Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mieszkanie 36 - F. Lockwood

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyWto Lis 05 2013, 23:07;

Mieszkanie numer 36 -  F. Lockwood

Małe, przytulne mieszkanie, od początku do końca urządzane przez właściciela. Stanowi miejsce jego azylu, noclegu, a także bazy wypadowej - do Londynu na imprezę, czy Hogwartu na zajęcia.
Słowem - typowa kawalerka dla młodego studenta.



Salon
Mieszkanie 36 - F. Lockwood 2lu5gg9
Małe, nastrojowe pomieszczenie. Dużo mebli upchniętych w tym pomieszczeniu, doskonale obrazują zmysł nie tylko smaku, ale i pewnej organizacji Bonneta. Pokój graniczy z drzwiami wejściowymi. Wygodna sofa, a także wiszący regał na ścianie stanowi idealne połączenie na zimowe, długie wieczory. Całości dopełnia także czarna  drewniana szafka, ustawiona wzdłuż ściany i szereg dodatków, w postaci lampy, czy dywanu.


Łazienka
Mieszkanie 36 - F. Lockwood Kpabm
Na lewo od salonu w bardziej „intymnej” części domu, umiejscowiona została łazienka. Sąsiaduje bezpośrednio z frontowym pomieszczeniem, oraz sypialnią. Również niewielka. Znajduje się tam jednak wanna, a także kabina prysznicowa. Zaraz obok drzwi wejściowych stoi mały regał, na którym leżą wszelkiej maści ręczniki, mydła, perfumy itd. Obok niego zaś, na ścianie, wisi średniej wielkości lustro.


Sypialnia
Mieszkanie 36 - F. Lockwood Vhpy6b
Sypialnia, nazywana też często „noclegownią” stanowi ostatni pokój z tej strony domu. Jej kształt pokrywa się nieco z salonem, jakby okrążając go. Utrzymana w bieli (sam do dziś nie wie dlaczego), jest najprzestronniejszym pokojem w mieszkaniu. Efekt ten zdaje się pogłębiać łóżko znajdujące się na ziemi, a także kilka wieszaków z ubraniami, zamiast szafy – Antoine woli je zdecydowanie od klasycznej garderoby.


Kuchnia i Jadalnia
Mieszkanie 36 - F. Lockwood 9hqonq
Połączenie dwóch pomieszczeń – kuchni oraz jadalni od zawsze podobało się Bonnetowi. Nic więc dziwnego, że tak właśnie widział kuchnię w swoim własnym mieszkaniu. Jest raczej średniej wielkości, z obu stron zagrodzona przez rozmaite szafki, w których trzymane są naczynia, zastawy, garnki itd. Nieco dalej, w drugiej części pomieszczenia, znajduje się stół, przy którym zwykł jadać kolacje. Z kuchni jest też wyjście na balkon,  gdzie stoi drugi (po sofie) ulubiony mebel Antoine’a – fotel.


Ostatnio zmieniony przez Antoine Bonnet dnia Czw Gru 25 2014, 11:36, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyCzw Lis 07 2013, 21:54;

To wszystko.. było kwestią.. dni.. – te słowa bezustannie powtarzały się w jego głowie, w drodze do jego mieszkania. A wszystko przez Halloween. Pocałował ją. A raczej ona jego, było tak fajnie, magicznie, nie wiedzieli kim są. A potem, puf! Bum! I nagle, dzień dobry, pocałowałeś Gabs. Witamy na ziemi. Ona uciekła.. Przez jakiś czas stracili kontakt, a potem spotkał ją zupełnie przypadkiem w tym całym Herbacianym Raju, z którego notabene właśnie uciekli. Trochę, jak pierwsi ludzie, no ale bez podtekstów religijnych. W końcu, to byłaby zbyt duża profanacja.
Kiedy stali przed drzwiami do mieszkania, Antoine pocałował ją. Pierwszy rad od momentu opuszczenia tamtego miejsca. Na moment oderwał się od niej i gorączkowo szukając kluczem zamka, jedną z rąk przeniósł na jej ciało. Objął ją i przytulił. – Cholera.. – zaklął pod nosem, bowiem nadal nie mógł sobie poradzić z tym pieprzonym zamkiem. Ale od czego jest magia? Wyjął różdżkę z kieszeni, po czym rzucił zaklęcie Alohomory. Drzwi stały przed nimi otworem. – Zapraszam.. – rzucił, wskazując ręką na mieszkanie. Puścił gościa przodem, samemu zamykając za sobą drzwi. Kiedy już spokojnie przekroczył próg, nie powstrzymywał się w niczym. Ujął twarz dziewczyny, po czym ponownie, namiętnie pocałował. Pomógł jej zdjąć płaszcz, kurtkę, czy co to tam miała na sobie, po czym złapał, podniósł i trzymając ją w powietrzu z nieco rozwartymi nogami, jednak wtuloną w niego, spokojnie przeprowadzał przez całe mieszkanie. – Tu mam kuchnię. – powiedział, wchodząc do pokoju. Oczywiście dobrze wiedział, że Gabs miała ciekawsze rzeczy do roboty niż zwiedzanie jego klitki, ale cóż.. Chciał jej właściwie zrobić na złość. Z resztą, wierzgała się trochę, gryzła, rzucała i w ogóle dawała jasno do zrozumienia, gdzie ma ją zabrać. Tak też zrobił. Wprowadził do swojej sypialni, po czym delikatnie położył na łóżku.
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyPią Lis 08 2013, 18:05;

Droga do jego mieszkanka była nieco nużąca i cicha. Wtedy jakby złapała małe wątpliwości co do tego, co lada moment ma się wydarzyć. A ona była całkowicie gotowa by go przyjąć.. z tym, że strach opanował jej ciało. W końcu doszli do jego mieszkania, a tam pierwszy raz ją pocałował od opuszczenia tego - można powiedzieć, że pamiętnego - miejsca. Razem z tamtym momentem odzyskała również pewność siebie, więc mogła się uspokoić.
Wtulona w niego obserwowała jego problemy z otwarciem drzwi, cicho się przy tym śmiejąc. Tak nerwowo się zachowywał, jakby to co za chwile miało się stać było jego pierwszym razem. A może chciał ją po prostu szybciej przelecieć?
Gdy w końcu mu się udało, powoli weszła do środka, a później zaatakowana przez niego zaczęła odwzajemniać jego pocałunki. Jakie to było słodkie.. To był jej pierwszy raz i pierwszy "chłopak" - jeśli tak go mogła nazwać. Następnie ją podniósł i oprowadził po całym mieszkaniu. NO NIE WEŹMIE POD UWAGĘ JEJ GOTOWOŚCI?! Zaczęła wierzgać, szarpać się i gryźć, aż w końcu zaprowadził ją do sypialni.
Przyległa do łóżka i wpatrywała się w Antosia niewinnie. Serce znów zabiło jej 100 razy szybciej, a jej oddech znów był niespokojny. Teraz mieli to zrobić. Teraz.. Przełknęła ciężko ślinę, po czym się uśmiechnęła zachęcająco. - Śmiało.. przecież Cię nie zjem.. mimo, że wcześniej próbowałam. - zachichotała pod nosem, po czym spojrzała mu w oczy. Była zdenerwowana, tak jak on zapewne. Powoli zagryzła wargę, po czym delikatnie złączyła ich usta w czułym pocałunku.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptySob Lis 09 2013, 11:14;

To Ty mnie chciałaś zjeść? – zapytał spokojnie, udając zdziwienie, patrząc na nią. Zbliżał się do niej spokojnie, po czym wgramolił się na łóżko. – A kiedy chciałaś? – spytał po tym, gdy znalazł się obok niej. Nie uzyskał jednak odpowiedzi, bowiem dziewczyna pocałowała go. Znowu. Bardzo namiętnie. Ręce, którymi zaczęła wodzić po jego ciele, znowu były rozpalone. Może powinien się teraz od niej oderwać i spytać, czy aby nie ma gorączki? Nie. Nie. Za bardzo ją pożądał.Za bardzo chciał. Za bardzo chciał ją posiąść. Chciał być już.. w niej. No, ale do tego się nie przyzna. Nie słownie. Były inne, lepsze metody.
Powrócił do tego, co rozpoczął jeszcze w Hogwarcie. Nieśmiało położył rękę na jej brzuchu, po czym nieco zniżył ją, wkładając pod bluzkę. Powoli i bardzo spokojnie ujął jej pierś. Nawet fakt biustonosza, nieszczególnie mu przeszkadzał. W końcu.. już długo tam nie będzie.
Następnie podniósł się, pociągając dziewczynę za sobą. Tak było znacznie wygodniej. Przynajmniej jemu. Jej chyba też. Łatwiej było dotrzeć do pewnych części ciała.. Znacznie łatwiej. Gdy już przybrali odpowiednią pozycję, popatrzył jej prosto w oczy. – To na co masz ochotę? – Spytał, nadal patrząc wprost w jej oczy, lekko zaszklone. Twarz miała bardzo rumianą. Była tak niesamowicie ciepła. Pocałował ją po raz kolejny, ręką sięgając do jej łona. Tęsknił za nim. Tak bardzo, cholernie tęsknił. Gdy znalazł się w tamtym miejscu, spokojnie, ułożył dłoń, delikatnie pocierając. Drugą dłonią, podciągnął jej bluzkę. Cały czas całował. Jedna rzecz tylko go denerwowała. Wręcz wkurzała. Ubranie. Prawie tak, jakby stanowiło jakąś barierę, ostatnią granicę intymności na ciele dziewczyny. Szczęśliwie już niedługo miała zniknąć. Przynajmniej taki miał zamiar...
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyWto Lis 12 2013, 21:09;

- Oj no nie wnikaj w szczegóły Antoine.. - odpowiedziała głaszcząc go po policzku. Dziwne było, że czerwonowłosa czuła się przy nim jakoś tak bezpiecznie, mimo tego, że chciał ją wykorzystać. Miała gorączkę? Nie, raczej nie. Gorąco jej było po prostu, o to było nie trudno. Byli razem, sami w jednym łóżku. Całując się i zabawiając. Zakochała się no... i tyle.
Jego nieśmiałość ją straszliwie podniecała. Na uczucie dotyku na jej piersi, tylko delikatnie zagryzła wargę patrząc na niego z pożądaniem. Obudził w niej zwierze, które pragnie tego co jeszcze niedawno uważała za niemożliwe. Taki zakazany owoc - o.
- Na co mam ochotę..? - Gabrielle zamyśliła się na dłuższą chwilę, przez co zapanowała cisza. Na co ona miała ochotę? Z pewnością na wiele rzeczy, a wstydziła się je nazwać. No to było trudne! Pierwszy raz w takiej krępującej sytuacji, pozycji i w ogóle! Że też teraz akurat zachciało jej się myśleć zamiast powiedzieć po prostu " Ciebie". Wpatrzyła się w jeden punkt, po czym spojrzała mu w oczy i znów położyła dłoń na policzku.- Chcę.. tego co Ty. Poprowadź mnie. - wydukała w końcu, składając na jego ustach subtelny pocałunek.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptySro Lis 13 2013, 23:27;

Antoine nieśmiały? Nie. Ojj nie. Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie. I jeszcze raz nie. Nie te czasy, nie ten człowiek. On.. już dawno wyzwolił się z takiego podejścia. Zatem jak wytłumaczyć jego zachowanie.. Cóż. Najprościej. I przy okazji szczerze. Po prostu był ostrożny. Niekoniecznie chciał mieć potem swoiste nieprzyjemności, bo ktoś mu powie, że ją zgwałcił czy coś w tym stylu. Nie, oj nie. Toteż dlatego, wolał, żeby wszystko wychodziło od niej. W ten sposób, zostawiał sobie, jakby nie patrząc furtkę. W razie czego zawsze mógł powiedzieć, że robił tylko to, o co go prosiła. Inna sprawa, że Antek nagle stał się taki miły i słuchał potrzeb ludzi. Ba! Starał się jakoś im ulżyć w cierpieniu. Bo pęknę..
Jej odpowiedź.. Szczerze go zaskoczyła. Nie miała doświadczenia? Była dziewicą? A może po prostu była nieśmiała? Nie, to chyba raczej mało możliwe. Chociaż… Odwzajemnił pocałunek dziewczyny. Nie bardzo wiedział, co zrobić. Ale o czym my mówimy. W tej sytuacji nie ma czasu na myślenie. Zatem, jeśli miał ją poprowadzić.. – Okej.. – rzucił tylko spokojnie, ponownie ją całując. Po chwili zrobił to ponownie, bardziej namiętnie. Wpił się w jej usta, zręcznie manewrując językiem. Oczywiście tamta też nie pozostawała mu dłużna. Ponownie ujął jej pierś, ponownie delikatnie, tym razem na krótko. Złapał bowiem za bluzkę, którą delikatnie podciągał do góry. Nie spieszył się, choć całe jego ciało domagało się jakiś pieszczot, jakiegoś kontaktu. Wzbraniał się. Nauczył się bowiem panować nad swoim ciałem, kiedy szargają nim skrajne emocje..
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyCzw Lis 14 2013, 21:05;

Nikt nie powiedział, że on jest nieśmiały. On po prostu sprawia wrażenie - według niej - tego nieśmiałego. A jaki jest naprawdę, wie tylko user i userka, o. A jako, że ona jest dziką cnotką, która nie robi niczego z byle kim tylko z wybranymi no to cóż. Takie życie. A to, że mu się dawała - to inna sprawa.
Dlaczego go zaskoczyła? Przecież nie wszystkie dziewczyny się puszczają z pierwszym lepszym tylko dlatego bo chcą wiedzieć jak to jest, kiedy coś w Ciebie wchodzi. Nazywanie rzeczy po imieniu, bo jakże inaczej. Tak to niestety wygląda, a Gabrielle od początku wyglądała na grzeczną dziewicę, więc dlaczego on się dziwi?! Skoro mu się daje to niech korzysta, no nie? A daje się tylko z powodu tego zakochania, przez które przestała racjonalnie myśleć. Ach.. co ta miłość robi z ludźmi, prawda?
W jego objęciach czuła się doskonale, odwzajemniała nieco niezdarnie pocałunki błądząc swoimi rękoma to po jego, to po swoim ciele. Kiedy jedna podniósł jej koszulkę - jej policzki spłonęły rumieńcem. Nawet była gotowa się zasłonić, takie to skrępowane dziewczę. Jej biust jest jeszcze odrobinę zasłonięty, a co będzie kiedy będą już rozebrani?
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyCzw Lis 14 2013, 21:40;

Nikt nie powiedział, że wszystkie.. po prostu.. była ładna. Więc chyba miała powodzenie. Więc.. Chyba miała już jakiś chłopaków, albo innych partnerów seksualnych. Kto wie? Z drugiej strony, nie była w jego wieku, zasadniczo młodsza, wkraczała w wiek inicjacji seksualnych. Antoine sam pamiętał z autopsji, jak to było z nim i jego kolegami z Dormitoriów. Jak to nie wpadali cali uradowani, bo akurat udało im się rozebrać swoją dziewczynę, czy coś w tym stylu. Oczywiście nie wszyscy. Antoine na przykład nie dzielił się swoimi doświadczeniami miłosnymi z byle kim. W zasadzie z nikim tego nie robił. Może dlatego, że stracił przysłowiową cnotę później niż reszta jego kumpli? Bardzo dobrze. Przynajmniej miał pewność, że w przeciwieństwie do znakomitej większości jego współlokatorów jego chrzest bojowy pomiędzy nogami kobiety nie skończył się przedwczesnym zawałem i nie tylko..
No, ale zostawmy to i wróćmy do naszej wspaniałej, nieco skrępowanej i czerwonej Gabbs. Gdy tylko podciągnął jej bluzkę, zauważył, że zareagowała w dość nietypowy sposób. Nietypowy.. za dużo powiedziane. Po prostu, nieprzewidziany. Z jednej strony wydawała się gotowa na wszystko, ale z drugiej.. i bardzo dobrze. Przecież, jeśli nie chce, to jej nie wykorzysta. Na to przyjdzie czas. Podobnie, jak na łzy. No, chyba że coś się zmieni w kwestii uczuć, jakie do niej żywił. Póki co się nie zapowiadało.. Ale nie wybiegajmy w przyszłość.
W każdym razie, Antek widząc reakcje Gryffonki, jedynie czule się do niej uśmiechnął, patrząc w jej zaszklone i dziwnie zamglone oczy. Twarz nadal czerwona, wyglądała tak słodko. Powoli wycofał się zatem z poprzedniego pomysłu. Ponownie ją przytulił, po czym czule ucałował w policzek. – Rozumiem.. – powiedział spokojnie, czułym i ciepłym głosem, jeszcze mocniej ją do siebie wtulając.
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyCzw Lis 14 2013, 21:53;

Może i miała te powodzenie u facetów, ale jakoś nie wykorzystywała tego do celów seksualnych czy innych rzeczy. Bardziej byli towarzystwem dla niej i nic więcej, a gdy miało dość do czegoś - smakowali jej pięści, a później omijali szerokim łukiem. Jak już było wspomniane... Gabrielle potrafi nieźle przyłożyć. Jej koleżanki z różnych herbacianych imprezek, parapetówek bądź jeszcze czegoś innego zaliczyły w swoim nastoletnim życiu niejednego, a ona taka nie chciała być. Nawet jeśli nazwałyby ją głupią cnotką, cykorem czy czymś jeszcze - nie zwróciłaby na to najmniejszej uwagi. Po co ma tracić czas na kogoś, kto stracił cnotę nim jeszcze "poruszyła" głową i obudziła mózg z bardzo długiego snu?
Powracając jednak do tej niezręcznej, ale uroczej sytuacji. Prawdę mówiąc była już gotowa, ale się bała. Bała reakcji na widok tego co jest okryte stanikiem. Bo jej biust do największego nie należał, więc się go wstydziła. Po chwili jednak ją przytulił, od tak - mówiąc, że rozumie. Coś niezwykłego. Jeszcze nigdy nie czuła się tak bezpiecznie.. Czerwonowłosa wtuliła się swojego "ukochanego". Serce jej biło jak szalone pod wpływem adrenaliny. Chociaż nie wiem czy to tak mogę nazwać. Wzięła głęboki oddech i się nieco podniosła.- Boje się.. przepraszam. Mogę się pozbyć ubrań, jeśli chcesz.. więc... - jeszcze nie doszło do niej co tak właściwie robi, a już się pozbyła bluzki, zatrzymując ręce przy zapięciu od stanika. Wpatrywała się w niego, gdyż chciała zobaczyć jego reakcję. Chwilę później nieśmiale się uśmiechnęła.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyPią Lis 15 2013, 19:17;

Jak to mówią, małe jest piękne. A sam Bonnet? Jaki miał stosunek do piersi? Nie wiedział. Nie zastanawiał się nad tym. Na ogół jego partnerki miały raczej przeciętny rozmiar. Przeciętny dla niego. Z większymi się nie spotkał. Znaczy, widział je, ale nie miał przyjemności dotykać, pieścić, czy coś w tym stylu. Zatem, prawie jakby się z nimi nie spotkał. A jej piersi..? Czy były małe, czy wręcz przeciwnie, trudno było stwierdzić. Przynajmniej jemu. Jeszcze ich nie widział. I nie zapowiadało się na to, że prędko to zrobi. I dobrze. W końcu. I tak ją kiedyś wykorzysta. Albo nie. Jakie albo! Na pewno! W końcu. Taki był jego plan od samego początku. Od tego spotkania w Dziurawym Kotle, jeszcze z tym całym Louisem. Tylko tym żył. Żeby posiąść ciało i duszę panny Maxwell. Z tym drugim się udało. Przynajmniej miał takie wrażenie. A z tym pierwszym.. Widać, musiał poczekać..
Z resztą same słowa dziewczyny na to wskazywały. Boi się.. Nie. To kompletnie odkładało plan ich wspólnie spędzonej nocy. Na jakieś kilka tygodni, może miesięcy. Nie wiedział. Ale był cierpliwy. Raz obranego celu trzymał się do jego osiągnięcia albo śmierci w boju. Taką miał zasadę. A że dość młody był i do grobu się jeszcze nie pchał, to więc na osiągnięciu się kończyło.
Zaskoczyła go niesamowicie, próbą pozbycia się kolejnych części garderoby. Przecież dopiero co mówiła o tym, że się boi. Ech kobiety. Mimo iż bardzo tego nie chciał, czuł iż powinien interweniować. Rzucił się więc na nią, kładąc na łóżku i całując po szyi. – Oczywiście, że chciałbym. Ale.. – mówił bardzo powoli, w zasadzie rytm wypowiedzi wyznaczały kolejne pocałunki. – Jeżeli się boisz.. Ani się waż – skończył, z bardzo poważnym spojrzeniem utkwionym w jej twarz. Co to, to nie. Nie będzie robił niczego wbrew jej. Akurat tutaj, trzeba pryznać, dziewczyna zarobiła kolejnego dużego plusa na swoje konto. Bardzo mu zaimponowała ta dojrzałość, albo raczej niedojrzałość. Wielokrotnie słyszał, jak laski pchały się do łózka, a potem oskarżały chłopaków, że je zgwałcili, bo one wcale nie chciały. Merlinie, skoro nie chciały, to czemu same ściągały majtki? Też tego nie rozumiał.
- Spokojnie. Mamy czas. Noc jeszcze długa. A przed nami nie jedna.. – powiedział, przytulając dziewczynę. Po chwili podniósł się i usiadł z nogami założonymi blisko klatki piersiowej, tak że opierał swoją brodę o kolano. Za oknem było już fantastycznie ciemno. Jedynie światło księżyca, wpadało przez okno sypialni, dając światło w pewnej części pomieszczenia. – A może.. jesteś głodna, czegoś się napijesz? – spytał. I to nie tak, że już przeszła mu ochota na jakąś zabawę. Po prostu zdał sobie sprawę z bezmyślności swojego zachowania. Dopiero ją pocałował, o mało nie masturbował w tym Raju. I co.. zaprowadził tutaj, żeby ją wykorzystać. Nie, to nie przystoi.
Merlinie, albo to ta dziewczyna, albo Antek serio zaczął dorastać…
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyPią Lis 15 2013, 23:41;

Małe jest piękne, ale zależy w jakim sensie. Bo mały biust to to taki, że ani pomacać, ani popieścić. A biust Gabrielle był przybliżony do takowego rozmiaru. Zawsze mnie ciekawiło, jak by wyglądał wklęsły biust u kobiety.. oczywiście czerwonowłosa takowego nie ma, bo nikt by jej nie chciał, nawet do wykorzystania ale o to mniejsza. No po prostu prawda jest taka, że nie odziedziczyła ani rozmiaru XXL ani rozmiaru D. Jak już do B podchodzące pod C, o.
Na rzucenie się na nią zareagowała cichym jękiem. Była całkowicie zaskoczona tymi pieszczotami, ale tak pozytywnie. Antoine tym właśnie czynem otworzył wrota do jej biustu. Ręce które wcześniej trzymała przy zapięciu potrzebowały tylko jednej sekundy, żeby odpiąć biustonosz panienki Maxwell. Dziewczę zacisnęło lekko nogi, po czym spojrzała mu w oczy. Najwidoczniej nie zależało mu tylko i wyłącznie na wspólnie spędzonej nocy, ale i na niej samej. Gdy wypuścił ją z rąk, siadając na łóżku - ona powoli usiadła. Wiedziała, że wystarczy tylko zdjąć z niej to coś, ale nie zrobi tego sama. Zaproponował jej natomiast jedzenie i picie.
- Głodna..? Nie.. ale muszę do toalety. - stwierdziła po chwili, zaciskając uda bardziej. Zakryła się ściągniętą koszulką i na niego spojrzała. - Zaraz wracam. - pobiegła szybko do łazienki. A tak, zapamiętała drogę mimo tego, że się strasznie wierciła i chciała go pogryźć. Z tego całego pośpiechu nawet nie zamknęła. W sumie to nie miała po co zamykać. Polazła tylko przemyć twarz zimną wodą, bo było jej tak gorąco, że szok. Tak więc odkręciła wodę i była gotowa nabrać jej na ręcę... ale w jednym momencie cała Gabrielle była mokra.. jak i łazienka. Aż wydała z siebie głośny pisk. Takie to mokre, o.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyNie Lis 17 2013, 02:18;

Zatem poszła do toalety. Zniknęła za drzwiami, a on rozłożył się na łóżku i gapiąc się w sufit reasumował i przede wszystkim analizował wydarzenia z ostatnich kilku godzin. Przecież. To miała być wspaniała noc. Dla ich obojga, zatem.. Co go powstrzymało? Fakt jej dziewictwa? Nie, zapewne to jakoś wpłynęło na jego zachowanie, stał się bardziej delikatny. Przynajmniej starał się być. Więc, co go do jasnej cholery powstrzymywało? Sam do końca nie wiedział, ale przyrzekł sobie, że jeśli dziewczyna po wyjściu z toalety będzie miała ochotę na dalszą zabawę. Nie zawaha się. Pod warunkiem, że ona także będzie tego chciała. Nie chciał zrobić czegokolwiek, by kiedyś tego żałowała.
Wspaniałe i wzniosłe myśli pana Bonneta przerwał pisk, dobywający się z łazienki. – Gabs! – rzucił, natychmiast biegnąc w tamtą stronę. To dziwne. To dziwne. Taki Bonnet, który bał się? Przecież w tym domu nic jej nie groziło prawda? A mimo to.. tak jakoś dziwnie zareagował. Dziwnie. To znaczy. Nie wiedzieć czemu, ale przestraszył się, że coś się mogło młodej Gabs przytrafić.
Dziwnie się uspokoił, widząc, że to tylko woda. No trzeba będzie posprzątać, ale to później. Teraz ważniejsze było, czy.. – jesteś cała? – zapytał, podchodząc do niej. – W porządku. Nie przejmuj się. – przytulił ją do siebie, całując w czoło. Skąd ta troska. Na bogów. Przecie to tylko woda.. – No proszę.. Cała mokra na mój widok.. – powiedział, śmiejąc się. Następnie bardzo, ale to bardzo nieśmiało, ją pocałował. Długo szukał właściwej drogi, sposobu zabrania się do tego. W końcu jednak się udało. Miał tylko nadzieję, że po tym wszystkim, odwzajemni pocałunek..
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyNie Lis 17 2013, 14:29;

Mokra od stóp do głów. Przemoczone części garderoby, które jeszcze miała na sobie od razu zdjęła. A raczej tylko spodnie które jeszcze miała na sobie, których się nie pozbyła wcześniej. A co najgorsze, bielizna była równie mokra jak reszta. Obiema rękami złapała za sklejone kosmyki włosów i spojrzała na swoje ciało. Szczupła dziewucha, o brzoskwiniowej skórze. Aż się zaczerwieniła na samą myśl, że Antoine mógłby to zobaczyć.. o wilku mowa. Wbiegł do łazienki z prędkością światła, a przynajmniej tak jej się zdawało. Spojrzała na niego, nieco zarumieniona obmyślając każde jego pytanie.
Czy jest cała? Cóż, oglądała kiedyś teledysk pewnej piosenki, gdzie woda zrobiła z ludzi napalone potwory, ale jak widać z nią było w porządku. Więc tylko kiwnęła głową.
- Przepraszam.. niepotrzebnie narobiłam hałasu. Powinnam to posprzątać..- powinna, a mimo wszystko się w niego wtuliła. Była zimna jak lód. Jak chciała tylko ochłodzić swoje zarumienione policzki tak ochłodziła siebie całą, robiąc przy tym straszny hałas. Na jego następne słowa się odchyliła spoglądając mu w oczy. Udała obrażoną - nadymała policzki i lekko piąstką uderzyła go w brzuch.- Głupek! - powiedziała z małą pretensją, ale następnie się cicho zaśmiała. Aż ją coś naszło. Jeśli Bonnet ma tyle siły, to ją uniesie. Czerwonowłosa powoli zarzuciła jedną nogę na jego biodro, a następnie szybko zarzuciła drugą, owijając go tym samym nogami. Rękami objęła go wokół szyi, a dopiero później odwzajemniła jego nieśmiały pocałunek. Hmm, dość ciekawie to wyglądało. Taki Antoine ubrany, a ona prawie naga.. no proszę.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyPon Lis 18 2013, 20:14;

Rozebrała się, on wpadł, coś tam pogadała, wtuliła się, potem ją pocałował. Całowali się tak spokojnie, a wtedy ona.. no. Zarzuciła się na niego. I wszystko w porządku. Bzdura nic nie jest w porządku. Los dał mu kolejną szansę. Jeśli tym razem ją zmarnuje, to nie będzie mężczyzną. Nie w swoich oczach. Dlatego też zamiast wszystko, jak to miał w zwyczaju, analizować, poddał się chwili, jej magii (o ile możemy tu o niej mówić) i podążył z dziewczyną do sypialni, po czym delikatnie położył na łóżku.
Teraz miał kilka sekund na zastanowienie. Mało, ale zawsze coś. Wróć. Oni mieli kilka sekund na zastanowienie. W sumie.. W Hogwarcie jakoś się tym nie krępował. Ba! To on z tym wyskoczył. Zatem.. Chyba nie powinien mieć oporów, nie? Mimo tego, coś go powstrzymywało. I nie było to wewnętrzne przeświadczenie o własnej niemocy, czy coś w tym stylu. Zupełnie nie to. Po prostu, chodziło o to, że.. Nie chciał dziewczyny skrzywdzić. Nie, dobra, tego nie było. Dobrze, że nie zostało głośno powiedziane, bo inaczej ciężko byłoby się z tego wytłumaczyć. Szczęśliwie jednak nie zostało..
Niezgrabnie ułożył się koło niej, wtulając w siebie, aby przypadkiem nie zmarzła. To uczyniwszy, pocałował ją. Bardzo namiętnie, a jego ręce delikatnie poczęły błądzić po jej ciele. Delikatnie i powoli, przy czym omijały wszystkie „intymne” części ciała. Zatrzymał je zatem w okolicy ud, brzucha, usta delikatnie przenosząc na szyję. Po chwili nieśmiało przeniósł ów dłonie na pierś. Ciekawy był jak się rozwinie sytuacja oraz jak młoda Gryfonka zareaguje. Niemniej, miał ochotę na dalszą zabawę..
Miał nadzieję, że ona również..
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyPon Lis 18 2013, 20:45;

Było przyjemnie. Przeniósł ją na łóżko i ułożył wygodnie, a ona wpatrywała się w niego niewinnie. Czy tego chciała? Ależ oczywiście! Można powiedzieć, że zimna woda, która w jednej chwili schłodziła całe jej ciało - zmieniła jej decyzję co do tego. Mogła się rozpalać na nowo, a to tylko ją bardziej nakręcało. Oczywiście nie wzięła pod uwagę faktu, że to tylko zabawa, a oni nawet razem nie są - później będzie się nad tym zastanawiać, nad tym jak i faktem " Co będzie dalej? ".
Na wszystkie jego pocałunki odpowiadała tym samym. Była nawet gotowa sama zdjąć z siebie niepotrzebną i mokrą bieliznę, która jeszcze stanowiła bramę dla Bonneta - ale niech się chłopak pomęczy trochę. Czerwonowłosa powoli błądziła dłońmi po jego - niestety - okrytej skórze, odwzajemniając jego pocałunki coraz namiętniej.
Nim jeszcze ujął jej pierś w dłonie, łapki Gabrielle powędrowały pod jego koszulkę. Skoro ona już siedzi na golasa, to niech on zrzuci z siebie to i owo. Powoli zaczęła podciągać jego koszulkę, wpatrując się w jego oczyska, a gdy już ją z niego zrzuciła - ich usta znów zostały połączone w namiętnym pocałunku. Aż w końcu dotknął jej piersi. Nie jakoś tak leciutko, bardziej to przypominało delikatny ścisk, na który ona cicho zajęczała przymykając jedno oko.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyPon Lis 18 2013, 21:10;

[+18]
A więc tak chciała się bawić? Jego chciała rozebrać? Cóż. Nie widział w tym żadnego problemu. Ba pomógł jej w tym nawet. Czemu by nie? No, a kiedy już jego tors był odkryty i na nią przyszła kolej. Zatem, kiedy zajęczała, uśmiechnął się delikatnie. Bolało? Nie. To był jęk satysfakcji. Wyraz podniecenia i swoistej rozkoszy, która mu towarzyszyła. Dlaczego by zatem nie pójść odrobinę dalej? Zwłaszcza, że przecież niewiele jej brakowało do przywdziania stroju Ewy.
Delikatnie, bardzo spokojnie, sprawiając wrażenie nieco zakłopotanego tym wszystkim – niech się cieszy, a co?! – podniósł ją delikatnie w celu odpięcia pewnego zapięcia. Gdy już to zrobił, popatrzył tylko z zadowoleniem na swoje dzieło i cudownie czerwoną, zakłopotaną minę swojej przyszłej kochanki. Dlatego też ujął jej twarz, ponownie pocałował. Językiem błądził w jej ustach, szukając jej. Delikatnie muskał młode podniebienie, muskał czubek języka, a jego ręka powiodła w tereny, w które miała już okazje się zapuścić jeszcze w Hogwarcie. Zwłaszcza teraz, gdy nie miała na sobie spodni, dostęp do jej skarbu był znacznie ułatwiony. Tak więc, ostrożnie poruszał tam ręką, z satysfakcją czując coraz większą wilgoć między nogami dziewczyny. No, ale nie była tu sama. Jemu też się coś należało. Z tej racji, ujął jej dłoń i przeniósł na swoje krocze. Początkowo niepewnie, jednak po krótszej chwili Gryfonka, ku jego ucieszę, zaczęła zabawiać się z jego spodniami. Robiła to to dość nieudolnie, więc postanowił jej pomoc. Po chwili, kiedy już poinstruował ją mniej więcej, co i jak powinna robić.
Zapowiadała się wspaniała i długa noc..
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyWto Lis 19 2013, 18:24;

[+18]
Zapowiadało się dosyć przyjemnie. Już samo uściśnięcie jej piersi wywołało u niej niesamowity jęk z rozkoszy, a co dopiero będzie później, kiedy on już w nią wejdzie. Ból będzie, to na pewno. Utrata dziewictwa boli. Można powiedzieć, że jest podobne do oberwania w jaja - ale czy mocniejsze, czy słabsze to niestety nie wiem.
Kiedy pozbył się jej biustonosza, twarz czerwonowłosej spłonęła niesamowitym rumieńcem. Nie wiedziała nawet gdzie spojrzeć. Zresztą czy to ważne? Byle uciec wzrokiem w tej niezręcznej sytuacji. Ale on przejął inicjatywę - pocałował ją. Ale nie tak jak ona go w Wrzeszczącej Chacie. Oj nie. To był bardziej namiętny pocałunek, który rozpalił ją całkowicie. Znów mogło się zdawać, że ma gorączkę czy coś w tym rodzaju. Do tego ta ręka znajdująca się między jej nogami. Jezusie!
Maxwell odwzajemniała jego pocałunki najlepiej jak potrafiła. Smyrając swoim językiem jego język, smagając nim delikatnie o podniebienie. A on ją poprowadził, tak jak go poprosiła. Niezdara powoli ujęła jego członka w dłoń. Ręce miała nieco zimne, więc mógł go przeszyć lekki dreszcz - ale to nie ważne. Nie ma opcji, żeby taka głupota zepsuła im tą niesamowitą zabawę. Powracając jednak... Jej nieco zaciśnięta dłoń powoli zaczęła się poruszać. No co? Robiła to pierwszy raz! Nie można się jej czepiać o takie rzeczy!
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyWto Lis 19 2013, 22:34;

[+18]

Oczywiście, że odczuł ów dreszcz. Ale czy on mógłby pokrzyżować jego plany, wpłynąć na ich dobrą zabawę? Raczej nie sądzę. Prawda, nieco się wzdrygnął, w końcu podobnie do niej, był nieco ciepły. Było mu tak cholernie duszno. Ale i przyjemnie. Zwłaszcza, kiedy ta ujęła w dłoń jego członka. Prawda, może robiła to nieco niezdarnie, liczył się jednak fakt, iż się starała, nie? W końcu, nie od razu Rzym zbudowano. A Kartaginę spalono. Zatem. Nie ma się co spieszyć.
Z resztą on nie zamierzał tego robić, na dowód czego, złapał rękę dziewczyny i zabrał z tamtego miejsca. Miał ciekawsze plany. O wiele ciekawsze. Z resztą związane z jej małą, młodą, niezbyt doświadczoną osóbką. No, ale o tym później. Teraz jednak najważniejsza była rozkosz, jaką mógł jej dać. Niech się cieszy. Niech się unosi. Niech wykrzykuje na głos jego imię. Ale zanim to. Musiał zniszczyć ostatni mur, ostatni bastion jej dziewictwa.
Ręka, dotychczas spoczywająca na jej kwiecie i katująca łechtaczkę, zmieniła swoje położenie. O to chłopak wziął i delikatnie, milimetr po milimetrze włożył w nią swoje palce. Przecież nie będzie się jej błony pozbywał w jakiś inny sposób. W sumie, już ten był dość okropny. No cóż. Z drugiej strony, miał świadomość i satysfakcje, że jest od początku do końca jego. Nie ukrywajmy, bardzo miły to był fakt. I chyba nie tylko dla niego.
Wyciekające z wnętrza Gabs soki, a także jej mina i ciche pojękiwania utwierdziły go w przekonaniu, że już czas. Pocałował ją kolejny raz, po czym wspiął się na dziewczynę. – Na pewno tego chcesz? – zapytał, nim przystapił do dalszej zabawy. Wolał to zrobić. W końcu mogła się rozmyślić w ostatnim momencie. I co wtedy by zrobił?
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptySro Lis 20 2013, 21:59;

[+18]

Czy się starała? No oczywiście, że tak. Przynajmniej próbowała, a kto nie próbuje ten nie zyskuje. Chociaż i tak nawet nie miała szansy po próbować, ponieważ to co za chwile miała zrobić zostało jej bezczelnie odebrane. Było ciemno, ale napewno dojrzał te niezadowolenie na jej twarzy w postaci nadymanych policzków jak chomiczek, czy króliczek. Atmosfera była tak gorąca, że aż przyprawiło ją o zawroty głowy. Dlatego też leżała wygodnie, starając się nie podnosić zbytnio głowy i tym podobne. Kto wie, czy by się nie stało coś obrzydliwego.
Powracając do tej niezręcznej sytuacji - kiedy włożył w nią swoje paluszki, nie obeszło się bez głośnego jęku. Miała wrażenie, że drogi Bonnet ją zaraz rozerwie. Taka ciasna, a on Bóg wie ile tego tam włożył. Z dwa, trzy - to było pewne. Na jego pytanie, tylko powoli tworzyła oczy o się lekko uśmiechnęła.
- Jeśli nie jest to dla Ciebie tylko głupią zabawą, to tak. - powiedziała cicho, po czym powoli go objęła ( nie pamiętam, czy już to robiła. ), po czym czule go pocałowała w usta.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyCzw Lis 21 2013, 17:35;

[+18]
- Nie jest.. – odpowiedział tylko, w przerwie między kolejnymi pocałunkami. Nie była to żadna zabawa. Gdyby było inaczej, to zapewne nie przejmowałby się tak, tym co się z nią dzieję, stanie i tak dalej. Dziwne. Bardzo dziwne. Antek przejmuje się jakąś kobietą. Nie. Świat się wali. Przez krótką chwilę zastanowił się, czy aby na pewno tego chce. Odsunął się od niej, po czym popatrzył jej w oczy. Bardzo głęboko. Krótka wymmiana spojrzeń, jeszcze bardziej zachęciła go do wykonania następnego kroku. Wyglądała na zdecydowaną i świadomą swojej decyzji. Boże. Stracić dziewictwo z chłopakiem, którego zna tak krótko. W dodatku z nim. Nie, żeby coś miał do siebie, ale doświadczenie pokazuje, że on jak i ludzie doń podobni mają tendencję do ranienia ludzi. Więc nawet, gdyby nie bardzo chciał, to pewnie w jakiś sposób, może nawet podświadomie mógłby.
Zatem, pozostało tylko pozbyć się tego, co ciążyło na nim. Począł nerwowo rozpinać pasek od spodni, w czym ku jego uciesze, zdecydowała się pomóc. Po krótkiej chwili stał przed nią, nagi. Taki, jakim zbudowała go natura. Poczuł swoistą niepewność. Stracił taki grunt pod nogami. Teraz. Stał tu przed nią. W całej swojej okazałości. I nie był niczym zakryty. Cóż.. Pozostawał tylko jeden sposób, na „zakrycie” swojego ciała. Zbliżenie się do niej. Tak też zrobił.
Klęczał, podparty rękoma nad nią. Jeszcze tylko przyglądnął się jej ciału. Temu samemu, które zaraz będzie także jego. Prawą rękę ponownie przeniósł na jej łono. Wolał je „rozgrzać”, przygotować na swoje przybycie. Zwłaszcza, że należała do dziewcząt o raczej drobnej budowie, stąd takie spotkanie, mogłoby się zakończyć niezwykle boleśnie. Szczęśliwie, Antoine wiedział, iż należy postępować ostrożnie.
Bardzo powoli skierował swojego członka do wejścia do jej pochwy, po czym pocałował, tym samym, powoli umieszczając go w środku. Po chwili przerwali pocałunek. Ciszę, jaka panowała w pokoju, przerwał nagle głośny, zduszony jęk. Dźwięk, który wydali z siebie oboje.
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptySob Lis 30 2013, 21:17;

[+18]
Nie jest dla niego zabawą? A może jednak. Cóż biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, o których Gabbs rzecz jasna nie miała pojęcia, bo wszechwiedząca nie jest - to to, co tu się wyprawiało było dla niego jedną wielką zabawą. A to, że się przejmował? Pff, zwykłe aktorstwo i tyle. Ona zresztą w to wszystko uwierzyła, jak głupia i mu się oddała. Tak już jest, prawda? Życie ostro daje w kość.
Patrzyli sobie w oczy krótko, żeby chwilę później stracić dziewictwo z chłopakiem, którego poznała - bardziej dogłębnie... - w Herbacianym raju. Jeszcze nim się rozebrał, Gabby ucałowała jego usta kilkukrotnie, ale z wielkim uczuciem, którym go obdarzyła w tak krótkim czasie. Aż się sama dziwiła. No bo takie grono facetów, które ją czasem okrążało na różnych przyjęciach, było dość spore. Dużo adoratorów, ktorych i tak olewała. Żadnego nie obdarzyła uczuciem, tak jak Antoinego.
Chwilę później czerwonowłosa patrzyła na kochanka całkowicie nagiego. Powoli przeszyła go wzrokiem od stóp do głów, rumieniąc się przy tym słodko. Był niesamowity, szkoda, że nie jej. Miała nierówny oddech, denerwowała się przy tym strasznie, natomiast po kilku sekundach, jej ciało naprężyło się jak struna, odrywając przy tym plecy od łóżka i jęcząc głośno. Bolało to i to okropnie, przez co Gabrielle wbiła swoje stępione paznokcie w jego ramiona, drażniąc przy tym jego skórę. Po chwili ciężko opadła na łóżko, ciężko dysząc.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyNie Gru 01 2013, 23:13;

[+18]
Zatem, to co najgorsze mieli za sobą. Teraz można było przystąpić do dalszej zabawy. Miał tylko nadzieję, że mimo całego bólu, Gabbs nie myślała tyle o nim, co o sytuacji, w której się znaleźli. Gdy opadła i „wybiła się” swoimi paznokciami z jego ramion, nieznacznie jęknął. Poczuł lekką ulgę. Lekką. To mało powiedziane. W końcu nie co mu się wbiła. Coś czuł, że może jeszcze nie raz boleć, ale na razie o tym nie myślał. Patrzył tylko na dziewczynę, z uśmiechem, po czym pocałował ją znowu, namiętnie, wracając do poprzedniej czynności. Nieco się podniósł, by ułatwić wejście, po czym równym, miarowym tempem kochał się z Gabby. Był jej pierwszym kochankiem. Mimo to, nie mógł na nią narzekać. Dziewczyna jakby naturalnie wyczuwała, co należało robić, bowiem sama poruszała nieco biodrami, by pomóc Bonnetowi wejść do końca, a tym samym zwiększyć doznania. Długo jednak nie wytrwali w tej spokojnej, intymnej sytuacji, bowiem oboje nieco przyspieszyli, oddychając ciężko. Chłopak mimo to starał się utrzymywać swoje tempo, przenosząc teraz swoje usta na szyję dziewczyny. Niestety. Nie udało się. Po chwili oboje cicho jęczeli. Ona z zamkniętymi oczami, a on wpatrzony gdzieś przed siebie, w eter.
Po kilku błogich minutach, jego oczy zachodziły lekko mgłą. Czuł, że niedługo skończy. Z resztą, Gabbs, też nieznacznie zwolniła. Tempo ustało. Oboje cicho, a następnie coraz głośniej jęczeli z rozkoszy. Coraz głośniejsze zachowanie dziewczyny mogło świadczyć tylko o tym, że są naprawdę blisko. Oboje.
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptySro Gru 11 2013, 15:41;

[+18]
Przyjemność jaką jej dawał była niesamowita. Nawet nie żałowała, że oddała swoje dziewictwo takiemu osobnikowi jak on. Jęczała cicho, nieco dosłyszalnie. Czuła jak się rozpływa w jego ramionach, jak w nią wchodzi - głęboko, ale powoli. Miała wrażenie, że cały świat wiruje, a w oczach pojawiają się małe czarne plamy, przez które zaczęło jej się kręcić w głowie. Do tego ten upał. Te ciepło które wypełniało jej ciało, a jego zapewne też.
Mimo, że to był pierwszy raz - Gabby radziła sobie, jakoś. Pomagała mu całym swoim ciałem, kołysząc się równo z nim, to odrywając kręgosłup od łóżka, które stawało się już nieco niewygodne. Jej ręce? Błądziły po jej ciele, jak i po jego. Powoli zaczęła myśleć, że w takim tempie utrzymają się do samiutkiego rana, ale nie. Oboje znacznie przyśpieszyli. Gabrielle miała nierówny oddech, a suchość w gardle strasznie jej dokuczała. Stępione paznokcie powoli zdzierały z jej kochanka naskórek, zostawiając czerwone, szczypiące ślady na ramionach i łopatkach.
- Antoine.. j..ja.. dochodzę.. - wyjęczała głośno lekko się jąkając. Czuła, że osiągnie szczyt, że doprowadzi ją do orgazmu  jej pierwszego w życiu. W końcu Antoine osiągnął swój cel.
W pierwszej chwili ciało czerwonowłosej uniosło się jak delikatne piórko. Jej głośny jęk rozległ się po całym pokoju, jak nie mieszkaniu. Naprężyła się jak struna, a po chwili opadła na łóżko, ciężko sapiąc. Była wykończona. I to jeszcze jak. Po takim czymś to trudno jest się dziwić...
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptySob Gru 21 2013, 23:58;

[+18]
Tak.. Jak na pierwszy raz była bardzo dobra. O ile można tak powiedzieć. A może to on był tak na nią napalony? W każdym razie.. świetnie się bawił. Jeśli można tak powiedzieć. No i było mu przyjemnie. Podobnie jak Gabbs, a to chyba najważniejsze prawda? To było takie wspaniałe.. Tak dawno tego nie robił. Ostatni raz kochał się w wakacje, z jakąś dziewczyną, którą znał już parę lat. Dobrych parę, bo w sumie od piaskownicy. Ale to.. To z Gabby.. Było mu jak w niebie. I nie przesadzam, bo chyba fakt, że całe plecy miał podrapane, a częściowo zdarte, chyba o czymś świadczył. Przynajmniej jego zdaniem.
Słowa dziewczyny o zbliżającym się orgazmie nieznacznie przyspieszył, chcąc zwiększyć jego intensywność. Chyba mu się udało, biorąc pod uwagę reakcje dziewczyny, a także ten jęk, który wypelnił mieszkanie. Chłopak miał wrażenie, że zaraz zwalą się tu wszyscy sąsiedzi na skargę i tak dalej i tak dalej. Szczęśliwie nic takiego się nie stało.
Bonnet położył się obok dziewczyny, nadal lekko dysząc. Starał się unormować oddech, jednak bezskutecznie. Serce waliło mu jak oszalałe. Pierwszy raz w życiu. Aż tak się podniecił? Aż tak napalił? Ciekaw był tylko, czy to efekt zabaw z młodą Gryfonką, które przecież wcale nie były jakieś wybujałe, czy też skutek trwającego kilka miesięcy celibatu, jaki na siebie nałożył. Stawiał na to drugie, tylko dlatego, że nie dopuszczał dla zasady, czynnika ludzkiego. Przytulił Gabbs do siebie. Oboje byli nieco spoceni, zdyszani i przede wszystkim rozpaleni. Mimo to zdobył się na ten akt czułości, który wypadał dość blado, przy stosunku jaki właśnie odbyli. Niemniej.
- To co? Powtóreczka? – zapytał, śmiejąc się. Na ten moment, choć powiedziałby bardzo chętnie, wiedział, że jego ciało stanęłoby w afroncie. W końcu.. ileż można tak raz po raz? Nie, zdecydowanie wypadł z formy. I nie mówię tu o tej łóżkowej, ale zwyczajnej sprawności fizycznej.
Powrót do góry Go down


Gabrielle Maxwell
Gabrielle Maxwell

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6858-gabs-maxwell#195459
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6859-gabrielle-maxwell#195553
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyCzw Gru 26 2013, 17:56;

Leżała wycieńczona przez kilka minut, wpatrzona w sufit nieco zamglonym wzrokiem. Miała nierówny oddech, a w ręce ściskała pościel, kiedy jednak Bonnet ją przytulił, to się w niego wtuliła najmocniej jak mogła. Cóż. To był jej pierwszy bolesny raz, ale na pewno nigdy tego nie zapomni. Zaraz po jego słowach słodko się zaśmiała.
-Głupi... Chcesz mnie wykończyć, czy jak? - Zarzuciła mu jedną nogę na jego biodro, po czym położyła dłonie na jego policzkach i go czule pocałowała. Ma ochotę powiedzieć mu coś głupiego.. Wyznać miłość. Aktualnie walczy z samą sobą, ale niewiele to daje. Najlepszym sposobem na zapomnienie o tym jest zmienienie tematu. dziewczyna powoli usiadła na łóżku i spojrzała na niego przez ramię. Jej długie, czerwonawe loki opadały na jej ciało, a na jej twarzy pojawił się śliczny uśmiech.
- Czy pan Antoine ma ochotę na kąpiel? - zawstydzona zakryła się jakimś kocem, ręcznikiem czy czymkolwiek i wpatrzyła się w ścianę. Po chwili powoli wstała i wolnym krokiem poszła do łazienki. - Jak się na myślisz, to przyjdź do łazienki. - powiedziała stojąc w drzwiach.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood EmptyCzw Gru 26 2013, 20:10;

Zaraz wykończyć.. – zaoponował ostro. – No.. może kiedyś.. – dodał po chwili, nieco rozmarzonym tonem. – Na razie jednak, nie mam w tym celu. Za dobrze mi z Tobą.. – skończył stanowczo i rzeczowo. A gdy go pocałowała, tylko odwzajemnił całusa, co miał zrobić. Nie wypuścił jej jednak szybko i przedłużał pieszczotę, jednocześnie zachęcając do dalszej zabawy. Niestety, nic z tego nie wyszło, a sama Gabrielle zachowywała się dość dziwnie. Tak jakby.. myślała nad czymś? Czyżby miała wyrzuty sumienia po tym co się stało? Nie, to raczej niemożliwe. Może zbytnio interpretował fakty, ale miał wrażenie, że młoda Gryfonka się zakochała, albo coś w ten deseń. No, gorzej nie mogła trafić.. Cóż jednak.
- Dla Ciebie Pan Bonnet. – poprawił ją, przywdziewając wymowny uśmiech. Kiedy zobaczył, jak dziewczyna wychodzi, oburzył się. Nie samym faktem, opuszczenia go, o nie. Chodziło o to, że się zakrywała. Jak ona śmiała?! – No wiesz?! – rzucił, wstając z łóżka i idąc szybko w jej stronę. – Przed chwilą kochałaś się ze mną. Poza tym, rozebrałaś się, a teraz.. – mówił delikatnie łapiąc za jej zasłonkę. – Tak perfidnie się zachowujesz? I jeszcze zapraszasz mnie na kąpiel, gdzie też będziesz naga.. – dokończył, zabierając ją i rzucając na ziemię. – Ops. – powiedział, jakby nie bardzo wiedział, co się właściwie stało, a to wszystko było jedynie wypadkiem. – Przepraszam. Niezdara ze mnie.. No, ale. Idziemy? – rzucił, stojąc już w drzwiach. Gestem ręki zaprosił ją do łazienki. – Przecież dopiero co chciałaś wziąć kąpiel.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Mieszkanie 36 - F. Lockwood QzgSDG8








Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty


PisanieMieszkanie 36 - F. Lockwood Empty Re: Mieszkanie 36 - F. Lockwood  Mieszkanie 36 - F. Lockwood Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mieszkanie 36 - F. Lockwood

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 5Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Mieszkanie 36 - F. Lockwood KQ4EsqR :: 
mieszkania
-