie nie zerkać, jakby gen wili przeskoczył teraz na mnie. Kiwam głową na jego odpowiedź. Doceniałam, że chłopak w końcu wydawał się powiedzieć coś całkiem szczerze. - Rozumiem - mówię i nawet nie próbuję powiedzieć nic w stylu "no co ty, mordo, na pewno tak nie jest". - Może dlatego tak rozpraszasz swój urok na lewo i prawo. I tak byś nie uwierzył, że coś może go nie dotyczyć, hm? Hej, ustalmy coś, jak ja uznam że jakimś cudem odrobinę cię polubię, to nie będzie przez urok. Może będę z wiecznie zamkniętymi oczami, by to udowodnić? - proponuję chcąc go odrobinę pocieszyć w tej patowej sytuacji, dlatego zamykam oczy i macham rękami przed sobą. Ale muszę przerwać tą pantomimę, by odrobinę pokrzyczeć, powkurwiać się, a potem wyjebać nas na glebę.
Ja śmieję się dziko, chociaż Jamie nie wydawał się być tym tak uradowany jak ja. Jednak mój chichot zamiera jak widzę najdziwniejszą rzecz w świecie - rybę całującą Jamiego w policzek. Co do chuja. - Ja pierdolę, twój urok działa na karpie. Miałeś już tak kiedyś? - mówię podkreślając ze szczerym zdumieniem ostatnie słowo. - Co? A daj spokój cały urok wlałeś w karpia, nic nie może od ciebie działać... - żartuję najpierw a potem urywam na chwilę w zamyśleniu. - Hej wiesz, pod wpływem większych emocji częściej mam wizje. Powinnam lepiej ogarniać Twój urok, czując jak wiesz... mój dar się wzmaga od tego. Może nie jak jestem ranna i wykrwawiona, ale na co dzień... Chcesz spróbować? - pytam chaotycznie, dość podniecona i wstaję z miejsca. Podaję mu dłonie, by się dźwignął i skupił na tym co próbuję mu przekazać.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Staw magi-karpi QzgSDG8








Staw magi-karpi Empty


PisanieStaw magi-karpi Empty Re: Staw magi-karpi  Staw magi-karpi Empty;

Powrót do góry Go down
 

Staw magi-karpi

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Staw magi-karpi KQ4EsqR :: 
Świąteczne lokacje
-