Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Brzeg rzeki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Jazz E. Chevalier
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 328
  Liczba postów : 357
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8779-jasper-h-beckett#247587
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8782-jasper-h-beckett#247598
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8780-jasper-h-beckett
Brzeg rzeki QzgSDG8




Administrator




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyPią Sty 09 2015, 10:14;


Brzeg rzeki


Niewielki obszar nad Czarnym Dopływem Leny, który - zdaniem miejscowych - jest na tyle stabilny i bezpieczny, iż można podejść do samego brzegu, by dokładnie przyjrzeć się czarnemu, wartkiemu, potokowi. Nikt jeszcze nie ujrzał w nim swojego odbicia, a plotki głoszą, że kilka piękniejszych dziewczyn wciągnęły jakieś macki. Może lepiej trzymać się z dala od tego miejsca? Przecież jasno i wyraźnie powiedziano, że Czernyj Pritok nie jest bezpieczny.

Na tym terenie nie działa teleportacja, a skupienie magii może wywołać nieprzewidziane skutki w rzucaniu zaklęć!

Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Brzeg rzeki QzgSDG8




Specjalny




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyCzw Lut 05 2015, 20:26;

Sonia przechadzała się właśnie po nowo odkrytym miejscu, jakim był urokliwy brzeg tutejszej rzeki. Najwyraźniej myśląc, że jest sama, zaczęła nucić jedną ze swoich ulubionych melodii, by w końcu z cichego nucenia, przejść do wyraźniejszego śpiewu i rozkręcić się na dobre. Dziarsko stawiała kolejne kroki, coraz bardziej zatracając się w muzyce. Z kolei Cordelia przemierzała brzeg rzeki w poszukiwaniu fotograficznych inspiracji. Pech chciał, że obie dziewczyny były zbyt zainspirowane, by patrzeć przez siebie i wolały rozglądać się dookoła. W pewnym momencie usłyszeć można było ciche stuknięcie, plusk wody i... Obie Ślizgonki, wskutek zderzenia czołowego, leżały na pokrytej śniegiem ziemi, a aparat Cordelii wylądował w rzece. Co teraz, dziewczyny? Decydujecie się powstrzymać nerwy, czy może rozpoczniecie walkę na pięści, albo słowa?

______________________

Brzeg rzeki Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Sonia Rossa
Sonia Rossa

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 458
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10155-sonia-rossa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10173-niezawodna-sowa-sonii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10174-sonia-rossa
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyCzw Lut 05 2015, 22:43;

Musiała w końcu wyjść z tej przeklętej puszki na sardynki. Jak oni mogli wymyślić w ogóle coś tak głupiego, żeby wciskać ich w jakiś klaustrofobicznie mały pociąg, do równie okropnych, malutkich przedziałów i wywozić ich na Syberię. W ogóle to... Syberia? SYBERIA? Serio? Merlinie, jak tu jest zimno. Jednak pomimo tego Sonia postanowiła wyjść na spacer i odetchnąć świeżym powietrzem, byle dalej od tego pociągu z piekła rodem. Opatulona w płaszcz i dwa swetry spacerowała brzegiem jakiejś tam rzeki. Nie czuła się za dobrze, zwłaszcza po tym fatalnym wykolejeniu pociągu, w trakcie którego straciła przytomność.
Czy istnieje coś przyjemniejszego od włóczenia się po jakimś pustkowiu z potwornym bólem głowy, zamarzając na śmierć? Jakby się zastanowić to istnieje dużo więcej miłych rzeczy, niż to. Choćby siedzenie przy kominku z książką popijając herbatę, można też opatulić się kołdrą, czytać magazyn i pić czekoladę... opcji jest wiele. Ważne żeby nie było w nich żadnych: wypadków, zimna, bólu głowy, Syberii i pociągów. Byłoby idealnie.
Całą swoją bezsilną wściekłość na sytuację skupiła na jakimś kamieniu i kopniakiem posłała go gdzieś daleko. Niestety niewiele to dało. Westchnęła bezsilnie i podeszła do brzegu rzeki. Sprawnie przelazła przez ogrodzenie z drutu kolczastego, jakimś cudem nie robiąc sobie przy tym krzywdy. Nachyliła się nad taflą żeby zobaczyć swoje odbicie i ze zdziwieniem odkryła, że go nie widzi. Odskoczyła o mało nie wpadając na ogrodzenie. Może znikła? Jest niewidzialna? Wyparowała? Czy to żart? Jeśli tak to nie śmieszny. Milion myśli niespodziewanie eksplodowało jej w głowie jak fajerwerki. Co tu się dzieje? Dla pewności spojrzała na swoje ręce. Uff. Jeszcze jest. Możliwe, że nie bez powodu ogrodzono to miejsce drutem kolczastym. Dla pewności cofnęła się z powrotem na drogę. Jeszcze coś wyskoczy z wody i ją napadnie.
Zaczęła sobie podśpiewywać. Na początku po cichu, nawet nie zwracając na to uwagi. Niby nic, w sumie zawsze to robiła. Nie zastanawiała się nad tym nawet, to wychodziło jakby samo z siebie. Sprawiało jej to przyjemność. Czuła się wtedy tak lekko, jakby uciekała od wszystkiego i wszystkich. Miała już dość tego okropnego bólu głowy i beznadziejnej lodowej wycieczki. Zaczęła śpiewać coraz głośniej i pewniej zatracając się w tej czynności.
Powrót do góry Go down


Cordelia Nashword
Cordelia Nashword

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wężoustość
Galeony : 37
  Liczba postów : 24
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10176-cordelia-nashword
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10214-delia-nashword#283002
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10213-cordelia-nashword#283001
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptySob Lut 07 2015, 11:40;

Można narzekać, że zimno, pusto, bez atrakcji, lecz niewątpliwie była to jedyna okazja w życiu, by obejrzeć z bliska serce rosyjskiej tajgi. Podróż pociągiem wzdłuż Syberii miała wiele minusów, lecz widok zza szyb pociągu przynajmniej w drobnym stopniu rekompensował to. Przymusowy przystanek w zapomnianym przez ludzi miejscu pozwalał jeszcze lepiej przyjrzeć się zaśnieżonej, z pozoru pozbawionej życia, budzącej melancholijne uczucia okolicy.
Była to jedyna okazja w trakcie ferii, w której Cordelia mogła zrobić użytek z aparatu. Bo kiedy indziej z niego skorzystać? Nie będzie przecież robiła fotek zatłoczonemu przedziałowi. A tak przynajmniej będzie miała interesującą pamiątkę, która będzie w sam raz do pokazania kiedyś wnukom, by udowodnić, że stara babunia Cordelia w młodości nie siedziała tylko pochylona nad książkami, lecz przeżywała również swoje przygody.
Kilka szerokich, majestatycznych drzew uginających się pod ciężarem śniegu. Pstryk. Jeleń, łoś lub renifer (ślizgonka nie łapała różnic między nimi) w oddali, schowany za rzędem starych, martwych pni. Pstryk. Dobrze jej szło. Miała już kilka ciekawych ujęć. Kroczyła przykryta od stop do głowy swetrami, szalikami, rękawicami, z aparatem przyklejonym do twarzy, nie przejmując się, co miała przed sobą. To ją zgubiło, gdyż w momencie, gdy miała już zrobić kolejną fotkę, dobrze dobrany kadr nagle jej uciekł, a ona zaś straciła równowagę.
Jakby przebudzona w środku snu otrzepała się dynamicznie ze śniegu i ruchliwie kręcąc głową obejrzała się, najpierw lustrując Sonię, swoją koleżankę z przedziału, a następnie szukając swojego aparatu.
- No nie, serio? - rzuciła w powietrze, zrozumiawszy, że aparat wyjątkowo pechowo wpadł do wody. Niby zima pierwsza klasa, wszystko zamarznięte, ale i tak znalazł się przerębel duży wystarczająco duży by na zawsze pochłonąć jej aparat wraz z wszystkimi dobrymi ujęciami, jakie wykonała.
Powrót do góry Go down


Sonia Rossa
Sonia Rossa

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 458
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10155-sonia-rossa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10173-niezawodna-sowa-sonii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10174-sonia-rossa
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptySob Lut 07 2015, 22:13;

Cóż za okropny dzień. Zimno, mokro, zimno, okropnie i... czy wspominałam już, że zimno? W dodatku przecież nie było tu nic ciekawego. Tylko śnieg, drzewa i co jakiś czas migające gdzieś zwierzęta. Głównie wiewiórki. Sonia zdążyła się już znudzić się krajobrazem gdy jechali koleją, a teraz - podczas tego przymusowego postoju - miała wrażenie, że gorzej już być nie może. Co ona mogła w końcu robić na środku takiego pustkowia? Oglądać śnieg? To raczej mało fascynujące zajęcie. Niewiele się on w końcu różnił od tego w Wielkiej Brytanii.
Przez ostatnie pół godziny spacerowała sobie wzdłuż brzegu rzeki, coraz bardziej oddalając się od reszty. Jej wysoki, czysty głos rozbrzmiewał po polach i lasach w okolicy. Uwielbiała śpiewać. Mogła się wtedy wyłączyć i uciec przynajmniej w minimalnym stopniu od tego potwornego bólu głowy. To było jej żywioł, w którym czuła się na prawdę pewnie. Raczej niewiele osób wiedziało o jej hobby, choć jak ktoś już miał szczęście jej posłuchać uznawał zazwyczaj, że ślicznie śpiewa i ma wielki talent. Nawet jej walnięta idealna siostra bliźniaczka powiedziała kiedyś, że ładnie śpiewa, a to aż niemożliwe.
Niespodziewane zderzenie wyrwało ją z zamyślenia. W jednym momencie tkwiła w swoim wyimaginowanym świecie muzyki, a w drugim leżała na śniegu obok jakiejś dziewczyny. Poczuła się jakby nagle spadła z wysoka i to z wielkim hukiem. Potrwało chwilę nim wróciła do siebie. Była dalej dość mocno otumaniona, zwłaszcza po tym jak straciła przytomność. Gdy w końcu doszła do siebie spojrzała na dziewczynę obok i ze zdziwieniem odkryła, że to Delia - jej koleżanka z przedział, którą kiedyś oprowadzała po Hogwarcie. Wyglądała na równie zaskoczoną spotkaniem jak Sonia. Jak to możliwe, że się nie zauważyły? Może ona tez była czymś równie zajęta i jej nie spostrzegła. Chyba czegoś szukała. Sądząc po je wzroku owo tajemnicze coś wylądowało w przeręblu, w którym próbowała się wcześniej przejrzeć Sonia. No cóż, ta rzeka była wyjątkowo dziwna, więc chyba już tego nie odzyska.
- Coś zgubiłaś?
Powrót do góry Go down


Cordelia Nashword
Cordelia Nashword

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wężoustość
Galeony : 37
  Liczba postów : 24
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10176-cordelia-nashword
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10214-delia-nashword#283002
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10213-cordelia-nashword#283001
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyNie Lut 08 2015, 14:48;

Poprzeklinała w myśli wszystko na czym świat stoi. To był jeden z najlepszych dostępnych modeli! Obiektyw delikatnie nasączony magią przez specjalistów będących długie lata w branży zapewniał wysoką jakość obrazu oraz ruchomych postaci na nim... Przynajmniej tak go reklamowali. A teraz to dzieło sztuki miało zostać pogrzebane gdzieś w środku mroźnej Rosji. To nie było fair.
Nie chciała urządzać scen i zawodzić smutnym głosem wyciągając ręce ku niebu, ale była mocno rozczarowana, zwłaszcza, gdy uświadomiła sobie, że nie miała żadnego zapasowego aparatu i do czasu końca podróży nie zrobi już ani jednego zdjęcia na pamiątkę.
- Tak, aparat... - Westchnęła, a z jej ust ulotniła się masa srebrzystej mgiełki - Zdaje się, że go nie odzyskam. Jest już pewnie gdzieś na dnie rzeki - dodała wpatrując się w przerębel. W międzyczasie sięgnęła ku różdżce, ale nic ją wyciągnęła i rzuciła jakiekolwiek zaklęcie zrezygnowała ze swojego pomysłu wyłowienia aparatu. Nawet, gdyby Accio poskutkowało i jakimś cudem aparat znów znalazłby się w jej dłoniach, to nie miała na podorędziu żadnego zaklęcia, które by go naprawiło.
- Przepraszam, zagapiłam się podczas robienia zdjęcia - dodała, uświadamiając sobie, że jeszcze nie wyjaśniły sobie przyczyn tego zderzenia. Delia wzięła winę za wypadek na swoje barki, bo czuła się trochę winna. Słyszała głos Sonii (swoją drogą, bardzo ładny), gdyby była bardziej skupiona, na pewno by zauważyła, że robił się coraz wyraźniejszy i coraz bardziej się zbliżał... Nashword nie wiedziała wprawdzie, co spowodowało, że dla Sonii stała się na moment niewidzialna, ale nie przeczuwała u Rossy celowego, złośliwego działania. Do tej pory poznała ją z tej dobrej strony i nie sądziła, by koleżanka mogła celowo spowodować jej upadek.
Powrót do góry Go down


Sonia Rossa
Sonia Rossa

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 458
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10155-sonia-rossa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10173-niezawodna-sowa-sonii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10174-sonia-rossa
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyNie Lut 08 2015, 17:29;

Wstała z ziemi i dokładnie się otrzepała. Przeszedł ją dreszcz zimna, zresztą dziś już nie pierwszy raz. Chuchnęła w dłonie, żeby choć trochę się ogrzać. Czy tu musi być tak cholernie zimno? Jeszcze przed chwilą miała ochotę nawrzeszczeć na osobę, przez którą upadła, ale kiedy odkryła, że to Delia postanowiła jej to oszczędzić. Niech przynajmniej jedna osoba na świecie nie uznaje jej za wredną sukę.
- Nie przejmuj się aparatem. Pomogę ci - zoferowała, aż sama siebie nie poznając. Od kiedy jest taka pomocna? Może ten upadek ją zmienił? To podejrzane. Wyciągnęła różdżkę i skierowała ją w stronę przerębla.
- Accio aparat - spodziewała się, że urządzenie po prostu do niej przyleci jak to zazwyczaj bywa, ale ku jej zaskoczeniu woda wyskoczyła z przerębla na jakieś trzy metry do góry o mało ich nie oblewając. Ten dzień robi się coraz dziwniejszy. Może w tym miejscu nie można używać magii. Może powoduje ona jakieś zakłócenia, czy coś w tym rodzaju. Postanowiła tego nie sprawdzać drugi raz.
- Jednak masz rację. Już go nie odzyskasz. - W jej głosie trudno był się doszukać jakiegokolwiek współczucia. Nie była przyzwyczajona do okazywania uczuć. Chyba, że się na kogoś wściekała, wtedy zazwyczaj krzyczała ile tylko mogła.
Machnęła ręką słysząc jej przeprosiny. To była w sumie wina ich obydwu, że tak się zamyśliły i nie zwracały uwagi na to co się dzieje wokół. Sama jednak nie zamierzała za nic jej przepraszać, aż tak źle się nie czuła.
Powrót do góry Go down


Cordelia Nashword
Cordelia Nashword

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wężoustość
Galeony : 37
  Liczba postów : 24
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10176-cordelia-nashword
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10214-delia-nashword#283002
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10213-cordelia-nashword#283001
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyNie Lut 08 2015, 18:20;

Obserwowała w milczeniu, jak Sonia robiła to, co sama chciała zrobić, nim się rozmyśliła. Efekt był jednak zupełnie inny od tego, jak się spodziewała ujrzeć - myślała, że za chwilę w dłoni dziewczyny pojawi się mokry, nie nadający się do użytku aparat, lecz zamiast tego pojawił się mały wulkan lodowatej wody. Delia szybko podniosła się i cofnęła się, jakby się bała, że fontanna wzniesie się jeszcze wyżej i zaistnieje ryzyko, że zdoła oblać ślizgonki.
- To było dziwne - zauważyła oczywistą oczywistość. Zaklęcie to, jak Nashword się wydawało, raczej potrafił każdy przeciętny pierwszoroczniak, więc niezwykłym był fakt, że studentce się ono nie powiodło. Zupełnie jakby magia, z jakiegoś niewiadomego powodu nagle postanowiła się zbuntować. - Rozumiesz coś z tego? - spytała zerkając zdezorientowana na koleżankę - Wyglądało to tak, jakby rzeka się zbuntowała przeciwko twojemu zaklęciu. Rzeczywiście, to oznacza definitywny koniec mojego aparatu. Szkoda. Zresztą, nawet, gdybyśmy wyciągnęły go z wody, to wątpię, by nadal działał jak należy. Nie był wodoodporny. - Wzruszyła ramionami, jakby to niewiele ją obchodziło, lecz w gruncie rzeczy, naprawdę zależało jej na tym aparacie. Nie prędko załatwi sobie taki drugi.
- Wybacz, ale czy ja się wcześniej nie przesłyszałam? Czy to Ty śpiewałaś?
Powrót do góry Go down


Sonia Rossa
Sonia Rossa

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 458
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10155-sonia-rossa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10173-niezawodna-sowa-sonii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10174-sonia-rossa
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyNie Lut 08 2015, 21:41;

Nie miała pojęcia dlaczego magia postanowiła się zbuntować. Może to wina tej dziwnej rzeki lub może różdżka jej się popsuła. Z drugiej strony czy ona w ogóle może się popsuć? W końcu niebyła ona ani złamana, ani też uszkodzona w jakikolwiek inny sposób. Z pewnością nie była to wina jej umiejętności magicznych, bo przecież każdy pierwszoroczniak potrafił rzucić to zaklęcie. Z tym miejscem było coś nie tak. Spojrzała na Ślizgonkę, która nieznacznie cofnęła się. Pewnie nie chciała zostać oblana wodą. Sonia nie ruszyła się o krok, tylko lekko przekrzywiła głowę.
- Tak myślisz? - rzuciła sarkastycznie, na stwierdzenie dziewczyny. Oczywiście, że było to dziwne. Zakręciła w palcach różdżką i delikatnie pokręciła głową. - Nie rozumiem. Nie słyszałam nigdy o miejscu, w którym magia przestałaby działać. To pewnie z tego powodu pociąg się wykoleił... Pewnie zaatakowali nas anty-magiczni syberyjscy terroryści. - Rzuciła żartobliwie, w sumie, jakby nie patrzeć, miała dość pokręcone poczucie humoru. Nie wiedziała czy ktoś taki, jak anty-magiczny terrorysta w ogóle istnieje i czy da się jakoś zakląć miejsce, żeby nie działała lub szwankowała w nim magia, ale no cóż. - W ogóle to ta rzeka też jest jakaś dziwna. Próbowałam się w niej przejrzeć, ale... jakbym nie odbijała się w wodzie... To bez sensu. - Ostatnie zdanie skierowała bardziej do siebie, niż do Delii. Głęboko się zamyśliła nad ta całą sytuacją i dopiero kolejne słowa dziewczyny wyciągnęły ją zadumy. Co? Przesłyszała? Kiedy? Śpie... Co? Ach. Śpiewała. No tak. Jej mózg dziś działał z jakimś dziwnym opóźnieniem. Spojrzała w oczy Ślizgonki.
- Tak... Często sobie tak wyje, ale to nic... Czasami tak mam - powiedziała, dopiero po chwili zdając sobie sprawę, że to niezbyt miało sens, więc postanowiła nieco sprostować swoją wypowiedź. - Nie, nie przesłyszałaś się. Śpiewałam.
Powrót do góry Go down


Cordelia Nashword
Cordelia Nashword

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wężoustość
Galeony : 37
  Liczba postów : 24
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10176-cordelia-nashword
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10214-delia-nashword#283002
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10213-cordelia-nashword#283001
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyPon Lut 09 2015, 12:16;

- Nie słyszałaś? Syberyjscy terroryści nękają tylko pierwszorocznych, dokładnie tak jak Irytek - odparła żartobliwie ocierając o siebie dłońmi, by spróbować w ten sposób wykrzesać trochę ciepła. Po lodowatym dreszczu, jaki przebiegł jej ciało widać było, że niewiele to pomagało.
- Może to coś w rodzaju bariery, podobnej do tej, która w niektórych szkołach magii nie pozwala się deportować? - zaproponowała niepewnie po krótkim, acz intensywnym wysileniu głowy. Na nic lepszego wpaść nie mogła: był to jedyny znany jej przypadek, w którym magia mogła oddziaływać na inne rzucane zaklęcia. Wzruszyła ramionami na znak, że nie jest ani trochę pewna swoich słów.
- To nie jest zagwozdka na moje wykształcenie, ale mówiąc szczerze, zainteresowało mnie to. Może poszukamy jakiegoś nauczyciela, by to nam wyjaśnił? - spytała, teraz z kolei dużo pewniej i bardziej ochoczo.
- Masz bardzo piękny głos. nie spodziewałam się, że masz taki talent - odparła z nutką zazdrości w głosie. Ile ona by dała za takie umiejętności... Nie musiałaby się wstydzić swojego śpiewu i ćwiczyć go tylko i wyłącznie pod prysznicem.
Powrót do góry Go down


Sonia Rossa
Sonia Rossa

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 458
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10155-sonia-rossa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10173-niezawodna-sowa-sonii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10174-sonia-rossa
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyPon Lut 09 2015, 19:28;

Zachichotała cicho na stwierdzenie Ślizgonki. Schowała różdżkę do kieszeni, stwierdzając, że jak na razie jej się nie przyda. Nie będzie już próbowała rzucać zaklęć, jeszcze wydarzy się coś dziwniejszego niż wulkan wody, jeszcze z wody wyskoczy jakaś zmutowana krwiożercza ryba gotowa bronić aparatu.
- Może to jakaś nowocześniejsza forma bariery. Nie będę jednak sprawdzała czy da się deportować. Nie wiadomo co by się stało. - To wszystko było na prawdę bardzo ciekawe, można się spytać kogoś bardziej wykształconego od nich. Może nauczyciele mieli informacje, z którymi postanowili się z nami nie podzielić... Na pewno się o to zapyta, przy najbliższej okazji... ale nie teraz. W tej chwili miała ochotę na coś z goła innego. - Pójdziemy później do nauczyciela. Teraz chodźmy się czegoś napić - zaproponowała i ruszyła w drogę powrotną. Gdzie by tu można się czegoś napić? Zastanawiała się gorączkowo. W sumie to, aż dziwne, że w ciągu pięciu minut jej myśli zdążyły zejść na coś tak prostego jak jedzenie i picie, choć jeszcze przed chwilą roztrząsała temat wykolejenia pociągu. No cóż tak czasem bywa. - Słyszałam, że gdzieś tu niedaleko, jest lodowisko. Chcesz się przejść?
Po chwili temat znowu zszedł na śpiew.
- Dziękuję. Dość długo już śpiewam, ale tak bardziej dla siebie, jak nikt nie słyszy.
Powrót do góry Go down


Cordelia Nashword
Cordelia Nashword

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wężoustość
Galeony : 37
  Liczba postów : 24
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10176-cordelia-nashword
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10214-delia-nashword#283002
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10213-cordelia-nashword#283001
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptySro Lut 11 2015, 12:16;

Zastanowiła się przez chwilkę. Jedzenie? Picie? Lodowisko? Brzmiało niezgorzej, zwłaszcza, że przez wypadek z aparatem nie miała nic lepszego do roboty. Szczególnie picie było zachęcające do podjęcia się spaceru z Sonią. Wizja ciepłego napoju rozgrzewającego ją od środka sprawił, że uśmiechnęła się mimowolnie i z entuzjazmem ruszyła za koleżanką.
-Wiesz co? Wiem, że pewnie nieraz to słyszałaś, ale powinnaś to zmienić i poszukać publiczności. Jeśli jest się w czymś dobry, nie powinno się tego ukrywać przed światem - stwierdziła zrównując krok z Sonią. Obie zaś, jako, że Cordelia nie wyraziła sprzeciwu przeciwko pomysłowi z lodowiskiem, skierowały się w stronę polany, gdzie lodowisko przygotowano. To wszystko wystarczyło, by Nashword utrata aparatu na moment wyleciała z głowy i wrócił dobry humor.

[ztx2?]
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptySob Lut 21 2015, 22:34;

No ogólnie, to Tuna pluła sobie w brodę, za to, że postanowiła wybierać się na te ferie. No bo jak to tak, zanim dojechali, to zdarzyła się jakaś dziwna awaria pociągu, dzięki której łóżko ją przygwoździło i nie mogła wyjść i się podnieść przez jakiś czas. No i było zimno. Jak to w sumie na Syberii. No ale skąd ona miała wiedzieć, co? A do tego Eugen jeszcze jej gdzieś zginął, tak samo jak Urane i Utopia. Postanowiła więc w końcu wyjść mają wielką nadzieję, że przypadkiem nie zamarznie na kość i jej ciała nie zostanie przysypane śniegiem i zapomniane na tym odludziu. To byłby niefart, jakby nie patrzeć.
Postanowiła jednak się ruszyć. Walentynkowe ogniska zdecydowanie nie były dla niej. Ona i związki. Ha haha hahaha ha. Tyle do powiedzenia. Co prawda przez jej myśli nadal czasem przebiegał Henley, ale rozpłynął się w powietrzu krótko po tym jak zniknęła Eiv. Dobrze, że poznała Eugena. Miała chociaż jakiegoś męskiego towarzysza dla równowagi. Chociaż Pene próbowała jej mówić, że czuje do niego mięte. Myślała o nim, to jasne przecież był jej przyjacielem, nie?
Początkowo miała się udać do lodowej rzeźby, jednak mijając rzekę nie mogła zauważyć jej piękna. Zasiadła więc na ziemi, rozkładając najpierw jakieś nieprzmakające coś po czym wyciągnęła rysownik i z nadzieję niezamranięcia zaczęła malować.
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyNie Lut 22 2015, 19:14;

Jasna cholera, jak to oko mnie bolało! Nie miałem przy sobie żadnego lustra, ani nic w tym stylu, ale w odbiciu, które zauważyłem po drodze do Czernyjego Pritoku zauważyłem, że mam wielką, siną plamę na twarzy. Nic dziwnego. Zasłużyłem. Boli, ale może w końcu się nauczę, że kobiety powinno się traktować... No, w każdym razie nie tak, jak ja to zrobiłem. Szedłem zmarznięty i obolały przez pół Syberii, mrucząc pod nosem jakieś mało miłe słowa kierowane zarówno w stronę moją, jak i Aidena.
Kiedy w końcu po pół godziny niezbyt przyjemnego spacerku dotarłem na miejsce, zastałem swoją najlepszą przyjaciółkę siedzącą na trawie z jakimś notesem i pędzlem w ręku. Cała Tuna. Zawsze i wszędzie znajdzie czas, żeby coś namalować/narysować/wyrzeźbić. Jest taka wspaniała, kiedy w pełni oddaje się sztuce! Kiedy tego nie robi, to też, ale w inny sposób. Rozumie mnie jak nikt inny, jest po prostu nieporównywalna. Ani Uriel, ani Ithuriel, ani nawet Raziel - żaden z nich nie potrafił wypełnić pustki w moim sercu tak, jak robiła to różowowłose dziewczę.
- Cześć, mała! - krzyknąłem na powitanie, zachodząc ją od tyłu. Miałem tylko nadzieję, że bidulka się nie wystraszy i nie ruszy niefortunnie ręką podczas malowania. Gdy podszedłem już bliżej, przytuliłem ją, obejmując szyję Leighton swoimi niezbyt silnymi ramionami - Mogłaś mnie ostrzec, że ma brata - zakończyłem z uśmiechem, puszczając ją, a następnie siadając obok. Poprawiłem włosy dłonią, a następnie wskazałem siniznę znajdującą się w okolicy prawego oka - Fajna, co?
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyWto Lut 24 2015, 21:34;

To był dziwny widok. Siedziało sobie, różowowłose dziewczę na śniegu i malowało. No może nie konkretnie na śniegu, bo jak już mówiłam miała pod dupskiem przecież koc, który jej tyłek ogrzewał. Całe szczęście. Jeszcze by sobie tyłek przeziębiła i nie byłoby za przyjemnie.
Czekała na Eugena. W sumie malowała i przy okazji czekała na Eugena. W międzyczasie wymienili kilka sów ale chciała wiedzieć więcej! Musiała wiedzieć więcej. Biedna dziewczyna, pewnie nie spodziewała się, że coś takiego może ją spotkać.
Malowała, gdy to robiła zazwyczaj oddawała się rozmyślaniu i skupianiu na tym, bo oddać to co widzi tak jak chce na kartce. Otoczenie rejestrowała tylko poobieżnie nie skupiając się na nim zbytnio. Wtedy nawet Pene siedziała cicho w jej głowie i nie pokazywała się nigdzie na około. Pierwszego zawołania swojego przyjaciela nawet nie usłyszała. Zarejestrowała wcześniej ruch i wiedziała, że nikt inny poza nim w tą głusze by nie przylazł, więc spokojnie dalej malowała. Dopiero gdy jego dłonie objęły jej szyję odjęła lekko pędzelek od papieru i pozwoliła sobie na upajanie się jego dotykiem. Miał miłe, ciepłe i bezpieczne ramiona. A przynajmniej tak czuła, a może jej ciało tak to czuło. Dopiero gdy Tatcher wspomniał coś o bracie uniosła oko znad rysunku na niego. Jej brwi powoli unosiły się do góry w rosnącym geście zdziwienia. Jej rysownik poleciał na koc, a ona uklękła i odwróciła się w stronę przyjaciela, w czasie nieuwagi potrącając nogą tusz, ten zaś rozlał się czarnym kleksem na białym śniegu. Nawet nie zwróciła uwagi. Jej zimne dłonie już znajdowały swoje miejsce na jego policzkach obracając jego twarz to w lewo i prawo to w górę i dół. Pomacała opuszkiem powoli pojawiające się sine miejsce, wydęła usta, jakby się nad czymś zastanawiając i dopiero wtedy po raz pierwszy jej niebieskie tęczówki zajrzały w oczy Eugena.
-Jakby sprawił Ci drugą wyglądałbyś jak panda - powiedziała uszczypliwie uśmiechając się do niego promiennie. Jej dłonie nadal pozostawały na jego policzkach, chyba się odrobinę zapomniała. A może po prostu były zachęcająco ciepłe, nie to, co jej dłonie.
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptySob Lut 28 2015, 11:17;

Kiedy Tune tak strasznie opiekuńczo macała moją zmasakrowaną twarz, czułem się całkiem nieźle. No, poza tym, że kilka razy syknąłem, gdy akurat dotknęła bolącego miejsca, było nieźle. Byłem strasznie wdzięczny tej różowowłosej Krukonce, za to, że jako jedyna potrafiła się mną tak dobrze zająć. Że zamiast skarcić za to, co zrobiłem, starała się pomóc. Zachowywała się prawie jak zawodowy lekarz, delikatnymi dłońmi pieszcząc skórę mojej twarzy. Może nie wyglądało to zbyt urodziwie... ale kto mógłby mi pomóc, jak nie najwspanialsza Tuna?
- Całe szczęście tego nie zrobił - odpowiedziałem, uśmiechając się szeroko w stronę utalentowanej przyjaciółki, która nadal trzymała moją twarz - Wyglądałbym jeszcze gorzej niż zwykle - zakończyłem, odejmując ręce Leighton od swojej pokiereszowanej gęby - Poradzisz coś na to? - spytałem, przekręcając tułów tak, że teraz byłem przodem do dziewczyny.
- A co u ciebie, tak w ogóle? Nic ci się nie stało po tej katastrofie w pociągu? - dopiero teraz przypomniałem sobie, że nie mieliśmy okazji o tym porozmawiać. Właściwie po raz pierwszy zobaczyłem Tune na Syberii, jakoś nie było do tego okazji. - A Urane? - przypomniałem sobie o siostrze bliźniaczce siedemnastolatki. Różniły się - i to bardzo - a mimo to przepadałem i za jedną, i za drugą. No dobra, może z Neptunem łączyła mnie trochę bliższa relacja, bo przyjaźń, ale ta druga też była fajna. Chyba bycie super mają w genach.
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Brzeg rzeki QzgSDG8




Gracz




Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki EmptyNie Mar 01 2015, 14:38;

Tak naprawdę, to Tuna nie wiedziała, że Eugen z kimś się umówił. Wieść o tym sprawiła, że zakuło ją lekko w serduszku ale jak zwykle nie dała tego po sobie poznać. Chciała stać u jego boku jak przystało na prawdziwą przyjaciółkę i nie wzniecać żadnych dramatów. Nie wiedziała też, że jego randka ma bardzo opiekuńczego brata, no bo skąd. Może z własnego doświadczenia. Jupiter wcale nie byłby lepszy, gdyby ktoś tak załatwił Tunę. Gdy Eugen zasiadł na kocu obok niej nie mogła tak po prostu nic nie robić, jej dłonie musiały zbadać jego ranę, a jednocześnie był to świetne pretekst, który dawał możliwość dotknięcia go bez skrępowania.
-Nie wyglądasz źle. - mruknęła pod nosem bardziej do siebie niż do niego. Miała nadzieję, że jednak tego nie usłyszał, chociaż z drugiej strony to zdanie mogło znaczyć wszystko.
Czy poradzi coś na to? Oczywiście, że tak, ostatnio okazywało się, że powinna chyba robić za jakąś prywatną pielęgniarkę. Chociaż, może nie powinna za każdym razem gdy kogoś leczy lądować w łóżku, tak, jak to było ze Swenem.
-Nie wierzę, że sam tego jeszcze nie wyleczyłeś sobie. - powiedziała do przyjaciela spokojnie. Odwróciła się do swojej torby z której wyciągnęła różdżkę. Potem złapała jego szczękę w delikatny uścisk i skierowała ponownie w swoją stronę. Spojrzała Eugeniusowi w oczy, jakby chcąc mu przekazać, że nie ma się co bać i że wie co robi. Oczywiście, że wiedziała, w jej rodzinie zaklęcia lecznicze były tymi, których uczyło się jako pierwszych. - Vulnus alere- wypowiedziała formułkę i machnęła różdżką. Błękitny strumień poleciał z różdżki prosto w stronę oka chłopaka by po chwili opaść na nie niebieskim pyłkiem. Tuna nie raz widziała, jak to zaklęcie leczy otarcia, skaleczenia i siniaki. Było nawet dość przyjemne. Łaskotało i piekło jednocześnie w miejscu, w którym leczyło ranę, ale robiło to na tyle szybko, że nim się człowiek obejrzał leczenie było skończone. - Będziesz mi płacił grube galeony. -Dodała jeszcze, siadając w końcu po turecku na kocu i zerkając na Ezekiela, którego oko wyglądało na powrót normalnie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Brzeg rzeki QzgSDG8








Brzeg rzeki Empty


PisanieBrzeg rzeki Empty Re: Brzeg rzeki  Brzeg rzeki Empty;

Powrót do góry Go down
 

Brzeg rzeki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Brzeg rzeki JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Syberia
 :: 
Czernyj Pritok
-