Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dom Potterów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 44
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Dom Potterów  Dom Potterów EmptySob Wrz 19 2015, 15:11;


Dom Potterów

Zrujnowany dom widoczny tylko dla czarodziejów. Wiąże się z nim historia Potterów, którzy ukrywali się tu, bezpieczni dzięki zaklęciu Fideliusa. Zdrada Glizdogona, zakończona napaścią Lorda Voldemorta, zakończyła się śmiercią Lily i Jamesa, zaś Harry, obroniony przez kochającą matkę, przeżył, zapisując się później w historii jako pogromca Czarnego Pana. Jeżeli dotknie się bramy, wyrasta tabliczka, na której widnieje napis "W tym miejscu, nocą 31 października 1981 roku, stracili życie Lily i James Potterowie. Ich syn, Harry, jest jedynym czarodziejem, który przeżył Mordercze Zaklęcie. Ten dom niewidzialny dla mugoli, pozostawiono w ruinach jako pomnik pamięci po Potterach i aby przypominał o przemocy, która rozdarła ich rodzinę." a pod nią znaleźć można przeróżne słowa wsparcia, skierowane do Harry'ego. Podobno resztki czarnej magii, wciąż można wyczuć w starym domu. Niewiele osób zapuszcza się do niego z tego powodu. Jednak wiele osób, twierdzi, że doświadczyło tu ogromnego natchnienia magicznego.

Uwaga!
Wchodzisz tu na własną odpowiedzialność! Kostki, które tu wyrzucisz mogą ci dać bardzo duży potencjał magiczny, niesamowite przedmioty itp. Jednak możesz też zachorować na nieznaną chorobę, poważnie się poranić lub stracić dużo pieniędzy.
Zanim rzucisz kostką, upewnij się, że znasz zasady wynikające z rzutu.


1 -  Podchodzisz do bramy przed słynnym domem. Dotykasz jej dłonią i od razu pojawia się znana wszystkim tabliczka. Czytasz ją uważnie i przypominasz sobie dzień, kiedy dowiedziałeś się o historii Potterów i ich tragicznej śmierci z rąk złowrogiego Voldemorta. Pogrążasz się w krótkiej refleksji i z uwagi na pamięć o nich, postanawiasz nie naruszać terenu ich starego miejsca zamieszkania.
Spoiler:

2 - Jesteś zdeterminowany, żeby dostać się do środka za wszelką cenę. Podchodzisz do bramy, próbujesz ją otworzyć. Nie udaje Ci się to zwykłym "Alohomora", dom jest pewnie objęty dodatkowymi, magicznymi zabezpieczeniami, więc musisz próbować dalej.
Spoiler:

3 - Udaje Ci się wejść do środka bez najmniejszych problemów. Po prostu pchnąłeś bramę, a ona się otworzyła. Jakby coś chciało, żebyś tam wszedł. Ta myśl napawa Cię lekkim strachem, ale starasz się go ignorować. W środku jest ciemno i potrzebujesz chwili, żeby zacząć dostrzegać kształty. Próbujesz jednak iść po omacku. Stanąłeś jednak na skrzeczącej desce w podłodze i jeśli ktoś był w środku, na pewno zauważył Twoją obecność. Mija krótka chwila i czujesz, jakby coś się do Ciebie zbliżało. Albo ktoś. Odwracasz się i najpierw słyszysz głośne syczenie, a potem widzisz wijącego się węża!
Spoiler:
4 - Podchodzisz do bramy, dotykasz ją i pojawia się tabliczka. Zastanawiasz się chwilę, jakby tu wejść do środka. Próbujesz otworzyć bramę, ale zwykłe pchnięcie nie działa. Wyciągasz różdżkę i nagle słyszysz za sobą czyjś głos.
- Tutaj nie można wchodzić! - mówi do Ciebie jakiś młody chłopak - Ale mogę Ci pokazać inne fajne miejsce.
Spoiler:

5 -  Podchodzisz do bramy. Dobrze znasz historię Potterów, więc z nostalgią wywołujesz pojawienie się tabliczki. Dumasz przez chwilę. Nagle zauważasz coś dziwnego w oknie. Wygląda na to, że ktoś tam stał. Rozglądasz się, czy nikogo nie ma i wchodzisz do środka. Myślisz, że to jakieś dzieciaki urządzają głupie zabawy, ale dla bezpieczeństwa idziesz z wyciągniętą różdżką.
Spoiler:

6 - Przyglądasz się budynkowi niespecjalnie uważnie. Nie masz w tym żadnego celu. Podczas spaceru po prostu mijałeś to miejsce i postanowiłeś się zatrzymać. Podchodzi do Ciebie starsza kobieta. Wygląda na bardzo starą. Staje obok Ciebie. Nic nie mówisz, ale ona zaczyna opowiadać historie o Potterach, o których nigdy nie słyszałeś. Jesteś bardzo zaciekawiony. Przy okazji opowieści kobieta częstuje Cię czymś, co wygląda jak bardzo duże jagody. Nie zauważasz w tym nic dziwnego i ze smakiem zjadasz poczęstunek. Starsza pani kończy swoją opowieść i znika.
Spoiler:

Powrót do góry Go down


Dorien E. A. Dear
Dorien E. A. Dear

Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183
C. szczególne : Złota obrączka
Galeony : 2586
  Liczba postów : 1285
https://www.czarodzieje.org/t14237-d-e-a-dear
https://www.czarodzieje.org/t14509-lumiere
https://www.czarodzieje.org/t14386-skrzynia-umarlaka#380806
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyNie Lis 26 2017, 23:52;

Po zadanym przez Claude'a pytaniu dotyczącym dalszego punktu wycieczki, Dorien przytaknął kiwnięciem głowy. Skoro już poczynili ten trud przemieszczenia się i dostania do Doliny Godryka, to dobrze byłoby w pełni wykorzystać sytuację. Miasteczko nie było duże, a spod pomnika do opuszczonego domu Potterów szli spacerem dosłownie kilka minut. Chłodny wiatr smagał ich nieosłonięte szalikami policzki, szarpał gałęziami drzew, strącając przy tym kolorowe liście, a nikłe światło ulicznych latarni niknęło w gęstnącej mgle. Taki urok jesieni.
– Do środka chyba nie wejdziemy… Chociaż, gdybyśmy się bardzo uparli i upewnili, że nikt nas nie zobaczy… - Dorien poruszył brwiami, a jego uśmiech stał się bardzo tajemniczy. Gdyby ktoś ich przyłapał, zawsze mają odpowiednią wymówkę. Jako terenowi pracownicy Ministerstwa mieli dostęp do wielu zakazanych miejsc, albo przynajmniej takich, których naruszenie grozi nieprzyjemnymi konsekwencjami. To był jeden z tych momentów, kiedy zza sztywnego i poważnego, dojrzałego już mężczyzny wyłaniał się zadziorny, zawadiacki Ślizgon.
Dotknął noszącej ślady czasu bramy. Kontakt z przeraźliwie zimnymi metalowymi prętami wywołał dreszcz, który przeszedł całe ciało Deara. Poczuł, jakby koszula nie przylegała mu do pleców, a płaszcz był już zdecydowanie za cienki. Na ogrodzeniu pojawiła się tabliczka z informacjami, które znał każdy czarodziej. Dorien doskonale pamiętał, jak dziadek opowiadał mu o wojnie, oczywiście w okrojonej z okrucieństwa wersji. Voldemort był tym złym, a Harry Potter i jego rodzina swojego rodzaju bohaterami. Drugiego starcia Dorien nie pamiętał, miał zaledwie pięć lat. W miarę dorastania stwierdził, że dziadek nie do końca miał rację.


Kostka: 1
Powrót do góry Go down


Claude Faulkner
Claude Faulkner

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 31
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 184
C. szczególne : miedziane włosy, piegowata twarz
Galeony : 593
  Liczba postów : 687
https://www.czarodzieje.org/t15209-claudius-faulkner
https://www.czarodzieje.org/t15222-claude-faulkner#406465
https://www.czarodzieje.org/t15208-claudius-faulkner
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptySro Lis 29 2017, 20:09;

Claude z zainteresowaniem oglądał mijane przez nich budynki i obiekty podczas drogi spod pomnika do domu, a gdy dotarli na miejsce... No jakoś nie był pod wrażeniem. Dom jak dom, raczej ruina i Claude był niespecjalnie z tego zadowolony. Sam nie wiedział, czego się spodziewał i nawet nie potrafił tego zwerbalizować, gdy dotarli do bramy. Spojrzał na Doriena z zaskoczeniem, gdy powiedział o wejściu do środka.
- To tam można wchodzić - zapytał z uniesionymi brwiami. Nie sądził, by było to tak proste, bowiem był to swoisty "zabytek" Doliny. To Dorien podszedł do bramki jako pierwszy i dotknął jej dłońmi, po czym pojawiła się tabliczka z informacjami na temat tej tragicznej historii z nocy 31 października. Claude stanął tuż za kolegą i przeczytał przez jego ramię tekst. Zebrało mu się na refleksję, więc zamilkł i pogrążył się w myślach na tyle, że nie zauważył staruszki, która pojawiła się obok nich zupełnie znikąd. Dopiero jej słowa go otrzeźwiły i przeniósł na nią spojrzenie, które następnie powędrowało w kierunku Doriena. Kobieta zaczęła opowiadać historie o Potterach, o których Claude jeszcze nie słyszał. Przysłuchiwał się im z zainteresowaniem, aż staruszka wyciągnęła w jego kierunku jakieś owoce wyglądające na jagody. Faulkner czasami przechodził sam siebie w swojej głupocie i bez zastanowienia poczęstował się jagódką, a nawet wziął kilka z nich na rękę. Pożegnał kobietę, po czym odwrócił się do Doriena z wyciągniętą ręką i z uśmiechem zapytał: - Chcesz jedną? - Dostrzegł jednak jego zażenowaną minę. - Co?

kostka: 6
Powrót do góry Go down


Dorien E. A. Dear
Dorien E. A. Dear

Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183
C. szczególne : Złota obrączka
Galeony : 2586
  Liczba postów : 1285
https://www.czarodzieje.org/t14237-d-e-a-dear
https://www.czarodzieje.org/t14509-lumiere
https://www.czarodzieje.org/t14386-skrzynia-umarlaka#380806
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptySob Gru 02 2017, 23:09;

Staruszki zazwyczaj nie wyglądają podejrzanie. Ta też do takich nie należała. Pojawiła się znikąd, przystanęła, zaczęła opowiadać o Potterach tę samą bajkę, którą słyszał już wiele razy. Claude wydawał się być bardziej zainteresowany opowieścią, zapewne dlatego, że nie katowano go historią bohaterów odkąd mógłby pamiętać. Obecność i w ogóle samo zjawienie się starszej kobiety zmieniło decyzję Doriena dotyczącą włamania – jednak nie byli tacy niezauważalni, a nieostrożność w ich przypadku mogłaby się skończyć raczej kiepsko. Porzuciwszy plan obejrzenia pozostałości domu od środka, zastanawiał się, dokąd jeszcze mógłby zabrać swojego asystenta, i to może niekoniecznie od razu do pubu na drinka. Z chwilowego zamyślenia, spowodowanego brakiem zainteresowania legendą Potterów, wyrwał go nieoczekiwany ruch ręki Claude’a. Pożerał właśnie niewiadomego pochodzenia jagódki, zaoferowane mu przez starą wiedźmę. Dorien skarcił go wzrokiem, a kiedy kobicinka się oddaliła, wręcz wytrącił mu resztę owoców z ręki.
– Pogrzało cię? Jak zaraz padniesz i będziesz miał drgawki, to ja ciebie ratował nie będę – przewrócił oczami i pokręcił głową, ubolewając nad brakiem ogarnięcia swojego partnera – To skrajnie nieodpowiedzialne. Myśl Claude, nie możesz mieć takiego zaufania do obcych, nawet jeśli wyglądają niegroźnie.
Tuż po reprymendzie ich oczom ukazała się perłowa łuna, przybierająca postać dużego lwa. Mina Deara zmieniła się z nieco złej na mocno zaniepokojoną. Doskonale wiedział, kto był autorem tego patronusa i jeśli zwracał się w taki sposób o pomoc, to najwyraźniej bardzo jej potrzebował.
– To patronus Beatrice – wyjaśnił krótko, sądząc, że Faulkner będzie wiedział, o kogo chodzi. Po wysłuchaniu tej żałośnie /pijacko/ brzmiącej wiadomości, Dorien westchnął ciężko. Claude, chcąc czy nie chcąc, został zmuszony do podróży i akcji ratowniczej razem z ze swoim towarzyszem.


//zt x2
Powrót do góry Go down


Aaron O'Connor
Aaron O'Connor

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172
Galeony : 234
  Liczba postów : 335
https://www.czarodzieje.org/t16695-aaron-o-connor
https://www.czarodzieje.org/t16712-poczta-aarona-o-connora#463062
https://www.czarodzieje.org/t16696-aaron-o-connor
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyPon Paź 22 2018, 19:37;

Niedawno był przy pomniku
a teraz znajdował się niedaleko domu, w którym to wszystko się rozpoczęło. Czujne oczy z łatwością zlustrowały drogę, a przede wszystkim miejsce, w którym to się znalazł. Ciche westchnięcie wydobyło się z jego ust; nie wiedział, czego ma się spodziewać po terenach owianych legendą. Jednocześnie począł czuć szacunek; sam na pewno nie byłby w stanie pokonać Voldemorta, gdyż z zaklęć nie był już tak dobry, choć na pewno do walki by przystanął. Każdy słyszał o chłopcu, który obecnie był dorosłym ojcem dzieciaków, niewiele młodszym od niego; sam Aaron jakoś szczególnie nie pędził w stronę ojcostwa, prędzej zaintrygowany był nadal kolejnym dniem, nie potrafiąc w żaden szczególny sposób związać się na dłużej. Oczywiście kobieciarzem nie był, co można doskonale zauważyć, kiedy to wziął ślub z Lydią, która okazała się być tak naprawdę osobą niezwykle zazdrosną; i jakimś cudem tej chorobliwej zazdrości nie potrafił znieść. Działała ona wyjątkowo drażliwie na ich związek, a jakakolwiek próba tłumaczeń opierała się dosłownie na tym samym - wyzwiskach oraz ostatecznie przegranej, mimo nieraz bardzo ognistego temperamentu, nie potrafił odegrać się tym samym. Zamiast tego - z widoczną pokorą zdołał wnieść wniosek o rozwód, chociaż nie było to dla niego wyjątkowo łatwe.
Przystanął zatem przy tabliczce, zatracając się w galopujących przez umysł myślach. Szacunek do Potterów nakazał mu pozostać na miejscu oraz nie przekraczać ustalonych reguł, a przede wszystkim spokoju. Uśmiechnął się serdecznie, aczkolwiek widocznie słabiej; kiedy sytuacja potrzebowała powagi, on tę powagę był w stanie zachować. Nie chciałby w taki sposób stracić własnej rodziny. Nie chciałby cierpieć ze względu na bycie wybranym. Historia dotycząca całokształtu dwóch postaci z łatwością przywołana została w jego głowie, kiedy to stał przez parę minut w ciszy oraz spokoju, nie pozwalając sobie na jakiekolwiek niegodne wówczas zachowanie.
Chwilę później natomiast odszedł w swoją stronę.

| zt

Kostka: 1
Powrót do góry Go down


Plum Bubblegum
Plum Bubblegum

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 152
  Liczba postów : 150
https://www.czarodzieje.org/t16809-plum-bubblegum
https://www.czarodzieje.org/t16812-sliwka-dynia-guma-do-zucia#468050
https://www.czarodzieje.org/t16810-plum-bubblegum
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyWto Gru 11 2018, 19:06;

Nie zamierzała wchodzić do domu Potterów. Nie zamierzała naruszać ich pamięci, ich tragedii; nie zamierzała plamić tego miejsca swoimi nieostrożnymi krokami, nie zamierzała ryzykować, że coś popsuje we wnętrzu opuszczonego domu. Nie. Pałętała się jedynie przed płotem i bramą, czytała pozostawione tutaj notatki, napis na tabliczce mówiący o ich historii - i już miała udać się w innym kierunku, zgodnie ze wskazówkami pozostawionymi na mapie, gdy zaczepiła ją starsza kobieta niosąca w koszu jagody.

Porozmawiały chwilę. Kobiecina opowiedziała jej historię z prywatnego życia Potterów, o jakiej Plum nie miała wcześniej pojęcia, toteż słuchała jej nie tyle kurtuazyjnie, co z uwagą - a przy tym skorzystała z przyjemnej propozycji poczęstowania się jagodami, które, jak powiedziała sama czarownica, zebrała nieopodal w rezerwacie. Puchonka nie podejrzewała ani trochę, ani odrobinkę, że w owocach mogła drzemać klątwa, jaka niebawem miała się uaktywnić. Zwyczajnie - podziękowała za ciekawą historię, ruszyła w swoją stronę... A po pewnym czasie jak grom z jasnego nieba spadła na nią informacja o nieszczęsnym błędzie w testamencie jej matki. Niekorzystnie.

zt

_______________
Kostki: 6
Powrót do góry Go down


Thomen J. Wessberg
Thomen J. Wessberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 265
  Liczba postów : 343
https://www.czarodzieje.org/t16460-thomen-j-wessberg
https://www.czarodzieje.org/t16485-grozny#452917
https://www.czarodzieje.org/t16467-thomen-j-wessberg
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptySro Gru 12 2018, 14:42;

4 i 4-parzysta

Od jakiegoś czasu interesował się Potterami. Kiedy już obejrzał pomnik, chciał zobaczyć ich sławny dom, który był zwyczajną ruiną. Kiedy Thomen podszedł do bramy, dotknął jej dłonią, po chwili pojawiła się tabliczka, która mówiła, żeby nie wchodzić... Popchnął bramę, jednak ona ani ruszyła. Cóż, postanowił wyjąć różdżkę i spróbować w ten sposób, jednak kiedy już miał rzucić zaklęcie, ktoś odchrząknął z tyłu.
- Tutaj nie można wchodzić! - Rzucił jakiś chłopak, a Thomen przyjrzał mu się podejrzanie. Wszystko co się tutaj działo musiało być podejrzane, proszę się więc mu nie dziwić. - Ale mogę Ci pokazać inne fajne miejsce. -I tutaj chyba go miał. Bardzo chciał się dostać do środka, dlatego pokiwał głową na znak zgody i ruszył za nim...
Jak źle na tym wypadnie? Pewnie będzie to tragiczne wydarzenie w jego życiu. To i milion innych.

/zt
Powrót do góry Go down


Taffy Strange
Taffy Strange

Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 1,88m
Galeony : -97
  Liczba postów : 78
https://www.czarodzieje.org/t20636-dafydd-taffy-strange#653666
https://www.czarodzieje.org/t20643-poczta-taffiego#653826
https://www.czarodzieje.org/t20637-dafydd-taffy-strange#653679
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptySro Sie 18 2021, 10:35;

Kostka: 3

No to teraz trzeba dowiedzieć się co słychać u starych Potterów. Halo? Żyjecie? Nah, wychodzi na to, że nawet duchów tu nie ujrzy, a chciałby. Może dowiedziałby się coś więcej. W stylu - jak to było walczyć z Sam-Wiesz-Kim? Albo "Jak to było być sławnym przez ileś tam lat za to, że się po prostu przeżyło"? No wiecie, taka bezsensowna sława, gdzie chłop nie zrobił przez większość swojego życia nic pożytecznego dla tego świata oprócz tego, że żył. A potem na koniec jakimś fartem udało mu się tego czarnoksiężnika zdeskować do trumienki. No, nie domyślał się co tak naprawdę się wydarzyło, także nie obwiniajcie go, dobra? Robił wszystko tak jak dobrze wiedział. Ba, nawet nie wiedział czy ten Wybraniec nadal żył w świecie. On... Po prostu istniał, co nie?
No to wszedł do środka głębiej, ale nie spodziewał się, że jego nóżki sprawią, że podłoga zaskrzeczy. I chyba obudziło demony w tym miejscu, bo zaraz gdzieś usłyszał węża. Kurwa, pierdolonego węża usłyszał. Jakiś niedorozwój hodował tutaj węże? Uciekaj, Taffy, uciekaj! Zdawało się, że udało mu się nawet uciec, ale zaraz poczuł jak coś wbiło się mu w brzuch. – Ty... kurwo... – Machnął różdżką, odłączył się wąż od jego ciała i gdzieś zniknął, rąbnięty o ścianę. Zobaczył na swojej ręce krew. Kurwa, krwawi. Jeszcze trochę. I padł dopiero poza terenem budynku... Nawet nie wiedział gdzie się znajdzie... Po drugiej stronie... Czy w znajomych murach Munga.

||zt||
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyWto Paź 26 2021, 22:06;

Kostka: 1 (+1pkt do HM)

Już od powrotu z Kanady planował spotkać się z Nathanielem, ale różne okoliczności sprawiły, że dopiero teraz im się miało to udać. Max miał w głowie milion rzeczy, o których chciał z mężczyzną porozmawiać i dziś chciał poruszyć je wszystkie, jeżeli Bloodworth nie będzie miał go dosyć i po godzinie nie odeśle wkurwiony Solberga do domu.
Umówili się w Dolinie Godryka, gdzie Max ostatnio coraz częściej przebywał z wielu różnych względów. Podobała mu się ta wioska, choć nie był pewien, czy było to miejsce, w którym chciałby się osiedlić na zawsze. Czuł, że otacza go tu zbyt dużo magii, co poniekąd go przytłaczało i dość znacząco pogarszało nastrój nastolatka.
-Nate! - Zawołał znajomą sylwetkę, gdy dostrzegł ją na horyzoncie i wyciągnął ku górze ręce, by po pierwsze stać się dla niego bardziej widocznym, a po drugie od razu w ten sposób go powitać.
-Jak tam się trzymasz stary? Biznes się kręci? - Zapytał, gdy tylko Bloodworth się do niego zbliżył. Nie wiedział ile ten będzie miał czasu, a naprawdę zależało mu na poznaniu odpowiedzi na kilka pytań. Poza tym, chciał poruszyć temat eliksiru, który powoli znów chciał zacząć tworzyć.

@Nathaniel Bloodworth

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyNie Lis 14 2021, 15:54;

Nigdy nie przypuszczał, że mógłby nawiązać nić przyjaźni z jednym ze swoich dawnych uczniów; właściwie kimkolwiek młodszym od Emily, kto nie jest z nim spokrewniony. Solberg był w tej kwestii wyjątkiem – szybko kupił Bloodwortha beztroskim usposobieniem i skrywanymi problemami, wzajemnym podobieństwem i współdzielonym zamiłowaniem do eliksirowarstwa. Mieli ze sobą zbyt wiele wspólnego, by mógł tak po prostu go spławić, nie próbując ani trochę wpłynąć na niego tak, by podążył inną, lepszą drogą niż zrobił to on sam będąc w jego wieku. Z tego właśnie powodu pojawił się w Dolinie Godryka, miejscu, w którym nie czuł się ostatnio szczególnie bezpiecznie i wcisnął dłonie w kieszenie płaszcza, w jednej z nich zaciskając palce na uchwycie różdżki, by mieć ją non stop w pogotowiu. Wykorzystując długość swoich nóg, ruszył żwawo pod dom Potterów, uśmiechając się półgębkiem kiedy zauważył bez mała równą jemu wzrostem postać i uniósł dłoń w geście powitania.
— Dobrze Cię widzieć — powiedział zupełnie szczerze, zatrzymując się obok niego. Słysząc jego pytanie, rozejrzał się dość dyskretnie dookoła, a potem spojrzał pytająco na Maxa, pewien, że ten nawiązuje do wydarzeń z cmentarza – wydarzeń, o których nie mógł przecież wiedzieć. Dopiero po krótkiej chwili dotarło do niego, że chłopak ma na myśli ogólne samopoczucie i pub, który zszedł ostatnio na absolutny margines.
— Bywało już gorzej — uśmiechnął się, wyraźnie się rozluźniając i wzruszył delikatnie ramionami — chyba tak, w każdym razie nie słyszałem zażaleń. Ostatnio rzadko bywam w Upswingu, koniec roku to intensywny czas w Gringotcie. — A Ty coś ruszyłeś?
Sam nie wiedział, czy pyta go o plany otwarcia swojego własnego klubu, czy może o tworzenie eliksiru, do czego namawiał go ostatnim razem. Nie sprecyzował swojego pytania, licząc, że odpowiadając, Max sam pokaże mu, co liczy się dla niego bardziej.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyPon Lis 15 2021, 16:25;

Max miał to do siebie, że potrafił zjednywać sobie ludzi. Jak to się działo nie miał pojęcia, ale często nawiązywał bliższą znajomość z ludźmi, po których by się tego nie spodziewał. Z Natem rozmawiało mu się wyjątkowo dobrze, prawdopodobnie właśnie to podobieństwo charakterów miało na to ogromny wpływ.
Oczywiście nie miał pojęcia, co zaszło na cmentarzu. Nie wiedział nawet, że wyjątkowa kobieta, którą spotkał na Nokturnie, miała z mężczyzną cokolwiek wspólnego, choć musiał przyznać, że zaintrygowała go. W końcu nie codziennie ma się podobne doświadczenia.
-No tak, latanie między dwoma robotami musi być męczące. - Sam nie wiedział, jak Nathaniel to wszystko godzi. -Jeśli chodzi o pub jesteśmy na etapie kupowania lokalu. Udało się Lucasowi znaleźć naprawdę fajną miejscówkę w Londynie i to za w miarę przystępną kwotę. - Zaczął, bo był już naprawdę nakręcony na ten biznes, choć nieco się obawiał jak to wszystko im wyjdzie. -Chętnie jednak posłucham, na co zwrócić uwagę przy zakładaniu podobnego lokalu, jako że masz doświadczenie, a my ruszamy totalnie w ciemno. - Pytanie o pomoc nie ujmowało mu wcale. Wiedział, że może się od Nate`a sporo nauczyć i miał zamiar z tego korzystać jeżeli tylko ten będzie skory się tą wiedzą podzielić.
-Jeżeli zaś mówimy o eliksirze to narazie tylko o nim myślałem, ale chętnie podzielę się z Tobą pomysłami i dowiem się, co sądzisz na ten temat. - Przyznał szczerze, bo oczywiście najpierw chciał zabezpieczyć kociołek nim będzie eksperymentował z kolejnym wywarem.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyWto Lis 23 2021, 20:16;

Zaśmiał się pod nosem, słysząc, że chłopak wcale się nie lenił, a wręcz przeciwnie – wziął się do roboty i rzeczywiście zaczął robić coś w kierunku otwarcia swojego klubu, pubu, czy na czym to ostatecznie stanie.
— Celujecie w Pokątną, czy konkurencja Was przerasta? — poruszył brwiami z wyraźnym rozbawieniem, bo przecież miał na myśli samego siebie, wiadomo. Wyjął z kieszeni papierośnicę, z papierośnicy błękitnego gryfa i wsadził go między wargi, zaraz oferując jednego Maxowi.
— Nie znam się na tym, pub był od zawsze marzeniem mojego przyjaciela, to on dbał o wszystkie detale i on nadał temu miejsca duszy i to on był tam prawdziwym szefem. Ja jedyne co tam wniosłem to kontrakt z rodzinną winnicą moich dziadków, trochę galeonów i wspaniałe towarzystwo. Cały czas się zastanawiam jak to możliwe, że ostatecznie wszystko spadło na moje barki. — Zaśmiał się pod nosem, choć nieco smętnie. Był zatrważająco wręcz szczery, ale, cóż, nie czuł się dobrze z udzielaniem mu rad, kiedy prowadzenie pubu kompletnie nie było jego pasją. Podobało mu się, dlatego jeszcze nie rzucił tego w cholerę, ale nie ma się co oszukiwać – to Leonel był głównym powodem zatrzymania Upswinga.
Robię się sentymentalny, cholera. Niedobrze.
— Zwróć uwagę na przystojnych barmanów. Nie na ładne kelnerki, to oklepane i w tym momencie prędzej ujdzie za seksistowskie, niż rzeczywiście zadziała. Odpowiedni barman to magnes na klientki, które są gotowe zostawić w twoim pubie stos galeonów, byle tylko spędzić z nim jeszcze kilka chwil. To właśnie moja rada. — Zaciągnął się dymem i w końcu zamilknął, darując sobie więcej mądrych komentarzy. Sam nie bardzo umiał ocenić atrakcyjność barmanów, ale nie musiał, miał od tego ludzi. — Żartuję. Po prostu włóż w to serce i bądź szczery, ludzie zawsze to wyczują.
Brzmiało dość idealistycznie jak na niego, ale to, że sam nie bardzo wierzył w istnienie swojego serca, nie znaczyło, że nie potrafił niczemu poświęcić należytej uwagi i włożyć w to uczuć. Idealnym przykładem były tu eliksiry, którym poświęcał się jak niczemu innemu. I nawet jeśli nie były już tak ogromną częścią jego życia, wciąż pozostawały dla niego niezwykle ważne.
— Zatem zamieniam się w słuch, cały jestem do Twojej dyspozycji.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyWto Gru 28 2021, 21:41;

Siedzenie bezczynnie nigdy nie było w stylu Maxa, choć ostatnimi czasy niestety popadł nieco w ten zwyczaj, co na szczęście już się zmieniało, jako że naprawdę miał cele, które chciał zrealizować. Takiego kopa od życia chyba właśnie potrzebował.
-Oczywiście, że w Pokątną! Kto by się przejmował konkurencją. - Zaśmiał się, bo choć miejsce było naprawdę atrakcyjne, to faktycznie mnogość lokali w tej części Londynu mogła nie działać na korzyść chłopaków. Szczerze jednak o tym nie pomyśleli, bo gdy tylko zobaczyli dostępny lokal wiedzieli, że właśnie tam chcą otworzyć swój biznes. Poczęstował się jednym papierosem, od razu go odpalając.
-Czyli tak to się stało... - Powiedział nieco zamyślony, słysząc historię "Upswing". Nie zmieniało to jednak faktu, że wciąż uważał, że Nath jest w stanie coś ciekawego im doradzić. -Jakby nie było dobre zaopatrzenie i wkład na początek to nie jest mało. - Dodał jeszcze, bo akurat bez galeonów i alkoholu raczej mało który pub miałby rację bytu.
-A jakby tak postawić na obydwa? - Poruszył sugestywnie brwiami. -Jeżeli chodzi o ekipę taneczną, na pewno nie zamykamy się w jednej płci. Coś dobrego dla każdego! - Przyznał, bo choć Lucek akurat wolał kobiety, to nie mogli przecież odmówić przychodzącym do nich napić się paniom, pięknych widoków. Max był pewien, że Lu jakoś to zniesie szczególnie, że i tak to młodszy z nich miał przesiadywać więcej czasu w lokalu. -Szczerość i serce, łapię. Z tym chyba nie będzie problemu. - Uśmiechnął się już bardziej ciepło, bo naprawdę chłopacy podchodzili do tego na poważnie, a nie jak do jakiejś chwilowej zachcianki.
W końcu temat zszedł na eliksir i tu Max musiał już nieco bardziej się skupić, by wyciągnąć z siebie to, do czego doszedł ostatnio.
-No więc myślałem, żeby całą recepturę oprzeć na krylicy ze względu na jej wiele zastosowań, a że eliksir ma być dość uniwersalny to sam rozumiesz. - Zaczął, zaciągając się nieco zbyt mocno błękitnym gryfkiem, przez co musiał sobie trochę odkaszlnąć. Oparł się o płot domu Potterów i kontynuował. -Kminiłem czy lepiej zabrać się za część naziemną czy podziemną, ale i tu teraz uważaj, bo mnie popierdoliło dość porządnie, uznałem, że w tym przypadku chcę poeksperymentować i spróbować skorzystać z utartego i podgrzanego wnętrza rośliny. - Z napięciem oczekiwał na to, co Bloodworth będzie miał na ten temat do powiedzenia. Max zdawał sobie sprawę z tego, że dotychczas prowadzono badania nad użytecznością tej formy krylicy ale jeszcze nikt niczego nie dowiódł, a przynajmniej nie na tyle przydatnego, by miało stanowić bazę pod tak silny eliksir, jaki to sobie zamierzył.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyNie Sty 02 2022, 22:43;

Czy nie powinien się obruszyć, że chłopak nic sobie nie robi z tego, że będzie konkurować z tak zacnym przybytkiem, jakim niewątpliwie był Upswing? Zanim zdążył się nad tym zastanowić, uśmiechnął się kącikiem ust i pokiwał głową z aprobatą. Podobało mu się to podejście – to zacięcie i niemożliwa do podważenia pewność siebie. Odnosił wrażenie, że Max jest w znacznie lepszym nastroju niż w czasie ich pierwszego pozaszkolnego spotkania, a to akurat, co zaskakujące, ucieszyło go znacznie bardziej, niż by się tego po sobie spodziewał.
— Towarzystwo, Max, nie zapominaj o wspaniałym towarzystwie, jakie oferuję. I intrygującej urodzie — poprawił go zaraz, celowo przybierając przy tym charakterystyczny nauczycielski, po którym roześmiał się szczerze i wesoło. Widać obojgu im dopisywały dzisiaj humory. Zaciągnął się miętowym, ostrym dymem, a na jego twarzy rozlała się satysfakcjonująca ulga wynikająca z nakarmienia nikotynowego głodu.
— Och, a więc striptiz? Jeśli tak, masz absolutną pełnię mojej uwagi, co do joty. Liczę na zaproszenie na otwarcie, nie będę ukrywać. — Jeśli taniec w klubie, to striptiz był przecież najlepszym wyjściem, nawet jeśli występy miałyby być sporadyczne. Dawno nie był w żadnym porządnym klubie, natomiast przed nim wciąż był wieczór kawalerski Camaela i głęboko wierzył, że to właśnie tam pójdą w jakieś ciekawe miejsce. Może w Brazylii?
Kiedy przeszli do eliksiru, zamknął się i słuchał go z uwagą, od czasu do czasu potakując głową. Popalał papierosa, przetwarzając w myślach zasłyszane informacje i próbując ułożyć z nich recepturę. W końcu zmarszczył brwi, słysząc niecodzienny pomysł.
— Wnętrza? Ciekawe. Całkiem intrygujące. Pewnie będzie trudno wydobyć tkankę tak, żeby jej nie uszkodzić, ale kiedy już się uda, efekty mogą być zaskakujące. Liczę, że nie zamierzasz testować tego na sobie, a na szczurach — rzucił mu badawcze spojrzenie, bo z krylicą nie było żartów. Jednego dnia dawała przyjemny chłodek, drugiego – zamrażała wnętrzności. — Będziesz musiał być ostrożny i precyzyjny, jak ją przegrzejesz, cholera jedna wie, co się z nią może stać, to strasznie popieprzona roślina. A reszta składników? Chociaż Rdzeń? — Wbił w niego nieugięte spojrzenie zielonych oczu.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyPon Lut 28 2022, 21:39;

Tak naprawdę nie miał pojęcia, czy ten ich biznes w ogóle wypali, ale to nie był jeszcze czas by się tym przejmować. Na ten moment remont szedł w najlepsze, a klub nabierał wyglądu, a co najważniejsze, Max mógł urządzać swoją kociołkową piwniczkę i już niczego więcej do szczęścia nie potrzebował.
-No tak, akurat towarzystwa mogę nie przeskoczyć, ale o tę urodę wcale bym nie był tak pewien na Twoim miejscu. - Pierdolnął mu kuksańca, bo oczywiście robił sobie z niego jaja. Nate był przystojny i Max nie mógł temu zaprzeczyć. Ba! Kiedyś przez chwilę się w nim nawet podkochiwał i pewnie gdyby życie jakoś pozwoliło nadal by skorzystał z okazji jeśli jakaś by się natrafiła. Narazie jednak nie myślał o tym, bo i był w szczęśliwym związku i nie miał zamiaru psuć tego nawet jakby sam Apollo zszedł z Olimpu i mu siebie oferował. Chociaż pewnie byłoby ciężko.
-Nie wiem czy stricte striptiz, ale taniec na pewno. Musimy dogadać w ilu procentach chcemy tam klasy a w ilu spierdoliny. Ale co do otwarcia to się nie martw, na pewno jesteś na szczycie listy V.I.P. - Zapewnił, bo akurat co do tego nie miał najmniejszych wątpliwości. Nate dużo im pomógł, choć zapewne nawet nie do końca sam był tego świadom.
Zaraz jednak przeszli do tematu eliksiru i Max jeśli było to w ogóle możliwe, rozgadał się jeszcze bardziej. W głowie aż szumiało mu od możliwości i pomysłów, ale chciał poznać opinię kogoś bardziej doświadczonego i miał nadzieję, że Bloodworth co nieco mu rozjaśni.
-No tak samo wyodrębnienie tkanki będzie wymagać dość chirurgicznej precyzji, ale nie po to od lat bawię się sztyletem, żeby coś takiego mnie pokonało. - Może i dłonie Solberga miały tendencję do drżenia, ale wierzył, że odpowiednia ilość prób sprawi, że i to w końcu przestanie być problemem. -Oczywiście, że zacznę od szczurów! Może i jestem masochistą, ale chciałbym dożyć końca projektu. - Uspokoił towarzysza, bo choć uwielbiał sprawdzać własne twory na sobie, by wiedzieć dokładnie jak działają, tak jednak nie miał zamiaru robić tego nim pewien etap wykluczający śmiertelność nie zostanie osiągnięty.
-Mam trochę zapasów, mam nadzieję, że mi wystarczą żeby odkryć jak dokładnie ją przyrządzić. W razie czego zawsze można zmienić plan, no nie? - Liczył się z tym, że już wybór krylicy może być pierwszym błędem, ale nie chciał porzucać tej opcji nim nie przekona się, czy faktycznie nie siedzi w niej jakiś potencjał. -Na pewno przy krylicy potrzebuję jakiegoś silnego stabilizatora, ale obawiam się że zwykłe rozwiązania tu nie wystarczą. - Zaczął myśleć na głos, wypływając już na mniej pewne wody swojego pomysłu. -Rdzeń chciałbym dać odzwierzęcy ze względu na właściwości istot żywych, które są zdecydowanie bardziej wytrzymałe na zmienne warunki niż rośliny. Tylko ciężko mi dobrać coś, co nie powodowałoby problemów już na teoretycznym etapie. - Tym samym przyznał, że tak naprawdę wcale nie ma daleko idącego pomysłu, a raczej skrawki, które na ten moment próbował jakoś poskładać do kupy. Cóż, nigdzie mu się nie spieszyło i miał czas, by stworzyć jeszcze jedną miksturę przed śmiercią. A przynajmniej taką miał nadzieję.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptySob Maj 21 2022, 18:39;

Nie ukrywał zadowolenia z nazwania go vipem, lubił bywać w miejscach, do których miał specjalny wstęp i odpowiednie warunki, to mile łechtało jego ego. Nie powiedział jednak nic więcej, poświęcając całą uwagę eliksirowi, jaki postanowił stworzyć były Ślizgon. Z uwagą słuchał jego odpowiedzi, zastanawiając się nad każdym właściwie słowem i odezwał się dopiero wtedy, kiedy Max skończył swoją wypowiedź.
— Czyli gówno masz, tak naprawdę — pozwolił sobie na kpinę, ale nie brzmiał przy tym szczególnie niesympatycznie. Prawda była taka, że jedynie wypowiedział to, z czego oboje świetnie zdawali sobie sprawę. Nie uważał jednak, żeby sytuacja była tak zła, na jaką wyglądała, sam też rzadko kiedy miał pojęcie, co właściwie wyczynia. Ludzie odkrywali nowe mikstury od wieków, a w dawnych czasach nie posiadali nawet ułamka wiedzy, jaka teraz była ogólnodostępna. Wierzył, że wystarczy jeden krok w odpowiednią stronę, żeby chłopak wyszedł z impasu, w jakim się znalazł.
— Wiesz co, myślę, że powinieneś po prostu działać. Popełnić głupie błędy, ale przynajmniej wykluczyć wadliwe rozwiązania. Zrobić cokolwiek, żeby z tym ruszyć, bo teoria zajmuje koszmarnie dużo czasu, a potem i tak okazuje się, że nie ma wiele wspólnego z praktyką. — Mówiąc to na głos, naprawdę cieszył się, że posadę nauczyciela może zaliczyć do przeszłości, bo podobne podejście nie miało prawa bytu w warunkach akademickich.
— Ale za to myślę, że składniki odzwierzęce rzeczywiście będą lepsze w tej sytuacji. Trzeba pomyśleć o czymś wytrzymałym. Powiedziałbym, że krew olbrzyma, ale życzę powodzenia w próbie pozyskiwania... no ale taki garboróg jest już bardziej prawdopodobny i powinno dać się kupić jego róg, z tym że prędzej na czarnym rynku, niż w legalnych źródłach no i za wygórowaną cenę. Skurwysyny podobno wysyłają do Munga ponad połowę śmiałków. — Oblizał wargę, zastanawiając się nad bardziej przystępnymi opcjami. Zaciągnął się dymem po raz ostatni, podrzucił peta w powietrze i spalił go dopracowanym do perfekcji zaklęciem tak, że na ziemię opadł już w formie popiołu. — Szczuroszczet? Na pewno nie zaszkodzi. Przynajmniej jest łatwo dostępny.

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyPon Maj 30 2022, 14:21;

Cóż widać młody dobrze trafił z nazewnictwem. Nigdy nie był przesadnie wazeliniarzem, ale akurat Nate faktycznie nie był pierwszym lepszym znajomym, jakiego wpuściłby do klubu na krzywy ryj. Solberg zawdzięczał mu wiele i miał zamiar się odwdzięczyć w każdy możliwy sposób. W końcu uzyskał od niego kilka naprawdę przydatnych porad i póki co nie zapowiadało się, by miał o nich zapomnieć.
-Nawet bym powiedział, że do gówna to jeszcze daleka droga. - Zaśmiał się, bo ciężko było odmówić racji starszemu koledze. Max miał zarys i pomysły, ale tak naprawdę praktycznie nie przeszedł jeszcze do niczego większego, co oczywiście niesamowicie go wkurwiało.
-Wiesz, zazwyczaj tak działałem, kiedy jeszcze stacjonowałem w Hogwarcie. Teraz jestem trochę ostrożniejszy bo... - Zawahał się, nie wiedząc jak dokładnie ująć swoje problemy w słowa. -Mieszkam z przybraną rodziną i nie chcę, żeby w razie czego za mnie oberwali. - Postanowił na dość oczywiste a jednocześnie łagodne zdanie, które mogło dość obrazowo nakreślić sytuację. Co prawda stosował podstawowe bariery, by uchronić domostwo, ale prawdą było, że zaklęciarzem był chujowym to też nie ufał, że jego wysiłki są w stanie powstrzymać potężniejsze eksplozje czy bardziej toksyczne wycieki, których to się często spodziewał.
-Krew olbrzyma...? - Zamyślił się, na chwilę uciekając w swoją własną krainę. Pozyskanie osobiste nie wchodziło w grę, ale wiedział bardzo dobrze, w który zakątek Nokturnu wejść, by uzyskać nawet i beczkę tego składnika. -Taaa garborogi to chuje jakich mało. Wezmę sobie to do serca i sprawdzę obydwie opcje. Trochę galeonów mi się odłożyło, więc jestem w stanie wybulić. - Pieniądze nigdy nie były w odczuciu Solberga problemem skoro zawsze miał kogoś, kto ewentualnie mógł go zasponsorować, a jeśli nie, to Maxowi zdarzało się przedziurawić kilka cudzych sakiewek. Ostatnimi czasy był jednak nad wyraz uczciwy w tej kwestii i odkładał własne zarobki, by móc później wycyckać się do zera podczas jakiegoś potężnego zamówienia. -Szczuroszczet jest nudny, ale niestety działa. Dopóki nie dorwę nic lepszego spróbuję wycisnąć z nich co się da. Proponujesz krew, wątrobę, czy jeszcze co innego? - Zapytał, bo praktycznie każda część tego zwierzaka mogła się nadać przy odpowiedniej obróbce i składnikach towarzyszących.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyPią Cze 03 2022, 21:06;

Chyba naprostowałby go, gdyby wiedział, co sądzi o nim Max. To nie było tak, naprawdę niczego mu nie zawdzięczał. Podbudował go trochę, poradził na podstawie własnych doświadczeń... ale w gruncie rzeczy chłopak do wszystkiego docierał samodzielnie. Z perspektywy Nathaniela to właśnie to było godne podziwu i tak prawdziwie Ślizgońskie. Roześmiał się na jego słowa i pokiwał głową, ani myśląc odmawiać mu racji. Spoważniał jednak nieco, kiedy ten wspomniał o rodzinie zastępczej. Postarał się, aby na jego twarzy nie odbiło się zdziwienie, zachowywał zupełny spokój, ale naprawdę Solbergowi udało się go zaskoczyć. Nie miał pojęcia, że i pod tym względem byli do siebie podobni – choć dla niego była to najwyraźniej świeża sprawa. Pomyślał sobie, że to szlachetne podejście, ale ostatecznie nic takiego nie powiedział, nie bardzo potrafiąc się do tego przemóc. Zamiast tego ominął nieco temat, nie chcąc wejść na potencjalną minę.
— Myślałeś nad własną pracownią? Jakąś wynajmowaną, poza rezydencją. Tak zwykle robią eliksirowarzy, którzy zajmują się potencjalnie niebezpiecznymi miksturami, bo wtedy stanowią zagrożenie tylko dla samych siebie. Przydatna sprawa, chociaż oczywiście nieco kosztowna. — Chciałby móc zaproponować mu jakieś rozwiązanie, ale niestety żadnym nie dysponował. Jego mieszkanie było małe i pełne zwierząt, w dodatku znajdowało się w kamienicy, rezydencja Bloodworthów... cóż, kusiła perspektywą wyjebania ojca w powietrze, ale nie nadawała się do tych celów, a zaplecze Upswinga, choć widywało wiele, w oficjalnej części gościło zbyt wielu cywili.
Zmarszczył brwi, zawahał się i dodał:
— Uważaj na siebie, Max, serio. Eliksiry to gówno. Są potężne, fascynujące, ale mogą być zabójcze. I... myślę, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę... ale mimo wszystko bądź ostrożny. Choćbyś był najlepszy na świecie, czasem po prostu coś może się spierdolić. — Odwrócił wzrok i wbił go w podniszczoną fasadę budynku należącego niegdyś do Potterów. Nie pozwolił, żeby w jego głosie wybrzmiały niepotrzebne emocje, ale zdecydowanie miał ich w sobie wiele. Jak zwykle mówił z doświadczenia, licząc, że Max jakimś cudem naprawi wszystkie jego błędy. Sam miał się przecież za najlepszego z najlepszych. Jak skończył? Szkoda gadać.
— Jeśli nie masz moralnych oporów — wzruszył ramionami, brzmiąc tak obojętnie, że jasnym było, jaki ma do tego stosunek. Nie wątpił, że chłopak ma dojścia, sam również znał kilka źródeł, choć od lat znacznie lepiej orientował się na rynku artefaktów, aniżeli składników do eliksirów, czy samych mikstur.
— Składniki mogą być nudne, ważne, że sam eliksir nie będzie. Moim zdaniem czułki, nie ma innej opcji. Żadna inna część szczuroszczeta nie jest tak nasycona magiczną mocą, jak czułki. Tylko nie za dużo, bo dostaniesz fioletowych uszu i nic poza tym. — Uśmiechnął się pod nosem, rozbawiony taką wizją.

Kostka: 2 i 5, do rozegrania w następnym poście
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptyPią Cze 10 2022, 13:08;

Takie podbudowanie i dobre rady były czymś, czego Max potrzebował bardziej niż wiedzy, do której prędzej czy później potrafił dojść sam. Właśnie za to Nate miał u niego taką a nie inną pozycję, bo choć cholernie szanował wiedzę eliksirowarską mężczyzny, to jednak były na świecie czasem ważniejsze wartości, do których nastolatek sam raczej nigdy by nie doszedł.
Temat rodziny zastępczej nie był tabu u Maxa, który otwarcie nazywał biologiczną matkę szmatą, kurwą i ćpunką, jak tylko ktoś o niej wspomniał w niewiedzy myląc Stacey właśnie z kobietą, która wydała go na świat. O nie, pisarka, która go wychowała była osobą, którą kochał i szanował, w przeciwieństwie do kobiety, która sprowadziła go na ten świat. Nie wiedział oczywiście nic na temat rodzinnej historii Nathaniela, więc po prostu przyjął przemilczenie tematu bez większego zastanowienia. Wiedział, że czasem jest to dla ludzi niekomfortowe, ale nie były sobą, gdyby najpierw pomyślał, a potem się odezwał.
-Oczywiście, że myślałem. Kurwa, ciągle myślę, ale niestety galeony nie chcą mi spadać z nieba, więc na ten moment muszę zadowolić się tym, co mam. Nie ukrywam jednak, że jest to jedyne, czego brakuje mi teraz do szczęścia. - Wytłumaczył bez skrępowania sytuację, nieco przesadzając z tym ostatnim zdaniem. Wiedział, że do szczęścia to i piętnaście pracowni i najrzadsze składniki mogą go nie doprowadzić, ale chwilowa radość i możliwość pracy zdecydowanie mu teraz wystarczały.
-Będę uważał. Oczywiście, że wiem, że każdy mój pojebany pomysł może doprowadzić mnie do szpitala, czy wręcz do grobu, ale nie potrafię odpuścić. Zapewniam Cię jednak, że mimo wszystko stosuję wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa. Nie łudzę się, że będę najlepszy na świecie, ale też wiem, że warzenie ciągle według receptur i trzymanie się oklepanych rozwiązań zabije we mnie całą radość z eliksirowarstwa i odbierze ostatnią rzecz, która jeszcze mnie na tym świecie trzyma. - Odezwał się zadziwiająco szczerze, samemu odwracając wzrok. Nie miał w zwyczaju przyznawać tego na głos, a przynajmniej nie w tak poważny sposób. Zazwyczaj obracał wszystko w żart i choć oczywiście miał u boku Felka, którego kochał najmocniej na świecie, to jednak wiedział, że samą miłością człowiek nie jest w stanie żyć.
Prychnął już nieco bardziej rozbawiony słysząc o moralnych oporach. Widać obydwoje mieli do tego luźne podejście i może to właśnie te podobieństwa charakterów sprawiały, że Maxowi tak dobrze się z Bloodworthem rozmawiało i naprawdę lubił jego towarzystwo. Czuł, że Nate go rozumie na poziomie na jakim nikt inny nie potrafił.
-W takim razie wezmę na warsztat czułki. Następnym razem jak mnie zobaczysz, nie trudno będzie poznać, czy osiągnąłem sukces. - Wyszczerzył się, oczywiście nawiązując do barwy uszu, której można było się nabawić przy zbyt dużej ilości składnika.
Nastolatek zamyślił się nieco, zwracając uwagę na stojącą przy furtce tabliczkę opowiadającą historię Potterów. -Myślisz, że można wejść? - Zapytał Nathaniela, po czym dotknął zardzewiałej bramki i od razu poczuł, że coś jest nie tak. Przez głowę przemknęły mu obrazy tragedii, jaka się tu rozegrała, a całe ciało nastolatka przeszedł nieprzyjemny dreszcz. - Wiesz co, chyba mam na dzisiaj dosyć wrażeń. Wielkie dzięki za poradę. Będę Cię informował jak idą prace. Trzymaj się stary! - Zdecydował się opuścił to pojebane miejsce i zawrócić do domu. Miał nadzieję, że uda mu się jeszcze dziś pomyśleć nad formułą nowego eliksiru.

//zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Dom Potterów QzgSDG8




Gracz




Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów EmptySro Cze 15 2022, 22:45;

— Rozumiem — powiedział tylko tyle i aż tyle, bo za tym jednym słowem kryło się więcej emocji, niż niejednokrotnie bywało to w przypadku wypowiadanych z prędkością sunącego zaklęcia zdań. Rozumiał. Szczerze i głęboko. Współodczuwał. I zmartwił się, że ktoś tak młody, dźwiga ciężar tak podobny do tego, który notorycznie go przygniatał. Dobrze, że miał eliksirowarstwo, że trzymał się tej jednej rzeczy, która nadawała sens. On sam nie bardzo wiedział, czy ma w sobie jeszcze coś takiego, tę iskrę, która mogła wzniecić ogień. Chyba po prostu był zbyt wielkim tchórzem, by pomimo jej braku przestać zajmować miejsce na tym świecie.
Na Merlina, ponure mieli dziś rozważania, nawet jeśli jego własne nie były wyrażone słowami.
— Myślę, że nie — odparł, śledząc ruch jego dłoni — ale w niczym mnie to nie powstrzyma — dodał z rozbawieniem. Chłopak jednak się wycofał, ale Nathaniel wcale nie przejął się niepokojem wymalowanym na jego twarzy.
— Czekam na wiadomości — pożegnał go skinieniem głowy, stanął przed furtką i bez wahania nacisnął zardzewiałą klamkę, która oczywiście nie ustąpiła. Rozejrzał się wokół dość dyskretnie, wyciągnął różdżkę i spróbował kilku zaklęć. Przy którymś razie w końcu mu się udało, furtka zaskrzypiała okropnie, ale stanęła przed nim otworem. Rzucił na siebie zaklęcie kameleona, tak żeby nikt nie zaczepiał go za wtargnięcie na tak istotny w historii czarodziejów teren i bezczelnie skierował kroki prosto ku ruinom domu. Okazało się, że głównie po to, by stwierdzić, że nie ma tutaj nic interesującego, ot, najzwyklejszy w świecie dom. Szkatułka również nie wyglądała na obiecującą, ale coś tknęło go, by otworzyć ją zaklęciem i zajrzeć do środka. Znalazł tam dwie fiolki z jakimś proszkiem, który postanowił zbadać w domu. Teraz chciał się stąd jak najszybciej wynieść.

Kostka: 2 i 5

| z/t

+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dom Potterów QzgSDG8








Dom Potterów Empty


PisanieDom Potterów Empty Re: Dom Potterów  Dom Potterów Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dom Potterów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dom Potterów JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-