Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bar samoobsługowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptySro Lip 01 2015, 20:29;


Bar samoobslugowy

Bar ulokowany na dziobowej nadbudówce, zaraz przy strefie wypoczynkowej. Z racji, że jest to najbardziej nasłonecznione miejsce na pokładzie, można tu nabyć przekąski, jak i zimne napoje, umilając sobie wypoczynek. Po zakomunikowaniu wyczerpania produktów przez żeglarski kanał porozumiewania się (metalowa rura, łączona z kuchnią), następuje automatyczne uzupełnienie zapasów.

Przekąski:
Merlin na Bahamach
Przysmak Korsarza
Plumpki
Smażone plumpki
Plumpki duszone w sosie miodowym
Pokusa Syreny
Trytoni przysmak
Zapiekane paluszki
Zupa z plumpki

Napoje:
Zimny sok dyniowy
Mrożony Cytrynowy Raj
Woda goździkowa


Opis magicznych potraw znajdziesz: tutaj.


Koszt wliczony na rachunek szkoły.




Powrót do góry Go down


Wendy Jose
Wendy Jose

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 45
  Liczba postów : 39
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10599-wendy-jose#290909
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10640-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10614-wendy-jose#291436
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyWto Sie 04 2015, 00:21;

Wendy była dzisiaj tak leniwa.. tak niesamowicie leniwa, że ledwo ruszyła tyłek z kajuty. Wędrowała jak żółw i wszędzie gdzie tylko się da, aż na koniec wylądowała w Barze samoobsługowym. Oczywiście Jose jako rasowy żarłok poczuła się jak w raju widząc te wszystkie pyszności wokół. Oblizała tylko dolną wargę, a zanim zaczęła w ogóle podchodzić do stolików wypełnionych pysznościami - głośno zaburczało jej w brzuchu. Szczęście, że nikogo nie było w pobliżu. Pogłaskała się po brzuchu i powoli podeszła do stolika zbierając jeden z talerzy leżących obok. Teraz dylemat. Co by tu wziąć. Najbardziej rozsądną decyzją byłoby wziąć wszystkiego po trochu. Ta jednak postawiła na Plumpki duszone w sosie miodowym. Zapełniła nimi prawie cały talerz, po czym usiadła do stołu. Skoro za wszystko płaci szkoła, to co się będzie powstrzymywać, hm? Wróciła jeszcze po coś do picia.. zimny sok dyniowy. No i tak siedziała sobie, zajadając bez żadnych zmartwień, no. Bez żadnych podejrzeń, że wkrótce ktoś z jej znajomych mógłby się znaleźć w pobliżu. Po prostu jadła.
Powrót do góry Go down


Casey Arterbury
Casey Arterbury

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 386
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10310-casey-marvell
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10318-casey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10317-casey-marvell
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyWto Sie 04 2015, 17:31;

W postępowaniu Casey'a spokojnie można byłoby się dopatrzeć jakiegoś braku logiki, ale to tylko, jeśli posiadało się na temat jego osoby szczątkowe (i pozornie ze sobą sprzeczne) informacje. Otóż, gdyby ktoś wziął pod uwagę jego relację z Ethanem, czysto hipotetycznie, bo przecież nikt z uczniów Hogwartu nie miał o jej istnieniu pojęcia, zacząłby się zastanawiać, dlaczego nie chce być z nim w pokoju. Z drugiej strony mieliśmy też opcję dlaczego Arterbury po prostu nie wywalił swojego współlokatorów za drzwi’ i ‘przecież mógł ich zwyczajnie zignorować’. W gruncie rzeczy jednak, Marvell wcale nie opuścił pokoju pod przymusem, a zwyczajnie z nudów. Zwiedzanie statku w pojedynkę malowało przed nim dość obiecującą perspektywę i tym też sposobem zebrał się w sobie, odłożył na bok książkę, przebrał się w coś porządnego - czyli strój składający się z czarnej koszuli i spodni - a później wyruszył na podbój pokładu, nie bez powodu kierując się najpierw do baru.
Był głodny i miał do tego święte prawo, biorąc pod uwagę, że wcześniej nie ruszył swoich czterech liter na śniadanie, bo zwyczajnie nie widział potrzeby. Teraz, na całe szczęście, ta część pokładu świeciła pustkami... może pomijając Wendy, którą oczywiście dostrzegł. Dostrzegł i zignorował, tak dokładnie. Spojrzał w jej stronę dopiero po tym, jak na jego talerzu znalazła się niewielka porcja Pokusy Syreny, a pucharek został zapełniony mrożonym Cytrynowym Rajem. Później zostało już tylko zająć miejsce przy tym samym stoliku, dalej nie wysilając się na coś tak trywialnego jak powitanie, chociażby.
Powrót do góry Go down


Wendy Jose
Wendy Jose

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 45
  Liczba postów : 39
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10599-wendy-jose#290909
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10640-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10614-wendy-jose#291436
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyWto Sie 04 2015, 20:57;

W taki cudowny dzień nic innego prócz jedzenia nie można było robić.. albo nie chciało się robić. Dlatego też większość czasu jaki spędziła Wendy dnia dzisiejszego było łażenie po całym statku w poszukiwaniu jakiegoś wolnego, pustego miejsca do jedzenia. No a gdy je znalazła, to tam zapuściła korzenie. Jej posiłek strasznie się przedłużał. Nim się obejrzała brała kolejne porcje tej samej potrawy albo innych, które były na stole. Siedziała tak sobie spokojnie, machając nogami. Nie zwracała uwagi nawet na to czy otoczenie się zmienia, zresztą nie miała prawa w ogóle tego zauważać bo siedziała tyłem, no może trochę było ją widać z profilu. Nawet nie zauważyła kiedy Casey wszedł do środka, była po prostu w swoim świecie. Jednak kiedy usiadł obok niej była zaskoczona. Można powiedzieć że prawie się zakrztusiła. Arterbury musiał znać ją jako niejadka i chudzielca, a tu się okazuje, że jest potworem który pożera co popadnie. Na samą myśl o tym co sobie musiał o niej pomyśleć prawie się zakrztusiła. Upiła łyk swojego napoju, odstawiła widelec i wytarła chusteczką usta, jeszcze pomijając jedno miejsce. Zerknęła na niego kątem oka, jeszcze odkaszlując przy tym. Chciała zachować spokój, ale jakoś tak.. Była poddenerwowana - Cześć. - mruknęła cicho mrugając kilkakrotnie. - Co tu robisz? - zadała mu niezwykle głupie pytanie. Przecież to było jasne, że przyszedł żeby zjeść. Tak bardzo nie trafne pytanie i tak bardzo chciała w tym momencie zapaść się pod ziemię.
Powrót do góry Go down


Julia Heikkonen
Julia Heikkonen

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animagia (tygrys)
Galeony : 2211
  Liczba postów : 968
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7262-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7264-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7265-julia-heikkonen
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptySob Sie 08 2015, 19:49;

Po całym dniu zwiedzania statku miała ochotę gdzieś posiedzieć. Jednak nie było to takie prostu, w końcu wszędzie ktoś się kręcił, a ona potrzebowała miejsca gdzie będzie miała spokój. Tutaj zaznaczę, że nie chodziło o to, iż chciała kontemplować, po prostu potrzebowała chwili spokoju. Nie miała pojęcia gdzie szlajają się wszyscy znajomi i jakoś nie chciała się o tym dowiadywać czy ściągać ich właśnie tu. W sumie to miała spędzać więcej czasu z Rekinem, tak, będzie musiała do niego napisać, może jutro. Może jednak zastanówmy się nad pewną kwestią? Pamiętała słowa She, o niechęci do przyjezdnych lub wręcz przeciwnie, jej to 'przeciwnie' właśnie się tyczyło. Nie wiedziała dlaczego, ale bardzo interesowały ją osoby, które dopiero co przybyły do Hogwartu, nie wszystkie oczywiście. Jednak właśnie w tych znalazła sobie chociażby dziewczynę, czy teraz Lethe z którą nawiasem mówiąc też miała się jeszcze spotkać, choć w tym przypadku raczej ciężko byłoby określić tą znajomość. Po prostu coś je do siebie ciągnęło. Rozmyślając postanowiła sprawić, aby jednak jej mózg nie wyparował w tym upale, tak więc wzięła sobie 'cytrynowy raj', bo jakoś wydawał się najlepszą opcją. Nie radziła sobie z taką pogodą, najchętniej wyskoczyłaby do wody, ale cóż coś za coś, w końcu minusowe temperatury raczej nie robiły na niej wrażenia. Usiadła sobie w miejscu gdzie wychylając się lekko mogła obserwować wodę odbijającą się od statku i tak to sobie radośnie popijała napojem.
Powrót do góry Go down


Tavia A. Moreira
Tavia A. Moreira

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 127
  Liczba postów : 144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10879-octavia-alfa-moreira#297774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10887-fitz#297919
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10888-octavia-alfa-moreira#297920
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyNie Sie 09 2015, 13:24;

Tawka 0 - 1 Czaszki.
Należało to czym prędzej zmienić. Dziewczyna mało miała pomysłów na to, gdzie załoganci mogli powciskać te znajdźki, zwłaszcza że nie wiedziała, jakiej są wielkości. Nie trzeba wspominać o tym, że upał jeszcze bardziej przeszkadzał w kreatywności, a to z kolei sprawiło, iż burza tęczowych włosów przyciągnęła uwagę paru osób przy barze samoobsługowym. Moreiry rzecz jasna nie interesował sam bar, a przestrzeń wokół niego, w której postawiła sobie za cel znaleźć pierwszą z czterech czaszek.

Wyrzucone kostki i suma oczek: 3 + 3 + 3 + 1 = 10
Link do postu w temacie z losowaniami: klik
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Specjalny




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyNie Sie 09 2015, 13:29;

Tawka 0 - 2 Czaszki.
Ciężko było cokolwiek zmienić, nawet z tak dobrymi pomysłami, skoro los najzwyczajniej w świecie nie chciał Kabowerdenki obdarzyć jakimikolwiek nagrodami! No dobrze, uznajmy że napotkanie pierwszej z czaszek, ubranej w czapkę pilotkę, a schowanej za jedną z butelek na miniaturowej wystawie było swoistą nagrodą. To, co się jednak stało, gdy Octavia spróbowała rzeczoną czaszkę zabrać...
- Nie! Nie-e! A kysz, diablico! Odejdź! Żaden demon nie będzie mnie dotykał! WON! - wrzask zaskakująco młodo brzmiącego mężczyzny, który mógł być w sumie jakimś zaklęciem zamknięty wewnątrz czaszki, rozległ się po okolicy. Czaszka podskoczyła parę razy i - puf! - wyparowała. Powodzenia następnym razem!

[zt dla Tavii]

______________________

Bar samoobsługowy Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Haeil Yong
Haeil Yong

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 368
  Liczba postów : 207
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11217-haeil-yong
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11241-mr-alien#303044
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11242-haeil-yong#303048
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyNie Sie 09 2015, 15:21;

Po drodze do sklepu postanowił wstąpić do baru. W sumie nie miał ochoty na jedzenie, tym bardziej, że praktycznie wszystko w menu baru zawierało ryby, których miał na dzisiaj dosyć.
- Plumpki, wszędzie plumpki... - mruknął sam do siebie, biorąc szklankę, by po chwili napełnić ją Mrożonym Cytrynowym Rajem.
Usiadł z daleka od reszty osób przebywających w barze, i patrząc na wodę i niebo delektował się orzeźwiającym napojem. Nawet przestało mu być niedobrze po tym, jak jedna z rybek, które złapał postanowiła wbić w niego kolce. Ale nawet podobały mu się te wakacje i cieszył się, że postanowił spędzić je w taki, a nie inny sposób.
Mrużąc oczy wdychał morskie powietrze, które sprawiało, że Haeil czuł się tak zrelaksowany, jak jeszcze nigdy dotąd. Do tego wszystkiego brakowało mu tego rozkosznego zaciągnięcia się cudownym dymem jego ulubionych Szczęśliwych Mantykor Intermedino i zaczął przetrząsać kieszenie w poszukiwaniu znajomej mu paczki, na próżno. Westchnął po czym przecierając oczy odstawił pustą szklankę na najbliższy stolik i ruszył do wyjścia.

[zt]
Powrót do góry Go down


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyNie Sie 09 2015, 21:40;

Przechadzając się po deku, obserwowała ludzi. Szukała czegoś co przyciągnie jej wzrok. Czegokolwiek. Znalazła to. A właściwie znalazła kogoś. Śliczną blondynkę przy barze samoobsługowym. Sączyła właśnie jakiś napój. Mirabelle uśmiechnęła się katem ust, biorąc baru dokładnie to samo, zanim podeszła do dziewczyny, przysiadając na jednej z obudowy nadbudówki statku. Oparła się jedną ręką obok siebie, dopiero teraz rozpoznając w nieznajomej, jednak kogoś kogo już wcześniej widziała.
My się znamy, prawda? — uśmiechnęła się szerzej, pozwalając sobie bez ostrzeżenia odłożyć napój obok siebie, ten chwiejnie stał na burcie, bujając się wraz z falami w szklance, w czasie kiedy Leblanc pochyliła się, chwytając delikatnie w dwa palce podbródek nieznajomej. Złożyła krótki, bardzo subtelny pocałunek na jej ustach. Nie sądziła by kiedykolwiek miała okazję zasmakować tych warg, ale… właśnie to był błąd. Do dziś nie mogła sobie wybaczyć licznych znajomości, których nie przypieczętowałaby dokładnie w ten sposób. Miękkie wargi koleżanki pozwoliły jej stwierdzić, że był to dobry wybór w końcu nadać tej znajomości innego toru. Odsuwając się, podniosła kąciki ust w lekkim wyrazie rozbawienia.
Julia — przypomniała sobie dopiero teraz jej imię, sięgając po swój napój. Zanim jednak upiła cokolwiek ze szkła, oblizała wargi.
Przepraszam za to. — rzuciła wyjątkowo szczerze i nieoczekiwanie jak na siebie, ale miała wrażenie, że taki przebieg zdarzeń blondynka mogła uznać za nietakt. — Uważam, że to był błąd, że nie zrobiłam tego wcześniej.
Powrót do góry Go down


Julia Heikkonen
Julia Heikkonen

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animagia (tygrys)
Galeony : 2211
  Liczba postów : 968
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7262-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7264-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7265-julia-heikkonen
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyPon Sie 10 2015, 00:18;

Jakoś niespecjalnie przejmowała się tym, że ktoś właśnie teraz postanowił się przejść do baru, zwłaszcza jeśli tych osób było już kilka. Ją interesowała jedynie woda i może jeszcze przelatujące przez myśl pomysły na to jakby tu sobie popływać, a żeby jeszcze nie zapomnieć o tym, aby zapasy napoju się nie skończyły. Na tą chwilę właśnie to było dla niej najważniejsze na świecie, fajnie jest mieć takie zmartwienia czy rozkminy. To chyba był ciąg dalszy chamskiego odcinania się od zła. Tylko jak na złość właśnie na statku postanowiło się przypałętać tyle ciekawych dziewczyn. Odcięła się od świata co jakiś czas automatycznie pijąc to cytrynowe cuś. Właśnie chciała wziąć kolejny łyk, kiedy ktoś postanowił jej to uniemożliwić, mruknęła nieco zdezorientowana nie ogarniając co tak naprawdę się dzieje. Nie zdążyła również nic powiedzieć czy zareagować, cóż to za maniery? Jakoś nigdy wcześniej nie spotkała się ze zwyczajem całowania w usta na przywitanie przez nieznajomą osobę. Dziewczynę konkretnie i to chyba uratowało ją przed spotkaniem z pięścią. No tak, przecież jednemu kolesiowi złamała nos za to, że przytulił ją bez pytania i rzucił przy tym jakimś tekstem, ale to było kiedyś. Przez kilka sekund przyglądała się no właśnie komu? Próbowała sobie przypomnieć czy rzeczywiście się znały, chwila czy to nie ta nowicjuszka na deskorolce, którą poznała pare lat temu?
- Mirabelle? Dobrze trafiłam? - rzuciła wciąż skonfundowana tą całą sytuacją, tym razem udanie wypijając łyk napoju - Rozumiem, że witasz się tak ze wszystkimi? - zapytała nie do końca wiedząc co ma czuć w tej chwili. W sumie była trochę zdenerwowana, ale z drugiej strony zastanawiało ją zachowanie LeBlanc. Jak tak można? No, poza tym gdyby znały się choć trochę lepiej raczej by jej to nie przeszkadzało. W ogóle co to za plaga z tymi ciemnymi włosami i niebieskimi oczami, no co to ma być?! Jakiś zmasowany atak na biednego tygrysełka?! Biedna Jul.
- Jak to działa? - no serio była tym zaciekawiona, ona raczej nie mogłaby tak robić - Poza tym nie spodziewałam się tego, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Nie żebym była zawiedziona, że do tego doszło, po prostu zdziwiłam się. Salem płonie i takie tam?
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyPon Sie 10 2015, 07:52;

Ścigała pewną czaszkę, która zdążyła ją obrazić i zaraz opuściła pomieszczenie w jakim D'Angelo ją spotkała i trzeba przyznać, ze ta konfrontacja nie doprowadziła jej w dobre miejsce. Krukonka stanęła przy baru samoobsługowym zgarniając w dłoń cieszący się największą popularnością Cytrynowy Gaj i rozejrzała się wokół. Nigdzie żadnych śladów po czaszkach? Jak to... nie wydawała się tym zadowolona. Zamiast tego, znalazła Julkę, która urzędowała tu z jakaś koleżanką. Z całym szczęściem dla niej, Shenae zaabsorbowana łażeniem prawie na klęczkach po pokładzie nie zwróciła uwagi na pocałunek koleżanki z jakąś nieznajomą. Dlatego wcale nieprzejęta, przerwała im w pół dysusji, rozpoczynając pytanie:
Nie widziałyście może...
I urwała dostrzegając to czego szukała za nogami Julii.
Tu Cię mam! — syknęła tryumfalnie.

3 + 5 + 1 + 2 = 11
http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p1005-kostki#304335
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Specjalny




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyPon Sie 10 2015, 07:59;

Jedyne co się D'Angelo tym udało osiągnąć to uderzenie czołem w kolana Julki. W całym swoim rozmachu, źle wymierzyła odległość. Zupełnie nie przejmując się absurdalnością swojego zachowania, spróbowała jednak przechwycić czaszkę w locie. Ta, już nawet nie obrażając nikogo głośno, zaśmiała się perfidnie ze swojego niecnego planu i czmychnęła dalej, podskakując radośnie, zadowolona, że ktoś się za nią ugania. Jakby z siódmym instynktem, wyczuła jednak, że ktoś wyciąga różdżkę w jej kierunku.
Gdzie z tym badylem, osmolusie?! — rzuciła przytyk w temacie ciemnych włosów D'Angelo, zanim postanowiła obrazić ją bardziej barwnym słownictwem.
— W dupę sobie go wsadź, jak Cię ktoś dawno nie przerżnął!
Nic dziwnego, ze dziewczyna najpewniej klnąc siarczyście pod nosem poszła szukać tych przeklętych czaszek gdzieś indziej.

[zt dla D'Angelo]

______________________

Bar samoobsługowy Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyPon Sie 10 2015, 21:51;

Przechyliła głowę na bok, zastanawiając się czy to było faktycznie możliwe, żeby przedstawiła się jej jako Mirabelle. Nie skrzywiła się na dźwięk tego imienia, nie kiedy padło z ust tej blondynki. Podobnie jak Heikkonen potrafiła się powstrzymać od przyłożenia Leblanc w twarz, tak samo brunetce udało się w żaden sposób nie skwitować z sarkazmem naprawdę słabego strzału Julii. Mimo, że dobrze zapamiętała imię. Za to należała się jej pochwała.
Dla Ciebie już Mira — uśmiechnęła się łobuzersko, insynuując wyjątkowość tej chwili, chociaż prawda była taka, ze od pewnego czasu nie zdradzała ludziom swojego pełnego imienia. W pierwszym kontakcie zdawało się, ze miała bardzo irytujący charakter, ale zyskiwała przy bliższym poznaniu, jak już człowiek przyzwyczaił się do pewnych jej dziwactw, jak na przykład pocałunek na przywitanie. Nie był to pusty, pozbawiony uczucia gest. Każdy tego rodzaju wypracowany odruch niósł ze sobą coś głębszego. Nawet jeśli ludzie nie byli tego świadomi. Mirabelle okazywała tym swoją sympatię, chociaż nie każdy był w stanie to docenić.
Nie ze wszystkimi — rzuciła zgodnie z prawdą. Nie planowała jednak oszukiwać w żaden sposób Finlandki, bo i nie miała w tym żadnego celu, więc dodała całkiem szczerze — chociaż ze sporą ilością osób. Ale każdy pocałunek jest inny.
To była prawda. Nieważne jak człowiek by się starał, każde zbliżenie z innym niosło ze sobą zupełnie inne wrażenia. Całowanie Julii, zaryzykowałaby stwierdzeniem, ze było jednym z tych gestów, które chętnie w najbliższej przyszłości by ponowiła. Może jednak w bardziej osobliwej atmosferze i przy większej aprobacie blondynki. To było pewne wyzwanie, którego Mira mogła, chciała i na pewno się podejmie.
To wyzwala, Julio — odpowiedziała jej na zadane pytanie — Powinnaś spróbować. Może nie od razu, ale psuje bariery, konwenanse, tabu. Po za tym, nie potrafię pozostawać wycofana, kiedy jest coś, co mnie do siebie przyciąga.
Zaśmiała się szczerze rozbawiona słowami dziewczyny, jednocześnie psując tym pewien błysk we własnym spojrzeniu, kiedy spoglądała na Heikkonen. Teraz jej oczy śmiały się razem z nią, na moment odsuwając ten błysk na bok.
Szczerze mówiąc, mnie osobiście to cieszy. Nie wiem czy wytrzymałabym w tej szkole jeszcze rok dłużej. Boli mnie stagnacja. Lubię się przemieszczać. Ludzie z Salem… ludzie z Salem powoli stali się codziennością. Codzienność jest nudna. Nie uważasz?
Dalej już tylko obserwowała przybycie jakiejś znajomej Julii. Przez chwilę patrzyła na nią z zawiścią, dopóki nie spojrzała w zimne oczy niebieskie nieznajomej.
Śliczna znajoma — zauważyła, wyrażajac się dość swobodnie w takich kwestiach.
Powrót do góry Go down


Casey Arterbury
Casey Arterbury

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 386
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10310-casey-marvell
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10318-casey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10317-casey-marvell
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptySro Sie 12 2015, 21:26;

Oj, pod tym względem Marvell w ogóle by się nie zgodził. Każdego dnia było całe mnóstwo potencjalnie przydatnych rzeczy do zrobienia, chociaż trzeba przyznać - pogoda wcale nie ułatwiała ludziom życia. Przy takim upale nawet morska bryza zdawała się niewiele pomagać, doprowadzając pewnie niejednego do szału... na całe szczęście Casey należał do tych, którzy potrafili dość mądrze rozplanować sobie rozrywkę na dany dzień i nie próbował przechadzać się po głównym pokładzie w samo południe, gdy ukrop był największy.  Teraz mógł swobodnie rozsiąść się w pobliżu samoobsługowego baru i nacieszyć tak posiłkiem, jak i przyjemnym cieniem.
Dlaczego w ogóle podszedł do Wendy? To rzeczywiście mogło zastanawiać. Przecież Ślizgon w gruncie rzeczy nie miał nic przeciwko samotności i świętemu spokojowi. Więcej niż często po prostu znajdował sobie jakieś zaciszne miesjce, a każdy, kto próbował mu przeszkodzić mógł się spodziewać niezbyt przyjemnej reakcji... teraz najwyraźniej miał inne plany. Może to dlatego, że nie widział się z Jose już od dość dawna i akurat naszła go ochota, by taki stan rzeczy zmienić? Nie znaczy to jednak, że zwrócił uwagę na ten zaskakujący, jak u dziewczyny, apetyt i ilość jedzenia, którą zdążyła już pochłonąć.
Na tą formalność, którą było wypowiedzenie cichego powitania, albo ją zignorował i nie odpowiedział, albo w ogóle nie zwrócił uwagi. Zresztą, podobnie było z ludźmi, którzy w międzyczasie zdążyli przewinąć sie przez bar samoobsługowy.
- Jem? - prychnął, mrużąc nieznacznie oczy. Ot, typowy Casey z typową dla siebie miną w dość... nietypowym środowisku. Chociaż to akurat kwestia tego, że przecież rzadko kiedy to on tak ochoczo zaszczycał Wendy swoją obecnością... ale znowu, po prostu przypadkiem na siebie wpadli, a on tylko ten fakt wykorzystał, żeby choć na chwilę zapobiec nudzie.
Powrót do góry Go down


Wendy Jose
Wendy Jose

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 45
  Liczba postów : 39
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10599-wendy-jose#290909
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10640-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10614-wendy-jose#291436
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyNie Sie 16 2015, 22:47;

Niby tak, można coś zrobić. Jednak Jose była zbyt leniwa, żeby gdziekolwiek pójść poza barkiem i żeby zrobić cokolwiek innego poza jedzeniem, chociaż teoretycznie widząc jedzenie powinna od razu sobie odmówić. Jak można jeść w takim upale też jest dosyć zastanawiające. W każdym razie siedziała tu. Objadając się w najlepsze i unikając jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi. Teoretycznie była aspołeczna, jednak sama przestaje już myśleć o swojej osobie w ten sposób. Jakby nie było ostatnio zaczęła uczestniczyć w tego typu wyjazdach które zwiastują integracje z innymi. W takim razie ruszyła się do przodu i porzuciła swoją barierę ochronną? Nie. Nadal jest zamknięta w sobie i nadal nawiązanie jakiejkolwiek z nią konwersacji jest dosyć trudne. Chyba, że sama podejmie inicjatywę, jak w przypadku Arterburyego. Innej odpowiedzi się nie spodziewała z jego strony. Nawet nie spodziewała się, że odpowie na jej przywitanie. Taki już był, Wendy dobrze o tym wiedziała. - Widzę. Nie potrzebnie zadawałam pytanie. Smacznego. - mruknęła dosyć chłodno. Zdaje się, że dziś nie miała zbytnio humoru. Była lekko podirytowana, a taki stan w ostatnim czasie jest u niej dosyć częsty. Tym bardziej spotkanie Casey'a tutaj było czymś niekorzystnym. Ich relacja nie wyglądała na zbyt przyjacielską, jednak obawiała się, że jeśli potraktuje go zbyt chłodno.. Nie. Nie może o takich rzeczach myśleć. Powinno być jej wszystko jedno ale wciąż..
Starając się wyrzucić wszystkie te myśli z głowy wróciła do jedzenia. Teraz spokojniej, żeby nie przyprawić się o ból brzucha. Może wieczorem pójdzie na basen? Taak, to chyba dobry pomysł. Upał doskwiera, więc chłodna woda dobrze zrobi. Plus, wieczory na morzach i oceanach bywają piękne. Pomyślała chwilę, odchrząknęła cicho jakby coś ją lekko drapało w gardle i spojrzała na niego. - Gorąco dzisiaj. Myślę, czy nie pójść wieczorem na basen. Tak koło.. dwudziestej? Dwudziestej pierwszej.
Powrót do góry Go down


Julia Heikkonen
Julia Heikkonen

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animagia (tygrys)
Galeony : 2211
  Liczba postów : 968
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7262-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7264-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7265-julia-heikkonen
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptySro Sie 19 2015, 22:09;

Uśmiechnęła się nieznacznie gdy usłyszała słowa LeBlanc, trochę ją to rozbawiło, ale to już była jakaś pokrętna logika. Ogólnie ostatnimi czasy nie zawsze reagowała na pewne sytuacje w typowy sposób, czy było to częścią jakiejś większej zmiany? Możliwe, w sumie jakby się zastanowić można by pomyśleć, że agresje zamienia na śmiech lub jak teraz coś co raczej nie uznaje się za śmieszne dla niej takie jest.
- Dobrze, więc Mira - rzuciła wciąż kontemplując jej słowa o tego typu przywitaniach, słowa dziewczyny jakoś jej nie przekonywały w kwestii zmiany stylu przywitania. Takie coś było zarezerwowane jedynie dla tej szczególnej osoby, jednej, no jakoś nie widziało jej się tak witać z Rekinem.
- To chyba nie dla mnie, serio. Rzeczywiście to może przełamywać lody, ale nie zawsze działa, z resztą nie każdy tego chce. Wolałabym mieć większą pewność co do tego czy mogę to zrobić, a jest to możliwe tylko w konkretnego typu relacji. Chociaż nie zaprzeczę temu, że czasem chce się to zrobić wcześniej - wypowiedziała swój Julkowy wykład tym razem nie dając się ponieść śmieszkom z powodu turlającej się Shenae. No naprawdę? Nie do końca mogła skupić wzrok na towarzyszce rozmowy, kiedy to tuż przy jej nogach D'Angelo poszukiwała bliżej nieokreślonego czegoś. Patrzyła się na Krukonkę, jakby ta się czegoś naćpała, ładnie to tak zabierać i brać w samotności? Będą musiały ze sobą poważnie porozmawiać!
- She co ty odpierdalasz, daj mi też pogadać z tym nieokreślonym czymś - już prawie przycupnęła sobie na podłodze, kiedy to spod siedzenia zaczął warczeć jakiś dziwny przedmiot.
- Co to za niewychowane, nie mówi się tak to damy ty ty... - zaczęła warczeć na jak się okazało gadającą czaszkę - Ja ci zaraz dam - ey, no fajnie, ale komu tu przywalić? Naprawdę dziwny dzień. Gdy D'Angelo wyszła Juls wróciła na siedzenie przez kilka sekund przetwarzając to co się właśnie stało, potem ocknęła się i spojrzała na Mirę automatycznie przypominając sobie o czym to właśnie rozmawiały.
- Wybacz. Nie wiem co się dzisiaj dzieje, potem z nią porozmawiam. Wracając do naszego tematu, po prostu nie mogłabym, ale gratuluję odwagi.
Zastanawiając się nieco bardziej nad tą kwestią, czy to wszystko mogłoby przeszkadzać komuś kto chciałby z nią bliższej relacji? Jej na przykład nie bardzo by się to podobało, w sensie takie przywitania z innymi, chciałaby, aby było to zarezerwowane jedynie dla niej. Była w tym zaborczość, ale raczej taka typowa i uznawana za 'dobrą'.
- Jeszcze jakiś czas temu trwałam w tej nudnej codzienności, ale to dłuższa historia, po prostu nie miałam chęci do zmian. Rozumiem, że nie zamierzasz zostać w Hogwarcie na dłużej? - zapytała chcąc wiedzieć ile jeszcze ma czasu na bliższe poznanie i czy w ogóle warto było to robić. Miała dość tego, że ci ważniejsi dla niej ludzie po prostu znikali, wolała się trzymać tego co pewne. Poza tym jaki wtedy jest sens opowiadać komuś o swoim życiu? Co prawda nawet przy pozostaniu nie można było stwierdzić czy to wszystko przetrwa, ale jakoś lepiej czuła się wiedząc, że ktoś nie ma zamiaru zwiewać.
- Tak, to prawda - skomentowała wygląd D'Angelo - Że tak powiem, poza zasięgiem, niestety - odruchowo spojrzała na wyjście z baru, wiedząc, że jej już tam nie będzie. Westchnęła cicho i rozsiadła się na siedzeniu wracając wzrokiem do przyjezdnej.
- Gdyby nie to całe przeniesienie uczniów z Salem tutaj wybrałabyś tą szkołę? Jestem ciekawa co przyciąga tu innych, sama musiałabym się bardziej zastanowić dlaczego przeniosłam się do Hogwartu.
Tak, to rzeczywiście wymagałoby dłuższych rozkmin, w końcu jest tu od czwartej klasy, a przecież miała do wyboru też inne szkoły.
Powrót do góry Go down


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bar samoobsługowy QzgSDG8




Gracz




Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy EmptyCzw Sie 27 2015, 01:17;

Domniemana She wcale nie reagowała, a Mira obserwowała ją w niemym rozbawieniu. Krótki czas chyba zresztą, bo więcej uwagi poświęcała Julce. Przerzuciła na nią wzrok, zapominając o czym rozmawiały wcześniej. Po prostu się jej przypatrywała w zainteresowaniu. Obserwowała wzrok jaki posyłała dziewczynie, czytała, a przynajmniej próbowała, ich relacje i próbowała znaleźć pewną zależność w jej interakcjach z blondynką. Mocno się od siebie różniły. Właśnie dlatego udało się jej LeBlanc zainteresować. Ta odmienność w zdaniach była wręcz odświeżająca. Uśmiechnęła się do swoich myśli. Nie starałaby się zmieniać Julki, bo taka była właśnie odpowiednia. Interesująca. Ale nie potrafiła się z nią nie podroczyć. Przyłożyła dłoń do jej policzka, już teraz wiedząc, że takie gesty dla Heikkonen mogą znaczyć więcej i być przeznaczone dla kogoś innego niż dla nieznajomej dziewczyny, zwłaszcza w miejscu absolutnie publicznym.
— Nie stroń od takiego dotyku, mała. To jest dobry dotyk — mruknęła rozbawiona — to tego złego powinnaś się obawiać — wyprostowała się, siadając na jednej z kanap przy barze i poklepała miejsce obok siebie, zapraszając tam też Julę. Co tak będą tu stały jak głupie, skoro jak widać miały dużo tematów do obgadania. Zdań do podzielenia.
— Nie jesteś chyba romantyczką, Julio? — zainteresowała się, bo w gruncie rzeczy brzmiała, jak jedna z nich — robisz coś czasami bezrefleksyjnie, tylko dlatego, ze chcesz? — patrzyła jej nie natrętnie w oczy, a z naprawdę dużą dozą zainteresowania po prostu. Nie mogła nic poradzić na to, ze lubiła swoim rozmówcom posyłać sto procent uwagi. — Zróbmy coś, na co masz ochotę, Julio, a na co wcześniej się nigdy nie odważyłaś.
Uśmiechnęła się kątem ust, bardzo prowokacyjnie. Przez chwilę jej słowa zabrzmiały bardzo dwuznacznie. Zresztą chciała, żeby tak właśnie brzmiały. Wcale nie próbowała ukryć, że dziewczyna interesowała ją tak samo intelektualnie, jak i w kontekście seksualnym. Nie próbowała jednak na nią w żaden sposób naciskać, dobrze widząc, że bardzo luźne przygody, bez konsekwencji, nie leżały chyba w naturze dziewczyny.
— Nie mówię o całowaniu. Zapomnijmy o całowaniu — znów ten cwany uśmieszek zanim dodała — … na moment przynajmniej. Odłożymy to na później — nie dała Julce zapomnieć o własnych pragnieniach, którym się najczęściej po prostu poddawała, bez pytania rozsądku o zgodę.
— Co chcesz robić niesamowitego na statku, my darling?
Rozejrzała się po statku i zaśmiała się w głos, mocno rozbawiona słowami dziewczyny. Ale nie w ten podły sposób. Nie śmiała się z niej. Tylko z jej słów. Takich bardzo… hmmm… nieświadomych żartu, jaki udało jej się wpleść.
— Nie zrozum mnie źle, Julie — przeinaczyła sobie jej imię nie dlatego, że chciała być złośliwa, w ten sposób brzmiało jej ono bardziej egzotycznie — ale ja tego całego Twojego Hogwartu nawet nie zdążyłam liznąć. Ledwie nas przepakowali z tobołami do innej szkoły, a już wylądowaliśmy na pusty statku. A tutaj, sorry, mała, ale jedyne co mnie zainteresowało to ty. Zawsze to dobry start żeby zapuścić korzenie, prawda?
Wstała i siadła na oparciu kanapy, a chwilę potem przerzuciła nogi za pokładówkę, zakładając jedną na drugą w wygodnej pozycji, kiedy odchyliła się do tyłu, żeby nie tracić blondynki z oczu.
— Nie jestem stała w niczym, to prawda. Łatwo mnie znudzić. Ciężko poruszyć, jeszcze ciężej zaskoczyć. Ale wiesz… nie przeczę, że mogłabym kiedyś gdzieś się ustabilizować. Tylko po prostu nie czuję, żebym mogła komukolwiek to zagwarantować — uznała kwitująco — był taki, co próbował mnie usidlić. I popatrz co mu z tego wyszło.
Pozwoliła wargom unieść się w bardzo rozkosznym uśmiechu, kiedy to mówiła.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bar samoobsługowy QzgSDG8








Bar samoobsługowy Empty


PisanieBar samoobsługowy Empty Re: Bar samoobsługowy  Bar samoobsługowy Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bar samoobsługowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bar samoobsługowy JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Atlantyda
 :: 
statek
-